🌱🌸 IVF MAJ 2025 🌸🌱

Mel85 wrote:

Proszę o mocne kciuki. 10 dpt. Beta oddana.
Śniło mi się w nocy że beta była ponad 1000
A tak na serio mam mega stres. To co zobaczę na wydruku juz nie "odwidzę"...

Trzymamy kciuki i myślimy pozytywnie!

Mel85 lubi tę wiadomość

👩36l endometrioza, niedoczynność tarczycy, Amh 0.9 🧔🏻‍♂️35l zdrowy

🖇 Starania z przerwami od 10/2019
🩺 2021-2023 leczenie endometriozy (III laparoskopie, 6m sztucznej menopauzy 💉Zoladex).

☘️ I IVF 07/2023 ❄️
08/2023 - histeroskopia diagnostyczna, NK, CD138, EndoBiome, próbny transfer. Leczenie stanu zapalnego endometrium 💊
FET- 03/2024 - 6dpt - 7.2, 8dpt - 31,30- cb 💔 (accofil)
☘️ II IVF 11/2024 ❄️ - ET <2.3 (accofil, encorton, neoparin, acard, intralipid).

☘️ KD -III IVF 02/2025 ❄️ - ET <2.3 (accofil, encorton, neoparin, acard, atosiban)
🍀 KD - IV IVF 04/2025 ❄️❄️ - FET 22/04 ❄️- 6dpt - ⏸ 7dpt - 52 🥹, 10dpt - 236 🥹 13dpt - 1362, 16dpt - 5134 (acard, neoparin, prograf, accofil, 2x immunoglobuliny).

4 IVF / 4 transfery / jeden 4BB -Baby Girl 🩷 🍼

Mel85 lubi tę wiadomość

👩36l endometrioza, niedoczynność tarczycy, Amh 0.9 🧔🏻‍♂️35l zdrowy

🖇 Starania z przerwami od 10/2019
🩺 2021-2023 leczenie endometriozy (III laparoskopie, 6m sztucznej menopauzy 💉Zoladex).

☘️ I IVF 07/2023 ❄️
08/2023 - histeroskopia diagnostyczna, NK, CD138, EndoBiome, próbny transfer. Leczenie stanu zapalnego endometrium 💊
FET- 03/2024 - 6dpt - 7.2, 8dpt - 31,30- cb 💔 (accofil)
☘️ II IVF 11/2024 ❄️ - ET <2.3 (accofil, encorton, neoparin, acard, intralipid).

☘️ KD -III IVF 02/2025 ❄️ - ET <2.3 (accofil, encorton, neoparin, acard, atosiban)
🍀 KD - IV IVF 04/2025 ❄️❄️ - FET 22/04 ❄️- 6dpt - ⏸ 7dpt - 52 🥹, 10dpt - 236 🥹 13dpt - 1362, 16dpt - 5134 (acard, neoparin, prograf, accofil, 2x immunoglobuliny).

4 IVF / 4 transfery / jeden 4BB -Baby Girl 🩷 🍼

Linka89 wrote:

Nina94 sledze Twoja historie i mocno trzymam kciuki✊️
Ja też będę transferować wczesna blastocyste niedługo, z tym że moja nie ma nawet określonej klasy zastanawiam się, czy było z nią aż tak źle że embriolog nie przypisał tej klasy? Spotkał się może ktoś z taką sytuacją?

Ja miałam takie trzy. W mojej klinice są oznaczone tylko jako "2", ale nie mają określonej klasy. Dwie takie już miałam podane i obie po rozmrożeniu się jeszcze trochę rozwinęły - jedna do 4.2.2. druga do 3.2.2., ale żadna nie dała ciąży (ta lepsza dała biochem).

Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 maja, 10:20

Naadzieja, Linka89 lubią tę wiadomość

Naadzieja, Linka89 lubią tę wiadomość

sylstaa wrote:

Aaa to faktycznie, bardzo szybko, ale może też dobrze, bo im dłużej możemy pomyśleć nad decyzją, tym więcej się pojawia wątpliwości.

Ja mam wpisane do planu, że między 20 a 21 mam wziąć zastrzyk 🙂

Mi z kolei lekarka mówiła, że najważniejsze, aby była stała pora i robiłam w jednej stymulacji o 21, a w dwóch kolejnych o 22 i było ok
Ale to już moim zdaniem nie są duże różnice

sylstaa lubi tę wiadomość

sylstaa lubi tę wiadomość

jabk0va wrote:

Hej 😌
ostatnio na monitoringu miałam tylko 3 rokujące pęcherzyki.
Przy moim AMH to i tak cud, ale potem przeczytałam gdzieś, że punkcję robią tylko jak są min 3 pęcherzyki.

Boje się, że jak jeden przestał rosnąc to nie zrobią mi punkcji 🥲 czy któraś miała taką sytuację?

Czytałam też, że po punkcji muszą być chociaż dwa dojrzałe, bo jeżeli nie, to dwie procedury maksymalnie a potem koniec.

Tak bardzo się boję, że nie będę miała nawet tych czterech szans na stymulację.... Czasem przecież udaje się za 3 czy 4 razem
Szczególnie, że pierwsza jest taka "próbna" 😟

Czuje oddech czasu na plecach.... Wiem, że mogą być to tylko dwa podejścia i jak będą dwa nieudane to kończy się moja historia...

Zazdroszczę niektórym z Was, że przy większej rezerwie macie czas na pogłębioną diagnostykę, na to by próbować nawet kilka lat z rzędu... Wiadomo że jest to trudna i mozolna droga... Ale mi zostało tak niewiele czasu😭

Ja wiem, że za pół roku moje jajniki po prostu mogą przestać odpowiadać, nie mam czasu na dalszą diagnostykę... Bo musimy działać tu i teraz ...

Jutro mam podgląd 🥚 przed punkcją
Tak bardzo się boję, że któryś pęcherzyk się zatrzymał i że cykl będzie stracony 😭


Moja mama miała menopauzę po 50, siostry po 40 rodzą dzieci... A ja w wieku 32 zaraz wkroczę w okres menopauzy.... Jestem załamana 😫

Wybacz polubienie, źle mi się kliknęło
Jadę na tym samym wózku praktycznie. W tym roku 32 lata i menopauza za rogiem, jajniki ledwo dyszą.
Mega mocno i z całych sił trzymam kciuki by te trzy pęcherzyki były piękne! Tak jak piszesz, trzy to i tak jest super wynik i jak na razie to brzmi dobrze! 😊
Z tego co wiem to robią punkcję nawet jak się okazuje, że jest mniej pęcherzyków - szkoda zmarnować te co się pojawiły i trzeba wykorzystać i tak to co się ma.
Często też po pierwszej stymulacji jajniki trochę ruszają do pracy. Może marne to pocieszenie, ale daje to drobne światełko na ewentualną przyszłość (oby nie było potrzebne!)

jabk0va lubi tę wiadomość

Starania na luźno od 01.2023, świadome starania od 06.2024
31👩 33🧔
◽ badanie nasienia ✅
◽ kariotypy, MUCHa, biopsja ✅
◽ Homocysteina 10,51 (09.24); 8,26 (12.24); 4,11 (02.25)
◽ AMH 0,56 (11.24)
◽ KIR Bx (mąż HLA C1):
+ 2DS1, 2DS5, 3DS1
- 2DS2, 2DS3
◽ Adenomioza
◽ Cross match 27%, Allo mlr 0%, ANA1+, cytokiny i IMK rozjechane

📅 11.2024 Bocian Szczecin
◽04-21.01.25 stymulacja Menopur + Orgalutran - 🥚3->3 MII: ❄️ 4AA i i 3BB
20.02.25 - FET - beta<2,3 ❌
24.03.25 - FET - beta<2,3 ❌

◽02-17.05.25 stymulacja Menopur + Bemfola + Orgalutran - 🥚7->2 MII:❄️4AB
22.05, 20.06, 17.07 diphereline i hydroxy
13.08.25 - FET - Encorton, Acard, Prograf, Accofil
5dpt ⏸️, 6dpt 31, 8dpt 57,4, 10dpt 122, 14dpt 527, 21dpt 7274, 27dpt CRL 0,41 i❤️

jabk0va lubi tę wiadomość

Starania na luźno od 01.2023, świadome starania od 06.2024
31👩 33🧔
◽ badanie nasienia ✅
◽ kariotypy, MUCHa, biopsja ✅
◽ Homocysteina 10,51 (09.24); 8,26 (12.24); 4,11 (02.25)
◽ AMH 0,56 (11.24)
◽ KIR Bx (mąż HLA C1):
+ 2DS1, 2DS5, 3DS1
- 2DS2, 2DS3
◽ Adenomioza
◽ Cross match 27%, Allo mlr 0%, ANA1+, cytokiny i IMK rozjechane

📅 11.2024 Bocian Szczecin
◽04-21.01.25 stymulacja Menopur + Orgalutran - 🥚3->3 MII: ❄️ 4AA i i 3BB
20.02.25 - FET - beta<2,3 ❌
24.03.25 - FET - beta<2,3 ❌

◽02-17.05.25 stymulacja Menopur + Bemfola + Orgalutran - 🥚7->2 MII:❄️4AB
22.05, 20.06, 17.07 diphereline i hydroxy
13.08.25 - FET - Encorton, Acard, Prograf, Accofil
5dpt ⏸️, 6dpt 31, 8dpt 57,4, 10dpt 122, 14dpt 527, 21dpt 7274, 27dpt CRL 0,41 i❤️

sylstaa, domi_, Valletta, Karolaaas, Lunkaaway, jabk0va, Domi0307, Karolidu, Puszkina, just_a_girl, PoskromionaZłośnica, Morelka7634, Dariana lubią tę wiadomość

Starania na luźno od 01.2023, świadome starania od 06.2024
31👩 33🧔
◽ badanie nasienia ✅
◽ kariotypy, MUCHa, biopsja ✅
◽ Homocysteina 10,51 (09.24); 8,26 (12.24); 4,11 (02.25)
◽ AMH 0,56 (11.24)
◽ KIR Bx (mąż HLA C1):
+ 2DS1, 2DS5, 3DS1
- 2DS2, 2DS3
◽ Adenomioza
◽ Cross match 27%, Allo mlr 0%, ANA1+, cytokiny i IMK rozjechane

📅 11.2024 Bocian Szczecin
◽04-21.01.25 stymulacja Menopur + Orgalutran - 🥚3->3 MII: ❄️ 4AA i i 3BB
20.02.25 - FET - beta<2,3 ❌
24.03.25 - FET - beta<2,3 ❌

◽02-17.05.25 stymulacja Menopur + Bemfola + Orgalutran - 🥚7->2 MII:❄️4AB
22.05, 20.06, 17.07 diphereline i hydroxy
13.08.25 - FET - Encorton, Acard, Prograf, Accofil
5dpt ⏸️, 6dpt 31, 8dpt 57,4, 10dpt 122, 14dpt 527, 21dpt 7274, 27dpt CRL 0,41 i❤️

sylstaa, domi_, Valletta, Karolaaas, Lunkaaway, jabk0va, Domi0307, Karolidu, Puszkina, just_a_girl, PoskromionaZłośnica, Morelka7634, Dariana lubią tę wiadomość

Starania na luźno od 01.2023, świadome starania od 06.2024
31👩 33🧔
◽ badanie nasienia ✅
◽ kariotypy, MUCHa, biopsja ✅
◽ Homocysteina 10,51 (09.24); 8,26 (12.24); 4,11 (02.25)
◽ AMH 0,56 (11.24)
◽ KIR Bx (mąż HLA C1):
+ 2DS1, 2DS5, 3DS1
- 2DS2, 2DS3
◽ Adenomioza
◽ Cross match 27%, Allo mlr 0%, ANA1+, cytokiny i IMK rozjechane

📅 11.2024 Bocian Szczecin
◽04-21.01.25 stymulacja Menopur + Orgalutran - 🥚3->3 MII: ❄️ 4AA i i 3BB
20.02.25 - FET - beta<2,3 ❌
24.03.25 - FET - beta<2,3 ❌

◽02-17.05.25 stymulacja Menopur + Bemfola + Orgalutran - 🥚7->2 MII:❄️4AB
22.05, 20.06, 17.07 diphereline i hydroxy
13.08.25 - FET - Encorton, Acard, Prograf, Accofil
5dpt ⏸️, 6dpt 31, 8dpt 57,4, 10dpt 122, 14dpt 527, 21dpt 7274, 27dpt CRL 0,41 i❤️

Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 maja, 10:28

Karolaaas, Valletta, Cavarathiel, Domi0307, Karolidu, domi_, Puszkina, just_a_girl, Morelka7634 lubią tę wiadomość

Karolaaas, Valletta, Cavarathiel, Domi0307, Karolidu, domi_, Puszkina, just_a_girl, Morelka7634 lubią tę wiadomość

sylstaa lubi tę wiadomość

sylstaa lubi tę wiadomość

Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 maja, 10:44

Linka89 lubi tę wiadomość

Linka89 lubi tę wiadomość

Valletta, Cavarathiel, sylstaa, Lunkaaway, Agawa85, Domi0307, Karolidu, domi_, Puszkina, PoskromionaZłośnica, Morelka7634, Dariana lubią tę wiadomość

Valletta, Cavarathiel, sylstaa, Lunkaaway, Agawa85, Domi0307, Karolidu, domi_, Puszkina, PoskromionaZłośnica, Morelka7634, Dariana lubią tę wiadomość

krakowiankq wrote:

Mega Ci tego zazdroszczę! U mnie prawie zawsze jest problem z pobieraniem krwi a na myśl o zakladaniu wenflonu to mi slabo.
Uprawiasz jakiś sport, że masz takie mocne żyły?

Całe życie taniec, bieganie itp ale starania trochę mnie oddaliły od sportu.

krakowiankq lubi tę wiadomość

krakowiankq lubi tę wiadomość

krakowiankq wrote:

Mega Ci tego zazdroszczę! U mnie prawie zawsze jest problem z pobieraniem krwi a na myśl o zakladaniu wenflonu to mi slabo.
Uprawiasz jakiś sport, że masz takie mocne żyły?

Uśmiałam się, bo przypomniała mi się moja ostatnia punkcja. Ja całe życie uprawiam sport, w tym zawodowo. Jestem silna jak Herkules itp. i co? I mam żyły jak nitki! 😱😂 Pękają przy przyłożeniu do nich igły! Do tego są głęboko poukrywane i szuka się ich "na czuja". Podczas przygotowania do punkcji manewrowały nade mną dwie pielęgniarki, bezskutecznie, po chwili dołączyła do nich sama pani anastezjolog, również nic. Wszystko pękało i krwiście się lało!😂 A obok siedział znudzony lekarz, czekając i mówi: "Jeszcze chwila i naprawdę nie będzie już czego pobierać". Jak pomyślałam, że nie zdążą mnie uśpić, a pęcherzyki pękną, zerwałam się na nogi, zrobiłam pięć pajacyków, pięć pompek i w końcu pykło! Udało się wbić welfron.
Podobno gabinet zabiegowy po tym zdarzeniu nigdy już nie będzie taki sam...😉

Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 maja, 10:52

Karolidu, domi_, just_a_girl, taterniczka, Patty23 lubią tę wiadomość

Karolidu, domi_, just_a_girl, taterniczka, Patty23 lubią tę wiadomość

Valletta wrote:

Kochana - z góry przepraszam, że Cię zapytam, ale też podzielę się z Tobą swoim doświadczeniem. Chodzi mi o ewentualne dawstwo komórki.. Czasami plan B to też poczucie kontroli.
My podchodziliśmy do I in vitro w 2023, kiedy nie było żadnej refundacji. Przy mojej endometriozie stymulacja szła fatalnie, pobrali 4 komórki, 2 się zapłodniły, finalnie był jeden bardzo słaby zarodek (po PGT-a mozaika, ciąża biochemiczna). Byliśmy skołowani, z badaniami, z prywatną histeroskopią, bez żadnej refundacji, lżejsi o 30tys zostaliśmy z niczym.
Już wtedy nasz lekarz zaczął przebąkiwać, że pomimo amh 0,96 mój jeden jajnik po operacjach praktycznie w ogóle nie pracuje, komórki są słabe, zniszczone endometriozą, że każda stymulacja to ryzyko dla rozwoju mojej choroby. Zaproponował komórkę dawczyni..

Wyszliśmy skołowani. Z jednej strony, wizja kolejnej stymulacji na własnych komórkach - płatnej 100%.. Co jeśli nie wyjdzie? kolejne tysiące na kolejną procedurę?

Z moim psychologiem zaczęłam rozmawiać odnośnie dawstwa, najpierw była żałoba, bo czułam że straciłam część siebie, swoje biologiczne dziecko. Wtedy też weszło nagle dofinansowanie z rządu. Dałam sobie wakacje na odpoczynek, zebranie myśli. Zmieniliśmy też klinikę niepłodności. W nowej - lekarz namówił nas na procedurę na własnych komórkach. Miałam ogrom nadziei. Nowa klinika, nowy lekarz, nowe końskie dawki leków - a efekt niemalże taki sam, 3 komórki dojrzałe, 2 zapłodnione, 1 zarodek trzydniowy, bo bali się chyba,że nie dojdzie do transferu i nie czekali do etapu blastocysty.
Początkowo bardzo cierpiałam, miałam rozbudzone nadzieje.
Po czasie żałoby odkopałam swój plan B. Nie chciałam już więcej stymulacji na własnych komórkach, czułam, że moje ciało, moja choroba mówi stop. Poczułam wtedy ulgę po wielu latach walki z samą sobą.
Wróciłam do pierwszej kliniki. Do planu B. Wiem, że ktoś może powiedzieć, że się poddałam, bo mogłam z programu jeszcze próbować 3 razy na własnych, łącznie V procedur. Ale ja też chcę być zdrowa, chcę mieć siłę wychowywać ew dziecko, cieszyć się życiem a nie walczyć z bólem endometriozy. A to jest tylko jedna komórka. Liczy się to, kto wychowuje tego małego człowieka, jeśli zdecyduje się przyjść.

Nie piszę tego,żeby namawiać Cię na KD, czy też odbierać Ci nadzieję, że nie uda się na własnych. Bo dalej masz szansę i tak to traktuj! I przy jednej komórce zrobią punkcje! To jest szansa!
Piszę to,żebyś pomyślała o szerszym aspekcie, bo dróg jest kilka. Mając czasem plan B łapiemy poczucie kontroli, nie boimy się procesu - w którym jesteśmy i mniejszym napięciem obdarzamy to co się dzieje. To trochę jakby iść na lekcję, wiedząc że ma się jeszcze II nieprzygotowania Czasem trzeba grać z życiem, tymi kartami które się ma, czasami schowane pod stołem

Wiem, że AK jest jeszcze szansą, ale to się dzieje tak szybko ... Nigdy nie myślałam o in vitro, a tu pach... 2 miesiące od złych wyników i już procedura, już zaraz może punkcja...

Na ten moment nie myślę o AK. Musiałabym porozmawiać z psychologiem, bo jestem już po terapiach (nerwica) i boje się że byłoby to za duże obciążenie dla mnie.

Na razie nie wyobrażam sobie tego.
Może to głupie, może takie myslenie to też objaw ponerwicowy, ale boje się, że jakbym urodziła dziecko z AK, to że ciągle bym to miała z tyłu głowy, może nie kochała bym go tak bardzo? Może bym nie zaakceptowała tego faktu?

A ostatnie co chce zrobić, to urodzić dziecko i nie dać mu 100% miłości... Nie chcę nigdy nikogo skrzywdzić..

Valletta lubi tę wiadomość

Valletta lubi tę wiadomość

Nina94, Domi0307, Karolaaas, Sisi30, sylstaa, Morelka7634 lubią tę wiadomość

Nina94, Domi0307, Karolaaas, Sisi30, sylstaa, Morelka7634 lubią tę wiadomość