Kriobank Białystok
-
WIADOMOŚĆ
-
AsiaAsia wrote:Cześć Pusiek 🥰 jak tam u Was? Jesteście już po połówkowych? Jak na codzien się czujecie? 😊
Hej AsiaAsia, tak jesteśmy po połówkowych, narazie wszystko w porządku za tydzień mamy echo serca. Ogólnie to samopoczucie bardzo dobrze. Czasami tylko bolą stawy biodrowo- krzyżowe. I musi być drzemka w ciągu dnia 😄 a co u Was?🥰Evie lubi tę wiadomość
-
Pusiek wrote:Hej AsiaAsia, tak jesteśmy po połówkowych, narazie wszystko w porządku za tydzień mamy echo serca. Ogólnie to samopoczucie bardzo dobrze. Czasami tylko bolą stawy biodrowo- krzyżowe. I musi być drzemka w ciągu dnia 😄 a co u Was?🥰
My połówkowe mamy za dwa tygodnie 😊 ostatnio na wizycie dwa tygodnie temu wszystko było ok, ale mnie dopadły jakieś znowu czarne myśli jak na początku ciąży 😵💫 jakiś czas temu miałam bulgotki w brzuchu, teraz jakaś cisza, tylko właśnie pobolewanie czasami w podbrzuszu, po bokach i w kroczu jak na rozciąganie właśnie i się stresuje, że chyba nie czuje żadnych ruchów i stawiam sobie pytanie czy to wcześniej było to czy jeszcze nie ... Skończyliśmy 18 tc😊Evie lubi tę wiadomość
-
Pusiek, AsiaAsia, na kiedy macie terminy? 😊 wiecie już go nosicie pod serduszkiem? 😊Kriobank Białystok
07.08.2021 punkcja
12.08.2021 transfer dwóch 5dniowych zarodków 4BB; został 1 ❄️
🍀 6 dpt beta 48,progesteron 38
🍀 8 dpt beta 143, progesteron 51
🍀10 dpt beta 347, progesteron 48 (inne laboratorium)
🍀12 dpt beta 761, progesteron 60
🍀16 dpt beta 2360, progesteron 34
🍀19 dpt beta 6177, progesteron 47
🍀21 dpt beta 8079, progesteron 49
🍀25 dpt beta 23125, progesteron 50
27.09 => 9t2d maluch mierzy już 2,5cm, serduszko bije mocno 180 u/m
04.10=> 10t2d maluch mierzy już 3,8cm, serduszko bije 181 u/m
19.10 => Sanko i Nifty => zdrowy chłopak 💚💚💚
19.10 => USG genetyczne => wszystko dobrze, maluch mierzy już 6,5 cm, serduszko bije 169 ud/m
Maj 2022 Oto jestem 💗💗💗
-
AsiaAsia wrote:My połówkowe mamy za dwa tygodnie 😊 ostatnio na wizycie dwa tygodnie temu wszystko było ok, ale mnie dopadły jakieś znowu czarne myśli jak na początku ciąży 😵💫 jakiś czas temu miałam bulgotki w brzuchu, teraz jakaś cisza, tylko właśnie pobolewanie czasami w podbrzuszu, po bokach i w kroczu jak na rozciąganie właśnie i się stresuje, że chyba nie czuje żadnych ruchów i stawiam sobie pytanie czy to wcześniej było to czy jeszcze nie ... Skończyliśmy 18 tc😊
To wspaniale 😍 ja tez tak mam ze często się martwię czy wszystko jest ok. Ale ludzie po przejściach chyba tak maja 😉 tez mam pobolewanie w podbrzuszu i w kroczu, mówiłam intymna fizjoterapeucie i mówi ze to fizjologiczne bo wszystko się rozciaga. Lekarz tez nie zauważył żadnych nie prawidłowości. Dzisiaj mnie coś ciągnie brzuch ale u gory nad pępkiem i w rejonie żołądka i oczywiście już stres.
Co do ruchów to w 18 tygodniu nie czułam jeszcze nic. Od zeszłego poniedziałku czuje bąbelki w brzuchu i delikatne kopniaczki mniej więcej o stałych porach możliwe ze czujesz już pierwsze ruchy 😍 dużo zdrówka dla Was. -
Evie wrote:Pusiek, AsiaAsia, na kiedy macie terminy? 😊 wiecie już go nosicie pod serduszkiem? 😊
Termin mam na 01.01 🙂 i u mnie będzie dziewczynka, tak wyszło w Nifty i potwierdziło to usg 😄Evie, TęczowyMiś lubią tę wiadomość
-
Pusiek wrote:To wspaniale 😍 ja tez tak mam ze często się martwię czy wszystko jest ok. Ale ludzie po przejściach chyba tak maja 😉 tez mam pobolewanie w podbrzuszu i w kroczu, mówiłam intymna fizjoterapeucie i mówi ze to fizjologiczne bo wszystko się rozciaga. Lekarz tez nie zauważył żadnych nie prawidłowości. Dzisiaj mnie coś ciągnie brzuch ale u gory nad pępkiem i w rejonie żołądka i oczywiście już stres.
Co do ruchów to w 18 tygodniu nie czułam jeszcze nic. Od zeszłego poniedziałku czuje bąbelki w brzuchu i delikatne kopniaczki mniej więcej o stałych porach możliwe ze czujesz już pierwsze ruchy 😍 dużo zdrówka dla Was.[/QUOTE
Mnie też ostatnio właśnie pobolewa żołądek tak jakby właśnie się ściskał 😊 ale super z tymi ruchami, oby do przodu 😊 Rzeczywiście, żeby sobie poprawić humor właśnie sobie tak mówię, że wszystkim czarnym myślom winne są poprzednie sytuacje i mówię że wszystko jest teraz ok i jesteśmy zdrowe, ale oczywiście zaraz znowu to samo i tak w kółko 😂 Mnie za to ciągnęło pod pępkiem także chyba wszystko mamy prawidłowo 😊 ja już byłam w strachu, że szyjka mi się skraca tak mnie bolało w pewnym momencie, ale dr Aga powiedziała, że wszystko ok 😊 -
Evie wrote:Pusiek, AsiaAsia, na kiedy macie terminy? 😊 wiecie już go nosicie pod serduszkiem? 😊
Ja mam na koniec stycznia i u mnie tak jak u Pusiek dziewczyncia 🥰 wyszło z prenatalnych i teraz na wizycie. Mam nadzieję, że nie będzie zaskoczenia teraz na wizycie hihiPusiek, Evie lubią tę wiadomość
-
AsiaAsia wrote:Pusiek wrote:To wspaniale 😍 ja tez tak mam ze często się martwię czy wszystko jest ok. Ale ludzie po przejściach chyba tak maja 😉 tez mam pobolewanie w podbrzuszu i w kroczu, mówiłam intymna fizjoterapeucie i mówi ze to fizjologiczne bo wszystko się rozciaga. Lekarz tez nie zauważył żadnych nie prawidłowości. Dzisiaj mnie coś ciągnie brzuch ale u gory nad pępkiem i w rejonie żołądka i oczywiście już stres.
Co do ruchów to w 18 tygodniu nie czułam jeszcze nic. Od zeszłego poniedziałku czuje bąbelki w brzuchu i delikatne kopniaczki mniej więcej o stałych porach możliwe ze czujesz już pierwsze ruchy 😍 dużo zdrówka dla Was.[/QUOTE
Mnie też ostatnio właśnie pobolewa żołądek tak jakby właśnie się ściskał 😊 ale super z tymi ruchami, oby do przodu 😊 Rzeczywiście, żeby sobie poprawić humor właśnie sobie tak mówię, że wszystkim czarnym myślom winne są poprzednie sytuacje i mówię że wszystko jest teraz ok i jesteśmy zdrowe, ale oczywiście zaraz znowu to samo i tak w kółko 😂 Mnie za to ciągnęło pod pępkiem także chyba wszystko mamy prawidłowo 😊 ja już byłam w strachu, że szyjka mi się skraca tak mnie bolało w pewnym momencie, ale dr Aga powiedziała, że wszystko ok 😊
Ja tez jestem zeschizowana na punkcie szyjki🤣 mam wrażenie ze ciąża mi się ogólnie dłuży i zamiast się cieszyć tym stanem to już bym chciała aby malutka była już na świecie zapisałam się do szkoły rodzenia mam nadzieje ze wyjaśnia teoche kwestii bo ja nic nie wiem 🤣 -
Pusiek wrote:Ja tez jestem zeschizowana na punkcie szyjki🤣 mam wrażenie ze ciąża mi się ogólnie dłuży i zamiast się cieszyć tym stanem to już bym chciała aby malutka była już na świecie zapisałam się do szkoły rodzenia mam nadzieje ze wyjaśnia teoche kwestii bo ja nic nie wiem 🤣
U mnie tak samo, ale to chyba wszystko jednak psychika ... 😵💫 haha dokładnie, jak patrzę na te wszystkie rzeczy to nawet nie wiem do czego służą a jeszcze zima to trzeba o wiele więcej rzeczy 😁Swoja lubi tę wiadomość
-
Evie, dziękuję. Z jednej strony wydaje mi się, że jesteśmy prawdziwymi szczęściarami, że udało nam się od razu zajść w ciążę. Jednak dla mnie ciąża i posiadanie dziecka powinno być czymś normalnym, kolejnym krokiem w życiu. Nie powinno to tak wyglądać, że generalnie zachodzą w ciążę niektóre osoby praktycznie od razu (tak powinno być), a my musimy o to walczyć poświęcając zdrowie fizyczne i psychiczne, pieniądze, czasem szczęście w związku, bo jedna osoba sobie nie radzi z tym wszystkim (o, ironio, najczęściej facet), pomijając już karierę i inne rzeczy (np. budowa domu). Uważam, że to bardzo niesprawiedliwe. Np. u mnie było tak, że czekałam na odpowiedniego faceta, nie chciałam mieć dzieci z kimś, kogo nie byłam pewna. No i zostałam za to ukarana, bo z czasem rozwinęły się u mnie: endometrioza, PCOS i niedoczynność tarczycy. Do tego mój wiek wcale mi nie pomaga. Mam 40 lat. A moja córeczka urodziła się 4 miesiące przed Twoim. ...
Evie lubi tę wiadomość
-
... Odnośnie okresu po transferze, to też czasem miałam bardzo bolesne te okresy. Szczególnie przy pierwszym nieudanym. 6. dpt. miałam taki silny ból jak przy poronieniu, a to naprawdę boli dużo bardziej niż bardzo bolesna miesiączka. Chyba wtedy mój organizm mocno walczył, by odrzucić zarodek. Potem już te bóle były mniejsze i po prostu przychodził okres jakieś 2-3 dni po odstawieniu leków.
Mieliśmy zakończyć próby, ale jakoś ciągle wierzę, że się uda, choć po tych niepowodzeniach coraz bardziej motywacja mi spada. Tym bardziej, że już naokoło mi mówią, że może już nie warto, bo już mam swój wiek itp. Mam wrażenie, że główny motor, czyli Dr Aga też powoli pasuje. Zobaczymy, jak będzie tym razem. I powiem Wam, że jak zaszłam w ciążę przy pierwszej próbie w Krio nie robiłam nic: pracowałam na 6 etatów od świtu do nocy, nie dosypialam, niezbyt dobrze się odżywiałam, pracowałam przy komputerze, więc przytyłam jeszcze wtedy 6 kg, po transferze nie brałam zwolnienia, tylko dalej robota i co? Bez problemu się udało. Za drugim razem to samo, choć finalnie poroniłam. A potem zaczęłam brać witaminy, metforminę, Q10, Omega, więcej ćwiczę, odpoczęłam, odstresowalam się i co? I nic. Zarodki się nie przyklejają.
Odnośnie histeroskopii, miałam robioną, bo się uparłam. Dr Andrei mi zrobił przy okazji punkcji. Nic nie wykazała. Myślałam o biopsji endo, ale Dr Aga mówi, że raczej to nie pomaga w zajściu i mi odradziła. Że scratchingiem pewnie to samo, bo przy biopsji to jest właśnie taki jakby scratching. Zatem, tak jak pisałyście, jest to raczej loteria. Trzeba próbować, próbować, aż w końcu może się uda. W dużej większości przypadków się w końcu udaje. U moich koleżanek było tak, że się nie udawało kilka razy (wiele procedur i czasem żaden zarodek!), a w końcu się udało. A potem drugie dziecko (w jednym przypadku naturalnie, mimo kilku procedur czasem bez zarodków nawet przy 1 komórce). Dlatego będziemy jeszcze próbować. Oszczędności topnieją, ale jeszcze mam siłę pracować na kilku etatach. -
AsiaAsia wrote:My połówkowe mamy za dwa tygodnie 😊 ostatnio na wizycie dwa tygodnie temu wszystko było ok, ale mnie dopadły jakieś znowu czarne myśli jak na początku ciąży 😵💫 jakiś czas temu miałam bulgotki w brzuchu, teraz jakaś cisza, tylko właśnie pobolewanie czasami w podbrzuszu, po bokach i w kroczu jak na rozciąganie właśnie i się stresuje, że chyba nie czuje żadnych ruchów i stawiam sobie pytanie czy to wcześniej było to czy jeszcze nie ... Skończyliśmy 18 tc😊
AsiaAsia, ja poczułam pierwsze ruchy w 18. tc. Spróbuj położyć się na plecach i jeśli poczujesz takie jakby pulsowanie żył w niższej części brzucha, już pod majtkami, to będzie to. U mnie właśnie tak to wyglądało. Dziewczyny opisują też to jako bulgotanie albo przepływająca żmijka. -
Janulka wrote:Ja też jestem na długim protokole u dr Agi i też biorę Primolut tylko że moja procedura zaczęła się wcześniej bo dziś ostatni dzień go biorę. Idziemy pewnie takim samym protokołem. Kolejną wizytę mam 4.09. Też mam nadzieję, że tym razem będzie dobrze bo w poprzedniej klinice nie mieliśmy tyle szczęścia.
-
Swoja wrote:... Odnośnie okresu po transferze, to też czasem miałam bardzo bolesne te okresy. Szczególnie przy pierwszym nieudanym. 6. dpt. miałam taki silny ból jak przy poronieniu, a to naprawdę boli dużo bardziej niż bardzo bolesna miesiączka. Chyba wtedy mój organizm mocno walczył, by odrzucić zarodek. Potem już te bóle były mniejsze i po prostu przychodził okres jakieś 2-3 dni po odstawieniu leków.
Mieliśmy zakończyć próby, ale jakoś ciągle wierzę, że się uda, choć po tych niepowodzeniach coraz bardziej motywacja mi spada. Tym bardziej, że już naokoło mi mówią, że może już nie warto, bo już mam swój wiek itp. Mam wrażenie, że główny motor, czyli Dr Aga też powoli pasuje. Zobaczymy, jak będzie tym razem. I powiem Wam, że jak zaszłam w ciążę przy pierwszej próbie w Krio nie robiłam nic: pracowałam na 6 etatów od świtu do nocy, nie dosypialam, niezbyt dobrze się odżywiałam, pracowałam przy komputerze, więc przytyłam jeszcze wtedy 6 kg, po transferze nie brałam zwolnienia, tylko dalej robota i co? Bez problemu się udało. Za drugim razem to samo, choć finalnie poroniłam. A potem zaczęłam brać witaminy, metforminę, Q10, Omega, więcej ćwiczę, odpoczęłam, odstresowalam się i co? I nic. Zarodki się nie przyklejają.
Odnośnie histeroskopii, miałam robioną, bo się uparłam. Dr Andrei mi zrobił przy okazji punkcji. Nic nie wykazała. Myślałam o biopsji endo, ale Dr Aga mówi, że raczej to nie pomaga w zajściu i mi odradziła. Że scratchingiem pewnie to samo, bo przy biopsji to jest właśnie taki jakby scratching. Zatem, tak jak pisałyście, jest to raczej loteria. Trzeba próbować, próbować, aż w końcu może się uda. W dużej większości przypadków się w końcu udaje. U moich koleżanek było tak, że się nie udawało kilka razy (wiele procedur i czasem żaden zarodek!), a w końcu się udało. A potem drugie dziecko (w jednym przypadku naturalnie, mimo kilku procedur czasem bez zarodków nawet przy 1 komórce). Dlatego będziemy jeszcze próbować. Oszczędności topnieją, ale jeszcze mam siłę pracować na kilku etatach.
Powiem Wam że totalnie odpuściłam w tej procedurze, tylko nerwy poboczne na które nie mam wpływu (mąż nadal obrażony na mojego tate) i gówno Jak zwykle.. Tzn nawet nie do końca bo beta w 9dpt była 30,a dzisiaj w 11 już tylko 15.. Pojechałam sobie na wieś, chill totalny i jajo.. Zarodek byl 2aa i to z jedynej komórki więc wynik niezły.. -
Paulik_30 wrote:Powiem Wam że totalnie odpuściłam w tej procedurze, tylko nerwy poboczne na które nie mam wpływu (mąż nadal obrażony na mojego tate) i gówno Jak zwykle.. Tzn nawet nie do końca bo beta w 9dpt była 30,a dzisiaj w 11 już tylko 15.. Pojechałam sobie na wieś, chill totalny i jajo.. Zarodek byl 2aa i to z jedynej komórki więc wynik niezły..
Ojeju... ahh cb... tak mi przykro.
Ahh dume powinien sobie wsadzic juz nie powiem co. Glupota chlopow nie zna granic. A czemu on na Twojego ojca w dalszym ciagu zly i obrazony ? Cokolwiek ?
Zle ze pomaga ? A moze interesuje sie ?
Dawno tutaj Ciebie nie bylo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2023, 19:46
Córeczka 36+5tc 2300g 52cm miłości 🥰 16.03.2021r
Synek 39+0tc 3820g 57cm miłości🥰 1.12.2022r
°1IUI 15.08.2017°2IUI 18.09.2017°3IUI 19.12.2017
♦️ #1ivf AID 21.11.18cykl rozpoczęty icsi |9.12transfer 23.01.19r [*] 8tc6d puste jajo
♦️#2ivf AID icsi 31.05.2019 (8Ax2) 3dniowy cb
♦️#3 ivf AID KRIOBANK 4.05.2020 protokół dlugi¦20.06.2020r punkcja. Mam❄️❄️❄️❄️
🌺 17.07.20r FET 3AA, wlew + emryoglue
5dpt II blada kreska ¦7dpt bHCG 55/Prg 39¦11dpt bHCG 314/pgr 38¦14dpt bHCG 726/prg 26.05¦17dpt bHCG 2022¦27dpt ♥️127/min
♦️19.02.2022r transfer 2BB cb
♦️18.03.2022r transfer 1BB i morula
4dpt II kreska,5dpt bHcg 24,prog 33.20,7dpt bHcg 62,10dpt bHcg 202.90,prog 46.430 INNE LABO,12dpt bHcg 457,15dpt bHcg 1479,pog 23.60,28dpt ❤ 129/min, 12t4d 6.41cm ❤️162/min -
Paulik_30, bardzo mi przykro. Też dużo przeszłaś, nie ma co. Jednak to, że udało się Ci zajść i że teraz beta drgnęła, to dobry znak. Każda ze wspomnianych przeze mnie koleżanek poroniła co najmniej 2 razy, a teraz mają po dwójce dzieci (za drugim razem jedna zaszła naturalnie). W końcu się uda! Trzymam mocno kciuki.
Paulik_30 lubi tę wiadomość
-
TęczowyMiś wrote:No ja do 8 września biorę. Później 15 mam wizytę. Już zrobiłam te wirusowe i są ok. Jeszcze cytologia mam nadzieję będzie ok bo 3 lata nie robiłam jak się okazało... dodatkowo powiedział że transfer będzie napewno odroczony. I tak się zastanaiwiam kiedy pozniej ten transfer się robi mrożony? Zapomniałam się dopytać 😁 wyniki robione w 3 dniu cyklu mówi że są ok nasienie męża też... kurde mam takie nadzieje, a zarazem przekonanie że się nie uda...[/QU
Dziś 3 dzień po odstawieniu primolut No i narazie czekam na @ bo powinna być po odstawieniu tych leków.Miałam zastrzyk ten działający 4 tyg bo nie chciałam tego gonapeptylu bo to trzeba się pilnować i brać go o stałej porze a ja mam pracę zmianową i z tym trochę ciężko mi było przy pierwszej procedurze. Wirusowe też muszę powtórzyć bo tamte dr Aga mówiła, że już nie ważne. Mi powiedziała ,że transfer odroczy jak będę przestymulowana ale o to dokładnie dopytam na kolejnej wizycie 4.09. U mnie wyniki robione były w 4 dniu cyklu wyszła niedoczynność tarczycy a w poprzedniej klinice lekarz tego nie stwierdził, mam wysoką prolaktyna obciążenie cukrzycą i też muszę lek przyjmować bo jestem na granicy. No i jeszcze PCOS też lekarz wczesniejszy tego nie stwierdził.Biore jeszcze suplementy. Wyniki z nasienia partnera celujące ocenione przez dwóch lekarzy. Ja mam nadzieję, że wkoncu coś u mnie ruszy bo wtedy po dwóch transferach nic. Przy pierwszym nawet nie zdążyłam zrobić testu bo dostałam planowo @ a przy drugim w dniu spodziewanej @ miałam takie ciągnięcie i bóle w podbrzuszu robiłam betę 10 dpt i 0 czyli nawet zarodek się nie próbował zagniezdzic. Mam nadzieję, że tym razem już będzie inaczej. -
Janulka wrote:TęczowyMiś wrote:No ja do 8 września biorę. Później 15 mam wizytę. Już zrobiłam te wirusowe i są ok. Jeszcze cytologia mam nadzieję będzie ok bo 3 lata nie robiłam jak się okazało... dodatkowo powiedział że transfer będzie napewno odroczony. I tak się zastanaiwiam kiedy pozniej ten transfer się robi mrożony? Zapomniałam się dopytać 😁 wyniki robione w 3 dniu cyklu mówi że są ok nasienie męża też... kurde mam takie nadzieje, a zarazem przekonanie że się nie uda...[/QU
Dziś 3 dzień po odstawieniu primolut No i narazie czekam na @ bo powinna być po odstawieniu tych leków.Miałam zastrzyk ten działający 4 tyg bo nie chciałam tego gonapeptylu bo to trzeba się pilnować i brać go o stałej porze a ja mam pracę zmianową i z tym trochę ciężko mi było przy pierwszej procedurze. Wirusowe też muszę powtórzyć bo tamte dr Aga mówiła, że już nie ważne. Mi powiedziała ,że transfer odroczy jak będę przestymulowana ale o to dokładnie dopytam na kolejnej wizycie 4.09. U mnie wyniki robione były w 4 dniu cyklu wyszła niedoczynność tarczycy a w poprzedniej klinice lekarz tego nie stwierdził, mam wysoką prolaktyna obciążenie cukrzycą i też muszę lek przyjmować bo jestem na granicy. No i jeszcze PCOS też lekarz wczesniejszy tego nie stwierdził.Biore jeszcze suplementy. Wyniki z nasienia partnera celujące ocenione przez dwóch lekarzy. Ja mam nadzieję, że wkoncu coś u mnie ruszy bo wtedy po dwóch transferach nic. Przy pierwszym nawet nie zdążyłam zrobić testu bo dostałam planowo @ a przy drugim w dniu spodziewanej @ miałam takie ciągnięcie i bóle w podbrzuszu robiłam betę 10 dpt i 0 czyli nawet zarodek się nie próbował zagniezdzic. Mam nadzieję, że tym razem już będzie inaczej. -
Dziewczyny coś jest nie tak … mamy 9 dc a ja nadal mam krwiste upławy … teraz to nawet żywa krew poleciała jak kichnęłam 😒 nigdy tak nie miałam …Kriobank Białystok
07.08.2021 punkcja
12.08.2021 transfer dwóch 5dniowych zarodków 4BB; został 1 ❄️
🍀 6 dpt beta 48,progesteron 38
🍀 8 dpt beta 143, progesteron 51
🍀10 dpt beta 347, progesteron 48 (inne laboratorium)
🍀12 dpt beta 761, progesteron 60
🍀16 dpt beta 2360, progesteron 34
🍀19 dpt beta 6177, progesteron 47
🍀21 dpt beta 8079, progesteron 49
🍀25 dpt beta 23125, progesteron 50
27.09 => 9t2d maluch mierzy już 2,5cm, serduszko bije mocno 180 u/m
04.10=> 10t2d maluch mierzy już 3,8cm, serduszko bije 181 u/m
19.10 => Sanko i Nifty => zdrowy chłopak 💚💚💚
19.10 => USG genetyczne => wszystko dobrze, maluch mierzy już 6,5 cm, serduszko bije 169 ud/m
Maj 2022 Oto jestem 💗💗💗