INVIMED POZNAŃ
-
WIADOMOŚĆ
-
Renesme wrote:Rubira- tyle czasu trwało nasze stawianie diagnozy u różnych lekarzy i potem na Polnej. Hormonalne jest wszystko ok tylko mam jedną mutacje uszkodzona mthfr hetero i mam przeciwciała otoczce przejrzystej i dlatego decyzja o In vitro teraz zapadła bo wcześniej nikt nie zlecił mi takiego badania. Dlatego mam nadzieję że ta ciąża w końcu będzie bo to ostatnia możliwość. Lekarz nam dał nadzieję że mamy bardzo duże szanse
20.05.2019- USG 7 tydz. jest ❤️
07.05.2019- USG 5 tydz, zarodek w macicy
06.05.2019- beta 8707
27.04.2019- beta 225
17.04.2019- criotransfer 1 zarodka 4AA
03.2019- stymulacja, protokół z antagonista, punkcja - 11 komórek, FertillChip, ICSI, w 5 dniu zamrożono 4 zarodki (1xAA i 3xAB)
01.2019- kwalifikacja do IVF, suplementacja DHEA, Q10, D3 4000
12.2018- AMH spadło do 0.69! (mam 33 lata)
11.2018 - IUI z Lamette, Ovitrelle
10.2018 - IUI z Lamette, Clo, Ovitrelle
06-08.2018 - 3 stymulacje Etruzil, 07.2018 - sonoHSG (oba jajowody drożne)
03-05.2018 - 3 stymulacje Clostybegyt (z tego 2 z Ovitrelle)
03.2018 AMH - 1.77, podwyższona prolaktyna, za wolno rosnące pęcherzyki
umiarkowany czynnik męski - oligozoospermia
01.2018 - początek leczenia w Invimed
2017 - rok naturalnych starań -
Odebrałam wynik biocenozy pochwy. Wyszły mi pałeczki kwasu mlekowego czyli te dobre, bakterii nie wykryto ale mam liczne leukocyty? Czyli co to moze byc stan zapalny jakis czy cos mi na to zaleca czy mam sie nie martwic i bede mogla zaczac protokół w nowym cyklu? Musze napisac koordynatorce o tych wynikach
2021.05.05 crio blastki 4BB
5dpt bhcg 20,52; 7dpt bhcg 48,18; 9dpt bhcg 189,84; 13dpt bhcg 1726; 14dpt usg mamy pecherzyk ciazowy
21dpt bhcg 20544,47 mIU/ml prog 12,87
2021.05.29 (23dpt) usg mamy serduszko❤
2021.06.15 usg dzidzia ma 2cm❤
2021.07.08 usg dzidzia ma 6cm❤
2021.08.05 usg dziewczynka 150g❤
2021.09.03 usg ważę juz 330g❤
2021.10.03 usg ważę 700g❤
2021.12.22 usg ważę 2,8kg❤
2022.01.10 3780g 53cm Ewelinka porod cc
Mamy jeszcze 4❄❄❄❄
2021.04.06 transfer blastki 4AB, 9dpt bhcg 0
2020.03.19 Ania 52cm, 3680g
2019.07.29 dzidzia 0,3cm ❤
11dpt bhcg 959, 9dpt bhcg 354, 7dpt bhcg 81,76
2019.07.08 FET 4AA godz 14:00 (EG)
-
Renesme wrote:Karr jak się czujesz. Dolegliwości są??CZWARTA PROCEDURA
*2023.03. 9dpt - 276 ; 11dpt - 507 ; 14dpt - 1004 ; 15dpt - 1454 ; 26dpt - ❤️😍✊️✊️✊️ 👨👩👧👦
*2022.12. 9dpt - 11 ; 10dpt - 13
TRZECIA PROCEDURA
*2022.05. punkcja , brak zarodków
DRUGA PROCEDURA
*2019.10. 9dpt - 155 ; 11dpt - 392 ; 15dpt - 2061 ; 21dpt - 10.348 ; 24dpt - ❤ 😍✊✊✊👨👩👦
*2019.05. 9dpt - 19 ; 11dpt - 24 ; 14dpt - 47 ; 18dpt - 216 ; 22dpt - 698 ; 24dpt - 851 ; 42dpt - 1756 ; 43dpt - 1615 (8t+4)
*2019.04. 9dpt 8,28 ; 11dpt 2,8
*2019.02. punkcja, transfer odroczony
PIERWSZA PROCEDURA
*2018.02. beta 0
*2018.04. beta 0
*2018.07. beta 0 -
Karr mam nadzieję że ciąża w dobrym miejscu jest. Ja za dwa dni się dowiem czy u mnie się maleństwo przyjęło. Zero objawów jakby nic się nie działo13/12/19 Synuś 8 cm👶❤️
04/12/19 dzidzia 5cm❤️
07/11/19 dzidzia 1,23 cm❤️
31/10/19 dzidzia 8 mm❤️
13 dpt 1409, 47💞
11 dpt 606,02💞
03/10/19podana blastka 4BA z EG zostań z nami
16/05/19blastka 4AA 8tc😩 -
Brak objawów o niczym nie świadczy, podobnie jak za dużo objawów, które są przeważnie efektem leków... trzymam kciuki za Ciebie żeby się udało! :*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 maja 2019, 11:51
Renesme lubi tę wiadomość
CZWARTA PROCEDURA
*2023.03. 9dpt - 276 ; 11dpt - 507 ; 14dpt - 1004 ; 15dpt - 1454 ; 26dpt - ❤️😍✊️✊️✊️ 👨👩👧👦
*2022.12. 9dpt - 11 ; 10dpt - 13
TRZECIA PROCEDURA
*2022.05. punkcja , brak zarodków
DRUGA PROCEDURA
*2019.10. 9dpt - 155 ; 11dpt - 392 ; 15dpt - 2061 ; 21dpt - 10.348 ; 24dpt - ❤ 😍✊✊✊👨👩👦
*2019.05. 9dpt - 19 ; 11dpt - 24 ; 14dpt - 47 ; 18dpt - 216 ; 22dpt - 698 ; 24dpt - 851 ; 42dpt - 1756 ; 43dpt - 1615 (8t+4)
*2019.04. 9dpt 8,28 ; 11dpt 2,8
*2019.02. punkcja, transfer odroczony
PIERWSZA PROCEDURA
*2018.02. beta 0
*2018.04. beta 0
*2018.07. beta 0 -
Karr wrote:Brak objawów o niczym nie świadczy, podobnie jak za dużo objawów, które są przeważnie efektem leków... trzymam kciuki za Ciebie żeby się udało! :*
Dziękuję ❤️😘Karr lubi tę wiadomość
13/12/19 Synuś 8 cm👶❤️
04/12/19 dzidzia 5cm❤️
07/11/19 dzidzia 1,23 cm❤️
31/10/19 dzidzia 8 mm❤️
13 dpt 1409, 47💞
11 dpt 606,02💞
03/10/19podana blastka 4BA z EG zostań z nami
16/05/19blastka 4AA 8tc😩 -
Iwa20 wrote:Hej, czy jest ktoś z Was od dr S po procedurze in vitro? Chciała bym się dowiedzieć ile razy trzeba udać się na wizytę? I jak to pogodzić z pracą.
Ja jestem po ivf u dr S. Tych wizyt nie ma dużo, nie pamiętam ile ich jest dokładnie. Na pewno jest jedna, przed spodziewaną miesiączką, na której dr rozpisuje ci leki do stymulacji jajników (ja brałam te leki od 2 dnia cyklu). Potem kontrola, na której sprawdza ile jest jajeczek i wyznacza na kiedy ma być punkcja. To są krótkie wizyty, wykonywane jest USG. Możesz umówić się na 8 rano i po niej iść do pracy. Możliwe są wizyty w sobotę, musisz tylko zaklepać sobie termin z wyprzedzeniem. Punkcja to jedyna wizyta, na którą najlepiej wziąć wolne i do tego zapewnić sobie obecność innej dorosłej osoby na cały dzień. Bo jest się po znieczuleniu ogólnym i zdarzają się przypadki że po wybudzeniu, już w domu możesz zasłabnąć. W dzień punkcji z rana w klinice musi pojawić się też twój partner żeby oddać nasienie. Następną wizytę miałam przed transferem, dowiedziałam się ile zarodków przetrwało do 5 dnia i jakie leki mam stosować przed kriotransferem ( u mnie nie był możliwy transfer świeżych zarodków). Potem wizyta żeby sprawdzić przyrost endometrium (USG) przed transferem. Następnie sam transfer - nie brałam wolnego, wróciłam do pracy. Transfer nie różni się prawie niczym od inseminacji. Jedynie tym że po inseminacji każą ci leżeć 20 minut, po transferze 40 minut. Ostatnia wizyta jest po pozytywnej becie w celu potwierdzenia ciąży. Czyli miałam 6 wizyt w ciągu 2 mc.
Jak pogodzić z pracą? Zależy jaką masz pracę i czy musisz długo jechać do kliniki... Ja pracuję blisko kliniki, wychodziłam z pracy na 30 minut i wracałam po wizycie. Mój pracodawca nie robił mi problemów, mój mąż ma możliwość pracy zdalnej więc w dniu punkcji pracował trochę z kliniki a potem z domu. Zaplanowanie wolnego na dzień punkcji jest problematyczne bo np w piątek dr powiedział że na 90 % punkcja w środę. Nie każdy pracodawca zgodzi się na urlop z tak krótkim wyprzedzeniem. Ja nie mówiłam w pracy że się staram o dziecko i będę mieć ivf, powiedziałam że będę mieć zabieg ale lekarz ma problem z określeniem terminu i że to będzie w środę lub czwartek. Nikt mi nie robił problemów i nie pytał o szczegóły. Ale sama musisz zdecydować jak to załatwić z pracodawcą.
20.05.2019- USG 7 tydz. jest ❤️
07.05.2019- USG 5 tydz, zarodek w macicy
06.05.2019- beta 8707
27.04.2019- beta 225
17.04.2019- criotransfer 1 zarodka 4AA
03.2019- stymulacja, protokół z antagonista, punkcja - 11 komórek, FertillChip, ICSI, w 5 dniu zamrożono 4 zarodki (1xAA i 3xAB)
01.2019- kwalifikacja do IVF, suplementacja DHEA, Q10, D3 4000
12.2018- AMH spadło do 0.69! (mam 33 lata)
11.2018 - IUI z Lamette, Ovitrelle
10.2018 - IUI z Lamette, Clo, Ovitrelle
06-08.2018 - 3 stymulacje Etruzil, 07.2018 - sonoHSG (oba jajowody drożne)
03-05.2018 - 3 stymulacje Clostybegyt (z tego 2 z Ovitrelle)
03.2018 AMH - 1.77, podwyższona prolaktyna, za wolno rosnące pęcherzyki
umiarkowany czynnik męski - oligozoospermia
01.2018 - początek leczenia w Invimed
2017 - rok naturalnych starań -
Rubira wrote:Ja jestem po ivf u dr S. Tych wizyt nie ma dużo, nie pamiętam ile ich jest dokładnie. Na pewno jest jedna, przed spodziewaną miesiączką, na której dr rozpisuje ci leki do stymulacji jajników (ja brałam te leki od 2 dnia cyklu). Potem kontrola, na której sprawdza ile jest jajeczek i wyznacza na kiedy ma być punkcja. To są krótkie wizyty, wykonywane jest USG. Możesz umówić się na 8 rano i po niej iść do pracy. Możliwe są wizyty w sobotę, musisz tylko zaklepać sobie termin z wyprzedzeniem. Punkcja to jedyna wizyta, na którą najlepiej wziąć wolne i do tego zapewnić sobie obecność innej dorosłej osoby na cały dzień. Bo jest się po znieczuleniu ogólnym i zdarzają się przypadki że po wybudzeniu, już w domu możesz zasłabnąć. W dzień punkcji z rana w klinice musi pojawić się też twój partner żeby oddać nasienie. Następną wizytę miałam przed transferem, dowiedziałam się ile zarodków przetrwało do 5 dnia i jakie leki mam stosować przed kriotransferem ( u mnie nie był możliwy transfer świeżych zarodków). Potem wizyta żeby sprawdzić przyrost endometrium (USG) przed transferem. Następnie sam transfer - nie brałam wolnego, wróciłam do pracy. Transfer nie różni się prawie niczym od inseminacji. Jedynie tym że po inseminacji każą ci leżeć 20 minut, po transferze 40 minut. Ostatnia wizyta jest po pozytywnej becie w celu potwierdzenia ciąży. Czyli miałam 6 wizyt w ciągu 2 mc.
Jak pogodzić z pracą? Zależy jaką masz pracę i czy musisz długo jechać do kliniki... Ja pracuję blisko kliniki, wychodziłam z pracy na 30 minut i wracałam po wizycie. Mój pracodawca nie robił mi problemów, mój mąż ma możliwość pracy zdalnej więc w dniu punkcji pracował trochę z kliniki a potem z domu. Zaplanowanie wolnego na dzień punkcji jest problematyczne bo np w piątek dr powiedział że na 90 % punkcja w środę. Nie każdy pracodawca zgodzi się na urlop z tak krótkim wyprzedzeniem. Ja nie mówiłam w pracy że się staram o dziecko i będę mieć ivf, powiedziałam że będę mieć zabieg ale lekarz ma problem z określeniem terminu i że to będzie w środę lub czwartek. Nikt mi nie robił problemów i nie pytał o szczegóły. Ale sama musisz zdecydować jak to załatwić z pracodawcą. -
Na punkcje można po prostu wziąć L4 dla siebie i dla męża. A ilość wizyt zależy od indywidualnego przypadku, nie ma się co sugerować innymi. Jednej parze uda się przy pierwszej procedurze i pierwszym transferze, a inna para przejdzie więcej procedur i kilka transferów. Tego się raczej nie da przewidzieć, dopóki się nie zacznie.
Ja miałam wydłużoną stymulację, bo jajeczka nie chciały rosnąć, więc była jedna dodatkowa wizyta. Poza tym, u mnie były powikłania po punkcji i doktor kazał mi przyjsc na dodatkowe 4-5 wizyt na kontrolę, chodzilam rano przed pracą. Ale chyba jestem tutaj jedynym takim przypadkiem. Potem przygotowania do kriotransferu i kolejne wizyty, potem kolejny kriotransfer, tym razem udany. I wizyty przeznaczone na dwa kriotransfery. Myślę, że łącznie było ok 15 wizyt łącznie z pierwszą wizytą w klinice i wizytą potwierdzającą ciążę.
Na kriotransfery umawiałam się na ostatnią możliwą wizytę (ok 14-15) i jechałam na nie z pracy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 maja 2019, 21:13
Czynnik męski- ciężki OAT, DFI poniżej 15%
Starania od 1.1.2016
11.2016 - diagnoza OAT
5.2017- embolizacja żpn, bez efektu
1.2018 - ICSI w Invimed Poznań, OHSS, bez transferu
4.2018 - I kriotransfer, bez efektu
5.2018- II kriotransfer, ciąża bliźniacza:)
1.2019- rodzą się nasze córki -
Iwa20 wrote:Rozumiem, że udało się za pierwszym razem? Mogę się z Tobą skontaktować na priv
Tak, mi udało się zajść w ciążę przy pierwszym transferze.
Zgadzam się z Saja, to ile będzie wizyt to indywidualna kwestia, mój przypadek to takie minimum, bo nie było prawie żadnych komplikacji.
Jasne możesz napisać do mnie na priv, chociaż nie wiem jak tutaj odbiera się takie wiadomości
20.05.2019- USG 7 tydz. jest ❤️
07.05.2019- USG 5 tydz, zarodek w macicy
06.05.2019- beta 8707
27.04.2019- beta 225
17.04.2019- criotransfer 1 zarodka 4AA
03.2019- stymulacja, protokół z antagonista, punkcja - 11 komórek, FertillChip, ICSI, w 5 dniu zamrożono 4 zarodki (1xAA i 3xAB)
01.2019- kwalifikacja do IVF, suplementacja DHEA, Q10, D3 4000
12.2018- AMH spadło do 0.69! (mam 33 lata)
11.2018 - IUI z Lamette, Ovitrelle
10.2018 - IUI z Lamette, Clo, Ovitrelle
06-08.2018 - 3 stymulacje Etruzil, 07.2018 - sonoHSG (oba jajowody drożne)
03-05.2018 - 3 stymulacje Clostybegyt (z tego 2 z Ovitrelle)
03.2018 AMH - 1.77, podwyższona prolaktyna, za wolno rosnące pęcherzyki
umiarkowany czynnik męski - oligozoospermia
01.2018 - początek leczenia w Invimed
2017 - rok naturalnych starań -
Iwa20 wrote:Hej, czy jest ktoś z Was od dr S po procedurze in vitro? Chciała bym się dowiedzieć ile razy trzeba udać się na wizytę? I jak to pogodzić z pracą.
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
Rubira wrote:Tak, mi udało się zajść w ciążę przy pierwszym transferze.
Zgadzam się z Saja, to ile będzie wizyt to indywidualna kwestia, mój przypadek to takie minimum, bo nie było prawie żadnych komplikacji.
Jasne możesz napisać do mnie na priv, chociaż nie wiem jak tutaj odbiera się takie wiadomości -
Iwa20 wrote:A ile wyniosła Cię procedura, bo mam porównanie z innej kliniki i jestem ciekawa jaki jest to przedział. Wiadomo, że to też jest uzależnione od organizmu ale jestem ciekawa jaki jest koszt przy udanym transferze.
Niedawno odpowiadałam tobie na to pytanie bardzo obszernie, potem podawałam nawet ceny leków w mojej aptece. Odfiltruj sobie moje posty. To było jakieś 12 tys, połowę zapłacił UM. Klinika ma cennik na stronie (pakiety in vitro). Zanim podejdziesz do ivf musisz ty i twój partner zrobić badania przewidziane w ustawie o leczeniu niepłodności+ genetyczne. Do tego dochodzą leki i inne badania np poziomu hormonów w trakcie procedury.
Mój koszt byłby niższy gdybym poszukała tańszej apteki i robiła wszystkie badania na Polnej (poza badaniem genetycznym bo ono jest najtańsze w Invimed). A ja robiłam tam gdzie mi było wygodniej, ani jednego na Polnej. Jeśli poròwnujesz ceny między klinikami, to warto sprawdzać tylko to, co jest w cenniku Invimed, reszta jest już bardzo indywidualna. Największa oszczędność to dostać się do programu dofinansowań UM, mam nadzieję że Poznań przedłuży ten program na następne lata (teraz mają fundusze do 2020 i wpisują na ten rok na listę rezerwowych, ja byłam wpisana na listę rezerwowych w grudniu 2018 i w lutym 2019 dostałam dofinansowanie, więc warto próbować jeśli jesteś z Poznania).
Największy koszt jaki sie ponosi przy ivf to koszt emocjonalny i psychiczny. Musisz przemóc strach i robić sobie codziennie zastrzyki w brzuch. Brać końskie dawki hormonów i starać się nie rozpłakać przy obcych ludziach za każdym razem gdy usłyszysz piosenkę czy reklamę, która jakoś dziwnie skojarzy ci się z dziećmi. Brać leki o których przeczytasz, że stosuje się je w leczeniu raka albo że mogą powodować udar, zawał i depresję. I starać się nie myśleć że ivf to już ostatnie co lekarze mogą ci zaproponować i jak się nie uda to nie ma już opcji na "swoje" dziecko. Kiedy już podejdziesz do procedury, wydane pieniądze są rzeczą, która boli najmniej. Przejmujesz się raczej tym czy twój organizm, związek i ty sama przetrwacie ewentualne niepowodzenie i dacie radę walczyć dalej. U mnie udało się przy pierwszym transferze, ale wiem że to może nie być koniec. Do 13 tyg jest bardzo wysokie ryzyko poronienia, więc chociaż się cieszę to też bardzo się boję. Kocham to dziecko a równocześnie nie chce się do niego przyzwyczajać. Trudno mi dzielić się z rodziną i przyjaciółmi radosną nowiną, bo z tyłu głowy mam - co ja im powiem jeśli stracę to dziecko. Do 13 tyg zamierzamy też nie uprawiać seksu. Mimo że wszędzie piszą że można, strach jest silniejszy. To są właśnie największe "koszty" in vitro.
Anna1983! lubi tę wiadomość
20.05.2019- USG 7 tydz. jest ❤️
07.05.2019- USG 5 tydz, zarodek w macicy
06.05.2019- beta 8707
27.04.2019- beta 225
17.04.2019- criotransfer 1 zarodka 4AA
03.2019- stymulacja, protokół z antagonista, punkcja - 11 komórek, FertillChip, ICSI, w 5 dniu zamrożono 4 zarodki (1xAA i 3xAB)
01.2019- kwalifikacja do IVF, suplementacja DHEA, Q10, D3 4000
12.2018- AMH spadło do 0.69! (mam 33 lata)
11.2018 - IUI z Lamette, Ovitrelle
10.2018 - IUI z Lamette, Clo, Ovitrelle
06-08.2018 - 3 stymulacje Etruzil, 07.2018 - sonoHSG (oba jajowody drożne)
03-05.2018 - 3 stymulacje Clostybegyt (z tego 2 z Ovitrelle)
03.2018 AMH - 1.77, podwyższona prolaktyna, za wolno rosnące pęcherzyki
umiarkowany czynnik męski - oligozoospermia
01.2018 - początek leczenia w Invimed
2017 - rok naturalnych starań -
Rubira wrote:Niedawno odpowiadałam tobie na to pytanie bardzo obszernie, potem podawałam nawet ceny leków w mojej aptece. Odfiltruj sobie moje posty. To było jakieś 12 tys, połowę zapłacił UM. Klinika ma cennik na stronie (pakiety in vitro). Zanim podejdziesz do ivf musisz ty i twój partner zrobić badania przewidziane w ustawie o leczeniu niepłodności+ genetyczne. Do tego dochodzą leki i inne badania np poziomu hormonów w trakcie procedury.
Mój koszt byłby niższy gdybym poszukała tańszej apteki i robiła wszystkie badania na Polnej (poza badaniem genetycznym bo ono jest najtańsze w Invimed). A ja robiłam tam gdzie mi było wygodniej, ani jednego na Polnej. Jeśli poròwnujesz ceny między klinikami, to warto sprawdzać tylko to, co jest w cenniku Invimed, reszta jest już bardzo indywidualna. Największa oszczędność to dostać się do programu dofinansowań UM, mam nadzieję że Poznań przedłuży ten program na następne lata (teraz mają fundusze do 2020 i wpisują na ten rok na listę rezerwowych, ja byłam wpisana na listę rezerwowych w grudniu 2018 i w lutym 2019 dostałam dofinansowanie, więc warto próbować jeśli jesteś z Poznania).
Największy koszt jaki sie ponosi przy ivf to koszt emocjonalny i psychiczny. Musisz przemóc strach i robić sobie codziennie zastrzyki w brzuch. Brać końskie dawki hormonów i starać się nie rozpłakać przy obcych ludziach za każdym razem gdy usłyszysz piosenkę czy reklamę, która jakoś dziwnie skojarzy ci się z dziećmi. Brać leki o których przeczytasz, że stosuje się je w leczeniu raka albo że mogą powodować udar, zawał i depresję. I starać się nie myśleć że ivf to już ostatnie co lekarze mogą ci zaproponować i jak się nie uda to nie ma już opcji na "swoje" dziecko. Kiedy już podejdziesz do procedury, wydane pieniądze są rzeczą, która boli najmniej. Przejmujesz się raczej tym czy twój organizm, związek i ty sama przetrwacie ewentualne niepowodzenie i dacie radę walczyć dalej. U mnie udało się przy pierwszym transferze, ale wiem że to może nie być koniec. Do 13 tyg jest bardzo wysokie ryzyko poronienia, więc chociaż się cieszę to też bardzo się boję. Kocham to dziecko a równocześnie nie chce się do niego przyzwyczajać. Trudno mi dzielić się z rodziną i przyjaciółmi radosną nowiną, bo z tyłu głowy mam - co ja im powiem jeśli stracę to dziecko. Do 13 tyg zamierzamy też nie uprawiać seksu. Mimo że wszędzie piszą że można, strach jest silniejszy. To są właśnie największe "koszty" in vitro.Rubira lubi tę wiadomość
-
Mi wyszło że wszystkim razem ok 13 tys bo nie miałam świeżego transferu. Ale to też nie koniec jutro dowiem się czy pierwszy transfer się udał bo jeśli nie to kolejne 1500 plus 500 zł leki. U mnie samopoczucie dobre zero dolegliwości, dużo energii mam mogła bym wszystko robić dlatego jutrzejsza beta pewnie nie będzie szczęśliwa ale pociesza mnie myśl że jeszcze trzy kropeczki sa
Rubira lubi tę wiadomość
13/12/19 Synuś 8 cm👶❤️
04/12/19 dzidzia 5cm❤️
07/11/19 dzidzia 1,23 cm❤️
31/10/19 dzidzia 8 mm❤️
13 dpt 1409, 47💞
11 dpt 606,02💞
03/10/19podana blastka 4BA z EG zostań z nami
16/05/19blastka 4AA 8tc😩 -
Siedzę i czekam w szpitalu na pobranie krwi. Mówiłam mężowi żeby lepiej szykowal kase na następny raz bo intuicja mi podpowiada że to będzie porażka że stresu aż mam wrażenie że dostanę okres wczoraj jajnik prawy mnie tak chwilami kuł że aż się bałam ale dziś zupełnie cisza. Popołudniu wynik.13/12/19 Synuś 8 cm👶❤️
04/12/19 dzidzia 5cm❤️
07/11/19 dzidzia 1,23 cm❤️
31/10/19 dzidzia 8 mm❤️
13 dpt 1409, 47💞
11 dpt 606,02💞
03/10/19podana blastka 4BA z EG zostań z nami
16/05/19blastka 4AA 8tc😩 -
Renesme wrote:Siedzę i czekam w szpitalu na pobranie krwi. Mówiłam mężowi żeby lepiej szykowal kase na następny raz bo intuicja mi podpowiada że to będzie porażka że stresu aż mam wrażenie że dostanę okres wczoraj jajnik prawy mnie tak chwilami kuł że aż się bałam ale dziś zupełnie cisza. Popołudniu wynik.CZWARTA PROCEDURA
*2023.03. 9dpt - 276 ; 11dpt - 507 ; 14dpt - 1004 ; 15dpt - 1454 ; 26dpt - ❤️😍✊️✊️✊️ 👨👩👧👦
*2022.12. 9dpt - 11 ; 10dpt - 13
TRZECIA PROCEDURA
*2022.05. punkcja , brak zarodków
DRUGA PROCEDURA
*2019.10. 9dpt - 155 ; 11dpt - 392 ; 15dpt - 2061 ; 21dpt - 10.348 ; 24dpt - ❤ 😍✊✊✊👨👩👦
*2019.05. 9dpt - 19 ; 11dpt - 24 ; 14dpt - 47 ; 18dpt - 216 ; 22dpt - 698 ; 24dpt - 851 ; 42dpt - 1756 ; 43dpt - 1615 (8t+4)
*2019.04. 9dpt 8,28 ; 11dpt 2,8
*2019.02. punkcja, transfer odroczony
PIERWSZA PROCEDURA
*2018.02. beta 0
*2018.04. beta 0
*2018.07. beta 0