Metformina
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnykochane juz 3 dzien mam goraczke, ale przy zazywaniu mety ponoc nie mozna brac lekow przeciwgoraczkowych typu polopiryna, aspiryna itd - nie wiem za bardzo co robic. Od kilku dni juz nie biore mety, wzielam jednak te leki na goraczke, ale mam nadzieje, ze nie zaszkodze sobie w jakis sposob... prosze o szybka porade
-
Hej
Dołączam do biorących metforminę - metformax w dawce 2x 500 (biorę w trakcie śniadania i kolacji). Mam PCO.
Wiążę z tym lekiem duże nadzieje - 1,5 roku temu, zanim jeszcze zaczęliśmy starania, wyprosiłam u lekarza rodzinnego przepisanie metforminy, żeby sprawdzić czy jakos podziała na mój cykl (poleciła mi go wtedy koleżanka, która jest lekarką w niemczech i mówi, że tam jest bardzo popularny ten lek). Lekarz posprawdzał czy mi nie zaszkodzi, nawet gdy nie mam insulinoopornosci i przespiał. Brałam go przez dwa miesiące i te dwa miesiące miałam ślcizne 30dniowe cykle (gdy zazwyczaj trwały jak sobie chciały od 40 do nawet 90 dni). Oczywiście to mógł być zbieg okoliczności, ale fakt faktem, że te dwa miesiące cykle były ładne (oczywiście nie wiem ,czy miałam owulacje - skok temperatury był, ale nie chodziłam wówczas na monitoring).
Kiedy w grudniu 2014 zaczęliśmy przygotowywać się do starań liczyłam, że ginekolog też przepisze mi metofrimne, ale nie chciał od razu - polecił pić inofolic,co robię: najpierw jedną saszetkę, a po pół roku sama zwiększyłam sobie dawkę na dwie. Inofolic nie skrócił mi cykli, ale wszystkie miałam po równo 60 dni, więc nastąpiła jakaś pokrętna regularność.
W końcu poszłam do innego gina, ten polecił metformine stwierdzając, że nie zasdzkodzi zobaczyć jak na mnie zadziała, więc od 1 maja zażywam inofolic x2 i metformax 2x 500.
Ach - nie wiem, czy mam insulinoopornosc. ROdzinny kiedyś przpeisał mi zrobienie krzywej cukrowej, ale tylko tej dwustopniowej - na jej podstawie nic nie wyszło. Ale z tego co wiem podwójna krzywa tak naprawde nie pokaże insulinooporności (co potiwerdziła ostatnia ginekolog, z którą się widziałam).
Zobaczymy za kilka miesięcy czy metformina wyregulowała mi cykle ( i tym samym udało się zajść w ciążę). -
Ja mam teraz zwiekszona dawke metformaxu na 3x500. Na poprawe komorek jajowych, ma pcosGameta Rzgów
III procedury ivf. (4 mrozaczki )
4 Crio 29.02.15 2x4cc - 7dpt - betaHcg 109.6, 9dpt - 273,6 11dpt- 603,2, 14dpt - 1897
08.09.2016r. - narodziły się moje skarby w 30t+0d.
Leoś 1580g i Laura 1420g. -
Hej dziewczyny nie wiem czy to przypadek czy to metformax to spowodował ale ponad rok się starałam aż wreszcie trafiłam na konkretnego lekarza który zrobił mi badania i stwierdził hiperinsulizm. Dostałam metformax i lekarz powiedział "Za dwa miesiące przyjdzie pani w ciąży" Minęły dokładnie dwa miesiące zrobiłam test i są dwie kreski
Rutelka, efcia, Beata.D lubią tę wiadomość
[/url] -
Hej dziewczyny. Postanowilam opisać jak zadzialała na mnie metformina bo wiem jak bardzo ja szukałam takich postów podnoszących na duchu i dodających wiary.
O moją drugą ciążę staram się 21 miesięcy, prawie 2 lata, które jak każda z Was pewnie dokładnie wie były psychicznie wykańczające dla mnie i całej rodziny. W swoją pierwszą ciążę zaszłam bez starań, synek ma już prawie 5 lat.
W 2014 r.po kilku miesiacach starań zrobiłam wyniki hormonalne – były bez zarzutu (jedynie niski progesteron), wyniki męża również w normie. We wrześniu 2014 miałam HSG, drożność ok. Monitoring potwierdzał, że miałam prawidłową owulację, pęcherzyki dojrzewały i pękały same. Lekarze w zasadzie nie bardzo wiedzieli na co mnie leczyć, dostałam duphaston i luteinę, ze względu na ten niski progesteron, dość krótką fazę lutealną (9-10 dni) oraz palmienia przed @. Efekt był taki, że owulacja zaczęła występować u mnie wcześniej a fl się wydłużyła, ale ciąży nie było. Potem ginekolog z kliniki leczenia niepłodności zdecydowała o podaniu clo, mimo że moje owulacje były w normie. Czułam, że to nie jest właściwa decyzja, więc po 2 cyklach z clo wróciłam do mojego starego, „zwykłego” gina z pytaniem co dalej???? Ten gin kazał spróbować z infolikiem, po 2 saszetki. Brałam przez 3 cykle, a efekt był taki jak po wszystkich hormonach, ktore wcześniej przyjmowałam, czyli dość wcześna owulacja, wyraźnie odczuwalna praca jajników i właściwej długości fl. Po 2 miesiącach mój gin, po kilku rozmowach na temat tego co jeszcze może powodować moje problemy z zajściem w ciążę, kazał zrobić badanie na insulinę, ogólnie było to po 10 miesiącach mojego leczenia u różnych lekarzy. Moje wyniki wskazywały na insulinooporność: insulina na czczo 6,44 µIU/ml, po godzinie 67,59, po dwóch 76,70. Nie mam PCOS. Ważyłam 67 kg przy wzroście 174. Jadłam dość dużo słodyczy oraz biały chleb bez ograniczeń. Poza tym nie jadłam śmieciowego jedzenia, ale też owoców i warzyw było w mojej diecie za mało. Podobnie z aktywnością fizyczną- raczej średnia.
Od marca 2015 zmieniłam radykalnie moją dietę - zero słodyczy, białego pieczywa, tylko węglowodany złożone i to w ograniczonym zakresie, dużo warzyw, trochę owoców, wszystko o niskim IG. Nie rezygnowałam z nabiału, bo uwielbiam mleko, sery, jogurty i postanowiłam obserwować swój organizm jak będzie reagować. Wróciłam do biegania. Zaczęłam dużo czytać na temat insulinooporności, co jeść, jakie suplementy stosować. Po miesiacu schudłam zaledwie 2 kilo więc poprosiłam gina o metformine. Niechętnie się zgodził, bo jest zwolennikiem zasady, że dieta i ćwiczenia powinny wystarczyć, ale ja już miałam dość czekania. I tak od kwietnia byłam na Glucophage 2 x 500. Schudłam kolejne 2 kilo w ciągu miesiąca. Czytając o skuteczności metforminy natknęłam się na kilka opinii, że zwiększenie dawki powodowało lepsze efekty, dlatego zwiększyłam dawkę w maju do 3 x 500, kolejne 2 kilo mi ubyło, w sumie 6kg od marca. W międzyczasie już umówiłam się do nowej kliniki leczenia niepłodności na koniec czerwca, bo kończyły mi się opaknowania metforminy i trzeba było podjąć decyzję co dalej. Ale ku mojemu zaskoczeniu jest upragniony efekt, dzisiaj mój 31 dzień cyklu, test ciążowy pozytywny, a ja nie mogę uwierzyć, że się udało. Oczywiście jest pełno obaw, to dopiero początek, nawet boję się cieszyć, ale wszystkie wyrzeczenia i łzy odchodzą w niepamięć. Przepraszam, żę się tak rozpisałam, ale chcę żebyście dały metforminie szansę i uwierzyły też w swoją intuicję. Szukajcie informacji i pytajcie lekarzy o badania, bądzcie nieufne i dociekliwe, bo takie macie prawo.
Rutelka, Moniaa, Emy, efcia, Beata.D lubią tę wiadomość
Synek 12.09.2010 - mój kochany urwisek
Maluszek 12 tc [*] 23.07.2015
-
Ja zaszłam w pierwszym cyklu na podwojonej dawce mety. Szkoda, że szczęście trwało tylko 6 tygodni, ale widzę, że lek zadział i że zmarnowałam 5 miesięcy łykając małe dawki - cykle się unormowały, ale można to było zrobić szybciej przy PCOS nie ma się co się rozdrabniać, tylko walić z grubej rury Zaczynam drugie podejście do ciąży, mam nadzieję, że tym razem uda się dobić do 40 tygodni
Emy lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLies
dzięki za to, że napisałaś. Gratuluję ciąży i trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze.
Ja mam praktycznie tak jak ty. Staramy się ponad rok, bez skutku. Cykle regularne, owulacyjne, pęcherzyki pękają. Nasienie super. Jajowody drożne. Hormony ok, poza TSH, ale biorę lek na tarczycę i jest w normie. Ponad miesiąc temu miałam robioną krzywą cukrową i insulinową i wyszła mi insulinooporność. Od 19 kwietnia biorę Metformax2x500 i acard. Na razie bez skutku. Ale Twoja historia dodaje nadziei.
Lies wrote:Hej dziewczyny. Postanowilam opisać jak zadzialała na mnie metformina bo wiem jak bardzo ja szukałam takich postów podnoszących na duchu i dodających wiary.
O moją drugą ciążę staram się 21 miesięcy, prawie 2 lata, które jak każda z Was pewnie dokładnie wie były psychicznie wykańczające dla mnie i całej rodziny. W swoją pierwszą ciążę zaszłam bez starań, synek ma już prawie 5 lat.
W 2014 r.po kilku miesiacach starań zrobiłam wyniki hormonalne – były bez zarzutu (jedynie niski progesteron), wyniki męża również w normie. We wrześniu 2014 miałam HSG, drożność ok. Monitoring potwierdzał, że miałam prawidłową owulację, pęcherzyki dojrzewały i pękały same. Lekarze w zasadzie nie bardzo wiedzieli na co mnie leczyć, dostałam duphaston i luteinę, ze względu na ten niski progesteron, dość krótką fazę lutealną (9-10 dni) oraz palmienia przed @. Efekt był taki, że owulacja zaczęła występować u mnie wcześniej a fl się wydłużyła, ale ciąży nie było. Potem ginekolog z kliniki leczenia niepłodności zdecydowała o podaniu clo, mimo że moje owulacje były w normie. Czułam, że to nie jest właściwa decyzja, więc po 2 cyklach z clo wróciłam do mojego starego, „zwykłego” gina z pytaniem co dalej???? Ten gin kazał spróbować z infolikiem, po 2 saszetki. Brałam przez 3 cykle, a efekt był taki jak po wszystkich hormonach, ktore wcześniej przyjmowałam, czyli dość wcześna owulacja, wyraźnie odczuwalna praca jajników i właściwej długości fl. Po 2 miesiącach mój gin, po kilku rozmowach na temat tego co jeszcze może powodować moje problemy z zajściem w ciążę, kazał zrobić badanie na insulinę, ogólnie było to po 10 miesiącach mojego leczenia u różnych lekarzy. Moje wyniki wskazywały na insulinooporność: insulina na czczo 6,44 µIU/ml, po godzinie 67,59, po dwóch 76,70. Nie mam PCOS. Ważyłam 67 kg przy wzroście 174. Jadłam dość dużo słodyczy oraz biały chleb bez ograniczeń. Poza tym nie jadłam śmieciowego jedzenia, ale też owoców i warzyw było w mojej diecie za mało. Podobnie z aktywnością fizyczną- raczej średnia.
Od marca 2015 zmieniłam radykalnie moją dietę - zero słodyczy, białego pieczywa, tylko węglowodany złożone i to w ograniczonym zakresie, dużo warzyw, trochę owoców, wszystko o niskim IG. Nie rezygnowałam z nabiału, bo uwielbiam mleko, sery, jogurty i postanowiłam obserwować swój organizm jak będzie reagować. Wróciłam do biegania. Zaczęłam dużo czytać na temat insulinooporności, co jeść, jakie suplementy stosować. Po miesiacu schudłam zaledwie 2 kilo więc poprosiłam gina o metformine. Niechętnie się zgodził, bo jest zwolennikiem zasady, że dieta i ćwiczenia powinny wystarczyć, ale ja już miałam dość czekania. I tak od kwietnia byłam na Glucophage 2 x 500. Schudłam kolejne 2 kilo w ciągu miesiąca. Czytając o skuteczności metforminy natknęłam się na kilka opinii, że zwiększenie dawki powodowało lepsze efekty, dlatego zwiększyłam dawkę w maju do 3 x 500, kolejne 2 kilo mi ubyło, w sumie 6kg od marca. W międzyczasie już umówiłam się do nowej kliniki leczenia niepłodności na koniec czerwca, bo kończyły mi się opaknowania metforminy i trzeba było podjąć decyzję co dalej. Ale ku mojemu zaskoczeniu jest upragniony efekt, dzisiaj mój 31 dzień cyklu, test ciążowy pozytywny, a ja nie mogę uwierzyć, że się udało. Oczywiście jest pełno obaw, to dopiero początek, nawet boję się cieszyć, ale wszystkie wyrzeczenia i łzy odchodzą w niepamięć. Przepraszam, żę się tak rozpisałam, ale chcę żebyście dały metforminie szansę i uwierzyły też w swoją intuicję. Szukajcie informacji i pytajcie lekarzy o badania, bądzcie nieufne i dociekliwe, bo takie macie prawo. -
Rutelka ja pamiętam jak sama szukalałam takich historii i one dodawały mi wiary, że się uda. Decyzja o modyfikacji dawki leku okazała się bardzo trafna. Teraz tylko nie jestem pewna czy mam kontynuować metformine czy nie. Lekarze sami nie są co do tego zgodni. Boję się, że jeśli odstawię to mogę poronić. Dlatego póki co staram się stopniowo zmiejszyć dawkę.Synek 12.09.2010 - mój kochany urwisek
Maluszek 12 tc [*] 23.07.2015
-
Zmodyfikowałyście dawkę leku same? Z 2x 500 na 3x500?
Ja po pierwszym cyklu z metforminą ( metformax 2x500). Poprzednie 3 cykle miałam po 60 dni, ten ostatni trwał 46, więc teoretycznie się skrócił, ale nie wiem, ile w tym zasługi metforminy, a ile przypadku. Zobaczymy, jak będzie wyglądać ten cykl.
Za to chciałam Was zapytać, czy macie może jakąś wiedzę, na temat tego, czy metformina może wydłużyć fazę lutealną? Zawsze miałam fazę lutealną 11 dni. Teraz - w cyklu, w ktorym biorę metforminę - trwała ona 13 dni. Oczywiście mogł to być jednorazowy przypadek, ale bardzo mnie to zastanawia. Byłaby to super wiadomość, bo wiadomo, że to 11 jest na granicy normy i super jakby taki efekt się udało osiągnąć. (nie muszę pisać jak się cieszyłam,że po 11 dniach nie pojawił się okres...) -
Ja bym zwiększyła dawkę, jeśli się oczywiste dobrze czujesz po tym leku. Ja brałam pierwszy tydzień 2*1 a kolejne już 3*1.
Jeśli chodzi o fazę lutealna to granica jest od 10 do 16 ale przeważnie 14 dni wieckze rzeczywiście coś zaczyna się dziać. Życzę powodzenia w tym cyklu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2015, 09:12
-
Cześć dziewczyny,
nurtuje mnie pewna kwestia. Czy to nie jest dziwne, że gin bez badań (jedynie tsh - w normie) tylko po dwukrotnym usg przepisał mi metformax 500 2x1 od pierwszego dnia miesiączki przez cały cykl. Dodam, że nie mam nadwagi ani problemów z cukrzycą.
W tej chwili biorę lutenyl 5mg na wywołanie @. Mam cykle po 60-100 dni, często wywoływane. Lekarz podejrzewa PCO. Boję się, że metformax rozreguluje mi cukier, wiele osób mi odradza zażywanie tego leku ze względu na możliwość późniejszych problemów z cukrem. Z drugiej strony bardzo bym chciała zajść w ciąże i skrócić moje cykle.. Co sądzicie na ten temat?Marti 89
Synek ur. 07.04.2016r.
-
Marti - z tego, co ja wiem, metformina nie jest lekiem, który może zaszkodzić, nawet jeśli nie masz insulinooporności. Moja koleżanka z Niemiec - lekarka - opowiadała, że tam przepisuje się go prawie każdej kobiecie z PCO, tak smao jest we Włoszech, a i u nas zaczyna się podobnie dziać.
Koniecznie zdiagnozuj, czy masz PCO - lekarz powinien moc to stwierdzić już podczas badania USG - bardzo długie cykle + charakterystyczny obraz na USG, pozwala stwierdzić PCO. Oczywiście konieczne są badania hormonalne. Wierz mi, lepiej wiedzieć na czym się stoi i wziąć się do walki niż przedłużać to w nieskończoność.
Niech lekarz zleci Ci też badanie na insulinooporność, ale trzystopniową krzywą, a nie dwu. Jeśl nie będzie chciał, zrób to prywatnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 czerwca 2015, 11:21
-
Aniu bardzo dziękuję za odpowiedź. Zacznę brać ten lek po dostaniu okresu, ale może pójdę jeszcze do innego ginekologa-endokrynologa porównać diagnozy. Ten ginekolog właśnie po badaniu usg podejrzewa PCO. Za miesiąc mam przyjść na kontrolę, jeżeli metformax nie zadziała zapisze mi Clostilbegyt, a jeśli nie zajdę w ciążę do jesieni wyśle mnie do kliniki w Poznaniu..Marti 89
Synek ur. 07.04.2016r.
-
Marti - miesiac na działanie metformaxu to troche malo. Tzn jeden cykl. Z tego co wiem, on też potrzebuje troche czasu, żeby organizm "naprawic" - dałabym sobie trochę więcej czasu z metforminą (poczytaj zresztą internet). Ja jestem własnie na tym etapie, że czekam, jak podziała na mnie metformina.
Clo pomaga bardzo, bardzo wielu dziewczynom z PCO - wywołuje owulację. Pamiętaj jednak, że przy clo bardzo ważny jest monitoring. Zresztą - internet stoi otworem -
Ja własnie dostałam recepte na metformax, który mam juz zacząc brać 2x1 a po tygodniu zwiększyc dawke do 3x1, oprócz tego dostał też clo, które mam brać od 2 do 6 dnia cyklu i moje pytanie brzmi czy w tym czasie też mam brać metformix? oprócz tego mam niedoczynność tarczycy i muszę się wybrać do endokrynologa bo tsh wynosi 5,45. Jakie powinnam zrobić dodatkowe badania odnośnie tarczycy? FT3 czy FT 4?bo chcialałbym iśc juz tymi dodatkowymi wynikami.Dodam jeszcze, że stwierdzono u mnie tyłozgięcie macicy, jakby było tego mało...ogólnie załamka, tym bardziej, że co jakiś czas dowiaduje się, że ktoś z moich znajomych jest w ciąży....odpowiedzcie na moje pytani:)