INVIMED POZNAŃ
-
WIADOMOŚĆ
-
fresaaa wrote:Ja badanie hsg pamiętam jako chyba najgorsze badanie w życiu. Trwało długo, bo lekarz nie mógł odpowiednio zainstalować sprzętu, a potem jeszcze puszczenie tego kontrastu... okropny ból jak dla mnie. Wiem jednak, że część dziewczyn opisuje to jako tylko bol okresowy, ale u mnie niestety to była jakaś masakra. Wydaje mi się, że mam dość wysoki próg bólu. Nie wiem, czy przez to, że ten jeden jajowód był jednak niedrożny, czy co, ale wspominam to bardzo źle. Dlatego też bałam się transferu i faktycznie, pierwszy był mocno nieprzyjemny, ale drugi był już ok. No nie powiem, że bylo fajnie 😆 ale spokojnie do przeżycia. Zdziwiło mnie to, bo byłam nastawiona na przeprawę jak przy pierwszym hehe więc w sumie nie wiem od czego to zależy, że te odczucia są tak różne, nawet dla tej samej osoby. Ogólnie, nie martwicie się na zapas tymi transferami, bo wiekszosc dziewczyn, które miały transfery w tych dniach co ja wychodzily z nich na luzie i po krótkim czasie 😉 więc zazwyczaj pewnie tak to wygląda.
Dla mnie HSG (w szpitalu na Polnej) było najgorszym bólem jaki miałam. Straszny. Po wszystkim zasłabłam i zamiast na wózku wieźli mnie na łóżku i przez godzinę pilnowały mnie dwie studentki na sali potem lekarz sprawdzał czy wszystko ok i dopiero zezwolili do domu pójść.
1.5 roku później miałam już sono prywatnie i myślałam że będzie lepiej ale ból był straszny. Później w drodze do domu dosłownie zwijałam się z bólu i wręcz ryczałam. A wszystko to przez niedrożny jajowód. Te które mówią że ból jak przy okresie to chyba te szczesciary co miały drożne oba jajowody.
Natomiast transfer w niczym nie przypomina tego bólu. Średnio to przyjemne ale zupełnie do zniesienia.
Nie martwcie się dziewczyny...dacie radę 💪✊
ja pierwszy transfer średnio wspominam może ze względu na za bardzo przepełniony pęcherz, a drugi transfer wypiłam mniej i ogólnie jakoś sprawniej poszło może dlatego że podeszłam spokojniej i się nie spinałam (wzięłam też relanium). Ogolnie wspominam bardzo dobrze. Zresztą pamiętajcie...o bólu szybko się zapomina...dla kropka wszystko 😁
Będzie dobrze!Dżoanniks, AgulaM, fresaaa, Kika32 lubią tę wiadomość
02.2016 całkowite usunięcie tarczycy (Letrox 150)
08.2018 rozpoczynamy starania
AMH: 08.2021 - 2.26;
04.2022 - 2.70
3 x IUI nieudane
nasienie - w normie
stres oksydacyjny - ok
SCD - 23%
Kariotypy - prawidłowe
"wrogi śluz"
J.prawy niedrożny
Mutacje MTHFR hetero i PAI 1 homo
KIR AA
komórki NK 25%
cytokiny - ok
I procedura in vitro
10.2021- stymulacja przerwana ☹️
11.2021 - druga stymulacja
12 pobranych, 7 zapłodnionych
2❄️ 3BB
12.2021 transfer ❄️, beta <1.10 ☹️
02.2022 transfer ❄️, beta (+) 😁
7tc 😢 (-)
II procedura in vitro 07.2022 stymulacja -
Dżoanniks wrote:No powiem wam, że ja żadnego transferu miło wspominać nie będę. Pierwszy transfer z dr Kuśnierczak, męczyła się z moją szyjką bardzo długo zanim weszła, drugi transfer dr Sroka miał też problem z szyjką, no i dzisiaj pani dr zawołała dr Małka bo nie mogła dostać się do macicy a jak się dostała to nie widziała dokładnie 🤦♀️. ja nie mogę mieć chyba nic w życiu normalnie. I jeszcze mi wyszło, że moja wirusologia nie jest ważna do końca czerwca tylko do końca maja. Więc dzisiaj na szybko robiłam 🤦♀️. Jestem mega psychicznie zmęczona.
Dżoanniks lubi tę wiadomość
-
Lena85 wrote:Dla mnie HSG (w szpitalu na Polnej) było najgorszym bólem jaki miałam. Straszny. Po wszystkim zasłabłam i zamiast na wózku wieźli mnie na łóżku i przez godzinę pilnowały mnie dwie studentki na sali potem lekarz sprawdzał czy wszystko ok i dopiero zezwolili do domu pójść.
1.5 roku później miałam już sono prywatnie i myślałam że będzie lepiej ale ból był straszny. Później w drodze do domu dosłownie zwijałam się z bólu i wręcz ryczałam. A wszystko to przez niedrożny jajowód. Te które mówią że ból jak przy okresie to chyba te szczesciary co miały drożne oba jajowody.
Natomiast transfer w niczym nie przypomina tego bólu. Średnio to przyjemne ale zupełnie do zniesienia.
Nie martwcie się dziewczyny...dacie radę 💪✊
ja pierwszy transfer średnio wspominam może ze względu na za bardzo przepełniony pęcherz, a drugi transfer wypiłam mniej i ogólnie jakoś sprawniej poszło może dlatego że podeszłam spokojniej i się nie spinałam (wzięłam też relanium). Ogolnie wspominam bardzo dobrze. Zresztą pamiętajcie...o bólu szybko się zapomina...dla kropka wszystko 😁
Będzie dobrze!AgulaM lubi tę wiadomość
-
Lena85 wrote:Dla mnie HSG (w szpitalu na Polnej) było najgorszym bólem jaki miałam. Straszny. Po wszystkim zasłabłam i zamiast na wózku wieźli mnie na łóżku i przez godzinę pilnowały mnie dwie studentki na sali potem lekarz sprawdzał czy wszystko ok i dopiero zezwolili do domu pójść.
1.5 roku później miałam już sono prywatnie i myślałam że będzie lepiej ale ból był straszny. Później w drodze do domu dosłownie zwijałam się z bólu i wręcz ryczałam. A wszystko to przez niedrożny jajowód. Te które mówią że ból jak przy okresie to chyba te szczesciary co miały drożne oba jajowody.
Natomiast transfer w niczym nie przypomina tego bólu. Średnio to przyjemne ale zupełnie do zniesienia.
Nie martwcie się dziewczyny...dacie radę 💪✊
ja pierwszy transfer średnio wspominam może ze względu na za bardzo przepełniony pęcherz, a drugi transfer wypiłam mniej i ogólnie jakoś sprawniej poszło może dlatego że podeszłam spokojniej i się nie spinałam (wzięłam też relanium). Ogolnie wspominam bardzo dobrze. Zresztą pamiętajcie...o bólu szybko się zapomina...dla kropka wszystko 😁
Będzie dobrze!
Po waszych opisach cieszę się, że nie miałam robionego tego badania 😱.
Dziewczyny mają rację, transfer nie boli tylko dla mnie jest bardzo nieprzyjemny i u mnie po prostu zawsze trwa bo wszyscy mają problemy z dotarciem przez szyjkę. Ból/ dyskomfort przy zakładaniu wziernika, jest (chociaż nie u wszystkich) i jest do przeżycia.
Tak więc nie stresujcie się kochane, będzie dobrze.AgulaM lubi tę wiadomość
Leon ur. 28.02.2023 ❤️ -
Dzoanniks! Bardzo trzymam kciuki!!!!❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Dla mnie transfer to całkiem spoko przeżycie. Bardziej po punkcji byłam obolała. No i hsg to był dla mnie koszmar, aż się wydarlam w trakcie. Widocznie musiało coś przepchać.
AgulaM, po transferze z zasady nie dostaje się zwolnienia, chyba, że masz jakaś ciężka fizyczną prace.
Ja co prawda pracowałam w biurze, ale kilka dni po transferze napisałam do kliniki z prośba o zwolnienie, bo bardzo zle się czułam, ale jak się później okazało - to było zagnieżdżenie.Dżoanniks, AgulaM lubią tę wiadomość
-
A klinika bez problemu wystawia zwolnienie ? Ja bym wolała nie chodzić do pracy po transferze…będę się lepiej czuła psychicznie chyba. Prace mam bardzo stresująca i dużo się tam nabiegam tez. Nie chce później sobie mówić ze dlatego coś poszło nie tak. A na dzień punkcji brałyście urlop ? Czy tez mogą wystawić zwolnienie ? Na jeden dzień ? Nawet nie wiem czy tak można ? Ja jestem z tych co nie chorują i chodzę ciagle do pracy:)
-
Tranquilo wrote:A klinika bez problemu wystawia zwolnienie ? Ja bym wolała nie chodzić do pracy po transferze…będę się lepiej czuła psychicznie chyba. Prace mam bardzo stresująca i dużo się tam nabiegam tez. Nie chce później sobie mówić ze dlatego coś poszło nie tak. A na dzień punkcji brałyście urlop ? Czy tez mogą wystawić zwolnienie ? Na jeden dzień ? Nawet nie wiem czy tak można ? Ja jestem z tych co nie chorują i chodzę ciagle do pracy:)
Ja dostałam po jednym dniu l4 i na punkcję i na dzisiejszy transfer, więc to nie problem. Co do większej ilości dni po transferze to moim zdaniem kwestia podejścia lekarza i dogadania się. Oczywiście rodzaj pracy czy to jest fizyczna czy biurowa itp ma też znaczenie. Po punkcji na pewno można dostać więcej dni wolnego. Ja po prostu nie chciałam brać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 czerwca 2022, 23:25
Leon ur. 28.02.2023 ❤️ -
dobuska wrote:Dzoanniks! Bardzo trzymam kciuki!!!!❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Dla mnie transfer to całkiem spoko przeżycie. Bardziej po punkcji byłam obolała. No i hsg to był dla mnie koszmar, aż się wydarlam w trakcie. Widocznie musiało coś przepchać.
AgulaM, po transferze z zasady nie dostaje się zwolnienia, chyba, że masz jakaś ciężka fizyczną prace.
Ja co prawda pracowałam w biurze, ale kilka dni po transferze napisałam do kliniki z prośba o zwolnienie, bo bardzo zle się czułam, ale jak się później okazało - to było zagnieżdżenie.
Ja pracuje w sklepie, co prawda nie na stanowisku robotniczym, ale też się nadzwigam i dużo stresuje.
Miałam już stymulacje benfola wcześniej i mega mnie bolało podbrzusze i jajniki. Ledwo mogłam się schylić jak chciałam cos podnieść. Po punkcji na pewno wezmę sobie parę dni wolnego, ale to ogarnę w pracę. A po transferze biorę l4 do momentu testu.👩🦰35👦40
Starania od 9 lat.... 💔💔
Kariotypy prawidłowe
KIR AA, Czynnik V-homozygotyczny
PAI-heterozygotyczny, C1,C1
1️⃣ Start IVF Invimed🍀 Poznań
Ovaleap 300 IU.10 zapłodnionych
ICSI- 0 zarodków ❌️ Kiepska jakość komórek😵💫
2️⃣06.01 Menopur 300IU
ICSI 5 trzydniowych zarodków✊️❤️❤️
I 2023 - ET 2 zarodki 9 bl ❌️ cb?
III '23 FET 2 zarodki 7 bl 😭 ❌️cb
3️⃣ Zmiana kliniki-Poznań Polna
5.10 Scratching endo
8.10 Puregon 275J, lametta, mensinorm 75 J 10dojrzałych/6zapłodnionych 🙏
Mamy❄️❄️ 3AA, 4BB🥹🥹
Transfer 3AA, 18.12.23--> accofil, prograf, neoparin,encorton 🙏✊️
Cb ❌️
Cała immunologia przebadana...
Kwiecień 2024-histeroskopia z biopsją endometrium 🙏
transfer? -
Tranquilo wrote:A klinika bez problemu wystawia zwolnienie ? Ja bym wolała nie chodzić do pracy po transferze…będę się lepiej czuła psychicznie chyba. Prace mam bardzo stresująca i dużo się tam nabiegam tez. Nie chce później sobie mówić ze dlatego coś poszło nie tak. A na dzień punkcji brałyście urlop ? Czy tez mogą wystawić zwolnienie ? Na jeden dzień ? Nawet nie wiem czy tak można ? Ja jestem z tych co nie chorują i chodzę ciagle do pracy:)
Ja po transferze dostałam zwolnienie bez problemu nawet na dwa tygodnie. Mam stresująca pracę i powiedziałam że nie chce się denerwować i chce odpocząć. Bardzo mi to pomogło. Wtedy się udało...ale niestety na krótko.
Więc jeśli masz taką potrzebę to na pewno lekarz Ci nie odmówi 😁AgulaM lubi tę wiadomość
02.2016 całkowite usunięcie tarczycy (Letrox 150)
08.2018 rozpoczynamy starania
AMH: 08.2021 - 2.26;
04.2022 - 2.70
3 x IUI nieudane
nasienie - w normie
stres oksydacyjny - ok
SCD - 23%
Kariotypy - prawidłowe
"wrogi śluz"
J.prawy niedrożny
Mutacje MTHFR hetero i PAI 1 homo
KIR AA
komórki NK 25%
cytokiny - ok
I procedura in vitro
10.2021- stymulacja przerwana ☹️
11.2021 - druga stymulacja
12 pobranych, 7 zapłodnionych
2❄️ 3BB
12.2021 transfer ❄️, beta <1.10 ☹️
02.2022 transfer ❄️, beta (+) 😁
7tc 😢 (-)
II procedura in vitro 07.2022 stymulacja -
Fresaaa powiedz mi czy twoja 🐒 tez się juz kończy? Mam wrażenie, ze przez zastrzyki szybciej jakoś się kończy.. normalnie by ze mnie leciało, a ja od rana delikatnie tylko. 🤔 nie wiem czy to wina zastrzyku czy coś jest nie takstarania 2018r
W klinice od 10.2021
22.06 PUNKCJA - 4 zarodki ❤️
16.08 TRANSFER - 1 zarodek ❄️
25.08 - 9dpt - 304,03 mIU/mL 😍
27.08 - 11dpt - 734,58 mIU/mL 😍
29.08 - 13dpt - 1956,10 mIU/mL😍
13.09 6+5 mamy ❤️ -
Wiki1993 wrote:Dziewczyny mam dylemat właśnie dzisiaj dostałam 🐒 i 6 dzień cylku mi wypada w Boże Ciało a 7 dzien cyklu w piątek. Kiedy lepiej jechać na wizytę w ten 7 dzień cylku czy dla pewności w 5 dzień cyklu? Pomóżcie 🥺
Jedz w środęWiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2022, 18:48
Kika32 lubi tę wiadomość
starania 2018r
W klinice od 10.2021
22.06 PUNKCJA - 4 zarodki ❤️
16.08 TRANSFER - 1 zarodek ❄️
25.08 - 9dpt - 304,03 mIU/mL 😍
27.08 - 11dpt - 734,58 mIU/mL 😍
29.08 - 13dpt - 1956,10 mIU/mL😍
13.09 6+5 mamy ❤️ -
Urszula wrote:Dziękuję za odpowiedź. A ty robiłaś te wszystkie badania ?
Robiłam te badania, które napisałam kilka dni temu. CBA, cytokin i kir jeszcze nie robiłam, zostawiam to ewentualnie na później.
Ona 👩
Niskie amh 0,74 - 04.2022, zaawansowana endometrioza, zrosty, niedrożny jajowód, insulinooporność, hiperprolaktynemia, mutacja MTHFR hetero, mutacja Brca1, kir AA
On 👦
Badania rozszerzone w normie, SCD 24,2%, stres oksydacyjny 1,72
1 IVF 11.21
stymulacja przerwana
2 IVF 12.21
punkcja 22.12.21, 9 dojrzałych komórek, mamy dwa zarodki
transfer 27.12.21 😔 ciąża biochemiczna
transfer 07.03.22 😔 beta 0,1
3 IVF 06.22
punkcja 21.06.22, 3 dojrzałe komórki, mamy trzy zarodki
transfer trzydniowca 24.06.22 😔 beta 0,1
transfer 02.01.23 8 dpt beta 42,9, 12 dpt beta 218, 16 dpt beta 824, 18 dpt beta 1679, 25 dpt mamy ❤️
07.03.23 Nifty pro - zdrowa dziewczynka! 😍
16.03.23 badania prenatalne - wszystko prawidłowo 🥰
❤️ 19.09.2023 Nasza córeczka jest na świecie ❤️