IVF STYCZEŃ 2021 🍀💖
-
WIADOMOŚĆ
-
aassiiaa wrote:Szatyneczka a bierzesz encorton teraz ?? Jaka dawka ??
Slyszlalam ze on zaburza wzrost endo...Koniczynka28 lubi tę wiadomość
Rocznik '90 starania od 2009
9 ciąż naturalnych | 2 procedury 3transfer 4.12 - > transfer blastki 5AA ( wlew z immunoglobulin, intralipid, accofil,encorton10mg,heparyna,papaveryna➡️ 6dpt - 24,8 | prog. 18 ( w dniu FET 7)
9dpt - 66,33 | prog. 16
10dpt - 106,7 ( inne labo)
11dpt - 147,89 | prog. 19🙏
13dpt - 351,95 | prog. 23,15 ☺️
17dpt - 2565,49 - - >usg pęcherzyk ciążowy z pęcherzykiem żółtkowym
18dpt - > wizyta w klinice -pęcherzyk ciążowy 8,5mm i pęcherzyk żółtkowy 19dpt - 4657,30 prog.14,52
24dpt - 23635 | prog. 11,36 mamy zarodek3,5mm
26dpt- 34469,9|prog.25,29
34dpt - usg crl 1,39cm 😍❤️
14.01. 22- > dzidziuś macha nóżkami crl 2,12 tydz. 8+5 z usg z OM 8+2
20.01--> tydz. 9+4 z usg crl 2,84 ❤️
09.02 - >prenatalne 13+1 zdrowa dzidzia|01.03 - > 16+0 - będzie syn ❤️
ANTOŚ URODZONY 05.08.2022 <-- MAŁY WIELKI CUD ❤️😍
moja historia -
nick nieaktualny
-
monkey wrote:Oczywiście kochana, daj mi dane wg schematu z 1 strony, czyli:
NICK – klinika / miasto – wiek – które ivf - długi/krótki protokół - rodzaj transferu: świeży ET / lub crio FET (który transfer od początku leczenia, licząc wszystkie procedury) - (na naturalnym (N) czy na sztucznym (S)) - klasy transferowanych zarodków – TEST DATA LUB BETA pozytywna - ile dni po transferze (dpt)
Młodamężatka - Parens / Kraków - 24 - pierwsze ivf - krótki protokół (IMSI)Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2021, 21:28
Miracle, Koniczynka28, aganieszkam, monkey lubią tę wiadomość
13.10.2021 10:25 nasz cud pojawił się na świecie 💙
40+1, 56cm, 3300g, 10/10 🐻 I
14.08.2023 5:44 największa niespodzianka życia wkroczyła w nasze życie 🩵
40+5, 55 cm, 3500g, 10/10 🧸 F
6.12.2022 - najwieksza niespodzianka i kolejny cud 🤰🏻
Starania od 07.2019
11.2019 - cp, usunięty lewy jajowód 💔
07.2020 - sonoHSG - jajowód drożny; cb 💔
11.2020 - histeroskopia: liczne mikropolipy - leczenie
01.2021 - IVF start - IMSI
29.01.2021 - transfer 5BB ✊🏻💚
4.03 - 1,3 cm maluszka, FHR 159💚
8.04 - prenatalne; chłopczyk 💙
8 ❄️ oocytów
Brak ❄️ zarodków
MTHFR hetero i PAI homo ❌
Nasienie morfologia 2% ❌ fragmentacja 21% ❌ -
Turkusowa82 wrote:Ja w cyklu po ostatnim nieudanym transferze miałam endo w 14 DC ok 6 mm więc bida z nędza. Teraz mam przygotowac się do transferu na cyklu sztucznym i mam brać estrofem 3 x 1 p.v.
(Ostatnio miałam doustnie) i 4x 1/2 viagry (sildenafil) p.v, czytałam że na niej endo dobrze rośnie. Może jeszcze będzie szansa żeby gin Ci ją włączyła??Rocznik '90 starania od 2009
9 ciąż naturalnych | 2 procedury 3transfer 4.12 - > transfer blastki 5AA ( wlew z immunoglobulin, intralipid, accofil,encorton10mg,heparyna,papaveryna➡️ 6dpt - 24,8 | prog. 18 ( w dniu FET 7)
9dpt - 66,33 | prog. 16
10dpt - 106,7 ( inne labo)
11dpt - 147,89 | prog. 19🙏
13dpt - 351,95 | prog. 23,15 ☺️
17dpt - 2565,49 - - >usg pęcherzyk ciążowy z pęcherzykiem żółtkowym
18dpt - > wizyta w klinice -pęcherzyk ciążowy 8,5mm i pęcherzyk żółtkowy 19dpt - 4657,30 prog.14,52
24dpt - 23635 | prog. 11,36 mamy zarodek3,5mm
26dpt- 34469,9|prog.25,29
34dpt - usg crl 1,39cm 😍❤️
14.01. 22- > dzidziuś macha nóżkami crl 2,12 tydz. 8+5 z usg z OM 8+2
20.01--> tydz. 9+4 z usg crl 2,84 ❤️
09.02 - >prenatalne 13+1 zdrowa dzidzia|01.03 - > 16+0 - będzie syn ❤️
ANTOŚ URODZONY 05.08.2022 <-- MAŁY WIELKI CUD ❤️😍
moja historia -
Szatyneczka wrote:Nie wiem nie pytalam o tą viagre lekarz nic nie mówił ale myślę że do środy jak nie urosnie to już cykl stracony bo do 8mm brakuje 0,2mm i jak nie urosnie to znaczy że się zatrzymało czyli nie będzie nadawać się już na transfer
Miracle, bezsilna, Michalina, kasialdo, Szatyneczka lubią tę wiadomość
-
Dziewczynki,
Melduję się po podglądaniu kurnika w 14 dc:
Moje "jajka " tzn pęcherzyki jajnikowe urosły od piątku z okolo 13 mm na około 18 mm. Jest ich kilkanaście. Lekarz mówi że jest dobrze ale zobaczymy co z tego wyjdzie przy naszym słabym nasileniu i problemach z genetyka.... staram się być spokojna i być dobrej myśli 💗
Zapodalam sobie Ovitrelle, środa 08:30 punkcja i IMSI. Boję się trochę choć nie wiem czego .... chyba nieznanego 😁🙈
Apropo czytania ja już nie kupuje papierowych książek, albo czytam na Legimi gdzie jest chyba juz kilkadziesiąt tysięcy e-booków w cenie kilkudziesięciu złotych miesiecznie Przed covidem jeszcze buszowalam w bibliotekach.
Czytam książki które mają Ciebie większą niż 7,0 na www.lubimyczytac.plWiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2021, 21:20
Izula, Yoselyn82, Miracle, Mlodamezatka, kamisia, kasialdo, Hope28, I am waiting for a miracle, Szatyneczka, Silnaja, Zielona@, Kla_Mum, Koniczynka28, aganieszkam, Linka89 lubią tę wiadomość
ONA: 37 l. AMH 2,55 (2020) -> 2,23 (2022)
ON: 39 l. Nieprawidłowy kariotyp, Translokacja robertsonowska (13,14), słaba koncentracja i morfologia
I IVF / IMSI + PGT-SR
13.01.2021 Punkcja, 21 komórek pobranych -> 18 dojrzałych i zapłodnionych -> 13 trzydniowych zarodkow -> 6 blastek -> 3 prawidłowe zarodki po badaniu genetycznym
❄️4AA ❄️4AB ❄️ 4BB
21.04.2021 Transfer 1❄️4AA beta <0,2 💔 😢 -> immunologia prof. Malinowski Łódź, leki i sczepienia limfocytami
22.12.2021 Transfer 2❄️4AB beta <0,2 💔 😢 -> histero + biopsja endo cd56, cd138
12.04.2022 Transfer 3❄️4BB beta <0,2 💔 😢 -> Reprofit Czechy, ERA test, przesuniete okno implantacyjne o 24 h
II IVF / PICSI + MACS + PGT-SR 17 MII -> 10 ❄️
09.03.2023 Transfer 4 Reprofit Brno
4dpt II, 5dpt 13,7, 7 dpt 45,5, 9 dpt 109, 11 dpt 243, 14 dpt 739 -
Hej kochane😘
Dopiero teraz jak poleżałam znalazłam chwilę żeby zdać Wam relację. W dodatku od po 8 rano wróciliśmy po 16 do domu.
Na szczęście 🍀 pomimo złych znaków⛈ , przeczuć💥 i reakcji💩 udało się i było co transferować ❄, a to już połowa sukcesu 🥂👼🤰🤱
Ale po kolei. W niedzielę pełen relaks spacerek👫, obiadek 🥘🥣, serial 👩💻, a na koniec spanko🛌. Spałam wyśmienicie ale jak zadzwonił 🕕 wzięłam leki pierwsze co pomyślałam to, że jak zasnę to przyśni nie się coś głupiego. Jak ostatnio w dzień transferu. Krótki sen, dosypianie i masz. Koszmar i złe przeczucie. Koszmaru nie było ale uwaga przyśniła mi się ⛈ - tak dokładnie burza, tyle że śnieżna dodatkowo żeby efekt był mocniejszy i abym dobitnie wiedziała, że to zły sen to była burza wraz z wyciem złowrogiego wiatru.
Budzę się i od razu 👩💻 pyk sennik pierwszy z brzegu potem kolejny i mamy wyrok.
W skrócie zmiany, złe zmiany, zła wiadomość to myślę idealny werdykt w dzień transferu😁😁😁
Wstaje w nie za dobrym nastroju. Idę do łazienki, myje zęby i myślę kto do licha zaciągnął korek w umywalce!? Ubieram 😎 i już wiem! Nikt kurna. Umywalka zapchana! Extra! Zjebalam męża bo się golił poprzedniego wieczoru. On też już poranek zjebany. Na dodatek chcąc zamknąć wodę okazało się, że bateria coś nagle nie styka i cieknie kran. Wrrr. Jakoś udało mi się wyszykowac choć złe myśli zdominowały głowę. Na to mój towarzysz życia ubierał buty i zrobił problem, że go obcierają i on w nich nie pójdzie. Problem życia do rozstrzygnięcia na cito przed wyjazdem na transfer ostatniego zarodka. Nie muszę mówić, że padła tutaj kolejna zjebka 😈😡. Przed samym wyjściem chce ubrać buty, zapalam światło i bum🎆🧨🔥 spalona żarówka zrobiła zwarcie takie, że wywaliło korki. Pół domu bez prądu. Mój w nerwach na szczęście w zjebkach odzyskał rozum i odpalił prąd szybko ale nerwy miałam co nie miara nadszarpnięte. Jak wyruszyliśmy już bez przygód, na stacji jeszcze chwycił towarzysz życia zjebke podsumowującą dzisiejszy poranek. Chodziło o to, że ja się tu denerwuje, a on nie dość, że zapchał syfon to jeszcze przeżywa, że buty za małe 😀 całą drogę przejechaliśmy w milczeniu.
W połowie drogi zaczął mnie boleć brzuch ale myślę to od pęcherza bo pewnie pełny choć nie piłam za wiele ale człowiek po takich nerwach traci zmysły.
W klinice było lekkie opóźnienie co już powodowało u mnie panikę, że będzie tak jak ostatnim razem. Było opóźnienie bo musieli rozmrażać 2 zarodki, a teraz się motają bo nie wiedzą jak mi powiedzieć, że jest zero. Jeszcze jak zobaczyłam embriologa krążącego jak krążownik to już miałam czarny scenariusz gotowy. Na szczęście miła Pani miała intuicję i po zadaniu pytania czy mam pełny pęcherz, a po tym jak zobaczyła moja minę od razu dała mi przepustkę do toalety abym odsikala trochę- najwyżej będę dopijać. Ucieszyłam się i skierowalam swe kroki do wc. Przez myśl mi przemknęło jak to zrobić żeby przerwać jak już się zacznie sikać ale brzuch bolał więc pognałam na ratunek. W trakcie czynności nr 1 okazało się, że jest parcie na czynność nr 2. To już nie przelewki myślę- nie ma szans zrobić samej 2 bez poprawienia 1, a jak poprawię 1 to na bank w pecherzu objętość 0 ml. Nawet jakby nie było poprawki w postaci 1 po 💩 to jaka pewność ile w pecherzu zostanie.
No właśnie jaka? 0%😁😁😁 co było robić odsikałam trochę czując minimalną ulgę i szukając pocieszenia w postaci wydalenia wszystkiego co mi leży na wątrobie za jakąś godzinę. Modląc 🙏 się o to aby nie było zaparcia bo kropek nie potrzebuje takich atrakcji jak ledwo co do macicy wpadł.
Zawołana do przebieralni myślę "jeszcze chwila i leżąc po transferze poczuje choć cień ulgi". Jakoś to będzie 😊😊😊 kiszki wariowały, a brzuch urósł w sekundę jak w 6 miesiącu w dodatku parcie na pęcherz nie zelżało ani trochę. Potem to juz standard- tak myślałam bo zapomniałam o naporze na brzuch głowicy usg, rozwieraniu wziernika od dołu i nieprzyjemnego uczucia zwłaszcza jak mocujesz się sama z więcej niż jedną parą zwieraczy😁😁😁
Podsumowując widziałam kropka, całkiem pokaźny był-żaden słabeusz. Akcja udana. Po akcji odwózka na salę obok i wtedy zaczęła się jedna z najgorszych godzin mojego życia. Parcie spowodowało ból każdej części ciała , w dodatku leżenie na płasko nie sprzyja. Ugiełam nogi i liczylam minuty do wizyty w toalecie. Bolały mnie nerki, plecy, macicą, brzuch i grały jelita. Myślałam przez chwilę, że to covid bo jakto żeby bolały plery? Jak tylko wybiła godzina to buch 🎆🧨🔥 1 i 2 wszystko na raz. W toalecie dłuższa chwila.👍
Wyszłam jak 🗽ale czułam się jak 🐷
Mam nadzieję, że kropek wytrzymał taki wstrząs i nie zostawi to śladu na jego psychice😁😁 poratujcie mnie, że nie tylko ja tak miałam.
Podsumowując w in vitro jest coś niezwykłego. Żadna inna matka nie ma szansy zobaczyć swojego dziecka od momentu komórki jeszcze pod mikroskopem. Mamy tą szansę, my staraczki in vitrówki. Jest to cud medycyny dla mnie niezwykły zwłaszcza, że od tej pierwszej chwili zobaczenia się z zarodkiem czuję, że to miłość 🥰 niezwykle wzruszający moment jak o tym myślę mam łzy w oczach.
Trzymam kciuki za Was i za siebie✊✊✊Yoselyn82, bezsilna, Hekate, Michalina, Turkusowa82, Mlodamezatka, Silnaja, Fragola_95, kamisia, Zielona@, kasialdo, Hope28, moonik, Szatyneczka, niesprawiedliwa, Annn90, Koniczynka28, aganieszkam, Takes_one, XWEJAX, MANIA, Lucy2323, Linka89, monkey, CinniMinni, Ewelka02, Asienka33, Ruletka, Szczęściara 2021, Kalamea, Magi88, Sto_krotka, Pączuś lubią tę wiadomość
2012 laparoskopia, laparotomia.
2016 laparoskopia.
Wodniaki jajowodów, torbiele jajników, zrosty.
6.08.2020 - wizyta Czechy
7.08.2020 - start 1 IVF 💉
19.08.2020 - punkcja 6 oocytów, 6 zapłodnionych
24.08.2020 - 5 doba, 3 zarodki ❄
8.09.2020 - 1 FET, 1 zarodek zdegenerował 🙁
16.09.2020 - 8dpt beta<0,1; prog. 8,44; estradiol 169 🙁
22.09.2020 - 14dpt beta<0,1; prog. 8,26; estradiol 177 🙁
25.11.2020 - laparoskopia, usunięte jajowody
11.01.2021 - 2 FET
20.01.2021 - 9dpt II kreski
22.01.2021 - 11dpt beta 172.90, prog. 8.74
25.01.2021 - 14dpt beta 704.50
1.02.2021 - 21dpt beta 7712
4.02.2021 - 24dpt ❤ 6t1d
16.02.2021 - 36dpt, słyszymy bicie serca 💓
25.02.2021 - 45dpt beta 112 941.00
17.03.2021 - dziewczynka
7.05.2021 - pierwsze ruchy
19.05.2021 - połówkowe, chłopak
Czekamy...
Czasami trzeba się cofnąć parę kroków do tyłu żeby wziąć rozbieg i podbiec po swoje, prawda?
-
Szatyneczka wrote:Nigdy nie miałam pro lemow z endo często przy naturalnych staraniach chodziłam na monitoring i endo zawsze było piękne od 9 do 12mm i zresztą przy poprzednim transferze który był w 17dc też miało ponad 9mm.
Licząc poprzedni cykl to jest to drugi raz jak mam z nim problem.. Ale dzisiaj dopiero 14 dc więc jeszcze ma czas prawda?
Ale ciazy bywaly przy endo nawet 6 mm. Wiadomo ze chce sie jak najlepiej ale od ktoregos lekarza juz slyszalam ze wazne zeby bylo ladne 3fazowe (o ile nie pokrecilam) i to jest wazniejsze niz stricte jego grubosc. Wtedy nawet 6-7 mm wystarczy i przy ciazy sobie jeszcze urosnie ☺️🙏🏼
W każdym razie ważne, że teraz rośnie sobie jeszcze. Nawe jak powolutku 💪🏻Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2021, 21:25
13.10.2021 10:25 nasz cud pojawił się na świecie 💙
40+1, 56cm, 3300g, 10/10 🐻 I
14.08.2023 5:44 największa niespodzianka życia wkroczyła w nasze życie 🩵
40+5, 55 cm, 3500g, 10/10 🧸 F
6.12.2022 - najwieksza niespodzianka i kolejny cud 🤰🏻
Starania od 07.2019
11.2019 - cp, usunięty lewy jajowód 💔
07.2020 - sonoHSG - jajowód drożny; cb 💔
11.2020 - histeroskopia: liczne mikropolipy - leczenie
01.2021 - IVF start - IMSI
29.01.2021 - transfer 5BB ✊🏻💚
4.03 - 1,3 cm maluszka, FHR 159💚
8.04 - prenatalne; chłopczyk 💙
8 ❄️ oocytów
Brak ❄️ zarodków
MTHFR hetero i PAI homo ❌
Nasienie morfologia 2% ❌ fragmentacja 21% ❌ -
Krakowska wrote:Już wróciliśmy. Było opóźnienie w klinice. Poszliśmy piechotą, nawet dobrze bo dzięki temu jak doszliśmy napięcie całkowicie ze mnie naturalnie spadło.
Pojawił się prawidłowy pęcherzyk ciążowy. W obrazie USG żadnych niepokojących zmian.
Kolejna kontrola za tydzień.
Według Pani doktor zagrożenie poronieniem nie większe niż "normalnie".
Mam receptę na następne leki.
Nie będę robić więcej bet. Poczekam na kolejne USG, według zaleceń lekarza.
Bardzo dobra wiadomość 💪🏼 Kiedy kolejne usg? Dobrze, ze już bety nie będziesz robić. Teraz tylko kciuki za piękne ❤️
21.08.21 Liam 2800g,48cm miłości
28.12.2020-crio transfer 🧚🏻❤️🙏
4.01.2021- 7dpt Beta HCG 22,70 🙏
7.01.2021 - 10dpt Beta HCG 95.40🙏
11.01.2021 - 14dpt Beta HCG 791.40 🙏
20.01.2021- 23 dpt pierwsze USG Mamy ❤️
Wracamy po rodzeństwo III IVF 🧚🏻
19.08.2024- crio transfer 🧚🏻❤️🙏
27.08.2024- 8dpt Beta HCG 68
29.08.2024- 10dpt Beta HCG 193,7
31.08.2024- 12dpt Beta HCG 512,5
02.09.2024- 14dpt Beta HCG 1586,6
09.09.2024- 21 dpt pierwsze USG Mamy ❤️
15.10.2024- Jestem dziewczynką 🎀
🧚🏻“Om Hreem Yoginim Yogini Yogeswari Yoga Bhayankari Sakala Sthavara
Jangamasya Mukha Hridayam Mama Vasam akarsha Akarshaya Namaha!””🧚♀️ -
Olympionica wrote:Dziewczynki,
Melduję się po podglądaniu kurnika w 14 dc:
Moje "jajka " tzn pęcherzyki jajnikowe urosły od piątku z okolo 13 mm na około 18 mm. Jest ich kilkanaście. Lekarz mówi że jest dobrze ale zobaczymy co z tego wyjdzie przy naszym słabym nasileniu i problemach z genetyka.... staram się być spokojna i być dobrej myśli 💗
Zapodalam sobie Ovitrelle, środa 08:30 punkcja i IMSI. Boję się trochę choć nie wiem czego .... chyba nieznanego 😁🙈
Apropo czytania ja już nie kupuje papierowych książek, albo czytam na Legimi gdzie jest chyba juz kilkadziesiąt tysięcy e-booków w cenie kilkudziesięciu złotych miesiecznie Przed covidem jeszcze buszowalam w bibliotekach.
Czytam książki które mają Ciebie większą niż 7,0 na www.lubimyczytac.pl
Brawo za super kurnik! Niech będą z niego same złote jajca ✊✊🍀🍀🍀🍀
21.08.21 Liam 2800g,48cm miłości
28.12.2020-crio transfer 🧚🏻❤️🙏
4.01.2021- 7dpt Beta HCG 22,70 🙏
7.01.2021 - 10dpt Beta HCG 95.40🙏
11.01.2021 - 14dpt Beta HCG 791.40 🙏
20.01.2021- 23 dpt pierwsze USG Mamy ❤️
Wracamy po rodzeństwo III IVF 🧚🏻
19.08.2024- crio transfer 🧚🏻❤️🙏
27.08.2024- 8dpt Beta HCG 68
29.08.2024- 10dpt Beta HCG 193,7
31.08.2024- 12dpt Beta HCG 512,5
02.09.2024- 14dpt Beta HCG 1586,6
09.09.2024- 21 dpt pierwsze USG Mamy ❤️
15.10.2024- Jestem dziewczynką 🎀
🧚🏻“Om Hreem Yoginim Yogini Yogeswari Yoga Bhayankari Sakala Sthavara
Jangamasya Mukha Hridayam Mama Vasam akarsha Akarshaya Namaha!””🧚♀️ -
Krakowska super wiadomosci. Kiedy masz nastepne USG? Ja niestety bete jeszcze musze zrobic na nastepna wizyte w nastepny piatek. Nie wiem po co. Bedzie to juz 34dpt. Pewnie sie tylko zestresuje.
Kombinacja zycze Ci, zeby Kropek pozostal z Toba na nastepne 9 miesiecy. Po tak 'burzliwym' przyjeciu zapewne chetnie rozgosci sie u Mamusi I masz racje, to wspaniale i bardzo piekne, ze mozemy poznac nasze maluszki na tak wczesnym etapie.
Krakowska, Kombinacja, Szczęściara 2021 lubią tę wiadomość
Starania od 2013,
Pierwsze IVF - 2016, udane, Synus
Kriotransfer na cyklu naturalnym 2019 - nieudany
Kriotransfer stymulowany 2019 - szczescie trwalo tylko do 8 tc
Problem- czynnik meski
AMH-1.3
Hormony w normie
Wrzesien 2020 - drugie IVF
26.10.20 -Kriotransfer na cyklu naturalnym (bl 4.2.3) - ciaza biochemiczna
19.12.20 - kriotransfer na cyklu naturalnym (bl 2.1.2) -betka -10dpt-43, 12dpt-75.7, 16dpt-363, 23dpt-2836
06.09.21 - przyszla na swiat Malgosia -
Olympionica wrote:Kity ja miałam jakieś komórki zapalne czy cis tam w cytologia. Ale doktor powiedział że ważne że nie ma zmian nowotworowych. Pytal się czy mam objawy. Ja nie miałam jakichś specjalnych kupiłam sobie Iladian wa wszelki wypadek. powiedział że bardzo dobrze. więc chyba nie masz się co martwić.
Dziękuję bardzo 😊
Sprawdzę to u mojego gina, tak na wszelki wypadek. Już tak długo to trwa że kolejnych opóźnień bym nie zniosła. -
Kombinacja wrote:Hej kochane😘
Dopiero teraz jak poleżałam znalazłam chwilę żeby zdać Wam relację. W dodatku od po 8 rano wróciliśmy po 16 do domu.
Na szczęście 🍀 pomimo złych znaków⛈ , przeczuć💥 i reakcji💩 udało się i było co transferować ❄, a to już połowa sukcesu 🥂👼🤰🤱
Ale po kolei. W niedzielę pełen relaks spacerek👫, obiadek 🥘🥣, serial 👩💻, a na koniec spanko🛌. Spałam wyśmienicie ale jak zadzwonił 🕕 wzięłam leki pierwsze co pomyślałam to, że jak zasnę to przyśni nie się coś głupiego. Jak ostatnio w dzień transferu. Krótki sen, dosypianie i masz. Koszmar i złe przeczucie. Koszmaru nie było ale uwaga przyśniła mi się ⛈ - tak dokładnie burza, tyle że śnieżna dodatkowo żeby efekt był mocniejszy i abym dobitnie wiedziała, że to zły sen to była burza wraz z wyciem złowrogiego wiatru.
Budzę się i od razu 👩💻 pyk sennik pierwszy z brzegu potem kolejny i mamy wyrok.
W skrócie zmiany, złe zmiany, zła wiadomość to myślę idealny werdykt w dzień transferu😁😁😁
Wstaje w nie za dobrym nastroju. Idę do łazienki, myje zęby i myślę kto do licha zaciągnął korek w umywalce!? Ubieram 😎 i już wiem! Nikt kurna. Umywalka zapchana! Extra! Zjebalam męża bo się golił poprzedniego wieczoru. On też już poranek zjebany. Na dodatek chcąc zamknąć wodę okazało się, że bateria coś nagle nie styka i cieknie kran. Wrrr. Jakoś udało mi się wyszykowac choć złe myśli zdominowały głowę. Na to mój towarzysz życia ubierał buty i zrobił problem, że go obcierają i on w nich nie pójdzie. Problem życia do rozstrzygnięcia na cito przed wyjazdem na transfer ostatniego zarodka. Nie muszę mówić, że padła tutaj kolejna zjebka 😈😡. Przed samym wyjściem chce ubrać buty, zapalam światło i bum🎆🧨🔥 spalona żarówka zrobiła zwarcie takie, że wywaliło korki. Pół domu bez prądu. Mój w nerwach na szczęście w zjebkach odzyskał rozum i odpalił prąd szybko ale nerwy miałam co nie miara nadszarpnięte. Jak wyruszyliśmy już bez przygód, na stacji jeszcze chwycił towarzysz życia zjebke podsumowującą dzisiejszy poranek. Chodziło o to, że ja się tu denerwuje, a on nie dość, że zapchał syfon to jeszcze przeżywa, że buty za małe 😀 całą drogę przejechaliśmy w milczeniu.
W połowie drogi zaczął mnie boleć brzuch ale myślę to od pęcherza bo pewnie pełny choć nie piłam za wiele ale człowiek po takich nerwach traci zmysły.
W klinice było lekkie opóźnienie co już powodowało u mnie panikę, że będzie tak jak ostatnim razem. Było opóźnienie bo musieli rozmrażać 2 zarodki, a teraz się motają bo nie wiedzą jak mi powiedzieć, że jest zero. Jeszcze jak zobaczyłam embriologa krążącego jak krążownik to już miałam czarny scenariusz gotowy. Na szczęście miła Pani miała intuicję i po zadaniu pytania czy mam pełny pęcherz, a po tym jak zobaczyła moja minę od razu dała mi przepustkę do toalety abym odsikala trochę- najwyżej będę dopijać. Ucieszyłam się i skierowalam swe kroki do wc. Przez myśl mi przemknęło jak to zrobić żeby przerwać jak już się zacznie sikać ale brzuch bolał więc pognałam na ratunek. W trakcie czynności nr 1 okazało się, że jest parcie na czynność nr 2. To już nie przelewki myślę- nie ma szans zrobić samej 2 bez poprawienia 1, a jak poprawię 1 to na bank w pecherzu objętość 0 ml. Nawet jakby nie było poprawki w postaci 1 po 💩 to jaka pewność ile w pecherzu zostanie.
No właśnie jaka? 0%😁😁😁 co było robić odsikałam trochę czując minimalną ulgę i szukając pocieszenia w postaci wydalenia wszystkiego co mi leży na wątrobie za jakąś godzinę. Modląc 🙏 się o to aby nie było zaparcia bo kropek nie potrzebuje takich atrakcji jak ledwo co do macicy wpadł.
Zawołana do przebieralni myślę "jeszcze chwila i leżąc po transferze poczuje choć cień ulgi". Jakoś to będzie 😊😊😊 kiszki wariowały, a brzuch urósł w sekundę jak w 6 miesiącu w dodatku parcie na pęcherz nie zelżało ani trochę. Potem to juz standard- tak myślałam bo zapomniałam o naporze na brzuch głowicy usg, rozwieraniu wziernika od dołu i nieprzyjemnego uczucia zwłaszcza jak mocujesz się sama z więcej niż jedną parą zwieraczy😁😁😁
Podsumowując widziałam kropka, całkiem pokaźny był-żaden słabeusz. Akcja udana. Po akcji odwózka na salę obok i wtedy zaczęła się jedna z najgorszych godzin mojego życia. Parcie spowodowało ból każdej części ciała , w dodatku leżenie na płasko nie sprzyja. Ugiełam nogi i liczylam minuty do wizyty w toalecie. Bolały mnie nerki, plecy, macicą, brzuch i grały jelita. Myślałam przez chwilę, że to covid bo jakto żeby bolały plery? Jak tylko wybiła godzina to buch 🎆🧨🔥 1 i 2 wszystko na raz. W toalecie dłuższa chwila.👍
Wyszłam jak 🗽ale czułam się jak 🐷
Mam nadzieję, że kropek wytrzymał taki wstrząs i nie zostawi to śladu na jego psychice😁😁 poratujcie mnie, że nie tylko ja tak miałam.
Podsumowując w in vitro jest coś niezwykłego. Żadna inna matka nie ma szansy zobaczyć swojego dziecka od momentu komórki jeszcze pod mikroskopem. Mamy tą szansę, my staraczki in vitrówki. Jest to cud medycyny dla mnie niezwykły zwłaszcza, że od tej pierwszej chwili zobaczenia się z zarodkiem czuję, że to miłość 🥰 niezwykle wzruszający moment jak o tym myślę mam łzy w oczach.
Trzymam kciuki za Was i za siebie✊✊✊
Ale historia 😅😅😅 Całe szczęście wszystko skończyło się dobrze 💪🏼🙌. Co do parcia na pęcherz i skręcania się z bólu to miałam identycznie oprócz number 2, wiec kapelusz z głowy w Twoja stronę 💪🏼💪🏼😅😅😅😅😅
🥰🥰 Niech się kropek mocno do mamci przyczepi ✊✊✊✊🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀✊✊Kombinacja lubi tę wiadomość
21.08.21 Liam 2800g,48cm miłości
28.12.2020-crio transfer 🧚🏻❤️🙏
4.01.2021- 7dpt Beta HCG 22,70 🙏
7.01.2021 - 10dpt Beta HCG 95.40🙏
11.01.2021 - 14dpt Beta HCG 791.40 🙏
20.01.2021- 23 dpt pierwsze USG Mamy ❤️
Wracamy po rodzeństwo III IVF 🧚🏻
19.08.2024- crio transfer 🧚🏻❤️🙏
27.08.2024- 8dpt Beta HCG 68
29.08.2024- 10dpt Beta HCG 193,7
31.08.2024- 12dpt Beta HCG 512,5
02.09.2024- 14dpt Beta HCG 1586,6
09.09.2024- 21 dpt pierwsze USG Mamy ❤️
15.10.2024- Jestem dziewczynką 🎀
🧚🏻“Om Hreem Yoginim Yogini Yogeswari Yoga Bhayankari Sakala Sthavara
Jangamasya Mukha Hridayam Mama Vasam akarsha Akarshaya Namaha!””🧚♀️ -
Dziewczyny pamiętacie jaki mialyscie estradiol i morfologia w dniu podania zastrzyki wyzwalajacego? Bo coś mi się morfologia rozjechala nigdy nie miałam takiej, generalnie białych krwinek mam za duzo. Myślicie że to przez te hormony? Bo infekcji za bardzo nie czuje.... I estradiol mam 2000 gdzie niby pod 3000 o już jest nadmierna odpowiedź jajników (znalazłam w necie)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2021, 21:41
ONA: 37 l. AMH 2,55 (2020) -> 2,23 (2022)
ON: 39 l. Nieprawidłowy kariotyp, Translokacja robertsonowska (13,14), słaba koncentracja i morfologia
I IVF / IMSI + PGT-SR
13.01.2021 Punkcja, 21 komórek pobranych -> 18 dojrzałych i zapłodnionych -> 13 trzydniowych zarodkow -> 6 blastek -> 3 prawidłowe zarodki po badaniu genetycznym
❄️4AA ❄️4AB ❄️ 4BB
21.04.2021 Transfer 1❄️4AA beta <0,2 💔 😢 -> immunologia prof. Malinowski Łódź, leki i sczepienia limfocytami
22.12.2021 Transfer 2❄️4AB beta <0,2 💔 😢 -> histero + biopsja endo cd56, cd138
12.04.2022 Transfer 3❄️4BB beta <0,2 💔 😢 -> Reprofit Czechy, ERA test, przesuniete okno implantacyjne o 24 h
II IVF / PICSI + MACS + PGT-SR 17 MII -> 10 ❄️
09.03.2023 Transfer 4 Reprofit Brno
4dpt II, 5dpt 13,7, 7 dpt 45,5, 9 dpt 109, 11 dpt 243, 14 dpt 739 -
Kombinacja! Padłam czytając relacje 😂 ważne, że kropek na miejscu. Na pewno wybaczy matce atrakcje już pierwszego wspólnego dnia, nie ma wyjścia skoro matka tyle dla niego powstrzymywała tak ważna sprawe jak 💩
Olympionica piękny wynik! Trzymam kciuki za każde z jajek! 🙏🏼 Już nie mogę się doczekać, aż bede w tym momencie co ty 🙊
Krakowska to są dobre wiadomosci. Bety potrafia byc bardzo stresujace i skoro juz jakis kropek sie pojawil we wlasciwym miejscu to teraz (wiem, ze czasem ciezko) trzeba juz myslec tylko pozytywnie i czekac na wizyte. A kiedy znow podlag kropka?
Co do seriali ostatnio pochłonęłam „Opowieść podręcznej” na HBOgo. Mocno to przezylam w sumie. Odrobine odnajdywalam sie w sytuacji obu glownych bohaterek. No bardzo mocno do mnie trafil. Poza tym seriale uwielbiam rozne. Bridgertonowie to byly 2 dni dla mnie 🙊 poza tym Przyjaciele w KAZDEJ ilosci. Znam na pamiec ale kocham i uwielbiam. Czarne lustro, Od nowa, zakazane imperium, sabrina na netflixie ❤️, czarna lista, Lucyfer (😍😍😍😍). Polecam kazdy z tych, ale podejrzewam ze sa wiekszosci znane ☺️
A z ksiazek. Polykam w calosci kryminaly i thrilery. Mam na koncie chyba z 30 kryminalow Agathy Christie, serie Camilli Lackberg, Mroz - Chylka, ale tez inne serie. Najbardziej z tych innych polecam Serie na razie 2 ksiazek Listy zza grobu. Teraz czytam Serie z dr Hunterem autorstwa Chrisa Cartera.
Jesli nie czytalyscie to OGROMNIE polecam ksiazke o tytule „to co zostawila”. Na urlopie pochlonieta w 1 dzien. Opowiada rownolegle historie 2 dziewczyn - jedna wspolczesnie a druga w latach 20 ubieglego wieku, ktora zostaje zamknieta w azylu dla psychicznie chorych. Ogromnie mnie poruszyla historia. Nie chce wiecej zdradzac. Przeczytajcie.
No i Ken Follet to moja ostatnia milosc ❤️ Skonczylam Trylogie Stulecie (Upadek Gigantow, Zima swiata, Krawedz wiecznosci) - ponad 3000 str lacznie ale ogromnie warto. Przez 100 lat sledzimy losy roznych rodzin i ich potomkow. Zawirowania 1 a potem 2 wojny swiatowej. Czasy zimnej wojny. A do tego czasem dzialajace na wyobraznie historie zblizen bohaterow. Dla mnie calosciowo Bomba! Nie moglam sie oderwac.
Ufff ale wypocilam 😂Olympionica, Kombinacja, Koniczynka28, monkey lubią tę wiadomość
13.10.2021 10:25 nasz cud pojawił się na świecie 💙
40+1, 56cm, 3300g, 10/10 🐻 I
14.08.2023 5:44 największa niespodzianka życia wkroczyła w nasze życie 🩵
40+5, 55 cm, 3500g, 10/10 🧸 F
6.12.2022 - najwieksza niespodzianka i kolejny cud 🤰🏻
Starania od 07.2019
11.2019 - cp, usunięty lewy jajowód 💔
07.2020 - sonoHSG - jajowód drożny; cb 💔
11.2020 - histeroskopia: liczne mikropolipy - leczenie
01.2021 - IVF start - IMSI
29.01.2021 - transfer 5BB ✊🏻💚
4.03 - 1,3 cm maluszka, FHR 159💚
8.04 - prenatalne; chłopczyk 💙
8 ❄️ oocytów
Brak ❄️ zarodków
MTHFR hetero i PAI homo ❌
Nasienie morfologia 2% ❌ fragmentacja 21% ❌ -
Izula wrote:Krakowska super wiadomosci. Kiedy masz nastepne USG? Ja niestety bete jeszcze musze zrobic na nastepna wizyte w nastepny piatek. Nie wiem po co. Bedzie to juz 34dpt. Pewnie sie tylko zestresuje.
Kombinacja zycze Ci, zeby Kropek pozostal z Toba na nastepne 9 miesiecy. Po tak 'burzliwym' przyjeciu zapewne chetnie rozgosci sie u Mamusi I masz racje, to wspaniale i bardzo piekne, ze mozemy poznac nasze maluszki na tak wczesnym etapie.
20 stycznia. Tez sie dziwie, ze jeszcze kaza Ci bete robic, ale lekarzy trzeba sluchac.Miracle, Izula lubią tę wiadomość
Immunologia. Drastycznie wysokie TNF.
I-VII transferów - niskie bety lub bety zerowe.
VIII transfer na immunoglobulinach. Wysokie bety od początku. Dziecko na świecie. Ciąża to matematyka. -
Kombinacja ❤️ Dzieciak to będzie miał z Tobą ubaw 😂 Sikalam ze śmiechu czytając Twoją historię 😁 Zjebka dla
męża za golenie i buty - 😂 Przypomina mi się jak swojemu dałam lekką naganę 😜jak po punkcji obierał mnie w trampkach i znoszonych dresach „bo obiad gotował” 🤦♀️ Trzymamy kciukasy za kropka 🍀🍀Kombinacja lubi tę wiadomość
-
Kombinacja wrote:Hej kochane😘
Dopiero teraz jak poleżałam znalazłam chwilę żeby zdać Wam relację. W dodatku od po 8 rano wróciliśmy po 16 do domu.
Na szczęście 🍀 pomimo złych znaków⛈ , przeczuć💥 i reakcji💩 udało się i było co transferować ❄, a to już połowa sukcesu 🥂👼🤰🤱
Ale po kolei. W niedzielę pełen relaks spacerek👫, obiadek 🥘🥣, serial 👩💻, a na koniec spanko🛌. Spałam wyśmienicie ale jak zadzwonił 🕕 wzięłam leki pierwsze co pomyślałam to, że jak zasnę to przyśni nie się coś głupiego. Jak ostatnio w dzień transferu. Krótki sen, dosypianie i masz. Koszmar i złe przeczucie. Koszmaru nie było ale uwaga przyśniła mi się ⛈ - tak dokładnie burza, tyle że śnieżna dodatkowo żeby efekt był mocniejszy i abym dobitnie wiedziała, że to zły sen to była burza wraz z wyciem złowrogiego wiatru.
Budzę się i od razu 👩💻 pyk sennik pierwszy z brzegu potem kolejny i mamy wyrok.
W skrócie zmiany, złe zmiany, zła wiadomość to myślę idealny werdykt w dzień transferu😁😁😁
Wstaje w nie za dobrym nastroju. Idę do łazienki, myje zęby i myślę kto do licha zaciągnął korek w umywalce!? Ubieram 😎 i już wiem! Nikt kurna. Umywalka zapchana! Extra! Zjebalam męża bo się golił poprzedniego wieczoru. On też już poranek zjebany. Na dodatek chcąc zamknąć wodę okazało się, że bateria coś nagle nie styka i cieknie kran. Wrrr. Jakoś udało mi się wyszykowac choć złe myśli zdominowały głowę. Na to mój towarzysz życia ubierał buty i zrobił problem, że go obcierają i on w nich nie pójdzie. Problem życia do rozstrzygnięcia na cito przed wyjazdem na transfer ostatniego zarodka. Nie muszę mówić, że padła tutaj kolejna zjebka 😈😡. Przed samym wyjściem chce ubrać buty, zapalam światło i bum🎆🧨🔥 spalona żarówka zrobiła zwarcie takie, że wywaliło korki. Pół domu bez prądu. Mój w nerwach na szczęście w zjebkach odzyskał rozum i odpalił prąd szybko ale nerwy miałam co nie miara nadszarpnięte. Jak wyruszyliśmy już bez przygód, na stacji jeszcze chwycił towarzysz życia zjebke podsumowującą dzisiejszy poranek. Chodziło o to, że ja się tu denerwuje, a on nie dość, że zapchał syfon to jeszcze przeżywa, że buty za małe 😀 całą drogę przejechaliśmy w milczeniu.
W połowie drogi zaczął mnie boleć brzuch ale myślę to od pęcherza bo pewnie pełny choć nie piłam za wiele ale człowiek po takich nerwach traci zmysły.
W klinice było lekkie opóźnienie co już powodowało u mnie panikę, że będzie tak jak ostatnim razem. Było opóźnienie bo musieli rozmrażać 2 zarodki, a teraz się motają bo nie wiedzą jak mi powiedzieć, że jest zero. Jeszcze jak zobaczyłam embriologa krążącego jak krążownik to już miałam czarny scenariusz gotowy. Na szczęście miła Pani miała intuicję i po zadaniu pytania czy mam pełny pęcherz, a po tym jak zobaczyła moja minę od razu dała mi przepustkę do toalety abym odsikala trochę- najwyżej będę dopijać. Ucieszyłam się i skierowalam swe kroki do wc. Przez myśl mi przemknęło jak to zrobić żeby przerwać jak już się zacznie sikać ale brzuch bolał więc pognałam na ratunek. W trakcie czynności nr 1 okazało się, że jest parcie na czynność nr 2. To już nie przelewki myślę- nie ma szans zrobić samej 2 bez poprawienia 1, a jak poprawię 1 to na bank w pecherzu objętość 0 ml. Nawet jakby nie było poprawki w postaci 1 po 💩 to jaka pewność ile w pecherzu zostanie.
No właśnie jaka? 0%😁😁😁 co było robić odsikałam trochę czując minimalną ulgę i szukając pocieszenia w postaci wydalenia wszystkiego co mi leży na wątrobie za jakąś godzinę. Modląc 🙏 się o to aby nie było zaparcia bo kropek nie potrzebuje takich atrakcji jak ledwo co do macicy wpadł.
Zawołana do przebieralni myślę "jeszcze chwila i leżąc po transferze poczuje choć cień ulgi". Jakoś to będzie 😊😊😊 kiszki wariowały, a brzuch urósł w sekundę jak w 6 miesiącu w dodatku parcie na pęcherz nie zelżało ani trochę. Potem to juz standard- tak myślałam bo zapomniałam o naporze na brzuch głowicy usg, rozwieraniu wziernika od dołu i nieprzyjemnego uczucia zwłaszcza jak mocujesz się sama z więcej niż jedną parą zwieraczy😁😁😁
Podsumowując widziałam kropka, całkiem pokaźny był-żaden słabeusz. Akcja udana. Po akcji odwózka na salę obok i wtedy zaczęła się jedna z najgorszych godzin mojego życia. Parcie spowodowało ból każdej części ciała , w dodatku leżenie na płasko nie sprzyja. Ugiełam nogi i liczylam minuty do wizyty w toalecie. Bolały mnie nerki, plecy, macicą, brzuch i grały jelita. Myślałam przez chwilę, że to covid bo jakto żeby bolały plery? Jak tylko wybiła godzina to buch 🎆🧨🔥 1 i 2 wszystko na raz. W toalecie dłuższa chwila.👍
Wyszłam jak 🗽ale czułam się jak 🐷
Mam nadzieję, że kropek wytrzymał taki wstrząs i nie zostawi to śladu na jego psychice😁😁 poratujcie mnie, że nie tylko ja tak miałam.
Podsumowując w in vitro jest coś niezwykłego. Żadna inna matka nie ma szansy zobaczyć swojego dziecka od momentu komórki jeszcze pod mikroskopem. Mamy tą szansę, my staraczki in vitrówki. Jest to cud medycyny dla mnie niezwykły zwłaszcza, że od tej pierwszej chwili zobaczenia się z zarodkiem czuję, że to miłość 🥰 niezwykle wzruszający moment jak o tym myślę mam łzy w oczach.
Trzymam kciuki za Was i za siebie✊✊✊
Rozwaliłaś system 🤣🤣🤣 mój dzisiejszy beznadziejny humor odrazu obrócił się w rewelacyjny humor 😁 dzięki co za to ❤️ trzymam kciuki żebyś kiedyś mogła temu kropkowi opowiedzieć tą historię w jakich warunkach znalazł się w twoim brzuszku 😊 popłakałam się ze śmiechu na prawde 😆 ❤️✊✊✊✊✊✊✊✊✊✊✊✊Kombinacja lubi tę wiadomość
Rocznik '90 starania od 2009
9 ciąż naturalnych | 2 procedury 3transfer 4.12 - > transfer blastki 5AA ( wlew z immunoglobulin, intralipid, accofil,encorton10mg,heparyna,papaveryna➡️ 6dpt - 24,8 | prog. 18 ( w dniu FET 7)
9dpt - 66,33 | prog. 16
10dpt - 106,7 ( inne labo)
11dpt - 147,89 | prog. 19🙏
13dpt - 351,95 | prog. 23,15 ☺️
17dpt - 2565,49 - - >usg pęcherzyk ciążowy z pęcherzykiem żółtkowym
18dpt - > wizyta w klinice -pęcherzyk ciążowy 8,5mm i pęcherzyk żółtkowy 19dpt - 4657,30 prog.14,52
24dpt - 23635 | prog. 11,36 mamy zarodek3,5mm
26dpt- 34469,9|prog.25,29
34dpt - usg crl 1,39cm 😍❤️
14.01. 22- > dzidziuś macha nóżkami crl 2,12 tydz. 8+5 z usg z OM 8+2
20.01--> tydz. 9+4 z usg crl 2,84 ❤️
09.02 - >prenatalne 13+1 zdrowa dzidzia|01.03 - > 16+0 - będzie syn ❤️
ANTOŚ URODZONY 05.08.2022 <-- MAŁY WIELKI CUD ❤️😍
moja historia -
Mlodamezatka wrote:Szatyneczka jestem w podobnej sytuacji. Na poczatku staran endo mialam ladne bo kolo 10 nawet 13 mm czasem w tym najlepszym momencie. Odkad zaczelam stymulacje clo rok temu to endo coraz gorsze. I teraz juz kolejny cykl z rzedu moje endo dochodzi do 8 mm i juz wiecej nie rosnie. Tez sie martwie przez to teraz czy cos sie nagle nie wysypie.
Ale ciazy bywaly przy endo nawet 6 mm. Wiadomo ze chce sie jak najlepiej ale od ktoregos lekarza juz slyszalam ze wazne zeby bylo ladne 3fazowe (o ile nie pokrecilam) i to jest wazniejsze niz stricte jego grubosc. Wtedy nawet 6-7 mm wystarczy i przy ciazy sobie jeszcze urosnie ☺️🙏🏼
W każdym razie ważne, że teraz rośnie sobie jeszcze. Nawe jak powolutku 💪🏻
Ja bardzo bym chciała osiągnąć to 8mm w klinice lekarze mi powiedzieli że nie robią transferu jak endo nie ma tych minimum 8mm co do trój linijnego endo to zawsze miałam jak to lekarze mówili "jak z obrazka książki medycznej" także chociaż tu nie ma problemu bo strukturę ma idealną tylko cholera ta grubość jeszcze.. Ale wierzę że do strony urosnie jeszcze te 0,2mmRocznik '90 starania od 2009
9 ciąż naturalnych | 2 procedury 3transfer 4.12 - > transfer blastki 5AA ( wlew z immunoglobulin, intralipid, accofil,encorton10mg,heparyna,papaveryna➡️ 6dpt - 24,8 | prog. 18 ( w dniu FET 7)
9dpt - 66,33 | prog. 16
10dpt - 106,7 ( inne labo)
11dpt - 147,89 | prog. 19🙏
13dpt - 351,95 | prog. 23,15 ☺️
17dpt - 2565,49 - - >usg pęcherzyk ciążowy z pęcherzykiem żółtkowym
18dpt - > wizyta w klinice -pęcherzyk ciążowy 8,5mm i pęcherzyk żółtkowy 19dpt - 4657,30 prog.14,52
24dpt - 23635 | prog. 11,36 mamy zarodek3,5mm
26dpt- 34469,9|prog.25,29
34dpt - usg crl 1,39cm 😍❤️
14.01. 22- > dzidziuś macha nóżkami crl 2,12 tydz. 8+5 z usg z OM 8+2
20.01--> tydz. 9+4 z usg crl 2,84 ❤️
09.02 - >prenatalne 13+1 zdrowa dzidzia|01.03 - > 16+0 - będzie syn ❤️
ANTOŚ URODZONY 05.08.2022 <-- MAŁY WIELKI CUD ❤️😍
moja historia -
Kombinacja ja Cię podziwiam że wytrzymałaś z 2 przed transferem. Ja też miałam nie tak dawno akcje tego typu jak byłam w klinice tylko nie pamiętam czy to był transfer czy wizyta 😅
A kropkiem się nie martw bo jak już trafią na podusie to nic mu nie grozi, nawet rewolucja jelitowa 😉
Kciuki zaciskam i czekam na pierwsze testy ✊💚🍀Miracle, Kombinacja, Koniczynka28 lubią tę wiadomość
Starania od 2010 r. - 4 IUI
Start in vitro 05.2020 Macierzyństwo Kraków (5x❄️blastocysty)
➡️21.09.20 transfer ❄️💚5.1.1. (cykl sztuczny) CB
➡️28.11.20 transfer ❄️💚 5.1.1 (cykl naturalny + Embrioglue)
16dpt - pęcherzyk ciążowy 😍
31dpt - bije ❤️ maluszek ma 7 mm
8 t.c. - poronienie zatrzymane 💔
➡️06.05.21 transfer ❄️💚 4.1.1 (cykl naturalny + Embrioglue)...🙏
➡️28.06.21 transfer ❄️💚 4.2.1 (cykl sztuczny + Embrioglue)... biochem
➡️08.03.22 transfer ❄️💚 5.1.2 (cykl sztuczny + Embrioglue) ....last chance...Please, stay with us 🥰