MedArt Poznań
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja jestem po ostatniej wizycie. Mała waży 2900g. Luteina, magnez, aspargin odstawione i mam już rodzić, bo od jutra ciąża donoszona. 😀
Mera, Magnetyczna, mao, Alu_87, Marta12, Catlady, Ruda2017, Olanta, Apolonia87, agulla1, Susula, Dalia90 lubią tę wiadomość
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a> -
Emma_ wrote:Ja jestem po ostatniej wizycie. Mała waży 2900g. Luteina, magnez, aspargin odstawione i mam już rodzić, bo od jutra ciąża donoszona. 😀
Emma_ lubi tę wiadomość
MedArt-marzec 2019
IUI-08.06.2019 (puregon+ovitrelle)
[/url] -
Emma_ wrote:Ja jestem po ostatniej wizycie. Mała waży 2900g. Luteina, magnez, aspargin odstawione i mam już rodzić, bo od jutra ciąża donoszona. 😀
Super wiadomość, cieszę się bardzo 😍😍Emma_ lubi tę wiadomość
Grudzień 2018 transfer zarodka 5.1.1 przebadany genetycznie dr.Ż
31.12 B-HCG 122 ❤❤❤❤
Czekamy na Ciebie synku 😍😍
01.09.2019 17:17 nasz Filip jest już z nami 😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍 -
nick nieaktualnyEmma, zazdroszczę, że masz już pozwolenie na rodzenie 😀 Choc z drugiej strony cieszę się, że sama mogę jeszcze troche poczekać, bo mam stracha jak to będzie 😀
Ja się mega nastawialam od początku na porod SN, Młoda ulozona dobrze, główkowo - ale nie wiem co z tego wyjdzie, bo moje dziecie okazuje sie byc gigantem. W sobotę w 32+6 ważyla 2500 g... przybiera średnio 300 g na tydzień, a ja co ciekawe nie tyje od 2 tyg wcale, a nawet schudlam. Jutro mam wizyte u Kru, to z nim pogadam jak to widzi.
Co do Lutyckiej, dostalam w weekend w nocy skurczy, twardnienia brzucha i biegunki - do takiego stopnia, że mnie to wybudziło. Było ok. 5 rano, Medart wiadomo nieczynny, więc pojechaliśmy na Lutycka, bo mamy ten szpital najbliżej. Wiecie, o ktorej dostałam sie na ginekologie? O 9:30!!!😡 Wcześniej trzymali mnie 4 h na SOR i na internie i nawet nie podpieli pod ktg, bo "to na pewno zatrucie pokarmowe". Badali mi krew na zawartosc elektrolitow, robili ekg, no cyrk. Jakbym rzeczywiście miala skurcze porodowe, to bym zdążyła tam na dole 2 razy urodzić. Jak już wreszcie trafiłam do ginekologa, to okazał sie spoko, zrobil usg, ktg, zmierzył szyjke. Nie zmazalo to jednak złego wrażenia. Co z tego, ze lekarze na górze sa kompetentni, jak moze sie sie okazac, ze durna położna na dole zdecyduje o twoim losie 😡 -
kinga25 wrote:To bardzo ladna wage osiagnelyscie
Powuedz mi czy tez na pewnyn etapie wpadlas w taka mini :panike ?:
Ja sie dzis obudzila i dotarlo do mnie ale to tak faktycznie chyba ,ze za dwa i pol miesiaca beda juz dzuewczynki ,jak bedzie wszystko dobrze ,taki mnie szok ogarnal co ja zrobie ,myslalam .ze bede krzyczec ,ze to juz tak niedlugo ,nie moge sie ogarnac jakos ,piore wszystko jak oszalala .<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a> -
baileys wrote:Emma, zazdroszczę, że masz już pozwolenie na rodzenie 😀 Choc z drugiej strony cieszę się, że sama mogę jeszcze troche poczekać, bo mam stracha jak to będzie 😀
Ja się mega nastawialam od początku na porod SN, Młoda ulozona dobrze, główkowo - ale nie wiem co z tego wyjdzie, bo moje dziecie okazuje sie byc gigantem. W sobotę w 32+6 ważyla 2500 g... przybiera średnio 300 g na tydzień, a ja co ciekawe nie tyje od 2 tyg wcale, a nawet schudlam. Jutro mam wizyte u Kru, to z nim pogadam jak to widzi.
Co do Lutyckiej, dostalam w weekend w nocy skurczy, twardnienia brzucha i biegunki - do takiego stopnia, że mnie to wybudziło. Było ok. 5 rano, Medart wiadomo nieczynny, więc pojechaliśmy na Lutycka, bo mamy ten szpital najbliżej. Wiecie, o ktorej dostałam sie na ginekologie? O 9:30!!!😡 Wcześniej trzymali mnie 4 h na SOR i na internie i nawet nie podpieli pod ktg, bo "to na pewno zatrucie pokarmowe". Badali mi krew na zawartosc elektrolitow, robili ekg, no cyrk. Jakbym rzeczywiście miala skurcze porodowe, to bym zdążyła tam na dole 2 razy urodzić. Jak już wreszcie trafiłam do ginekologa, to okazał sie spoko, zrobil usg, ktg, zmierzył szyjke. Nie zmazalo to jednak złego wrażenia. Co z tego, ze lekarze na górze sa kompetentni, jak moze sie sie okazac, ze durna położna na dole zdecyduje o twoim losie 😡
Miałam tak samo pod koniec ciąży, dziecko przybierało na wadze, a ja chudłam. Przybrało do tego stopnia, że w dniu porodu ważyło 4200 no i cc, chociaż cały czas nastawiałam się na poród sn. Ja byłam zadowolona, że Młody taki duży, bo nie bałam się go na ręce wziąć a dziewczyna, z którą byłam na sali urodziła dziewczynkę o wadze 2900, matko jaka to kruszynka przy moim byku była -
nick nieaktualny
-
baileys wrote:Emma, zazdroszczę, że masz już pozwolenie na rodzenie 😀 Choc z drugiej strony cieszę się, że sama mogę jeszcze troche poczekać, bo mam stracha jak to będzie 😀
Ja się mega nastawialam od początku na porod SN, Młoda ulozona dobrze, główkowo - ale nie wiem co z tego wyjdzie, bo moje dziecie okazuje sie byc gigantem. W sobotę w 32+6 ważyla 2500 g... przybiera średnio 300 g na tydzień, a ja co ciekawe nie tyje od 2 tyg wcale, a nawet schudlam. Jutro mam wizyte u Kru, to z nim pogadam jak to widzi.
Co do Lutyckiej, dostalam w weekend w nocy skurczy, twardnienia brzucha i biegunki - do takiego stopnia, że mnie to wybudziło. Było ok. 5 rano, Medart wiadomo nieczynny, więc pojechaliśmy na Lutycka, bo mamy ten szpital najbliżej. Wiecie, o ktorej dostałam sie na ginekologie? O 9:30!!!😡 Wcześniej trzymali mnie 4 h na SOR i na internie i nawet nie podpieli pod ktg, bo "to na pewno zatrucie pokarmowe". Badali mi krew na zawartosc elektrolitow, robili ekg, no cyrk. Jakbym rzeczywiście miala skurcze porodowe, to bym zdążyła tam na dole 2 razy urodzić. Jak już wreszcie trafiłam do ginekologa, to okazał sie spoko, zrobil usg, ktg, zmierzył szyjke. Nie zmazalo to jednak złego wrażenia. Co z tego, ze lekarze na górze sa kompetentni, jak moze sie sie okazac, ze durna położna na dole zdecyduje o twoim losie 😡
Współczuję przeżyć na IP. Jeszcze trochę wam czasu zostało, więc niech się młoda tak nie pcha do wyjścia. Ja jestem przygotowana na to, że wizyta w publicznym szpitalu może być traumatyczna, zwłaszcza, że się przyzwyczaiłam do standardów z naszej kliniki. Ja mam mieć załatwione miejsce na oddziale, jeśli nie urodzę przed 39 tygodniem, więc może jednak ktoś się tam o mnie zatroszczy. Ale wiadomo zależy jak się trafi.<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a> -
nick nieaktualnyagulla1 wrote:Dr zapisał mi plastry właśnie evra zobaczymy co powie mi w poniedziałek. Jeśli chodzi o nasz problem to już pisze.dodam że mamy jedno dziecko .
Zanim trafiłam do kliniki leczyłam się niby 6 lat miałam badanie Hsg I 2 laparoskpie druga wyszła że mam lewy nie drożny jajowód.miałam 4 inseminacje bez skutku.choruje też na niedoczynność tarczycy Hashimoto. Mam wysoką prolaktyne biorę bromergon od początku starań narazie w normie tarczyca i poziom prolaktyny W końcu zrezygnowaliśmy z leczenia u pseudo lekarza i zaczynamy od początku. Chodzę do dr.Ż już na pierwszej wizycie miałam robione wszystkie badania które wcześniej nie miałam robione i wyszlo że nie toleruje glutenu oraz laktozy i od razu dieta reszta badań ok .i dr mówił że u mnie tylko in vitro bo jak miałam laparoskopie robiona to że w opisie jest że mam ogniska endometriozy A tamten lekarz to olał I dalej brał kasę A ja głupia wierzyłam że się uda.mąż zdrowy u mnie tkwi problem mam nadzieję że się uda za pierwszym podejściem. A jak anty działają to co dalej lekarz zleci ?
Agulla, jak chorujesz na endometrioze, to ja Ci jednak przed Medartem polecam przynajmniej konsultacje (choc ja to bym zrobila od razu porządnie drugą laparoskopie) u kogos, kto sie naprawde zna na endo. U mnie był III stopien, zmiany na jajnikach, jelitach, otrzewnej. Dr Z tez nam powiedzial, ze przy takich ogniskach tylko IVF, ze nie mam szans na dziecko inaczej. Tymczasem zoperowalam sie w Warszawie w klinice, ktora zajmuje sie tylko endo, usuneli mi wszystkie zmiany (nie jak na NFZ tylko torbiele), zmienilam diete i zaszlam naturalnie! Do dra Ż juz nie wrocilam, prowadze ciążę dalej w Medarcie, ale u kogoś innego, bo mam watpliwosci co do diagnoz dra Ż
Masa kobiet z endo zachodzi naturalnie w ciaze, trzeba tylko dobrze sie zoperować. Ja wydalam 13 tys. na prywatna laparo zamiast 25 tys. na IVF. Oczywiscie mowimy tu o sytuacji, gdy nie ma innych wspolistniejacych chorob i z mężem jest wszystko ok
agulla1 lubi tę wiadomość
-
baileys wrote:Agulla, jak chorujesz na endometrioze, to ja Ci jednak przed Medartem polecam przynajmniej konsultacje (choc ja to bym zrobila od razu porządnie drugą laparoskopie) u kogos, kto sie naprawde zna na endo. U mnie był III stopien, zmiany na jajnikach, jelitach, otrzewnej. Dr Z tez nam powiedzial, ze przy takich ogniskach tylko IVF, ze nie mam szans na dziecko inaczej. Tymczasem zoperowalam sie w Warszawie w klinice, ktora zajmuje sie tylko endo, usuneli mi wszystkie zmiany (nie jak na NFZ tylko torbiele), zmienilam diete i zaszlam naturalnie! Do dra Ż juz nie wrocilam, prowadze ciążę dalej w Medarcie, ale u kogoś innego, bo mam watpliwosci co do diagnoz dra Ż
Masa kobiet z endo zachodzi naturalnie w ciaze, trzeba tylko dobrze sie zoperować. Ja wydalam 13 tys. na prywatna laparo zamiast 25 tys. na IVF. Oczywiscie mowimy tu o sytuacji, gdy nie ma innych wspolistniejacych chorob i z mężem jest wszystko ok9 lat starań
MEDART 2019
1 procedura
Punkcja 23.08.2019
1 - Transfer 28.08.2019 zarodek 1.1.1 💕❤😘
05.09.2019 bhcg 8dpt 1.2 mlU/ml😥
2 - Transfer 22.09.2019
zarodek 1.1.1 💕❤😘
30.09.2019 bhcg 8dpt 1.2 mlU/ml😥
Od 01.10.2019 przerwa w staraniach przez jakiś czas 😥😣😪
2 procedura
Punkcja październik 2020
1-transfer 1.2.1 ❤💕😘
25.10.2020 bhcg 9.2mlU/ml🙂
27.10.2020 bhcg 10.4mlU/ml
Odstawienie leków😪😪
Przerwa aż do teraz ...
INVIMED 2021
pełna nadziei
punkcja 16.09.2021
22.09.2021
Mamy❄❄ 3bb I 4bb
18.10.2021 TRANSFER
Dwóch zarodków 😘❤🍀🍀
28.10.2021
Beta bhcg 1.18 mlU/ml😪
punkcja 27.12.2021
02.01.2022 Dwa zarodki 2cc I 2cd odrzucone 😪😪😪 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyagulla1 wrote:Na karcie informacyjnej z roku 2017 mam napisane rozpoznanie ogniska endometriozy w zatoce douglasa .A na innej karcie z roku 2014 mam napisane endometrioza miednicy mniejszej więc niewiem czy to jest operacyjne czy nie nie znam się A dr Ż nic nie mówił czy z tym coś trzeba zrobić 🤔
Mnie dr Ż powiedzial, ze "niepotrzebnie sie pani operowala, tylko sobie pani zrostow narobila, lepiej trzeba bylo brac hormony". Tylko ze dzieki tej operacji i wyczyszczeniu wszystkiego zaszlam krotko potem w ciaze. Maz mowil, ze poswieci 300 zl na wizyte i sie przejdzie do niego jeszcze raz pomachac testem ciazowym przed nosem
Leki jak Visanne zmniejszaja torbiele i wyciszaja ogniska, ale wcale ich nie lecza. Odstawisz je, wszystko na nowo sie uaktywni. Nawet jak zajdziesz w ciaze, to masz ryzyko utraty, bo ciaza sie nie utrzyma w takim zapalnym srodowisku albo w ogole bedzie ciaza pozamaciczna. Z kolei leki podawane przy stymulacji do IVF winduja Ci chorobe na niewyobrazalny poziom, bo to sa estrogeny, a endometrioza polega na tym, ze juz masz estrogenow o wiele za duzo w porownaniu do zdrowej kobiety.
Polecam Ci jechac choc na konsultacje do lekarzy z Miracolo czy Medicusa (2 osrodki w PL, ktore sie rzeczywiscie na tym znaja), niech Ci powiedza jaki masz zakres choroby i szanse. Ja polecam Miracolo, bo sama dzieki nim zaszlam.
Mozesz poogladac ich webinary na YT, gdzie mowia dokladnie o tej chorobie jak leczyc, co robic (https://youtu.be/unMNa9J3dkQ tu jest np. prelekcja lekarza, ktory mnie operowal).
Polecam tez grupy na FB Endometrioza - jak z nia zyc i Endometrioza - Antidotum.
Z Medartu bym nie rezygnowala, ale tez nie szlabym slepo w to, co Ci radzi Ż, bo to lekarz wyspecjalizowany w leczeniu nieplodnosci (iui, ivf) a nie leczeniu endometriozy.
Sorry za dlugi wywod, ale po swojej historii czuje wewnetrzna misje uswiadamiania innych dziewczyn z ta choroba, ze naprawde musimy uwazac jakie decyzje podejmujemy co do swojego leczenia, bo moga nam mocno zawazyc na dalszym zyciu i portfelu.Maggy lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMaggy wrote:Super, że Tobie się udało
Ale jeżeli operacja nie przyniesie efektu i będzie trzeba podejść do in vitro to suma robi się spora.
Też konsultowałam się z dr Olkiem z Miracolo (telefonicznie bo jest taka możliwość), ale w zasadzie nie wiem nic wiecej niż widziałam do tej pory...
Ja mam endometriozę otrzewnową pierwszego stopnia na pecherzu moczowym. Mój lekarz, który ją zdiagnozował właściwie nic z nią nie zrobił bo stwierdził, że może zrobić wiecej szkody niż pożytku. Zalecił szybkie zajście w ciążę- paradoks
Ciekawe jak mam to zrobić skoro się nie udaje. Podobno ciąża dobrze wpływa na endometriozę.
Następnie zalecil inseminacje i tak trafiłam do dr K.
Ale chyba nie zdecyduje się na inseminacje tylko na in vitro. Mam nadzieję, że jest szansa, że z tą endo może się udać.
P.s dr Olek z Miaracolo sugerował, ze endo pęcherza moczowego idzie czesto w parze z endometriozą zatoki douglasa. I to ona włansie blokuje zajście w ciążę. Ale żeby to sprawdzić musiałby wykonać laparoskopie... Wiec w moim przypadku to takie gdybanie za bardzo dużą wartość pieniężną...
A nie mozesz zrobic tylko laparoskopii diagnostycznej? Oni chyba robia nawet przezpochwowo, praktycznie zadne blizny nie zostaja. No nie wiem, kazdy ma swoje podejscie, ja bym chciala wiedziec co dokladnie mam wewnatrz brzucha, zanim zdecydowalabym sie przyjmowac tak gigantyczne dawki lekow, jakie sa przy IVF. Mnie jak "wyczyscili" operacyjnie, to zaszlam w pierwszym okresie po laparoskopii. Nie analizowalam po fakcie, czy gdybym sie nie zoperowala, to IVF by sie moglo udac czy nie. Trzymam kciuki za wszystkie walczace i absolutnie nie zniechecam do naszej kliniki (sama w Medarcie przeciez zostalam), tylko po prostu radze dowiedziec sie wiecej z roznych zrodel przed podjeciem decyzjiMaggy lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Magnetyczna wrote:Takie wyciszenie pomaga😁
Prowadził mnie dr Z. Nie badaliśmy zarodków. Osobiście mam wątpliwości co do tych badań. Dr tylko zapytał czy badamy a że byłam w temacie dzięki forum, to powiedziałam krótko NIE i więcej do tematu nie wróciliśmy. -
nick nieaktualnyBayleys , - To ja mam do Ciebie pytanie ,bo jest powiedziane ,ze objawy endometiozy w ciazy ulegaja polepszeniu ze wzgledu na wysoki progesteron ,ktory wiadomo w ciazy wzrasta ,dlatego zaleca sie to zajscie w ciaze troche jako terapie ,i chociazny zwykla luteina czyli progesteron tez wyciszaja ,czy trzymaja endo w uspieniu jak sie ja stosuje ?
-
agulla1 wrote:Dr zapisał mi plastry właśnie evra zobaczymy co powie mi w poniedziałek. Jeśli chodzi o nasz problem to już pisze.dodam że mamy jedno dziecko .
Zanim trafiłam do kliniki leczyłam się niby 6 lat miałam badanie Hsg I 2 laparoskpie druga wyszła że mam lewy nie drożny jajowód.miałam 4 inseminacje bez skutku.choruje też na niedoczynność tarczycy Hashimoto. Mam wysoką prolaktyne biorę bromergon od początku starań narazie w normie tarczyca i poziom prolaktyny W końcu zrezygnowaliśmy z leczenia u pseudo lekarza i zaczynamy od początku. Chodzę do dr.Ż już na pierwszej wizycie miałam robione wszystkie badania które wcześniej nie miałam robione i wyszlo że nie toleruje glutenu oraz laktozy i od razu dieta reszta badań ok .i dr mówił że u mnie tylko in vitro bo jak miałam laparoskopie robiona to że w opisie jest że mam ogniska endometriozy A tamten lekarz to olał I dalej brał kasę A ja głupia wierzyłam że się uda.mąż zdrowy u mnie tkwi problem mam nadzieję że się uda za pierwszym podejściem. A jak anty działają to co dalej lekarz zleci ?
Czytając Twoja historię to jakbym czytała o sobie z tym, że ja nie mam jeszcze dziecka...również chodzę do dr Ż jesteśmy w dobrych rękach...ja dalej jestem na anty, więc nie chce się z zbytnio wypowiadać, ale myślę, że Catlady Ci wszystko wytłumaczy bo ma już za sobą pierwszy transfer....😁
Trzymam kciuki
agulla1 lubi tę wiadomość
Start 2014r ...
Maj 2016- CP
HSG- niedrożny PJ,
❕Klinika Poznań- kwiecień 2019
❕ Kwiecień (16.04.19r ) Histeroskopia macicy- ok
💣Niedoczynność tarczycy
💣PCOS,
💣insulinoopornosc,
💣V Leiden heterozygotyczny,
💣MTHFR C677T homozygotyczny,
💣PAI-1 1 4G homozygotyczny...
Nasienie ok
25.07.19 - Punkcja
30.07.19- Transfer blastki 5.1.1 -
7dpt- 56,
progesteron 20,83 ng/ml
9dpt- 140,
13dpt-1087,
progesteron 27,55ng/ml
15dpt-2566,84
23.08.19... mamy serduszko ❤️ (24dpt)
,, nasza mała wojowniczka ,,
17.04.2020 Marcysia jest już z nami...❤
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
kinga25 wrote:To ja tez sie wypowiem na temat endonetriozy mialam ten w trakcie szukania przyczyn podejrzenie ,dr Maciej Brazert ,ktorego uwazam za bardzo dobrego specjaliste ,ktory sie zajmuje tez endo ,mowil ,ze wszystko zalezy od stopnia zaawansowania endo ,sa pacjentki ,ktore zachodza naturalnie po wyciszeniu endo np Vissane ,jesli leki nie pomagaja zostaje laparoskopia ,po ,ktorej starania ,jesli pacjentka nie chce zajsc w ciaze to potrzymanie Vissana albo Jeanine ,co do operacji to podczas niej jest wszystko dotykane ,operacja niesie ze soba ryzyko zrostow i operacja za operacja tez nie jest dobrym rozwiazaniem ,i przy endo to inseminacja ,jak nie wychodzi to ifv ,naturalnie pacjentki zachodza w ciaze ale po krotkim czasie od operacji jak to wszustko jest czyste .
Kinga25 przez dłuższy okres byłam pacjentką dr Brązerta mojej koleżance bardzo szybko pomógł, na mnie niestety nie miał pomysłu ;/
To dobry specjalistaStart 2014r ...
Maj 2016- CP
HSG- niedrożny PJ,
❕Klinika Poznań- kwiecień 2019
❕ Kwiecień (16.04.19r ) Histeroskopia macicy- ok
💣Niedoczynność tarczycy
💣PCOS,
💣insulinoopornosc,
💣V Leiden heterozygotyczny,
💣MTHFR C677T homozygotyczny,
💣PAI-1 1 4G homozygotyczny...
Nasienie ok
25.07.19 - Punkcja
30.07.19- Transfer blastki 5.1.1 -
7dpt- 56,
progesteron 20,83 ng/ml
9dpt- 140,
13dpt-1087,
progesteron 27,55ng/ml
15dpt-2566,84
23.08.19... mamy serduszko ❤️ (24dpt)
,, nasza mała wojowniczka ,,
17.04.2020 Marcysia jest już z nami...❤
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
diversik89 wrote:Czytając Twoja historię to jakbym czytała o sobie z tym, że ja nie mam jeszcze dziecka...również chodzę do dr Ż jesteśmy w dobrych rękach...ja dalej jestem na anty, więc nie chce się z zbytnio wypowiadać, ale myślę, że Catlady Ci wszystko wytłumaczy bo ma już za sobą pierwszy transfer....😁
Trzymam kciukiagulla1 lubi tę wiadomość
Baby H.
Baby T.
🙋🏻♀️• MTHFR c.677C>T / MTHFR c.1298A>C układ heterozygotyczny; • Niedrożny prawy jajowód
💁🏻♂️• Nekrospermia / brak ruchliwych plemników
07.05.2019 - punkcja: 16 komórek, 12 zapłodnionych, 4 zarodki
12.05.2019 - ET 5.1.1 ☹️
05.06.2019 - FET odwołany (endo 6,6mm)
14.08.2019 - FET 4.1.1 ☹️
11.09.2019 - FET 4.1.1 😊
7dpt - bhcg 13,3mlU/ml prog 33,28ng/ml; 9dpt - bhcg 46,03mlU/ml prog 45,37ng/ml; 11dpt - bhcg 120,9mlU/ml prog 49,25ng/ml; 15dpt - bhcg 1052mlU/ml prog 36ng/ml
27dpt - mamy ❤️
11.08.2021 - FET 3.2.1 😊
5dpt - bhcg 12mlU/ml; 7dpt - bhcg 35mlU/ml prog 64ng/ml; 9dpt - bhcg 92mlU/ml prog 47ng/ml; 13dpt - bhcg 689mlU/ml; 15dpt - bhcg 1668 mlU/ml
28dpt - mamy ❤️