sHSG

Czy jest tu ktoś kto miał robiony ten zabieg? Nie chodzi mi o zwykle HSG tylko właśnie to sHSG czyli selektywne, wykonywane chyba tylko w Lublinie? Mam oba niedrożne jajowody i skierowanie od swojego lekarza na ten zabieg. W internecie mało jest wiadomości na ten temat. Jestem ciekawa przebiegu tego badania i oczywiście czy po tym udało się komuś zajść w ciążę?

Ja się przygotowuje do tego zabiegu. Miałam mieć go w przyszłym tygodniu ale nie ma wtedy dr Pyry. Szykuje się na kolejny cykl. Oni twierdzą że 30% zabiegów kończy się ciąża. ..ile w tym prawdy nie wiem. Zabieg wygląda tak jak zwykłe hsg. Jeśli po podaniu kontrastu on nie przejdzie to wprowadzają mikronarzedzia i próbują udroznic.

Dodam że niby mam niedrozne obydwa jajowody. Niby bo dowiedziałam się że poprzednie badanie było źle wykonane. Okazało się że kontrast wylal się w pochwie a osoba opisująca zdjęcie uznała że to macica. Do Lublina jadę żeby ktoś dobrze zrobił mi hsg. Na sam efekt udrażniania specjalnie nie liczę

Julka mialam identycznie...tez wylal sie w pochwie pozatym byla trudnosc w zalozeniu u mnie tego aparatu calego...lekarka uznala to za nieudane badanie i wg niej mam jakas blokadę w szyjce..i mam sue zgłosić na histero....do tego Lublina trzeba miec jakieś specjalne skierowanie? Mozna telefonicznie sie umawiac?

Ale u mnie najprawdopodobniej kontrast wylal się w pochwie przez nieumiejetne przeprowadzenie badania bo po badaniu usłyszałam że wszystko ok. Pół kilku dniach jak dostałam wypis to na nim miałam że kontrast jest w macicy a jajowody nie zakontrastowaly się. Kazałam sobie zgrać na płytę zdjęcia rtg i poszłam do gina na konsultacje i on po obejrzeniu zdjęć uznał że w zasadzie to gdyby wierzyć opisowi to przebili mi macice bo balonik jest dużo wyżej niż zakontrasowane pole. No i musze powtórzyć badanie.
Co do skierowania. Nie każdy gin chce dać skierowanie na to selektywne hsg bo panuje opinia że to nie udraznia jajowodów. Sama podchodzę do tego sceptycznie. Niemniej muszę powtórzyć badanie i wolę żeby to zrobił ktoś doswiadczony.

U mnie też pierwsze hsg nieudane, kontrast nie wypełnił właściwie macicy. Radiolog skomentował że to wada anatomiczna uniemożliwiająca ciąże, tylko że ja już mam jedno dziecko

w wypisie wynik niediagnostyczny, wskazane powtórzenie. Po miesiacu była powtórka, kontrast prawidłowo w macicy, ale zatrzymał sie w obu jajowodach. Też mam nadzieje, że to sHSG rozwieje moje watpliwosci i dowiem się co mi jest. Julka ja też czekam do następnego cyklu więc pewnie obie będziemy miały zabieg w maju. Ktoś polecil Ci to badanie?Znasz kogoś kto jest już po? Koniczynka trzeba mieć skierowanie od swojego lekarza, a z Lublina dostaje się szczegółowa instrukcje przed badaniem. Ja dzwonilam bezposrednio do dr Zycha, który ma wykonać ten zabieg.

Informacje o Lublinie znalazłam tu na forum. Były tu juz i tym posty ale żadna z dziewczyn która miała ten zabieg nie pochwaliła się ciążą. Dlatego nie liczę na cud a raczej na rzetelne badanie. Ja tez kontaktowalam się z dr Zychem i to on umówić mnie na zabieg i wystawi skierowanie. Zabieg robi dr Zych i dr Pyra.

Mi sie centralnie w pochwie wylalo...i ta doktorks najpierw nie mogla założyć aparatu Schultza...sponiewierala mną niesamowicie...i stwierdzila ze jest tam cos co blokuje...ale w wypisie jest tylko ze badanie nieudane i mam sie zgłosić na histero..
Myslalam nad tym Lublinem bo generalnie u mnie wszystko ok a ciąży brak od 9lat...

Ja też miałam sHSG.I też nie udane.... Na początku problem z założeniem aparatu a potem przy wpuszczaniu kontrastu ból . Podobno kontrast nie przeszedł i skończyło się na laparo.. Koniec końców jajowody drożne.

Właśnie u mnie wyszło po zwykłym HSG że oba jajowody są niedrożne i tak mam też wpisane w dokumentacji ze szpitala. Jestem juz zakwalifikowana do zabiegu tylko czekam na @. Ale im bliżej terminu tym bardziej się waham.Hipisiatko dlaczego byś się drugi raz nie zdecydowała?

Jak to za późno na znieczulenie? Myslalam że ten zabieg zawsze robią ze znieczuleniem?! Przy zwykłym HSG dostałam butle kroplówki z paracetamolem....

Annana88 nie wyszło u Ciebie zwykle HSG czy właśnie to sHSG?
Julka jesteś już po zabiegu?

No to słabo... Znieczulenie powinno być priorytetem, bo to bardziej inwazyjny zabieg niż HSG. Teraz tym bardziej nie wiem co robić. Bałam się ewentualnych powikłań a teraz ten brak znieczulenia i zadnych gwarancji że to coś zmieni

Ok,dzieki za wszystkie informacje

Jeszcze nie miałam. Bo badanie wypadło na weekend majowy i nie było dr Pyry. Także czekam teraz na @.

Sorki dziewczyny. Pomyłka. Ja miałam Sono-HSG nie sHSG. Czyli ani zwykłe HSG ani selektywne . Ale nie poddawajcie się bo po Sono miałam diagnozę "niedrożność obustronna". Po laparo okazło się, że wszystko jest git a w Sono HSG był błąd. Dr mówiła że nawet stres może wpływać na to że kontrast nie przechodzi >

Cześć dziewczyny może jeszcze tu zagladacie. W zeszłym tygodniu miałam hsg i diagnoza niedroznosc jajowodow. Już powoli zaczęłam myśleć o in vitro, ale poczytałam trochę o shsg i...to zawsze jest jakaś nadzieja. Chciałam jutro dzwonić i pytać o szczegóły ale widzę że są z tym problemy. I dlatego mam do Was pytanie. Skąd mialyscie skierowanie? Od ginekologa z Waszego miasta? Trzeba jechać do dr do Lublina? Rejestrują jak już skierowanie ma się w ręce? Od czego zacząć?

Ja zadzwoniłam po hsg do dr Zycha i telefonicznie udzielił mi instrukcji. Najpierw chciał zobaczyć wynik hsg więc przesłałam skan zdjęć rtg i wypisu ze szpitala. Po obejrzeniu powiedział, że może spróbować udrożnic i wysłał szczegółowa instrukcje co trzeba zrobić przed zabiegiem. Potem robi się różne badania - wymaz, krew - wszystko jest dokładnie opisane. Jesli wyniki są ok ustala się termin. Przed samym zabiegiem trzeba wziąć globulki i antybiotyk. Skierowanie może być albo od gina albo ogolnego, ale to jest potrzebne już w Lublinie, więc można załatwić przed samym wyjazdem. Przyjeżdża się dzień przed zabiegiem na konsultacje, a następnego dnia z rana w szpitalu jest zabieg.Lekarz wszystko dokładnie tłumaczy, jest spokojny i rzeczowy

Dzięki wielkie to jutro dzwonię i może uda mi się coś zdziałać, bo wyczytałam jeszcze, że podobno w wakacje nie robią.