Udane IVF 🍍ciążowe rozważania 🤰
-
WIADOMOŚĆ
-
j_ann wrote:To dobrze, że się nim nie sugerowałam i zapytałam przyjaciółki, poleciła mi ten, mówi, ze z niego jest zadowolona
https://gemini.pl/microlife-nc-150-termometr-bezdotykowy-na-podczerwien-0026583?gclid=Cj0KCQjwrfymBhCTARIsADXTablXL_PYF3rQ9gZZGWzDb0-meZulUWQziNH5u5DqzGnP1byFGld91osaAkwREALw_wcB
Moja siostra rodzona ma właśnie ten i nie jest zadowolona, przekłamuje i nie używają. Kupiła taki do ucha i ja chyba zrobię to samoAngel24 lubi tę wiadomość
34 lata, 2021-AMH 8,17
starania od grudnia 2018
Październik 2019-udrożnienie jajowodów, potem 3 nieudane iui
ANA (choroby tkanki łącznej), Hashimoto, Insulinooporność, Enometrioza st. II, Mutacje: MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C, PAI-1 4G w układach heterozygotycznych, KIR AA, mąż C1C2, mąż morfologia 2%
5xICSI:
1 ciąża-2020, poronienie zatrzymane 💔 Mikołaj
2 ciąża-2021, poronienie 💔
allo mlr 0%
szczepienia limfocytami
3 ciąża-2022, biochemiczna 💔
immunoglobuliny
4 ciąża-2023 ❤️
Prenatalne-03.04.2023, 13t3d, dziewczynka 🥰
Połówkowe-24.05.2023
22.09.2023-nasza córka jest już na świecie 🥰😍💕 -
Susannah wrote:No nie jest łatwo, bo ciągle jest mocno średnio ze spaniem, ale to i tak już jest pikuś w porównaniu z tym co było. W ogóle uważam, że za mało mówi się o tym jak może być ciężko i jakie emocje mogą w takich chwilach targać rodzicami, a szczególnie matką. Jak dziecko ma kolki i drze się dniami i nocami to ciężko wskrzesić do niego wielką miłość i zachwyty, a połączenie niewyspania, niejedzenia, wrzasków i walki o laktację (jak było u mnie) to w ogóle jakiś odlot. Pierwszy miesiąc to się praktycznie nie odzywałam do dziecka, bo nie byłam w stanie, taka byłam zmęczona. Mąż nosił dziecko od 21 do północy, żebym mogła ciągiem przespać 3h, bo inaczej nie było opcji. Przy karmieniu musiałam zagryzać zęby z bólu i liczyłam do 3, zanim przystawiłam małego, bo wiedziałam jak bardzo będzie bolało... I kurczę nikt mnie na to nie przygotował, że tak może być i jak sobie z tym jak poradzić.
👩87’
👨85’
Starania od 2015
2017 IUI😔
2018 IUI😔
2019 Histeroskopia x2 usuwany polip
AMH 1, nasienie ok
Stos badań ,mutacje,trombofilie,kariotypy,zespół antyfos ok, z immuno cytokiny,imk Ok,Kir bx-Brak 2DL5, 2DL5, 2DS1, 2DS3, 2DS4,2DS5, 3DS1
03.21 start 1 ivf
04.21 ET 2x3dniowce😞
06.21 2FET CB 😞
04.11.21 3FET ostatni ❄️ 4bb encorton+accofil.
7dpt-⏸ 8dpt-123mlU/ml ,10dpt-284mlU/ml (inny lab), 12dpt-452,14dpt-975,21dpt-11097
26dpt- jest ❤️
6.12 -crl 9,4mm❤️
30.12- 3,85cm,fhr 171 -10+4
11.01 usg prenatalne -crl 5,69cm fhr 165 (12+0) sanco-zdrowy chłopiec❤️👶
crl 10,7cm fhr 146 15+0🥰
254 g ❤️ 18+0
420 g❤️20+6 usg połówkowe
710 g❤️ 24+0
980g❤️27+0
1516g❤️ 30+0 usg III trym
2180❤️33+0
2606g❤️35+4
2960g❤️37+0
15.07.2022 38+3❤️CC 3070 kg, 53cm 👶🥰🥰 -
Kaśka Furiatka wrote:Tak strasznie dużo przeszłaś.. Z jednej strony bardzo ciężko mi się to czyta, ale nie dlatego, ze umiejscawiam się w tej sytuacji, bo żadna z nas nie wie na jaki egzemplarz trafi, jakie sama będzie miała podejście, jak namieszają hormony. Tylko bardziej dlatego, ze ja mam wewnętrzną potrzebę naprawiania świata i jest mi bardzo przykro, ze przecież czas, o którym tak pięknie sie mówi, był dla Cb tak trudny i ze w żaden sposób nie mogłam pomoc.. I tu jesteśmy w miejscu, o którym wspomniałaś apropo tego, ze za mało się mówi o tym, jak ciężki potrafi to być czas. Ja nie wiem, dlaczego tak jest.
Moja szwagierka 13 lat temu urodziła chrześnicę mojego męża, wiadomo, pierwszy ten czas się tam nie latało, nie chcieliśmy jej dupy truć, teściowa była u niej codziennie, pomagała, mówiła, ze jest ok! I ja się teraz po latach dowiaduje, gdzie sama zapytałam, ze było jej mega ciężko, ze była nieobecna, bardzo smutna i milion innych rzeczy. Dziewczyna miała 21 lat i jestem pewna, ze nikt jej nie powiedział, jak ciężko może być, gdzie szukać pomocy i ze warto o tym mówić. A był to czas, gdy naprawdę byłyśmy blisko.. Ale ona jak mój mąż, cholerne rodzeństwo, problemy w sobie duszą.. Popytałam wśród innych koleżanek, jedne przechodziły gorzej, inne lepiej.. Ale mówią o tym dopiero, gdy zapytamy. Nie chce się rozwodzić nad tym dlaczego tak się dzieje, ale przypuszczam, ze powód jest jeden. Sama pracuje w szowinistycznym świecie i dzień w dzień muszę coś udowadniać, więc tu chyba o to może chodzić..
Cieszę się, ze napisałaś jak było naprawdę, ze ten czas może być bardzo trudny, bo choć marzy mi się, ze trafie jak moja mama na okaz idealny (od gimnazjum zaczęłam sobie trochę odbijać🤣), to mam świadomość, ze może być różnie. I ze nie będę w tym sama. Ze będę wiedziała, ze mogę z kimś porozmawiać, ze to żadna oznaka słabości, czy nieudolności! Ze tak bywa! Będę wiedziała tez, ze mogę poprosić o pomoc i gdzie się o nią zwrócić..
Dziękuje Susannah. I życzę Ci, żeby to się naprawiało, żeby z każdym dniem było lepiej i lżej. Jesteś mega cudowną babeczką i zasługujesz na to co najlepsze ❤️
Odwiedzaj Nas, ja nieustannie o Tb myślę i czasem obrabiamy Ci 🍑 z jedną z moich najulubieńszych Staraczek ❤️
Powiem Ci, że nikomu nie życzę, żeby musiał przez to przechodzić. A my jeszcze nie mieliśmy nikogo wtedy do pomocy. Byliśmy tylko we dwoje. Czasem sąsiedzi nam obiad zrobili, żebyśmy zjedli cokolwiek domowego. I jeszcze pies w tym wszystkim, którego przecież trzeba wyprowadzać. Ja pierwsze 3.5 miesiąca wspominam jako horror.
A nie mówi się o tym chyba dlatego, że mamy obraz matki-Polki co ma 4 dzieci, robi obiad z 3 dań i jeszcze wita męża z uśmiechem w pięknie posprzątanym mieszkaniu i każde odstępstwo od tego jest jakby naszą porażką jako mamy, żony i kobiety. Poza tym jak się czyta na grupach mamowych jak to jest cudownie i jakie tutaj kochane kruszynki i w ogóle, a ty się zastanawiasz jak przetrwać albo myślisz, żeby umrzeć, bo nie jesteś w stanie wytrzymać ze zmęczenia to tym bardziej czujesz się jak kupa i nie chcesz dzielić się tym jak jest u Ciebie źle.KateM lubi tę wiadomość
Diagnoza: ciężki czynnik męski (90% nieruchomych plemników, wysoki stres oksydacyjny, pogarszająca się ilość).
I procedura: 1 zarodek 4CC, beta 0.
II procedura:
I transfer 4aa: poronienie zatrzymane
II transfer 4aa: jesteśmy razem! 👨👩👦
III transfer 4aa: 7dpt: 101, 9dpt: 282
Czeka na nas ❄ -
Susannah wrote:Powiem Ci, że nikomu nie życzę, żeby musiał przez to przechodzić. A my jeszcze nie mieliśmy nikogo wtedy do pomocy. Byliśmy tylko we dwoje. Czasem sąsiedzi nam obiad zrobili, żebyśmy zjedli cokolwiek domowego. I jeszcze pies w tym wszystkim, którego przecież trzeba wyprowadzać. Ja pierwsze 3.5 miesiąca wspominam jako horror.
A nie mówi się o tym chyba dlatego, że mamy obraz matki-Polki co ma 4 dzieci, robi obiad z 3 dań i jeszcze wita męża z uśmiechem w pięknie posprzątanym mieszkaniu i każde odstępstwo od tego jest jakby naszą porażką jako mamy, żony i kobiety. Poza tym jak się czyta na grupach mamowych jak to jest cudownie i jakie tutaj kochane kruszynki i w ogóle, a ty się zastanawiasz jak przetrwać albo myślisz, żeby umrzeć, bo nie jesteś w stanie wytrzymać ze zmęczenia to tym bardziej czujesz się jak kupa i nie chcesz dzielić się tym jak jest u Ciebie źle.
Tak, odbieramy to jako osobistą porażkę, a nic bardziej mylnego i trzeba o tym mówić, żeby tego nie powtarzać dalej. Każda z nas ma inną psychikę a jednak sytuacje skrajne mogą powodować takie właśnie zachowania.
U mnie strach związany z przyjściem na świat tego mojego małego Urwipołka równoważy się ze szczęściem, jakie odczuwam z tej okazji. Gdzie częściej myślę jednak o tym, co mnie przeraża. Próbuje sobie to wszystko poukładać, zaplanować, no ale nie da się! Przede mną zajebista niewidoma, spróbuję ogarnąć najlepiej jak się da. Ale tez znam sb, jestem już stara, wygodna. A tu mi się życie do góry nogami przewróci. Chce wierzyć, ze jestem gotowa, ale to się okaże 🤷♀️
Susannah, opisz sytuacje z karmieniem. Jak to było, jak sobie radziłaś, przynamniej probowałaś.. Zaprzestałaś i przeszłaś na mm w końcu, czy jednak się unormowało?
Kolejna rzecz, której się boje..
Obustr. niedrożność, PCOS
AMH 5,55 (10.22); FSH 8,42.
FV R2_4070A>G - hetero
MTHFR 677C>T - hetero
PAI-1 4G - homo
☀️ I proc:
03.22 - 11 komórek, ❄️❄️❄️❄️
🍀22.03 - 10dpt beta 3,52🍀18.04 ❄️ 7 dpt beta <1,10 🍀16.05 ❄️ 9dpt beta <0,1🩸19.08 scratching, histero z cd138;🍀19.09 ❄️ 5dpt 0,20; 7dpt-19,01; 9dpt-71,72; 11dpt-120,90; 14dpt-199,60; 18dpt-15,38 CB🍀naturals 13.11-70,58, 14.11-107,30, 16.11-261, 18.11-592,50, 21.11-1089 CP
☀️ II proc:
11.01.23 - 14 komórek, ❄️❄️❄️
🍀16.01 Świeżaczka (3bb)
23.01(7dpt)112,3; 25.01(9dpt) 250,6
27.01(11dpt)560,9; 30.01(14dpt)3324; 31.01 (15dpt)GS 5mm; 14.02 (29dpt) jest ❤️
28.03 (12+4) - pren - ok
23.05 (20+4) - połówk - ok
25.07 (29+4) - pren - ok - 1649g
28.09.23 (38+6) 🎂 Nasz Skarb jest z nami ❤️ 3740g, 56cm, 10pkt! ❤️ -
Powiem Wam, że części tych rzeczy okołoporodowych się nie opowiada... bo zwyczajnie - struktura psychiczna człowieka jest taka, że stara się złego nie pamiętać.
Ot mam takich znajomych, ojciec tuż przed drugim porodem postanowił, że wyjedzie zaraz po porodzie w delegację, bo... przecież z tego, co pamięta, to przy noworodku prawie się nic nie robi. On tylko leży, brudzi pieluchy i od czasu do czasu trzeba mu butlę potrzymać.
Zapomniał zupełnie, że przez pierwsze tygodnie maluch był w szpitalu, matka miała powikłania po cesarce i też trochę przeleżała, obiady im gotowała teściowa, a mamusia była położną. On zarywał noce i czasami sam się opiekował noworodkiem, bo żona jeździła na rehabilitację.
Jednak w międzyczasie (pomiędzy jednym a drugim dzieckiem) teściowa zaniemogła, a mamusi się zmarło. Sytuacja im się bardzo zmieniła.
Inna sprawa też jest taka, że jak pytałam znajome: jak przeszłaś połóg, bo mało się o nim mówi, to wzruszają ramionami i mówią, że nie pamiętają, że jakoś, że nie warto o tym mówić. Ja bym i chętnie poopowiadała, ale zazwyczaj nikt nie pyta - bo większość znajomych jest już dawno po 1 dziecku albo w ogóle nie chce mieć. Co tam mogłam, to opisałam na wątku luty 2022. -
MyŚliwa wrote:Powiem Wam, że części tych rzeczy okołoporodowych się nie opowiada... bo zwyczajnie - struktura psychiczna człowieka jest taka, że stara się złego nie pamiętać.
Ot mam takich znajomych, ojciec tuż przed drugim porodem postanowił, że wyjedzie zaraz po porodzie w delegację, bo... przecież z tego, co pamięta, to przy noworodku prawie się nic nie robi. On tylko leży, brudzi pieluchy i od czasu do czasu trzeba mu butlę potrzymać.
Zapomniał zupełnie, że przez pierwsze tygodnie maluch był w szpitalu, matka miała powikłania po cesarce i też trochę przeleżała, obiady im gotowała teściowa, a mamusia była położną. On zarywał noce i czasami sam się opiekował noworodkiem, bo żona jeździła na rehabilitację.
Jednak w międzyczasie (pomiędzy jednym a drugim dzieckiem) teściowa zaniemogła, a mamusi się zmarło. Sytuacja im się bardzo zmieniła.
Inna sprawa też jest taka, że jak pytałam znajome: jak przeszłaś połóg, bo mało się o nim mówi, to wzruszają ramionami i mówią, że nie pamiętają, że jakoś, że nie warto o tym mówić. Ja bym i chętnie poopowiadała, ale zazwyczaj nikt nie pyta - bo większość znajomych jest już dawno po 1 dziecku albo w ogóle nie chce mieć. Co tam mogłam, to opisałam na wątku luty 2022.
Jak teraz pytam koleżanki o połóg, to są generalnie zdziwione moim pytaniem, że nie mam się nakręcać itd... Tylko jedna miała odwagę powiedzieć wprost jak było jej cholernie trudno na początku ogarnąć życie, że płakała z byle powodu. I że nikt jej o tym nie mówił, że tak może być. Na szkole rodzenia same opowieści o super bobasach. Ale to minęło i jest teraz mega szczęśliwa.
Kiedyś usłyszałam mądre zdanie, że im bliżej porodu tym bardziej nie możesz się doczekać poznania swojego dziecka, jednocześnie bojąc się tego jak nigdy wcześniej. -
Ja powiem z własnej perspektywy, że o takich rzeczach ciężko się słucha. Byłam kilka lat temu na baby shower, gdzie dużo dziewczyn było świeżymi mamami i chętnie opowiadały o tych negatywnych sprawach jeśli chodzi o szpital, powikłania porodowe itd. Ja w tamtym czasie o dzieciach nie wiedziałam nic i martwiłam się swoją niepłodnością. I muszę powiedzieć, że ciężko się tego słuchało a sama zainteresowana, czyli koleżanka w ciąży była potem jeszcze bardziej przerażona. Czy było jej to potrzebne? Nie wiem. Jedni wolą wiedzieć, inni nie. Dla mnie samo słuchanie o tym było bardzo trudne.K: 30 lat, M: 30 lat
AMH 1,85
2020 - rozpoczęcie starań
12.2020 - HSG
06.2021 laparoskopia (torbiel krwotoczna lewy jajnik)
I IVF POZNAŃ POLNA
05.2023 stymulacja do ivf
06.2023 punkcja jajników (pobrano 11 komórek, 6 dojrzałych, 3 niedojrzałe, 2 zdegenerowane; zapłodniono 6) - mamy 4 mrozaczki
10.07.2023 transfer ♥️
(euthyrox, encorton, duphaston, prolutex, cyclogest, wlew domaciczny z osocza, zivafert, acard)
5dpt beta 45,06 mIU/ml
8dpt beta 128,40 mIU/ml
10dpt beta 298,50 mIU/ml progesteron 40,9 ng/ml
22dpt beta 18 865,56 mIU/ml
29dpt mamy ❤️ 10 mm
15w2d będzie chłopak 💙 116g urwisa
19w3d pierwsze delikatne odczuwalne ruchy
26w4d czas odpocząć l4
30w3d pierwsze skurcze przepowiadające
Czekają: ❄️❄️❄️
-
Wg mnie należy opowiadać jak wygląda polog i o tych złych rzeczach tym bardziej. Połóg nie jest pierdzaco różowy tylko pachnie kupa, a teksty to się zaraz zapomina czy trudnych chwil się nie pamięta, są delikatnie mówiąc słabe.
Ja im bliżej tym się bardziej boje i jestem coraz bardziej przerażona, tym jak sobie poradzę mam wrażenie po tym jak Zosia zachowuje się w brzuchu że nie będzie łatwym egzemplarzem. Może to i źle ale nastawiam się że będę miała problem ze wszystkim ale z drugiej strony wolę się miło rozczarować.
Boje się tego jak sobie poradzę z pionizacja, czy będzie bolał brzuch przy karmieniu, czy będę miała jakieś powikłania, czy laktacja się rozkreci, jak będzie spala czy będzie rytm dnia.
Im bliżej tym bardziej jestem jak pisałam przerażona, a zostały mi jeszcze 3 tygodnieKaśka Furiatka, MyŚliwa lubią tę wiadomość
Ona: 36l
Amh: 4,26
Tsh: 2,33 (0,270-4,200) 0.8 do zbicia (letrox 125, strumektomia 12.2018)
Fsh: 4,19
Lh:6,67
Prl: 15.85
Jajowody drozne (hsg maj 2022)
Monitoring owulacji okey
Miesiniak (w niczym nie przeszkadza)
On: 39l
Testosteron: 4,33
Fsh: 2,68
Lh: 3,74
Slabe parametry nasienia
Koncentracja 15,57 mln/ml > 16mln/ml
Numer plemnika 70 M/Proba > 70M/Proba
Ruch postepowy 18% > 32%
Ruchome 40.71% > 40%
Morfologia 4.95% > 4%
Żywotność 60,81% > 60
Kariotypy oboje ok
12.2022 gonal 150, menopur 75->100, orgalutran, gonapedryl+ovi.
11pobranych -> 7 do zaplodnienia
05.01 transfer 5 dniowy swiezaczek 3.2.1.🤞
Na feriach zostały ❄❄ 5.2.1 i 4.3.1. Z 6 doby
8dpt 60.8
11 dpt 126
13 dpt 330
18 dpt 1796
07.25 FET 5.2.1. ❌
-
Susannah wrote:No nie jest łatwo, bo ciągle jest mocno średnio ze spaniem, ale to i tak już jest pikuś w porównaniu z tym co było. W ogóle uważam, że za mało mówi się o tym jak może być ciężko i jakie emocje mogą w takich chwilach targać rodzicami, a szczególnie matką. Jak dziecko ma kolki i drze się dniami i nocami to ciężko wskrzesić do niego wielką miłość i zachwyty, a połączenie niewyspania, niejedzenia, wrzasków i walki o laktację (jak było u mnie) to w ogóle jakiś odlot. Pierwszy miesiąc to się praktycznie nie odzywałam do dziecka, bo nie byłam w stanie, taka byłam zmęczona. Mąż nosił dziecko od 21 do północy, żebym mogła ciągiem przespać 3h, bo inaczej nie było opcji. Przy karmieniu musiałam zagryzać zęby z bólu i liczyłam do 3, zanim przystawiłam małego, bo wiedziałam jak bardzo będzie bolało... I kurczę nikt mnie na to nie przygotował, że tak może być i jak sobie z tym jak poradzić.
Ja myślę, że to są cenniejsze słowa niż wszystkie różowo-brokatowe posty i artykuły, którymi zalewają nas w necie. I szkoda, że właśnie takie dzielne mamy nie zasiadają na kanapach w telewizjach śniadaniowych aby pokazać prawdziwy złożony emocjonalnie i fizycznie problem macierzyństwa, połogu etc … razem z profesjonalistami, którzy mogą coś doradzic, a nie jakimiś celebrytkami matkami z pięcioma niańkami.Kaśka Furiatka, Karenka, MyŚliwa lubią tę wiadomość
-
Ja tez akurat jestem z tym co wolą opowiedzieć jak było naprawdę (o ile ktoś oczywiście chce słuchać) niż ukrywać, ze może być cieżko. Opowiadałam na bieżąco znajomym jak sie czuję i to właśnie jedna z przyjaciółek mnie zapisała do psychologa. Sama bym moze nie poszła.
Juz wspomniałam jak u mnie wyglądały pierwsze tygodnie z noworodkiem… ale fakt, że połóg przeszłam całkiem bezbolesnie (rodziłam siłami natury i nie miałam żadnego urazu krocza i szwów - masowalam krocze wcześniej).
Moze lepiej jednak wiedzieć i się przygotować odpowiednio na pewne rzeczy. Chociaż to oczywiście decyzja każdej z nas.
Ja mogę podpowiedzieć jedynie:
Jeśli sie ktoś boi porodowego bólu warto pomysleć o TENS? Sama nie miałam, ale bardzo żałuje i następnym razem (daj Bóg) obowiązkowo wynajmuje
Jak ktoś się boi laktacji to bardzo bardzo polecam po pierwsze webinar ABC laktacji od zaufaj poloznej. A dwa wizytę CDL (certyfikowany doradca laktacyjny). To jest osoba z odpowiednim szkolenie stricte w kierunku karmienia. Na internecie można sprawdzić kto ma certyfikat w Polsce:
https://cnol.kobiety.med.pl/pl/doradcy-cdl/lista-doradcow/
Taka wizyta to złotou mnie kosztowała 150 zł wizyta godzinna. Obserwują jak karmisz, z czym masz problem, jak przystawiać, dobierają nakładki jak trzeba. Ocenia wędzidełko, ocenia ssanie dziecka, waży je przed i po karmieniu żeby widzieć ile zjada na jednym posiedzeniu. Bardzo przydatne.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2023, 08:06
Natka1109, Kaśka Furiatka, ........, Nadziejka30, Juka2018_1, MyŚliwa lubią tę wiadomość
-
KasiaC wrote:Ja tez akurat jestem z tym co wolą opowiedzieć jak było naprawdę (o ile ktoś oczywiście chce słuchać) niż ukrywać, ze może być cieżko. Opowiadałam na bieżąco znajomym jak sie czuję i to właśnie jedna z przyjaciółek mnie zapisała do psychologa. Sama bym moze nie poszła.
Juz wspomniałam jak u mnie wyglądały pierwsze tygodnie z noworodkiem… ale fakt, że połóg przeszłam całkiem bezbolesnie (rodziłam siłami natury i nie miałam żadnego urazu krocza i szwów - masowalam krocze wcześniej).
Moze lepiej jednak wiedzieć i się przygotować odpowiednio na pewne rzeczy. Chociaż to oczywiście decyzja każdej z nas.
Ja mogę podpowiedzieć jedynie:
Jeśli sie ktoś boi porodowego bólu warto pomysleć o TENS? Sama nie miałam, ale bardzo żałuje i następnym razem (daj Bóg) obowiązkowo wynajmuje
Jak ktoś się boi laktacji to bardzo bardzo polecam po pierwsze webinar ABC laktacji od zaufaj poloznej. A dwa wizytę CDL (certyfikowany doradca laktacyjny). To jest osoba z odpowiednim szkolenie stricte w kierunku karmienia. Na internecie można sprawdzić kto ma certyfikat w Polsce:
https://cnol.kobiety.med.pl/pl/doradcy-cdl/lista-doradcow/
Taka wizyta to złotou mnie kosztowała 150 zł wizyta godzinna. Obserwują jak karmisz, z czym masz problem, jak przystawiać, dobierają nakładki jak trzeba. Ocenia wędzidełko, ocenia ssanie dziecka, waży je przed i po karmieniu żeby widzieć ile zjada na jednym posiedzeniu. Bardzo przydatne.
🙋♀️38 endometrioza, amh 0,66, jeden jajnik
🙋🏼♂️41 2%--->7%
02.2019 usunięcie torbieli jajnika
1Ivf 11.2021 ❄️❄️po NGS5.1.2 ❌️6.1.2❌️
2Ivf 12.2021 0
3Ivf 01.2022 ❄️❄️po NGS 4.2.2✅️5.2.2❌️
01.2022 - CD138- ❌️
03.2022 CD138 - ✅️
03.2022 transfer nieudany
4Ivf 05.2022❄️po NGS 5.1.1✅️🍀❤️ CD138- komórki stanu zapalnego❌️ 😔
5IVF 06.2022❄️❄️5.1.1 , 3.1.1
30.07.2022- badanie Emma,Alice, ERA,CD138✅️
06.12.2022 Cd138✅️
13.06.2023 transfer ❄️5.11
20.06 beta 36,88
24.06 beta 288,8
28.06 beta 1561
04.07 beta 6002
11.07 CRL6,5 mm
25.08 CRL7,4 cm(12+6)
15+6 160g ❤️
19+3 330g
20+6 413g
24+6 800g
28+5 1452g
30+6 1875g
32+4 2080g 44cm
34+5 2351g
36+3 2820 g
37+3 3280 g 54 cm
-
zuzka_88 wrote:Moja siostra rodzona ma właśnie ten i nie jest zadowolona, przekłamuje i nie używają. Kupiła taki do ucha i ja chyba zrobię to samo
A ja mam zadowoloną użytkowniczkę z trójką maluchów 🤷♀️ i bądź tu mądry. Może kwestia egzemplarza tez, jak to przy tych wszystkich sprzętach🤷♀️ pożyjemy, zobaczymy jak będzie 😉
ABK wrote:Wg mnie należy opowiadać jak wygląda polog i o tych złych rzeczach tym bardziej. Połóg nie jest pierdzaco różowy tylko pachnie kupa, a teksty to się zaraz zapomina czy trudnych chwil się nie pamięta, są delikatnie mówiąc słabe.
Ja im bliżej tym się bardziej boje i jestem coraz bardziej przerażona, tym jak sobie poradzę mam wrażenie po tym jak Zosia zachowuje się w brzuchu że nie będzie łatwym egzemplarzem. Może to i źle ale nastawiam się że będę miała problem ze wszystkim ale z drugiej strony wolę się miło rozczarować.
Boje się tego jak sobie poradzę z pionizacja, czy będzie bolał brzuch przy karmieniu, czy będę miała jakieś powikłania, czy laktacja się rozkreci, jak będzie spala czy będzie rytm dnia.
Im bliżej tym bardziej jestem jak pisałam przerażona, a zostały mi jeszcze 3 tygodnie
Ja już tu kiedyś pisałam też, że jak się nie boję porodu, tak połóg jest czymś, co mnie przeraża. Bo o tym się mało mówi, a często dostajemy obraz szczęśliwej mamy ze szczęśliwym bobasem, wszyscy pięknie ubrani, wyspani, mama z idealnym makijażem i mówiąca, jaka to jest niesamowicie szczęśliwa, że nigdy nie było lepiej.
I może i takie przypadki bywają, dzieci są różne, można trafić na egzemplarz idealny. Ale dlaczego nie przygotować kobiet, które oczekują dziecka na te gorsze scenariusze? Tak jak o traumach porodowych mówi się częściej, tak o połogu w zasadzie prawie w ogóle. I może dlatego on mnie tak przeraża? Bo gdzieś sobie mogłam przerobić te mniej idealne porodowe scenariusze, bo słyszałam historie i złe i dobre. A dalej jest cisza; nagle temat tabu prawie. Połóg? Nie wiem, nie znam się, nie słyszałam.
I po prostu się boję. Jak nie mogę doczekać się tego, aż w końcu mała będzie po tej drugiej stronie brzucha, tak bardzo jednocześnie jestem przerażona tym, jak moje życie się zmieni, jak bardzo moje potrzeby zejdą na dalszy plan, jak będę musiała zrezygnować ze swoich przyzwyczajeń i rytuałów na rzecz tej małej istotki. I może jestem na to gotowa, a może tylko mi się wydaje i będzie to dla mnie wyjątkowo trudne. Nie wiem, dopiero się dowiem i najgorsze, ze nie mogę się na to w żaden sposób przygotować, bo nie da się przygotować na niewiadomą.
ABK, zosiaaaa, Kaśka Furiatka, ........, Karenka, MyŚliwa lubią tę wiadomość
niedoczynność tarczycy, zespół Sjogrena, mutacja MTHFR (heterozygotyczna), KIR AA
starania od 2018
1 IUI-luty 2021 👍🏻kwiecień 2021-poronienie zatrzymane-Zuzanka 13 tc👼🏻
2 IUI-sierpień 2021👎🏻
3 IUI-październik 2021👎🏻
4 IUI-listopad 2021-cb😞
lipiec 2022-start IVF
pobrane 12🥚5 zarodków-0❄️
Transfer świeżaczka w 3 dobie-puste jajo
IVF nr 2-październik 2022
pobrane 8🥚❄️❄️ 4AB i 6BB
Transfer swieżaczka w 3 dobie-cb
23.01.2023 transfer❄️4AB (wlew z accofilu, embryoglue, accofil, encorton, acard)
5 dpt- ⏸️11 dpt-beta 140 14 dpt-463 17 dpt-1396 22 dpt-5329 28 dpt-21347
23.02-mamy❤️i 0,87cm👶🏻
03.04 (13+1)-prenatalne+pappa-wszystko ok😊
29.05 (21+1)-połówkowe-404g zdrowej 👧🏻
08.08 (31+2)-prenatalne-1602g Bąbelinki🩷
14.09.2023(36+4)-cc-2660g i 55cm Szczęścia -
Kaśka Furiatka wrote:Tak, odbieramy to jako osobistą porażkę, a nic bardziej mylnego i trzeba o tym mówić, żeby tego nie powtarzać dalej. Każda z nas ma inną psychikę a jednak sytuacje skrajne mogą powodować takie właśnie zachowania.
Dlatego napisałam wcześniej, że rada męża, żeby iść do psychologa jest dobrą radą. Z tym naprawdę ciężko sobie poradzić samemu, bo tu już wchodzi zaburzenie najbardziej podstawowych potrzeb fizjologicznych - snu, jedzenia czy nawet wypróżniania się.
I mam świadomość, że ciężko się to czyta, tylko że tak bywa. Nie musi tak być, ale może. Ja bardzo żałuję, że nikt mnie do takiej ewentualności nie przygotował, bo być może przeszłabym to chociaż odrobinę lepiej. A najbardziej mi brakowało poczucia, że nie tylko ja tak mam i że to co czuję i że na przykład o 14 nadal jestem w koszuli nocnej, zjadłam tylko batonika i płacze razem z dzieckiem to jest ok i że mam do tego prawo.
Kaśka Furiatka wrote:Susannah, opisz sytuacje z karmieniem. Jak to było, jak sobie radziłaś, przynamniej probowałaś.. Zaprzestałaś i przeszłaś na mm w końcu, czy jednak się unormowało?
Kolejna rzecz, której się boje..
Przeszłam z MM na wyłączne karmienie piersią. Radziłam sobie powoli, bo chciałam to robić w swoim tempie, więc nie korzystałam z CDL. Felmatiker, slod jeczmienny, kawa inka, praca z laktatorem i przystawianie, przystawianie, przystawianie. Wieczorami potrafiłam karmić po 2h, jak ja to nazywam, na 10 cycek. I dokarmiałam MM tyle ile potrzebowałam (bo juz nie dawałam rady) albo ile potrzebowało dziecko (bo sie darło z głodu). Ale dziecko przybierało poprawnie, więc to też trochę inne bajka. Jak byś miała ten problem to się odzywaj na wątku Udane IVF, pomogę.Kaśka Furiatka, MyŚliwa lubią tę wiadomość
Diagnoza: ciężki czynnik męski (90% nieruchomych plemników, wysoki stres oksydacyjny, pogarszająca się ilość).
I procedura: 1 zarodek 4CC, beta 0.
II procedura:
I transfer 4aa: poronienie zatrzymane
II transfer 4aa: jesteśmy razem! 👨👩👦
III transfer 4aa: 7dpt: 101, 9dpt: 282
Czeka na nas ❄ -
Dla mnie urodzenie dziecka było jak zderzenie ze ścianą ,bo wszystkie dzieci ,które znałam ,a trochę ich było i trochę widzieliśmy z mężem przed były cudowne i jako maleństwa spały i jadły głównie . Polozna na szkole rodzenia mówiła ,aby się nie nastawiać bo hnb są wśród nas tylko mało się o tym mówi itp itd, a to 15% przypadków . Niby dużo ,niby mało , ale od kiedy jestem na forum trochę ich się trafiło . Także miałam nastawienie bardziej co będzie to będzie ,ale może jak większość trafię dobrze 🤣a tu psikus 🤷♀️Ja jestem za pokazywaniem wszystkich stron macierzyństwa ,bo wiele kobiet ,które jak Susanah czy ja miałaby prościej albo trochę lżej. Temat połóg to również często tabu,ale nam wałkowali dużo na szkole rodzenia i tu wiedziałam jak może być . Nikt nikogo nie straszy ,ale trzeba pamiętać ,że może być różnie i mieć tego świadomość . Ja jestem tryb zadaniowca ,ciężko było się przestawić ,a lepiej jest dopiero od niedawna . Pamiętajcie ,że „najdłuższa żmija kiedyś mija” i tego się trzymajcie . Samych aniołków i spokojnych bobasów 😄
Kluska, Karenka, Juka2018_1 lubią tę wiadomość
👩87’
👨85’
Starania od 2015
2017 IUI😔
2018 IUI😔
2019 Histeroskopia x2 usuwany polip
AMH 1, nasienie ok
Stos badań ,mutacje,trombofilie,kariotypy,zespół antyfos ok, z immuno cytokiny,imk Ok,Kir bx-Brak 2DL5, 2DL5, 2DS1, 2DS3, 2DS4,2DS5, 3DS1
03.21 start 1 ivf
04.21 ET 2x3dniowce😞
06.21 2FET CB 😞
04.11.21 3FET ostatni ❄️ 4bb encorton+accofil.
7dpt-⏸ 8dpt-123mlU/ml ,10dpt-284mlU/ml (inny lab), 12dpt-452,14dpt-975,21dpt-11097
26dpt- jest ❤️
6.12 -crl 9,4mm❤️
30.12- 3,85cm,fhr 171 -10+4
11.01 usg prenatalne -crl 5,69cm fhr 165 (12+0) sanco-zdrowy chłopiec❤️👶
crl 10,7cm fhr 146 15+0🥰
254 g ❤️ 18+0
420 g❤️20+6 usg połówkowe
710 g❤️ 24+0
980g❤️27+0
1516g❤️ 30+0 usg III trym
2180❤️33+0
2606g❤️35+4
2960g❤️37+0
15.07.2022 38+3❤️CC 3070 kg, 53cm 👶🥰🥰 -
Ja tak myślę że z tym połogiem to warto wiedzieć ale jednak warto się nie nakręcać i nie pracować głową w kierunku, że wszystko co złe nas spotka.
U nas mała z gatunku raczej takich z obrazka ale i tak jest ciężko.
I tak zdarzy się że niechcący zrobię jej krzywdę robiąc coś nieumiejętnie. Albo nawet umiejętnie tylko ona akurat nie ma to melodii i drze się jak opętana bo pieluchę zmieniam.
Że będzie żądać cycka a potem godzinę na zmianę płakać i wymiotować z przejedzenia.
Z tego upału chce ciągle być blisko a potem płacze bo jej gorąco i źle.
Karmienie wcale nie jest takie proste. Mnie nie boli, mała ładnie się przystawia ale potrafi jeść na zmianę przez 1.5-2 h i dalej nie być najedzona. Dokarmiam mm ale nie mam wyrzutów sumienia, jakbym nie dokarmiała w imię wyższej idei tylko patrzyła jak płacze z głodu to bym miała.
Ale to nie zmienia faktu że przynajmniej u mnie, i w mojej głowie ja to zapamiętam jako dobry czas i pewnie za kilka miesięcy nie będę pamiętać tych niefajnych rzeczy. I zapytana wtedy szczerze odpowiem że było dobrze mimo że teraz widzę że bywa ciężko. Bardzo ciężko.
Ale, tu muszę oddać sprawiedliwość, że mam ogromne wsparcie męża. Co prawda to ja karmię, przewijam i wstaję w nocy ale to on z swoim spokojem przejmuje ją w tych momentach kiedy ja mknę z zamiarem roztrzaskania się o mur bezradności.
I tak wczoraj zabrał ją na 3 h tego najgorszego upału a ja poszłam spać. Sama w pokoju i z korkami w uszach i nie śpiąc na "stand by".
To jest tak inna jakość wypoczynku że aż jestem w szoku.zosiaaaa, ........, fortunate_bunia, Salome, bajkaa, MyŚliwa lubią tę wiadomość
Artvimed Kraków
06.25 transfer 5BB, 6dpt 38.4, 10dpt 200, 12dpt 376, 14dpt 880, 30dpt zarodek z ❤️🍀
02.25 histeroskopia
11.24 transfer ❄️, biochem
11.22 zabraliśmy ❄️ do 🏡, 07.23 Z jest na świecie ❤️♀️
10.22 mamy 4 zdrowe ❄️
09.22 mamy 5 ❄️ z pierwszego IVF
👱♀️87, 🧔 86
♀️Niepłodność jajowodowa: oba niedrożne
💊KIR BX (brakuje 2DS2, 2DS3, 2DS4 norm)
💊Układ hetero w czynnik Leiden, R2 i MTHFR
💊Wysokie NK maciczne
💊 Zapalenie endometrium
♂️Delikatnie obniżona morfologia ale fragmentacja, stres oksydacyjny i inne testy super. -
Dobra laseczki, nie stresujemy się na zapas, dzieciulki w brzuchach stresują się razem z nami, wiec nie ma
co ich denerwować 🤪KateM, Juka2018_1 lubią tę wiadomość
15. 03.2023 FET 4AA🥳🥳🥳!!!
5dpt ⏸️
6dpt Bhcg 38.4 mlU/mL
8dpt Bhcg 132.3 mlU/mL
10dpt Bhcg 337.2 mlU/mL
12dpt Bhcg 824.8 mlU/mL
14dpt Bhcg 2152.3 mlU/mL
16 dpt GS 6mm + YS
21 dpt Bhcg 21472.3 mlU/mL
6w5d CRL 7.92mm + ♥️ + krwiak
8w0d CRL 1.71cm + ♥️
10w0d CRL 3.22cm
12w3d CRL 6.3cm, prenatalne okej, chłopiec 🚗💙
20w3d prenatalne II, 380g 🤩
20.11 CC, 55cm, 3340g, 38+3
04.2024 - naturals, rośnie mała Mikuszelka 🚺
26.08.24 20w6d II prenatalne - 340g 🌸
CC planowane na 29.12.2024 38+6
Marcelka, 3380g, 52cm
Sprzedaje na Vinted rzeczy po maluszkach 🛍️🛍️🛍️🛒🛒🛒
https://www.vinted.pl/member/107424262-pattbbb -
PatrycjaBbbbb wrote:Dobra laseczki, nie stresujemy się na zapas, dzieciulki w brzuchach stresują się razem z nami, wiec nie ma
co ich denerwować 🤪
Tyle, ze mnie to właśnie nie stresuje, to mi otwiera oczy i uczy. Nie nastawiam się na najgorsze, ba, tak jak pisałam, wierze, ze jak moja mama trafie na okaz idealny hah, ale chce widzieć, ze jak będę miała ochotę strzelić baranka w ścianę z bezradności to nie dlatego, ze jestem beznadziejna, tylko dlatego, ze tak się zdarza.
Podobnie jak Ania, czy Natka wole wiedzieć. Ciężko mi się słucha pod kątem tylko tego, ze Dziewczyny się wycierpiały.. A nie dlatego, ze macierzyństwo to nie sielanka rodem z ig wylaszczonych celebrytek i burzy mi to jakiś wyśniony obraz.
Dziękuje Dziewczyny, ze chcecie się tym z nami dzielić ❤️Kluska, ABK, zosiaaaa, j_ann, Karenka lubią tę wiadomość
Obustr. niedrożność, PCOS
AMH 5,55 (10.22); FSH 8,42.
FV R2_4070A>G - hetero
MTHFR 677C>T - hetero
PAI-1 4G - homo
☀️ I proc:
03.22 - 11 komórek, ❄️❄️❄️❄️
🍀22.03 - 10dpt beta 3,52🍀18.04 ❄️ 7 dpt beta <1,10 🍀16.05 ❄️ 9dpt beta <0,1🩸19.08 scratching, histero z cd138;🍀19.09 ❄️ 5dpt 0,20; 7dpt-19,01; 9dpt-71,72; 11dpt-120,90; 14dpt-199,60; 18dpt-15,38 CB🍀naturals 13.11-70,58, 14.11-107,30, 16.11-261, 18.11-592,50, 21.11-1089 CP
☀️ II proc:
11.01.23 - 14 komórek, ❄️❄️❄️
🍀16.01 Świeżaczka (3bb)
23.01(7dpt)112,3; 25.01(9dpt) 250,6
27.01(11dpt)560,9; 30.01(14dpt)3324; 31.01 (15dpt)GS 5mm; 14.02 (29dpt) jest ❤️
28.03 (12+4) - pren - ok
23.05 (20+4) - połówk - ok
25.07 (29+4) - pren - ok - 1649g
28.09.23 (38+6) 🎂 Nasz Skarb jest z nami ❤️ 3740g, 56cm, 10pkt! ❤️ -
PatrycjaBbbbb wrote:Dobra laseczki, nie stresujemy się na zapas, dzieciulki w brzuchach stresują się razem z nami, wiec nie ma
co ich denerwować 🤪
My poprostu chcemy wiedzieć, żeby później nie doprowadzić się do depresji albo innego ustrojstwa.
Jak dziecko się urodzi też czuje nasze nerwy i to czy się denerwujemy stresujemy etc, więc jak Kasia pisze wolimy poprostu wiedziecj_ann, Kaśka Furiatka lubią tę wiadomość
Ona: 36l
Amh: 4,26
Tsh: 2,33 (0,270-4,200) 0.8 do zbicia (letrox 125, strumektomia 12.2018)
Fsh: 4,19
Lh:6,67
Prl: 15.85
Jajowody drozne (hsg maj 2022)
Monitoring owulacji okey
Miesiniak (w niczym nie przeszkadza)
On: 39l
Testosteron: 4,33
Fsh: 2,68
Lh: 3,74
Slabe parametry nasienia
Koncentracja 15,57 mln/ml > 16mln/ml
Numer plemnika 70 M/Proba > 70M/Proba
Ruch postepowy 18% > 32%
Ruchome 40.71% > 40%
Morfologia 4.95% > 4%
Żywotność 60,81% > 60
Kariotypy oboje ok
12.2022 gonal 150, menopur 75->100, orgalutran, gonapedryl+ovi.
11pobranych -> 7 do zaplodnienia
05.01 transfer 5 dniowy swiezaczek 3.2.1.🤞
Na feriach zostały ❄❄ 5.2.1 i 4.3.1. Z 6 doby
8dpt 60.8
11 dpt 126
13 dpt 330
18 dpt 1796
07.25 FET 5.2.1. ❌
-
Jasne jak to w życiu, raz z górki raz pod górkę 🙂 dlatego sinusoidy emocji są normalne, raz trzeba popłakać i pokurwowac na cały świat, a raz się cieszyć ze jest luksusowo
ba nawet trzeba, bo lepiej jest jak każda emocja z nas wychodzi ☺️ ja akurat mam tak ze wszystkie problemy przegaduje i sie dziele i jak to z siebie wyrzucę to zaraz mi jakoś lżej 🤪
Kaśka Furiatka, Karenka lubią tę wiadomość
15. 03.2023 FET 4AA🥳🥳🥳!!!
5dpt ⏸️
6dpt Bhcg 38.4 mlU/mL
8dpt Bhcg 132.3 mlU/mL
10dpt Bhcg 337.2 mlU/mL
12dpt Bhcg 824.8 mlU/mL
14dpt Bhcg 2152.3 mlU/mL
16 dpt GS 6mm + YS
21 dpt Bhcg 21472.3 mlU/mL
6w5d CRL 7.92mm + ♥️ + krwiak
8w0d CRL 1.71cm + ♥️
10w0d CRL 3.22cm
12w3d CRL 6.3cm, prenatalne okej, chłopiec 🚗💙
20w3d prenatalne II, 380g 🤩
20.11 CC, 55cm, 3340g, 38+3
04.2024 - naturals, rośnie mała Mikuszelka 🚺
26.08.24 20w6d II prenatalne - 340g 🌸
CC planowane na 29.12.2024 38+6
Marcelka, 3380g, 52cm
Sprzedaje na Vinted rzeczy po maluszkach 🛍️🛍️🛍️🛒🛒🛒
https://www.vinted.pl/member/107424262-pattbbb -
To już kończąc ten wątek to dwie rady:
- póki macie czas i jesteście w ciąży przetestujcie gotowe dania z Biedronki, Lidla czy co tam macie pod ręką. Serio. Jeśli nie macie nikogo do pomocy to to może być jedna opcja zjedzenia czegokolwiek w stylu obiadu.
- porozmawiajcie z mężem. I to jest według mnie najważniejsze. Pogadać, że może tak być. I że wtedy w zasadzie wszystkie domowe obowiązki spadną na niego. Warto to już omówić czy on jest z tym ok, czy będziecie korzystać z pomocy zewnętrznej, czy wie jak sie wstawia pralkę itp. Plus do tego, że kobieta może płakać, może mówić różne rzeczy, może trzaskac drzwiami i on musi być w tym wszystkim opoką i wsparciem pełnym spokoju. I obserwować czy to nie jest już ten moment gdzie trzeba partnerkę wysłać do psychologa lub psychiatry.
Ale z całego serca mam nadzieję, że żadna z Was nie będzie musiała tego przechodzić i że macierzyństwo będzie od początku piękne.j_ann, PatrycjaBbbbb, Angel24, KateM, Pusiek, AniMka, zosiaaaa, Kaśka Furiatka, Kluska, ........, bajkaa, Juka2018_1, MyŚliwa lubią tę wiadomość
Diagnoza: ciężki czynnik męski (90% nieruchomych plemników, wysoki stres oksydacyjny, pogarszająca się ilość).
I procedura: 1 zarodek 4CC, beta 0.
II procedura:
I transfer 4aa: poronienie zatrzymane
II transfer 4aa: jesteśmy razem! 👨👩👦
III transfer 4aa: 7dpt: 101, 9dpt: 282
Czeka na nas ❄