IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
amygdala wrote:Dziewczyny, takvtu smutno... A my w sobotę idziemy podpisac umowe... Boję się...
Anuszka, Asiula86, Mimbla, Kamilam8, kookana1987 lubią tę wiadomość
-
triss wrote:No jak smutno. Zobacz ilu dziewczynom się udaje. Niestety więcej nas tu Na wątku tych które walczą cały czas. Ale jak po czytasz wątek to mnóstwo na nim pozytywnych historii z happy endem.
Ostatnie dni takie smutne, ale mam nadzieje, ze zla passa się odwróci
A zmieniając temat to znacie może stronę kwestiasmaku.com? Jesli nie to bardzo wam polecam. Super przepisy, i takie zwyczajne i bardziej oryginalne. Odkąd trafilam na tę stronę to jestem mistrzem w kuchniA torcik czekoladowy, salatka obłędna czyvzupa curry dyniowa z krewrtkami są "wywalone w kosmos"
Ps. To nie jest reklama, trafilam przypadkiem i osobiscie wyprobowalam sporo przepisowTyszanka81, lipa, Kava, Kamilam8, kookana1987 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
amygdala wrote:Ostatnie dni takie smutne, ale mam nadzieje, ze zla passa się odwróci
A zmieniając temat to znacie może stronę kwestiasmaku.com? Jesli nie to bardzo wam polecam. Super przepisy, i takie zwyczajne i bardziej oryginalne. Odkąd trafilam na tę stronę to jestem mistrzem w kuchniA torcik czekoladowy, salatka obłędna czyvzupa curry dyniowa z krewrtkami są "wywalone w kosmos"
Ps. To nie jest reklama, trafilam przypadkiem i osobiscie wyprobowalam sporo przepisowostatnio robilam z tej strony kaszotto z kurczakiuem, porem i kapusta pekińska. No miodzio
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2016, 11:17
amygdala lubi tę wiadomość
-
Lipa, ja zawsze jak nie mam pomyslu na obiad lub kolację to tam zaglądam
Teraz też siedzę i szukam co by tu zjesc. I upatrzylam zupę rybną pomidorową z dorszem, ale to chyba na sobotę, bo w tyg. mało czasu. I są rozne fajne salatki, które na lunch mozna zabrac do pracy. Ehhh zglodnialam
-
Zbikowa, ja jestem tutejszym weteranem jeśli chodzi o in-v na czynniku męskim... Gniję na forum od ponad roku
.
Na wyniki kariotypów czekaliśmy jakieś 3 tygodnie. Nieprawidłowe wyniki są bardzo rzadko. Jak będziecie mieć wyniki - to polecam Ci udać się do poradni genetycznej (na NFZ lub prywatnie) i wypytać o ewentualne dalsze badania w kierunku mutacji. Nie takie plujkowe badania, tylko z krwi, bo te dają najpełniejszy obraz.
W labie kliniki powinni wykonać w ramach procedury - tzw test chromatyny plemnikowej. Spytaj o to gina lub embriologów.
Znalazłam jakiś opis tego badania, pewnie nie jest zbyt wyczerpujący ale na początek może Ci się przyda:
http://badanie-nasienia.pl/doniesienia-ze-swiata/testy-funkcjonalne-plemnikow-fragmentacja-chromatyny-hba-hiperaktywacja-a-szanse-powodzenia-w-procedurze-in-vitro-ivf-czy-jakosc-plemnikow-ma-znaczenie/
zbikowa lubi tę wiadomość
-
Witam się
Smutno strasznie dzisiaj. Dziewczyny wiem co przeżywacie, każda z Nas była lub jest w podobnej sytuacji. Fakt teraz jakoś więcej niepowodzeń na forum ale pamiętajcie, że dziewczyny, które teraz są po fioletowej stronie kiedys były tutaj. Im się udało i Nam się kiedyś uda. Czy to z własnych komórek, czy z komórek dawczyni, adoptowanego zarodka czy adoptowanego dziecka zostaniemy Mamusiami. Pamietajcie, że jesteśmy silne kobiety i wiele zniesiemy byle tylko osiągnąc cel. Najważniejsze to się nie poddawać. Każda z Nas ma chwile załamania (ja sama często takie mam) ale trzeba się wypłakać (bo należy się Nam to jak nikomu innemu)i dalej walczyćZobaczycie, że jeszcze wszystkie razem spotkamy się po fioletowej stronie a radość przez to długie oczekiwanie będzie nie do opisania. My z mężem walczymy już 4 lata i jestem przekonana, że zbliżamy się do końca tej walki chociaż pewnie czeka Nas jeszcze wiele upadków i załamań po drodze to damy radę. Mamy siebie a to najważniejsze bo razem jesteśmy w stanie zrobić wszystko:) Faceci niestety mają nieco inne podejście do całej procedury, nie skupiają się tak na tym (wiem, że jak ja bym nie dopilnowała wszystkiego to On na pewno nie) ale im zależy tak samo jak Nam, i równie mocno to przeżywają,chociaż tego nie okazują. Po prostu w momentach kiedy my się załamujemy Oni uważają, że muszą być twardzi dla Nas. Ja np. jak mam chwilę załamania takiego totalnego to zawsze proponuje swojemu żebyśmy się rozeszli i znajdzie sobie kobitę, która urodzi mu dzieci. A On do mnie z tekstem, że On owszem chce mieć Dzieci ale chce je mieć tylko ze mną i tylko ze mną chce je wychowywać. Podejrzewam, że u Was jest tak samo tylko Panowie do tego się nie przyznają
Kuciak gratulację - zobaczcie Dziewczyny, że cuda się zdarzają. I każda z nas tą walkę będzie miała wynagrodzoną takim właśnie cudem:)amygdala, mysza89, Asiula86, Tyszanka81, sylwiaśta159, kassik, magic1, Kamilam8, Reni555, sylvuś lubią tę wiadomość
Dwie nieudane IUI
2 nieudane ICSI - 3 transfery - dwie ciąże biochemiczne
Szczepienia immunologiczne
do 31.12.2016 liczymy na naturalny Cud potem 3 procedura
Odpuść, odpocznij, odzyskaj siły... Dopiero wtedy będziesz mógł zacząć na nowo walkę, dopiero wtedy będziesz mógł wygrać. -
Brtiii86 wrote:Dziewczyny mam pytanie jeśli moja babcia miała cukrzycę,a mama ma podwyższony poziom cukru a ja mam poziom cukru 99(gdzie norma to od 70-99) powinna zrobić badanie krzywej cukrzycowej czyli to badanie na insulinoodpornosc?
mysza89
Leczenie od 2012 roku ,stymulacja clo 8 cykli ciąża biochemiczna 11 .10.2013 . 5.2014 clo 6 cykli bez rezultatu, maj 2015 kwalifikacja,12.06.15 @ -zaczynamy anty10.07 start stymulacji -Menopur +gonapeptyl,20.07 pick up,ET 25.07 blastusi 4BB
5.11 crio 4 BB
luty-3BC:(
2018 córeczka
2023 córeczka -
Triss, znalazłam fajną stronę z cytatami Tove Jansson, autorki Muminków:
http://lubimyczytac.pl/cytaty/22005/autor/tove-jansson/8
no bo ile można o odbytych procedurach, transferach, betach wznoszących i upadających...
to wiesz, ja będę korzystać
mysza89, triss lubią tę wiadomość
-
Kuciak, ja też jestem pod wielkim wrażeniem i ogromnie się cieszę. Mimo że ciąża naturalna a nie z in-v to mam nadzieję że będziesz donosić tu czasem, jak się rozwija.
Trzymam && -
nick nieaktualnymysza89 wrote:ja mam taką sytuacje że tata ma cukrzyce jest na insulinie ,ja mam cukier na czczo 102-103 zrobiłam krzywą wyszła insulinoopornosć teraz cukier niby 88 na czczo ale pije inofem 2x1 już dość długo jakis rok
-
Ja przy inseminacji robilam badanie na krzywa cukrowa.
Moj tata ma cukier,kiedys bral insuline,teraz tylko tabletki.
Ale warto zbadac5 inseminacji/ czerwiec 2014 beta 70,niestety biochemiczna
I IMSI Transfer 8.01- beta <1,2
5.04- II IMSI-podano 2 zarodeczki 8A i 6A ☺
8t2dz cud przestal trwac
16.09.2016 criotransfer babla 8B
2017- 3 szczepienia w Łodzi...allo mlr 62,3% ☺
12.06.transfer- -
Brtiii86 wrote:A czy dostalas jakieś tabletki na to np metformax? Czyli powinnam zrobić to badanie.
inofem też pije nie z polecenia lekarza ...
mysza89
Leczenie od 2012 roku ,stymulacja clo 8 cykli ciąża biochemiczna 11 .10.2013 . 5.2014 clo 6 cykli bez rezultatu, maj 2015 kwalifikacja,12.06.15 @ -zaczynamy anty10.07 start stymulacji -Menopur +gonapeptyl,20.07 pick up,ET 25.07 blastusi 4BB
5.11 crio 4 BB
luty-3BC:(
2018 córeczka
2023 córeczka -
nick nieaktualnykuciak wrote:Dobra dziewczyny. Chciałam jeszcze nie pisac ale jakos tu smutno ostatnio i widzę ze nadzieja was opuszcza.
Właśnie przygotowywalam sie do przystąpienie do 2 crio w mojej 2 procedurze w programie MZ. Dwa z trzech transferów zakonczyly sie poronieniami. Jak może niektóre pamiętają zmieniałam klinikę z invimedu na GynCen. Doktor M aby cykl przed cro sie nie przedluzal przepisal duphaston na 10 dni po odstawieniu jednak @ nie przyszla. Zrobiłam test w poniedziałek wyszedł +, polecialam na betę 397takze cuda sie zdążają. Wiem ze jeszcze daleka droga ale po 4 latach jest to moja pierwsza ciaza naturalna
O ja Cię ;*** gratuluję ;** a właśnie o Tobie myślałam :* bardzo się cieszę! Cuda sa :* nie wiem jak to się dzieje że niektóre czekają tak długo na maleństwo a innym udaje się za 1 razem.. patrząc na swój przypadek mloda zdrowa ... Ciekawa jestem gdyby mąż był zdrowy ile by nam zajęło staranie się.. -
nick nieaktualnyWalcząca wrote:Witam się
Smutno strasznie dzisiaj. Dziewczyny wiem co przeżywacie, każda z Nas była lub jest w podobnej sytuacji. Fakt teraz jakoś więcej niepowodzeń na forum ale pamiętajcie, że dziewczyny, które teraz są po fioletowej stronie kiedys były tutaj. Im się udało i Nam się kiedyś uda. Czy to z własnych komórek, czy z komórek dawczyni, adoptowanego zarodka czy adoptowanego dziecka zostaniemy Mamusiami. Pamietajcie, że jesteśmy silne kobiety i wiele zniesiemy byle tylko osiągnąc cel. Najważniejsze to się nie poddawać. Każda z Nas ma chwile załamania (ja sama często takie mam) ale trzeba się wypłakać (bo należy się Nam to jak nikomu innemu)i dalej walczyćZobaczycie, że jeszcze wszystkie razem spotkamy się po fioletowej stronie a radość przez to długie oczekiwanie będzie nie do opisania. My z mężem walczymy już 4 lata i jestem przekonana, że zbliżamy się do końca tej walki chociaż pewnie czeka Nas jeszcze wiele upadków i załamań po drodze to damy radę. Mamy siebie a to najważniejsze bo razem jesteśmy w stanie zrobić wszystko:) Faceci niestety mają nieco inne podejście do całej procedury, nie skupiają się tak na tym (wiem, że jak ja bym nie dopilnowała wszystkiego to On na pewno nie) ale im zależy tak samo jak Nam, i równie mocno to przeżywają,chociaż tego nie okazują. Po prostu w momentach kiedy my się załamujemy Oni uważają, że muszą być twardzi dla Nas. Ja np. jak mam chwilę załamania takiego totalnego to zawsze proponuje swojemu żebyśmy się rozeszli i znajdzie sobie kobitę, która urodzi mu dzieci. A On do mnie z tekstem, że On owszem chce mieć Dzieci ale chce je mieć tylko ze mną i tylko ze mną chce je wychowywać. Podejrzewam, że u Was jest tak samo tylko Panowie do tego się nie przyznają
Kuciak gratulację - zobaczcie Dziewczyny, że cuda się zdarzają. I każda z nas tą walkę będzie miała wynagrodzoną takim właśnie cudem:)kookana1987 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymysza89 wrote:nie dostałam nic usłyszałam w klinice że trzeba schudnąć dieta więcej ruchu i to tyle ....
inofem też pije nie z polecenia lekarza ...
Ja jestem raczej szkieletem 166cm a waga między 43-45kg ( w zależności ile mam stresu,bo jak duży stres waga w dół ) chce przytyc choć z 2 kg ale nie umiem. -
Brtiii86 wrote:I tylko tyle byli w stanie Ci powiedziec ,szok.
Ja jestem raczej szkieletem 166cm a waga między 43-45kg ( w zależności ile mam stresu,bo jak duży stres waga w dół ) chce przytyc choć z 2 kg ale nie umiem.
u mnie jest odwrotnie schudnąć jest ciężko a jak schudne to po pewnym czasie przybieram z nawiązkątakże jesteś w dobrej sytuacji
przynajmniej Waga Cię nie dobija ...
Myślę ,że warto zrobić badanie ...
mysza89
Leczenie od 2012 roku ,stymulacja clo 8 cykli ciąża biochemiczna 11 .10.2013 . 5.2014 clo 6 cykli bez rezultatu, maj 2015 kwalifikacja,12.06.15 @ -zaczynamy anty10.07 start stymulacji -Menopur +gonapeptyl,20.07 pick up,ET 25.07 blastusi 4BB
5.11 crio 4 BB
luty-3BC:(
2018 córeczka
2023 córeczka