MedArt Poznań
-
WIADOMOŚĆ
-
Berbeć wrote:Wiśnia
Przy okazji pęcherzyków rośnie również endo, a przynajmniej powinno.
Na mnie żadne leki doustne, dopochwowe, plastry czy żele nie działają. Ot taki dziwny przypadek ze mnie.
Stąd puregon.
Ostatnia szansa.
Berbeć na mnie nawet puregon nie działał, tzn.na moje endo - ostatecznie udało się na puregonie ale to nie był pierwszy cykl z nim, tylko któryś z kolei... Tak naprawdę pozostaje Ci tylko być cierpliwą i liczyć że w końcu zaskoczy. Ja myślałam że u mnie to nigdy nie nastąpi a chłopcy skończyli już 15 msc! Ale tak jak już kiedyś pisałam - udało nam się jak totalnie przestało mi zależeć na ciąży tylko chcialam zabrać te zarodki i pożegnać się z kliniką by z czystą głową rozpocząć proces adopcyjny. Zresztą cykl w którym zaszłam wyglądał na spalony, bo pomiędzy pierwszym a drugim monitoringiem endo w ogóle nie urosło, ale dr stwierdziła że jeszcze ciągniemy, moje endo w dniu transferu było pofalowane - miało miejsca gdzie miało 9 mm a były też takie gdzie nie było nawet 6...
W ogóle ty masz daleko do Pn?Berbeć lubi tę wiadomość
M&K2017
M 😍 2020 -
nick nieaktualnyImbirek91 wrote:Berbeć na mnie nawet puregon nie działał, tzn.na moje endo - ostatecznie udało się na puregonie ale to nie był pierwszy cykl z nim, tylko któryś z kolei... Tak naprawdę pozostaje Ci tylko być cierpliwą i liczyć że w końcu zaskoczy. Ja myślałam że u mnie to nigdy nie nastąpi a chłopcy skończyli już 15 msc! Ale tak jak już kiedyś pisałam - udało nam się jak totalnie przestało mi zależeć na ciąży tylko chcialam zabrać te zarodki i pożegnać się z kliniką by z czystą głową rozpocząć proces adopcyjny. Zresztą cykl w którym zaszłam wyglądał na spalony, bo pomiędzy pierwszym a drugim monitoringiem endo w ogóle nie urosło, ale dr stwierdziła że jeszcze ciągniemy, moje endo w dniu transferu było pofalowane - miało miejsca gdzie miało 9 mm a były też takie gdzie nie było nawet 6...
W ogóle ty masz daleko do Pn?
Dziękuję za słowa otuchy, bo ja już od zmysłów odchodzę. Chciałabym, zeby chociaż raz w końcu udalo mi sie podejść, żebym zobaczyła chociaż światełko w tunelu.
Też myślę o adopcji, ale jesteśmy niewiele po ślubie, w dodatku nie za młodzi, a przecież tam są pewne obwarowania.
Daleko, 150 prawie, przeważnie w godzinach szczytu musimy sie przebijać, wiec jakieś 3,5 godz drogi.
A powiedz mi na tym puregonie mogłaś cykl po cyklu podchodzić? I jak jest z kupnem, bo ja juz sie prawie wypstykalam ze wszystkiego -
WiśniaW wrote:Nie badali mi
Dzwonił Ż. i mówił, że jeżeli się nie wypróżnialam od środy plus płyny które się zebrały dały nacisk na jelito i stad taki ból. Jak usłyszał, że lekarz z izby przyjec powiedział, że mam być na oddziale około tygodnia to Ż. , ze mam się dzisiaj wypisać, bo powiększone jajniki moge mieć jeszcze przez miesiąc, płyn to normalne,ze jest i mam powiedzieć, że już czuje się lepiej i iść do domu... mam jeszcze zapytać o badania na białko i elektrolity i podać Ż.
Kurde boje się tej sytuacji, kiedy powiem tutaj,ze mój lekarz z Poznania mówi to i to, aby nie powiedzieli mi, że albo oni mnie leczą, albo lekarz z Poznania😕
Jeśli się lepiej poczujesz to podejrzewam że Cię wypuszcza za 2-3 dni. Ja bym została, dla spokoju, zawsze możesz się wypisać sama. Nikt nie mówi że musisz koniecznie siedzieć tydzień ale też dziwi mnie postawa Ż. Poirytowany? A co, zbadał Cię telepatycznie? może wolisz zostać dla własnego spokoju chociażby. Nie musisz mu się tłumaczyć moim zdaniem, wypowiedział się ale zrób jak uważasz.WiśniaW lubi tę wiadomość
-
Dzisiejszy wynik to bhcg to 77.😄myślicie ze ok ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2019, 17:11
kinga25, Emma_, Tacia, Magdabg6, anakonda, Berbeć, Apolonia87, Alicjaa92, MARTA_MROWCIA, Flo85, Magnetyczna, Chaga, Dalia90, diversik89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja tym razem bym wybrała dr A.B (wole mężczyzn ginekologów aniżeli kobiety) Dr Ż podpadł mi na jednej wizycie i więcej się u niego nie pojawilam. Bo czasem mam wrażenie, że ani nie szanuje czasu ani pieniędzy innych, jakby uważał że jest jedyny. Póki jestes przed invitro to jest milutki jak juz po to jakby liczył, ze juz mu sie to nie opłaca.
-
nick nieaktualnyPrzyszła mama może kiedyś! wrote:Cześć Dziewczyny,
stoję przed wyborem lekarza z Medart pod kątem invitro. Podzielcie się informacjami kogo wybrać?
Tylko dr K. Dla mnie AB jest za mlody , pewnie niewiele lat starszy ode mnie i ja się potwornie krępuje przed nim. Ż zbyt specyficzne poczucie humoru, tak jakby nie traktował poważnie, chociaż specjalista jest chyba najlepszym (tak mówi dr K). -
nick nieaktualnyLittleGirlBlue wrote:Jeśli się lepiej poczujesz to podejrzewam że Cię wypuszcza za 2-3 dni. Ja bym została, dla spokoju, zawsze możesz się wypisać sama. Nikt nie mówi że musisz koniecznie siedzieć tydzień ale też dziwi mnie postawa Ż. Poirytowany? A co, zbadał Cię telepatycznie? może wolisz zostać dla własnego spokoju chociażby. Nie musisz mu się tłumaczyć moim zdaniem, wypowiedział się ale zrób jak uważasz.
-
Magdabg6 wrote:Ja tym razem bym wybrała dr A.B (wole mężczyzn ginekologów aniżeli kobiety) Dr Ż podpadł mi na jednej wizycie i więcej się u niego nie pojawilam. Bo czasem mam wrażenie, że ani nie szanuje czasu ani pieniędzy innych, jakby uważał że jest jedyny. Póki jestes przed invitro to jest milutki jak juz po to jakby liczył, ze juz mu sie to nie opłaca.
Serio? -
Przyszła mama może kiedyś! wrote:Cześć Dziewczyny,
stoję przed wyborem lekarza z Medart pod kątem invitro. Podzielcie się informacjami kogo wybrać?
Ja tylko byłam u Z.innych lekarzy nie znam. Ja go ogólnie chwale ma tam swoje czasem wiadomo ale mi przypadł do gustu jest konkretny. Ja zawsze jak od niego wychodzę to jestem spokojna. Jeżeli pytałam go to odpowiedział. Na pierwszych badaniach meza powiedział ze jak wyniki sie nie po prawią to tylko in vitro. Sprawa jasna bez owijania. Czasem mógłby byc bardziej rozgadany No ale cóż. Wiesz jak to jest ile ludzi tyle opini.
Przyszła mama może kiedyś! lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMalina28. wrote:Mam przyjechac na usg za 2 tyg. I teraz pytanie czy mam sobie robic jeszcze betę ?
Dalej juz doktor nie zlecal jak wychodzily przyrosty ok ,ja mialam pozniej kilka razy wiecej no ale to jak zaczelam non stop wymiotowac .
-
kinga25 wrote:Ja mialam robic 3 razy po 2 becie dopiero po 5 dniach
Dalej juz doktor nie zlecal jak wychodzily przyrosty ok ,ja mialam pozniej kilka razy wiecej no ale to jak zaczelam non stop wymiotowac .
Aha to ja tez sobie zrobię dla swojego spokoju. Mi dr napisał ze następne badania po usg które ma byc za 2 tyg. A myślicie ze może sie cos popsuć ?
-
Berbeć ja miałam raz cykl po cyklu ale tak to dr K kombinowała, bo czasem mi na puregonie totalnie nie szło, to próbowała znów estrogenami. To tak naprawdę też zależy czy ci się torbiele nie zrobią i czy dr nie będzie Ci chciała włączyć anty żeby wyciszyć czy tam puścić cykl luźno...
Z tym puregonem to było tak że ja zaczęłam się starać jak refundacja na iui i ivf była osobno więc miałam w zasadzie 6 razy i dr zapisywala mi takie dawki że miałam spory zapas w lodówce a jak już się skończył to miałam od znajomej która zaszła od razu i jej zostało.M&K2017
M 😍 2020 -
Malina28. wrote:Ja tylko byłam u Z.innych lekarzy nie znam. Ja go ogólnie chwale ma tam swoje czasem wiadomo ale mi przypadł do gustu jest konkretny. Ja zawsze jak od niego wychodzę to jestem spokojna. Jeżeli pytałam go to odpowiedział. Na pierwszych badaniach meza powiedział ze jak wyniki sie nie po prawią to tylko in vitro. Sprawa jasna bez owijania. Czasem mógłby byc bardziej rozgadany No ale cóż. Wiesz jak to jest ile ludzi tyle opini.
Dr B hm pomijajac fakt o tym co zrobił to nawet na kontroli nie wiedział jak mi powiedziec ze endo jest do du.y sama musiałam spytac podczas usg . Fkt nie zna mnie i moze myślał ze załamie mnie ta wiadomscia ale jak mu powiedziałam co i jak to rozmawiał inaczej .
Dr K czasami mnie tez irytuje tymi badaniami i próbami .
Ale kazdy z lekarzy jest inny i kazda z nas powinna dobrac lekarza pod siebie . To my powinnysmy sie czuc komfortowo na wizycie . A i rada dla wszystkich nie krepujcie sie pytac po to sa wizyty.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2019, 17:55
Malina28., kinga25, Przyszła mama może kiedyś!, Dalia90 lubią tę wiadomość
Starania od 2008 roku 07.02.14 aniołek 13tc 💔
3 IUI , 5IVF
Mrl 0% szczepienia -> 26,1 ( X)-> doszczepianie (I)
17.08 2019 7tc :💔
24.11 2024 transfer + atosiban
1.12. 82b : 192p
5:12 547b: > 160p
9.12 3313b > 160p
14.12 15122b >125p
16.12 ❤️
3.02 prenatalne
url=https://www.tickerfactory.com][/url]
-
nick nieaktualnyMalina28. wrote:Aha to ja tez sobie zrobię dla swojego spokoju. Mi dr napisał ze następne badania po usg które ma byc za 2 tyg. A myślicie ze może sie cos popsuć ?
Bete masz ladna ,trzymam mocno kciuki za usg .
-
Hej ho! Jeszcze żyje 😅 napisałam zgodnie z prośba Ż moje wyniki białka i elektrolitów i dorzuciłam limfocyty bo tez są mega mega zaniżone, białka przy dolnej granicy normy a elektrolity ok. Napisałam tez, że zmierzyli mi brzuch, mam zapisywać ilość wypitych płynów i mam odmierzany mocz. I dostałam albuminy w kroplowce. I lekarz prowadzący w miarę ogarnia temat in vitro. W niedziele ma mi zrobić kolejne usg i jeżeli będzie poprawa to pon/wt mnie wypisze lub jak się pogorszy to wiadomo, że nie.
Ż odpisał mi „ok. w domu lepiej”
Trochę się znowu poirytowałam i napisałam wprost, że przestraszyłam się bardzo sytuacji która miała miejsce o 4 nad ranem, boje się wrócić do domu,bo nikt mnie nie poinformował ani przygotował na taka sytuacje, na prawdę miałam mega ból i po prostu boje się wyjść, bo później mnie nie przyjmą jak znowu coś się zacznie dziać. To już odpisał „ rozumiem. Spokojnie! Wszystko jest ok! Nadal są 3 zarodki”
Także jak chce to potrafi dowalić, ale jak już mu powiedziałam, że nikt mnie nie przygotował na taka ewentualność to już rozumie i mówi ze wszystko spoko. A wcześniej „ lepiej w domu” ehhh ale sie nadenerwowalam 🤨🤦♀️ Serio boje się wrócić do domu zdana sama na siebie bez żadnych leków, ewentualnie z no spa
📍Starania od 2016r -Obecnie 28lat, wykryto ANXA5
📍 Mąż- Fragmentacja DNA 23% 🐌
📍 11.2018r. - 1 IUI -nieudane
1️⃣ IVF-03.2019: Punkcja: 8pobrano, 3zapłodnione-1x❄️
👉Hiperstymulacja
👉04.2019r. Crio - 6.2.1nieudany 💔
2️⃣ IVF-05.2019r. Zmiana kliniki na Invicta Bydgoszcz/Gdańsk
👉06.2019r.
2 IVF : Punkcja + separacja plemników: 13 pobrano, 8 zapłodnionych - 6x ❄️
👉13.09.2019r. Transfer [4.1.1 i 4.2.2] 20dpt 1609 - krwawienie / 21 dpt 980,6 - [*] 😔😭
👉 14.01.2020r. Transfer[3.2.2 i 4.2.2]
➖ 3dpt 34,8 (pregnyl)➖ 6dpt 59,9➖ 8dpt 178,5➖ 10dpt 456,3➖ 13dpt 1230➖ 17dpt 4216 [p.ciążowy 6x4x3mm]➖ 20dpt 7919
➖ 24dpt beta 20695 +krwiak😭
➖ 27dpt (6+1) bije💓!! 0,56cm 🥰
➖ 36dpt (8+0) 1,65cm 🥰
➖ 41dpt (8+5) 2,05cm 🥰 -
nick nieaktualnyWisnia jeszcze nie raz się zdziwisz jak wielu rzeczy nie mówią. Dla mnie to forum bylo odpowiedzią na wszystkie pytania. Serio. A zielona bylam calkowicie. Musisz czytac, dowiadywać się, bo lekarze teraz to myślą Internet jest pacjent sobie poczyta.
Ja tez po punkcji przeszlam horror, niby nie mialam hiperki, ale boleści ciężkie, na cito do kliniki, K mnie jeszcze przyjąć nie chciała tylko do Ż odesłala, bo stwierdziła, ze on sie bardziej zna.... Także też swoj mały horror.przezylam, bo wcale nie przeszlo po wizycie. Boleści, wzdecia i niemożność wyprozniania się utrzymywala się okolo półtora tygodnia. Ale w koncu przeszlo. Podali Ci kroplowke to bedzie dobrze tak myślę. Choc pewnie nie z dnia na dzień. Rozumiem twój szok, tez bylam zszokowana, ze takie cos moze.sie zadziac. -
kinga25 wrote:Sorki ,ze sie wtrace ,dla mnie nsjwazniejsze jest zaufanie i szczerosc z lekarzem ,mysle ,ze doktor Z rozmawiajac z Wisnia ,ba robiac jej punkcje kilka dni wczesniej widzial jej wyniki ,jak by uznal ,ze wyjscie ze szpitala stanowi dlaniej zagrozenie to by kazal zostac ,bo jest bardzo dobrym specjalista .
Może subiektywnie podchodzę bo nie uważam go za dobrego specjalistę.
Kilka dni po punkcji ciężko chyba ocenić jajniki nie widząc ich. Mogło się coś zmienić. Wiśnia zrobi jak uważa, ja bym kierowała się własnymi odczuciami, tylko to chciałam przekazać.