Potworniak jajnika
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzis dzwoniłam do lekarza w celu umówienia sie na zabiegi, lekarz na urlopie:/ wraca 22.09. Ale kazał zadzwonić do kliniki i tam umówić sie na zabieg w tym miesiącu bądź w następnym. I pani z która lekarz kazał sie skontaktować i ustalić termin powiedziała ze dogada sie z lekarZami i prowadzącym lekarzem i da znać w poniedziałek.
Dzis przyszła @, czyli 22.09 (kiedy lekarz kończy urlop) to mój 10 dc, mam nadzieje ze nie będzie za późno żeby zrobić zabiegi. Bo inaczej znów będę musiała czekać kolejny miesiąc. A chciałabym mieć juz to za sobą. Wiec czekam z niecierpliwością do poniedziałku. -
Dzis z gardłem lepiej ropy nie ma nawet zeszła opuchlizna :)będę siedzieć w domu na zwolnieniu do samego dnia zabiegu. Mam nadzieje ze sie odbędzie. Ze antybiotyki nie bedą przeszkoda. Badania jakie muszę zrobić ( myśle ze w piątek żeby w poniedziałek odebrać wyniki )to : morfologia, sód, potas, aspat, alt, bilirubina, mocznik, kwas moczowy, białko całkowite , układ krzepnięcia pt, aptt, inr. Anatolka jak znasz sie na tym to proszę o odpowiedz czy mam jakieś szanse żeby zabieg bądź operacja odbyła sie we wtorek ?
-
nick nieaktualnybarbara_d wrote:Adrenalino, jak się skończyła Twoja "przygoda" z potworniakiem"?
Będę wdzięczna za krótki opis, gdyż sama obecnie jestem po laparoskopii i zastanawiam się, co dalej?
Z góry dziękuję -
Alicjaa92 wrote:Ja również miałam potworniaka, usunięto go w czerwcu a teraz jestem w 9 tyg ciąży )
Gratuluję Alicjoo92!!!
Czy po laparoskopii wszystko było OK? Tzn. okres przyszedł regularnie czy też wcześniej/później? Czy miałaś owulację jeszcze w tym samym cyklu kiedy była laparoskopia? Czy ten potworniak był główną przyczyną braku ciąży wcześniej?
Z góry dziękuję
-
nick nieaktualnybarbara_d wrote:Gratuluję Alicjoo92!!!
Czy po laparoskopii wszystko było OK? Tzn. okres przyszedł regularnie czy też wcześniej/później? Czy miałaś owulację jeszcze w tym samym cyklu kiedy była laparoskopia? Czy ten potworniak był główną przyczyną braku ciąży wcześniej?
Z góry dziękuję
Dziękuje
Tak okres przyszedł raczej normalnie, ja raczej nigdy nie czułam owulacji wiec nie wiem. Myśle ze sam potworniak nie był przyczyna, dziewczyny zachodzą w ciąże z potworniakami. Po laparo i hsg było wszystko w porządku. Zdecydowalismy się na ivf po kilku stymulacjach i iui wiec dokładnie nie wiemy co była przyczyna ze nie udawało się naturalnie. -
Czy usunięcie potworniaka jest zawsze konieczne? Dziś dowiedziałam się, że mam takiego o wymiarach 25×14mm. Lekarz powiedział, że na razie muszę zrobić marker Ca125 i kontrolować, czy torbiel nie rośnie. Powiedział, że usuwają takie od 4-5cm i że skoro staram się o ciążę to najlepiej to na razie zostawić.2020-2022: 3 procedury -> 2 transfery -> 0 ciąż
16.12.2022 - Reprofit • AZ • cykl naturalny z ovitrelle • transfer zarodka po PGT (encorton, equoral, accofil, neoparin, acard, cyclogest, atosiban) - klapa
6.03.2023 - Reprofit • AZ • cykl naturalny z ovitrelle • przebadany zarodek (intralipid, immunoglobuliny - Bioven, clexane, aspirin cardio, utrogestan, estrofem, atosiban)
🍀7dpt - beta 67,67, prog 28,80
🍀9dpt - beta 196,70, prog 32,30
🍀14dpt - beta 1931, prog 43,40
🍀24dpt - beta 33812, prog 32,20, CRL 4,3mm i ♥️
🍀30dpt - CRL 8,6mm
🍀8+2 - CRL 1,72cm
🍀9+1 - CRL 2,71cm
🍀16.05 prenatalne - wszystko ideolo
🍀3.07 19+5 połówkowe 👍
-
Salome wrote:Czy usunięcie potworniaka jest zawsze konieczne? Dziś dowiedziałam się, że mam takiego o wymiarach 25×14mm. Lekarz powiedział, że na razie muszę zrobić marker Ca125 i kontrolować, czy torbiel nie rośnie. Powiedział, że usuwają takie od 4-5cm i że skoro staram się o ciążę to najlepiej to na razie zostawić.
Tak, potworniaki się usuwa operacyjnie (najczęściej laparoskopowo). Same bowiem nie znikają, nie są torbielami czynnościowymi, a dermoidalnymi.
Dziwne, że lekarz postanowił potworniaka pozostawić, przecież jego obecność może obniżyć płodność (np. jajnik może źle funkcjonować lub w ogóle nie produkować /uwalniać jajeczek).
-
Spróbuję, bo co mi szkodzi. Choc watek krotki i dość stary.
Ostatnio bylam na wizycie u przypadkowego lekarza (dodam, choc nie wiem czy ma to znaczenie, ze byl to dr n. med), który stwierdził, ze na prawym jajniku wyglada jakbym miala potworniaka. Pokazywał strukturę, tłumaczył, ze inna tkanka, kazal obserwować, bo z racji tego, ze jestem w ciąży, nic sie z tym nie zrobi.
Nie wiem ile cm, w sumie nie wiem nic więcej (moze mowil, moze nie? Ciezko stwierdzić, bo bylam zbyt zaaferowana, ze z ciaza jest okej).
Ale.. Do sedna. Mam swojego prowadzącego ginekologa (lek.), do którego chodzę regularnie, co miesiąc.. Nigdy nic mi o tym nie mowil. Między wizyta u mojego prowadzącego, a ta u dr minal miesiac. Czy to możliwe, zeby sie to pojawiło tak nagle? Czy to możliwe, zeby moj lekarz tego nie zauważył?
Nie wiem juz co o tym myśleć 😔
Od razu dostawalyscie skierowanie na zabieg? Czy jakas konsultacja z ginekologiem-onkologiem?Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1) -
Księgowa wrote:Spróbuję, bo co mi szkodzi. Choc watek krotki i dość stary.
Ostatnio bylam na wizycie u przypadkowego lekarza (dodam, choc nie wiem czy ma to znaczenie, ze byl to dr n. med), który stwierdził, ze na prawym jajniku wyglada jakbym miala potworniaka. Pokazywał strukturę, tłumaczył, ze inna tkanka, kazal obserwować, bo z racji tego, ze jestem w ciąży, nic sie z tym nie zrobi.
Nie wiem ile cm, w sumie nie wiem nic więcej (moze mowil, moze nie? Ciezko stwierdzić, bo bylam zbyt zaaferowana, ze z ciaza jest okej).
Ale.. Do sedna. Mam swojego prowadzącego ginekologa (lek.), do którego chodzę regularnie, co miesiąc.. Nigdy nic mi o tym nie mowil. Między wizyta u mojego prowadzącego, a ta u dr minal miesiac. Czy to możliwe, zeby sie to pojawiło tak nagle? Czy to możliwe, zeby moj lekarz tego nie zauważył?
Nie wiem juz co o tym myśleć 😔
Od razu dostawalyscie skierowanie na zabieg? Czy jakas konsultacja z ginekologiem-onkologiem?
Uważam, że potworniak mógł być wcześniej niezauważony. U mnie było podobnie. Jeden lekarz niczego niepokojącego nie zauważył, a inna pani doktor już tak, w zasadzie od razu. I to ona dała mi skierowanie do szpitala, jak również ona mnie potem operowała.
Cytuję ze strony doz.pl:
Przyczyny rozwoju tego nowotworu nie są znane. Prawdopodobnie jest to związane z wystąpieniem „błędów" podczas migracji komórek macierzystych w czasie rozwoju wewnątrzmacicznego płodu. Część z tych komórek pod wpływem mutacji genetycznych zaczyna się dzielić i różnicować w niewłaściwym miejscu i w taki sposób powstaje potworniak.Księgowa lubi tę wiadomość
-
Witam.
Miałam "torbiele" na obu jajnikach, które po resekcji w trakcie laparotomii, w wyniku hist-patu były opisane jako potworniaki. Moja ówczesna pani ginekolog zauważyła je przy pierwszym usg, ale nie sugerowała od razu zabiegu. Dopiero przy kojelnych wizytach, obserwując ich wzrost zdecydowała, że nie ma na co czekać i trzeba operować. Mnie powiedziała, że one mogą rozwijać się już naszym życiu płodowym. I ich wzrost jest różny w czasie - zdarza się okres, że nie zmieniają swojej objętości. W środku potworniaka mogą znajdować się np. włosy, łój czy tkanki kostne.
Mam nadzieję, że spokojnie doczekasz do rozwiązania!Księgowa lubi tę wiadomość
👩 37 lat
PCOS, insulinooporność, otyłość, nadciśnienie, depresja
👨 40 lat
celiakia, nasienie ok
🐕🐕🐕
Starania od 2009.
Stymulacje lekami ✖
Drożność jajowodów: prawy "leniwie" drożny, lewy niedrożny
I IVF 10.2022
❄❄❄❄❄❄
1. Transfer FET 12.2022 cykl sztuczny, EG + AH
poronienie chybione 8 t.c. 💔 (krwiak podkosmówkowy, odklejenie kosmówki, łyżeczkowanie)
2. Transfer FET maj 2023 CSz, EG+AH 💕
8 dpt - 74, 11 dpt - 455, 13 dpt - 1303, 15 dpt - 3210,
CC 05.01.2024 (37+6), ♂️ 2610g, 47 cm 💙
3. Transfer FET - ????
-
Firlejka wrote:Uważam, że potworniak mógł być wcześniej niezauważony. U mnie było podobnie. Jeden lekarz niczego niepokojącego nie zauważył, a inna pani doktor już tak, w zasadzie od razu. I to ona dała mi skierowanie do szpitala, jak również ona mnie potem operowała.
Cytuję ze strony doz.pl:
Przyczyny rozwoju tego nowotworu nie są znane. Prawdopodobnie jest to związane z wystąpieniem „błędów" podczas migracji komórek macierzystych w czasie rozwoju wewnątrzmacicznego płodu. Część z tych komórek pod wpływem mutacji genetycznych zaczyna się dzielić i różnicować w niewłaściwym miejscu i w taki sposób powstaje potworniak.
Kurcze.. Czyli jednak możliwe.
Mialam nadzieję, ze jednak to nie jest takie proste do przeoczenia, ale na ile udalo mi się znaleźć informacje, na tyle byly one takie jak piszecie - ze trzeba doświadczenia i bardzo dobrego sprzętu, zeby to zauważyć.
Ide w poniedziałek do swojego lekarza, powiem mu, chociaż po długich analizach stwierdziłam, ze niezależnie od jego opinii (choć jak mam byc szczera, myślę, ze moze nie posiadać wiedzy w tym zakresie) skonsultuje to też z ginekologiem-onkologiem.
Gdyby się okazało, że go jednak mam, wolalabym, zeby ktos to jednak kontrolowal.
A czy czułyście jakies objawy, ktore mogły wskazywać, ze cos sie dzieje? Czy totalnie zadnych boli?
Bardzo Wam dziękuję za odzew, bo tracilam nadzieje na jakiekolwiek informacje, tak tego mało 😔Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1)