Negatywny test 11dpt
-
WIADOMOŚĆ
-
Jestem 12dpt 5 dniowego zarodka. Wczoraj wykonałam test Pink i wyszedł negatywny. Czy jest jakakolwiek szansa że mógł wyjść fałszywie negatywny?
W 8dpt miałam małe plamienie. To mój drugi transfer i jestem załamana. Mąż łudzi się nadzieją, że to za wcześnie na test było, ale czytałam że niektórym testy wychodziły już w 5dpt -
Mijeczkaaaa wrote:Jestem 12dpt 5 dniowego zarodka. Wczoraj wykonałam test Pink i wyszedł negatywny. Czy jest jakakolwiek szansa że mógł wyjść fałszywie negatywny?
W 8dpt miałam małe plamienie. To mój drugi transfer i jestem załamana. Mąż łudzi się nadzieją, że to za wcześnie na test było, ale czytałam że niektórym testy wychodziły już w 5dpt
nie robilas jeszcze bety?
33 👩🏼 • AMH 4,73 • kir AA • MTHFR hetero. • PAI-1 homo.
KrakOvi
23.06.22. - FET 4.2.1 ✊🏼 + EmbryoGlue + AH + neoparin
luty 2023 r. 3300 g i 59 cm chłopczyka 👶🏼💙
2024 r. wracamy po rodzeństwo 👶🏼
03.06. - zakwalifikowani do programu ✔️
12.07. - start stymulacji - Puregon 200 j. 💉
22.07. - punkcja - pobrano 17 🥚 - mogliśmy zapłodnić 6
27.07. - ET 5.1.1 🍀
03.08. (7 dpt) - beta 45,75
05.08. (9 dpt) - beta 122 (prog. 52,35)
07.08. (11 dpt) - beta 278 (prog. 59)
09.08. (13 dpt) - beta 682,62 (prog. 60,64)
12.08. (16 dpt) - beta 1926,59 (prog. 71,88)
21.08. (25 dpt) - 0,48 cm i ♥️
04.09. (8+1) - 1,81 cm
25.09. (11+5) - 4,99 cm
03.10. (13+1) - 6,84 cm prenatalne - niskie ryzyka ♥️
16.10. (15+0) - 9,80 cm ♥️
na zimowisku:
❄️ 5.1.1 ❄️ 4.1.1 ❄️ 4.2.3
-
Mijeczkaaaa wrote:Jestem 12dpt 5 dniowego zarodka. Wczoraj wykonałam test Pink i wyszedł negatywny. Czy jest jakakolwiek szansa że mógł wyjść fałszywie negatywny?
W 8dpt miałam małe plamienie. To mój drugi transfer i jestem załamana. Mąż łudzi się nadzieją, że to za wcześnie na test było, ale czytałam że niektórym testy wychodziły już w 5dpt
Tylko beta Ci powie prawdę. Mnie pink ostatnio okłamał. Dwa testy wyszły fałszywie ujemnie- beta pozytywna.Mijeczkaaaa lubi tę wiadomość
96’ 👫 kryptozoospermia, adenomioza, PCOS, niedoczynność tarczycy, brak prawego jajowodu, cienkie endometrium, Allo mlr 0%.
11.2021 ICSI- 12❄️
(1 poronienie 8t, 1 ciąża pozamaciczna, 1 ciąża biochemiczna)
2024
Immunosupresja- Azathioprine i Encorton
Sztuczna menopauza- Diphereline
IX transfer 3BA (+AH, accofil, intralipid) ❤️🍀
I Prenatalne- niskie ryzyka, Nifty ok 🩵🩵🩵
-
To ja może troszkę pociesze… od 5dpt robiłam betę, ładnie przyrastała, wszystko ok, w 10 dpt chciałam zrobić sobie test na pamiątkę, w końcu pierwszy raz miałam zobaczyć dwie kreski i niestety… kreska była tak delikatna, że sama nie wiem czy sobie to wkręcałam czy serio była.
Tak jak koleżanka wyżej pisze- tylko beta prawdę Ci powie. Trzymam kciuki 🍀Mijeczkaaaa, Jadzia19 lubią tę wiadomość
-
efforts_⭐️ wrote:Swoją drogą późno kazali Ci zrobić betę. Ja dla kliniki miałam 10 i 12 dpt, dla siebie robiłam już wcześniej.
-
efforts_⭐️ wrote:To ja może troszkę pociesze… od 5dpt robiłam betę, ładnie przyrastała, wszystko ok, w 10 dpt chciałam zrobić sobie test na pamiątkę, w końcu pierwszy raz miałam zobaczyć dwie kreski i niestety… kreska była tak delikatna, że sama nie wiem czy sobie to wkręcałam czy serio była.
Tak jak koleżanka wyżej pisze- tylko beta prawdę Ci powie. Trzymam kciuki 🍀 -
Mijeczkaaaa wrote:W którym dniu robiłaś te testy?
W 6 i 8 dpt. Więcej testów już nie robiłam.Mijeczkaaaa, Jadzia19 lubią tę wiadomość
96’ 👫 kryptozoospermia, adenomioza, PCOS, niedoczynność tarczycy, brak prawego jajowodu, cienkie endometrium, Allo mlr 0%.
11.2021 ICSI- 12❄️
(1 poronienie 8t, 1 ciąża pozamaciczna, 1 ciąża biochemiczna)
2024
Immunosupresja- Azathioprine i Encorton
Sztuczna menopauza- Diphereline
IX transfer 3BA (+AH, accofil, intralipid) ❤️🍀
I Prenatalne- niskie ryzyka, Nifty ok 🩵🩵🩵
-
Mijeczkaaaa wrote:Robię in vitro w Czechach. Tam w ogóle mają trochę inne podejście. Nawet jak mówiłam, że miałam spore skurcze po 1 transferze to olali mnie 😅 Dopiero mój ginekolog w Polsce zalecił No-Spe 3x dziennie i brałam bez wiedzy kliniki. Żadnych wyników też nie robią, nie badają hormonów (badali przed punkcją tylko) i boję się , że po tych niepowodzeniach też nie będą próbowali robić żadnych badań ani nic
Aaa, ok. To trzymam kciuki żeby beta była dodatnia 🍀✊Mijeczkaaaa lubi tę wiadomość
-
Mijeczkaaaa wrote:Jestem 12dpt 5 dniowego zarodka. Wczoraj wykonałam test Pink i wyszedł negatywny. Czy jest jakakolwiek szansa że mógł wyjść fałszywie negatywny?
W 8dpt miałam małe plamienie. To mój drugi transfer i jestem załamana. Mąż łudzi się nadzieją, że to za wcześnie na test było, ale czytałam że niektórym testy wychodziły już w 5dpt
Pewność da Ci tylko wynik z krwi, jeśli robisz ivf w Czechach to pewnie miałaś 5 dniowy zarodek? ( Też robię ivf w Czechach). Jeśli tak to myślę,że test już by coś pokazał w 12dpt.😓 Chyba,że test wadliwy albo coś ? Ja dlatego zawsze robię dwa na raz i różnych firm.Ja dzisiaj mam 10dpt, 7dpt robiłam dwa, różnych firm testy domowe, biel vizira niestety i nawet mi się już na betę iść nie chciało, pójdę dopiero zrobić dla kliniki w 14dpt. To nasz ostatni zarodek więc tym trudniej znieść niepowodzenie kolejne😓Mijeczkaaaa lubi tę wiadomość
-
Niezapominajka24 wrote:Pewność da Ci tylko wynik z krwi, jeśli robisz ivf w Czechach to pewnie miałaś 5 dniowy zarodek? ( Też robię ivf w Czechach). Jeśli tak to myślę,że test już by coś pokazał w 12dpt.😓 Chyba,że test wadliwy albo coś ? Ja dlatego zawsze robię dwa na raz i różnych firm.Ja dzisiaj mam 10dpt, 7dpt robiłam dwa, różnych firm testy domowe, biel vizira niestety i nawet mi się już na betę iść nie chciało, pójdę dopiero zrobić dla kliniki w 14dpt. To nasz ostatni zarodek więc tym trudniej znieść niepowodzenie kolejne😓
-
Mijeczkaaaa wrote:Tak, 5 dniowy. Wątpię żeby był wadliwy, nie ma co też się oszukiwać 😭 Ale nie powiem jakiś ułamek nadziei mi pozostał, stąd post. Które to twoje podejście? Rozumiem Cię doskonale, mi też na tą betę się nie chce iść. To tylko kolejny cios. Przykro mi, że to ostatni zarodek. Wierzę, że po kolejnej punkcji będziesz miała te szczęśliwe. Życzę tego z całego serca. Musimy spróbować myśleć pozytywnie, bo to idzie depresji dostać. A w jakiej klinice robisz dokładnie?
Ja robię w Eurofertil w Ostrawie. To mój czwarty transfer, mam endometrioze i niskie AMH, psychika taka już rozwalona,że przed następnym podejściem postanowiliśmy zrobić sobie przerwę ( pewnie tyle co wakacje) . Przez AMH ja te zarodki mam zbierane z kilku stymulacji, część odpada przy badaniach gen. Także to się ciągnie długo już u nas i ja muszę odpocząć. Muszę troszkę zacząć żyć normalnie,złapać oddech, a nie codziennie tylko myśleć o tym ,czytać fora ,blogi itp. muszę się mocno odciąć co planuje właśnie po becie dla kliniki i rozmowie z lekarzem , ustaleniu jakie mamy jeszcze szansę i opcje. Mam nadzieję, że to pomoże mi i koło września i października wrócimy do gry, bo ja szczerze nie mam motywacji i nadzieji na tą chwilę.
A Ty w której klinice i który to Twój transfer?Macie jeszcze zarodki?Mijeczkaaaa lubi tę wiadomość
-
To z mojej perspektywy, 3 nieudane transfery i niestety testy z moczu się sprawdzały
Zmieniliśmy klinikę i jestem po pierwszym udanym transferze ale przeszłam serię badań w szczególności flory bakteryjnej i to prawdopodobnie przyczyna plus zmiana diety, więc nie załamujcie się a szukajcie przyczyny w końcu się uda!Niezapominajka24, Mijeczkaaaa lubią tę wiadomość
-
Niezapominajka24 wrote:Ja robię w Eurofertil w Ostrawie. To mój czwarty transfer, mam endometrioze i niskie AMH, psychika taka już rozwalona,że przed następnym podejściem postanowiliśmy zrobić sobie przerwę ( pewnie tyle co wakacje) . Przez AMH ja te zarodki mam zbierane z kilku stymulacji, część odpada przy badaniach gen. Także to się ciągnie długo już u nas i ja muszę odpocząć. Muszę troszkę zacząć żyć normalnie,złapać oddech, a nie codziennie tylko myśleć o tym ,czytać fora ,blogi itp. muszę się mocno odciąć co planuje właśnie po becie dla kliniki i rozmowie z lekarzem , ustaleniu jakie mamy jeszcze szansę i opcje. Mam nadzieję, że to pomoże mi i koło września i października wrócimy do gry, bo ja szczerze nie mam motywacji i nadzieji na tą chwilę.
A Ty w której klinice i który to Twój transfer?Macie jeszcze zarodki?
Klinika Gennet Liberec -
Sarst wrote:To z mojej perspektywy, 3 nieudane transfery i niestety testy z moczu się sprawdzały
Zmieniliśmy klinikę i jestem po pierwszym udanym transferze ale przeszłam serię badań w szczególności flory bakteryjnej i to prawdopodobnie przyczyna plus zmiana diety, więc nie załamujcie się a szukajcie przyczyny w końcu się uda! -
Sarst wrote:To z mojej perspektywy, 3 nieudane transfery i niestety testy z moczu się sprawdzały
Zmieniliśmy klinikę i jestem po pierwszym udanym transferze ale przeszłam serię badań w szczególności flory bakteryjnej i to prawdopodobnie przyczyna plus zmiana diety, więc nie załamujcie się a szukajcie przyczyny w końcu się uda!
Gratuluję udanego transferu 🥰 ja po każdym niepowodzeniu szukałam przyczyny, były zmiany różne w lekach w dietach w suplementacji ,był zabieg nawet jeden po drodze. Nie twierdzę ,że już wszystko mam zbadane i zrobione bo zawsze można zrobić więcej i więcej. Poza lekarzami w klinice ,konsultuje to jeszcze z dwoma lekarzami w PL , plus dietetycy bo przy Endo to ważne itp. chyba dlatego mam dość, bo jak nie jesteśmy w klinice to zaliczamy innych lekarzy, szukam co można zbadac, zmienić itp.
Potrzebuje się odciąć na chwilę i wiem bo znam siebie, wrócę z nową siłą bo życia bez dziecka na razie nie umiem sobie wyobrazić. Mam w tej chwili dość,że ludziom w moim otoczeniu udaje się zajść w ciążę, cieszą się kolejnymi dziećmi, a ja muszę być ciągle silna, dzielna, szukać ,badać itp i to jest dla mnie oznaką,że czas popracować nad psychika bo tak dłużej się nie da. -
Niezapominajka24 wrote:Gratuluję udanego transferu 🥰 ja po każdym niepowodzeniu szukałam przyczyny, były zmiany różne w lekach w dietach w suplementacji ,był zabieg nawet jeden po drodze. Nie twierdzę ,że już wszystko mam zbadane i zrobione bo zawsze można zrobić więcej i więcej. Poza lekarzami w klinice ,konsultuje to jeszcze z dwoma lekarzami w PL , plus dietetycy bo przy Endo to ważne itp. chyba dlatego mam dość, bo jak nie jesteśmy w klinice to zaliczamy innych lekarzy, szukam co można zbadac, zmienić itp.
Potrzebuje się odciąć na chwilę i wiem bo znam siebie, wrócę z nową siłą bo życia bez dziecka na razie nie umiem sobie wyobrazić. Mam w tej chwili dość,że ludziom w moim otoczeniu udaje się zajść w ciążę, cieszą się kolejnymi dziećmi, a ja muszę być ciągle silna, dzielna, szukać ,badać itp i to jest dla mnie oznaką,że czas popracować nad psychika bo tak dłużej się nie da.
Czuje podobnie, gdy kolezankom wokół udaje się. Może to nie jest jakaś tam zawiść, nie życzę źle ale po prostu jak słyszę że kolejna w ciąży chce mi się płakać i zastanawiam się co ze mną nie tak. A słuchać o cudzych dzieciach po prostu nie mogę. Coś mnie wtedy gniecie w środku.Niezapominajka24 lubi tę wiadomość
-
Niezapominajka24 wrote:Gratuluję udanego transferu 🥰 ja po każdym niepowodzeniu szukałam przyczyny, były zmiany różne w lekach w dietach w suplementacji ,był zabieg nawet jeden po drodze. Nie twierdzę ,że już wszystko mam zbadane i zrobione bo zawsze można zrobić więcej i więcej. Poza lekarzami w klinice ,konsultuje to jeszcze z dwoma lekarzami w PL , plus dietetycy bo przy Endo to ważne itp. chyba dlatego mam dość, bo jak nie jesteśmy w klinice to zaliczamy innych lekarzy, szukam co można zbadac, zmienić itp.
Potrzebuje się odciąć na chwilę i wiem bo znam siebie, wrócę z nową siłą bo życia bez dziecka na razie nie umiem sobie wyobrazić. Mam w tej chwili dość,że ludziom w moim otoczeniu udaje się zajść w ciążę, cieszą się kolejnymi dziećmi, a ja muszę być ciągle silna, dzielna, szukać ,badać itp i to jest dla mnie oznaką,że czas popracować nad psychika bo tak dłużej się nie da.