Mi jest już smutno, kiedy zaczynam odczuwać objawy zbliżającej się @. Wiem, że czasem w szczęśliwych cyklach też tak jest, ale mi się wydaje, że ten mój szczęśliwy będzie zupełnie inny. W dniu kiedy @ się zjawia oczywiście płaczę i jest mi źle. Ciężko jest mi wtedy zebrać myśli. Trwa to parę dni. Dobrym sposobem na radzenie sobie wtedy jest tak, jak tu już koleżanka napisała mieć jakiś plan B na wypadek, gdy @ jednak się zjawi. Ja zaczynam to właśnie stosować i rzeczywiście jest nieco łatwiej. Nie można też stale myśleć o ciąży, bo człowiek się wykończy. Warto poszukać hobby lub czegoś, co nas odciągnie. Ja cieszę się, że pracuję, bo wtedy też nie myślę o tym wszystkim. Ogólnie jest ciężko, ale zawsze pociesz mnie widok suwaczków dziewczyn tu na forum, które po długich staraniach są w ciąży i to jest ta nadzieja, która mnie napędza, że ja też w końcu się doczekam.
AgnieszkaH
34 lata
Starania od 2014r. (HSG, Laparoskopia, Histeroskopia, Biopsja, Scratching)
4 Cykle stymulowane 😢 3 IUI 😢
1 IVF ICSI 2 komórki - 1 zarodek - ET 3-dniowca 18.02.2019 😢
2 IVF ICSI+MACS 6 komórek - 3 blastki 😍
FET - a któż to wie...???
Nierówna walka z ureaplasma od 2015r - czas ją w końcu wygrać!!!
Problemy: immunologia, cienkie i polipowate endometrium, słabe komórki, nadkrzepliwość, PCO, zrosty, polip, mięśniak itd...
KIR Bx bez implantacyjnych, mąż C1C2, allo MLR 47% na intralipidzie - teraz nie wiem...
AgnieszkaH
34 lata
Starania od 2014r. (HSG, Laparoskopia, Histeroskopia, Biopsja, Scratching)
4 Cykle stymulowane 😢 3 IUI 😢
1 IVF ICSI 2 komórki - 1 zarodek - ET 3-dniowca 18.02.2019 😢
2 IVF ICSI+MACS 6 komórek - 3 blastki 😍
FET - a któż to wie...???
Nierówna walka z ureaplasma od 2015r - czas ją w końcu wygrać!!!
Problemy: immunologia, cienkie i polipowate endometrium, słabe komórki, nadkrzepliwość, PCO, zrosty, polip, mięśniak itd...
KIR Bx bez implantacyjnych, mąż C1C2, allo MLR 47% na intralipidzie - teraz nie wiem...