🍍 udane IVF 🍍 bo staraczką z OF będę już zawsze 💕
-
WIADOMOŚĆ
-
Słuchajcie co do nawodnienia to slyszałam od znajomej która gra w ręczna zawodowo, że woda nie nawadnia tak dobrze i warto dolać do niej np troszkę soku pomarańczowego. Nie wiem czy to prawda, ale ja w te upały tak robiłam. Dawno nie pisałam i słuchajcie pochwale się. Odcycowałam dziecko 🥹 jestem tak szczesliwa że wam mówię! Mały spał z nami bo milion pobudek. Teraz śpi w swoim łóżeczku budzi się na mm o 12 i 4. Nie pije za dużo tego mleczka więc nie wiem czy wogóle nie odstawić. Ogromną pracę wykonał tatuś. On przejął usypianie i chodzenie do małego. Teraz będą przenosiny do jego pokoju, bo aktualnie on śpi w swoim łóżku w naszej sypialni a my w salonie. Co do jedzenia to też się mega polepszyło! Jezu ja nie wiem czy to taki był okres buntu odstawieniowego, czy szczepionka czy zęby czy jeszcze chuj wie co... No ale jedno jest pewne lubi warzywa i owoce, placki🤣 ale za mięsem nie przepada. Wiem że po odstawieniu od cyca już nie powinno się dawać mm, ale u nas weszło i Jeremi w końcu polubił smilk i pije na noc i w nocy. Zawrotne 100-160 ml🤣🤣
Dżoanniks, lesna, aganieszkam lubią tę wiadomość
-
AiM wrote:Słuchajcie co do nawodnienia to slyszałam od znajomej która gra w ręczna zawodowo, że woda nie nawadnia tak dobrze i warto dolać do niej np troszkę soku pomarańczowego. Nie wiem czy to prawda, ale ja w te upały tak robiłam. Dawno nie pisałam i słuchajcie pochwale się. Odcycowałam dziecko 🥹 jestem tak szczesliwa że wam mówię! Mały spał z nami bo milion pobudek. Teraz śpi w swoim łóżeczku budzi się na mm o 12 i 4. Nie pije za dużo tego mleczka więc nie wiem czy wogóle nie odstawić. Ogromną pracę wykonał tatuś. On przejął usypianie i chodzenie do małego. Teraz będą przenosiny do jego pokoju, bo aktualnie on śpi w swoim łóżku w naszej sypialni a my w salonie. Co do jedzenia to też się mega polepszyło! Jezu ja nie wiem czy to taki był okres buntu odstawieniowego, czy szczepionka czy zęby czy jeszcze chuj wie co... No ale jedno jest pewne lubi warzywa i owoce, placki🤣 ale za mięsem nie przepada. Wiem że po odstawieniu od cyca już nie powinno się dawać mm, ale u nas weszło i Jeremi w końcu polubił smilk i pije na noc i w nocy. Zawrotne 100-160 ml🤣🤣
Przybijam piątkę, bo właśnie świętuję czwarty dzień bez cycka 😁🙌💃🏻💃🏻. U nas sen się mega polepszył jak nie je. Ja akurat nie daję nic w zamian .Leon ur. 28.02.2023 ❤️ -
Dżoanniks wrote:Przybijam piątkę, bo właśnie świętuję czwarty dzień bez cycka 😁🙌💃🏻💃🏻. U nas sen się mega polepszył jak nie je. Ja akurat nie daję nic w zamian .
-
AiM wrote:U nas w piątek będzie dwa tygodnie od odstawienia nocnych cyców. Już nic nie odciagam, ale jak nacisne to jakieś kropelki się pojawiają. No ciekawa jestem kiedy teraz w końcu okres dostanę 🤣 ale przy moim pcos to może się za pół roku doczekam 🤣🤣🤣
Ja żeby nie odciągać popijam 3 razy dziennie szałwię, na razie działa. Bo tylko jeden raz (zanim zaczęłam pić) musiałam odciągnąć.
Ja już trzeci m-c mam okres, jakoś za nim nie tęskniłam 😂, ale co zrobić.Leon ur. 28.02.2023 ❤️ -
Ja po odstawieniu od piersi nie odciągałam już pokoramu ani raz... tylko u nas było to wszystko bardzo stopniowo robione tak, że ostatnio miesiąc karmiłam już raz dziennie, tylko na noc z jednej piersi...
Jedyne co mnie zastanawia to to czy karmienie piersia rzeczywiście ma taki ogromny wpływa na odporność dziecka czy to tylko przypadek.. u nas przez 15miescy mieliśmy tylko ZUM, grype i raz katarek ale to chyba od zębów a ostatni miesiąc to mamy jakas kumulacje chorób... zaczęło się od kaszlu w maju kiedy ograniczyłam karmienie do jednego dziennie, później biegunka, zapalenie spojówek, zapalenie gardła i gornych drug oddechowych... Teraz walczym z atakami kaszlu😒
Do tego ja w ciąży a później przy karmieniu miałam mega obniżona odporność, normalnie bardzo malo chorowałam w życiu a od transferu w lipcu 2022 ciagle cos mnie rozkłada.... nasza pediatra pomimo moich infekcji kazała mi karmić synka by przekazywać mu przeciwciała i rzeczywiście jedyna chora która synek przeszedł razem z nami to grypa a tak to ominęły go anginy, zapalenia górnych drug oddechowych itp. Teraz kolejna ciąża i moja odporność = zero. Chorujemy na przemiennie, już nie wiem kto kogo zaraża... najpierw ja gardło, później On, najpierw On spojowku a teraz ja 😑
Zauważyłam która z Was taki wzrost chorób u dziecka po odstawieniu KP? Czy to przypadek?2019 - starania czas start 🥰
Wiek 26lat👦👩
03.2022 - IVF - PGT-A ❄️
05.2022 - beta 7dpt. 0
06.2022 - IVF - PGT-A ❄️❄️
07.2022 - beta 7dpt. 38, 8dpt. - 60, 11dpt. - 346 🩵
03.2023 - synek 🩵 - CC 35tc., preklamsja, małopłytkowość, zatrzymanie wzrostu płodu = hipotrofia, rozwijający się zespół Hellp
04.2024 - naturalny cud 🩷 - ryzyko hipotrofii 1:18, ryzyko preklamsji 1:16
-
Dziuba1339 wrote:Ja po odstawieniu od piersi nie odciągałam już pokoramu ani raz... tylko u nas było to wszystko bardzo stopniowo robione tak, że ostatnio miesiąc karmiłam już raz dziennie, tylko na noc z jednej piersi...
Jedyne co mnie zastanawia to to czy karmienie piersia rzeczywiście ma taki ogromny wpływa na odporność dziecka czy to tylko przypadek.. u nas przez 15miescy mieliśmy tylko ZUM, grype i raz katarek ale to chyba od zębów a ostatni miesiąc to mamy jakas kumulacje chorób... zaczęło się od kaszlu w maju kiedy ograniczyłam karmienie do jednego dziennie, później biegunka, zapalenie spojówek, zapalenie gardła i gornych drug oddechowych... Teraz walczym z atakami kaszlu😒
Do tego ja w ciąży a później przy karmieniu miałam mega obniżona odporność, normalnie bardzo malo chorowałam w życiu a od transferu w lipcu 2022 ciagle cos mnie rozkłada.... nasza pediatra pomimo moich infekcji kazała mi karmić synka by przekazywać mu przeciwciała i rzeczywiście jedyna chora która synek przeszedł razem z nami to grypa a tak to ominęły go anginy, zapalenia górnych drug oddechowych itp. Teraz kolejna ciąża i moja odporność = zero. Chorujemy na przemiennie, już nie wiem kto kogo zaraża... najpierw ja gardło, później On, najpierw On spojowku a teraz ja 😑
Zauważyłam która z Was taki wzrost chorób u dziecka po odstawieniu KP? Czy to przypadek?
Szczerze, to ja w kwietniu karmiłam jeszcze na noc normalnie, tylko odstawiłam syna na dzień. Poszedł do żłobka i pierwsza choroba- prawie zapalenie płuc, katar, zapalenie spojówek i obustronne zapalenie ropne uszu. A przecież jeszcze sporo go karmiłam… wcześniej mieliśmy tylko katarki.
Od tego kwietnia stopniowo redukowałam karmienie i większych chorób dalej już nie było.
Nie wiem jak to jest z tą odpornością, bo jak widać u nas to jak bym mu przez ten rok, żadnej odporności nie przekazała. 😂😅.
Ja karmiłam ostatnio już dwa tyg tylko do snu i raz na noc, a o tak jedna pierś była do odciągnięcia 💁🏻♀️.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca, 10:41
Leon ur. 28.02.2023 ❤️ -
Dżoanniks wrote:Szczerze, to ja w kwietniu karmiłam jeszcze na noc normalnie, tylko odstawiłam syna na dzień. Poszedł do żłobka i pierwsza choroba- prawie zapalenie płuc, katar, zapalenie spojówek i obustronne zapalenie ropne uszu. A przecież jeszcze sporo go karmiłam… wcześniej mieliśmy tylko katarki.
Od tego kwietnia stopniowo redukowałam karmienie i większych chorób dalej już nie było.
Nie wiem jak to jest z tą odpornością, bo jak widać u nas to jak bym mu przez ten rok, żadnej odporności nie przekazała. 😂😅.
Ja karmiłam ostatnio już dwa tyg tylko do snu i raz na noc, a o tak jedna pierś była do odciągnięcia 💁🏻♀️.
Mam nadzieje, ze to tylko chwilowe...
U nas to nawet nie ma żłobka, kontak z tymi samymi dziećmi co wcześniej a nawet troszke ograniczony bo odkąd pracuje to mniej czasu na wyjścia i spotkania z innymi... W sezonie chorobowym regularnie spotykaliśmy się z znajomymi i ich dziećmi a później dostawaliśmy tylko wiadomość "nasze dziecko ma -zapalenie gornych drug oddechowych, trzydniowke, bostonke, rumień itp., pewnie u was zaraz będzie to samo" a nasze dziecko wydawało się niezniszczalne i nic nie łapało ani od innych dzieci ani od nas dorosłych.2019 - starania czas start 🥰
Wiek 26lat👦👩
03.2022 - IVF - PGT-A ❄️
05.2022 - beta 7dpt. 0
06.2022 - IVF - PGT-A ❄️❄️
07.2022 - beta 7dpt. 38, 8dpt. - 60, 11dpt. - 346 🩵
03.2023 - synek 🩵 - CC 35tc., preklamsja, małopłytkowość, zatrzymanie wzrostu płodu = hipotrofia, rozwijający się zespół Hellp
04.2024 - naturalny cud 🩷 - ryzyko hipotrofii 1:18, ryzyko preklamsji 1:16
-
Dziuba1339 wrote:Z tego co obserwuję to u nas odporność spadła wraz z ograniczeniem KP, brak jakichkolwiek zapasów 🫣
Mam nadzieje, ze to tylko chwilowe...
U nas to nawet nie ma żłobka, kontak z tymi samymi dziećmi co wcześniej a nawet troszke ograniczony bo odkąd pracuje to mniej czasu na wyjścia i spotkania z innymi... W sezonie chorobowym regularnie spotykaliśmy się z znajomymi i ich dziećmi a później dostawaliśmy tylko wiadomość "nasze dziecko ma -zapalenie gornych drug oddechowych, trzydniowke, bostonke, rumień itp., pewnie u was zaraz będzie to samo" a nasze dziecko wydawało się niezniszczalne i nic nie łapało ani od innych dzieci ani od nas dorosłych.
Myślę, że to normalne. Nie wiem czy da się na zapas zbudować odporność, poprzez karmienie piersią. Chyba to jest krótkotrwały efekt. Kiedyś ten kontakt z wirusami i bakteriami musi być i ta odporność musi się na czymś zbudować. Możliwe, że jest to powiązane ze zmniejszeniem karmień.
Moniek, ty karmisz młodą cały czas też w ciągu dnia z tego co pamiętam- czy twoja młoda choruje? Czy ma jednak lepszą odporność niż dzieci, które nie są karmione piersią
Ja teraz staram się codziennie podawać młodemu olej z czarnuszki i tran. Mam nadz. Że to zaowocuje w przyszłych m-cach lepszą odpornością. Daje już drugi m-c i na razie tylko mamy katar(ale to może być od zębów 😬, ale gorączki nie ma).Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca, 12:46
Leon ur. 28.02.2023 ❤️ -
Dziuba1339 wrote:Ja po odstawieniu od piersi nie odciągałam już pokoramu ani raz... tylko u nas było to wszystko bardzo stopniowo robione tak, że ostatnio miesiąc karmiłam już raz dziennie, tylko na noc z jednej piersi...
Jedyne co mnie zastanawia to to czy karmienie piersia rzeczywiście ma taki ogromny wpływa na odporność dziecka czy to tylko przypadek.. u nas przez 15miescy mieliśmy tylko ZUM, grype i raz katarek ale to chyba od zębów a ostatni miesiąc to mamy jakas kumulacje chorób... zaczęło się od kaszlu w maju kiedy ograniczyłam karmienie do jednego dziennie, później biegunka, zapalenie spojówek, zapalenie gardła i gornych drug oddechowych... Teraz walczym z atakami kaszlu😒
Do tego ja w ciąży a później przy karmieniu miałam mega obniżona odporność, normalnie bardzo malo chorowałam w życiu a od transferu w lipcu 2022 ciagle cos mnie rozkłada.... nasza pediatra pomimo moich infekcji kazała mi karmić synka by przekazywać mu przeciwciała i rzeczywiście jedyna chora która synek przeszedł razem z nami to grypa a tak to ominęły go anginy, zapalenia górnych drug oddechowych itp. Teraz kolejna ciąża i moja odporność = zero. Chorujemy na przemiennie, już nie wiem kto kogo zaraża... najpierw ja gardło, później On, najpierw On spojowku a teraz ja 😑
Zauważyłam która z Was taki wzrost chorób u dziecka po odstawieniu KP? Czy to przypadek? -
Dziuba1339 wrote:Ja po odstawieniu od piersi nie odciągałam już pokoramu ani raz... tylko u nas było to wszystko bardzo stopniowo robione tak, że ostatnio miesiąc karmiłam już raz dziennie, tylko na noc z jednej piersi...
Jedyne co mnie zastanawia to to czy karmienie piersia rzeczywiście ma taki ogromny wpływa na odporność dziecka czy to tylko przypadek.. u nas przez 15miescy mieliśmy tylko ZUM, grype i raz katarek ale to chyba od zębów a ostatni miesiąc to mamy jakas kumulacje chorób... zaczęło się od kaszlu w maju kiedy ograniczyłam karmienie do jednego dziennie, później biegunka, zapalenie spojówek, zapalenie gardła i gornych drug oddechowych... Teraz walczym z atakami kaszlu😒
Do tego ja w ciąży a później przy karmieniu miałam mega obniżona odporność, normalnie bardzo malo chorowałam w życiu a od transferu w lipcu 2022 ciagle cos mnie rozkłada.... nasza pediatra pomimo moich infekcji kazała mi karmić synka by przekazywać mu przeciwciała i rzeczywiście jedyna chora która synek przeszedł razem z nami to grypa a tak to ominęły go anginy, zapalenia górnych drug oddechowych itp. Teraz kolejna ciąża i moja odporność = zero. Chorujemy na przemiennie, już nie wiem kto kogo zaraża... najpierw ja gardło, później On, najpierw On spojowku a teraz ja 😑
Zauważyłam która z Was taki wzrost chorób u dziecka po odstawieniu KP? Czy to przypadek?KateM, Dżoanniks lubią tę wiadomość
👩87’
👨85’
Starania od 2015
2017 IUI😔
2018 IUI😔
2019 Histeroskopia x2 usuwany polip
AMH 1, nasienie ok
Stos badań ,mutacje,trombofilie,kariotypy,zespół antyfos ok, z immuno cytokiny,imk Ok,Kir bx-Brak 2DL5, 2DL5, 2DS1, 2DS3, 2DS4,2DS5, 3DS1
03.21 start 1 ivf
04.21 ET 2x3dniowce😞
06.21 2FET CB 😞
04.11.21 3FET ostatni ❄️ 4bb encorton+accofil.
7dpt-⏸ 8dpt-123mlU/ml ,10dpt-284mlU/ml (inny lab), 12dpt-452,14dpt-975,21dpt-11097
26dpt- jest ❤️
6.12 -crl 9,4mm❤️
30.12- 3,85cm,fhr 171 -10+4
11.01 usg prenatalne -crl 5,69cm fhr 165 (12+0) sanco-zdrowy chłopiec❤️👶
crl 10,7cm fhr 146 15+0🥰
254 g ❤️ 18+0
420 g❤️20+6 usg połówkowe
710 g❤️ 24+0
980g❤️27+0
1516g❤️ 30+0 usg III trym
2180❤️33+0
2606g❤️35+4
2960g❤️37+0
15.07.2022 38+3❤️CC 3070 kg, 53cm 👶🥰🥰 -
Dziuba1339 wrote:Z tego co obserwuję to u nas odporność spadła wraz z ograniczeniem KP, brak jakichkolwiek zapasów 🫣
Mam nadzieje, ze to tylko chwilowe...
U nas to nawet nie ma żłobka, kontak z tymi samymi dziećmi co wcześniej a nawet troszke ograniczony bo odkąd pracuje to mniej czasu na wyjścia i spotkania z innymi... W sezonie chorobowym regularnie spotykaliśmy się z znajomymi i ich dziećmi a później dostawaliśmy tylko wiadomość "nasze dziecko ma -zapalenie gornych drug oddechowych, trzydniowke, bostonke, rumień itp., pewnie u was zaraz będzie to samo" a nasze dziecko wydawało się niezniszczalne i nic nie łapało ani od innych dzieci ani od nas dorosłych.
Ja byłam kp przez około 16 m. Wtedy córka nigdy nie była chora, nawet nie miała kataru. Po zakończeniu miała rsv i raz katar (nie była nigdy w szpitalu i nie miała jeszcze antybiotyku), więc też nie jest źle, a za dwa tygodnie kończy dwa lata. My nie mamy żłobka, ale mamy regularny kontakt z dziećmi żłobkowymi i chodzącymi do przedszkola. Mi się wydaje, że ja też zbudowałam małej tę odporność tym, że wychodziłyśmy i dalej wychodzimy na dwór prawie codziennie, nawet zimą. Jak była niemowlakiem, to 1.5 h spacery w wózku. Teraz podaję też tran.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca, 13:05
Starania od 2018
2xIVF
I procedura ❄️❄️❄️
Wrzesień 2020 - 1 transfer 4.1.1 (poronienie zatrzymane 6 tydz.)
Marzec 2021 - 2 transfer 4.2.1 (poronienie zatrzymane 7 tydz., chłopiec trisomia)
3 zarodek 4.1.1 - nie rozmroził się
II procedura - 5 zarodków, 2 zdrowe ❄️❄️ po PGS
4.11.2021 - 3 transfer 5.1.2
6 dpt - beta 71, progesteron 20.1, estradiol 3367
9 dpt - beta 339, progesteron 20.4, estradiol 450
15 dpt - beta 5770, progesteron 22.2
12+2 - I prenatalne
12+6 - Nifty pro
16+0 - pierwsze ruchy
21+3 - usg połówkowe 436g
30+0 - usg III trymestru 1800g
39+3 - 3360g, 55cm💚👶
Mamy ❄️5.1.1 -
Jenny88 wrote:Ja byłam kp przez około 16 m. Wtedy córka nigdy nie była chora, nawet nie miała kataru. Po zakończeniu miała rsv i raz katar (nie była nigdy w szpitalu i nie miała jeszcze antybiotyku), więc też nie jest źle, a za dwa tygodnie kończy dwa lata. My nie mamy żłobka, ale mamy regularny kontakt z dziećmi żłobkowymi i chodzącymi do przedszkola. Mi się wydaje, że ja też zbudowałam małej tę odporność tym, że wychodziłyśmy i dalej wychodzimy na dwór prawie codziennie, nawet zimą. Jak była niemowlakiem, to 1.5 h spacery w wózku. Teraz podaję też tran.
Jenny, ja nie wiem czy to tak działa. Mój był do roku codziennie na spacerach, jak nie ze mną i psem to z dziadkami i też spacery po 1h mniej więcej, a jak tylko poszedł do żłobka to bach- chory . Jednak jak się ludzie spotykają poza żłobkiem to nie ciągną na spotkania chorych dzieci.
Dla przykładu- ja chodziłam przed ukończeniem roku do klubu dziecięcego na osiedlu co tydzień a nawet dwa razy w tyg. I mój miał kontakt z innymi dziećmi- do roku miał dwa razy lekki katar. Po prostu tam dzieci nie chodziły chore…Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca, 13:22
Leon ur. 28.02.2023 ❤️ -
Dżoanniks wrote:Jenny, ja nie wiem czy to tak działa. Mój był do roku codziennie na spacerach, jak nie ze mną i psem to z dziadkami i też spacery po 1h mniej więcej, a jak tylko poszedł do żłobka to bach- chory . Jednak jak się ludzie spotykają poza żłobkiem to nie ciągną na spotkania chorych dzieci.
Dla przykładu- ja chodziłam przed ukończeniem roku do klubu dziecięcego na osiedlu co tydzień a nawet dwa razy w tyg. I mój miał kontakt z innymi dziećmi- do roku miał dwa razy lekki katar. Po prostu tam dzieci nie chodziły chore…
👩87’
👨85’
Starania od 2015
2017 IUI😔
2018 IUI😔
2019 Histeroskopia x2 usuwany polip
AMH 1, nasienie ok
Stos badań ,mutacje,trombofilie,kariotypy,zespół antyfos ok, z immuno cytokiny,imk Ok,Kir bx-Brak 2DL5, 2DL5, 2DS1, 2DS3, 2DS4,2DS5, 3DS1
03.21 start 1 ivf
04.21 ET 2x3dniowce😞
06.21 2FET CB 😞
04.11.21 3FET ostatni ❄️ 4bb encorton+accofil.
7dpt-⏸ 8dpt-123mlU/ml ,10dpt-284mlU/ml (inny lab), 12dpt-452,14dpt-975,21dpt-11097
26dpt- jest ❤️
6.12 -crl 9,4mm❤️
30.12- 3,85cm,fhr 171 -10+4
11.01 usg prenatalne -crl 5,69cm fhr 165 (12+0) sanco-zdrowy chłopiec❤️👶
crl 10,7cm fhr 146 15+0🥰
254 g ❤️ 18+0
420 g❤️20+6 usg połówkowe
710 g❤️ 24+0
980g❤️27+0
1516g❤️ 30+0 usg III trym
2180❤️33+0
2606g❤️35+4
2960g❤️37+0
15.07.2022 38+3❤️CC 3070 kg, 53cm 👶🥰🥰 -
Z tymi chorobami to też często jest tak, że dzieci zarażają nim same mają objawy choroby. Rodzic nie wie a w organizmie dziecko juz się cos rozwija i jest przekazywane dalej. Więc pozornie zdrowe dziecko w bawialni może być wiekszym zagrożeniem niż dziecko z katarem czy kaszlem.
U mnie oczywiście zaczęły się pojawiać wyrzuty sumienia, że moje dziecko cierpi bo przestałam je karmić 🙂↕️ troszke sprowadzilyście mnie na ziemię ale to chyba hormony ciążowe szaleją i w glowie co chwile jakies glupie myśli 🤔🫣2019 - starania czas start 🥰
Wiek 26lat👦👩
03.2022 - IVF - PGT-A ❄️
05.2022 - beta 7dpt. 0
06.2022 - IVF - PGT-A ❄️❄️
07.2022 - beta 7dpt. 38, 8dpt. - 60, 11dpt. - 346 🩵
03.2023 - synek 🩵 - CC 35tc., preklamsja, małopłytkowość, zatrzymanie wzrostu płodu = hipotrofia, rozwijający się zespół Hellp
04.2024 - naturalny cud 🩷 - ryzyko hipotrofii 1:18, ryzyko preklamsji 1:16
-
Dżoanniks wrote:Jenny, ja nie wiem czy to tak działa. Mój był do roku codziennie na spacerach, jak nie ze mną i psem to z dziadkami i też spacery po 1h mniej więcej, a jak tylko poszedł do żłobka to bach- chory . Jednak jak się ludzie spotykają poza żłobkiem to nie ciągną na spotkania chorych dzieci.
Dla przykładu- ja chodziłam przed ukończeniem roku do klubu dziecięcego na osiedlu co tydzień a nawet dwa razy w tyg. I mój miał kontakt z innymi dziećmi- do roku miał dwa razy lekki katar. Po prostu tam dzieci nie chodziły chore…
Ja wiem, że to tak nie działa do końca, ale może ograniczyć to chorowanie. Też inna sytuacja jest wtedy, gdy posyłasz dziecko do żłobka lub od razu do przedszkola. Miałam okazję pracować w obu typach placówek. W każdej z nich dzieci chorowały, ale jednak w żłobku ta skala była o wiele większa niż w przypadku przedszkola (mówię o dzieciach nieuczęszczających wcześniej do żadnej placówki). W żłobku dzieci często wkładają do buzi wspólne zabawki, zdarza się wymiana smoczka lub bidonu. Z resztą te małe dzieci często wkładają też palce do buzi itd. Zobaczymy jak to będzie u nas. Ja też się zastanawiam nad edukacją domowa, także może temat w ogóle nas nie będzie dotyczył.
Nie mówię więc o jednym dziecku, tylko widziałam skalę tego chorowania. W każdej grupie 25 dzieci, 4 grupy przedszkolne i 3 grupy żłobkowe.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca, 13:49
Starania od 2018
2xIVF
I procedura ❄️❄️❄️
Wrzesień 2020 - 1 transfer 4.1.1 (poronienie zatrzymane 6 tydz.)
Marzec 2021 - 2 transfer 4.2.1 (poronienie zatrzymane 7 tydz., chłopiec trisomia)
3 zarodek 4.1.1 - nie rozmroził się
II procedura - 5 zarodków, 2 zdrowe ❄️❄️ po PGS
4.11.2021 - 3 transfer 5.1.2
6 dpt - beta 71, progesteron 20.1, estradiol 3367
9 dpt - beta 339, progesteron 20.4, estradiol 450
15 dpt - beta 5770, progesteron 22.2
12+2 - I prenatalne
12+6 - Nifty pro
16+0 - pierwsze ruchy
21+3 - usg połówkowe 436g
30+0 - usg III trymestru 1800g
39+3 - 3360g, 55cm💚👶
Mamy ❄️5.1.1 -
Jenny88 wrote:Ja wiem, że to tak nie działa do końca, ale może ograniczyć to chorowanie. Też inna sytuacja jest wtedy, gdy posyłasz dziecko do żłobka lub od razu do przedszkola. Miałam okazję pracować w obu typach placówek. W każdej z nich dzieci chorowały, ale jednak w żłobku ta skala była o wiele większa niż w przypadku przedszkola (mówię o dzieciach nieuczęszczających wcześniej do żadnej placówki). W żłobku dzieci często wkładają do buzi wspólne zabawki, zdarza się wymiana smoczka lub bidonu. Z resztą te małe dzieci często wkładają też palce do buzi itd. Zobaczymy jak to będzie u nas. Ja też się zastanawiam nad edukacją domowa, także może temat w ogóle nas nie będzie dotyczył.
Nie mówię więc o jednym dziecku, tylko widziałam skalę tego chorowania. W każdej grupie 25 dzieci, 4 grupy przedszkolne i 3 grupy żłobkowe.
Oj widzisz a ja rozmawiałam ostatnio z osobą, która ma znajomych, którzy nie puścili dzieci ani do żłobka ani do przedszkola, a mimo to dzieci zaczęły mocno chorować jak poszły do szkoły 🫠 i niestety nie ominęły ich choroby.
Zresztą, możemy sobie gdybać, a prawda jest taka, że każda z nas ma tylko wycinkowy obraz sytuacji a nie ogólny. A tu tak naprawdę potrzebne by były badania na dużej próbie badawczej.
I dokładna historia chorób- bo to że dzieci nie chodziły do żłobka przed przedszkolem to nie znaczy, że nie chorowały wcześniej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca, 14:01
Leon ur. 28.02.2023 ❤️ -
Dżoanniks wrote:Oj widzisz a ja rozmawiałam ostatnio z osobą, która ma znajomych, którzy nie puścili dzieci ani do żłobka ani do przedszkola, a mimo to dzieci zaczęły mocno chorować jak poszły do szkoły 🫠 i niestety nie ominęły ich choroby.
Zresztą, możemy sobie gdybać, a prawda jest taka, że każda z nas ma tylko wycinkowy obraz sytuacji a nie ogólny. A tu tak naprawdę potrzebne by były badania na dużej próbie badawczej.
I dokładna historia chorób- bo to że dzieci nie chodziły do żłobka przed przedszkolem to nie znaczy, że nie chorowały wcześniej.
Wiadomo, nie mamy badań, więc może to działać w obie strony, albo będą choroby, a może być też bez większego chorowania.
Opieramy się tylko na naszych doświadczeniach. Ale lata pracy z tymi dzieciakami dały mi dużo do myślenia.Starania od 2018
2xIVF
I procedura ❄️❄️❄️
Wrzesień 2020 - 1 transfer 4.1.1 (poronienie zatrzymane 6 tydz.)
Marzec 2021 - 2 transfer 4.2.1 (poronienie zatrzymane 7 tydz., chłopiec trisomia)
3 zarodek 4.1.1 - nie rozmroził się
II procedura - 5 zarodków, 2 zdrowe ❄️❄️ po PGS
4.11.2021 - 3 transfer 5.1.2
6 dpt - beta 71, progesteron 20.1, estradiol 3367
9 dpt - beta 339, progesteron 20.4, estradiol 450
15 dpt - beta 5770, progesteron 22.2
12+2 - I prenatalne
12+6 - Nifty pro
16+0 - pierwsze ruchy
21+3 - usg połówkowe 436g
30+0 - usg III trymestru 1800g
39+3 - 3360g, 55cm💚👶
Mamy ❄️5.1.1 -
Dziewczyny to "przypadek" poprostu teraz dziecko jest wystawiane na drobnoustroje, zmienia srodowisko, jest w kontakcie z wieloma osobami. No nawet taki plac zabaw, czy piaskownika to juz jest siedlisko bakterii i wirusow . A do tego jeszcze zawsze jakies dzieci sa.
U nas Mały miał 3 razy katar ,w tym 2 razy wszedl mu na oskrzela ,ale teraz wiem ,ze z mojej winy. Za slabo odciagalam ten katar. Karmiony od 2-3 tygodnia zycia mm. Latalismy przez pierwsze 8-10 miesiecy non stop po lekarzach ,przychodniach i specialistach ze wzgledu na jego niedotlenienie i konsekwencje. Ale zero zachorowan. Poszedl w marcu do zlobka i sie zaczela zabawa. Najpierw grypa - wyladowalismy w szpitalu, pozniej powiklania pogrypowe- zapalenie uszu, dwa razy zapalenie oskrzeli, zaostrzyla sie jego atopowosc, dostal grzybicy skory🙄 az w koncu zrezygnowalismy i poki co jest spokój. Pozniej tylko raz jakas wirusowke zlapal, ale doslownie okolo tygodnia, a moze i krócej go potrzymalo. Samym nebudum i syropkiem go wyleczylismy. Mial takie nocne ataki kaszlu, ale az go dusiło. Potrafił nawet zwymiotowac flegma.
Takze ja mysle ,ze to kwestia przypadku. Antybiotykou tez jeszcze nigdy nie mial, a za chwile 1,5 roku 👍Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca, 14:21
Dżoanniks lubi tę wiadomość
08.2012 26tc (*)♀️💔
Ona♀️
pcos❌amh 12,75❌ IO❌HbA1C 5,63%❌
lewy jajowód niedrożny❌
kariotyp✅ TSH 1,44✅ AntyTPO 10✅ cytologia✅ biopsja szyjki✅ hpv 16 (-)✅
On♂️
azoospermia❌
kariotyp❌
2020-Cytologia gr3-HPV 16-biopsja -cin3
11.2021 konizacja szyjki macicy
1iui 04.2022 🥳
09.05 ⏸️
Beta hcg:10.05 90.1/12.05 -214
24.05-5t3 jest pęcherzyk z zarodkiem
07.06 -8t2 ❤️ crl 16 mm.
24.06 10t5-crl 36.7 mm tętno 170
04.07 prenatalne - 12t1-crl 5.16 cm tętno 168 ,NT 1.6 niskie ryzyka
09.08 17t2 175g ♂️💙
29.08 - 20t2 połówkowe 🆗 350g 21t3- 392g/24t6-670g / 28t6-1400g/31t2- 1900g /32t3-2100g/35t3-2800g /37t3-3400g
01.2023 -38t6d / 3950g /56cm 👶
Powrót po rodzeństwo
15.11.24 iui➡️ test 25.11...niech się dzieje magia⏳🤞 -
Pauuulaa wrote:Dziewczyny to "przypadek" poprostu teraz dziecko jest wystawiane na drobnoustroje, zmienia srodowisko, jest w kontakcie z wieloma osobami. No nawet taki plac zabaw, czy piaskownika to juz jest siedlisko bakterii i wirusow . A do tego jeszcze zawsze jakies dzieci sa.
U nas Mały miał 3 razy katar ,w tym 2 razy wszedl mu na oskrzela ,ale teraz wiem ,ze z mojej winy. Za slabo odciagalam ten katar. Karmiony od 2-3 tygodnia zycia mm. Latalismy przez pierwsze 8-10 miesiecy non stop po lekarzach ,przychodniach i specialistach ze wzgledu na jego niedotlenienie i konsekwencje. Ale zero zachorowan. Poszedl w marcu do zlobka i sie zaczela zabawa. Najpierw grypa - wyladowalismy w szpitalu, pozniej powiklania pogrypowe- zapalenie uszu, dwa razy zapalenie oskrzeli, zaostrzyla sie jego atopowosc, dostal grzybicy skory🙄 az w koncu zrezygnowalismy i poki co jest spokój. Pozniej tylko raz jakas wirusowke zlapal, ale doslownie okolo tygodnia, a moze i krócej go potrzymalo. Samym nebudum i syropkiem go wyleczylismy. Mial takie nocne ataki kaszlu, ale az go dusiło. Potrafił nawet zwymiotowac flegma.
Takze ja mysle ,ze to kwestia przypadku. Antybiotykou tez jeszcze nigdy nie mial, a za chwile 1,5 roku 👍
Nie miał antybiotyku przy zapaleniu uszu? Kurczę mój z miejsca dostał 🙄. Jak leczyliście zapalenie uszu? Tak z ciekawości.Leon ur. 28.02.2023 ❤️ -
U nas połowa infekcji żłobkowych kończy się antybiotykiem niestety . Crp zawsze w kosmos wybite ponad 100🤷♀️jak nie zum ,zapalenie ucha właśnie ,krtań ,czy ostatnio zapalenie oskrzeli ,które prawie groziło szpitalem i zapaleniem płuc . U nas nie ma półśrodków ,że choruje lekko ,choruje na całego albo wcale 🤦♀️liczę ,że już się wychorował trochę w tym pierwszym roku żłobka 😂w końcu gdyby nie nasz niefortunny wyjazd nad morze ,to byłyby 4miesiace bez antybiotyku i chorób
👩87’
👨85’
Starania od 2015
2017 IUI😔
2018 IUI😔
2019 Histeroskopia x2 usuwany polip
AMH 1, nasienie ok
Stos badań ,mutacje,trombofilie,kariotypy,zespół antyfos ok, z immuno cytokiny,imk Ok,Kir bx-Brak 2DL5, 2DL5, 2DS1, 2DS3, 2DS4,2DS5, 3DS1
03.21 start 1 ivf
04.21 ET 2x3dniowce😞
06.21 2FET CB 😞
04.11.21 3FET ostatni ❄️ 4bb encorton+accofil.
7dpt-⏸ 8dpt-123mlU/ml ,10dpt-284mlU/ml (inny lab), 12dpt-452,14dpt-975,21dpt-11097
26dpt- jest ❤️
6.12 -crl 9,4mm❤️
30.12- 3,85cm,fhr 171 -10+4
11.01 usg prenatalne -crl 5,69cm fhr 165 (12+0) sanco-zdrowy chłopiec❤️👶
crl 10,7cm fhr 146 15+0🥰
254 g ❤️ 18+0
420 g❤️20+6 usg połówkowe
710 g❤️ 24+0
980g❤️27+0
1516g❤️ 30+0 usg III trym
2180❤️33+0
2606g❤️35+4
2960g❤️37+0
15.07.2022 38+3❤️CC 3070 kg, 53cm 👶🥰🥰