🍀 Udane IVF - ciążowe rozważania - edycja III 🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
Nefertiti89 wrote:My też w nocy chcemy, żeby była blisko, ale bez przepinania pasami 🙂 Swojego pokoju na razie nie będzie miała, więc w dzień będzie spała w naszej sypialni lub w salonie.
A w praktyce zobaczymy jak wyjdzie 🤣 Nasze łóżko jest szerokie, wiec jak coś to też się zmieści.
My mamy 2x2 i przydałoby się jeszcze trochę, bo budzimy się skopani jak po wojnie 😂 a pamiętam jak mąż się na mnie wściekał przy wykończeniu domu, że "bez jego wiedzy", (oczywiście mówiłam mu, ale nie slychal) zaprojektowałam gniazdka i wiszące lampki pod wymiar łóżka 2x2 a On uważał, że 140-160 by nam spokojnie wystarczyło a tak to musimy przepłacać za materac 😂aganieszkam, Nefertiti89, Alex_92 lubią tę wiadomość
2019 - starania czas start 🥰 Wiek 26lat👦👩
03.2022 - IVF - PGT-A ❄️
05.2022 - beta 7dpt. 0
06.2022 - IVF - PGT-A ❄️❄️
07.2022 - beta 7dpt. 38, 8dpt. - 60, 11dpt. - 346 🩵
03.2023 - SYNEK 🩵 - CC 35tc., waga 1700g, preklamsja, małopłytkowość, zatrzymanie wzrostu płodu = hipotrofia, rozwijający się zespół Hellp.
04.2024 - naturalny cud 🩷
Ryzyko hipotrofii 1:18, ryzyko preklamsji 1:16.
12.2024 - CÓRECZKA 🩷 - CC 39tc., waga 2800g. -
Nie wiem czy Wam wspominałam, ale odkupiłam immunoglobuliny od jednej z koleżanek z ovu, która tuż przed transferem zaszła w ciąże. Później i ja nie wybrałam leku, bo też zaszłam naturalnie.
Dziś dostałam wiadomość od dziewczyny, która odkupiła ode mnie ivig, że jest w 6tc i słyszała już serduszko. Bardzo się ucieszyłam. Ta partia leku była chyba jakaś wyjątkowa 😍KateM, aganieszkam, Dzoana88, ZAJĄCZEK94, Kate@@, Dziuba1339, Sarenka, Musk, PatrycjaBbbbb, Nefertiti89, Osa 🐝, Luna_94🌛, izabelka90, pinkola, aga12345, Jenny93, Przyjaciółka123, Alex_92, Kulka413, Jagna34, Mała3, Nnnnana lubią tę wiadomość
-
Dziuba1339 wrote:Mikołaja ❤️ też popularne imię ale na jedej z pierwszej randek powiedziałam mężowi, że kiedyś będziemy mieć syna Mikołaja 😂 wtedy to jeszcze nikt nie słyszał o innym Mikołaju niż starszy, siwy Pan z broda 😅 ze względu na popularność miałam sporo wątpliwości ale mąż stwierdził, że to imię ma dla nas glebsze znaczenie 😂
A co do popularnosci to też dużo zależy od regionu, bo my mamy niby tego Mikołaja i to niby bardzo popularne imie w rankingach a nie znamy drugiego dziecka o tym imieniu. Wsumie nasi rodzice czy dziadkowi początkowo myśleliśmy, że żartujemy z tym imieniem bo też wydawało się im "dziwne" 🤭😂 u nas wśród znajomych, rodziny czy sąsiadów królują Jasie, Kubusie, Olki, Nikodem, Oliwiery, Stasię, Franki, Wiktory 🙂
Dziewczyny ja dla chłopca mam masę imion co mi się podoba, a dla dziewczynek to wszystko takie bez przekonania 🫣ACA ✅️
ANA+📛
ASA 82 📛
PAI-1 (heterozygotyczny)
Trombofilia ✅️
NK 26%
Cross match 9,7
AMH 2021 5,47
Transfer 1 2021 : 12dpt 4,8❌️
Transfer 2 2021 beta 0,2 ❌️
Histeroskopia - antybiotyk
Transfer 3 2022 beta ❌️
Doc P Equoral+acard+metypred
Transfer 4 12.01 2023 beta ❌️
Długi protokół 0❄️
08.2023 usunięcie miesniaka
AMH 2,35
Punkcja 12.2023❄️❄️
Transfer5: 02.04 + atosiban
beta 13dpt 1308, 16 dpt 4390, 22dpt 20099, 26dpt 48 631, prog 35,4
Wizyta 30.04 mamy ❤️ CRL 6mm
14.05. 8tc+5 CRL 2,33cm
28.05 10tc+5 CRL 4,33cm
25.06 14w+5 115g
20w+6 414g II prenatalne ok
23w+5 682g
28+0 1221g
31+4 1881g
33+4 2267g
35+5 2640g
37+5 3075g
Nifty, PAPP-A ryzyka niskie💖
38+3 CC 3250g 10/10
-
ZAJĄCZEK94 wrote:Ja polecam też banany 😊ACA ✅️
ANA+📛
ASA 82 📛
PAI-1 (heterozygotyczny)
Trombofilia ✅️
NK 26%
Cross match 9,7
AMH 2021 5,47
Transfer 1 2021 : 12dpt 4,8❌️
Transfer 2 2021 beta 0,2 ❌️
Histeroskopia - antybiotyk
Transfer 3 2022 beta ❌️
Doc P Equoral+acard+metypred
Transfer 4 12.01 2023 beta ❌️
Długi protokół 0❄️
08.2023 usunięcie miesniaka
AMH 2,35
Punkcja 12.2023❄️❄️
Transfer5: 02.04 + atosiban
beta 13dpt 1308, 16 dpt 4390, 22dpt 20099, 26dpt 48 631, prog 35,4
Wizyta 30.04 mamy ❤️ CRL 6mm
14.05. 8tc+5 CRL 2,33cm
28.05 10tc+5 CRL 4,33cm
25.06 14w+5 115g
20w+6 414g II prenatalne ok
23w+5 682g
28+0 1221g
31+4 1881g
33+4 2267g
35+5 2640g
37+5 3075g
Nifty, PAPP-A ryzyka niskie💖
38+3 CC 3250g 10/10
-
Ja załatwiłam sprawę inaczej. Zrobiłam swoją listę imion i mąż musiał z niej wybrać
Inaczej nie doszlibyśmy do żadnego kompromisu, bo każdemu podobało się co innego
I faktycznie dla chłopca lista była zdecydowanie krótsza niż dla dziewczynki.
Na szczęście, okazało się, że łatwo doszliśmy do porozumienia i będzie Diana.Nadzieja25, Sarenka, aganieszkam, Dzoana88, Alex_92, Jagna34 lubią tę wiadomość
👱♀️ 88'
PCOS i IO na pokładzie
Mutacje - brak
Zespół Antyfosfolipidowy - brak
Toczeń - brak
KIR Bx
SonoHSG ❌ 2x wynik wątpliwy
👱♂️ 86'
Zdrowy 👀
INVIMED KATOWICE dr C. 🍀 🍀 🍀
❄️ 4AA, ❄️ 4AA, ❄️3AA
11.06 FET I ❄️ 4BB ❌
12.07 FET II ❄️ 4AA
betaHCG w mIU/ml: 33,3 (6dpt), 80,9 (8dpt), 208,8 (10dpt), 567,2 (12dpt),
1471,7 (14dpt), 5053,9 (17dpt), 11806 (20dpt), 42657,9 (26dpt)
20.08 💖 CRL 1,89cm
05.09 💖 CRL 3,5cm
18.09 💖 CRL 7,2cm
20.11 💖 456g
27.11 💖 500g
19.12 💖 851g
13.01 💖 1300g
22.01 💖 1677g (30+3)
12.02 💖 2150g (33+4)
19.02 💖 2290g (34+4)
10.03 💖 2880g (37+2)
12.03 💖 2900g, 52cm, CC (37+4) Dianka na świecie
-
My mieliśmy imię dla chłopca wybrane już dawno temu.
Dla dziewczynki zapisane 3: Helena, Emilia i Estera.
Jak lekarz zaczął wspominać o tym , że wygląda mu raczej na dziewczynkę to u mnie pojawiła się jeszcze Nela, a u męża Pola.
I zaczął tak wołać i się przyjęło .
Jednak bierzemy pod uwagę, że jak ją zobaczymy to możemy zmienić decyzję. Ale już długo jest Pola
Dzoana88, aganieszkam, Alex_92 lubią tę wiadomość
Start 2020
Prolaktyna 74
IO- metformina 2000 (BMI w normie od 07.23)
3 IUI bety <2.3
Wrzesień 23 1.ICSI ( aktywacja, Fertile Chip)
12 pobrano, 5 dojrzałych , 1 wczesna blastocysta
ET , beta <2.3
Suple do 2. proc q10, l-karnityna, Wit B, DHEA
02.24 falstart , cytologia IIIB , HPV 73, zmiana 1cm usunięta w całości, w biopsji bez cech dysplazji. Po kontroli start 2. procedury
13.05.24 PICSI (aktywacja, Fertile Chip)
Pobrano 14, dojrzałych 11, 9 blastek 3 i 4.1.1
ET 18.05 beta <2.3
FET 17.06 3.1.1 AH, EG
7dpt : beta 34, prog 16,2
9dpt : beta 102, prog 15,1
12dpt: beta 666, prog 25
15dpt: beta 2566, prog 18
18dpt GS 6,7mm YS 3mm
24dpt . CRL 5mm, mamy ❤️
8t1d 17 mm
12t5d 68 mm-ryzyka niskie🩷?
16t5d 200 g
21t1d 420g 🩷
24t6d 720g
39+2 3130g 55 cm -
A ja mialam dziś wycieczkę na Sor. Byłam w restauracji z mamą, poszłam do toalety, a tam skrzep i zywa krew. Myslalam, że się tam przewrócę, nie umiem opisać tego strachu. Na szczescie na izbie bylo pusto, zaraz zeszła doktor i na szczęście z Maluchem wszystko jest dobrze. Serkuszko bije, ma CRL 5.58 cm. Doktor badala długo, nie mogla zmierzyć Bobasa , bo tak fikal. Ehhh, dzień pelen emocji. Niby wiem, że krwawienia się zdarzają, ale kiedy spotyka to Ciebie to głowa i rozum przestaje pracować.
Zaraz nadrabiam zaległości w czytaniu.Alex_92 lubi tę wiadomość
26.10.2022 r. Reprofit Ostrava ❄️ 4AA
➡️7 dpt beta 72,18 ➡️9 dpt beta 147,70
➡️12 dpt beta 644,72➡️14 dpt beta 1507,05
➡️26 dpt ❤
➡️30.12.22 USG prenatalne 5.66 cm❤
➡️21+0 tcUSG połówkowe 483g. Córeczka❤
➡️32+3 tc III USG prenatalne 1968 g. ➡️36+4 tc 2623 g.
➡️40+0 tc córeczka na świecie SN 3430g.
10.09.2024 r. Reprofit Ostrawa ❄️4AA
➡️6 dpt beta 59,52
➡️8 dpt beta 209,7
➡️10 dpt beta 508,1
➡️14 dpt beta 1927,0
➡️21 dpt pęcherzyk ciążowy i żółtkowy
➡️28 dpt CRL 7,23mm, jest ❤️
➡️USG prenatalne CRL 6.66 mm, ryzyka niskie
➡️USG połówkowe 480 g. dziewczynka ❤️
-
Dziuba1339 wrote:Przy dziecku nie ma czegoś takiego jak "szerokie łóżko" 😂😂😂 zawsze będzie za mało 😅
My mamy 2x2 i przydałoby się jeszcze trochę, bo budzimy się skopani jak po wojnie 😂 a pamiętam jak mąż się na mnie wściekał przy wykończeniu domu, że "bez jego wiedzy", (oczywiście mówiłam mu, ale nie slychal) zaprojektowałam gniazdka i wiszące lampki pod wymiar łóżka 2x2 a On uważał, że 140-160 by nam spokojnie wystarczyło a tak to musimy przepłacać za materac 😂
Haha na pewno masz rację z szerokością łóżka 😁 Ale jakoś trzeba będzie się zmieścić, jeśli mała nie polubi się z lozeczkiem 🤣
👩 Ona '89
🧑🏻 On '89
IV IVF
Reprofit Ostrawa
FET styczeń 2024 r. 🤞🍀
9 dpt - beta <1,2 💔
FET luty 2024 r. 🤞🍀
CB 💔
FET czerwiec 2024 r. 🤞🍀
4 dpt prog. 17,10 ng/ml
5 dpt ⏸️ beta 31,2
7 dpt beta 92,1, prog. 15,50 ng/ml
12 dpt beta 722, prog. 21,00 ng/ml
18 dpt beta 7005 prog. 22,50 ng/ml
21 dpt - pęcherzyk ciążowy z żółtkowym 🙏
30 dpt - jest ❤️
Córeczka 🎀
21+1 połówkowe 400 g szczęścia 🥰
"Pewnego dnia góra, która znajdowała się u twych stóp,
będzie daleko za twoimi plecami.
Ale to kim się stałeś w trakcie wspinaczki,
pozostanie z tobą już na zawsze..." -
Jeżóweczka wrote:A ja mialam dziś wycieczkę na Sor. Byłam w restauracji z mamą, poszłam do toalety, a tam skrzep i zywa krew. Myslalam, że się tam przewrócę, nie umiem opisać tego strachu. Na szczescie na izbie bylo pusto, zaraz zeszła doktor i na szczęście z Maluchem wszystko jest dobrze. Serkuszko bije, ma CRL 5.58 cm. Doktor badala długo, nie mogla zmierzyć Bobasa , bo tak fikal. Ehhh, dzień pelen emocji. Niby wiem, że krwawienia się zdarzają, ale kiedy spotyka to Ciebie to głowa i rozum przestaje pracować.
Zaraz nadrabiam zaległości w czytaniu.
Ojej to musiałaś mieć stres jak zobaczyłaś krew 🥺 Dobrze, że z dzidzia wszystko w porządku! Odpoczywaj.
Czy dobrze pamiętam, że Ty Jezoweczko miałaś koszulki nocne z Dolce Sonno?
👩 Ona '89
🧑🏻 On '89
IV IVF
Reprofit Ostrawa
FET styczeń 2024 r. 🤞🍀
9 dpt - beta <1,2 💔
FET luty 2024 r. 🤞🍀
CB 💔
FET czerwiec 2024 r. 🤞🍀
4 dpt prog. 17,10 ng/ml
5 dpt ⏸️ beta 31,2
7 dpt beta 92,1, prog. 15,50 ng/ml
12 dpt beta 722, prog. 21,00 ng/ml
18 dpt beta 7005 prog. 22,50 ng/ml
21 dpt - pęcherzyk ciążowy z żółtkowym 🙏
30 dpt - jest ❤️
Córeczka 🎀
21+1 połówkowe 400 g szczęścia 🥰
"Pewnego dnia góra, która znajdowała się u twych stóp,
będzie daleko za twoimi plecami.
Ale to kim się stałeś w trakcie wspinaczki,
pozostanie z tobą już na zawsze..." -
No to i ja melduję się jako rozpakowana 🥰 Poniżej moja historia, trochę długa 🙈
Od jakiejś 10:30 zaczęłam czuć skurcze, bardziej regularne i mocniejsze niż do tej pory. Razem z aplikacją zaczęłam sobie zaznaczać i obserwować. Jeszcze nie były regularne, więc się przygotowywaliśmy, ale bez stresu. Wieczorem położna poleciła ciepły prysznic, kolacje i spanie. Niestety od jakiejś 18:00-19:00 już skurcze zrobiły się znacznie regularniejsze i mocniejsze, więc poszłam pod prysznic i do łóżka od razu. Nie przespałam się nic, bo skurcze zrobiły się regularne co 8-9 minut. Na toalecie dodatkowo pojawiła się krew, więc uznaliśmy, że jedziemy do szpitala. Nie brałam już wieczornej Clexane i to była dobra decyzja.
Zostałam przyjęta ok. 2:00, ale na salę obserwacji ze skrócona do 1/4 szyjką i rozwarciem na 1cm. Położna dojechała i zaprowadziła mnie na 40 minut pod prysznic. Po prysznicu sala - byłam sama - i zapis KTG. Dostałam też paracetamol dożylnie i antybiotyk na dodatni GBS. Tam dostałam też plastry do TENS - elektrostymulacji pleców. Tomek został odesłany do domu o 5:30, a ja siedziałam i trochę przysypiałam w łóżku kolejne skurcze. O 8:00 był lekarz, zabrali mnie na badanie szyjki - okazało się, że doszliśmy do 4cm. Zadzwoniłam po Tomka, który przyjechał o 9:00, ja już byłam przeniesiona na porodówkę.
Porodówka w skrócie:
Na początku głównie TENS i ten paracetamol + KTG. Skurcze coraz mocniejsze, mi najlepiej było w pozycji kolankowo-łokciowej i tak też spędziłam ten czas. Poprosiłam położną o poinformowanie anestezjologa o zzo.
Przyszła lekarka, rozwarcie na 5-6 cm. Skurcze coraz mocniejsze, decyzja, że wchodzę pod prysznic. Pod prysznicem Tomek mnie polewał, a ja sobie przykucałam na skurczach i oddychałam, dzięki temu trochę lżej przechodziły.
Później dostałam gaz rozweselający. Okazało się, że na znieczulenie już za późno i w sumie nie ma sensu, bo zanim zacznie działać, tonują urodzę. Rozwarcie 8 cm, ból nie do zniesienia.
II okres porodu zaczął się ok. 12:30. Boli okropnie, mam mocno przeć. Ale położne mnie wspierają w każdym skurczu, a z tyłu mąż dodatkowo przypomina o oddychaniu. Ciągle słyszę, że już blisko, widać główkę, mam przeć dalej. Przychodzi lekarka, ogląda, wychodzi.
Nagle, jakaś 13:10-13:15 wchodzi cały tabun ludzi, mąż naliczył 9 osób. Decyzja o vacumm. Nikt mnie nie pyta, są lekarze, przygotowują całość. Ja i tak bym nie protestowała, podobno tętno dziecka już się robiło nieciekawe.
Wyciągają go, przyssawka na główkę, a ja mam przeć. Dodatkowo lekarz dociska mi kolana do klatki piersiowej, a ja prę z całej siły. Nie jest to najmilsza sytuacja, ale za chwilę słyszymy płacz dziecka i zapominam o wszystkim 🥰
Zabierają go prosto na stolik do badań, na szczęście w tym samym pokoju. Akcja jest na tyle szybka, że sami odcinają pępowinę. Mąż idzie popatrzeć, co robią. Gdy mały jest już w rozku i ubrany, lekarz przystawia mi go do twarzy, po czym zabiera.
U mnie dalsze problemy - łożysko nie chce się urodzić. Prę - nic. Przychodzą więc kolejni lekarze i naciskają na macice, która i tak jest strasznie obolała. Każą przy tym przeć, co okropnie boli, ale na szczęście zaraz jest po wszystkim. Niestety chyba resztka musiała bym wyłyżeczkowana, bo nie wyszło całe 🥲 Dostałam też krwotoku i byłam nacinana, a później z godzinę szyta, ale jeszcze nie wiem co i jak. Jutro pewnie znajde trochę więcej sił, żeby się dowiedzieć szczegółów 🙏🏻
Dalej już niewiele się dzieje. Jesteśmy we dwoje, Kajtuś poszedł na neonatologię, bo nie był to standardowy poród. Został nakarmiony mm, ale już jesteśmy dogadani, że będą do mnie dzwonić na karmienia. Niestety przez vacumm ma odkształconą i obolałą główkę, co trochę utrudnia, ale udało nam się już do niego pójść i spróbować przystawić 🥰
Kajtek ma 56 cm i 3860g. Urodzony 15.11.2024 (równiutko w terminie) o godz. 13:26 🩵 Oboje jesteśmy zakochani.alittle, ZAJĄCZEK94, Vsteria, izabelka90, aganieszkam, Panna_Melodia, Kate@@, Jeżóweczka, Osa 🐝, Midi, Nefertiti89, thestorm, Dziuba1339, Ewlona, Lola93, Calineczka90, pinkola, Musk, aga12345, Jenny93, Przyjaciółka123, Milka33, Nadzieja25, Alex_92, Kulka413, Jagna34, Milvaaa, Mała3, Nnnnana, Anoli88, Rosa_13, Limonka26 lubią tę wiadomość
👩🏻 🧔🏻 🐈 🐈⬛
bez antykoncepcji od 2017, poważne starania od 2020, w klinice od 2023 ❤️🩹
11.2023 start IVF
7x❄️
28.02 I FET ❄️ 5.1.1 po PGT-A
4 dpt II • 5 dpt 25,7 • 7 dpt 96,9 • 9 dpt 233 • 13 dpt 1252 • 16 dpt 4872; GS: 7mm • 20 dpt 11638 • 7+0 GS 3,36 cm; CRL 8,6 mm • 8+5 CRL 2,25 cm, będzie synek 🩵 • 10+4 CRL 3,99 cm, 173 bpm • 12+5 I prenatalne ok, CRL 6,93 cm, 152 bpm • 14+5 14 cm, 120g • 16+5 190g • 18+5 21 cm, 300g • 20+4 II prenatalne ok, 389g • 21+6 510g • 22+5 520g • 25+5 950g, 35 cm • 28+1 IP, 1330g, 137 bpm • 29+3 III prenatalne 1473g • 30+6 1809g • 32+5 2130g • 35+3 2770g, 49 cm • 37+0 2900g • 38+3 3230g, 53 cm
Urodzony (40+0) 15.11.2024 g. 13:26 🩵
⚖️ 3860g 📏 56cm
Mamy Cię już, Maluszku 🩵 -
Luna_94🌛 wrote:No to i ja melduję się jako rozpakowana 🥰 Poniżej moja historia, trochę długa 🙈
Od jakiejś 10:30 zaczęłam czuć skurcze, bardziej regularne i mocniejsze niż do tej pory. Razem z aplikacją zaczęłam sobie zaznaczać i obserwować. Jeszcze nie były regularne, więc się przygotowywaliśmy, ale bez stresu. Wieczorem położna poleciła ciepły prysznic, kolacje i spanie. Niestety od jakiejś 18:00-19:00 już skurcze zrobiły się znacznie regularniejsze i mocniejsze, więc poszłam pod prysznic i do łóżka od razu. Nie przespałam się nic, bo skurcze zrobiły się regularne co 8-9 minut. Na toalecie dodatkowo pojawiła się krew, więc uznaliśmy, że jedziemy do szpitala. Nie brałam już wieczornej Clexane i to była dobra decyzja.
Zostałam przyjęta ok. 2:00, ale na salę obserwacji ze skrócona do 1/4 szyjką i rozwarciem na 1cm. Położna dojechała i zaprowadziła mnie na 40 minut pod prysznic. Po prysznicu sala - byłam sama - i zapis KTG. Dostałam też paracetamol dożylnie i antybiotyk na dodatni GBS. Tam dostałam też plastry do TENS - elektrostymulacji pleców. Tomek został odesłany do domu o 5:30, a ja siedziałam i trochę przysypiałam w łóżku kolejne skurcze. O 8:00 był lekarz, zabrali mnie na badanie szyjki - okazało się, że doszliśmy do 4cm. Zadzwoniłam po Tomka, który przyjechał o 9:00, ja już byłam przeniesiona na porodówkę.
Porodówka w skrócie:
Na początku głównie TENS i ten paracetamol + KTG. Skurcze coraz mocniejsze, mi najlepiej było w pozycji kolankowo-łokciowej i tak też spędziłam ten czas. Poprosiłam położną o poinformowanie anestezjologa o zzo.
Przyszła lekarka, rozwarcie na 5-6 cm. Skurcze coraz mocniejsze, decyzja, że wchodzę pod prysznic. Pod prysznicem Tomek mnie polewał, a ja sobie przykucałam na skurczach i oddychałam, dzięki temu trochę lżej przechodziły.
Później dostałam gaz rozweselający. Okazało się, że na znieczulenie już za późno i w sumie nie ma sensu, bo zanim zacznie działać, tonują urodzę. Rozwarcie 8 cm, ból nie do zniesienia.
II okres porodu zaczął się ok. 12:30. Boli okropnie, mam mocno przeć. Ale położne mnie wspierają w każdym skurczu, a z tyłu mąż dodatkowo przypomina o oddychaniu. Ciągle słyszę, że już blisko, widać główkę, mam przeć dalej. Przychodzi lekarka, ogląda, wychodzi.
Nagle, jakaś 13:10-13:15 wchodzi cały tabun ludzi, mąż naliczył 9 osób. Decyzja o vacumm. Nikt mnie nie pyta, są lekarze, przygotowują całość. Ja i tak bym nie protestowała, podobno tętno dziecka już się robiło nieciekawe.
Wyciągają go, przyssawka na główkę, a ja mam przeć. Dodatkowo lekarz dociska mi kolana do klatki piersiowej, a ja prę z całej siły. Nie jest to najmilsza sytuacja, ale za chwilę słyszymy płacz dziecka i zapominam o wszystkim 🥰
Zabierają go prosto na stolik do badań, na szczęście w tym samym pokoju. Akcja jest na tyle szybka, że sami odcinają pępowinę. Mąż idzie popatrzeć, co robią. Gdy mały jest już w rozku i ubrany, lekarz przystawia mi go do twarzy, po czym zabiera.
U mnie dalsze problemy - łożysko nie chce się urodzić. Prę - nic. Przychodzą więc kolejni lekarze i naciskają na macice, która i tak jest strasznie obolała. Każą przy tym przeć, co okropnie boli, ale na szczęście zaraz jest po wszystkim. Niestety chyba resztka musiała bym wyłyżeczkowana, bo nie wyszło całe 🥲 Dostałam też krwotoku i byłam nacinana, a później z godzinę szyta, ale jeszcze nie wiem co i jak. Jutro pewnie znajde trochę więcej sił, żeby się dowiedzieć szczegółów 🙏🏻
Dalej już niewiele się dzieje. Jesteśmy we dwoje, Kajtuś poszedł na neonatologię, bo nie był to standardowy poród. Został nakarmiony mm, ale już jesteśmy dogadani, że będą do mnie dzwonić na karmienia. Niestety przez vacumm ma odkształconą i obolałą główkę, co trochę utrudnia, ale udało nam się już do niego pójść i spróbować przystawić 🥰
Kajtek ma 56 cm i 3860g. Urodzony 15.11.2024 (równiutko w terminie) o godz. 13:26 🩵 Oboje jesteśmy zakochani.
Gratulacje Mamusia, jesteś dzielna 🥰Luna_94🌛 lubi tę wiadomość
Starania od 2019
👩🏻 90' AMH 7.47 🔴 IO, PCOS, KIR AA, CBA, CD56, PAI-1 homo
👨🏻 91' 🔴 morfologia 3% HLA-C c1c2
🟢 Kariotypy
💔 05.2021 - laparo, cp
2022 - start w klinice
💔 3x IUI
11.2022 punkcja 3 ❄️
01.2023 nieudana stymulacja, brak jaj
03.2023 punkcja 5 ❄️
04.2023 histero, usunięcie polipów, nieudana próba zamknięcia ujścia jajowodu, CD138 leczenie
06.2023 laparo, wodniak, usunięcie jajowodu,
💔 12.07.2023 FET 511 CS, atosiban
💔 03.10.2023 FET 422 CN atosiban, accofil wlew, accofil, intalipid, neoparin, encorton
💔 06.03.2024 FET 322 CN accofil, intalipid, neoparin, encorton - 17.04 8+5 indukcja poronienia, puste jajo
💔 12.07.2024 FET 411 CN
08.2024 histero
🌈🙏12.10.2024 FET 2x422 CS accofil, intalipid, EG
7-115; 9-245; 11-441; 13-692; 15-1475; 17-3077; 18-CRL 2.5; 25-CRL 6.1 ❤️
Nifty OK 💙
-
Luna_94🌛 wrote:No to i ja melduję się jako rozpakowana 🥰 Poniżej moja historia, trochę długa 🙈
Od jakiejś 10:30 zaczęłam czuć skurcze, bardziej regularne i mocniejsze niż do tej pory. Razem z aplikacją zaczęłam sobie zaznaczać i obserwować. Jeszcze nie były regularne, więc się przygotowywaliśmy, ale bez stresu. Wieczorem położna poleciła ciepły prysznic, kolacje i spanie. Niestety od jakiejś 18:00-19:00 już skurcze zrobiły się znacznie regularniejsze i mocniejsze, więc poszłam pod prysznic i do łóżka od razu. Nie przespałam się nic, bo skurcze zrobiły się regularne co 8-9 minut. Na toalecie dodatkowo pojawiła się krew, więc uznaliśmy, że jedziemy do szpitala. Nie brałam już wieczornej Clexane i to była dobra decyzja.
Zostałam przyjęta ok. 2:00, ale na salę obserwacji ze skrócona do 1/4 szyjką i rozwarciem na 1cm. Położna dojechała i zaprowadziła mnie na 40 minut pod prysznic. Po prysznicu sala - byłam sama - i zapis KTG. Dostałam też paracetamol dożylnie i antybiotyk na dodatni GBS. Tam dostałam też plastry do TENS - elektrostymulacji pleców. Tomek został odesłany do domu o 5:30, a ja siedziałam i trochę przysypiałam w łóżku kolejne skurcze. O 8:00 był lekarz, zabrali mnie na badanie szyjki - okazało się, że doszliśmy do 4cm. Zadzwoniłam po Tomka, który przyjechał o 9:00, ja już byłam przeniesiona na porodówkę.
Porodówka w skrócie:
Na początku głównie TENS i ten paracetamol + KTG. Skurcze coraz mocniejsze, mi najlepiej było w pozycji kolankowo-łokciowej i tak też spędziłam ten czas. Poprosiłam położną o poinformowanie anestezjologa o zzo.
Przyszła lekarka, rozwarcie na 5-6 cm. Skurcze coraz mocniejsze, decyzja, że wchodzę pod prysznic. Pod prysznicem Tomek mnie polewał, a ja sobie przykucałam na skurczach i oddychałam, dzięki temu trochę lżej przechodziły.
Później dostałam gaz rozweselający. Okazało się, że na znieczulenie już za późno i w sumie nie ma sensu, bo zanim zacznie działać, tonują urodzę. Rozwarcie 8 cm, ból nie do zniesienia.
II okres porodu zaczął się ok. 12:30. Boli okropnie, mam mocno przeć. Ale położne mnie wspierają w każdym skurczu, a z tyłu mąż dodatkowo przypomina o oddychaniu. Ciągle słyszę, że już blisko, widać główkę, mam przeć dalej. Przychodzi lekarka, ogląda, wychodzi.
Nagle, jakaś 13:10-13:15 wchodzi cały tabun ludzi, mąż naliczył 9 osób. Decyzja o vacumm. Nikt mnie nie pyta, są lekarze, przygotowują całość. Ja i tak bym nie protestowała, podobno tętno dziecka już się robiło nieciekawe.
Wyciągają go, przyssawka na główkę, a ja mam przeć. Dodatkowo lekarz dociska mi kolana do klatki piersiowej, a ja prę z całej siły. Nie jest to najmilsza sytuacja, ale za chwilę słyszymy płacz dziecka i zapominam o wszystkim 🥰
Zabierają go prosto na stolik do badań, na szczęście w tym samym pokoju. Akcja jest na tyle szybka, że sami odcinają pępowinę. Mąż idzie popatrzeć, co robią. Gdy mały jest już w rozku i ubrany, lekarz przystawia mi go do twarzy, po czym zabiera.
U mnie dalsze problemy - łożysko nie chce się urodzić. Prę - nic. Przychodzą więc kolejni lekarze i naciskają na macice, która i tak jest strasznie obolała. Każą przy tym przeć, co okropnie boli, ale na szczęście zaraz jest po wszystkim. Niestety chyba resztka musiała bym wyłyżeczkowana, bo nie wyszło całe 🥲 Dostałam też krwotoku i byłam nacinana, a później z godzinę szyta, ale jeszcze nie wiem co i jak. Jutro pewnie znajde trochę więcej sił, żeby się dowiedzieć szczegółów 🙏🏻
Dalej już niewiele się dzieje. Jesteśmy we dwoje, Kajtuś poszedł na neonatologię, bo nie był to standardowy poród. Został nakarmiony mm, ale już jesteśmy dogadani, że będą do mnie dzwonić na karmienia. Niestety przez vacumm ma odkształconą i obolałą główkę, co trochę utrudnia, ale udało nam się już do niego pójść i spróbować przystawić 🥰
Kajtek ma 56 cm i 3860g. Urodzony 15.11.2024 (równiutko w terminie) o godz. 13:26 🩵 Oboje jesteśmy zakochani.
Gratulacje kochana, ciężko poród za Tobą z tego co piszesz, ale najważniejsze że maleństwo jest już z Wami ❤️Luna_94🌛 lubi tę wiadomość
Starania od 2021 roku.
Beta hcg: 7dpt - 78, 10dpt - 411,80, 13dpt - 1757,80, 15dpt - 3373,65.
7+5 - CRL 1,58 cm 👶
I prenatalne (11+6) USG ok, preeklampsja 1:39, hipotrofia 1:276 🙄
12+1- CRL 6 cm, 167 ud/min, szyjka 4 cm 👶
16+1 - 162 g, 146 ud/min, szyjka 4,5 cm 👶
19+2 - 303 g, 148 ud/min, szyjka 4,5 cm 👶
II prenatalne (20+3) USG ok, 425 g dziewczynki 🥰
22+1 - 564 g, 146 ud/min, szyjka 4,45 cm 👶
26+1 - 1146 g, 138 ud/min, szyjka 4,34 cm 👶
29+2 - 1676 g, 138 ud/min, szyjka 3,75 cm 👶
III prenatalne (30+3) USG ok, 1888 g 👶
32+1 - 2634 g, 143 ud/min👶
34+1 - 3018 g, 135 ud/min 👶
36+1 - 3494 g, 140 ud/min 👶
39+6 👶❤️
-
Jeżóweczka wrote:A ja mialam dziś wycieczkę na Sor. Byłam w restauracji z mamą, poszłam do toalety, a tam skrzep i zywa krew. Myslalam, że się tam przewrócę, nie umiem opisać tego strachu. Na szczescie na izbie bylo pusto, zaraz zeszła doktor i na szczęście z Maluchem wszystko jest dobrze. Serkuszko bije, ma CRL 5.58 cm. Doktor badala długo, nie mogla zmierzyć Bobasa , bo tak fikal. Ehhh, dzień pelen emocji. Niby wiem, że krwawienia się zdarzają, ale kiedy spotyka to Ciebie to głowa i rozum przestaje pracować.
Zaraz nadrabiam zaległości w czytaniu.
Cieszę sie, że z bobo wszytsko dobrze. Ja przy swoich plamieniach na początku ciąży wpadalam w panikę a co dopiero takie coś jak ty piszesz... 😐 Najważniejsze, że to nie było nic niepokojącego.Jeżóweczka lubi tę wiadomość
Starania od 2021 roku.
Beta hcg: 7dpt - 78, 10dpt - 411,80, 13dpt - 1757,80, 15dpt - 3373,65.
7+5 - CRL 1,58 cm 👶
I prenatalne (11+6) USG ok, preeklampsja 1:39, hipotrofia 1:276 🙄
12+1- CRL 6 cm, 167 ud/min, szyjka 4 cm 👶
16+1 - 162 g, 146 ud/min, szyjka 4,5 cm 👶
19+2 - 303 g, 148 ud/min, szyjka 4,5 cm 👶
II prenatalne (20+3) USG ok, 425 g dziewczynki 🥰
22+1 - 564 g, 146 ud/min, szyjka 4,45 cm 👶
26+1 - 1146 g, 138 ud/min, szyjka 4,34 cm 👶
29+2 - 1676 g, 138 ud/min, szyjka 3,75 cm 👶
III prenatalne (30+3) USG ok, 1888 g 👶
32+1 - 2634 g, 143 ud/min👶
34+1 - 3018 g, 135 ud/min 👶
36+1 - 3494 g, 140 ud/min 👶
39+6 👶❤️
-
Calineczka90 wrote:Nie wiem czy Wam wspominałam, ale odkupiłam immunoglobuliny od jednej z koleżanek z ovu, która tuż przed transferem zaszła w ciąże. Później i ja nie wybrałam leku, bo też zaszłam naturalnie.
Dziś dostałam wiadomość od dziewczyny, która odkupiła ode mnie ivig, że jest w 6tc i słyszała już serduszko. Bardzo się ucieszyłam. Ta partia leku była chyba jakaś wyjątkowa 😍Calineczka90 lubi tę wiadomość
4ty transfer po leczeniu: Tarivid, Metronidazol, Nystatyna vp
(neoparin, acard, prograf, bryophyllum, accofil)
16.12.23 FET 4AA ⭐ 5dpt 5,06 6dpt 9,62 11dpt 87,9 13dpt 339 17dpt 2061 18dpt 2605 19dpt 2870 GS 8,7mm YS 3,3mm 23dpt 7834 CRL 0,29 cm 💓
12+2 I prenatalne 5,59 cm, obraz USG prawidłowy ❤
13+3 6,7 cm 💙
21+2 II prenatalne 486g, echo serca ok ❤
31+3 III prenatalne 1969g 💙
Skarb na świecie 💙🥺 36+3 Nikoś 8.08.24 3280g, 55🌈
4❄ pgta 😊
-
Nefertiti89 wrote:Ojej to musiałaś mieć stres jak zobaczyłaś krew 🥺 Dobrze, że z dzidzia wszystko w porządku! Odpoczywaj.
Czy dobrze pamiętam, że Ty Jezoweczko miałaś koszulki nocne z Dolce Sonno?
Lunka najserdeczniejsze gratulacje ❤️❤️❤️
Moja Mala też urodzila się dzieki vacum, był spory problem przy porodzie, główka również odksztalcona, ale nie martw się, to minie, nie bedzie śladu. Jesteś turbo dzielna ❤️Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2024, 22:00
Luna_94🌛 lubi tę wiadomość
26.10.2022 r. Reprofit Ostrava ❄️ 4AA
➡️7 dpt beta 72,18 ➡️9 dpt beta 147,70
➡️12 dpt beta 644,72➡️14 dpt beta 1507,05
➡️26 dpt ❤
➡️30.12.22 USG prenatalne 5.66 cm❤
➡️21+0 tcUSG połówkowe 483g. Córeczka❤
➡️32+3 tc III USG prenatalne 1968 g. ➡️36+4 tc 2623 g.
➡️40+0 tc córeczka na świecie SN 3430g.
10.09.2024 r. Reprofit Ostrawa ❄️4AA
➡️6 dpt beta 59,52
➡️8 dpt beta 209,7
➡️10 dpt beta 508,1
➡️14 dpt beta 1927,0
➡️21 dpt pęcherzyk ciążowy i żółtkowy
➡️28 dpt CRL 7,23mm, jest ❤️
➡️USG prenatalne CRL 6.66 mm, ryzyka niskie
➡️USG połówkowe 480 g. dziewczynka ❤️
-
Luna dzielna Mamusiu gratulacje ❤️❤️❤️ cieszcie się sobą 🩵🥹
Luna_94🌛 lubi tę wiadomość
4ty transfer po leczeniu: Tarivid, Metronidazol, Nystatyna vp
(neoparin, acard, prograf, bryophyllum, accofil)
16.12.23 FET 4AA ⭐ 5dpt 5,06 6dpt 9,62 11dpt 87,9 13dpt 339 17dpt 2061 18dpt 2605 19dpt 2870 GS 8,7mm YS 3,3mm 23dpt 7834 CRL 0,29 cm 💓
12+2 I prenatalne 5,59 cm, obraz USG prawidłowy ❤
13+3 6,7 cm 💙
21+2 II prenatalne 486g, echo serca ok ❤
31+3 III prenatalne 1969g 💙
Skarb na świecie 💙🥺 36+3 Nikoś 8.08.24 3280g, 55🌈
4❄ pgta 😊
-
Luna gratulacje 🍀 duży maluszek 😊
Luna_94🌛 lubi tę wiadomość
Michaś 29.04.25(38+1tc)💙
26dpt USG jest ❤️
20dpt-2mm zarodek 😍
Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
24.08.2024- transfer 4BB (❄️3BB)
---
Krzyś 26.07.21(36+4tc)💙
Madzia 13.12.19 (40+1tc)💓
21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
23dpt jest ♥️
Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA)
01.2019r. Laparoskopia - niedrożne jajowody
Starania od 10.2016r. -
Luna, gratulacje! 🥹
I dzięki za szczegółową relację, dla osób, które nigdy nie rodziły każda taka relacja jest na wagę złota.Luna_94🌛, Jagna34 lubią tę wiadomość
👩🏻
36 lat, PCOS; AMH 6.82; niedoczynność tarczycy
🧑🏻
40 lat, problem z morfologią plemników; ruchliwość i ilość poniżej normy
2021 - rozpoczęcie starań
2.2024 - punkcja (27 🥚 -> 8 ❄️)
❄️2 zdrowe 6AB & 5AB
❄️4 nieprzebadane, 1 nieinformatywny
4.2024 - transfer ❄️ 6AB - beta 0 💔
7.2024 - transfer ❄️ 4AB - cb 💔
28.08.2024 - transfer ❄️ 5AB (acard, neoparin, encorton, intralipid, accofil, relanium, UTM):
6 dpt bHCG 42,2; 8 dpt bHCG 99,1;
10 dpt bHCG 269; 12 dpt bHCG 869;
14 dpt bHCG 2352; 26 dpt CRL 0,73cm, jest 💓
1. prenatalne - ryzyka niskie, CRL 6,74cm
🩵 it's a boy 🩵
2. prenatalne - 390g
3. prenatalne - 1560g
-
Luna_94🌛 wrote:No to i ja melduję się jako rozpakowana 🥰 Poniżej moja historia, trochę długa 🙈
Od jakiejś 10:30 zaczęłam czuć skurcze, bardziej regularne i mocniejsze niż do tej pory. Razem z aplikacją zaczęłam sobie zaznaczać i obserwować. Jeszcze nie były regularne, więc się przygotowywaliśmy, ale bez stresu. Wieczorem położna poleciła ciepły prysznic, kolacje i spanie. Niestety od jakiejś 18:00-19:00 już skurcze zrobiły się znacznie regularniejsze i mocniejsze, więc poszłam pod prysznic i do łóżka od razu. Nie przespałam się nic, bo skurcze zrobiły się regularne co 8-9 minut. Na toalecie dodatkowo pojawiła się krew, więc uznaliśmy, że jedziemy do szpitala. Nie brałam już wieczornej Clexane i to była dobra decyzja.
Zostałam przyjęta ok. 2:00, ale na salę obserwacji ze skrócona do 1/4 szyjką i rozwarciem na 1cm. Położna dojechała i zaprowadziła mnie na 40 minut pod prysznic. Po prysznicu sala - byłam sama - i zapis KTG. Dostałam też paracetamol dożylnie i antybiotyk na dodatni GBS. Tam dostałam też plastry do TENS - elektrostymulacji pleców. Tomek został odesłany do domu o 5:30, a ja siedziałam i trochę przysypiałam w łóżku kolejne skurcze. O 8:00 był lekarz, zabrali mnie na badanie szyjki - okazało się, że doszliśmy do 4cm. Zadzwoniłam po Tomka, który przyjechał o 9:00, ja już byłam przeniesiona na porodówkę.
Porodówka w skrócie:
Na początku głównie TENS i ten paracetamol + KTG. Skurcze coraz mocniejsze, mi najlepiej było w pozycji kolankowo-łokciowej i tak też spędziłam ten czas. Poprosiłam położną o poinformowanie anestezjologa o zzo.
Przyszła lekarka, rozwarcie na 5-6 cm. Skurcze coraz mocniejsze, decyzja, że wchodzę pod prysznic. Pod prysznicem Tomek mnie polewał, a ja sobie przykucałam na skurczach i oddychałam, dzięki temu trochę lżej przechodziły.
Później dostałam gaz rozweselający. Okazało się, że na znieczulenie już za późno i w sumie nie ma sensu, bo zanim zacznie działać, tonują urodzę. Rozwarcie 8 cm, ból nie do zniesienia.
II okres porodu zaczął się ok. 12:30. Boli okropnie, mam mocno przeć. Ale położne mnie wspierają w każdym skurczu, a z tyłu mąż dodatkowo przypomina o oddychaniu. Ciągle słyszę, że już blisko, widać główkę, mam przeć dalej. Przychodzi lekarka, ogląda, wychodzi.
Nagle, jakaś 13:10-13:15 wchodzi cały tabun ludzi, mąż naliczył 9 osób. Decyzja o vacumm. Nikt mnie nie pyta, są lekarze, przygotowują całość. Ja i tak bym nie protestowała, podobno tętno dziecka już się robiło nieciekawe.
Wyciągają go, przyssawka na główkę, a ja mam przeć. Dodatkowo lekarz dociska mi kolana do klatki piersiowej, a ja prę z całej siły. Nie jest to najmilsza sytuacja, ale za chwilę słyszymy płacz dziecka i zapominam o wszystkim 🥰
Zabierają go prosto na stolik do badań, na szczęście w tym samym pokoju. Akcja jest na tyle szybka, że sami odcinają pępowinę. Mąż idzie popatrzeć, co robią. Gdy mały jest już w rozku i ubrany, lekarz przystawia mi go do twarzy, po czym zabiera.
U mnie dalsze problemy - łożysko nie chce się urodzić. Prę - nic. Przychodzą więc kolejni lekarze i naciskają na macice, która i tak jest strasznie obolała. Każą przy tym przeć, co okropnie boli, ale na szczęście zaraz jest po wszystkim. Niestety chyba resztka musiała bym wyłyżeczkowana, bo nie wyszło całe 🥲 Dostałam też krwotoku i byłam nacinana, a później z godzinę szyta, ale jeszcze nie wiem co i jak. Jutro pewnie znajde trochę więcej sił, żeby się dowiedzieć szczegółów 🙏🏻
Dalej już niewiele się dzieje. Jesteśmy we dwoje, Kajtuś poszedł na neonatologię, bo nie był to standardowy poród. Został nakarmiony mm, ale już jesteśmy dogadani, że będą do mnie dzwonić na karmienia. Niestety przez vacumm ma odkształconą i obolałą główkę, co trochę utrudnia, ale udało nam się już do niego pójść i spróbować przystawić 🥰
Kajtek ma 56 cm i 3860g. Urodzony 15.11.2024 (równiutko w terminie) o godz. 13:26 🩵 Oboje jesteśmy zakochani.Luna_94🌛 lubi tę wiadomość
ACA ✅️
ANA+📛
ASA 82 📛
PAI-1 (heterozygotyczny)
Trombofilia ✅️
NK 26%
Cross match 9,7
AMH 2021 5,47
Transfer 1 2021 : 12dpt 4,8❌️
Transfer 2 2021 beta 0,2 ❌️
Histeroskopia - antybiotyk
Transfer 3 2022 beta ❌️
Doc P Equoral+acard+metypred
Transfer 4 12.01 2023 beta ❌️
Długi protokół 0❄️
08.2023 usunięcie miesniaka
AMH 2,35
Punkcja 12.2023❄️❄️
Transfer5: 02.04 + atosiban
beta 13dpt 1308, 16 dpt 4390, 22dpt 20099, 26dpt 48 631, prog 35,4
Wizyta 30.04 mamy ❤️ CRL 6mm
14.05. 8tc+5 CRL 2,33cm
28.05 10tc+5 CRL 4,33cm
25.06 14w+5 115g
20w+6 414g II prenatalne ok
23w+5 682g
28+0 1221g
31+4 1881g
33+4 2267g
35+5 2640g
37+5 3075g
Nifty, PAPP-A ryzyka niskie💖
38+3 CC 3250g 10/10
-
Jeżóweczka wrote:A ja mialam dziś wycieczkę na Sor. Byłam w restauracji z mamą, poszłam do toalety, a tam skrzep i zywa krew. Myslalam, że się tam przewrócę, nie umiem opisać tego strachu. Na szczescie na izbie bylo pusto, zaraz zeszła doktor i na szczęście z Maluchem wszystko jest dobrze. Serkuszko bije, ma CRL 5.58 cm. Doktor badala długo, nie mogla zmierzyć Bobasa , bo tak fikal. Ehhh, dzień pelen emocji. Niby wiem, że krwawienia się zdarzają, ale kiedy spotyka to Ciebie to głowa i rozum przestaje pracować.
Zaraz nadrabiam zaległości w czytaniu.Jeżóweczka lubi tę wiadomość