Salve medica Warszawa
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej! Przejrzałam kilkanaście stron na forum, ale znalazłam tylko temat Salve w Łodzi, a moje pytanie dotyczy warszawskiej filii. Polecacie klinikę? Do tej pory byłam w Novum - 1 nieudana procedura ivf ( 3 transfery ). W Salve byłam tylko na wizycie immunologicznej...A jak podchodzą do ivf? Warto?
Ewelka23 lubi tę wiadomość
Starania lato 2017.
Za długa, za bolesna to historia. Podsumowując II proc. IVF, za mną 7 transferów nieudanych. -
Emily0723 wrote:W salve zaczęłam ponad rok temu chodzić do doktora Rogiewicza ale on się później przeniósł do oviklinika i ja z nim A ostatnio niestety zmarł. Teraz zapewne główne skrzypce gra w salve Sobkiewicz, które mi nie można odmówić wiedzy i doświadczenia ale niestety to gbur u którego wizyta trwa 5 minut i mega cwaniak. Teraz chyba jeszcze przyjmuje tam córka sibkiewucza ale to młoda lekarka i skoro nie pomogli Tobie w Novum to nie wiem czy w salve dadzą radę.
Dziękuję Ci za odpowiedź. Sama bije się z myślami co dalej robić. Zmieniać czy dać jeszcze szanse. Ewentualnie rozważam też invicte Warszawską...Starania lato 2017.
Za długa, za bolesna to historia. Podsumowując II proc. IVF, za mną 7 transferów nieudanych. -
Wiki wrote:Hej! Przejrzałam kilkanaście stron na forum, ale znalazłam tylko temat Salve w Łodzi, a moje pytanie dotyczy warszawskiej filii. Polecacie klinikę? Do tej pory byłam w Novum - 1 nieudana procedura ivf ( 3 transfery ). W Salve byłam tylko na wizycie immunologicznej...A jak podchodzą do ivf? Warto?
-
Emily0723 wrote:Ja się leczylam u Pasnika i nie polecam. Dziewczyny nie dajcie się wkrecac w jego leczenie i te całe szczepienia. Ja dałam się nabrać. Zmarnowalam rok i mnóstwo pieniędzy. Nie znam żadnej dziewczyny której by pomógł więc to wszystko sztucznie nakrecona. Ja się teraz lecze i Jerzak I jakoś się okazało że są leki i można się obyć bez szczepień.
W razie niepowodzenia rozszerzyłby diagnostykę o histero nowa procedura, więc zaczęłam sama szukać przyczyny braku zagnieżdżenia. Zrobilam IMK, CBA, Kiry, HLA-C maz i wszystkie hormony bo nasienie katastrofa. Zbadałam wit d i mam słaby wynik. -
Emily0723 wrote:Jerzak przyjmuje w Warszawie. Terminy szybkie ale koszt duży bo 450. Jakbyś się wybierała mogę Tobie powiedzieć co trzeba zbadać żeby ograniczyć wizyty. U mnie rozjechane cytokiny. I nic poza tym .w zaleceniach acvofil wlew domavuczby oraz prograf. Oraz całe mnóstwo leków i suplementów. Przede wszystkim acard i Metformina bo mam mutacje pai i może być problem z zagniezdzenjem przez ta mutacje
-
Syl-wia888 wrote:Hej. Jak oceniasz immunologa z tej kliniki? U kogo byłaś? Jak z terminami? Jestem właśnie w trakcie poszukiwań. Mam wysokie NK, na resztę wyników czekam. Jedyny immunolog o którym słyszałam to Pasnik do ktorgeo dostać się graniczy z cudem i Wilczynski.
Chodzę do dr Litmanowicza. Zlecił masę badań, wykonałam. Jeśli będziesz chciała, to mogę Ci podać jakie. Zrobił bardzo dobre wrażenie. Terminy w porządku. W ciągu kilku tygodni do miesiąca maks. się gdzieś dostaniesz. Ma kilka miejsc w Warszawie gdzie przyjmuje. Dał do siebie nr telefonu. Dzwonilam, bo się umawialiśmy na telefon. Zawsze odbierał lub oddzwaniał. Jest szczery. Mój 3 zarodek był blastka 4.3.3, zlecił leki + intralipid, ale nie mydlił oczu. Szansa była znikoma o czym mnie poinformował. Zgodnie z przewidywaniami transfer nieudany. Po świętach idę na kolejną wizytę. Zobaczymy co postanowi dalej.
Co do Jerzak byłam u Niej 2 krotnie jakoś 2 lata temu - wtedy za wizytę brała 300 zł. Poleciała swoim standardowym schematem zarówno lekowym jak i jednostkom chorobowym. Zero indywidualnego podejścia. Obie wizyty krótkie i chaotyczne. Zrezygnowałam.
Do Paśnika ciężko się dostać, ale ja znam dziewczyny, którym pomógł ( mam nawet w znajomych na ovu + ulubione pamiętniki). One bardzo zadowolone w ciąży / już urodzily. Właśnie dlatego, że jesteśmy różne, nie wszystkie metody leczenia są dobre dla wszystkich staraczek... Niestety.Starania lato 2017.
Za długa, za bolesna to historia. Podsumowując II proc. IVF, za mną 7 transferów nieudanych. -
Emily0723 wrote:Ok immunologie masz, witamina D jest, to jeszcze hormony w 2 lub 3 dniu cyklu fsh lh estradiol. One też prosi o usg ale to musi być usg u lekarzy których wskazuje. Masz pakiet w lux med ? Tam przyjmuje doktor mrozek lub dobkowska u której właśnie jerzak zleca usg
-
Wiki wrote:Chodzę do dr Litmanowicza. Zlecił masę badań, wykonałam. Jeśli będziesz chciała, to mogę Ci podać jakie. Zrobił bardzo dobre wrażenie. Terminy w porządku. W ciągu kilku tygodni do miesiąca maks. się gdzieś dostaniesz. Ma kilka miejsc w Warszawie gdzie przyjmuje. Dał do siebie nr telefonu. Dzwonilam, bo się umawialiśmy na telefon. Zawsze odbierał lub oddzwaniał. Jest szczery. Mój 3 zarodek był blastka 4.3.3, zlecił leki + intralipid, ale nie mydlił oczu. Szansa była znikoma o czym mnie poinformował. Zgodnie z przewidywaniami transfer nieudany. Po świętach idę na kolejną wizytę. Zobaczymy co postanowi dalej.
Co do Jerzak byłam u Niej 2 krotnie jakoś 2 lata temu - wtedy za wizytę brała 300 zł. Poleciała swoim standardowym schematem zarówno lekowym jak i jednostkom chorobowym. Zero indywidualnego podejścia. Obie wizyty krótkie i chaotyczne. Zrezygnowałam.
Do Paśnika ciężko się dostać, ale ja znam dziewczyny, którym pomógł ( mam nawet w znajomych na ovu + ulubione pamiętniki). One bardzo zadowolone w ciąży / już urodzily. Właśnie dlatego, że jesteśmy różne, nie wszystkie metody leczenia są dobre dla wszystkich staraczek... Niestety. -
Emily0723 wrote:Zgadza się jesteśmy różne natomiast robienie niemal boga z Pasnika jest dla mnie po prostu śmieszne. Miałam trzy szczepienia i po tym jak się nie udało on zkdcs kolejne choć jest środek pandemii ale twierdzi że to nie ma znaczenia, więc nikomu nie będę jego polecać
To może na forach aż tak go chwalą, ja raczej słabo z forami - nie udzielam się jakoś szczególnie. A w Pamiętnikach jasne, są szczęśliwe, zadowolone z opieki, bety pozytywne. Myślę że to jest na zasadzie że jak pomógł to chwalą, a jak nie pomógł to się nie chwali.
Szczepienia generalnie są dyskusyjne, ponieważ po szczepieniach w przypadku np potrzeby bycia dawcą czegokolwiek, to maz/partner już nie może być Twoim dawcą.
Syl-wia 888. Wit D3 metabolit 1,25 ( badamy ten bo pokazuje faktyczną zmagazynowana ilość witaminy w watrobie. Metabolit 0,25 pokazuje ilość krążącą we krwi czyli w momencie suplementacji jest to wynik nierzeczywisty) powinien być od 40 wzwyż, niektóre doniesienia wskazują nawet na od 50. Ale spoko jest już co raz więcej słońca + vigantoletten 1000 ( tylko to jest lekiem tzn otc) miesiąc i już będzie cacy 🙂.
Twoja blaska jest faktycznie słaba... Mi nawet dali wybór w klinice, bo podobno klasy " cc" się w ogóle nie transferuje.... Ja swoją wzięłam po trochu licząc na cud. Poszukam tych zaleceń i za momencik tu podepnę.
Badania:
1.Profil limfocytarny
2. Markery aktywacji limfocyty T
3. Cba
4.przeciwciala ANA2, ANA 1
5. HLA b27
6.CIC kompleksy immunologiczne
7.EBV IGG VCA
8.EBV IGG EBNA
9. EBV IGG EA
10.LISTERIA ( bakteria, powoduje poronienia)
11. Immunoglibuliny
12. Dopełniacze c3 i c4
13. P/ciała antykardiolipinowe igm i igg
14. Białko s i białko c
15. Antytrombina III
Dodatkowo ważne dla niego są hormony płciowe ( 2-3 dc), pakiet tarczycowy. Ja ze swojej strony miałam jeszcze stara sprzed roku krzywa glukozowo-insulinowa. Zerknął, ale nie komentował.
Jeszcze dopowiem coś do tych Twoich plamień. Ja także się z nimi zmagałam. Występowały na tydzień przed miesiączka. Podejrzewali niedomoge, ale zarówno luteina jak i Duphaston nie wyeliminowały problemu. Jak się okazało problemem był estrogen. W 3 dc stężenie ok, natomiast po owulacji za bardzo spadał przy progesteronie ok. Od roku przyjmuje estrofem po owulacji ( jakieś 2,3 dni po). Problem został wyeliminowany. Zasugeruj lekarzowi lub sama zbadaj prywatnie hormony na początku i po owulacji. Może u Ciebie będzie to samo?Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2021, 13:05
Starania lato 2017.
Za długa, za bolesna to historia. Podsumowując II proc. IVF, za mną 7 transferów nieudanych. -
Dziękuję Wam bardzo za pomoc i cenne wskazówki. Jestem Wam bardzo wdzięczna. Zerknęłam na wynik wit D i jednak zrobiłam metabolit 0,25. Zakupiłam już kropelki vigantol, tylko kurcze mam dylemat jaka dawkę brać. Może na początek 4000 przez miesiąc a później 2000 i zbadać 🤔 Dobrze, że trochę z tych badań juz mam. Resztę zrobiłabym jak będę jechałam na kariotypy. Mam nadzieję, ze te badania są dostępne w salve medica, bo tam się wybieram na kariotypy i wcześniej też robiłam u nich badania.
Swoją klinikę mam w Płocku i korzystam z dofinansowania. -
Emily0723 wrote:Wiki widzę ze ten Litmanlwicz rzeczywiście ma swoje własne podejście bo o części badań o których piszesz nie słyszałam.
Niby ma, niby nie, bo w sumie przepisal mi to co większość dziewczyn, które mają podobne wyniki czyli intralipid 😉 Tyle, że na miesiąc przed transferem dał jeszcze Zocor, jako przygotowanie immunologiczne + colostrum + l arginina. W cyklu transferowym tylko jeden wlew 250 ml. Wynik wiadomy 😢 Ale to w sumie nie wiadomo czy to kiepskie leki, słaba blastka 4.3.3 czy jeszcze coś innego...
W połowie kwietnia wybieram się do Niego na konsultację. Może spróbujemy naturalnie na tym intralipidzie? Zobaczymy co powie.Emily0723 lubi tę wiadomość
Starania lato 2017.
Za długa, za bolesna to historia. Podsumowując II proc. IVF, za mną 7 transferów nieudanych. -
Syl-wia888 wrote:Dziękuję Wam bardzo za pomoc i cenne wskazówki. Jestem Wam bardzo wdzięczna. Zerknęłam na wynik wit D i jednak zrobiłam metabolit 0,25. Zakupiłam już kropelki vigantol, tylko kurcze mam dylemat jaka dawkę brać. Może na początek 4000 przez miesiąc a później 2000 i zbadać 🤔 Dobrze, że trochę z tych badań juz mam. Resztę zrobiłabym jak będę jechałam na kariotypy. Mam nadzieję, ze te badania są dostępne w salve medica, bo tam się wybieram na kariotypy i wcześniej też robiłam u nich badania.
Swoją klinikę mam w Płocku i korzystam z dofinansowania.
Te badania, które Ci napisałam wszystkie wykonałam w Salve Medica. Zadzwoń do nich lub napisz, bo bodajże test cba robią tylko 2 dni w tygodniu ( wożą to do laboratorium Synevo), więc żebyś niepotrzebnie jeździła w kółko.Syl-wia888 lubi tę wiadomość
Starania lato 2017.
Za długa, za bolesna to historia. Podsumowując II proc. IVF, za mną 7 transferów nieudanych. -
Wiki wiesz co, że rzeczywiscie te plamienia mogą mieć powiązania z estradiolem. W sumie jak byłam na estrofemie przed transferem i po transferze i odstawilam leki to przychodził okres bez plamień. Libido też wzrosło w trakcie przyjmowania estrofemu a miałam praktycznie zerowe. Zawsze jak badałam estradiol i progesteron w 3dc było ok. Będę musiała zbadac estrogen po owulacji. Dziś mam 22dc i tradycyjnie jakby w mordę strzelił przyszło plamienie i będzie ono aż do miesiączki czyli do 28-29dc. Miałam 2 histeroskopie i usuwane polipy i miało to załatwić sprawę ale niestety jest jak jest. Męczę się jeszcze ze zrostami na jelitach i w miednicy. Mam ich całą masę. Jestem po laparoskopii. Mialam szybo zajść w ciążę, żeby rozerwać zrosty a idzie to wszystko jak krew z nosa. Ciągle coś i coś.
Kochana a ty do którego dnia cyklu przyjmujesz estrofem? Jaki wynik wskazuje, że z estradiolem jest coś nie tak? Ja mam wyniki z 18dc i ale tylko z progesteronu i wyniósł 5,43ng/ml a z 20dc 7,67ng/ml. Juz mam wszystkiego dość. Te plamienia uprzykrzają życie i wicznie coś nie tak. -
Syl-wia888 wrote:Wiki wiesz co, że rzeczywiscie te plamienia mogą mieć powiązania z estradiolem. W sumie jak byłam na estrofemie przed transferem i po transferze i odstawilam leki to przychodził okres bez plamień. Libido też wzrosło w trakcie przyjmowania estrofemu a miałam praktycznie zerowe. Zawsze jak badałam estradiol i progesteron w 3dc było ok. Będę musiała zbadac estrogen po owulacji. Dziś mam 22dc i tradycyjnie jakby w mordę strzelił przyszło plamienie i będzie ono aż do miesiączki czyli do 28-29dc. Miałam 2 histeroskopie i usuwane polipy i miało to załatwić sprawę ale niestety jest jak jest. Męczę się jeszcze ze zrostami na jelitach i w miednicy. Mam ich całą masę. Jestem po laparoskopii. Mialam szybo zajść w ciążę, żeby rozerwać zrosty a idzie to wszystko jak krew z nosa. Ciągle coś i coś.
Kochana a ty do którego dnia cyklu przyjmujesz estrofem? Jaki wynik wskazuje, że z estradiolem jest coś nie tak? Ja mam wyniki z 18dc i ale tylko z progesteronu i wyniósł 5,43ng/ml a z 20dc 7,67ng/ml. Juz mam wszystkiego dość. Te plamienia uprzykrzają życie i wicznie coś nie tak.
Przy laparoskopii miałaś usuwane zrosty? Bo niestety zrosty, zwłaszcza jak jest ich duzo to mogą działać antykoncepcyjnie, uniemożliwiają zagnieżdżenie się zarodka 😔 Powinni Ci je wszystkie usunąć plus te polipy.
Ja estrofem zaczynam przyjmować po owulacji 2-3 dni i biorę przez 10 dni. Tak jak pisałam początkowe stężenie mieściło się w normach, ale już po owulacji tydzień po było poniżej normy dla fazy lutealnej.
U mnie też myśleli, że jak zrobią histeroskopie to wyeliminują plamienia. Niestety one ciągle były, mimo usunięcia jednego zrostu + małego polipa w kanale szyjki.
Progesteron masz po owulacji niski 😔 powyżej 15 ng świadczy o prawidłowym jej przebiegu. Niektórzy lekarze nawet uważają, że powinno być ok 20 ng. Do zagnieżdżania dochodzi w okolicach 7 dnia po owulacji - wtedy też bada się progesteron, im wyższy tym większa szansa na udana implantacji.
Kochana, a od kiedy staracie się o ciążę? Opowiesz swoją historie? Bo w stopce nic nie masz...Starania lato 2017.
Za długa, za bolesna to historia. Podsumowując II proc. IVF, za mną 7 transferów nieudanych. -
Wiki w sumie plamienia mam od 2015 roku, odkąd odstawilam antykoncepcję, która pozwalała mi na normalne funkcjonowanie.
Moje miesiączki to istne piekło, ból, biegunka,wymioty, zimne poty. Siedzialam w toalecie z miska. Każdy z lekarzy u których byłam badali mi hormony max do 5dc i mówili, że wszystko jest ok. Po histeroskopi jest poprawa, ale o tym w dalszej części. Nikt nie potrafił mi pomóc, więc szprycowali mnie hormonami.
W 2018 roku miałam laparoskopie, podejrzewali endometrioze. Znaleźli liczne zrosty, tzw pajeczyna. Operował mnie dr. Doniec na Szaserow, dalej jestem pod jego opieka. Dr twierdzi, że usuwanie zrostów to błędne koło, po usunięciu powracają i tworza się mocniejsze ale jeśli nie uda mi się zajść w ciążę to zopreruje mnie jeszcze raz.
Intensywne starania zaczęłam z mężem właśnie po laparoskopi, czyli pod koniec 2018 roku.
Mi we wrześniu stuknie 33lata a mężowi 37.
Po roku starań zaczęłam szukać przyczyn naszych niepowodzeń i tak w 2019 roku z zalecenia dr. Donca zrobiłam HyCoSy i okazało się, ze mam niedrozny lewy jajwod, prawy udrożnili. Spowrotem starania, bo przecież przy jednym jajowodzie jest szansa ale dalej nic z tego nie wychodziło. Jeszcze te nieszczęsne plamienia na które każdy z lekarzy rozkalal ręce. Mialam również badania pod kątem chlamydii i wyszło ok.
W 2020 pojechałam do dr Donca, już brakowoalo mi pomysłów co dalej robić. Powiedział mi dobitnie, że moje szanse na zajście w ciążę naturalnie są znikome i żebym pomyślała o in vitro a jeśli się nie uda to zrobi mi zabieg tak jak obiecał mi wcześniej.
Wyszlam i poczułam się jakby ktoś w mordę mi dal.
Jak to nie ma już dla mnie szans????
I tak jeszcze przeszłam przez ręce jednego z lekarzy w sąsiednim mieście, który zrobił mu 2 histero.
Okazało się, że mam liczne polipy i zwężone ujscie wewnętrzne macicy przez które z trudnością przedostawała się krew miesięczna. Powodowało to mój wieloletni ból i inne niedogodności. Jest lepiej. Nie siedzę z miska w WC.
Czasami nawet zdarzy się tak, ze ból przechodzi po scopolanie.
Ten lekarz podejrzewał u mnie adenomioze.
Wynik hist-pat na to wskazuje.
Dał skierowanie mojemu mężowi na badanie nasienia i tak właśnie dowiedzielismy się, ze to jest nasz kolejny problem.
Mój mąż na oligoasthenoteraztozospermie. To mój kolejny gwóźdź do trumny. Oprócz tego wynik HBA jest na poziomie 45%.
Po tych wszystkich przebojach podjęliśmy decyzję o in vitro.
Mieliśmy selekcję plemnikow metodą Fertile chip i zapłodnienie ICSI ze względu na HBA.
Jak widać z mizernym skutkiem.
Jestem po dwóch nieudanych transferach
Szukam dalej przyczyn naszych niepowodzeń.
Dr z kliniki w ktorej jestem chce transferować mi ostani słaby zarodek w nowym cyklu. Pomimo moich uwag, że lepiej byłoby rozpocząć dodatkowa diagnostykę dalej twierdzi, że lepiej dokończyć pierwsza procedurę. Jego plan jest taki, że po 3 nieudanym transferze zrobi mi histero i zaczniemy 2 procedurę.
Ja grzebie teraz w immunologii. Jak już wiesz mam wynik IMK i podwyższone NK, stosunku CD4 do CD8 mam w normie.
Czekam na wyniki z cytokin, kir, mąż HLA-C, trombofilia rozszerzona, ANA1,ANA2, plus homocysteina.
To udało mi się zrobić po owulacji razem z IMK.
Rozważam jeszcze dodatkowo badania, które mi podpięłas i kariotypy oraz wizytę u dr. Litmanowicza.
To byłoby na tyle. Przepraszam, że tak chaotycznie 😃
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2021, 15:39
-
Syl-wia888, nie, absolutnie nie chaotycznie. Wszystko zrozumiałam 🙂
Znam dr Dońca. Te 2 histeroskopie On mi robił, prywatnie, w klinice, ale na wizyty po zabiegu, jeździłam do Niego na Szaserów. Fajny człowiek.
Z tego co piszesz to faktycznie Waszą jedyna możliwością może być ivf. Macie skomplikowaną historię 😕 Tylko ja bym wybrała ze względu na plemniki IMSI.
Immunologia z pewnością się przyda, choć nie każda klinika ja uznaje. Ja leczę się w Novum - tu nie ma nic dostępnego z immunologii. Nie uznają. Dlatego rozważam inne kliniki, w tym właśnie Salve, ale już sama nie wiem.Starania lato 2017.
Za długa, za bolesna to historia. Podsumowując II proc. IVF, za mną 7 transferów nieudanych. -
Wiki dziś mam 24dc i tak jak pisałam wcześniej plamienie jest obecne, sprawdziłam progesteron - 9,08ng/ml oraz estradiol - 96,66 pg/ml.
Moja historia jest skomplikowana, sama czasami zastanawiam się dlaczego tak się dzieje.
W mojej rodzinie nikt nigdy nie miał takich problemów, ze strony męża też ok.
Wszyscy w rodzinie mają dzieci, tylko nie my.
Co do kliniki, to z tego co słyszałam NOVUM jest jedną z najlepszych klinik. Jak można nie uznawać immuno jak przecież niejednokrotnie jest to jedyna nadzieja na powodzenie 😔
Dr Doniec zaproponował mi pomoc u siebie w klinice, czyli w NOVUM, jeśli nie uda mi się w Płocku.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2021, 18:17
-
Progesteron nisko... Ale to też zależy od długości cyklu. Ty masz je około 28-29 dni, tak? Może i faktycznie po Duphastonie lub Luteinie by Ci minęło, bo to trochę wygląda na niedomoge. Jednak z własnego doświadczenia wiem, że może to i być estrogen, dlatego namawiam Cię na pełen pakiet hormonów płciowych w konkretnych dniach cyklu 🙂
Niestety, Novum nie uznaje immuno, nie mają żadnych kierunkowych badań. Jedyne co dobre, to uznają jak się ktoś jednocześnie leczy u immunologa. Przynajmniej moja prowadząca jakoś szczególnie nie narzeka. Raz coś pomarudzila, ale w sumie na wszystko się zgadza.Starania lato 2017.
Za długa, za bolesna to historia. Podsumowując II proc. IVF, za mną 7 transferów nieudanych. -
Na pewno zbadam hormony w konkretnych dniach, zgodnie z Twoimi zaleceniami. Człowiek sam musi szukać przyczyny.
Daj znać jak będziesz po wizycie u immuno, z tego co dobrze pamiętam, to chyba masz w połowie kwietnia 😃
A jeszcze takie pytanko mi się nasuwa, bo nie wiem czy wspominałaś wcześniej. Jakie masz zaleceniach oprócz intralipidu? -
Syl-wia wysłałam i zaproszenie na prv 🙂 Będzie łatwiej rozmawiać.
Wizytę u immuno mam dziś - udało mi się przenieść właśnie z połowy kwietnia. Może coś podziałamy na tym naturalnym cyklu. Na razie chcemy odpuścić. Musimy zacząć cała pełna procedurę, bo już nie mamy nic zamrożonego. Zbieramy siły. Ile? Nie wiem. Może cykl, może dwa.
Do transferu miałam zlecony tylko intralipid 1 wlew. Po transferze clexan 0,4 + acard. No i rzecz jasna masa witamin 😉
Starania lato 2017.
Za długa, za bolesna to historia. Podsumowując II proc. IVF, za mną 7 transferów nieudanych.