refundacja IVF a partner bez prawa do ubezpieczenia w Polsce
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny czy miałyście może taką sytuację że partner (polak, ale jeszcze nie mąż) pracuje za granicą, dla zagranicznej firmy i jest ubezpieczony za granicą, więc nie podlega ubezpieczeniu w Polsce?
Za miesiąc (w końcu!) moglibyśmy startować do IVF.
Czy orientuje się któraś z was jaki byłby koszt ivf w takim przypadku?
EDIT: Koszt jaki poniesliśmy to 8000tyś. procedura IVF pełnopłatna, leki tak jak inne dziewczyny miałam refundowane.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2014, 21:02
2014 ISCI1 cp 2015 crio 05.2015 ISCI2 2017 ISCI3 02.2018 ISCI4 2018 ...?i co teraz? -
nick nieaktualnyhej !!! partner może dobrowolnie opłacać składki w nfz koszt miesięcznie ok 37-39 zł my z mezem bedziemy sobie takie ubezpieczenie załatwiac , jesli chcesz moge podac nr tel do nfz we Wrocławiu nr do działu ktory sie tym zajmuje.
MisiaMisia lubi tę wiadomość
-
Cześć Aniu, naprawdę 37zł? tylko tyle? Ja doczytałam sie od 300 do 500zł. O co dokładnie trzeba pytać? Pewnie podaj numer:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2014, 20:45
2014 ISCI1 cp 2015 crio 05.2015 ISCI2 2017 ISCI3 02.2018 ISCI4 2018 ...?i co teraz? -
nick nieaktualnyZapytaj o dobrowolne ubezpieczenie zdrowotne 71/7979133//71/7979100
znajoma płaci 37 zł miesięczne.Ja jeszcze tam nie dzwonilam bo licze na to ze nie bedzie nam potrzebne(mamy prywatne ubez) a nfz potrzebny nam do genetyki i rzadowego ivf jesli meza nasienie sie nie poprawi. -
Aniu ja tez slyszalam ze koszt to ok 300-500 zl, moj maz plywa i sie swojego czasu dowiadywalam... Byc moze w tych 37 zl jest tylko jakas dorazna pomoc okrojona... Bo leczenie szpitalne itd w ramach nfz to koszt ponad 300 zl miesiecznie napewno.. Ale byc moze do programu ivf rzadowego wystarczy skladka 37 zl, faktem jest ze slub zalatwia troche problem Magda jednak jesli maz nie jest na wylacznym utrzymaniu Twoim to bedziesz sie gesto tlumaczyc przed nfz... Ja mam tak ze jak maz wraca to zglaszam go do nfz poniewaz w czasie po ytu w pl nie osiaga dochodu, a jak wypkywa musze go wypisac i tak jest poprawnie wg nfz, jesli nastapi naruszenie tych przepisow a oni sie dowiedza moga go calkowicie wykreslic z nfz bez mozliwosci juz wpisania jako osobe podpieta pode mnie... Generalnie w nfz mowiono mi ze tylko jesli w danym czasie maz nie osiaga dochodu to mozna go wpisac do ubezpieczenia, jesli pracuje na stale za granica to pracodawca powinien mu oplacic odpowiednio ubezpieczenie, i w razie potrzeby korzystania z naszej opieki takie ubezpieczenie powinno gwarantowac pokrycie / zwrot kosztow
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2014, 11:33
-
Im więcej wiem tym gorzej, padam na ryjek;/
Wychodzi na to że albo ma rzucić pracę za granicą i sobie coś tutaj znaleźć albo i siedzieć chociażby na bezrobociu aby mieć ubezp z NFZ alboooo
płacimy za procedurę. Pytanie ile? !
Skoro ja jestem ubezpieczona w NFZ a mój nie to coś słyszałam że pełną kwotę! co uważam jest nie fair! przynajmniej moja część tj. leki do stymulacji, badania hormonalne powinny być za friko dla mnie!
aaaaaa miałam się nie denerwować ;/
EDIT: badania hormonalne pełnopłatne, 3 laboratoria a ceny od 25 do 40 zł za np Beta HCG
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 czerwca 2015, 22:29
2014 ISCI1 cp 2015 crio 05.2015 ISCI2 2017 ISCI3 02.2018 ISCI4 2018 ...?i co teraz? -
MisiaMisia wrote:Korzystałam z takiego ubezpieczenie z nfz w ubiegłym roku. Koszt wynosił ok 400 zł miesięcznie.
Malamisia możesz napisać jak to było w twoim przypadku?
Ania i Bella dzięki za info.2014 ISCI1 cp 2015 crio 05.2015 ISCI2 2017 ISCI3 02.2018 ISCI4 2018 ...?i co teraz? -
Hej, z tego co wiem obydwoje partnerzy musza byc ubezpieczeni. Ubezpieczenie zdrowotne jest dobrowolne i skladka to jak ktos pisal niecale 360zl/mc. Musi byc ciaglosc ubezpieczenia,wiec skladka oplacana regularnie,nie zajestrerowywanie i wyrejestrowywanie co miesiac. A leki do stymulacji sa jedynie refundowane a nie darmowe. Wszelkie badania sa bezplatne dopiero po zakwalifikowaniu do programu. Koszt komercyjnego podejscia to : od 5000zl zabieg, leki to zalezy od pacjentki, jakich dawek bedzie potrzebowac i jak dlugo. Srednio 1400-2500zl. Po transferze rowniez nalezy przyjmowac leki i tu tez jest roznie. Ja bralam Lutinus 110zl/op wystarczalo na tydz,ale potem doszedl Prolutex (zastrzyki) i to bylo juz 220zl za 7 zastrzykow,a musialam brac przez kilka tyg. Za mrozenie i przechowywanie zarodkow rowniez sie placi, w mojej klinice 700zl na rok. W sumie trzeba sie liczyc z kosztem od 10,000zl do nie wiadomo ile,bo to indywidualna sprawa
-
To co piszą dziewczyny to niestety smutna prawda, musi być ciągłość ubezpieczenia a nie "ubezpieczenie weekendowe" za każdym razem para jest weryfikowana w eWUŚ i musi on wskazywać aktualne ubezpieczenie abyście mogli skorzystać z IVF w ramach MZ.
Co do leków, to leki wypisywane są na pacjentkę i to ona musi być ubezpieczona aby mogła uzyskać refundację. W IVF w ramach programu MZ bezpłatnie są badania potrzebne w trakcie procedury, punkcja, IVF/ICSI, oraz transfer. Za leki i badania potrzebne do kwalifikacji płaci się z własnej kieszeni.
Powodzenia Madziu -
nick nieaktualny
-
I jeszcze 3grosze, skladka musi byc oplacana terminowo, wplata chocby w nastepnym dniu powoduje przerwe w ubezpieczeniu. Przy kazdej wizycie panie w recepcji beda sprawdzac z dowodu czy pacjentka jest ubezpieczona. Przy niektorych wizytach konieczna jest obecnosc obydwojga partnerow i wowczas z pewnoscia sprawdzaja partnera w Ewuś. Zeby moc spokojnie i bez nerwow podchodzic do tej bardzo delikatnej procedury, lepiej miec przynajmniej kwestie ubezpieczenia klarowna. W trakcie i tak moze pojawic sie jeszcze wiele powodow do niepewnosci i stresu,a te trzeba w miare mozliwosci wyeliminowac.
-
zgadza się, terminowość opłaty składki jest bardzo ważna, trzeba pamiętać że ZUS księguje je z opóźnieniem a w eWUSiu pojawiają się jeszcze później.
GabiK ma rację sama procedura IVF to olbrzymi stres. Mam nadzieję, że uda się Wam przez to przebrnąć pozytywnie -
Tu macie ciekawy artykuł... i nie wiem czy to takie dość opłacalne jeśli partner ponad 2 lata nie miał ubezpieczenia zdrowotnego
http://www.forbes.pl/dobrowolna-skladka-zdrowotna-sie-oplaca-bo-mozna-ja-odliczyc-od-podatku,artykuly,160217,1,1.html
-
Monia- to się tyczy osób które nie były ubezpieczone w ogóle. A partner Magdy taką składkę opłacał w innym kraju. Jeśli na terenie EU to trzeba się dowiedzieć w ZUSie czy oni to honorują, bo wiem, że kolega, który wyjechał do Anglii na jakiś czas dokupił tu ubezpieczenie bo żona została bez pracy i chodziło o podciągnięcie jej i dziecka i o żadnych takich dopłatach nie mówił. Ale to koniecznie trzeba wyjaśnić w naszym cudnym i przyjaznym petentowi ZUSie
-
Jest łatwy myk żeby uniknąć opłaty dodatkowej. Sama nie byłam ubezpieczona ponad rok, żeby nie płacić idiotycznej kwoty prawie 2 tys za to, że chcę być ubezpieczona zarejestrowałam się w Urzędzie Pracy jako bezrobotna, stamtąd mam automatycznie ubezpieczenie. Po dwóch miesiącach się wyrejestrowałam i wykupiłam ubezpieczenie w NFZ bez żadnych opłat dodatkowych bo kontynuacja jest Niestety, taki mamy kraj więc kombinować trzeba
Piggy, Anna255 lubią tę wiadomość
-
czarownica_tea wrote:To co piszą dziewczyny to niestety smutna prawda, musi być ciągłość ubezpieczenia a nie "ubezpieczenie weekendowe" za każdym razem para jest weryfikowana w eWUŚ i musi on wskazywać aktualne ubezpieczenie abyście mogli skorzystać z IVF w ramach MZ.
Co do leków, to leki wypisywane są na pacjentkę i to ona musi być ubezpieczona aby mogła uzyskać refundację. W IVF w ramach programu MZ bezpłatnie są badania potrzebne w trakcie procedury, punkcja, IVF/ICSI, oraz transfer. Za leki i badania potrzebne do kwalifikacji płaci się z własnej kieszeni.
czarownico tak na chłopski rozum, jeśli ja i mój partner już teraz wiem, że nie kwalifikujemy się do całej refunacji IVF ramach MZ to przynajmniej leki na receptę będę miała ciut tańsze bo jestem ubezpieczona, zgadza się? Reszta min. zabiegi będziemy płacić z własnej kieszeni. Zagadza się?Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 czerwca 2015, 22:30
2014 ISCI1 cp 2015 crio 05.2015 ISCI2 2017 ISCI3 02.2018 ISCI4 2018 ...?i co teraz?