IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja mam jedno cale opakowanie estrofemu do oddania jakby ktos potrzebował05.11 transfer 5dniowej blastocysty klasy 4 AB;
22.11 beta 6025 pęcherzyk 8.1 mm (5 tydz. 4 dzień ciąży) - czekamy na
28.11 beta 25280; jest
09.12 Szkrab mierzy 15 mm i pięknie bije mu(8 tydz. 2 dzień ciąży)
15.12 Szkrab mierzy 20 mm,bije 170 razy na minutę (9 tydz. 1 dzień ciąży)
-
Kobietki
ja lada dzień czekam na okres i zaczynamy przygotowania do podejścia nr 2.
czy jakieś wskazówki odnośnie jedzenia itd??? czy cos szczególnego mam brać?? jem femibion classic, magnez, kwas foliowy 15, i Linocomplex. czy cos jeszce powinnam ??
Mała Mi -
MisiaMisia wrote:Leżałam bo do tego miałam 2x krwawienia z krwiaków i 1 x plamienie. Właściwie ciągle bardzo się oszczędzam.
Brałam też do 3 x magnez (działa rozkurczowo) na dobę, potem zmniejszałam z 2 do 1x na dobę.
a ten magnez to zwykle tabletki czy jakis specjalny bo mam w domu zwykly magnez wiec moze tez bym zaczela brac?MisiaMisia lubi tę wiadomość
-
Sansivieria wrote:Dziewczyny,ktore mialyscie crio-pamietacie Wasz wynik estradiolu,ktory umozliwil transfer w danym cyklu,albo jaki wynik uniemozliwia transfer??
ja przy crio nie mialam nic badane:/ ani estradiol ani progesteron co mnie bardzo zdziwilo ale lekarka powiedziala ze nie ma takiej potrzeby.. wiec niestety ci nie pomoge.. -
Mała Mi 1 wrote:Kobietki
ja lada dzień czekam na okres i zaczynamy przygotowania do podejścia nr 2.
czy jakieś wskazówki odnośnie jedzenia itd??? czy cos szczególnego mam brać?? jem femibion classic, magnez, kwas foliowy 15, i Linocomplex. czy cos jeszce powinnam ??
Przypomnij mi macie mrozaczki? Ja przy drugim podejsciu jakos nie specjalnie zmienialam diete staralam sie tylko regularnie jesc bo wczesniej mialam z tym problem. uzywalam naturalnego zelu pod prysznic z rossmana. Dziewczyny pisały tu o ananasie i czerwonym winie ale to niech sie wypowiedza te ktore stosowaly zeby bylo wiadomo kiedy i w jakich ilosciach. I po drugim transferze mialam wolne wiec bardzo duzo lezalam w pierwszy tyg. -
Też pisałam o ananasie. Czerwonego wina nie piłam bo wcześniej nie dawało rezultatów, to sobie odpuściłam.
Brałam magnez 3x dziennie, żelazo, witaminy, kwas foliowy, no-spę max lub forte do 3x dziennie. Już wcześniej odstawiłam wszelkie zapachowe kosmetyki, te w rossmannie bezzapachowe są super w tym szampon, antyperspirant, balsam czy żel pod prysznic. Pprzed transferem robiłam po 7 powtórzeń ćwiczeń tybetańskich, od dnia transferu głównie polegiwałam i odpoczywałam.
Był to świeżaczek a nie mrożaczek.
Piłam dużo wody w ciągu dnia. Jadłam ananasa przed transferem do ok ponad tygodnia po transferze. Jadłam ok 1/4 dojrzałego ananasa dziennie. Musi być świeży i dojrzały (nie z puszki) - mogą to być 2 plasterki, ja ucinałam 1/4 wzdłuż. Ananasa jadłam przy 4-tym transferze udanym. Poprzednie się nie powiodły.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2014, 12:37
-
Ja tez wcinam ananasa
Popatrzylam i moj magnez ma 300mg - ile mozna max na dobe?
A no-spe bralyscie profilaktycznie czy jak faktycznie cos pobolewalo? ;>
Mozna zamienic no-spe na buscopan? Tez jest rozkurczowy.
I ostatnie, bo u mnie w klinice nie wypisuja uspokajaczy, ale oczywiscie pomeczylam mojego gina z przychodni i powiedzial, ze mam sobie kupic lagodne drazetki kalms, a jak one nie ogarna to wypisze mi cos na recepte. Nie bylo zle, wiec mam kalmsy. Bralam je miedzy punkcja a transferem. I czy w razie jekiegos ataku "nerwicy"po transferze tez je moge lyknac? To szyszka chmielu, kozlek lekarski i korzen goryczki - nie wyglada groznie, no nie?
MisiaMisia lubi tę wiadomość
-
Ginger84 mrozaczki .. jeden jedyny morozaczek.. i musi byc ten szczęśliwy tym razem. noo a jakie witamy jadłas MisiaMisia..??? bo jak jak pisałam.. jem FEMIBION, MAGNEZ, KWAS FOLIOWY I LINOCOMPLEX. starczy to.??? a jakie żelazo jadłas jakies tabletki specjalne?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2014, 13:04
Mała Mi -
Minuśka co prawda po pierwszym transferze leżałam w domu oszczędzałam sie na maksa.. no i poroniłam 2 tygodnie po transferze... natomiast moja kuzynka leżała leżała i jej się udało. Także sama sie zastanawiam czy leżenie oszczędzanie sie ma jakiś szczególny wpływ na to czy to jak ma się uda to sie poprostu uda..Mała Mi
-
nick nieaktualny
-
Moim zdaniem nasz wpływ jest znaczący ale niestety nie 100%-wy. Sukces jest zbiorem wielu czynników; genetyki, zdrowia, jakości komórek, szczęścia, laboratorium i lekarza prowadzącego.
Kiedy udało nam się przy 3 IVF wyprodukować więcej dojrzałych komórek jajowych, a potem okazało się, że jestem w ciąży, mój lekarz zaznaczył, że dobrze się spisałam.
Rozmawialiśmy z lekarzem o tym. Byłam przecież przekonana, że moje zasługi są zerowe. On twierdził, że jest inaczej. No cóż.... Odcięłam się tym razem od świata i wyczilowałam jak nigdy w życiu
Na powodzenie ma wpływ również psychika i to akurat temat kompletnie niezbadany. Potrafimy się bardzo zablokować ....czymkolwiek.Viki26 lubi tę wiadomość