INSEMINACJA edycja 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja sobie tak raz przeciągnęłam progesteron (gin tak zlecił), cykl się wydłużyl o kilka dni i w następnym rozjechal się peak LH. I to był mój jedyny bezowulacyjny cykl, od kiedy monitoruję, a więc od ponad dwóch lat. Od tej pory robie betę w 12 d.p.o., żeby Lutkę w razie czego odstawić. Moim zdaniem testowanie w 14-15 d.p.o. jest dla nieprzyjmujących proga.
efta lubi tę wiadomość
-
No ja zawsze do 14dpo biore proga i 14dpo jade do.kliniki na bete... jeszcze nigdy mi sie nic nie rozjechalo z tego powodu a przeszlam tak dokladnie takim systemem 7 cykli stymulowanych ze staraniami naturalnymi w tym jeden ciazowy i teraz poerwsza iui na tych samych zasadach co poprzednie 8 stymulacji... faky ja w tym ciazowym te 14dpo mialam bete juz przeszlo.200... ale tak dziala moja klinika wiec ok niech i tak bedzie... ja nie robie bety na wlasna reke (nawet nie mislabym gdzie) tylko zawsze w klinice w ustalonym dniu...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
ewela88 wrote:U mnie dziwnie. Mam AMH 0,69 a owulacje mam normalnie. Dziś 13 dc i pęcherzyk 21 mm bez stymulacji. Profesor stwierdził, że spróbujemy jeszcze z inseminacja. Więc się zdecydowaliśmy i czekamy na efekty...
Coraz częściej słyszę opinie ze AMH nie jest do końca jednoznaczne. Sama mam 0,59 i wszyscy moi lekarze twierdzili ze dopóki mam owulacje to jest ok i niskie AMH nie ma tutaj nic do gadania. Ewentualny problem jest dopiero przy stymulacji, bo jest to jeden z wyznaczników gorszej stymulacji przy invitto, Mi moja lekarka wręcz odradzała szybkie invitro, a naciskała na IUI. Bo stwierdziła ze jak 4 jajeczka się uda wystymulowac to będzie maks a 4 to trochę mało przy invitto.
Mi z takim AMH, na zupełnie naturalnym cyklu, z slabym endo 7, i pęcherzykiem 20 się udało - teraz już 15 tydzien leci.
Także dziewczyny będzie dobrze - nie poddawajcie się!!
Trzymam za was kciuki cały czas.
Lotta84, ewela88, ja1986 lubią tę wiadomość
2017 - listopad - córka
2020 - sierpień - córka -
nick nieaktualnyWitam,
Jak widać jestem nowa na forum. Niemniej jednak stoję przed diagnoza INSEMINACJA. Chciałabym zapytać kobietki, które mają juz doświadczenie w tym zakresie, czy wybór kliniki ma znaczenie w kontekście skuteczności IUI?
U nas problemem jest słabe nasienie męża więc zastanawiam się na ile ważne jest gdzie i przez kogo dokonywana jest preparatyka przed zabiegiem?
Z góry dziękuję za jakiekolwiek rady w tym zakresie. -
Trudno nam oceniać jakość preparatyki. Masz rację, że o tym myślisz, kiedy nasienie jest słabsze. Mnie w kontekście IUI bardziej interesowało to, czy lekarz dokłada starań, żeby trafić w odpowiedni moment, gdyż za pierwszym razem (w Novum) zrobili mi IUI trzy dni przed owu. Obecnie mam przeprowadzane badania LH i E2 i na tej podstawie trafiamy w punkt. Gorzej ze stymulacją, bo nikomu nie udało się nic więcej niż mam sama na naturalsie. Więc po co się truć i kłuć??
-
nick nieaktualnyBea_ wrote:Trudno nam oceniać jakość preparatyki. Masz rację, że o tym myślisz, kiedy nasienie jest słabsze. Mnie w kontekście IUI bardziej interesowało to, czy lekarz dokłada starań, żeby trafić w odpowiedni moment, gdyż za pierwszym razem (w Novum) zrobili mi IUI trzy dni przed owu. Obecnie mam przeprowadzane badania LH i E2 i na tej podstawie trafiamy w punkt. Gorzej ze stymulacją, bo nikomu nie udało się nic więcej niż mam sama na naturalsie. Więc po co się truć i kłuć??
Też zastanawiam się nad zasadnością stymulacji. Miałam kilka cykli stymulowanych CLO+Ovitrelle niestety bez efektów w postaci ciąży. Owulacja była tak jak i zresztą na cyklu naturalnym. W przypadku IUI dowiedziałam sie, że przy stymulowanym cyklu zwiększa się skuteczność.
W tej chwili największym moim problem jest znalezienie lekarza, któremu zaufam. Zmieniłam w ostatnim czasie lekarza i nawet miasto, w ktorym rozpoczeliśmy leczenie, ale to co usłyszałam na ostatniej wizycie kompletnie mnie powaliło gdyż lekarz aby ograniczyć ilość wizyt a co za tym idzie przebytych przez nas kilometrów zasugerował aby po wykonaniu usg miedzy 9-11 dc bazować juz tylko na testach owulacyjnych i w momencie dwóch kresek przyjechać na zabieg.... A już myślałam, że znalazłam lekarza i klinikę, której mogę zaufać...
-
Lotta84 wrote:Hej.Dziewczyny po ilu dniach od inseminacji testujecie?Czy od razu beta czy najpierw probujecie z sikańcami?
Póki nie dostałam luteiny, nie musiałam testować - raz, że miewałam plamienia przed okresem (więc już wiedziałam), dwa - bardzo równa faza lutealna, 14-15 dni, więc i tak był okres.
Przy luteinie zalecenie było 14 dzień po IUI, ale dlatego, że 2 dni po IUI zaczynałam 12dniową serię luteiny, i po prostu musiałam wiedzieć czy brać dalej czy nie.9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
vaola86 wrote:Też zastanawiam się nad zasadnością stymulacji. Miałam kilka cykli stymulowanych CLO+Ovitrelle niestety bez efektów w postaci ciąży. Owulacja była tak jak i zresztą na cyklu naturalnym. W przypadku IUI dowiedziałam sie, że przy stymulowanym cyklu zwiększa się skuteczność.
Ja robiłam na NFZ. Chyba wychodzili z założenia, że lepsze jest wrogiem dobrego ;0 Bo skoro działam, to co poprawiać? I miałam inseminacje na naturalnych cyklach, na 1 jajku za każdym razem. Acz przyznam, że parę razy wyczułam zdziwienie u lekarza, że tak ładnie owuluję na "naturze", może po prostu mieli więcej przypadków, gdzie i po stronie kobiety były jakieś zaburzenia...
Dopiero jak tu się znalazłam, zobaczyłam że chyba jestem w mniejszościvaola86 lubi tę wiadomość
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
nick nieaktualnywichrowe_wzgórza wrote:Ja robiłam na NFZ. Chyba wychodzili z założenia, że lepsze jest wrogiem dobrego ;0 Bo skoro działam, to co poprawiać? I miałam inseminacje na naturalnych cyklach, na 1 jajku za każdym razem. Acz przyznam, że parę razy wyczułam zdziwienie u lekarza, że tak ładnie owuluję na "naturze", może po prostu mieli więcej przypadków, gdzie i po stronie kobiety były jakieś zaburzenia...
Dopiero jak tu się znalazłam, zobaczyłam że chyba jestem w mniejszości
Jak rozumiem 3 IUI udana? A jaki był problem u Was? -
Dziewczyny, melduję że oba pęcherzyki popękały. Od dziś Duphaston przez 10 dni.
Cccierpliwa, wichrowe_wzgórza, efta, EA, olcia.de, ja1986 lubią tę wiadomość
-
Summer super! To zaciskam mocno kciuki!
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Dziewczyny, a orientujecie się jak długo utrzymuje się płyn w zatoce? U mnie było go sporo i tak się zastanawiam czy owu nie była dopiero co i nie minął zbyt długi czas od IUI
-
vaola86 wrote:Jak rozumiem 3 IUI udana? A jaki był problem u Was?
Tak, udało się.
wpisane niby było że nieznane przyczyny z minimalnym czynnikiem męskim. Ale u męża wszystkie wyniki (poza liczebnością) na granicy normy, albo poniżej. Więc nie wiem czy to taki minimalny czynnik przy obecnie pozaniżanych normach WHO ;]
Z drugiej strony - raz nam się udało naturalnie, ale dopiero po 4 latach i straciłam to dziecko.vaola86 lubi tę wiadomość
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
nick nieaktualnywichrowe_wzgórza wrote:Tak, udało się.
wpisane niby było że nieznane przyczyny z minimalnym czynnikiem męskim. Ale u męża wszystkie wyniki (poza liczebnością) na granicy normy, albo poniżej. Więc nie wiem czy to taki minimalny czynnik przy obecnie pozaniżanych normach WHO ;]
Z drugiej strony - raz nam się udało naturalnie, ale dopiero po 4 latach i straciłam to dziecko.
Super w takim razie gratuluje miło czytać takie wiadomości, gdyż o IUI naczytałam się już mega dużo informacji o znikomej skuteczności. Będziemy w takim razie próbować tylko teraz dylemat gdzie i u jakiego lekarza bo w tej chwili ręce mi opadają na myśl o wszystkich, u których próbowaliśmy diagnozować nasz problem przez co dodatkowo tracę już nadzieję na sukces -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAudobrandessa wrote:Kobiety wczoraj miałam 2 iui ginka powiedziała, że owulacje mam książkowa. pęcherzyk miał 25,5 mm dostałam zastrzyk na pęknięcie i czekam efektów. jak teraz się nie uda to ja już nie wiem.
Ttzymam kciuki! Ja w piątek biorę ostatni zastrzyk, w sobotę wizyta u gina i zobaczymy co wyhodowałamAudobrandessa lubi tę wiadomość
-
a ja mam do was dziewczyny takie pytanie, trochę ciężko mi to opisać żebyście zozumiały o co mi chodzi ale spróbuję; u mnie zawsze od dnia owulacji lub dzień przed bądź dzień po zaczynały boleć mnie piersi i tak już do miesiączki ból się nasilał i z pierwszym dniem okresu mijał. Wczoraj miałam IUI i już od wczoraj rana bolały mnie piersi. I co z ewentualnym zajściem w ciążę? No bo raczej większość kobiet ma tak, że np piersi zaczynają boleć je przed samą miesiączką bądź ból piersi jest pierwszym objawem ciąży. A jak mnie bolą już teraz to znaczy, że już nie mam szans żeby w tym cyklu udało się zajść?
Boże jaka paplanina, ale może któraś z was będzie potrafiła odpowiedzieć mi na to pytanieAmh 0,9 - marzec 2016
1 IUI 19.08.2016
2 IUI 1.03.2017
AMH 0,69 - kwiecień 2017
3 IUI 15.05.2017
24.08.2017 laparoskopia diagnostyczna