🍇🍀🍇 IVF SIERPIEŃ 2025 🍇🍀🍇

Rosołek123, Honorka, Monixma, evcix84 lubią tę wiadomość

Rosołek123, Honorka, Monixma, evcix84 lubią tę wiadomość

Lajla87_87 wrote:

https://zapodaj.net/plik-mVWLQRLx4l

🍇 29 sierpnia (piątek)
Dzień Strażnika Gminnego i Miejskiego 👩‍🚒


🚗🗺️ Dziewczyny, wiecie, że my wszystkie jesteśmy na wyjątkowej trasie? ✨

Kiedyś myślałam, że droga do dziecka 👶 to prosta, szeroka autostrada 🛣️ – wjeżdżasz, tankujesz marzenia 💭⛽ i po kilku kilometrach jesteś na zjeździe „Rodzicielstwo” 🏡❤️.

A tu niespodzianka: GPS 📍 powiedział „skręć w prawo”, a my wylądowałyśmy w krainie In Vitro 🧪💉. 🤷‍♀️

I tak oto każda z nas dostała swoją własną mapę przygód 🎒🌍:

🩸 Przystanek „Hormonowo” – czyli stacja benzynowa, gdzie zamiast paliwa tankujemy zastrzyki (premium 💉😅).

🚦 „Zakorkowane jajniki” – czasem trzeba postać w kolejce, ale hej, jedziemy dalej ➡️.

🔬 „Laboratorium” – nasza wersja strefy spa 💆‍♀️, tylko że zamiast maseczek mamy embriologię na najwyższym poziomie.

🏁 I wreszcie meta: „Dom pełen śmiechu” 😂👶 – każdy kilometr, każdy zakręt i objazd prowadzi właśnie tam 💙.

I wiecie co? 🤔 Na tej mapie 🗺️ nie ma czegoś takiego jak „zła droga”. Każdy krok 🚶‍♀️, nawet jeśli jest objazdem 🔄, przybliża nas do celu.

A jeśli czasem zgubimy kierunek 🧭 – mamy siebie nawzajem 👭💜, żeby krzyknąć: „Hej, dziewczyny, nawigacja przelicza trasę, ale dalej jedziemy!” 🚗💨✨

Tak więc – pakujemy cierpliwość do bagażnika 🎒🕊️, uśmiechamy się do drogi 😘 i jedziemy razem 🚀.

Bo choć mapa IVF wygląda jak labirynt 🔀, to prowadzi do najpiękniejszej destynacji 🌈👶💖.


• Monixma - USG 🤰🩺
• Rosołek123 - USG 🤰🩺
• Mandi41 - rozpisanie stymulacji 📝🥚

Dziewczyny powodzenia 😘

Lajla podziwiam Cię za Twoja wyobraźnię i umiejętność tak pięknego i trafnego ubioru myśli w słowa 😍

Lajla87_87, Rosołek123, Monixma, evcix84 lubią tę wiadomość

Lajla87_87, Rosołek123, Monixma, evcix84 lubią tę wiadomość

Monixma lubi tę wiadomość

Monixma lubi tę wiadomość

Fiolek100 wrote:

hej dziewczyny, ja juz po monitoringu. Niestety nic nie uroslo nowego od wczoraj i zostajemy przy 4 pecherzykach (na szczescie sa fajnych i podobnych do siebie rozmiarow). Endometrium 10.

Dzisiaj wieczorm ovitrelle i 2 x gonapeptyl i w sobote o 8:30 punkcja (moge prosic o dopisanie? 📆).

mam mieszane uczucia, myslalam, ze jednak uda sie cos wiecej chociaz dr mowi, ze przy moim amh to naprawde ok wynik. Napisala mi potem smsa ze dzisiejsze wyniki proga i estradiolu sa idealne do swiezego transferu, wiec tak bedziemy celowac...

mamy tu na forum historie malej liczby pecherzykow i przy tym udanych procedur?

Hey, ja mialam 6.08 punkcje - tylko 3 pęcherzyki mimo końskiej stymulacji - 3 dojrzałe komórki - jakość top - 2 się zapłodniły - 2 wytrwały dzielnie do 2 doby - w trzeciej dobie została jedna - ten kropek dziś jest 20dpt

Beta wczoraj 19dpt: 2317..

Zobaczymy co dalej.. nie trać nadziei ♥️ Tule😘

Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia, 09:38

Dżasta94, Acmvj, Kluska, Lajla87_87, brilka, Monixma, Czarna_owieczka, Mimi7, Cień, niecierpliwa ..., MałaMi93., Majka95, Fiolek100, Nessie, Kat84, Pat87, Karolaaas lubią tę wiadomość

Dżasta94, Acmvj, Kluska, Lajla87_87, brilka, Monixma, Czarna_owieczka, Mimi7, Cień, niecierpliwa ..., MałaMi93., Majka95, Fiolek100, Nessie, Kat84, Pat87, Karolaaas lubią tę wiadomość

Mandi41, Rosołek123, Monixma, evcix84, niecierpliwa ... lubią tę wiadomość

Mandi41, Rosołek123, Monixma, evcix84, niecierpliwa ... lubią tę wiadomość

Dżasta94 wrote:

Dziewczyny powodzenia 😘

Lajla podziwiam Cię za Twoja wyobraźnię i umiejętność tak pięknego i trafnego ubioru myśli w słowa 😍

Ja również zawsze rano czytam i potrafisz tak fajnie i pozytywnie nakrecić człowieka na dalszą część dnia jesteś w tym ekspertką😍
Beta i progesteron pobrany 🙂 teraz wytrwać do wizyty 🙂

Marysia_, Lajla87_87, Dżasta94, evcix84 lubią tę wiadomość

Marysia_, Lajla87_87, Dżasta94, evcix84 lubią tę wiadomość

Marysia_, evcix84 lubią tę wiadomość

Marysia_, evcix84 lubią tę wiadomość

Nadzieja. 1 lubi tę wiadomość

Nadzieja. 1 lubi tę wiadomość

Cześć Dziewczyny, czy można do Was dołączyć?

Kilka słów o mnie Miałam kilkuletnią przerwę od forum, i starania trochę "ograniczone" do "może się uda naturalnie...". Staramy się z mężem od ładnych kilku lat, dokładnie w 2019 przestaliśmy się nie-starać, a od 2021 starania pod opieką mojej gin. Mam PCOS, praktycznie nie miałam owulek w ogóle, teraz dzięki suplom i metforminie zdarza się nawet kilka cykli pod rząd. Miałam stymulowane cykle letrozolem, udało nam się zajść w takim cyklu w ciążę, niestety cb 💔 od tamtej pory tylko cienkie kreski na testach, które nie ciemniały 💔 więc albo fabryczne, albo kolejne cb. 😭 pęcherzyki nie zawsze pękały, dostawałam czasem gonapeptyl do "pomocy"

Z badań sporo mi wyszło negatywnych, ale też mój zakres badań był duuużo mniejszy niż Wasz. Mam na pewno mutacje (na szczęście tylko hetero) PAI-1 4G i MTHFR.
Konsultowałam się też z immunologiem i miałam za wysokie NK i w przypadku ciąży miałam brać encorton 15mg. W historii rodzinnej u mnie też epizod zakrzepowy, być może czeka mnie też w związku z tym heparyna.

Moja gin od jakiegoś czasu sugerowała mi już klinikę, ja nie mogłam się absolutnie z tym pogodzić. Trochę czasu zajęło mi oswojenie się z tą myślą. Domyślałam się też, że prędzej czy później będziemy podchodzić do in vitro. Chcieliśmy sami nawet na wizycie w klinice powiedzieć, że stymulacji to takie maksymalnie 1-2 cykle, ale ze to nam nic nie da raczej i tak.

Finalnie w tym roku umówiliśmy się do gin w klinice polecanej przez moją gin, mamy za sobą 1szą wizytę, na którą szliśmy z nastawieniem "pewnie dostaniemy więcej badań do zrobienia i potem do zobaczenia z wynikami". Tymczasem doktor spojrzała na dotychczasowe wyniki, zebrała wywiad i powiedziała "szkoda czasu, w pani przypadku idziemy od razu w in vitro". I choć to już wcześniej zaakceptowałam, byłam w takim ogromnym szoku że nie mogłam z niego wyjść kilka dni. 😅 wszystko potoczyło się tak szybko.. i jutro mamy wizytę kwalifikacyjną. Mam wrażenie, że niewiele o niej wiem choć sporo czytałam zastanawiam się, na ile możemy jeszcze usłyszeć, że nas nie zakwalifikują, a na ile to raczej formalność.

Odszukałam aktualny wątek, przeczytałam cały i postanowiłam napisać.

Wszystko jest takie nowe, nieznane, ja jestem jednocześnie przerażona, podekscytowana i szczęśliwa.

Jesteście dziewczyny niesamowite, każdej z Was mocno kibicuję, gratuluję pięknych historii i ściskam każdą, która dzielnie walczy. ❤️

Marysia_, jabk0va, Lola2020, MałaMi93., Adirella, Cavarathiel, Acmvj, just_a_girl, Nessie, Andzia, krakowiankq, Kat84, Lajla87_87 lubią tę wiadomość

Marysia_, jabk0va, Lola2020, MałaMi93., Adirella, Cavarathiel, Acmvj, just_a_girl, Nessie, Andzia, krakowiankq, Kat84, Lajla87_87 lubią tę wiadomość

MałaMi93., Andzia, Marysia_, Nowa31 lubią tę wiadomość

MałaMi93., Andzia, Marysia_, Nowa31 lubią tę wiadomość

Mam juz wyniki
Beta 2 153
Progesteron 32,34

Oby wizyta pokazała że kropek jest na właściwym miejscu 🙂

Nel_Krk, Mimi7, jabk0va, Marysia_, Lajla87_87, Kasiopek, niecierpliwa ..., Lola2020, MałaMi93., Adirella, Cavarathiel, liwka, Fiolek100, Mary27, Ccarolinaa, Nessie, Monixma, Andzia, Honorka, MałaStokrotka, Kat84, Pat87, Skubii, sylstaa, Karolaaas, Czarna_owieczka lubią tę wiadomość

Nel_Krk, Mimi7, jabk0va, Marysia_, Lajla87_87, Kasiopek, niecierpliwa ..., Lola2020, MałaMi93., Adirella, Cavarathiel, liwka, Fiolek100, Mary27, Ccarolinaa, Nessie, Monixma, Andzia, Honorka, MałaStokrotka, Kat84, Pat87, Skubii, sylstaa, Karolaaas, Czarna_owieczka lubią tę wiadomość

MałaStokrotka wrote:

Cześć Dziewczyny, czy można do Was dołączyć?

Kilka słów o mnie Miałam kilkuletnią przerwę od forum, i starania trochę "ograniczone" do "może się uda naturalnie...". Staramy się z mężem od ładnych kilku lat, dokładnie w 2019 przestaliśmy się nie-starać, a od 2021 starania pod opieką mojej gin. Mam PCOS, praktycznie nie miałam owulek w ogóle, teraz dzięki suplom i metforminie zdarza się nawet kilka cykli pod rząd. Miałam stymulowane cykle letrozolem, udało nam się zajść w takim cyklu w ciążę, niestety cb 💔 od tamtej pory tylko cienkie kreski na testach, które nie ciemniały 💔 więc albo fabryczne, albo kolejne cb. 😭 pęcherzyki nie zawsze pękały, dostawałam czasem gonapeptyl do "pomocy"

Z badań sporo mi wyszło negatywnych, ale też mój zakres badań był duuużo mniejszy niż Wasz. Mam na pewno mutacje (na szczęście tylko hetero) PAI-1 4G i MTHFR.
Konsultowałam się też z immunologiem i miałam za wysokie NK i w przypadku ciąży miałam brać encorton 15mg. W historii rodzinnej u mnie też epizod zakrzepowy, być może czeka mnie też w związku z tym heparyna.

Moja gin od jakiegoś czasu sugerowała mi już klinikę, ja nie mogłam się absolutnie z tym pogodzić. Trochę czasu zajęło mi oswojenie się z tą myślą. Domyślałam się też, że prędzej czy później będziemy podchodzić do in vitro. Chcieliśmy sami nawet na wizycie w klinice powiedzieć, że stymulacji to takie maksymalnie 1-2 cykle, ale ze to nam nic nie da raczej i tak.

Finalnie w tym roku umówiliśmy się do gin w klinice polecanej przez moją gin, mamy za sobą 1szą wizytę, na którą szliśmy z nastawieniem "pewnie dostaniemy więcej badań do zrobienia i potem do zobaczenia z wynikami". Tymczasem doktor spojrzała na dotychczasowe wyniki, zebrała wywiad i powiedziała "szkoda czasu, w pani przypadku idziemy od razu w in vitro". I choć to już wcześniej zaakceptowałam, byłam w takim ogromnym szoku że nie mogłam z niego wyjść kilka dni. 😅 wszystko potoczyło się tak szybko.. i jutro mamy wizytę kwalifikacyjną. Mam wrażenie, że niewiele o niej wiem choć sporo czytałam zastanawiam się, na ile możemy jeszcze usłyszeć, że nas nie zakwalifikują, a na ile to raczej formalność.

Odszukałam aktualny wątek, przeczytałam cały i postanowiłam napisać.

Wszystko jest takie nowe, nieznane, ja jestem jednocześnie przerażona, podekscytowana i szczęśliwa.

Jesteście dziewczyny niesamowite, każdej z Was mocno kibicuję, gratuluję pięknych historii i ściskam każdą, która dzielnie walczy. ❤️

Hey, dla mnie było też wszystko nowe niedawno. Zdziwisz się jak szybko wiele kwestii szybko zrozumiesz. Uwierz przede wszystkim w Was, siebie, Twoje ciało.. IVF to droga z kamieniami, mam nadzieję, że u Was będzie ich jak najmniej 🤞🏻😘 trzymam mocno kciuki za wizytę kwalifikacyjną.

MałaStokrotka lubi tę wiadomość

MałaStokrotka lubi tę wiadomość

Rosołek123 wrote:

Mam juz wyniki
Beta 2 153
Progesteron 32,34

Oby wizyta pokazała że kropek jest na właściwym miejscu 🙂

Bardzo mocno trzymam kciuki za Twojego kropka 🤞🏼🤞🏼

Rosołek123 lubi tę wiadomość

Rosołek123 lubi tę wiadomość

MałaStokrotka wrote:

Cześć Dziewczyny, czy można do Was dołączyć?

Kilka słów o mnie Miałam kilkuletnią przerwę od forum, i starania trochę "ograniczone" do "może się uda naturalnie...". Staramy się z mężem od ładnych kilku lat, dokładnie w 2019 przestaliśmy się nie-starać, a od 2021 starania pod opieką mojej gin. Mam PCOS, praktycznie nie miałam owulek w ogóle, teraz dzięki suplom i metforminie zdarza się nawet kilka cykli pod rząd. Miałam stymulowane cykle letrozolem, udało nam się zajść w takim cyklu w ciążę, niestety cb 💔 od tamtej pory tylko cienkie kreski na testach, które nie ciemniały 💔 więc albo fabryczne, albo kolejne cb. 😭 pęcherzyki nie zawsze pękały, dostawałam czasem gonapeptyl do "pomocy"

Z badań sporo mi wyszło negatywnych, ale też mój zakres badań był duuużo mniejszy niż Wasz. Mam na pewno mutacje (na szczęście tylko hetero) PAI-1 4G i MTHFR.
Konsultowałam się też z immunologiem i miałam za wysokie NK i w przypadku ciąży miałam brać encorton 15mg. W historii rodzinnej u mnie też epizod zakrzepowy, być może czeka mnie też w związku z tym heparyna.

Moja gin od jakiegoś czasu sugerowała mi już klinikę, ja nie mogłam się absolutnie z tym pogodzić. Trochę czasu zajęło mi oswojenie się z tą myślą. Domyślałam się też, że prędzej czy później będziemy podchodzić do in vitro. Chcieliśmy sami nawet na wizycie w klinice powiedzieć, że stymulacji to takie maksymalnie 1-2 cykle, ale ze to nam nic nie da raczej i tak.

Finalnie w tym roku umówiliśmy się do gin w klinice polecanej przez moją gin, mamy za sobą 1szą wizytę, na którą szliśmy z nastawieniem "pewnie dostaniemy więcej badań do zrobienia i potem do zobaczenia z wynikami". Tymczasem doktor spojrzała na dotychczasowe wyniki, zebrała wywiad i powiedziała "szkoda czasu, w pani przypadku idziemy od razu w in vitro". I choć to już wcześniej zaakceptowałam, byłam w takim ogromnym szoku że nie mogłam z niego wyjść kilka dni. 😅 wszystko potoczyło się tak szybko.. i jutro mamy wizytę kwalifikacyjną. Mam wrażenie, że niewiele o niej wiem choć sporo czytałam zastanawiam się, na ile możemy jeszcze usłyszeć, że nas nie zakwalifikują, a na ile to raczej formalność.

Odszukałam aktualny wątek, przeczytałam cały i postanowiłam napisać.

Wszystko jest takie nowe, nieznane, ja jestem jednocześnie przerażona, podekscytowana i szczęśliwa.

Jesteście dziewczyny niesamowite, każdej z Was mocno kibicuję, gratuluję pięknych historii i ściskam każdą, która dzielnie walczy. ❤️

Hej!
Mam wrażenie, że w in vitro ciągle wszystko jest nowe i nieznane 😁
Albo nieodgadnione 🤨
Albo zaskakujące 🤯

Kwalifikacja to raczej formalność skoro już dostaliście zielone światło ☘️

Trzymam kciuki za powodzenie 🤞

MałaStokrotka lubi tę wiadomość

MałaStokrotka lubi tę wiadomość

Rosołek123 wrote:

Mam juz wyniki
Beta 2 153
Progesteron 32,34

Oby wizyta pokazała że kropek jest na właściwym miejscu 🙂

🤞🏻😘♥️

Rosołek123 lubi tę wiadomość

Rosołek123 lubi tę wiadomość

Monixma, Rosołek123 lubią tę wiadomość

Monixma, Rosołek123 lubią tę wiadomość

Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 sierpnia, 10:57