KrakOvi
-
WIADOMOŚĆ
-
Basia_30 wrote:Witam,
1 lutego bylam na wizycie u dr. Wyroby, przygotowuje mnie do dlugiego protokołu. Zgłosiłam się do doktora z polecenia i jest moja ostatnia deska ratunku. Mimo iż mam do Krakowa 200 km. Czy jest tu jeszcze ktoś kto jest w trakcie przygotowania do in vitronu doktora Wyroby ? -
noonespecial wrote:U mnie niestety nie zapłodniła się żadna komórka. Jestem po tym trochę rozbita. Czekam co dr W zaproponuje mi na wizycie, czy ma na mnie jakiś plan. Mam stawić się u niego po @
Ojej, strasznie mi przykro! Mocno przytulam ❤️ Czy wiadomo co jest przyczyną? Bo z Twojego podpisu widzę, że było 6 prawidłowych komorek. Na konsultacji genetycznej pani dr mówiła, że zapładnia się zwykle połowa.
Ja po punkcji. Pobrano 10 komórek, zobaczymy co dalej. Nie miałam pojęcia, że żadna może się nie zapłodnić 😢
Dziewczyny, a jesteście zadowolone z kliniki? Ja szczerze mówiąc nie.
-
wielka_nadzieja wrote:Ojej, strasznie mi przykro! Mocno przytulam ❤️ Czy wiadomo co jest przyczyną? Bo z Twojego podpisu widzę, że było 6 prawidłowych komorek. Na konsultacji genetycznej pani dr mówiła, że zapładnia się zwykle połowa.
Ja po punkcji. Pobrano 10 komórek, zobaczymy co dalej. Nie miałam pojęcia, że żadna może się nie zapłodnić 😢
Dziewczyny, a jesteście zadowolone z kliniki? Ja szczerze mówiąc nie. -
Basia_30 wrote:Witam,
1 lutego bylam na wizycie u dr. Wyroby, przygotowuje mnie do dlugiego protokołu. Zgłosiłam się do doktora z polecenia i jest moja ostatnia deska ratunku. Mimo iż mam do Krakowa 200 km. Czy jest tu jeszcze ktoś kto jest w trakcie przygotowania do in vitronu doktora Wyroby ?
Cześć Basia_30,
w przyszłym tygodniu mam pierwszą wizytę i dla mnie to też deska ratunku. Jak Twoje wrażenia? -
Marlo wrote:Im dluzej tam jestem tym bardziej mam mieszane uczucia.
Cześć Dziewczyny,
czy możecie tak ogólnie napisać, z czego wynikają te mieszane uczucia? Jestem przed pierwszą wizytą i pokładam w niej nadzieję, że w końcu ktoś znajdzie na mnie sposób. -
U mnie mieszanie, a wręcz negatywne uczucia wynikaja z tego, ze - doktor niczego nie tlumaczy, odpowiada na zadane pytania jesli je masz, ale to moja pierwsza procedura i nie jestem oczytana w temacie jak wiele dziewczyn, wiec oczekiwalam wyjasnienia wielu spraw tak po prostu, z inicjatywy lekarza (bylam u wielu lekarzy i zwykle rozmawiali ze mna) - tu bylo przeczytanie wynikow, padlo, ze ivf , no dali nam umowy - przeczytajcie sobie i tyle. Komunikacja i umiejetnosci miekkie jak dla mnie niezadowalajace, a w takim delikatnym przypadku jednak tego bym oczekiwala. Podczas stymulacji polozne wiele razy pytaly mnie „czy juz to wiem, czy doktor mowil o tym i o tym” - a ja ani razu nie wiedzialam, bo nie mowil - wiec przeplyw informacji miedzy nim , a poloznymi czy rejestracja byl, ale miedzy nim, a pacjentka juz nie (przyklad: do ivf mielismy dodatkowe procedury , platne, o ktorych nie wiedzialam, ze beda i dowiedzialam sie w rejestracji przy platnosci). Wg mnie traktowanie bardzo tasmowe, jak kolejny numerek, aby szybciej.
Punkcja - klinika jest bardzo mala, wiec wszystkie pacjentki w jednym pokoju co mnie bardzo zdziwilo , maz nie byl przy mnie po i anestezjolog zbierajacy wywiad „grupowo”.
Pod wzgledem merytorycznym nie jestem w stanie ocenic, zarowno stymulacje jak i punkcje dobrze przeszlam, oceniam jedynie cala otoczke. -
wielka_nadzieja wrote:U mnie mieszanie, a wręcz negatywne uczucia wynikaja z tego, ze - doktor niczego nie tlumaczy, odpowiada na zadane pytania jesli je masz, ale to moja pierwsza procedura i nie jestem oczytana w temacie jak wiele dziewczyn, wiec oczekiwalam wyjasnienia wielu spraw tak po prostu, z inicjatywy lekarza (bylam u wielu lekarzy i zwykle rozmawiali ze mna) - tu bylo przeczytanie wynikow, padlo, ze ivf , no dali nam umowy - przeczytajcie sobie i tyle. Komunikacja i umiejetnosci miekkie jak dla mnie niezadowalajace, a w takim delikatnym przypadku jednak tego bym oczekiwala. Podczas stymulacji polozne wiele razy pytaly mnie „czy juz to wiem, czy doktor mowil o tym i o tym” - a ja ani razu nie wiedzialam, bo nie mowil - wiec przeplyw informacji miedzy nim , a poloznymi czy rejestracja byl, ale miedzy nim, a pacjentka juz nie (przyklad: do ivf mielismy dodatkowe procedury , platne, o ktorych nie wiedzialam, ze beda i dowiedzialam sie w rejestracji przy platnosci). Wg mnie traktowanie bardzo tasmowe, jak kolejny numerek, aby szybciej.
Punkcja - klinika jest bardzo mala, wiec wszystkie pacjentki w jednym pokoju co mnie bardzo zdziwilo , maz nie byl przy mnie po i anestezjolog zbierajacy wywiad „grupowo”.
Pod wzgledem merytorycznym nie jestem w stanie ocenic, zarowno stymulacje jak i punkcje dobrze przeszlam, oceniam jedynie cala otoczke. -
wielka_nadzieja wrote:U mnie mieszanie, a wręcz negatywne uczucia wynikaja z tego, ze - doktor niczego nie tlumaczy, odpowiada na zadane pytania jesli je masz, ale to moja pierwsza procedura i nie jestem oczytana w temacie jak wiele dziewczyn, wiec oczekiwalam wyjasnienia wielu spraw tak po prostu, z inicjatywy lekarza (bylam u wielu lekarzy i zwykle rozmawiali ze mna) - tu bylo przeczytanie wynikow, padlo, ze ivf , no dali nam umowy - przeczytajcie sobie i tyle. Komunikacja i umiejetnosci miekkie jak dla mnie niezadowalajace, a w takim delikatnym przypadku jednak tego bym oczekiwala. Podczas stymulacji polozne wiele razy pytaly mnie „czy juz to wiem, czy doktor mowil o tym i o tym” - a ja ani razu nie wiedzialam, bo nie mowil - wiec przeplyw informacji miedzy nim , a poloznymi czy rejestracja byl, ale miedzy nim, a pacjentka juz nie (przyklad: do ivf mielismy dodatkowe procedury , platne, o ktorych nie wiedzialam, ze beda i dowiedzialam sie w rejestracji przy platnosci). Wg mnie traktowanie bardzo tasmowe, jak kolejny numerek, aby szybciej.
Punkcja - klinika jest bardzo mala, wiec wszystkie pacjentki w jednym pokoju co mnie bardzo zdziwilo , maz nie byl przy mnie po i anestezjolog zbierajacy wywiad „grupowo”.
Pod wzgledem merytorycznym nie jestem w stanie ocenic, zarowno stymulacje jak i punkcje dobrze przeszlam, oceniam jedynie cala otoczke.
Wielkie dzięki! To dla mnie cenne wskazówki. Zdecydowałam się na tę klinikę, gdyż właśnie oczekiwałam indywidualnego, a nie taśmowego podejścia, więc chyba straciłam nadzieję. Zobaczę, jakie będę miała wrażenia po pierwszej wizycie. -
Marlo wrote:Zgadzam sie z opinia powyzej, lekaez prawie nic nie mowi na wizycie ( mi osobiscie to nie przeszkadza), po zadaniu pytania odpowiada chetnie bez irytacji. Mysle ze jest dobrym specjalista , pzy mojej mega niskiej rezerwie zdolal uzyskac za 1 razem 5 jajek a za 2 4 wiec jest wynik dobry aczkolwiek ciaz 0. Co jest dobre w tej klinice to to ze lekarz prowadzi od poczatku do konca,wszystko jest na czas i co wazne nie czuje sie tam naciagana.
Wielkie dzięki za Twoje spostrzeżenia. Właśnie liczę na jego profesjonalizm i doświadczenie w trudnych przypadkach.
Mam nadzieję, że obu nam się uda zajść w ciążę! -
Marlo wrote:Co jest dobre w tej klinice to to ze lekarz prowadzi od poczatku do konca,wszystko jest na czas i co wazne nie czuje sie tam naciagana.
Czy miałaś może doswiadczenia z innymi klinikami? Co oznacza, ze lekarz prowadzi wszystko od poczatku do konca - czy w innych klinikach jest inaczej? Z czego wynikaja Twoje mieszanie uczucia nt kliniki?
-
AsiaNatalia wrote:Wielkie dzięki! To dla mnie cenne wskazówki. Zdecydowałam się na tę klinikę, gdyż właśnie oczekiwałam indywidualnego, a nie taśmowego podejścia, więc chyba straciłam nadzieję. Zobaczę, jakie będę miała wrażenia po pierwszej wizycie.
To tutaj takiego traktowania nie bedzie - wszystko na szybko, kolejki pacjentow ogromne, jestes kolejnym numerkiem - aby szybciej. Natomiast specjalisci wg mnie wiedze maja dobra i dr Wyroba jest chyba jednym z polecanych lekarzy jesli chodzi o niskie amh.
AsiaNatalia lubi tę wiadomość
-
wielka_nadzieja wrote:Ojej, strasznie mi przykro! Mocno przytulam ❤️ Czy wiadomo co jest przyczyną? Bo z Twojego podpisu widzę, że było 6 prawidłowych komorek. Na konsultacji genetycznej pani dr mówiła, że zapładnia się zwykle połowa.
Ja po punkcji. Pobrano 10 komórek, zobaczymy co dalej. Nie miałam pojęcia, że żadna może się nie zapłodnić 😢
Dziewczyny, a jesteście zadowolone z kliniki? Ja szczerze mówiąc nie.
Nie zawsze tak jest niestety. Nie miałam jeszcze wizyty po nieudanym procesie, dziś będę umawiać, bo najpierw miał mi minąć @. Gdy rozmawiałam z W przez telefon to mówił, że potrzebuje czasu by skonsultować nasz przypadek. Embriolog nie do końca też podobały się moje komórki, tzn. ich kształt i powierzchnia. Zaczęłam sama drążyć, zrobiłam glukozę i insulinę po obciążeniu i okazało się, że insulina szaleje, byłam w miedzy czasie u endokrynolog i dała mi Glukophage XR 750 na razie 1x wieczorem. Czytałam sporo o IO (bo moje wyniki podobno świadczą o IO) i to może być przyczyna. No ale czekam co powiem mi W.. czy faktycznie się konsultował itd.
A co do jego usposobienia to jest specyficzny, ja go zawsze pytam o wiele rzeczy i chętnie wdaje się w dyskusje, nie mam poczucia, że chce mnie odprawić z kwitkiem, może dlatego, ze dopiero jedna IVF za nami, ale nasza droga do tego była długa.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2023, 13:54
ONA 33 lata, ON 30 lat
AMH = 0,13 – 03.2022
AMH = 0,29 – 01.2023
❇️I stymulacja od 10.01.2023, krótki protokół - Menopur 150mg, Bemfola 150mg
➡️I punkcja 23.01.2023 - 11 komórek, 6 dojrzałych, ICSI - brak zarodków
❇️II stymulacja od 1.07.2023, długi protokół - Gonapeptyl Daily, Menopur 150mg, Bemfola 150mg, dawca
➡️II punkcja 24.07.2023 - 5 komórek, 4 dojrzałe, ICSI - 4 zapłodnione komórki
27.07.2023 ET zarodka 3-dniowego 8B 🍀
30.07 - mamy jedną blastkę na zimowisku ❄️
8.08.2023 - 12dpt, bHCG 144,3mIU/ml, 11.08.2023 - 15dpt, bHCG 620mIU/ml, 16.08.2023 - 20dpt, bHCG 3597mIU/ml chwilo trwaj 🙏, 19.08.2023 - 23dpt, bHCG 7593mIU/ml - zarodek 4,2mm, 26.08.2023 - 30dpt, bHCG 26938mIU/l, 30.08.2023 - zarodek 8,4mm mamy bijące serce ❤️
-
Cześć dziewczyny.
Byłam wczoraj u dr.W i jestem mega rozczarowana. Jak do tej pory czułam się zaopiekowana i wiedziałam, że ma na nas plan, to po wczorajszej wizycie wszystko runęło. Dla niego moja IO to nie jest wielki problem, jego zdaniem to nie miało wpływu na zapłodnienie. W zasadzie jedyne co próbował zaproponować to nasienie dawcy.. tyle materiału znalezione w mTese, tyle pieniędzy i nerwów by mój mąż się zdecydował i teraz nagle dawca? Mój mąż jest rozczarowany i zły, spodziewał się innego podejścia. Rozmowy nie zaczął W - po chwili ciszy zaczęłam ja. Nie wiedzial jak odpowiadać na moje pytania i wątpliwości. Nie wiem sama co o tym myśleć..ONA 33 lata, ON 30 lat
AMH = 0,13 – 03.2022
AMH = 0,29 – 01.2023
❇️I stymulacja od 10.01.2023, krótki protokół - Menopur 150mg, Bemfola 150mg
➡️I punkcja 23.01.2023 - 11 komórek, 6 dojrzałych, ICSI - brak zarodków
❇️II stymulacja od 1.07.2023, długi protokół - Gonapeptyl Daily, Menopur 150mg, Bemfola 150mg, dawca
➡️II punkcja 24.07.2023 - 5 komórek, 4 dojrzałe, ICSI - 4 zapłodnione komórki
27.07.2023 ET zarodka 3-dniowego 8B 🍀
30.07 - mamy jedną blastkę na zimowisku ❄️
8.08.2023 - 12dpt, bHCG 144,3mIU/ml, 11.08.2023 - 15dpt, bHCG 620mIU/ml, 16.08.2023 - 20dpt, bHCG 3597mIU/ml chwilo trwaj 🙏, 19.08.2023 - 23dpt, bHCG 7593mIU/ml - zarodek 4,2mm, 26.08.2023 - 30dpt, bHCG 26938mIU/l, 30.08.2023 - zarodek 8,4mm mamy bijące serce ❤️