Invicta Gdansk,wawa i inne miasta

Arka widzisz sprawnie poszło 😉 super, że dobrze się czujesz. Teraz zarodeczki niech walczą. Jaki macie plan na transfer?

Maenka, z transferem musimy poczekać aż stworzą dla nas metodę PGD. Do tego potrzebne im będą badania genetyczne moich krewnych i męża pod kątem mojej mutacji. Na wyniki tych badań czeka się ok 3 tygodnie. A potem czekanie na stworzenie metody nawet parę miesięcy.

Tak więc transfer nie będzie prędko niestety Mogę mieć tylko nadzieję, że może jeszcze w tym roku się uda.

Trzymam za was nieustająco kciuki żeby wasze transfery były jak najszybciej i żeby się powiodły

Czesc Dziewczyny Jak tam ??

Arka jak sie czujesz ??
Maenka jak wizyta ??

Hej Asia, a dzięki, właśnie dziś potwierdziliśmy z dr termin transferu. W przyszły czwartek bierzemy 2 blastki 🤗🙈. Endo piękne, wyniki też, tona leków przepisana - działamy.

Jak tam u Ciebie?
Arka jak samopoczucie?

Super zeby zostaly oba

Ja 12 czerwca ruszam do Pl i tez cos zaczynam dzialac na poczatku sierpnia transfer jak sie uda

Hej dziewczyny!

Asiu, a co z histeroskopia? Czy invicta się określiła jakoś, czy jedziesz do Krakowa?

Maenka wow! Ale super 😍 i to dwie naraz 😊 ale by było jak będą bliźniaki 😁

U mnie nerwowo oczywiście. Serce mi strasznie wali gdy dzwoni telefon. Chyba w invikcie się domyślają bo w innych sprawach dzwonią do męża, np. jeśli chodzi o badania genetyczne i wizyty pod kątem PGD. Do tej pory dzwonili do mnie że wszystkim🙄
Mąż oczywiście jest mega optymistą i dziś sobie żartował jak to invicta będzie ubolewać gdy przeżyją wszystkie 10 zarodkow i nie będziemy musieli robić znowu punkcji🙄
Ja jestem pesymistką i dlatego tak wali mi serce jak słyszę telefon. W poniedziałek albo we wtorek gdy będą dzwonić to pewnie padnę na zawał 🙄
Też się tak denerwowalyscie przed telefonem z embriologium?

Ark, strasznie sie balam za kazdym z tych 5 razow a ze prosilam o telefon w 1,3 i 5 dobie to wszystko jeszxze razy 3. Jak dzwonili na moj numer dawalam meza do telefonu i plakalam za kazdym razem i ze smutku i ze szczescia. Przy ostatnim w sumie to dowiedzialam sie w dniu transferu jaki mamu zarodek kezac pid kroplowka.Watpilam w sile zarodka 3.2.3 a ona zostala ze mna.

Asia, piękne zakończenie tych wszystkich stresów ❤️
No niestety ja właśnie tak myślałam, że będę zbyt nerwowo do wszystkiego podchodzić i nie nalegałam na wcześniejsze telefony. No i teraz trzęsę się za każdym razem jak usłyszę dzwonek telefonu 🙄

Najgorsze jest to że telefon dostanę prawdopodobnie w pracy bo w poniedziałek i wtorek pracuję akurat do 17🙄
Nie wiem jak ja to przeżyje przy ludziach

Ja przy ostatniej procedurze już byłam spokojniejsza jak dzwonili, bo wcześniej się zalogowałam na konto i już wiedziałam jakie mamy zarodki zamrożone i ile

Bylibyśmy przeszczęśliwi gdyby 2 zostały 🙈 z resztą czy 1 czy 2 to będzie super. Niech się w końcu uda! Staram się być dobrej myśli. Trzeba wierzyć w te bąble😉. Nie mogę się już doczekać czwartku.

Arka jasne, że tak, ta niepewność, ciągle myślenie o zarodkach wykańcza.. wiem, że łatwo mówić, ale spróbuj zająć się czymś innym, wiadomo, że i tak będziesz myślała i trzęsła portkami, ale może ciut mniej 😁 spacerki, filmy, gotowanie, czas na hobby itp. A my tutaj ciągle trzymamy kciuki! Pocieszaj się myślą, ze jak nie dzwonią to wszystko jest dobrze i zarodki ładnie się dzielą! Będziesz w pracy więc chociaż czas będzie szybciej leciał.. masz gdzie się "schować" na czas rozmowy i ewentualnych łez wzruszenia? (tylko ten scenariusz bierzemy pod uwagę 😉).

Asia no to super, patrz już jest czerwiec, do sierpnia minie chwila moment. Fajnie, że macie plan działania. I właśnie jak z tą histero? Invicta się określiła?

Bruised w sumie sprytne 😉 nie wpadłam na to. A ile wcześniej przed telefonem wrzucił info do systemu?

Bruised, a w którym miejscu w medipoint jest ta informacja?

Maenka, no właśnie wcześniej widziałam że tak pisałaś i się zastanawiałam jak to jest. Czyli gdyby się przestały dzielić to by zadzwonili od razu??

Po zalogowaniu jest zakładka "moje depozyty" czy jakoś tak. Tam miałam info w 5. dobie hodowli chyba koło 11, a telefon w 6. dobie koło 13, jak już ostatecznie zakończyli hodowlę.

Maenka staram się wierzyć że bąbelki przetrwają ale boje się rozczarowania ☹️

Twoje maleństwa w takim wyhodowanym endometrium na pewno będą się czuć doskonale😊 a masz takie naturalnie czy się jakoś wspomagalas?

Bruised, dziękuję Ci za informację. Ja już wczoraj i dzisiaj przeglądałam medipoint wzdłuż i wszerz i tak myślałam że w tych "moich depozytach" mogłyby być moje mrozaczki, ale na razie jeszcze nic tam nie ma.

Arka ja dopytywalam wielokrotnie, doktora, panie opiekunki, panie z recepcji.. I wszyscy jak jeden mąż mówili, że jak nikt nie będzie dzwonił przed 5 dniem to znaczy, że jest dobrze i zarodki walczą. A tak to zadzwoniliby wcześniej z informacją, że np. się.nie rozwinęły czy coś. Pamiętam jak moga opiekunka mnie pocieszala, że jak nie dzwonią to znaczy, że wszystko jest ok i oby nie zadzwonili wcześniej🙈.

Co do endo to akurat z tym nigdy nie miałam problemu. Rośnie ładnie na estrofemie.

Tak, w systemie jest zakładka "moje depozyty" i tam są info o liczbie i klasie zarodków.

Dziendobry Dziewczyny



Ark trzymam kciuki dobrze ze nie dzwonia

Maenka no szybko minie bo bede miala takie dugie wakcaje 2 miesiace nidy w zyciu nie pracowalam tak dlugo.

Bruseid a jak Twoja histero ??


Wiecie u mnie jest tak ze zdzwonilam na infolinie dowiedziec sie czy wznowili zabiegi i powiedzieli ze tak. Wiec pisze do opiekunki ze juz wznowili i zeby sie wreszcie okreslala a najlpeiej skontakowala sie z moja dr prowadzaca w tej sprawie. Musialam napisac dwa maile bo pierwszy zostal olany mimo ze byla w pracy.
Ona mi odpisala ze wznawiaja od 1 czerwca i moze mnie umowic na kwalifikacje... ja jej mowie ze kwalifikacje juz mialam , dogadaywalam z moja dr ze jak juz bede wiedziec kiedy bede w PL to zebym dala znac i sie umowiala na zabieg . WIec poprosilam o umowienie na 3 lipca... i CISZA... nie odpisala . No ale narazie jej nie mecze bo czekam na okres teraz powinnam dostac na dniach.

Ale irytujace jest to ze ona nie odpisauje na maila mimo ze wiem ze jest w pracy... ehhh

A w arvimed tez moge sie umawiac bo mialam kwalifikacje. Zrobili na mnie tam dobre wrazenie. Od lekarza dostalam nr kom i jak by mi cos przypomnialo to moge do niego pisac. Za konsultacje tel zaplacilam dopiero po... ufaja klientom
Wiele badan nie wymajaga, wiadac ze chyba nie naciagaja za bardzo. I jeszcze cena histero ze znieczuleniem ogolnym 1200 zl a w ivivta 1600 + 500 znieczulenie...
Wiec jak invicta bedzie robic problemu albo nie bedzie terminu to pojade do arvimed

Wiec dlatego juz ruszamy zalatwiac ta sprawe , jak nie tu to w arvimed.

Od tego zalatwiania mnie czasem juz glowa boli

Milego Dnia

Maenka kiedy transferujes? Ile zarodków na pokład?

Asiu, jestem w szoku że takie są ceny histeroskopii😱 Miałam trzy razy robioną - usuwanie polipa, i zawsze na NFZ. Laparoskopię też na NFZ.

I pomyśleć że jeszcze trzy lata temu invicta była najtańszą kliniką niepłodności...🙁☹️
Ale co ta Twoja opiekunka wyczynia to naprawdę masakra. Moja zwykle na drugi dzień odpisuje. Jestem z niej bardzo zadowolona póki co (odpukac 😛) A może da się ją jakoś zmienić?

Kate, Maenka pisała że w czwartek i że będą dwa na raz 😉

Taaak, w czwartek zabieramy 2 na pokład 🙈. Trochę ryzyko, bo to nasze ostatnie, ale kto nie ryzykuje ten nie zyskuje hehe.. staramy się myśleć pozytywnie i wierzymy w kropki oraz tonę leków, które mamy przepisane od doktorka. Mamy takie zalecenie od dr i wierzymy, że się uda ❤.

Asia faktycznie 2 miechy kawał czasu, masz urlop w pracy? Faktycznie słabo z tą opiekunką.. zazwyczaj naprawdę odpisują sprawnie, wiele razy już do nich pisałam.. mam nadzieję, że uda się Ciebie zapisać tak, jak chcesz na tego 3 lipca. A jak nie to to dobrze, że macie plan B w innej klinice.

Czesc Dziewczyny

Tez myslalam na zmiana opiekunki bo jak mojej nie bylo jakis czas to dali mi w zastepstwo inna i bylam bardzo zadowolona,a teraz moje wrocila i mnie olewa. Od jutra bede ja meczyc bo dzisiaj juz sluz troche rozowy wiec jutro okres...

Meanka ja nie mam urlopu bo tak jak by sama siebie zatrudniam, wykonuje zlecenia i poprostu zglaszam ze przez 2 miesiace nie bede dostepna i tyle nie musze sie tlumaczyc, a w momecie kiedy nie pracuje to nie ma kasy... akurat sa wakacje to nie bedzie tak zle bo ja pracus jestem na maxa
A jak by sie udalo to do mojej pracy i tak bym juz chyba nie mogla wrocic... wiec by z 2 miesiecy zrobilo by sie o wiele wiecej. A szkoda bo ja lubie w sumie
Moj jest na umowie o prace ale juz kombinuje zeby sa tez zalatwic jakies wolne na miesiac albo 1,5 zobaczymy wiec co bedzie.

Trzymacie sie Dziewczynki i Milej niedzieli