🌺 udane inseminacje - ciąża, poród, itd. 🌺

Dziękuję ❤️ bardzo chętnie przekażę co trzeba 🤭 nie ukrywam, że na wątek IUI wchodzę już tylko z Twojego powodu i Patisonka 🤞🏻🤞🏻🤞🏻

A dziękuję, jakies niewielkie doswiadczenie mam ,wiec podzielic sie moge wrazeniami.
Synek aktualnie nie jest juz papusny, ale też nie chudzinka. Nosi roz. 92 i ma ponad 13 kg. Ale... Jako niemowlak nabieral w szalonym tempie do roku- az zaczął chodzić. Zawsze bylismy powyzej 95 centyla. Nigdy sie nie martwilam o jego niejedzeniem, bo czegos takiego nie doswiadczylam , oprocz sutuacji takich jak zabkowanie ,czy choroba.butelka musiala na niego czekac, bo inaczej awantura byla 🤣 Na roczek ważył 12.5kg ,wiec przez ten rok naprawde niewiele przybrał. Teraz tez dosc ładnie je. Jest samodzielny w jedzeniu, posluguje sie sam sztućcami,wiec my juz mamy luksus - ogolnie na jedzeniu sie nie oszuka,ale wszystko wybiega też 😉
Jezeli chodzi o jego przyjście na swiat, to nie bylo kolorowo - jak juz wspomnialam, urodzil sie z niedotlenieniem, miał lekka kwasice, w skutek tego dostal wylewu do prawej komory mózgu, konsekwencja wylewu byly liczne torbiele w glowce- ktore na szczescie sie wchlonely do 7 miesiaca. Maly urodzil sie z hipertrofia. Wogule nie bylam kwalfikowana do cc, mimo ze jestem po konizacji szyjki macicy. Obwod główki tez nie byl wskazaniem.
Trafilam na oddzial patologii ciazy 12 dni przed porodem z tachykardia u mnie - tetno skakalo mi od 120-160 ( moje tętno) zostalam juz na oddziale do obserwacji ,z podejrzeniem stanu przedrzucawkowego, mialam bialko w moczu- ktore wychodzilo tylko w dobowej zbiorce moczu, mega zatrzymywalam wode- na 3 litry wypitej wody w ciagu doby, wysikiwalam 500-700 ml- wszystko mi mierzyli- obawiali sie o nerki ,bo juz nie pracowaly jak trzeba. No i podejrzenie cukrzycy utajonej. Dobtego fakt ,ze bylam po konizacji, wiek ciazy i historia poloznicza ordynator stwierdzil ,ze czas na rozwiazanie- 37 tc minal, wiec nie ma co trzymać. I zaczelismy indukcje. 🙂

W tamtym roku chcialam wrocic do kliniki ,ale wyszla mi przepuklina pepkowa- ktora musialam zoperowac przed kolejna ciąża. A termin na NFZ mialam na czerwiec tego roku dopiero. Wiec czekalam. Pozniej kwalfikacja,ktora mamy w "zawieszenia". Lekarz uparl sie na iui, skoro dalo nam ciaze to mamy sprobowac min 2 razy. No i wszystko super tylko ,ze my jestesmy AID ,a klinika nie miala nasienia naszego dawcy i czekamy na "dostawe" bo maja go sciagnac. Takze zas czekamy 😁🤷🙈 wbsumie to miala byc na przelomie września/października, pisalam kilka dni temu ,to embiolog mnie poinformuje kiedy bedzie. Liczylam na cykl pazdziernikowy ,ale jestem juz po miesiączce,wiec raczej nie damy rady. Moze w listopadzie uda nam sie podejsc 🤞

Czyli tak jak myślałam potem dziecko to wybiega jak już chodzi 😃

O kurczę to miałaś nieciekawe przeboje, dobrze, że wszystko dobrze się skończyło 🥹

Trzymam kciuki, żeby listopad byl Wasz ❤️

Oj tak, oby udało sie juz podejść. Z poprzednia iui tez było pod górkę, bo wyszedl mi hpv ,zla cytologia i zmiany przednowotworowe . zanim sie wyleczylam to prawie dwa lata minęło. A pozniej pyk i ciąża 🤰. dlatego jak tak pod górkę idzie ze wszystkim to dobry znak dla nas 😉🤞 ale juz prawie rok czekam ,takze juz się niecierpliwie. Nie lubie takiego zawieszenia i bezczynności.

Rozumiem, wiem coś o tym zawieszeniu… 🫂

Kurczę do tego wszystkiego zaczęłam podejrzewać u siebie cholestazę… i zaczynam panikować mam swędzenie skóry od tygodnia… jakoś większej uwagi nie zwracałam na to a dziś mi to dało do myślenia. Jutro od razu lecę na badania krwi - próby wątrobowe i kwasy żółciowe. Trzymajcie proszę kciuki… plus jeden jest taki, że jeśli to faktycznie cholestaza, to jestem już na tyle blisko rozwiązania, że mogą śmiało zakończyć ciążę chociażby we wtorek… ale tak czy siak trzymajcie kciuki, aby nie wyszła… to jednak spore obciążenie dla malucha 🥺🥺

Trzymam kciuki żeby jednak to nie była ta cholestaza.
Daj koniecznie znać jak będziesz miała wyniki.

Ja jutro idę robić krzywą cukrzycową nie wiem jak ja tam wysiedzę 🤦‍♀️

Dziękuję, dam znać, pewnie ok 16-17 będą wyniki…
O matko moja trauma ciążowa xd a piłaś już kiedyś te glukozę, miałaś krzywą kiedykolwiek?🩵

Czasami zaglądam tu na forum poczytać co tam słychać 🙂

Świeżo upieczonej mamie gratuluję! 😘

Kitka trzymam kciuki za naturalny poród 🤞 te pierwsze lubią się zaczynać niespodziewanie 😉 ja leżałam już w 36 TC w szpitalu i miałam czekać do 38 na wywołanie, bo nic nie zapowiadało, że mały urodzi się szybciej. Zero skurczy przepowiadających na ktg, szyjka długa, zamknięta, a tu nagle w 37+0 odeszły mi wody i Kornel postanowił się pojawić na świecie 😉 ale czy naturalnie czy przez CC najważniejsze, że już niedługo będziecie razem 😘 jakoś Wasze ciążę szybciej mijają niż moja 😝

Miałam jakieś 2 lata temu, dałam radę ale walczyłam ze sobą żeby nie zasnąć 😔 boję się trochę tego badania ze względu że w ciąży ogólnie odrzuca mnie od słodkiego.

Malyna a to który tydzień u Ciebie?

Wczoraj o Tobie myślałam! Jeju, ściągnęłam Cię myślami 🥹
O widzisz, ciekawe jak to ze mną będzie 😂
Właśnie tak chyba zazwyczaj jest, bo moja ciąża mija tak wooooooolno, a np u Ewelki patrzę że już tak daleko 🫣

Jak tam Kornel się ma? Jak życie wam płynie?☺️

Trzymam kciuki za Ciebie jutro, też dawaj znać jak poszło 🩵
Malynka jest jeszcze z miesięcznych wątków 2023 🥰

Mój berbeć w tym tygodniu kończy 9 miesięcy 😁 to była moja druga udana IUI stąd moje powroty na to forum ☺️

Czasami Was podczytuje i kibicuję z ukrycia 😝
Ja już się nauczyłam, że z dziećmi nie ma co planować, bo one mają swój plan i będzie jak ma być 😅 a czas zaraz Ci bardzo przyspiesz😉 ja nie wiem kiedy to się stało, a Kornel ma już 9 miesięcy 🙀 duży chłopak już z niego 🥰 mamy dwa zęby na liczniku, raczkuje i wstaje przy meblach, więc to już taki fajny bobas ☺️
Trzymam kciuki za rozwiązanie i będę tu zaglądać sprawdzić czy już Twój królewicz postanowił pojawić się na świecie 😉🤞😘

No właśnie nie kojarzyłam Malyny.

Ja siedzę na krzywej, z palca cukier 88.

Zaraz się zacznie bieganie za małym 🤭🤭
Dziękuję!❤️

Z krwi najpewniej i tak będzie mniej więc już jest dobrze ☺️

Ale mnie ścięło że aż na dworzu siedziałam bez kurtki, cały czas.mnie podbijało ale udało się wytrwać do końca.

Oj okropne to musi być 😬
Dobrze, że się udało wytrwać i już masz za sobą 💪💪💪

Pięknie, że wytrwałaś! ❤️