KrakOvi
-
WIADOMOŚĆ
-
Krysia23 wrote:My prawdopodobnie transfer w październiku. Jeśli uda mi się wyleczyć zęby. Bo na razie coś boli, ale nie wiadomo co...
Macie jakiegoś doobrego dentystę w Krakowie, takiego od spraw beznadziejnych?
ja polecam dr Iwona Młyńska z DentaFem na ul. Czereśniowej. 😊Krysia23 lubi tę wiadomość
33 👩🏼 • AMH 4,73 • kir AA • MTHFR hetero. • PAI-1 homo.
KrakOvi
23.06.22. - FET 4.2.1 ✊🏼 + EmbryoGlue + AH + neoparin
luty 2023 r. 3300 g i 59 cm chłopczyka 👶🏼💙
2024 r. wracamy po rodzeństwo 👶🏼
03.06. - zakwalifikowani do programu ✔️
12.07. - start stymulacji - Puregon 200 j. 💉
22.07. - punkcja - pobrano 17 🥚 - mogliśmy zapłodnić 6
27.07. - ET 5.1.1 🍀
03.08. (7 dpt) - beta 45,75
05.08. (9 dpt) - beta 122 (prog. 52,35)
07.08. (11 dpt) - beta 278 (prog. 59)
09.08. (13 dpt) - beta 682,62 (prog. 60,64)
12.08. (16 dpt) - beta 1926,59 (prog. 71,88)
21.08. (25 dpt) - 0,48 cm i ♥️
04.09. (8+1) - 1,81 cm
25.09. (11+5) - 4,99 cm
03.10. (13+1) - 6,84 cm prenatalne - niskie ryzyka ♥️
16.10. (15+0) - 9,80 cm ♥️
na zimowisku:
❄️ 5.1.1 ❄️ 4.1.1 ❄️ 4.2.3
-
Basiuulka wrote:Aaaniaaa jak tam u Ciebie?
Dziękuję że pytasz. Wczoraj miałam wizytę 8 dni po ostatniej na której był zarodek 3,2 mm z biciem serca ale nie miarowym. Niestety wczoraj na wizycie zarodka nie uwidoczniono ciałka żółtego również mam zalecenia odstawić leki i czekać na poronienie. W razie jakby nic nie działo się przez ponad tydzień zgłosić do lekarza na kontrolę i podejmować decyzje co dalej
Umówiłam się do swojego lekarza na jutro. Od razu będę z nią rozmawiała jak najlepiej podejść do poronienia czy oczekiwać czy od razu iść do szpitala.
Ogólnie jestem załamana ale to wiadomo jak każdy w takiej sytuacji
Pierwszy transfer ivf, pierwszy pozytywny test po ponad 6 latach , super przyrosty bety a tu na końcu takie zakończenie. Niby liczyliśmy się za tak może być chociaż bardziej nastawiałam się że transfery się nie udadza a nie że ciąża przestanie się rozwijać
Wg lekarza po prostu zarodek mógł być wadliwy, był to nasz najlepszy 5.1.1. Zamrożone mamy dwa 4.1.1. I 4.1.2.
Z tego wszystkiego na wczorajszej wizycie nie zapytałam czy skoro ten taki mógł być to czy te które mają troszkę gorsza kwalifikacje gorzej rokują.
Nie ukrywam po wczorajszym badaniu jedynie co chciałam to wyjść z tego gabinetu i się rozpłakać nawet nie wiedziałam co pytać w takim byłam amoku
Zastanawiamy się nad zmianą lekarza jednak nie wiemy kogo wybrać
-
Aaaniaaa wrote:Dziękuję że pytasz. Wczoraj miałam wizytę 8 dni po ostatniej na której był zarodek 3,2 mm z biciem serca ale nie miarowym. Niestety wczoraj na wizycie zarodka nie uwidoczniono ciałka żółtego również mam zalecenia odstawić leki i czekać na poronienie. W razie jakby nic nie działo się przez ponad tydzień zgłosić do lekarza na kontrolę i podejmować decyzje co dalej
Umówiłam się do swojego lekarza na jutro. Od razu będę z nią rozmawiała jak najlepiej podejść do poronienia czy oczekiwać czy od razu iść do szpitala.
Ogólnie jestem załamana ale to wiadomo jak każdy w takiej sytuacji
Pierwszy transfer ivf, pierwszy pozytywny test po ponad 6 latach , super przyrosty bety a tu na końcu takie zakończenie. Niby liczyliśmy się za tak może być chociaż bardziej nastawiałam się że transfery się nie udadza a nie że ciąża przestanie się rozwijać
Wg lekarza po prostu zarodek mógł być wadliwy, był to nasz najlepszy 5.1.1. Zamrożone mamy dwa 4.1.1. I 4.1.2.
Z tego wszystkiego na wczorajszej wizycie nie zapytałam czy skoro ten taki mógł być to czy te które mają troszkę gorsza kwalifikacje gorzej rokują.
Nie ukrywam po wczorajszym badaniu jedynie co chciałam to wyjść z tego gabinetu i się rozpłakać nawet nie wiedziałam co pytać w takim byłam amoku
Zastanawiamy się nad zmianą lekarza jednak nie wiemy kogo wybrać
Na pocieszenie dodam, że u mnie dwa najlepsze zarodki w ogóle się nie zagnieździły, za to trzeci, który był teoretycznie gorszy dał ciążę, także nie ma co patrzeć na te cyferki
Może daj jeszcze szansę lekarzowi, ja też o tym myślałam, ale jednak zostałam i to się opłaciło 🙏Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października, 12:31
Aaaniaaa lubi tę wiadomość
-
Aaaniaaa wrote:Dziękuję że pytasz. Wczoraj miałam wizytę 8 dni po ostatniej na której był zarodek 3,2 mm z biciem serca ale nie miarowym. Niestety wczoraj na wizycie zarodka nie uwidoczniono ciałka żółtego również mam zalecenia odstawić leki i czekać na poronienie. W razie jakby nic nie działo się przez ponad tydzień zgłosić do lekarza na kontrolę i podejmować decyzje co dalej
Umówiłam się do swojego lekarza na jutro. Od razu będę z nią rozmawiała jak najlepiej podejść do poronienia czy oczekiwać czy od razu iść do szpitala.
Ogólnie jestem załamana ale to wiadomo jak każdy w takiej sytuacji
Pierwszy transfer ivf, pierwszy pozytywny test po ponad 6 latach , super przyrosty bety a tu na końcu takie zakończenie. Niby liczyliśmy się za tak może być chociaż bardziej nastawiałam się że transfery się nie udadza a nie że ciąża przestanie się rozwijać
Wg lekarza po prostu zarodek mógł być wadliwy, był to nasz najlepszy 5.1.1. Zamrożone mamy dwa 4.1.1. I 4.1.2.
Z tego wszystkiego na wczorajszej wizycie nie zapytałam czy skoro ten taki mógł być to czy te które mają troszkę gorsza kwalifikacje gorzej rokują.
Nie ukrywam po wczorajszym badaniu jedynie co chciałam to wyjść z tego gabinetu i się rozpłakać nawet nie wiedziałam co pytać w takim byłam amoku
Zastanawiamy się nad zmianą lekarza jednak nie wiemy kogo wybrać
bardzo mi przykro. 😔
Aniu, ja mam synka z 4.2.1, masz naprawde dobre zarodki, trzeba w nie wierzyc. 😘
widzialam na forum ciaze z duzo slabszych zarodkow. 😘Aaaniaaa lubi tę wiadomość
33 👩🏼 • AMH 4,73 • kir AA • MTHFR hetero. • PAI-1 homo.
KrakOvi
23.06.22. - FET 4.2.1 ✊🏼 + EmbryoGlue + AH + neoparin
luty 2023 r. 3300 g i 59 cm chłopczyka 👶🏼💙
2024 r. wracamy po rodzeństwo 👶🏼
03.06. - zakwalifikowani do programu ✔️
12.07. - start stymulacji - Puregon 200 j. 💉
22.07. - punkcja - pobrano 17 🥚 - mogliśmy zapłodnić 6
27.07. - ET 5.1.1 🍀
03.08. (7 dpt) - beta 45,75
05.08. (9 dpt) - beta 122 (prog. 52,35)
07.08. (11 dpt) - beta 278 (prog. 59)
09.08. (13 dpt) - beta 682,62 (prog. 60,64)
12.08. (16 dpt) - beta 1926,59 (prog. 71,88)
21.08. (25 dpt) - 0,48 cm i ♥️
04.09. (8+1) - 1,81 cm
25.09. (11+5) - 4,99 cm
03.10. (13+1) - 6,84 cm prenatalne - niskie ryzyka ♥️
16.10. (15+0) - 9,80 cm ♥️
na zimowisku:
❄️ 5.1.1 ❄️ 4.1.1 ❄️ 4.2.3
-
Aaaniaaa wrote:Dziękuję że pytasz. Wczoraj miałam wizytę 8 dni po ostatniej na której był zarodek 3,2 mm z biciem serca ale nie miarowym. Niestety wczoraj na wizycie zarodka nie uwidoczniono ciałka żółtego również mam zalecenia odstawić leki i czekać na poronienie. W razie jakby nic nie działo się przez ponad tydzień zgłosić do lekarza na kontrolę i podejmować decyzje co dalej
Umówiłam się do swojego lekarza na jutro. Od razu będę z nią rozmawiała jak najlepiej podejść do poronienia czy oczekiwać czy od razu iść do szpitala.
Ogólnie jestem załamana ale to wiadomo jak każdy w takiej sytuacji
Pierwszy transfer ivf, pierwszy pozytywny test po ponad 6 latach , super przyrosty bety a tu na końcu takie zakończenie. Niby liczyliśmy się za tak może być chociaż bardziej nastawiałam się że transfery się nie udadza a nie że ciąża przestanie się rozwijać
Wg lekarza po prostu zarodek mógł być wadliwy, był to nasz najlepszy 5.1.1. Zamrożone mamy dwa 4.1.1. I 4.1.2.
Z tego wszystkiego na wczorajszej wizycie nie zapytałam czy skoro ten taki mógł być to czy te które mają troszkę gorsza kwalifikacje gorzej rokują.
Nie ukrywam po wczorajszym badaniu jedynie co chciałam to wyjść z tego gabinetu i się rozpłakać nawet nie wiedziałam co pytać w takim byłam amoku
Zastanawiamy się nad zmianą lekarza jednak nie wiemy kogo wybrać
Bardzo mi przykro, doskonale wiem co przeżywacie
Byłaś na cyklu sztucznym? U mnie za pierwszym razem po 7 dniach od odstawienia leków zaczęło się plamienie, a po dwóch dniach silne krwawienie i wyszło to jajo płodowe, po tym przestało boleć i krwawienie było już małe, ale jeszcze kilka dni wychodziły skrzepy. Teraz po 4 dniach od odstawienia zaczęło się silne krwawienie, skrzepy bardzo duże, ale przez 3 dni nie wyszło jajo, skończyło się zabiegiem, ale była to aspiracja zawartości macicy, a nie łyżeczkowanie, bo ono się już w środku odkleiło. Najlepiej czekać, chyba że rozwinie się gorączka, to wtedy do szpitala, ale to na pewno lekarz mówił. Z tym, że ja przy temp 37,5 pojechałam, to mnie odesłali mówiąc, że to jeszcze nie gorączka,23.06.22 - Diagnoza - Azoospermia
15.11.22 - ❄️❄️❄️❄️
27.12.22 - transfer 4.1.1 - EG + AH, cykl sztuczny
6dpt - II, 7dpt - 65, 9dpt - 187, 11dpt - 432, 13dpt - 1115, 20dpt - 10135, widoczny pęcherzyk, 29dpt - 🤍🤍
7tc - 💔❤️🩹 , 9tc-💔 (7t2d) ♀️
20.07.24 - transfer 4.1.1, cykl sztuczny
6dpt - II, 7dpt - 46, 9dpt - 126, 11dpt - 266, 13dpt - 573, 19dpt - 2623, 20dpt - pęcherzyk ciążowy z zółtkowym, 24dpt - mamy 💗 7t6d - 💔(7t1d) ♂️
transfer - 🍂 listopad 🍂
Czekają na nas ☃️☃️ -
Dziś 7dpt beta <2.3
Progesteron powyżej 24
Czy jest szansa że jeszcze coś ruszy ?♣️ 2020
💔 w 6tc
* V leiden, mthfr c677T,mthfr a1298C, pai-1
*Kir bx (brak -2ds3,2ds4norm,3ds1)
*01-04/21 - clo + duphaston
♦️ 2022 -iui na 7 pęcherzykach- nieudane, laparoskopia doagnostyczna
♦️2023
*histeroskopia z biopsja cd138
💔 biochem
♠️ 2024
5 ❄️ prawidłowych
1) 😔
-letrox-bicaps b complex--magnella magnez-polocard-dostinex- -
facebook wrote:Dziś 7dpt beta <2.3
Progesteron powyżej 24
Czy jest szansa że jeszcze coś ruszy ?
to byla 5-dniowa blastocysta? musisz powtorzyc za 2 dni, szanse zawsze sa, ale musisz brac tez pod uwage, ze moze nie ruszyc. 😔Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października, 20:04
33 👩🏼 • AMH 4,73 • kir AA • MTHFR hetero. • PAI-1 homo.
KrakOvi
23.06.22. - FET 4.2.1 ✊🏼 + EmbryoGlue + AH + neoparin
luty 2023 r. 3300 g i 59 cm chłopczyka 👶🏼💙
2024 r. wracamy po rodzeństwo 👶🏼
03.06. - zakwalifikowani do programu ✔️
12.07. - start stymulacji - Puregon 200 j. 💉
22.07. - punkcja - pobrano 17 🥚 - mogliśmy zapłodnić 6
27.07. - ET 5.1.1 🍀
03.08. (7 dpt) - beta 45,75
05.08. (9 dpt) - beta 122 (prog. 52,35)
07.08. (11 dpt) - beta 278 (prog. 59)
09.08. (13 dpt) - beta 682,62 (prog. 60,64)
12.08. (16 dpt) - beta 1926,59 (prog. 71,88)
21.08. (25 dpt) - 0,48 cm i ♥️
04.09. (8+1) - 1,81 cm
25.09. (11+5) - 4,99 cm
03.10. (13+1) - 6,84 cm prenatalne - niskie ryzyka ♥️
16.10. (15+0) - 9,80 cm ♥️
na zimowisku:
❄️ 5.1.1 ❄️ 4.1.1 ❄️ 4.2.3
-
Przyjaciółka123 wrote:to byla 5-dniowa blastocysta? musisz powtorzyc za 2 dni, szanse zawsze sa, ale musisz brac tez pod uwage, ze moze nie ruszyc. 😔♣️ 2020
💔 w 6tc
* V leiden, mthfr c677T,mthfr a1298C, pai-1
*Kir bx (brak -2ds3,2ds4norm,3ds1)
*01-04/21 - clo + duphaston
♦️ 2022 -iui na 7 pęcherzykach- nieudane, laparoskopia doagnostyczna
♦️2023
*histeroskopia z biopsja cd138
💔 biochem
♠️ 2024
5 ❄️ prawidłowych
1) 😔
-letrox-bicaps b complex--magnella magnez-polocard-dostinex- -
Basiuulka wrote:Bardzo mi przykro 🙁 życzę, żeby wszystko się szybko skończyło i żebyś mogła podejść do następnej próby już niedługo ❤️
Na pocieszenie dodam, że u mnie dwa najlepsze zarodki w ogóle się nie zagnieździły, za to trzeci, który był teoretycznie gorszy dał ciążę, także nie ma co patrzeć na te cyferki
Może daj jeszcze szansę lekarzowi, ja też o tym myślałam, ale jednak zostałam i to się opłaciło 🙏
A mogę zapytać kto był Waszym lekarzem ?
Po poronieniu mam przeczekać 2 miesiączki i przyjechać na kontrolę i jeśli będzie ok to po trzeciej będziemy podchodzić.
Wiem że każdy zarodek to szansa także i tak się cieszę że mamy te 2 szansy jeszcze. -
Przyjaciółka123 wrote:bardzo mi przykro. 😔
Aniu, ja mam synka z 4.2.1, masz naprawde dobre zarodki, trzeba w nie wierzyc. 😘
widzialam na forum ciaze z duzo slabszych zarodkow. 😘
Po tylu historiach ile się tu czyta wiemy że wszystko jest możliwe.
-
Krysia23 wrote:Bardzo mi przykro, doskonale wiem co przeżywacie
Byłaś na cyklu sztucznym? U mnie za pierwszym razem po 7 dniach od odstawienia leków zaczęło się plamienie, a po dwóch dniach silne krwawienie i wyszło to jajo płodowe, po tym przestało boleć i krwawienie było już małe, ale jeszcze kilka dni wychodziły skrzepy. Teraz po 4 dniach od odstawienia zaczęło się silne krwawienie, skrzepy bardzo duże, ale przez 3 dni nie wyszło jajo, skończyło się zabiegiem, ale była to aspiracja zawartości macicy, a nie łyżeczkowanie, bo ono się już w środku odkleiło. Najlepiej czekać, chyba że rozwinie się gorączka, to wtedy do szpitala, ale to na pewno lekarz mówił. Z tym, że ja przy temp 37,5 pojechałam, to mnie odesłali mówiąc, że to jeszcze nie gorączka,
Tak na sztucznym. To było nasze pierwsze podejście punkcja i świeży transfer.
Czy po poronieniach zaczęliście szukać przyczyny co może być powodem ?
Widzę że ostatnie jest niedawno także bardzo współczuję jak się czujecie ?
Macie jakiś plan ustalony na kolejny transfer ?
-
Aaaniaaa wrote:A mogę zapytać kto był Waszym lekarzem ?
Po poronieniu mam przeczekać 2 miesiączki i przyjechać na kontrolę i jeśli będzie ok to po trzeciej będziemy podchodzić.
Wiem że każdy zarodek to szansa także i tak się cieszę że mamy te 2 szansy jeszcze. -
Aaaniaaa wrote:Mocno w to wierzę że któryś z tych zarodków da nam upragnione szczęście
Po tylu historiach ile się tu czyta wiemy że wszystko jest możliwe.
Ty nie masz nic zbadane z immuno, nie? bo to byl dopiero pierwszy transfer. 🤔 moze cos lekarz zaproponuje zeby zbadac, ale podejrzewam, ze po pierwszym nieudanym to nie bedzie kazal (chociaz ja i tak zrobilam sama z siebie badania po pierwszym nieudanym transferze. 🙄🙈)33 👩🏼 • AMH 4,73 • kir AA • MTHFR hetero. • PAI-1 homo.
KrakOvi
23.06.22. - FET 4.2.1 ✊🏼 + EmbryoGlue + AH + neoparin
luty 2023 r. 3300 g i 59 cm chłopczyka 👶🏼💙
2024 r. wracamy po rodzeństwo 👶🏼
03.06. - zakwalifikowani do programu ✔️
12.07. - start stymulacji - Puregon 200 j. 💉
22.07. - punkcja - pobrano 17 🥚 - mogliśmy zapłodnić 6
27.07. - ET 5.1.1 🍀
03.08. (7 dpt) - beta 45,75
05.08. (9 dpt) - beta 122 (prog. 52,35)
07.08. (11 dpt) - beta 278 (prog. 59)
09.08. (13 dpt) - beta 682,62 (prog. 60,64)
12.08. (16 dpt) - beta 1926,59 (prog. 71,88)
21.08. (25 dpt) - 0,48 cm i ♥️
04.09. (8+1) - 1,81 cm
25.09. (11+5) - 4,99 cm
03.10. (13+1) - 6,84 cm prenatalne - niskie ryzyka ♥️
16.10. (15+0) - 9,80 cm ♥️
na zimowisku:
❄️ 5.1.1 ❄️ 4.1.1 ❄️ 4.2.3
-
Przyjaciółka123 wrote:Ty nie masz nic zbadane z immuno, nie? bo to byl dopiero pierwszy transfer. 🤔 moze cos lekarz zaproponuje zeby zbadac, ale podejrzewam, ze po pierwszym nieudanym to nie bedzie kazal (chociaz ja i tak zrobilam sama z siebie badania po pierwszym nieudanym transferze. 🙄🙈)
Czy mogę prosić o informację jakie badania robiłaś?
-
Aaaniaaa wrote:Na pewno robione miałam Kiry jeszcze przed zapisaniem się do kliniki. Mam BX i brakujące Nie wykryto genów KIR: 2DL5 (grupa1), 2DS1, 3DS1, 2DS5, 3DP1. Żaden lekarz nie zwrócił mi tutaj uwagi by było coś nie tak.
Czy mogę prosić o informację jakie badania robiłaś?
a konsultowalas te wyniki z immunologiem? ja mialam umowiona wizyte do Sydora, ale w miedzy czasie zaszlam w ciaze z synkiem i ja odwolalam.
badalam kiry, trombofilie i kariotyp.
wyszlo mi MTHFR układ hetero. - stosuje kwas foliowy metylowany i PAI-1 układ homo. - przy synku i teraz w ciazy dostalam heparyne od transferu do porodu.
+ wyszedl mi kir AA (nie mam ani jednego kiru implantacyjnego - W. jest nie bardzo za immunologia i powiedzial mi „jak ma sie zagniezdzic to sie zagniezdzi”. 🤷🏼♀️ ja akurat zachodze w ciaze bez accofilu, mimo najgorszego wariantu, ale wiem, ze inne dziewczyny go jednak potrzebuja).33 👩🏼 • AMH 4,73 • kir AA • MTHFR hetero. • PAI-1 homo.
KrakOvi
23.06.22. - FET 4.2.1 ✊🏼 + EmbryoGlue + AH + neoparin
luty 2023 r. 3300 g i 59 cm chłopczyka 👶🏼💙
2024 r. wracamy po rodzeństwo 👶🏼
03.06. - zakwalifikowani do programu ✔️
12.07. - start stymulacji - Puregon 200 j. 💉
22.07. - punkcja - pobrano 17 🥚 - mogliśmy zapłodnić 6
27.07. - ET 5.1.1 🍀
03.08. (7 dpt) - beta 45,75
05.08. (9 dpt) - beta 122 (prog. 52,35)
07.08. (11 dpt) - beta 278 (prog. 59)
09.08. (13 dpt) - beta 682,62 (prog. 60,64)
12.08. (16 dpt) - beta 1926,59 (prog. 71,88)
21.08. (25 dpt) - 0,48 cm i ♥️
04.09. (8+1) - 1,81 cm
25.09. (11+5) - 4,99 cm
03.10. (13+1) - 6,84 cm prenatalne - niskie ryzyka ♥️
16.10. (15+0) - 9,80 cm ♥️
na zimowisku:
❄️ 5.1.1 ❄️ 4.1.1 ❄️ 4.2.3
-
Basiuulka wrote:Dr W.
Właśnie zastanawiamy się by przed kolejną próbą nie zapisać się do niego chociaż myślę równie o doktorze M.
Wiem że może trochę na szybkiego pomyśleliśmy o zmienię ale o dziwo również mąż stwierdził że chciałby iść do kogoś innego.
Ogółem podeszliśmy do Krakovi ze względu na nasze wcześniejsze wizyty u doktora P z którego na prawdę bardzo byliśmy zadowoleni ze względu na podejście i jednak próbowaliśmy szukać przyczyny. To on pierwszy po badaniach powiedział że oprócz niedrożnego jajowodu stwierdzonego po laparoskopi mam podciągnięty prawy jajnik który też ogranicza nam zajście w ciążę.
Ja trochę się zniechęciłam do doktor AL gdzie miałam wysoką tarczycę i po urlopie kazała mi powtórzyć i szybko wysłać wyniki na smsa dopytała tylko jakie leki biorę i dopiero na następnej wizycie zmieniła mi dawkowanie z 25 na 75 bo stwierdziła że jest bardzo wysoka. Dodatkowo mimo rozmowy o kończących się lekach zapomniała mi wystawić recepty na szczęście jakoś po wyjściu czekając do zabiegowego zorientowałam się że nie mam kodu. Ale najbardziej dobiło mnie to że dzisiaj pracodawca mnie poinformował że nie mam l4 za poprzedni okres jak mi wystawiała i faktycznie sprawdziłam na pue i nie ma zwolnienia
Może po prostu to wszystko tak się zbiegło że sami mamy mieszanie uczucia teraz chyba do wszystkiegoKrysia23 lubi tę wiadomość
-
Aaaniaaa wrote:Czy po każdej próbie szukaliście przyczyny niepowodzeń dalszych lub zmienialiście leczenie ?
Właśnie zastanawiamy się by przed kolejną próbą nie zapisać się do niego chociaż myślę równie o doktorze M.
Wiem że może trochę na szybkiego pomyśleliśmy o zmienię ale o dziwo również mąż stwierdził że chciałby iść do kogoś innego.
Ogółem podeszliśmy do Krakovi ze względu na nasze wcześniejsze wizyty u doktora P z którego na prawdę bardzo byliśmy zadowoleni ze względu na podejście i jednak próbowaliśmy szukać przyczyny. To on pierwszy po badaniach powiedział że oprócz niedrożnego jajowodu stwierdzonego po laparoskopi mam podciągnięty prawy jajnik który też ogranicza nam zajście w ciążę.
Ja trochę się zniechęciłam do doktor AL gdzie miałam wysoką tarczycę i po urlopie kazała mi powtórzyć i szybko wysłać wyniki na smsa dopytała tylko jakie leki biorę i dopiero na następnej wizycie zmieniła mi dawkowanie z 25 na 75 bo stwierdziła że jest bardzo wysoka. Dodatkowo mimo rozmowy o kończących się lekach zapomniała mi wystawić recepty na szczęście jakoś po wyjściu czekając do zabiegowego zorientowałam się że nie mam kodu. Ale najbardziej dobiło mnie to że dzisiaj pracodawca mnie poinformował że nie mam l4 za poprzedni okres jak mi wystawiała i faktycznie sprawdziłam na pue i nie ma zwolnienia
Może po prostu to wszystko tak się zbiegło że sami mamy mieszanie uczucia teraz chyba do wszystkiego
Po nieudanych transferach nic nie badaliśmy, tylko były kolejne próby (transfery wykonywał dr W)Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października, 22:39
Aaaniaaa lubi tę wiadomość
-
Przyjaciółka123 wrote:a konsultowalas te wyniki z immunologiem? ja mialam umowiona wizyte do Sydora, ale w miedzy czasie zaszlam w ciaze z synkiem i ja odwolalam.
badalam kiry, trombofilie i kariotyp.
wyszlo mi MTHFR układ hetero. - stosuje kwas foliowy metylowany i PAI-1 układ homo. - przy synku i teraz w ciazy dostalam heparyne od transferu do porodu.
+ wyszedl mi kir AA (nie mam ani jednego kiru implantacyjnego - W. jest nie bardzo za immunologia i powiedzial mi „jak ma sie zagniezdzic to sie zagniezdzi”. 🤷🏼♀️ ja akurat zachodze w ciaze bez accofilu, mimo najgorszego wariantu, ale wiem, ze inne dziewczyny go jednak potrzebuja).
Niestety nie miałam. Badanie miałam zlecone przed doktora P i po przejrzeniu wyniku nie powiedział nic. Kariotypy też badanie i jest ok.
Sprawdziłam jeszcze wyniki i z immunologii mam przeciwciała kardiolipinowe ujemne .
Zastanawiam się właśnie odnośnie tej trombofili i zespół antyfosfolipidowy ale jeszcze się tak nie wgłębiałam aż tak w to
-
Basiuulka wrote:Powiem Ci, że z dr L ja też mam trochę przeboje.. zdecydowałam się na prowadzenie ciąży u niej, bo chciałam zostać w klinice, ale ostatnio chyba przez 5 dni prosiłam się o L4 i w ostatniej chwili mi wystawiła.. musiałam codziennie dzwonić i pisać maile z przypomnieniem i też się ustresowałam 🥴
Po nieudanych transferach nic nie badaliśmy, tylko były kolejne próby (transfery wykonywał dr W)
Dziękuję za informację
No właśnie nas zmęczyło to jej trochę nieogarnięcie. Najlepsze jest to że na tej wizycie co to l4 miałobyc wystawione byłam z mężem i o tym zwolnieniu rozmawialiśmy i jeszcze dopytywała czy wystawiamy ciążowe i na szczęście mąż sam mi potwierdził że potwierdziła że niby wysłała. Tak to bym się martwiła że nie dopilnowałam. A tu teraz takie coś i nie wiem czy uda się to jakoś cofnąć będę musiała do niej dzwonić w poniedziałek -
Aaaniaaa wrote:Tak na sztucznym. To było nasze pierwsze podejście punkcja i świeży transfer.
Czy po poronieniach zaczęliście szukać przyczyny co może być powodem ?
Widzę że ostatnie jest niedawno także bardzo współczuję jak się czujecie ?
Macie jakiś plan ustalony na kolejny transfer ?
Sama przechodziłam przez to w marcu. Dokładnie w dzień kobiet dostałam do rąk pakiet poronny i też w domu czekałam na krwawienie. Przy czym myśmy nie słyszeli serca.
Trzymaj się dzielnie ❤️
Jeszcze będzie dobrze.
My dalej u dr W. Mimo upadków wierzymy w niego bardzo.
Ja 39 l.
Mąż 41 l.
Czynnik męski
Kariotypy ☑️
Ivf I - 04.23 jedna blastocysta z 5 doby poronienie samoistne 5/6tc 💔
Ivf II - 09.23
brak zarodków do transferu 💔
Zmiana kliniki
Ivf III - 11.23
Trzy ❄️❄️❄️
Transfer I 01.24- 8 tc 💔
Transfer II 05.24 - beta 0
Tranafer III 06.24 - beta 0
Stymulacja 4 ?