Nietolerancje pokarmowe a powodzenie IVF?

Dziewczyny ja mam nietolerancje na kazeine i czuje sie rewelacyjnie jak jej nie jem, ale to ze macie nietoletancje oznacza ze jelito jest sitkiem ktore nalezy uszczelnic dlatego odzywic kosmki jelitowe debutirem i sanprobi, wyniki okolo 100 sa istotne klinicznie tylko w polsce nie ma badan i nie uwieze ze pacjent nie ma objawow czyli wzdec, wysypek, itd. Tylko ich nie przypusuje diecie, na wszelki wypadek zrobcie nietolerancje laktozy -test oddechowy. Ponadto jak sie suplementujecie to niczego wam nie brakuje.pozdr.

Ja moge powiedziec o tym, co slyszalam od lekarza: jak jemy produkty na ktore mamy nietolerancje, to w organizmie caly czas panuje stan zapalny.
Mi nie wyszly zadne nietolerancje. Mam lekko IO i Hashimoto. Kiedys gdzies wyczytalam, ze Hashimoto wywoluje jakis wirus i powinno sie unikac glutenu i laktozy. Ja laktoze i tak wykluczylam ze wzgledu na Endometrioze a gluten jem prawie tylko z orkiszu i zyta. Poprawily mi sie wyraznie przeciwciala anty TPO, ale czy dieta miala wplyw to nie mam pojecia.
A odonsnie endometriozy: to staram sie jesc tez zgodnie z dieta i nie mam nawrotow, ale czy to naprawde pomoglo, nie mam pojecia.
Ja uwazam, ze dieta mozna duzo rzeczy wyrgeulowac i jest na to duzo dowodow.
Pozdr.

Znalazłam taki artykuł...
https://www.damianparol.com/testy-igg-na-nietolerancje-pokarmowe-to-pseudodiagnostyka/

Mi właśnie Paśnik powiedział, aby nie zwracać uwagę na testy IGG, wkrótce bede powtarzać test IMK i zobaczymy co tu bedzie, jesli wyniki beda takie jak zawsze to bedzie znak ze miał rację.

Cześć Wszystkim!

Nie podchodziliśmy do in vitro ani inseminacji, ale chciałabym opowiedzieć swoje doświadczenia w zakresie nietolerancji pokarmowych. Po testach w czerwcu, odstawieniu produktów, które wyszły (grzyby, nerkowce, pszenica, mleko krowie, por, kukurydza, ryż, papryka, kapusta, strączkowe, owoce morza, kakao, drożdże, migdały, czosnek, imbir, cytryna, pomarańcza, jajko) przestałam mieć wzdęcia, zmniejszyły się znacznie biegunki, zmniejszyły się dolegliwości ze strony stawów. Do dnia dzisiejszego nie jadam produktów, na które nietolerancja wyszła największa (grzyby i nerkowce), natomiast pozostałe jem rzadko. W ubiegłą sobotę powtórzyłam testy i wyszły już na zdecydowanie mniej produktów: nerkowce i grzyby - najmniejsza możliwa wartość, kukurydza, jajko, migdały, orzechy brazylijskie, pszenica, drożdże.

Jeśli chodzi o nabiał krowi - szkodzi zawarta w nim kazeina, której w trakcie przetwarzania zwiększa się stężenie. Czyli np. w mleku będzie jej ok.80 %, a w jogurtach, kefirach, serach, po usunięciu serwatki od 85% w górę. Dlatego nie mogę zgodzić się z wypowiedzią Elfi w tym zakresie. Mleko kozie i owcze ma inny skład i nawet zawarta w nim kazeina jest inna i jest jej mniej, dlatego nie powoduje aż tylu nietolerancji. Ponadto szkodzi nam kazeina A1, z krów bardziej mlecznych. Kazeina A2 z krów mniej mlecznych (kraje mniej rozwinięte i Australia) nie szkodzi. Polecam:
https://paleosmak.pl/kazeina-a1-a2/

Jedyny ser z mleka krowiego, który można jeść mając nietolerancję to ricotta. Produkowana jest (a przynajmniej powinna być) z serwatki. W serwatce nie ma kazeiny.

Jeśli chodzi o drożdże, to warto wiedzieć, że powstają samoczynnie i są obecne prawie wszędzie. Również zakwas to drożdże, tyle, że "dzikie". Są obecne w octach, majonezach, musztardach, keczupach, przetworach, wędlinach, serach, w śladowych ilościach w owocach suszonych,ale też herbacie czy suszonych ziołach.

W zakresie pszenicy: wybierając testy, warto zwrócić uwagę, czy rozróżniają pszenicę od pszenicy durum i orkiszu. Można mieć nietolerancję na pszenicę, ale już tolerować durum i orkisz (a to są odmiany pszenicy).

Efektu w postaci ciąży u mnie brak, ale u nas dochodzi jeszcze bardzo duży problem męski.

Krąsi, a jakie testy robiłaś? Gdzie i w jakiej cenie?

Za pierwszym razem robiłam testy u lekarza internisty, był to test FoodDetective. Nie pamiętam dokładnej ceny, to było około 400 - 450 zł z wizytą lekarską. Natomiast teraz jak powtarzałam, to robiłam w takim lokalnym laboratorium, cena 390 zł, ale niestety na stronie lab nie znalazłam informacji, co to za test, poza tym, że weryfikuje przeciwciała w klasie IgG.

Ja chyba znalazłam odpowiedź dlaczego mimo wyeliminowania produktów na które mam nietolerancja igg nie spadły mi komórki nk bo u mnie niestety tak jest i nawet na nie intralipid nie pomógł. Bo przeciwciala igg to rodzaj odporności nabytej a komórki nk są klasyfikowane do innego rodzaju odporności- odporności wrodzonej. Czyli niestety nie ma bezpośredniego związku odstawiam produkty na które mam nietolerancja a komórki nk spadną...chyba tak to nie dziala