Jaką klinikę w Warszawie polecacie?

Ja mogę porównać invicte i Novum.

Invicta:
+ klimatyczny pokój zabaw i plus również za to, że pokoiki są bardzo dyskretne/ intymne,
- na każdej wizycie miałam wrażenie, że przez pierwsze 5-10 minut lekarz musiał sobie przypomnieć kto ja jestem. Rozumiem, że jest dużo pacjentów ale sprawdzanie na każdej wizycie tych samych wyników badań, żeby określić z czym ja przychodzę i z czym się zmagam było słabe. Za każdym razem się czułam jakbym przyszła pierwszy raz,
- wkurzało mnie to jak np. lekarz powiedział żeby np. za 2 dni przyjść na monit, idę do recepcji się umówić i słyszę że oni nie mają nic wolnego na ten dzień, mogą mi zaproponować dzień później u innego lekarza. Będąc przed IUI każdy dzień jest ważny, również godzina, żeby nie przegapić odpowiedniego momentu. A takie sytuacje tylko wprowadzały mnie w niepotrzebny stres.
- wyganianie mężów/partnerów z kliniki moim zdaniem jest nieludzkie. Nie mówię o zwykłych wizytach ale np przy iui mój oddał nasienie i kazali mu opuscic klinikę w zimę, gdzie knajpy pozamykane więc marzł sobie w samochodzie. Reasumując " zrobiłeś swoje a teraz wypad" tak to odbieraliśmy.
- dostałam zalecenie na wizycie, żeby kupić ovitrelle i od razu zrobić zastrzyk. Kupiłam i poszłam do gabinetu zabiegowego a tam mi zaśpiewali 30zl za zrobienie zastrzyku, bo to nie jest zastrzyk do ivf. Koniec końców mąż mi robił zastrzyk w samochodzie na parkingu przed kliniką, bo do domu mieliśmy ponad godzinę drogi.

Novum ( tu jestem dość krótko)
+ Szybko są wyniki badań np. chlamydia, fragmentacja nasienie( wynik był tego samego dnia),
+ Może trafiłam na takiego lekarza ale mój lekarz wie kim jestem i z czym przychodzę. Nie wiem, może zanim zapraszają pacjentów do gabinetu to zaglądają w historię żeby sobie cokolwiek przypomnieć 🤷,
+ Piękny wystrój i klimat kliniki,
+ Wizyty umawia u mnie lekarz od razu na wizycie więc nie ma stresu że lekarz mówi, żeby przyjść za 2 dni a w recepcji mówią że nie ma miejsca i nie muszę się martwić sama kiedy w takim razie mam przyjść żeby było dobrze, bo to lekarz wybiera mi dogodny termin.
+ Przy iui mój mąż miał wybór czy chce być ze mną podczas zabiegu czy nie. Przed IUI pokazali nam na monitorze jakich wojowników będą mi podawać 😊
+ Jak musiałam zrobić od razu zastrzyk ovitrelle to bez problemu, bez opłat zrobili mi w gabinecie zabiegowym.

- mój mi mówił, że filmy w pokoju zabaw nie działały i nie było wifi. 🤭
- laboratorium andrologicznej jest po drugiej stronie korytarza i trzeba przechodzić z kubeczkiem.😁

Ja od siebie mogę polecić invimed i dr Kaczyńskiego. Miałam bardzo dobrze przeprowadzoną stymulację i dzięki temu uzyskaliśmy 5 blastocyst. Transfer był odroczony ze względu na wysoki wynik progesteronu. Krio dał ciążę biochemiczną. Szykujemy się do kolejnego podejścia.
Jeśli chodzi o plusy kliniki to:
- dobra dostępność lekarzy, mam numer do dr i dość szybko odpisuje na wiadomości,
- koordynatorka, która jak nie ma lekarza to przyspiesza odpowiedz z kliniki
- parking na miejscu bezpłatny za szlabanem, w sumie komunikacją też dobry dojazd
- pokój dla panów do oddania nasienia - mąż bardzo chwalił, że czysto i komfortowo,
- dostęp do wyników badań przez portal pacjenta, zazwyczaj są szybciej niż mówią przy pobraniu
- przyjmują też badania z zewnątrz (czasem robię tam gdzie mi szybciej i bliżej i nie ma problemu)
- panie w zabiegowym bardzo pomocne, wytłumaczyły mi jak robić zastrzyki przed stymulacją
- miłe panie na recepcji, nawet jak nie było ostatnio terminu na wizytę to udało się mnie wcisnąć, tak jak mi pasowało
- dofiansowanie do in vitro łatwo dostać, szybko i sprawnie to idzie

Moja pierwsza klinika i nie mam zbyt dużego doświadczenia, ale dla mnie naprawdę ok.

Emily, napiszesz coś więcej o Oviklinice? Jestem teraz w Ferti i rozważam zmianę...

Tego lekarza nie polecę bo zmarnował nasz czas i wg mnie badanie, które zrobil to wyciąganie kasy. Niby plan miał ale zaangazowany nie był i w sumie to nie dążył do jego realizacji. Przeciąganie wszystkiego w czasie a wiadomo - nie mamy go.

My właśnie zaczęliśmy leczenie w invimedzie u dr Ziółkowskiej. Bardzo miła, ale jednocześnie konkretna babka. Na ten moment podoba mi się w klinice, że jest parking i nie ma problemu z zostawieniem auta, a zawsze się nieco stresuję czy będzie gdzie zaparkować, bo jeżdżę suvem. Panie w recepcji bardzo miłe, fajnie, że jest portal pacjenta i można podglądać wyniki badań w jednym miejscu.

Ja u Kaczyńskiego się leczyłam, ale miałam poczucie że musze go ciągnąć za język. Bo inaczej oprócz powitania i podania recepty nic bym się nie dowiedziała, oprócz stwierdzenia że jest dobrze. Przy inseminacji dostawałam leki na owulację które dawały taki sam efekt jak na cyklu naturalnym.

Osobiście wolę Dworniaka, przynajmniej jak robi USG to mówi co widzi i mówi czemu podaje leki nie trzeba ciągnąć za język i zgadywać.

Ja może nie mam zbytnio porównania, bo właściwie od początku leczymy się w Ovi.
Jedynie badanie nasienia robiliśmy w Bocianie, ale już po pierwszej wizycie tam uznałam, że nie podoba mi się to miejsce, bo czułam się trochę jak na taśmociągu.

W Ovi od początku jest inaczej bo:
-doc.Pierzynski, do którego chodzimy,to w moim odczuciu najwiekszy plus tej kliniki: nigdy się nie spieszy,zawsze spokojnie odpowiada na pytania,wyjaśnia. Poza tym,jest konkretny i jasno określa dalsze postępowanie-po wizycie u niego nigdy nie mam wątpliwości, co i jak brać.
Badania "z zewnatrz", które się mu przyniesie, zawsze przegląda i interpretuje.
Wizyty do niego często odbywają się z opóźnieniem , ale mi to nie przeszkadza,bo osobiście wolę jeśli poświęca czas pacjentom,niż patrzyłby na zegarek.
Rzadko ktory lekarz jest dla mnie taki wiarygodny i przekonujacy.

Poza tym:
-panie w rejestracji zawsze robią wszystko,żeby mnie zapisać na pasujący termin. W trakcie leczenia potrafią wcisnąć pacjentke w każdą lukę aby tylko nic nie uciekło
-pielęgniarki sympatyczne, pomocne

To są jedynie moje odczucia. Nie mogę się tu odnieść to rezultatów klinicznych i pozostałego zaplecza, jestem w trakcie stymulacji przed pierwszą procedura.