🍍 udane IVF 🍍 bo staraczką z OF będę już zawsze 💕
-
WIADOMOŚĆ
-
Kluska wrote:Rozumiem, oni poszli w prywatną ścieżkę bo tam się już rozmowy o rozwodzie pojawiały bo nie dawali rady i to zaczęło na nich jako małżeństwo oddziaływać. Teraz wiem że pod opieką poradni na NFZ też są ale chyba z prywatną placówką też. A muszę przyznać że ich córka była taka że ja z nimi trochę obcięłam kontakt bo nawet jako osoba tylko widująca się z nimi sporadycznie byłam umęczona. Mega ich podziwiam że przetrwali bo to wysiłek na 10 dorosłych nie dwoje.
👩87’
👨85’
Starania od 2015
2017 IUI😔
2018 IUI😔
2019 Histeroskopia x2 usuwany polip
AMH 1, nasienie ok
Stos badań ,mutacje,trombofilie,kariotypy,zespół antyfos ok, z immuno cytokiny,imk Ok,Kir bx-Brak 2DL5, 2DL5, 2DS1, 2DS3, 2DS4,2DS5, 3DS1
03.21 start 1 ivf
04.21 ET 2x3dniowce😞
06.21 2FET CB 😞
04.11.21 3FET ostatni ❄️ 4bb encorton+accofil.
7dpt-⏸ 8dpt-123mlU/ml ,10dpt-284mlU/ml (inny lab), 12dpt-452,14dpt-975,21dpt-11097
26dpt- jest ❤️
6.12 -crl 9,4mm❤️
30.12- 3,85cm,fhr 171 -10+4
11.01 usg prenatalne -crl 5,69cm fhr 165 (12+0) sanco-zdrowy chłopiec❤️👶
crl 10,7cm fhr 146 15+0🥰
254 g ❤️ 18+0
420 g❤️20+6 usg połówkowe
710 g❤️ 24+0
980g❤️27+0
1516g❤️ 30+0 usg III trym
2180❤️33+0
2606g❤️35+4
2960g❤️37+0
15.07.2022 38+3❤️CC 3070 kg, 53cm 👶🥰🥰 -
Zielona87 wrote:Szukamy ciągle kogoś ,sprawdzę kontakt od Kate ,w żłobku ,na zajęciach si i u logopedy gdzie jest sam na sam ,panie go
Wychwalają ,współpracuje itd ,nie widzą żadnych problemów . Cyrki są z nami i czasami z babcią 🤷♀️w żłobku też ostatnio złote dziecko i chwalony ,że się otworzył ,bawi się z dziećmi ,wykonuje wszystkie prace ,zero cyrków 😒
Czyli z obcymi ludźmi trzyma fason 😎. Aa próbowaliście może nagrywać jego zachowanie w domu i pokazywaliście np temu psychologowi? Bo jak on tak się grzecznie zachowuje przy innych to pewnie ciężko im sobie wyobrazić skalę tego zachowania.
No musi być jakiś sposób, żeby z wami zaczął lepiej współpracowac.Leon ur. 28.02.2023 ❤️ -
Zielona87 wrote:Niestety z nami to nawet moja siostra ostatnio sie nie chce spotykać ,bo jej 7latej to anioł od zawsze ,a teraz ma drugie też spokojne ,inni znajomi też są umęczeni i praktycznie nie mamy wsparcia ,wszyscy tylko mówią ,że nam współczują tych cyrków , niby chcą się spotkać ,ale później cisza 🫤fakt ,że młody ma super kontakt z kuzynostwem właśnie ,ale najczęściej widują się w weekendy u babci ,bo tam dom duży i mogą szaleć na potęgę ,w mieszkaniach robią rozpierd…a zabawy na dworze w taką pogodę odpadają ,bo mój nie chce wyłazić jak wiele i zimno . Salę zabaw unikam ,bo za dużo bodźców i chorób
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego, 16:19
2017- naturalsik ❤️
👧🏻 Amh 1,7, IO, Hashimo
Okazjonalnie LUF, hormony w normie
👱🏻♂️Morfologia 7%->5%->4% Fragmentacja 36%
Diagnostyka 2020/2021
03/2022 -Eurofertil Ostrava
Elonva+menopur+provera❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️
Transfer 19.05 🍀
5dpt beta 13,34 prog 16,5 •7dpt beta 46,9• 11dpt beta 180 • 12dpt beta 285 • 13 dpt beta 456
14 dpt - jest pęcherzyk
21dpt mamy zarodek
28 dpt jest 💓
12t4d prenatalne ok, nifty zdrowy chłopiec
01.23 52cm szczęścia 💙💙💙 -
Zzielona a moze twoj odreagowuje w ten sposb inne rzeczy, bo przy was moze dac upust emocjom. Wiesz wszedzie sie wymaga od niego pewnego zachowania i dostosowania sie , a pozniej w domu odreagowuje to?
Moj ostatnio zrobil taki cyrk stulecia ,ze bylam w szoku. Z mezem pojechalismy do kliniki ,a syn zostal z babcią prawie na cały dzień. Ja swojego dziecka nie poznalam , wpadl w taki szal i amok ,ze z 1,5 godz bylo histerii ,placzu, krzyku. Nigdy jego nie widzialam w takim stanie. Oczywiscie zapalnikiem byla pierdola, bo nie chcialismy isc ta droga co on sobie wymyslil , moze i bym dala rade ugasic to w zalążku,ale moj maz sie wtracil i swoje wizje zaczal i jak sie zaczelo to juz na dobre. On z dzieckiem malo przebywa i kompletnie nie ogarnia prostowania jego " niepoprawnych" zachowań. O ile wiesz o co mi chodzi. Dla niego to jest niegrzeczne dziecko i tyle, a ile ja sie jemu natlumacze,to moje.... ze on jest teraz w takim wieku ciezkim i trudnym , ze on sam nie ogarnia jeszcze swojego ukladu nerwowego i poprostu wybucha. Ze male dziecko nie umie panowac nad emocjami. ehhh czasami chlopy tez nie pomagaja, a jeszcze roznieca to wszystko bardziej....
08.2012 26tc (*)💔
👩
pcos❌amh 12,75➡️ 11,1❌ IO❌HbA1C 5,6%➡️5,2%❌insulina 26➡️10❌
lewy jajowód niedrożny❌
kariotyp✅ TSH 1,4➡️1,7✅ AntyTPO 10✅ cytologia✅ biopsja szyjki✅ hpv 16 (-)✅
👦
azoospermia❌
kariotyp❌
1iui 04.2022🥳
09.05⏸️
Beta hcg:10.05 90.1/12.05 -214
24.05-5t3 jest pęcherzyk z zarodkiem
07.06 -8t2 ❤️crl16 mm.
24.06 10t5-crl 36.7 mm tętno170
04.07 prenatalne-12t1-crl 5.16 cm niskie ryzyka
09.08 17t2 175g💙
29.08 - 20t2 połówkowe🆗350g 21t3- 392g/24t6-670g/28t6-1400g/31t2- 1900g/32t3-2100g/35t3-2800g/37t3-3400g
01.2023-38t6d/3950g/56cm 👶
Powrót po rodzeństwo
11.24 iui❌
2.25kwalfikacja ivf ✅
💉28.02-24dc-ovaleap150j+provera10mg
5.03Monitoring⏳ -
Zielona, a czy któryś z tych specjalistów nie sugerował może pracy nie tyle nad dzieckiem co nad Wasza relacja z nim?
Pisałaś wielokrotnie że był sprawdzany i to nie raz przez specjalistów si, neurologa, psychologa, w żłobku super, kontakt z kuzynami super a problem w zachowaniu w domu, w dodatku taki że organizujesz mu opiekę żeby wyjść z mężem sama na spacer i kawę i w chwilach słabości rozważasz po co Wam to było. Skupienie ok, słuchanie ok ale tam a nie tu, za to w domu armagedon i chyba tutaj problemy skoro aż uciekacie sami we dwoje.
Przepraszam że zapytam, ale rozwazliscie może czy go bezwarunkowo akceptujecie? Nie mówię tu o miłości czy coś, bardziej o niespełnionych oczekiwaniach.
Bo pamiętam że nie możecie nigdzie jeździć, ogranicza Was a podrozowaliscie, nie możecie wyjść, iść do restauracji, iść do znajomych, że jak bez żłobka w domu to się nie da tak żyć...
Nie pytam złośliwie w żaden sposób, powiedzmy że jestem trochę w temacie pewnych niestandardowych zachowań i rok później w poszukiwaniu przyczyn.
Skoro coś by się działo nikt a nikt by do tej pory nie zauważył? -
Kami.N wrote:Zielona, a czy któryś z tych specjalistów nie sugerował może pracy nie tyle nad dzieckiem co nad Wasza relacja z nim?
Pisałaś wielokrotnie że był sprawdzany i to nie raz przez specjalistów si, neurologa, psychologa, w żłobku super, kontakt z kuzynami super a problem w zachowaniu w domu, w dodatku taki że organizujesz mu opiekę żeby wyjść z mężem sama na spacer i kawę i w chwilach słabości rozważasz po co Wam to było. Skupienie ok, słuchanie ok ale tam a nie tu, za to w domu armagedon i chyba tutaj problemy skoro aż uciekacie sami we dwoje.
Przepraszam że zapytam, ale rozwazliscie może czy go bezwarunkowo akceptujecie? Nie mówię tu o miłości czy coś, bardziej o niespełnionych oczekiwaniach.
Bo pamiętam że nie możecie nigdzie jeździć, ogranicza Was a podrozowaliscie, nie możecie wyjść, iść do restauracji, iść do znajomych, że jak bez żłobka w domu to się nie da tak żyć...
Nie pytam złośliwie w żaden sposób, powiedzmy że jestem trochę w temacie pewnych niestandardowych zachowań i rok później w poszukiwaniu przyczyn.
Skoro coś by się działo nikt a nikt by do tej pory nie zauważył?
Jest jak jest ,płyniemy z falą i na nic nie liczymy ,żyjemy z dnia na dzień . Psycholog mam nadzieję poprawi trochę nasz komfort życia i na pewno jak znajdziemy będziemy mocno z nim współpracować
👩87’
👨85’
Starania od 2015
2017 IUI😔
2018 IUI😔
2019 Histeroskopia x2 usuwany polip
AMH 1, nasienie ok
Stos badań ,mutacje,trombofilie,kariotypy,zespół antyfos ok, z immuno cytokiny,imk Ok,Kir bx-Brak 2DL5, 2DL5, 2DS1, 2DS3, 2DS4,2DS5, 3DS1
03.21 start 1 ivf
04.21 ET 2x3dniowce😞
06.21 2FET CB 😞
04.11.21 3FET ostatni ❄️ 4bb encorton+accofil.
7dpt-⏸ 8dpt-123mlU/ml ,10dpt-284mlU/ml (inny lab), 12dpt-452,14dpt-975,21dpt-11097
26dpt- jest ❤️
6.12 -crl 9,4mm❤️
30.12- 3,85cm,fhr 171 -10+4
11.01 usg prenatalne -crl 5,69cm fhr 165 (12+0) sanco-zdrowy chłopiec❤️👶
crl 10,7cm fhr 146 15+0🥰
254 g ❤️ 18+0
420 g❤️20+6 usg połówkowe
710 g❤️ 24+0
980g❤️27+0
1516g❤️ 30+0 usg III trym
2180❤️33+0
2606g❤️35+4
2960g❤️37+0
15.07.2022 38+3❤️CC 3070 kg, 53cm 👶🥰🥰 -
Clasiia wrote:Dziewczyny bo wy już przeszłyście tą grypę typu A. Łucja pochodziła 3 dni do żłobka po poprzedniej chorobie i właśnie jej zrobiłam test i od razu 2 kreski 😕 pisałam do ginekologa czy mogę przyjąć dawkę profilaktyczną tego Tamiflu ale napisał, że mam wziąć jak wystąpią pierwsze objawy choroby. Jak u Was się objawiła grypa? Od razu gorączką? Ja się czuję średnio i drapie mnie w gardle ale nie wiem czy uznać to za objawy grypy czy czekać 🤷
Miała dwie doby gorączkę , spała i jadła normalnie więc poszło naprawdę dobrze .
Zdrówka !
🙍🏻♀️
Letrox 75,MTHFR hetero, PAI-homo
🙎🏻♂️
Teratozoospermia, fragmentacja39%
08.2017 poronienie 9 tc 👼
10.20-04.21 3x IUI 🐒
10.2021-przygotowanie IVF🍀
01.2022-punkcja 🥚🥚🥚- 16 komórek➡️ 6 zarodków ➡️ ❄️❄️ 2 blastocysty( 5AA, 3BB) ➡️ ❄️1 zarodek po NGS
02.2022- transfer-odwołany➡️ zapalenie endometrium
21.03- biopsja➡️ wynik prawidłowy
10.05- TRANSFER 3.2.2 🙏🍀
17.05- BETA 23/ 19.05- 55 / 23.05-281
7.06- USG- jest ❤️ CRL 6mm
14.06- USG- CRL 1,42cm
28.06- USG -CRL 3,04cm Córeczka💕
18.07. USG PRENATALNE- CRL 7cm
28.08. USG- CRL 9cm
18.08. USG- 185g
2.09. USG- 308g
20.09 USG POŁÓWKOWE - 463g
30.09. USG- 612g
21.10. USG- 970g
10.11. USG - 1588g
25.11. USG III TRYM.- 1650g
01. 23 Nasz Cud SN 3610g 56cm💗 -
Zielona87 wrote:Ja też dużo rzeczy piszę pół żartem pół serio ,bo gdybym była słabsza psychicznie już dawno bym w wariatkowie wylądowała 🤣Wiesz co wyjścia zbytnio nie mamy ,akceptujemy to co jest ,ale jakbyś miała wrzaski przez 2,5 roku prawie ,te też Ci to siadło 🫤jak to mój mąż mówi „za dużo to i świnia nie zje” 😆dlatego szukam psychologa ,by zapewne popracował głównie z nami i nad tym jak mamy sobie z tym radzić . Nie raz pisałam ,że nie nastawiałam się na nic w macierzyństwie ,czy na macierzyństwo z „insta”, a że tyle lat się staraliśmy obcowaliśmy często z 20 czy 30 dziećmi znajomych czy rodziny ,chcąc nie chcąc praktycznie codziennie oraz na wielu wyjazdach ,bo tylko my bezdzietni . Nikt nie miał tak ciężko jak my z charakterem czy zachowaniem dziecka ,wiadomo dziękuję Bogu ,że chociaż zdrowy ,bo mogło nam się trafić np ciężko chore dziecko ,ale tak …ciężko się do końca pogodzić z tym ,zwłaszcza że wszystkie te dzieci sprawiały czy nadal sprawiają mniejsze czy większe problemy,jak to dzieci ,ale ich rodzice nie wyglądają jak zombie , żadne z nich nie zrezygnowało z podróży autem ,spacerów ,których nam najbardziej brakuje ,bo reszta nie jest jakoś super istotna na ten moment .
Jest jak jest ,płyniemy z falą i na nic nie liczymy ,żyjemy z dnia na dzień . Psycholog mam nadzieję poprawi trochę nasz komfort życia i na pewno jak znajdziemy będziemy mocno z nim współpracować
Absolutnie wiem, że to nie jest tak że złośliwie, specjalnie uciekasz/wspominasz, tak jak pisałam nie chciałam w żaden sposób Ci czegoś "wypominać" czy obrazić. Sama szukam rozwiązania pewnych kwestii u nas. I chyba nadal znaleźć nie mogę. Ostatnio sprawdzam teorie logopedy, że te zachowania u nas wzięły się z tego że ja jestem tzw cholerykiem, całe życie nerwowa, z donośnym głosem, w biegu, przejmująca się wszystkim, z kalendarzem co do minuty. I coraz bardziej sobie wyrzucam że coś zawalilam... -
Kami.N wrote:Absolutnie wiem, że to nie jest tak że złośliwie, specjalnie uciekasz/wspominasz, tak jak pisałam nie chciałam w żaden sposób Ci czegoś "wypominać" czy obrazić. Sama szukam rozwiązania pewnych kwestii u nas. I chyba nadal znaleźć nie mogę. Ostatnio sprawdzam teorie logopedy, że te zachowania u nas wzięły się z tego że ja jestem tzw cholerykiem, całe życie nerwowa, z donośnym głosem, w biegu, przejmująca się wszystkim, z kalendarzem co do minuty. I coraz bardziej sobie wyrzucam że coś zawalilam...
Myślę, że jakieś nasze charaktery, geny mixuja sie z tym jaki mamy wkład w dzieci, ale myślę że dzieci z az tak samo nabywają w życiu płodowym nasze cechy charakteru, jakiś rodzaj fluidów.
Osobiście wierzę, w to że nasze komórki, mają w sobie przeszłość, traumy, stąd nasze dzieci jedna rodzą się z mniejszym obciążeniem nerwowym, inne większym.
Mam charakter o jakim piszesz, jestem mega nerwowa, choleryczna, zero-jedynkowa. Podczas ciąży odcięłam się od złych emocji, unikałam złych relacji, chillowalam, czułam się super psychicznie by nie obciążać dziecka złymi emocjami. Ba ja wierzyłam, że będąc taka moje dziecko urodzi się spokojne, uśmiechnięte i nie będzie płakać. Mam w 100% typ przeciwny, w roku może 15 dni było bez płaczu, najpierw płacz bo ból, potem okazał się że ma reaktywny układ nerwowy, potem włączył się hnb, problemy zdrowotne, całe moje założenia, wyobrażenia o macierzyństwie to w tym momencie głupi surrealizm. Obwiniam się ciągle, o rzeczy które nie powinnam, od leków do ivf które może wpłynęło na to jaki jest, po chore geny, które mu dałam, bo każdy z mojego rodu, miał ciężkie życie, charakter i problemy psychiczne.
Dzieci wymagające, są turbo trudne, podziwiam tutaj dziewczyny, bo zawsze pisały szczerze, a ja wiedziałam, że nie jestem sama. Ale tym samym czuję, że cóż - to się nie zmieni, będą inne rodzaje problemów, ale nasze dzieci, trochę już będą takie. Dookoła, każdy ma gorzej, a Ty przecież masz dziecko, które jest spełnieniem marzeń, ale mam wrażenie, że dziecko po ivf na które się długo czekało, definiuje często macierzyństwo. Nadaje mu rodzaj mroku, niepokoju, lęku, większy niż u randomowej rodziny, z codziennymi problemami, zaczęłam demonizować wszystko co mnie otacza, od dziecka po otoczenie.
Zielona podziwiam Ciebie i resztę dziewczyn tutaj, bo rozumiem jak wam ciężko, mam nadzieję, że zawsze jednak będzie chociaż ten facet u boku, który będzie wspierał w trudach rodzicielstwa. Jakoś przecież musimy ten wózek pchać i kiedyś opowiedzieć naszym dzieciom, jak ciekawe doznania nam dały ♥️
kirAA, allo-mlr 0, morfo 0%,2%, Fragmentacja DNA - 28%,ŻPN II st
Kariotyp❗️BT (11;22)
03.2022 I IVF - Artemida Białystok
09.03 punkcja ❄️❄️08.04 transfer 1AA ❄️ 10dpt < 1.1 05.05 transfer 3AA ❄️ 6-6,8-11,10-5 cb💔🖤
06.2022 II IVF długi protokół
04.07 punkcja❄️❄️❄️❄️ 08.09 transfer 1BB, accofil + acard 14.09 6dpt <0.2 🖤09.10 transfer 4AA accofil+acard 4dpt - 3,7 6dpt-8,2 8dpt - 4.6 💔🖤
09.11 transfer 4AA 6-3.5,8-17,9-25,10-27,12-18💔🖤
14.12 transfer 3AB 5 -13,7 - 27.1 💔🖤
16.01.2023 - Invimed Wrocław - start
13.02 punkcja
8❄️ zbadanych 2❄️BT
19.04 - 7 transfer 4AA
4dpt 9, 7dpt 45,10dpt 243, 13dpt 810, 15dpt 1872, 17dpt 3401, 27dpt usg + wlew ivig
21w3 440g chłopaka 🐥
28w5 1438g chłopaka🐥
35w3 2700g chłopaka 🐣
-
KateM wrote:Myślę, że jakieś nasze charaktery, geny mixuja sie z tym jaki mamy wkład w dzieci, ale myślę że dzieci z az tak samo nabywają w życiu płodowym nasze cechy charakteru, jakiś rodzaj fluidów.
Osobiście wierzę, w to że nasze komórki, mają w sobie przeszłość, traumy, stąd nasze dzieci jedna rodzą się z mniejszym obciążeniem nerwowym, inne większym.
Mam charakter o jakim piszesz, jestem mega nerwowa, choleryczna, zero-jedynkowa. Podczas ciąży odcięłam się od złych emocji, unikałam złych relacji, chillowalam, czułam się super psychicznie by nie obciążać dziecka złymi emocjami. Ba ja wierzyłam, że będąc taka moje dziecko urodzi się spokojne, uśmiechnięte i nie będzie płakać. Mam w 100% typ przeciwny, w roku może 15 dni było bez płaczu, najpierw płacz bo ból, potem okazał się że ma reaktywny układ nerwowy, potem włączył się hnb, problemy zdrowotne, całe moje założenia, wyobrażenia o macierzyństwie to w tym momencie głupi surrealizm. Obwiniam się ciągle, o rzeczy które nie powinnam, od leków do ivf które może wpłynęło na to jaki jest, po chore geny, które mu dałam, bo każdy z mojego rodu, miał ciężkie życie, charakter i problemy psychiczne.
Dzieci wymagające, są turbo trudne, podziwiam tutaj dziewczyny, bo zawsze pisały szczerze, a ja wiedziałam, że nie jestem sama. Ale tym samym czuję, że cóż - to się nie zmieni, będą inne rodzaje problemów, ale nasze dzieci, trochę już będą takie. Dookoła, każdy ma gorzej, a Ty przecież masz dziecko, które jest spełnieniem marzeń, ale mam wrażenie, że dziecko po ivf na które się długo czekało, definiuje często macierzyństwo. Nadaje mu rodzaj mroku, niepokoju, lęku, większy niż u randomowej rodziny, z codziennymi problemami, zaczęłam demonizować wszystko co mnie otacza, od dziecka po otoczenie.
Zielona podziwiam Ciebie i resztę dziewczyn tutaj, bo rozumiem jak wam ciężko, mam nadzieję, że zawsze jednak będzie chociaż ten facet u boku, który będzie wspierał w trudach rodzicielstwa. Jakoś przecież musimy ten wózek pchać i kiedyś opowiedzieć naszym dzieciom, jak ciekawe doznania nam dały ♥️
Też się czasem obwiniam i myślę ,że przecież natura nie była głupia skoro tyle lat i nic nie było ,a my może niepotrzebnie „mieszaliśmy” te ciężkie geny 🤨 U nas mąż choleryk ,a ja Pani perfekcyjna Plus pracoholik ,także mieszanka wybuchowa 🤣. To in vitro chyba trochę,a raczej na pewno „poryło beret” jak to się mówi ,bo w sumie wszyscy mają jakieś złe geny w rodzinie bliższej czy dalszej ,wiadomo ideałów nie ma ,a nie wszystkie dzieci są takie „ciężkie „. Też myślę czasami czy to nie ta tona leków w ciąży ,chociaż ciąża jak marzenie , wręcz bezobjawowa 🫤nie dowiemy się . Dużo siły dla nas ✊
👩87’
👨85’
Starania od 2015
2017 IUI😔
2018 IUI😔
2019 Histeroskopia x2 usuwany polip
AMH 1, nasienie ok
Stos badań ,mutacje,trombofilie,kariotypy,zespół antyfos ok, z immuno cytokiny,imk Ok,Kir bx-Brak 2DL5, 2DL5, 2DS1, 2DS3, 2DS4,2DS5, 3DS1
03.21 start 1 ivf
04.21 ET 2x3dniowce😞
06.21 2FET CB 😞
04.11.21 3FET ostatni ❄️ 4bb encorton+accofil.
7dpt-⏸ 8dpt-123mlU/ml ,10dpt-284mlU/ml (inny lab), 12dpt-452,14dpt-975,21dpt-11097
26dpt- jest ❤️
6.12 -crl 9,4mm❤️
30.12- 3,85cm,fhr 171 -10+4
11.01 usg prenatalne -crl 5,69cm fhr 165 (12+0) sanco-zdrowy chłopiec❤️👶
crl 10,7cm fhr 146 15+0🥰
254 g ❤️ 18+0
420 g❤️20+6 usg połówkowe
710 g❤️ 24+0
980g❤️27+0
1516g❤️ 30+0 usg III trym
2180❤️33+0
2606g❤️35+4
2960g❤️37+0
15.07.2022 38+3❤️CC 3070 kg, 53cm 👶🥰🥰 -
Dziewczyny ,to teraz ja.
Wielokrotnie tu o tym piszę, ale teraz wiem skąd się to dziwne uczucie we mnie wzięło, bo znalazłam pokrycie. Ja się zawsze bałam ,że teściowa będzie chciała być dla małej nazbyt ważna, w sensie tak trochę chorobliwie. Dziś mieliśmy imprezę i Lila nie chciała zejść jej z kolan. Uczepiła się jak rzepa, nie chciała iść do nikogo innego, nie bawiła się z dziećmi, jedynie pod warunkiem że teściowa była obok niej. Huśtać mogła tylko babcia, ba ! Teściowa nie mogła w spokoju torta nawet pokroić bo młoda uczepiona do jej nogi, płakała żeby wzięła ją na ręce... Nie zajęła się żadną zabawką, niczym. Każdy komentował, i widziałam że zdziwienie u gości było mega duże, już nawet przyjaciółka mi powiedziała ,że ona rozumie że dziecko jest w TAKI sposób przywiązane do mamy ,ale do babci to jeszcze się nie spotkała... Ja już nie wiedziałam jak się zachować, modliłam się żeby ta impreza jak najszybciej się skończyła, bo mi też było głupio przed gośćmi. Nie wiem ,nie ogarniam co z tą sytuacją zrobić, bo czuję że to już zaszło za daleko. Ogólnie do dziadków jeździ z nią mąż, ja średnio się czuję w ich towarzystwie, więc wolę jak jedzie z nim sama. To ja nie wiem co ona z nią robi, że dziecko jest tak uwiązane do niej i nikogo poza nią nie widzi... Nie wiem co ja mam z tym zrobić 😭 zawsze było tak, że ilekroć młoda traciła zainteresowanie babcią, to ta zawsze się jej pokazywała ,zagarniała całą jej uwagę na siebie, jak widać takie to dało skutki.. a! No i przecież muszę dodać że zdjęcia z imprezy ma tylko z dziadkami, bo nikt inny poza teściowa nie mógł jej wziąć na ręce...Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego, 22:54
Starania od 01.2020
🔸Czynnik męski ➡koncentracja: 1-3mln, DFI: 33% ➡od 17.04.22 Clostilbegyt+Pentohexal ➡30.06 JEST POPRAWA! Koncentracja: 35mln, w całości 112mln, DFI: 18%
💉7.10.21 punkcja, 0❄️
💉29.12.21 punkcja, 3❄️❄️❄️, po PGT-A 1❄️
💔21.02 Transfer 4AA
💉5.04.22 punkcja, 3❄️❄️❄️, po PGT-A 1❄️
⬇️
Naturalny cud! 06.2022 💕
10.06 29dc beta 139,80, 32dc 775,70, 34dc 1858,80
2.07 jest serduszko 💗
NIFTY ok ☺️ Dziewczynka ❤️
12w6d Prenatalne - FHR 155/min, CRL 7,2cm
21w1d Połówkowe - FHR 148/min, 407g
29w3d Prenatalne - FHR 132/min, 1567g
39w1d 11.02.2023 jest na świecie ❤️
Czeka na nas ❄️
-
Madżka89 wrote:My właśnie po grypie , ja odrazu wzięłam tamiflu przeszłam uważam całkiem ok, z Córką jak tylko dostała wieczorem gorączkę pojechaliśmy na drugi dzień do pediatry , też dostała przeciwwirusowy , najważniejsze w pierwszej , max drugiej dobie.
Miała dwie doby gorączkę , spała i jadła normalnie więc poszło naprawdę dobrze .
Zdrówka !👩💼 29 lat
10/2021 💔 cp i usunięty prawy jajowód
🧔 35 lat
Wszystko ok
🍀02/2022 START IVF
17.03.2022 punkcja - 7 dojrzałych -> 6 do zapłodnienia (wymogi) -> mamy ❄️❄️
I 09.04.2022 transfer blastki 4.1.1 🍀
10dpt - beta 486
14dpt - beta 3286
01.01.2023 12:00 Łucja 58cm 4240g❤️
II 30.01.2024 transfer blastki 4.1.1 🍀
9dpt - beta <0,20 odstawienie leków ☹️
🍀04/2024 START II IVF
17.04.2024 punkcja - 11 dojrzałych -> 6 do zapłodnienia (wymogi) -> mamy ❄️❄️
Hiperstymulacja -> transfer odroczony
III 07.08.2024 transfer blastki 4.1.2 🍀
10dpt - beta 130
12dpt - beta 284
-
Moniek330 wrote:Dziewczyny ,to teraz ja.
Wielokrotnie tu o tym piszę, ale teraz wiem skąd się to dziwne uczucie we mnie wzięło, bo znalazłam pokrycie. Ja się zawsze bałam ,że teściowa będzie chciała być dla małej nazbyt ważna, w sensie tak trochę chorobliwie. Dziś mieliśmy imprezę i Lila nie chciała zejść jej z kolan. Uczepiła się jak rzepa, nie chciała iść do nikogo innego, nie bawiła się z dziećmi, jedynie pod warunkiem że teściowa była obok niej. Huśtać mogła tylko babcia, ba ! Teściowa nie mogła w spokoju torta nawet pokroić bo młoda uczepiona do jej nogi, płakała żeby wzięła ją na ręce... Nie zajęła się żadną zabawką, niczym. Każdy komentował, i widziałam że zdziwienie u gości było mega duże, już nawet przyjaciółka mi powiedziała ,że ona rozumie że dziecko jest w TAKI sposób przywiązane do mamy ,ale do babci to jeszcze się nie spotkała... Ja już nie wiedziałam jak się zachować, modliłam się żeby ta impreza jak najszybciej się skończyła, bo mi też było głupio przed gośćmi. Nie wiem ,nie ogarniam co z tą sytuacją zrobić, bo czuję że to już zaszło za daleko. Ogólnie do dziadków jeździ z nią mąż, ja średnio się czuję w ich towarzystwie, więc wolę jak jedzie z nim sama. To ja nie wiem co ona z nią robi, że dziecko jest tak uwiązane do niej i nikogo poza nią nie widzi... Nie wiem co ja mam z tym zrobić 😭 zawsze było tak, że ilekroć młoda traciła zainteresowanie babcią, to ta zawsze się jej pokazywała ,zagarniała całą jej uwagę na siebie, jak widać takie to dało skutki.. a! No i przecież muszę dodać że zdjęcia z imprezy ma tylko z dziadkami, bo nikt inny poza teściowa nie mógł jej wziąć na ręce...
U mnie sytuacja wygląda podobnie jak u Ciebie. Tylko ja mam dobre relacje z teściowa więc mi to nie przeszkadza... zresztą jak jesteśmy u moich rodziców to tam takim ulubieńcem jest dziadzia. Mi się wydaje, że to wynika z tego, że dziecko wie, że ta baba jest w 100% dla niej gdy jest obok a mama jest niby dla niej ale ciągle ma coś do zrobienie i ta uwaga jest taka dzielona. Ale wiem, że to ja jestem najwazniejsza i to właśnie w takich trudnych sytuacjach się czuje bo dziecko zawsze szuka ukojenia w moich ramionach. Do póki jest dobrze to inni są jej światem a jak coś się dzieje to tylko mama i mama.
A co do tych zdjęć to chyba taka faza... mi w święta zależało na wspolny, rodzinnym zdjęciu w czwórkę to nie było mowy by dał sobie zrobić. A z babcią i dziadzie ma cala sesje. Na szczęście zaraz po świętach mieliśmy umówiona sesje rodzinno-noworodkowa z fotografem, więc tak nie bolało bo wiedziałam, że przy kimś obcym pozwoli zrobić sobie to zdjęcie 🙂 może i wy zafundujecie sobie sesje rodzinna z okazji jej urodzin. Zresztą pamiętam sytuację sprzed 2lat jak byliśmy z znajomymi na wakacjach i ich córeczka, wtedy lat 2 non stop chciała z nami zdjęcia, sama wchodziła w kadr a z rodzicami nie pozwoliła sobie zrobić żadnego zdjęcia 🙈2019 - starania czas start 🥰 Wiek 26lat👦👩
03.2022 - IVF - PGT-A ❄️
05.2022 - beta 7dpt. 0
06.2022 - IVF - PGT-A ❄️❄️
07.2022 - beta 7dpt. 38, 8dpt. - 60, 11dpt. - 346 🩵
03.2023 - SYNEK 🩵 - CC 35tc., waga 1700g, preklamsja, małopłytkowość, zatrzymanie wzrostu płodu = hipotrofia, rozwijający się zespół Hellp.
04.2024 - naturalny cud 🩷
Ryzyko hipotrofii 1:18, ryzyko preklamsji 1:16.
12.2024 - CÓRECZKA 🩷 - CC 39tc., waga 2800g. -
Moniek330 wrote:Dziewczyny ,to teraz ja.
Wielokrotnie tu o tym piszę, ale teraz wiem skąd się to dziwne uczucie we mnie wzięło, bo znalazłam pokrycie. Ja się zawsze bałam ,że teściowa będzie chciała być dla małej nazbyt ważna, w sensie tak trochę chorobliwie. Dziś mieliśmy imprezę i Lila nie chciała zejść jej z kolan. Uczepiła się jak rzepa, nie chciała iść do nikogo innego, nie bawiła się z dziećmi, jedynie pod warunkiem że teściowa była obok niej. Huśtać mogła tylko babcia, ba ! Teściowa nie mogła w spokoju torta nawet pokroić bo młoda uczepiona do jej nogi, płakała żeby wzięła ją na ręce... Nie zajęła się żadną zabawką, niczym. Każdy komentował, i widziałam że zdziwienie u gości było mega duże, już nawet przyjaciółka mi powiedziała ,że ona rozumie że dziecko jest w TAKI sposób przywiązane do mamy ,ale do babci to jeszcze się nie spotkała... Ja już nie wiedziałam jak się zachować, modliłam się żeby ta impreza jak najszybciej się skończyła, bo mi też było głupio przed gośćmi. Nie wiem ,nie ogarniam co z tą sytuacją zrobić, bo czuję że to już zaszło za daleko. Ogólnie do dziadków jeździ z nią mąż, ja średnio się czuję w ich towarzystwie, więc wolę jak jedzie z nim sama. To ja nie wiem co ona z nią robi, że dziecko jest tak uwiązane do niej i nikogo poza nią nie widzi... Nie wiem co ja mam z tym zrobić 😭 zawsze było tak, że ilekroć młoda traciła zainteresowanie babcią, to ta zawsze się jej pokazywała ,zagarniała całą jej uwagę na siebie, jak widać takie to dało skutki.. a! No i przecież muszę dodać że zdjęcia z imprezy ma tylko z dziadkami, bo nikt inny poza teściowa nie mógł jej wziąć na ręce...
Mały znów lubi dziadka ale bez aż takiej przesady jak starszy, więc cieszy się na jego widok, czasem się przyjdzie potulić ale raczej to mamisynek więc wraca do mnie jak jojo.
Naszym znajomych córka jest z opisu podobna do twojej Lili, i babcia też bardzo atencyjna. Ciągle nadskakuje temu dziecku, ciągle z nią rozmawia, odchodzi od stołu i idzie się z nią bawić itp. Ale naszym znajomym akurat pasuje to bardzo bo praktycznie na każdej rodzinnej imprezie od 3 lat mają wolne od dziecka 🤣
Wiec możesz to zaakceptować albo ograniczyć trochę ich kontakt2017- naturalsik ❤️
👧🏻 Amh 1,7, IO, Hashimo
Okazjonalnie LUF, hormony w normie
👱🏻♂️Morfologia 7%->5%->4% Fragmentacja 36%
Diagnostyka 2020/2021
03/2022 -Eurofertil Ostrava
Elonva+menopur+provera❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️
Transfer 19.05 🍀
5dpt beta 13,34 prog 16,5 •7dpt beta 46,9• 11dpt beta 180 • 12dpt beta 285 • 13 dpt beta 456
14 dpt - jest pęcherzyk
21dpt mamy zarodek
28 dpt jest 💓
12t4d prenatalne ok, nifty zdrowy chłopiec
01.23 52cm szczęścia 💙💙💙 -
Moniek330 wrote:Dziewczyny ,to teraz ja.
Wielokrotnie tu o tym piszę, ale teraz wiem skąd się to dziwne uczucie we mnie wzięło, bo znalazłam pokrycie. Ja się zawsze bałam ,że teściowa będzie chciała być dla małej nazbyt ważna, w sensie tak trochę chorobliwie. Dziś mieliśmy imprezę i Lila nie chciała zejść jej z kolan. Uczepiła się jak rzepa, nie chciała iść do nikogo innego, nie bawiła się z dziećmi, jedynie pod warunkiem że teściowa była obok niej. Huśtać mogła tylko babcia, ba ! Teściowa nie mogła w spokoju torta nawet pokroić bo młoda uczepiona do jej nogi, płakała żeby wzięła ją na ręce... Nie zajęła się żadną zabawką, niczym. Każdy komentował, i widziałam że zdziwienie u gości było mega duże, już nawet przyjaciółka mi powiedziała ,że ona rozumie że dziecko jest w TAKI sposób przywiązane do mamy ,ale do babci to jeszcze się nie spotkała... Ja już nie wiedziałam jak się zachować, modliłam się żeby ta impreza jak najszybciej się skończyła, bo mi też było głupio przed gośćmi. Nie wiem ,nie ogarniam co z tą sytuacją zrobić, bo czuję że to już zaszło za daleko. Ogólnie do dziadków jeździ z nią mąż, ja średnio się czuję w ich towarzystwie, więc wolę jak jedzie z nim sama. To ja nie wiem co ona z nią robi, że dziecko jest tak uwiązane do niej i nikogo poza nią nie widzi... Nie wiem co ja mam z tym zrobić 😭 zawsze było tak, że ilekroć młoda traciła zainteresowanie babcią, to ta zawsze się jej pokazywała ,zagarniała całą jej uwagę na siebie, jak widać takie to dało skutki.. a! No i przecież muszę dodać że zdjęcia z imprezy ma tylko z dziadkami, bo nikt inny poza teściowa nie mógł jej wziąć na ręce...
Właściwie najgorsze co możesz w tej sytuacji zrobić to odciągać Lilę od babci jak ta jest przy niej. Osiągniesz wg mnie odwrotny efekt- płacz, bunt, bicie agresję. Czyli jak jest babcia to musisz to zaakceptować, że Lila jest do niej taka przyklejona. Że nie bawi się z dziećmi? No to powiem tak- w tym wieku dzieci nie bawią się ze sobą, raczej obok siebie i bardziej wygląda to tak, że zabierają sobie zabawki niż będą się razem bawić.
Zadaj sobie pytanie- czy Lila widzi te dzieci na tyle często, że je zna, że sama do nich pójdzie? Jak widzi je raz na 2-3 tyg to, wierz mi żadne dziecko nie pójdzie się bawić ot tak. Przynajmniej takie małe. Babcia była tu takim bezpiecznikiem ewidentnie, tą ostoją bezpieczeństwa, a że nie ty kochana. No cóż my mamy niestety z dziadkami przegrywamy w przedbiegach. Bo babcia i dziadek poświęcają wnukom 200 % uwagi, czego ty normalnie zrobić nie możesz bo masz inne rzeczy na głowie jak sprzątanie, gotowanie.
Nie wiem czy to cię pocieszy co napiszę, ale no jak ja widzę relacje z dziadkami u nas. Co prawda nie widziałam młodego podczas takiej imprezy gdzie są dzieci i inne obce osoby, bo nie robiliśmy takiej imprezy dużej, ale jak są dziadki, to ja i mój partner moglibyśmy się spakować i wyjechać, a dziecko by nie zauważyło 💁🏻♀️. Na początku mnie to bolało, że jak oni byli i się uderzył to pobiegł do babci nie do mnie. Ja nie mogę wtedy go brać na ręce (chyba że sam zechce), ubierać przebierać itp. Bo on chce dziadka i babcię.
Teraz już mi przeszło i przestałam z tym walczyć, bo dotarło do mnie, że dziadki od tego są.
Jedyne co zrobiłam, to u nas skróciłam godziny w tygodniu gdzie młody przebywał z dziadkami bo u nas np sytuacja była taka, że dziadki odbierały ze żłobka i szli do nich i przyprowadzali nam go o 18 ej i ja dziecko widziałam 40 min 1 h. I powiedziałam dość.
Ja odbieram teraz 1-3 razy w tyg w zależności od możliwości i te krótkie godziny popołudniowe spędzamy ze sobą, na czytaniu i zabawie.
Tak więc Moniek wg mnie musisz się dla własnego spokoju psychicznego troszkę odseparować od tych myśli.
Trudno A jak jest babcia to pozwól Lilianie na tę miłość. Najważniejsze, żebyś poza tym budowała z Lilianą waszą wspólną przestrzeń. I moim zdaniem to zaowocuje w przyszłości.
Leon ur. 28.02.2023 ❤️ -
KateM wrote:Myślę, że jakieś nasze charaktery, geny mixuja sie z tym jaki mamy wkład w dzieci, ale myślę że dzieci z az tak samo nabywają w życiu płodowym nasze cechy charakteru, jakiś rodzaj fluidów.
Osobiście wierzę, w to że nasze komórki, mają w sobie przeszłość, traumy, stąd nasze dzieci jedna rodzą się z mniejszym obciążeniem nerwowym, inne większym.
Mam charakter o jakim piszesz, jestem mega nerwowa, choleryczna, zero-jedynkowa. Podczas ciąży odcięłam się od złych emocji, unikałam złych relacji, chillowalam, czułam się super psychicznie by nie obciążać dziecka złymi emocjami. Ba ja wierzyłam, że będąc taka moje dziecko urodzi się spokojne, uśmiechnięte i nie będzie płakać. Mam w 100% typ przeciwny, w roku może 15 dni było bez płaczu, najpierw płacz bo ból, potem okazał się że ma reaktywny układ nerwowy, potem włączył się hnb, problemy zdrowotne, całe moje założenia, wyobrażenia o macierzyństwie to w tym momencie głupi surrealizm. Obwiniam się ciągle, o rzeczy które nie powinnam, od leków do ivf które może wpłynęło na to jaki jest, po chore geny, które mu dałam, bo każdy z mojego rodu, miał ciężkie życie, charakter i problemy psychiczne.
Dzieci wymagające, są turbo trudne, podziwiam tutaj dziewczyny, bo zawsze pisały szczerze, a ja wiedziałam, że nie jestem sama. Ale tym samym czuję, że cóż - to się nie zmieni, będą inne rodzaje problemów, ale nasze dzieci, trochę już będą takie. Dookoła, każdy ma gorzej, a Ty przecież masz dziecko, które jest spełnieniem marzeń, ale mam wrażenie, że dziecko po ivf na które się długo czekało, definiuje często macierzyństwo. Nadaje mu rodzaj mroku, niepokoju, lęku, większy niż u randomowej rodziny, z codziennymi problemami, zaczęłam demonizować wszystko co mnie otacza, od dziecka po otoczenie.
Zielona podziwiam Ciebie i resztę dziewczyn tutaj, bo rozumiem jak wam ciężko, mam nadzieję, że zawsze jednak będzie chociaż ten facet u boku, który będzie wspierał w trudach rodzicielstwa. Jakoś przecież musimy ten wózek pchać i kiedyś opowiedzieć naszym dzieciom, jak ciekawe doznania nam dały ♥️
Kate przytulam mocno. Kochana poczucie winy to ślepa uliczka. Nie ma co by było gdyby, jest tylko TERAZ. Rozumiem że jest Ci ciężko. Ja też tak mam, leki potrzeba kontroli i poczucie bezsilności i bezradnosci. Wymagające dni, choroby i nocki, które nie przynoszą ukojenia. Jesteś wspaniała i mega dzielna Mamą i pamiętaj że to Gucio wybrał Cię na swoją mamę.KateM lubi tę wiadomość
Starania od listopada 2018
2019 - 2020 monitoring
🧍82
morfologia 0,% nadczynność tarczycy ogarnięta jodem,
🧍♀️85
PCOS, insulinoopornosc, AMH 9, MFTR hetero, PAI -1 homo, Endo receptywne
01.2021 - 1IUI ✖️ 02.2021 - 2 IUI ✖️
Oviklinika
04.2021 - SONO HSG 🆗
O8.2021 - 3 IUI✖️, 10.2021 - ICSI ✖️ brak zarodków 😭, 02.2022 ❄️❄️ trzydniowe 💪 29.04. - FET 8B🍍beta 0
13.09 - FET beta 0
27.02.2023 IMSI-MSOME, FAMSI, EMBRIOGEN, 11/23 komórki ok, 10/10 zapłodnionych, 3 doba - 8 BB x 6, 10 BB x 2, 5 doba 3BB, 3BB, 5AB ❄️, 5BB❄️, 6 doba 3CC ❌, 6 BB❄️,
PTG 🧬❄️❄️🆗
12.05.2023 🍍FET 5.2.2, cykl sztuczny, Estrofem 3x1, Luteina 3x2, Accofil wlew + zastrzyki 1/4 ampułki, Atosiban, Relanium,Heparyna, Accard, Prolutex
-
A ja mam inne pytanie i polecajkę.
Pytanie o to czy wasze dzieci też miały fazę rzucania wszystkim jak leci?🙈 w tym tyg młody był chory i siedzieliśmy w chacie i jednego dnia to myślałam, że oszaleję. Wystarczyło że spuściłam go z oka i wszystko latało. Poszłam robić pranie i biegiem leciałam do pokoju bo wszystkie puzzle fruwały..
za chwilę patrzę leci z wiadrem (całe szczęście wylałam już wodę po myciu podłóg 😅) i zanim go złapałam rzucił nim na kanapę 🤦♀️.
Siedzę i mu tłumaczę, że tak nie wolno itp ale masakra. Może ktoś ma skuteczny sposób na takie zachowanie?
A co do polecajki to kupiłam książki pucia, ale te duże. Pucio na wsi, Pucio na wakacjach itp (łącznie 5 szt)i jest szaleństwo. Leon zachwycony, ciągle chce żeby mu czytać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego, 16:22
Leon ur. 28.02.2023 ❤️ -
Dziewczyny, tak Was podczytuje o trudach Waszego macierzyństwa i kłaniam się w pas, że nie zwariowałyście. Naprawdę. Ja miałam powiedzmy, że chwilowe problemy z karmieniem córki i byłam o krok od załamania nerwowego. Teraz jestem zdania, że trafił nam dobry egzemplarz. Jak Was czytam, to uważam że bardzo dobry... A może dopiero wszystko przed nami?
-
Dziewczyny ,a jak Wasze dzieci odmawiają i nie mają drzemek w dzień ,to kładziecie je o 18 i nocka jest ok ? Myślę jak to rozwiązać ,bo już od 16-17 jest totalna afera o to ,że my oddychamy , a nie wiem czy jak położymy o 18 to nie wstanie o 4/5🤨
👩87’
👨85’
Starania od 2015
2017 IUI😔
2018 IUI😔
2019 Histeroskopia x2 usuwany polip
AMH 1, nasienie ok
Stos badań ,mutacje,trombofilie,kariotypy,zespół antyfos ok, z immuno cytokiny,imk Ok,Kir bx-Brak 2DL5, 2DL5, 2DS1, 2DS3, 2DS4,2DS5, 3DS1
03.21 start 1 ivf
04.21 ET 2x3dniowce😞
06.21 2FET CB 😞
04.11.21 3FET ostatni ❄️ 4bb encorton+accofil.
7dpt-⏸ 8dpt-123mlU/ml ,10dpt-284mlU/ml (inny lab), 12dpt-452,14dpt-975,21dpt-11097
26dpt- jest ❤️
6.12 -crl 9,4mm❤️
30.12- 3,85cm,fhr 171 -10+4
11.01 usg prenatalne -crl 5,69cm fhr 165 (12+0) sanco-zdrowy chłopiec❤️👶
crl 10,7cm fhr 146 15+0🥰
254 g ❤️ 18+0
420 g❤️20+6 usg połówkowe
710 g❤️ 24+0
980g❤️27+0
1516g❤️ 30+0 usg III trym
2180❤️33+0
2606g❤️35+4
2960g❤️37+0
15.07.2022 38+3❤️CC 3070 kg, 53cm 👶🥰🥰 -
Zielona87 wrote:Dziewczyny ,a jak Wasze dzieci odmawiają i nie mają drzemek w dzień ,to kładziecie je o 18 i nocka jest ok ? Myślę jak to rozwiązać ,bo już od 16-17 jest totalna afera o to ,że my oddychamy , a nie wiem czy jak położymy o 18 to nie wstanie o 4/5🤨
Ja kładę o 19 ej i generalnie nocka jest ok. Nie wstaje jakoś wcześnie. 6:30-7:00.Leon ur. 28.02.2023 ❤️