X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Staraczki i mamusie z Rzeszowa
Odpowiedz

Staraczki i mamusie z Rzeszowa

Oceń ten wątek:
  • docza Autorytet
    Postów: 359 297

    Wysłany: 8 lutego 2020, 15:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fiferka30 wrote:
    Szczepiłyście się w ciąży na krztusiec, tężec i błonnicę?

    Ja sie na nic w ciąży nie szczepilam

    iv09hdge50pvx7ux.png

    2.2013 - 12 tydz - puste jajo płodowe
    10.2015 - 9 tydz - ciąża pozamaciczna, usunięty lewy jajowód
    7.2017 - 6 tydz - poronienie

    15.02. 2020- Gabrysia, 3160, 54cm. Jest już z nami♥️ mój mały cud😍

    zespół policystycznych jajników,
    endometrioza,
    brak lewego jajowodu,
    insulinooporność,
    hiperprolaktynemia,
  • sucharek85 Autorytet
    Postów: 1248 767

    Wysłany: 8 lutego 2020, 16:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Izape_91 wrote:
    Dziewczyny, wie któraś z Was co u Sylwii?? Usunęła konto jakiś czas temu i się martwię..

    Syllwia wrociła i widziałam, że udzielala sie na marcowych mamusiach 🙂

    polip, puste jajo płodowe, zespół Ashermana 2016/17
    niedoczynność tarczycy, mutacja genu protrombiny 20210 i /MTHFR
    histero/ laparo - 16.07.2018 - jajowody drożne, 3x IUI - nie udana
    02.2019 - ivf Artvimed, krótki protokół ( pobrano 21 komórek, 8 zamrożonych, 2 zarodki )
    22.03 - crio ;(
    06.2019 - ivf na ❄komórki się nie rozmroziły, crio blastki 333
    7dpt 43, 9dpt 106, 28dpt ❤
    15.02.2020 Sara 👣 2990g, 53cm
  • ma.rysia Autorytet
    Postów: 515 404

    Wysłany: 9 lutego 2020, 20:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam pytanie do dziewczyn które prowadziły ciążę u dr U lub u innych lekarzy prywatnie. Jak to wyglądało u Was jeśli chodzi o usg prenatalne i usg połówkowe? Robił je dr U czy trzeba je robić u innych specjalistow? Jeśli u innych to czy ewentualnie wchodzi w grę zrobienie tych badań na nfz czy nie ma opcji? Prenatalne w ogóle robi się w przypadku każdej ciąży czy nie?

  • docza Autorytet
    Postów: 359 297

    Wysłany: 9 lutego 2020, 21:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ma.rysia wrote:
    Mam pytanie do dziewczyn które prowadziły ciążę u dr U lub u innych lekarzy prywatnie. Jak to wyglądało u Was jeśli chodzi o usg prenatalne i usg połówkowe? Robił je dr U czy trzeba je robić u innych specjalistow? Jeśli u innych to czy ewentualnie wchodzi w grę zrobienie tych badań na nfz czy nie ma opcji? Prenatalne w ogóle robi się w przypadku każdej ciąży czy nie?

    Z tego co wiem to prenatalne nie robi się w każdej ciąży.
    Moja ciąże prowadzi inna lekarka prywatnie.
    Żeby mieć prenatalne na nfz muszą być co do tego wskazania albo ukończone 35 lat albo.. Ja miałam że względu na 3 poronienia. Ale tylko 2 prenatalne są na nfz. Za trzecie musiałam już płacić.
    I robiłam u całkiem innego lekarza niż mój prowadzący.

    iv09hdge50pvx7ux.png

    2.2013 - 12 tydz - puste jajo płodowe
    10.2015 - 9 tydz - ciąża pozamaciczna, usunięty lewy jajowód
    7.2017 - 6 tydz - poronienie

    15.02. 2020- Gabrysia, 3160, 54cm. Jest już z nami♥️ mój mały cud😍

    zespół policystycznych jajników,
    endometrioza,
    brak lewego jajowodu,
    insulinooporność,
    hiperprolaktynemia,
  • elamela Przyjaciółka
    Postów: 141 39

    Wysłany: 9 lutego 2020, 22:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    docza wrote:
    Z tego co wiem to prenatalne nie robi się w każdej ciąży.
    Moja ciąże prowadzi inna lekarka prywatnie.
    Żeby mieć prenatalne na nfz muszą być co do tego wskazania albo ukończone 35 lat albo.. Ja miałam że względu na 3 poronienia. Ale tylko 2 prenatalne są na nfz. Za trzecie musiałam już płacić.
    I robiłam u całkiem innego lekarza niż mój prowadzący.

    Hej, czytam teraz Twoją stopkę i widzę, że trochę masz tych chorób tam, możesz mi przypomnieć czy udało się Wam zajść naturalnie - ewentualnie przy stymulacji, czy dzięki IUI albo IVF?

    Życzę szczęśliwego rozwiązania, widzę, że zaraz zaczniesz odliczanie w dniach :)

    Ps. jeśli to zbyt osobiste pytanie to przepraszam i nie musisz odpowiadać :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2020, 22:54

    Starania od 2017. Z pomocą lekarzy od 2018.

    11.2018 - HSG z kontrastem, histeroskopia - niedrożność lewego jajowodu.
    04.2019 - AMH 4,52
    05.2019 - 1 IUI X :(
    07.2019 - 2 IUI X :(
    09.2019 - zmiana lekarza
    09.2019 - Mutacja genu MTHFR C677T - w układzie heterozygotycznym.
    01.2020 - laparoskopia - ogniska endometriozy w więzadłach krzyżowych i lewym jajniku - 1 st. endometriozy, oba jajowody drożne :O
    03.2020 - pierwszy cykl po laparoskopii z pozytywną betą - niestety ciąża biochemiczna
  • docza Autorytet
    Postów: 359 297

    Wysłany: 10 lutego 2020, 10:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    elamela wrote:
    Hej, czytam teraz Twoją stopkę i widzę, że trochę masz tych chorób tam, możesz mi przypomnieć czy udało się Wam zajść naturalnie - ewentualnie przy stymulacji, czy dzięki IUI albo IVF?

    Życzę szczęśliwego rozwiązania, widzę, że zaraz zaczniesz odliczanie w dniach :)

    Ps. jeśli to zbyt osobiste pytanie to przepraszam i nie musisz odpowiadać :)

    Nie jest osobiste. Po to też jestem na forum 😁
    Na szczęście udało nam się zajść naturalnie.
    Złożyło się na to kilka chyba rzeczy.
    Po pierwsze trafiliśmy do lekarki która jako pierwsza nas nie skreslila (bo inni sugerowali że jest beznadziejny przypadek i tylko inseminacja) i powiedziała że są szanse.
    Zmieniłam trochę nastawienie - przestalam się skupiać na staraniach ponieważ myślałam że dopiero rozpoczynam leczenie, badania itd. Ze to musi potrwać.
    Przeszliśmy na dietę i niskim indeksie glikemicznym - nie była to dieta w 100% bo sama nie potrafiłam tego ogarnąć i planowałam iść do dietetyka ale już nie zdążyłam a jedynie wydrukowałam listę rzeczy o wysokim indeksie glikemicznym i starałam się ich unikać.
    Dostałam leki Bromergon na hiperprolaktynemie i Naltrexon na endometrioze.
    I zrobiłam sobie tatuaż który miał być forma terapi - tzw tatuaż Mam aniolkowych. Czyli zadziałała psychika bo sobie wmowilam że on ma mi pomóc pogodzić się z poronieniami.
    I w sumie w ciągu 2 miesięcy od wizyty u Pani dr zaszlam w ciążę.
    Też w to nie wierzyłam 😏 naprawdę już traciłam nadzieję a już w czwartek idę do szpitala i czekam na Córeczkę 😁

    pesymistyczna, elamela, Palomka, women, Lucy2323, alex_c, KatWomanDo, MalaGosia lubią tę wiadomość

    iv09hdge50pvx7ux.png

    2.2013 - 12 tydz - puste jajo płodowe
    10.2015 - 9 tydz - ciąża pozamaciczna, usunięty lewy jajowód
    7.2017 - 6 tydz - poronienie

    15.02. 2020- Gabrysia, 3160, 54cm. Jest już z nami♥️ mój mały cud😍

    zespół policystycznych jajników,
    endometrioza,
    brak lewego jajowodu,
    insulinooporność,
    hiperprolaktynemia,
  • elamela Przyjaciółka
    Postów: 141 39

    Wysłany: 10 lutego 2020, 17:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    docza wrote:
    Nie jest osobiste. Po to też jestem na forum 😁
    Na szczęście udało nam się zajść naturalnie.
    Złożyło się na to kilka chyba rzeczy.
    Po pierwsze trafiliśmy do lekarki która jako pierwsza nas nie skreslila (bo inni sugerowali że jest beznadziejny przypadek i tylko inseminacja) i powiedziała że są szanse.
    Zmieniłam trochę nastawienie - przestalam się skupiać na staraniach ponieważ myślałam że dopiero rozpoczynam leczenie, badania itd. Ze to musi potrwać.
    Przeszliśmy na dietę i niskim indeksie glikemicznym - nie była to dieta w 100% bo sama nie potrafiłam tego ogarnąć i planowałam iść do dietetyka ale już nie zdążyłam a jedynie wydrukowałam listę rzeczy o wysokim indeksie glikemicznym i starałam się ich unikać.
    Dostałam leki Bromergon na hiperprolaktynemie i Naltrexon na endometrioze.
    I zrobiłam sobie tatuaż który miał być forma terapi - tzw tatuaż Mam aniolkowych. Czyli zadziałała psychika bo sobie wmowilam że on ma mi pomóc pogodzić się z poronieniami.
    I w sumie w ciągu 2 miesięcy od wizyty u Pani dr zaszlam w ciążę.
    Też w to nie wierzyłam 😏 naprawdę już traciłam nadzieję a już w czwartek idę do szpitala i czekam na Córeczkę 😁

    Cudownie czytać takie wiadomości, bardzo napełniają energią i siłą do działania :)

    Ja po laparoskopii, jak się dowiedziałam, że mam dwa drożne jajowody i początek endometriozy to nabrałam dużo nowej nadziei :)

    KatWomanDo lubi tę wiadomość

    Starania od 2017. Z pomocą lekarzy od 2018.

    11.2018 - HSG z kontrastem, histeroskopia - niedrożność lewego jajowodu.
    04.2019 - AMH 4,52
    05.2019 - 1 IUI X :(
    07.2019 - 2 IUI X :(
    09.2019 - zmiana lekarza
    09.2019 - Mutacja genu MTHFR C677T - w układzie heterozygotycznym.
    01.2020 - laparoskopia - ogniska endometriozy w więzadłach krzyżowych i lewym jajniku - 1 st. endometriozy, oba jajowody drożne :O
    03.2020 - pierwszy cykl po laparoskopii z pozytywną betą - niestety ciąża biochemiczna
  • wszamanka Autorytet
    Postów: 1750 686

    Wysłany: 10 lutego 2020, 17:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, dieta czyni cuda :D podchodziliśmy do inv głównie z powodu złych wyników męża, koncentracja plemników w jednym badaniu była 0,5 mln, w innym 1mln, po intensywnej suplementacji skoczyła do zawrotnych 7 z kawałkiem. Przyczyny brak. We wrześniu stwierdziliśmy że przechodzimy na wegetarianizm, i wyniki dzisiaj koncentracja 36,9 mln :) nic oprócz diety mąż nie zmieniał, a przed wegetarianizmem i tak staraliśmy się zdrowo żyć :) może to zbieg okoliczności, a może faktycznie mięso które jest w sklepach jest tak złej jakości

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2020, 17:40

    ma.rysia, Fiferka30, Rucola, women, KatWomanDo, MalaGosia lubią tę wiadomość

    d201db57d4.png
    Starania od 10.2015.
    Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]

    jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
    kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
    7.05 transfer blastki 4AA😢
    7.08 crio blastki😢
    30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
    12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
    15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
    2 ❄❄
  • docza Autorytet
    Postów: 359 297

    Wysłany: 10 lutego 2020, 19:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    elamela wrote:
    Cudownie czytać takie wiadomości, bardzo napełniają energią i siłą do działania :)

    Ja po laparoskopii, jak się dowiedziałam, że mam dwa drożne jajowody i początek endometriozy to nabrałam dużo nowej nadziei :)

    No to nie ma się co poddawać. Mnie też takie historie trzymały na duchu i dawały nadziei.
    A mam sąsiadkę która 13 lat starała się o dziecko. Wydała kupę pieniędzy i na koncu poddała się invitro. No i nawet invitro się nie udało. Wtedy stwierdziła że jak to nie wyszło to widocznie ma nie mieć dzieci. I niecały rok później zaszła naturalnie w ciążę.
    Także nie ma rzeczy niemożliwych 😁

    KatWomanDo lubi tę wiadomość

    iv09hdge50pvx7ux.png

    2.2013 - 12 tydz - puste jajo płodowe
    10.2015 - 9 tydz - ciąża pozamaciczna, usunięty lewy jajowód
    7.2017 - 6 tydz - poronienie

    15.02. 2020- Gabrysia, 3160, 54cm. Jest już z nami♥️ mój mały cud😍

    zespół policystycznych jajników,
    endometrioza,
    brak lewego jajowodu,
    insulinooporność,
    hiperprolaktynemia,
  • BezchmurneNiebo Autorytet
    Postów: 1202 260

    Wysłany: 10 lutego 2020, 19:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    docza wrote:
    Nie jest osobiste. Po to też jestem na forum 😁
    Na szczęście udało nam się zajść naturalnie.
    Złożyło się na to kilka chyba rzeczy.
    Po pierwsze trafiliśmy do lekarki która jako pierwsza nas nie skreslila (bo inni sugerowali że jest beznadziejny przypadek i tylko inseminacja) i powiedziała że są szanse.
    Zmieniłam trochę nastawienie - przestalam się skupiać na staraniach ponieważ myślałam że dopiero rozpoczynam leczenie, badania itd. Ze to musi potrwać.
    Przeszliśmy na dietę i niskim indeksie glikemicznym - nie była to dieta w 100% bo sama nie potrafiłam tego ogarnąć i planowałam iść do dietetyka ale już nie zdążyłam a jedynie wydrukowałam listę rzeczy o wysokim indeksie glikemicznym i starałam się ich unikać.
    Dostałam leki Bromergon na hiperprolaktynemie i Naltrexon na endometrioze.
    I zrobiłam sobie tatuaż który miał być forma terapi - tzw tatuaż Mam aniolkowych. Czyli zadziałała psychika bo sobie wmowilam że on ma mi pomóc pogodzić się z poronieniami.
    I w sumie w ciągu 2 miesięcy od wizyty u Pani dr zaszlam w ciążę.
    Też w to nie wierzyłam 😏 naprawdę już traciłam nadzieję a już w czwartek idę do szpitala i czekam na Córeczkę 😁

    U kogo się leczylas? Ja teraz też idę na tatuaż w marcu ;)

    KatWomanDo lubi tę wiadomość

    145068ba89.png
    * ANA - ujemne
    * Przeciwciała kardiolipinowe - negatywne
    * Nieprawidłowa mutacja MTHFR
    * Nieprawidłowy czynnik V Leiden
    * TSH -3.05
    *Homocysteina -6.2
    * AntyTG i antyTPO w normie
    * 4.05.20 poronienie 4t4d ;(
    * 20.06.18-laparo
    * 24.03.18 poronienie 6t ;(
    * nasienie po zabiegu ok
    * 08.2017-I IVF :(
    * kariotypy ok
  • women Przyjaciółka
    Postów: 171 35

    Wysłany: 10 lutego 2020, 21:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dziewczyny takie wlasnie historie podnosza na duchu :) :) :)
    ja odebrałam dzis czesc badan , które zleca mi dr U , narazie wszystko w normie ( tej czesci która wybrałam) mąz tez hormony ok, ja sie dziwie bo zawsze miałam podwyzszony testosteron .
    Macie jeszcze jakies porady , swoje sposoby na polepszenie wyników nasienia ? U nas z dieta to moze byc ciezko ;)

    starania od 09.2017 , słabe nasienie m. , ureoplazma
    1) 2019.02 - HSG - jeden jajowód niedrożny
    2) 2019.008- 1 IUI :(
    3) 2019.10 - 2 IUI :(
    ZMIANA lekarza 2020
    1) hiperprolaktynemia
    2) torbiel na jajniku
    3) PCOS
    4)insulinoopornosc
  • wszamanka Autorytet
    Postów: 1750 686

    Wysłany: 10 lutego 2020, 21:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    women wrote:
    dziewczyny takie wlasnie historie podnosza na duchu :) :) :)
    ja odebrałam dzis czesc badan , które zleca mi dr U , narazie wszystko w normie ( tej czesci która wybrałam) mąz tez hormony ok, ja sie dziwie bo zawsze miałam podwyzszony testosteron .
    Macie jeszcze jakies porady , swoje sposoby na polepszenie wyników nasienia ? U nas z dieta to moze byc ciezko ;)
    Na nasienie luźne gatki (nie przegrzewanie jąder), ruch, przeciwutleniacze w suplementach. I moje znienawidzone- ograniczenie stresu ;)

    KatWomanDo lubi tę wiadomość

    d201db57d4.png
    Starania od 10.2015.
    Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]

    jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
    kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
    7.05 transfer blastki 4AA😢
    7.08 crio blastki😢
    30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
    12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
    15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
    2 ❄❄
  • docza Autorytet
    Postów: 359 297

    Wysłany: 10 lutego 2020, 22:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    BezchmurneNiebo wrote:
    U kogo się leczylas? Ja teraz też idę na tatuaż w marcu ;)

    Dr Janiszewska.

    Trzymam kciuki. Ja jestem z mojego tatuazu bardzo zadowolona. Jest to dla mnie taki pomnik upamietniajacy moje aniołki.
    Ja dużo czytałam wcześniej o tatuażach Mam aniolkowych.

    Jaki robisz motyw?

    iv09hdge50pvx7ux.png

    2.2013 - 12 tydz - puste jajo płodowe
    10.2015 - 9 tydz - ciąża pozamaciczna, usunięty lewy jajowód
    7.2017 - 6 tydz - poronienie

    15.02. 2020- Gabrysia, 3160, 54cm. Jest już z nami♥️ mój mały cud😍

    zespół policystycznych jajników,
    endometrioza,
    brak lewego jajowodu,
    insulinooporność,
    hiperprolaktynemia,
  • BezchmurneNiebo Autorytet
    Postów: 1202 260

    Wysłany: 11 lutego 2020, 06:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    docza wrote:
    Dr Janiszewska.

    Trzymam kciuki. Ja jestem z mojego tatuazu bardzo zadowolona. Jest to dla mnie taki pomnik upamietniajacy moje aniołki.
    Ja dużo czytałam wcześniej o tatuażach Mam aniolkowych.

    Jaki robisz motyw?

    Motylki, z cytatem skierowany do mojego taty. Tak by było coś dla niego jak mi Bóg Go zabierze.

    Ta Olimpia?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2020, 07:02

    Lucy2323, KatWomanDo lubią tę wiadomość

    145068ba89.png
    * ANA - ujemne
    * Przeciwciała kardiolipinowe - negatywne
    * Nieprawidłowa mutacja MTHFR
    * Nieprawidłowy czynnik V Leiden
    * TSH -3.05
    *Homocysteina -6.2
    * AntyTG i antyTPO w normie
    * 4.05.20 poronienie 4t4d ;(
    * 20.06.18-laparo
    * 24.03.18 poronienie 6t ;(
    * nasienie po zabiegu ok
    * 08.2017-I IVF :(
    * kariotypy ok
  • k91 Autorytet
    Postów: 378 106

    Wysłany: 11 lutego 2020, 08:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny. Czy są tu jeszcze osoby, które leczyły się u doktora Paśnika- immunologa? Potrzebny mi kontakt, bo chciałabym się umówić na wizytę. Zastanawiam się też czy umawiać się na wizytę w Lodzi, czy w Warszawie w Salve Medice.

    65cs, 30 lat
  • docza Autorytet
    Postów: 359 297

    Wysłany: 11 lutego 2020, 08:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    BezchmurneNiebo wrote:
    Motylki, z cytatem skierowany do mojego taty. Tak by było coś dla niego jak mi Bóg Go zabierze.

    Ta Olimpia?

    Tak dokładnie. Olimpia Moro Janiszewska.

    Ja też mam motylki. Trzy - trzy poronienia. Takie odlatujące - zanikające.
    Też sobie myślałam jak go robiłam że to też jest trochę dla mojej mamy, której już nie ma.

    iv09hdge50pvx7ux.png

    2.2013 - 12 tydz - puste jajo płodowe
    10.2015 - 9 tydz - ciąża pozamaciczna, usunięty lewy jajowód
    7.2017 - 6 tydz - poronienie

    15.02. 2020- Gabrysia, 3160, 54cm. Jest już z nami♥️ mój mały cud😍

    zespół policystycznych jajników,
    endometrioza,
    brak lewego jajowodu,
    insulinooporność,
    hiperprolaktynemia,
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 lutego 2020, 13:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Docza, sucharku trzymam mocno kciuki za wasze rozwiązania tak bliskie ❤️✊✊ czekam na info po porodzie ❤️😘😘

    Innym 🤰 Tez życzę wszystkiego co najlepsze ✊❤️

    Ja z chęcią bym już teraz wrocilw do szpitala..... We wtorek mam wizyte u U w szpiralu z ktg i może dalej podtrzyma swoją wersję i będziemt rozwiązywać w 38+0 żeby dłużej nie czekać ale to się okaże na wizycie a jeśli nie to ja chce iść leżeć w szpiralu za tydzień bo w domu oszaleje, liczę że samo się rozwiąże za tydzień heh.

    Tatuaż też mam, ale 4 listna koniczynkę która mówi że po 2 stratach i tym guzie tarczycy już musi być tylko lepiej i los się do mnie uśmiechnie w końcu i da mi ten cud.

    Ktoś pytał o prenatalne u U, dr U nie robi i nie kryje się z tym że nie potrafi za bardzo tego robić, wysyła do lekarzy z certyfikatem, ja robiłam 3 badania prenatalne prywatnie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2020, 13:15

    sucharek85, alex_c, KatWomanDo lubią tę wiadomość

  • docza Autorytet
    Postów: 359 297

    Wysłany: 11 lutego 2020, 14:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cieszę się Sylwia że wróciłaś i że u Ciebie narazie ok. Życzę szybkiego rozwiązania. W szpitalu z jednej strony nudno ale przynajmniej czujesz się bezpiecznie i pod kontrolą.
    Dziękuję Ci bardzo.

    Ja jadę do szpitala w czwartek. Mam nadzieję, że mnie już zostawia będę spokojniejsza. I mogliby też zacząć wywoływać poród. Już bym chciała żeby mała była z nami.
    Jak w czwartek mnie jeszcze odeślą to w poniedziałek już na 100% mam się pojawić i już mnie przyjmują.
    Chce już być po. Każdy dzień jest takim dniem niepewności.

    Syllwia91, KatWomanDo lubią tę wiadomość

    iv09hdge50pvx7ux.png

    2.2013 - 12 tydz - puste jajo płodowe
    10.2015 - 9 tydz - ciąża pozamaciczna, usunięty lewy jajowód
    7.2017 - 6 tydz - poronienie

    15.02. 2020- Gabrysia, 3160, 54cm. Jest już z nami♥️ mój mały cud😍

    zespół policystycznych jajników,
    endometrioza,
    brak lewego jajowodu,
    insulinooporność,
    hiperprolaktynemia,
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 lutego 2020, 15:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Docza dokładnie ja też bym juz chciała być po.... Męczą mnie koszmary straszne i budzę się rano z myślą że coś się dzieje...
    Może Cię zostawia! Oby!

    KatWomanDo lubi tę wiadomość

  • enia80 Przyjaciółka
    Postów: 86 20

    Wysłany: 11 lutego 2020, 15:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny gdzie w Rzeszowie zrobię badanie usg piersi? Ktoś kto ma na to certyfikat czy coś tam, bo ponoć nie każdy gin robi takie badanie.

‹‹ 487 488 489 490 491 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Karmienie piersią - wszystko o diecie, która zapewni zdrowie Twojemu dziecku

Podawanie mleka matki to najlepszy, naturalny sposób karmienia niemowląt. Zapewnia on dziecku prawidłowy rozwój, zdrowie i umacnia więź emocjonalną z matką. Należy także pamiętać, że znaczenie ma długość okresu karmienia piersią. Najlepiej, jeśli do ukończenia szóstego miesiąca życia dieta malca składa się wyłącznie z mleka mamy.

CZYTAJ WIĘCEJ

7 pytań o poród, których wiele kobiet wstydzi się zadać!

Poród zbliża się wielkimi krokami, a w Twojej głowie w dalszym ciągu kłębią się pytania, których wstydzisz się zadać? Niektóre tematy są na tyle krępujące, że ciężko je poruszyć z partnerem,  na rutynowej wizycie u lekarza, czy przy kawie z koleżankami…Nadszedł jednak czas, żeby rozwiać Twoje wątpliwości! Przeczytaj odpowiedzi na 7 najbardziej wstydliwych pytań związanych z porodem.

CZYTAJ WIĘCEJ

Telemedycyna – co to jest? Zalety telemedycyny

Telemedycyna to pojęcie, z którym coraz częściej można się spotkać w obszarze usług zdrowotnych. Sprawdź, co ono oznacza i jakie korzyści wiążą się dla pacjenta z tym rozwiązaniem.

CZYTAJ WIĘCEJ