Staraczki i mamusie z Rzeszowa
-
WIADOMOŚĆ
-
AniaT wrote:A jakie masz rozpoznanie napisane tam na tym papierku z transferu?
U mnie wystarczyło, że sobie zrobił ksero. Ja tam miałam napisane, że mam endometriozę a to jest jest jednym ze wskazan do brania luteiny.
Oj nie wiem co mam napisane. Napewno po laparo mialam napisane ze zrosty sa. Wroce to sprawdzę. Ale nie mam endometriozy
* ANA - ujemne
* Przeciwciała kardiolipinowe - negatywne
* Nieprawidłowa mutacja MTHFR
* Nieprawidłowy czynnik V Leiden
* TSH -3.05
*Homocysteina -6.2
* AntyTG i antyTPO w normie
* 4.05.20 poronienie 4t4d ;(
* 20.06.18-laparo
* 24.03.18 poronienie 6t ;(
* nasienie po zabiegu ok
* 08.2017-I IVF
* kariotypy ok -
nick nieaktualnydaktylek wrote:Dziewczyny ku wiosennemu pokrzepieniu serc: efekt iui u dr Ch. w Krakowie widać w suwaczku
Dawno tutaj nie zaglądałam a tu takie dobre wieści. Daktylku z całego serca gratuluję i cieszę się, że Tobie dr Ch również przyniósł szczęście. Ależ się cieszę mam nadzieję, ze mój przypadek pokrzepił CIę trochę w tej walce. Jeszcze niedawno pamietam jak pisałyśmy na priv i czekałaś na pierwsza wizytę w Krakowie.
Jak widać po forumowych sukcesach Artvimed można polecić z czystym sumieniem.
U mnie 24tc. Na razie wszystko przebiega w miarę w porządku oprócz tego, że skraca mi się szyjka i muszę niestety więcej odpoczywać. Kończę więc w tym tygodniu pracę zawodową i odpoczywam mam nadzieję, że obędzie się bez ingerencji medycznych i nie będę musiałą leżeć plackiem bo to na pewno byłoby dla mnie ciężkie.
Dziewczyny trzymam za Was mocno, mocno kciukiBardolka, AniaT, katson, sylwias lubią tę wiadomość
-
Magnolia co u Ciebie???? Pewnie jesteś już po wszystkim napisz proszę bo mnie skręca z ciekawości!
Basiula pewnie też na dniach... Trzymam za Was mocno kciuki!
Ania czekam na dobre wieści z bety!
Wiecie może co się podziało z Janes? Juz dawno nic nie pisała. .. -
sylwias wrote:Wiecie może co się podziało z Janes? Juz dawno nic nie pisała. ..
Janess się nie udziela w naszym wątku, bo się swego czasu obraziła.
Poszło o to, że jak Bezchmurne Niebo do nas wróciła po swoim nieudanym - jak wiemy - IVF, to Janess że tak powiem "niezbyt delikatnie" się z nią obeszła, później sie obraziłą jak jej zwróciłyśmy uwagę, zeby wyhamowała.
Zupełnie niepotrzebna sytuacja, szkoda ...
Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️
Hania urodziła się 24.XII.2018 jest idealna
Nierówna walka od 6.2014.
Ureaplasma/Insulinooporność/
Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
Poronienie 6.2016 12.2017
Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła. -
Bardolka wrote:Janess się nie udziela w naszym wątku, bo się swego czasu obraziła.
Poszło o to, że jak Bezchmurne Niebo do nas wróciła po swoim nieudanym - jak wiemy - IVF, to Janess że tak powiem "niezbyt delikatnie" się z nią obeszła, później sie obraziłą jak jej zwróciłyśmy uwagę, zeby wyhamowała.
Zupełnie niepotrzebna sytuacja, szkoda ...
Bardzo ladnie to ujelas Bardolka. Przykre to ale niestety...a najbardzuej boli mnie to ze jako z pierwszych osob na of sie zaprzyjaznilam...ale widac co internet z ludzi robi...te co nie mialy nic do ukrycia przynajmniej wykazały chęć spotkania.
Buziaki dla fiferki, daktylka, cichej, november.
Mam nadzueje ze to nie bylo pierwsze i ostanie spotkanie.
* ANA - ujemne
* Przeciwciała kardiolipinowe - negatywne
* Nieprawidłowa mutacja MTHFR
* Nieprawidłowy czynnik V Leiden
* TSH -3.05
*Homocysteina -6.2
* AntyTG i antyTPO w normie
* 4.05.20 poronienie 4t4d ;(
* 20.06.18-laparo
* 24.03.18 poronienie 6t ;(
* nasienie po zabiegu ok
* 08.2017-I IVF
* kariotypy ok -
Ja gdybym była z Rzeszowa to zawsze bym chętnie do Was dołączyła może jak już bedziemy wszystkie w ciąży, nie bedziemy chodzić do pracy, to sobie zrobie specjalnie taką wycieczkęKarolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️
Hania urodziła się 24.XII.2018 jest idealna
Nierówna walka od 6.2014.
Ureaplasma/Insulinooporność/
Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
Poronienie 6.2016 12.2017
Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła. -
Bardolka wrote:Ja gdybym była z Rzeszowa to zawsze bym chętnie do Was dołączyła może jak już bedziemy wszystkie w ciąży, nie bedziemy chodzić do pracy, to sobie zrobie specjalnie taką wycieczkę
No niestety wlasnie to jest problemem. Dany radę
* ANA - ujemne
* Przeciwciała kardiolipinowe - negatywne
* Nieprawidłowa mutacja MTHFR
* Nieprawidłowy czynnik V Leiden
* TSH -3.05
*Homocysteina -6.2
* AntyTG i antyTPO w normie
* 4.05.20 poronienie 4t4d ;(
* 20.06.18-laparo
* 24.03.18 poronienie 6t ;(
* nasienie po zabiegu ok
* 08.2017-I IVF
* kariotypy ok -
Ja już nie pamiętam dokładnie tej sytuacji. Może chciała dobrze, jednak każda z nas powinna jednak uszanować że nie każdy jest gotowy do zmian na już. Głównie chodzi mi o nałogi: palenie, nadmierne jedzenie-zły styl życia ale i każde aspekty życia jak np. zmiana pracy czy podejście do kolejnej procedury czy zmiany lekarza itp. Każda z nas musi sama dojrzeć do zmian. Jedynie można spróbować jakoś zachęcić, zmotywować.
Wiem po sobie całe życie walczę z otyłością i jojo. Ważyłam i ponad 90 i 60 kg. Było chyba z milion prób i podejść. Do tego dochodzą też różne podłoża psychiczne. Lubie jeść. Jedzenie było jako nagroda i na pocieszenie i w stresie i z nudów. Swojego czasu przerabiałam też niskokaloryczne diety z późniejszymi napadami na jedzenie i maga kacem moralnym po... Długo by opisywać. Nie wie kto się z tym nie borykał.
Moja 1 gin (4 lata temu) od kiedy zaczęliśmy się starać mówiła schudnąć i tyle. Ale przy braku jakiejkolwiek innej argumentacji i diagnostyki nie posłuchałam wmawiałam sobie że się nie zna bo przecież i grubsze zachodzą....
Dopiero ostatnio dostałam mega olśnienie i motywacji do zmiany. (Może się wydawać głupie i przecież takie oczywiste. Może gdyby wtedy tak by mi to wyjaśniła może wcześniej bym się ogarneła)
PSCO->insulinoodporność = gorsza reakcja na stymulacje, gorsze zagnieżdżenie
nie wspomnę oczywiście o potencjalnej zdrowej ciąży
I chociaż coś już świtało od 2017 jak trochę schudłam i się trochę poprawiło niestety wtedy zaprzestałam dalszej pracy, diety.
Nie wiem czy to wystarczy ale na pewno jest kluczowe. Codziennie ćwiczę i stosuję dietę io z wywaleniem wszystkiego co lubiłam m.in. chleba, mąk.
Obym tym razem wytrwała i kolejny stracony cykl nie zniszczył mojego planu.Rucola lubi tę wiadomość
starania od 2014, 30 lat, BMI>30, PCOS
nasienie, MAR, HBA dobre
HSG +, AMH 3,8,
30.01.2018 Aromek I IUI -> cysta
08.09.2018 strata chłopców 8tc wada genetyczna
23.09.2019 10 tc ❤
10.12.2019 21 tc syn 440g
05.02.2020 30 tc 1500g
27.03.2020 37 tc 2800g
16.04.2020 39+6 tc 3440 g syn Adam
kariotypy kiry ok mutacje PAI1 homo, MTHFR 677CT hetero
ANA NK ok. AlloMlr O% -
Fiferka30 wrote:Ja już nie pamiętam dokładnie tej sytuacji. Może chciała dobrze, jednak każda z nas powinna jednak uszanować że nie każdy jest gotowy do zmian na już. Głównie chodzi mi o nałogi: palenie, nadmierne jedzenie-zły styl życia ale i każde aspekty życia jak np. zmiana pracy czy podejście do kolejnej procedury czy zmiany lekarza itp. Każda z nas musi sama dojrzeć do zmian. Jedynie można spróbować jakoś zachęcić, zmotywować.
Wiem po sobie całe życie walczę z otyłością i jojo. Ważyłam i ponad 90 i 60 kg. Było chyba z milion prób i podejść. Do tego dochodzą też różne podłoża psychiczne. Lubie jeść. Jedzenie było jako nagroda i na pocieszenie i w stresie i z nudów. Swojego czasu przerabiałam też niskokaloryczne diety z późniejszymi napadami na jedzenie i maga kacem moralnym po... Długo by opisywać. Nie wie kto się z tym nie borykał.
Moja 1 gin (4 lata temu) od kiedy zaczęliśmy się starać mówiła schudnąć i tyle. Ale przy braku jakiejkolwiek innej argumentacji i diagnostyki nie posłuchałam wmawiałam sobie że się nie zna bo przecież i grubsze zachodzą....
Dopiero ostatnio dostałam mega olśnienie i motywacji do zmiany. (Może się wydawać głupie i przecież takie oczywiste. Może gdyby wtedy tak by mi to wyjaśniła może wcześniej bym się ogarneła)
PSCO->insulinoodporność = gorsza reakcja na stymulacje, gorsze zagnieżdżenie
nie wspomnę oczywiście o potencjalnej zdrowej ciąży
I chociaż coś już świtało od 2017 jak trochę schudłam i się trochę poprawiło niestety wtedy zaprzestałam dalszej pracy, diety.
Nie wiem czy to wystarczy ale na pewno jest kluczowe. Codziennie ćwiczę i stosuję dietę io z wywaleniem wszystkiego co lubiłam m.in. chleba, mąk.
Obym tym razem wytrwała i kolejny stracony cykl nie zniszczył mojego planu.
fiferka bardzo wspieram i doskonale Cię rozumiem!
Ja też całe życie dieta albo jojo, tak w kółko ...
Ale jesli teraz juz zaczęłaś, to pamiętaj że nie warto się poddawać po 1 niepowodzeniu, każda z nas juz tyle ich przeżyła, może tym razem jeśli się nie uda to warto się nastawić od razu na kolejny miesiąc, nie przeżywając tej okresowej żałoby, bo wtedy najłatwiej sie złamać, a szkoda dotychczasowego poświęcenia ...
Trzymam mocno kciuki za Twoją motywację i power do działania!Rucola lubi tę wiadomość
Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️
Hania urodziła się 24.XII.2018 jest idealna
Nierówna walka od 6.2014.
Ureaplasma/Insulinooporność/
Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
Poronienie 6.2016 12.2017
Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła. -
dziękuję Bardolka Odrazu cieplej na serduchu.starania od 2014, 30 lat, BMI>30, PCOS
nasienie, MAR, HBA dobre
HSG +, AMH 3,8,
30.01.2018 Aromek I IUI -> cysta
08.09.2018 strata chłopców 8tc wada genetyczna
23.09.2019 10 tc ❤
10.12.2019 21 tc syn 440g
05.02.2020 30 tc 1500g
27.03.2020 37 tc 2800g
16.04.2020 39+6 tc 3440 g syn Adam
kariotypy kiry ok mutacje PAI1 homo, MTHFR 677CT hetero
ANA NK ok. AlloMlr O% -
Oj dobrze Was rozumiem dziewczyny. Wiecznie na diecie jestem i jak ładnie waga spada, to głupie myślenie " no przecież jak zjem kawałek pizzy to się nic nie stanie" A potem nawet nie wiem kiedy kg wracają z nawiązką ☺. Po usunięciu polipa mam próbować do lipca, ale sprawdzać co miesiąc poziom progesteronu. Lekarz stwierdził, ze jeżeli do lipca się nie uda to zaczniemy stymulację. Jemu się nie spieszy bo mam dużą rezerwę jajników. Niestety lata lecą nie ublaganie. Chętnie bym się zwami spotkała, ale z Krosna jestem i do Rzeszowa nie bardzo mam czas jechać. PozdrawiamTyłozgięcie
Polip w jamie macicy, łyżeczkowanie 22.03.2018
Niedrożny jajowód -
Nika ja też z Krosna
A co do polipów-tu nie ma na co czekać,bo polipy po kilku miesiącach sie odnawiają.
Do jakiego chodzisz lekarza?Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️
Hania urodziła się 24.XII.2018 jest idealna
Nierówna walka od 6.2014.
Ureaplasma/Insulinooporność/
Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
Poronienie 6.2016 12.2017
Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła. -
Bardolka wrote:Nika ja też z Krosna
A co do polipów-tu nie ma na co czekać,bo polipy po kilku miesiącach sie odnawiają.
Do jakiego chodzisz lekarza?
Dziewczynki moze ktoras z was ma prawko i byście przyhechaly? Kwestia dogadaniA. jeszcze ktoś byl z krosna jak dobrze pamietam
* ANA - ujemne
* Przeciwciała kardiolipinowe - negatywne
* Nieprawidłowa mutacja MTHFR
* Nieprawidłowy czynnik V Leiden
* TSH -3.05
*Homocysteina -6.2
* AntyTG i antyTPO w normie
* 4.05.20 poronienie 4t4d ;(
* 20.06.18-laparo
* 24.03.18 poronienie 6t ;(
* nasienie po zabiegu ok
* 08.2017-I IVF
* kariotypy ok -
Ja prawko oczywiście mam, gorzej z czasem. Mam w tygodniu z reguły 1 dzień wolny, w czym trzeba uwzględnić wyjazdy do Krakowa i próbę ogarnięcia mojego domu po całym tygodniu chodzenia do roboty, więc chyba dopiero jakbym na jakimś urlopie dłuższym była...Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️
Hania urodziła się 24.XII.2018 jest idealna
Nierówna walka od 6.2014.
Ureaplasma/Insulinooporność/
Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
Poronienie 6.2016 12.2017
Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła. -
Bardolka wrote:Nika ja też z Krosna
A co do polipów-tu nie ma na co czekać,bo polipy po kilku miesiącach sie odnawiają.
Do jakiego chodzisz lekarza?Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia 2018, 12:30
Tyłozgięcie
Polip w jamie macicy, łyżeczkowanie 22.03.2018
Niedrożny jajowód -
AniaT bardzo bardzo mi przykro
Musisz zapytac Chrostka jak on to widzi, nie wiem co Ci powiedzieć.
Nika u mnie Węklar nie znalazł polipa na 1.5 cm :p
Ja bym od razu ruszała ze stymulacją, szkoda czasu wg mnie...Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️
Hania urodziła się 24.XII.2018 jest idealna
Nierówna walka od 6.2014.
Ureaplasma/Insulinooporność/
Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
Poronienie 6.2016 12.2017
Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła. -
Bardolka wrote:AniaT bardzo bardzo mi przykro
Musisz zapytac Chrostka jak on to widzi, nie wiem co Ci powiedzieć.
Nika u mnie Węklar nie znalazł polipa na 1.5 cm :p
Ja bym od razu ruszała ze stymulacją, szkoda czasu wg mnie...
No ja też tak myślę ale z drugiej strony nie wie czy nie zrobić 2-3 miesiące przerwy i dodatkowo wziąć jeszcze jakieś suplementy na poprawę jakości komórek. Przed tą próbą brałam ale punkcie była w lutym a od tego czasu jic nie brałam. Nie wiem, poczekam i zobaczę co mi dr Ch poradzi. -
BezchmurneNiebo wrote:Dziewczynki moze ktoras z was ma prawko i byście przyhechaly? Kwestia dogadaniA. jeszcze ktoś byl z krosna jak dobrze pamietam
No ja jestem jeszcze z okolic Krosna ale pracuję 9-17 więc ciężko się wyrwać. Może kiedyś się uda.... Pozdrawiam dziewczynystarania od ok 2015
Ja: Usunięta przegroda, PCOS?/ Wysokie androgeny
M: Mała ilość żołnierzyków
1 IUI - 26.09.2017
7.2020 - ❄️❄️
8.09.2020- transfer 💪
30.05.2021- 👶 -
AniaT wrote:Dziewczynki u mnie beta negatywna. Nie wiem co robić dalej, dlaczego tak się stało, zarodek był ładny, endometrium przygotowane, transfer bez problemu, miałam robiony scratching. Nie wiem co jeszcze trzeba zrobić, nie wiem co dalej!#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021