X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną 🍀 Udane IVF - ciążowe rozważania - edycja III 🍀
Odpowiedz

🍀 Udane IVF - ciążowe rozważania - edycja III 🍀

Oceń ten wątek:
  • ZAJĄCZEK94 Autorytet
    Postów: 4588 4241

    Wysłany: 28 maja, 08:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Panna_Melodia wrote:
    Moja znowu jest najbardziej aktywna wieczorem i późno chodzi spać. Tak naprawdę na sen nocny zasypia około północy. Pierwszy fragment śpi 3-4h i potem już budzi się różnie. Czasem co godzinę, czasem co półtorej 🤷‍♀️ Ale rano lubi sobie pospać, więc wstaje tak naprawdę koło 10/11. Ma czas aktywności i dość szybko wlatuje pierwsza drzemka. No cóż, wolałabym, żeby się to trochę przesunęło, ale póki co nie ma siły.

    Przeżyłam dzisiaj pierwszy rodzicielski zawał jak mi się dziecko w nocy dusiło. Czułam, że się zaczęła ruszać i myślałam, że chce jeść, a okazało się, że coś jest nie tak. Wydaje mi się, że musiało jej się ulać, odbić, nie wiem, czy raz, czy kilka razy z rzędu i wleciało jej to gdzieś między gardło i nos. Nie mogła sobie z tym poradzić i miała problem z łapaniem oddechów. Było zresztą słychać, że jej to tam gdzieś z tyłu gardła charczy. Powiem Wam, że było to ciężkie przeżycie, bo mimo mojego spokoju nie wiedziałam jak jej pomóc. Układałam w różnych pozycjach, oklepywałam jak do odkrztuszenia. Masakra. A ona tak mi trzepała główką rozpaczliwie. Już myślałam, że na pogotowie będziemy dzwonić, ale w końcu jej to zlazło i pewnie połknęła. Ale co się strachu najedliśmy to nasze. I to było jakieś półtorej godziny od ostatniego jedzenia. I zastanawiam się, czy gdybym z nią nie spała to bym się kapnęła, że coś się dzieje. Wykańcza mnie to jej ulewanie. Niby nie ma tego dramatycznie dużo, no ale jednak, bywa niebezpiecznie. Zastanawiam się, czy to nie jest refluks zresztą. Ale nawet jeśli, to czy z refluksem się coś robi u takiego maluszka na piersi?

    20 czerwca idziemy ciąć wędzidełko. Już się szykujemy masażami. Liczę, że po zabiegu będzie nam lepiej szło karmienie, bo teraz połyka mi sporo powietrza na tych kapturkach. Ech…

    Wiem co czujesz, u mnie mała już miała 3 razy takie inceydenty, że nie mogła złapać oddechu, może nie wyglądało to tak dramatycznie jak opisujesz, bo wystarczyło małą poklepać po pleckach ale raz się okropnie wystraszyłam bo trwało to trochę dłużej, dobrze że mąż był przy tym, bo nie wiem jak bym sobie poradziła sama, ja wpadłam w panikę i po wszytskim nie mogłam się uspokoić z płaczem. A wy macie w dostawce monitor oddechu? My mamy i jakoś czuje się z tym bardziej komfortowo. W nocy staram się ją też trochę dłużej nosić zanim ją odłożę po karmieniu do łóżeczka, my jestesmy na mm.

    Starania od 2021 roku.
    Beta hcg: 7dpt - 78, 10dpt - 411,80, 13dpt - 1757,80, 15dpt - 3373,65.
    7+5 - CRL 1,58 cm 👶
    I prenatalne (11+6) USG ok, preeklampsja 1:39, hipotrofia 1:276 🙄
    12+1- CRL 6 cm, 167 ud/min, szyjka 4 cm 👶
    16+1 - 162 g, 146 ud/min, szyjka 4,5 cm 👶
    19+2 - 303 g, 148 ud/min, szyjka 4,5 cm 👶
    II prenatalne (20+3) USG ok, 425 g dziewczynki 🥰
    22+1 - 564 g, 146 ud/min, szyjka 4,45 cm 👶
    26+1 - 1146 g, 138 ud/min, szyjka 4,34 cm 👶
    29+2 - 1676 g, 138 ud/min, szyjka 3,75 cm 👶
    III prenatalne (30+3) USG ok, 1888 g 👶
    32+1 - 2634 g, 143 ud/min👶
    34+1 - 3018 g, 135 ud/min 👶
    36+1 - 3494 g, 140 ud/min 👶
    39+6 👶❤️

    age.png
  • thestorm Autorytet
    Postów: 739 700

    Wysłany: 28 maja, 08:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Panna_Melodia wrote:
    Moja znowu jest najbardziej aktywna wieczorem i późno chodzi spać. Tak naprawdę na sen nocny zasypia około północy. Pierwszy fragment śpi 3-4h i potem już budzi się różnie. Czasem co godzinę, czasem co półtorej 🤷‍♀️ Ale rano lubi sobie pospać, więc wstaje tak naprawdę koło 10/11. Ma czas aktywności i dość szybko wlatuje pierwsza drzemka. No cóż, wolałabym, żeby się to trochę przesunęło, ale póki co nie ma siły.

    Przeżyłam dzisiaj pierwszy rodzicielski zawał jak mi się dziecko w nocy dusiło. Czułam, że się zaczęła ruszać i myślałam, że chce jeść, a okazało się, że coś jest nie tak. Wydaje mi się, że musiało jej się ulać, odbić, nie wiem, czy raz, czy kilka razy z rzędu i wleciało jej to gdzieś między gardło i nos. Nie mogła sobie z tym poradzić i miała problem z łapaniem oddechów. Było zresztą słychać, że jej to tam gdzieś z tyłu gardła charczy. Powiem Wam, że było to ciężkie przeżycie, bo mimo mojego spokoju nie wiedziałam jak jej pomóc. Układałam w różnych pozycjach, oklepywałam jak do odkrztuszenia. Masakra. A ona tak mi trzepała główką rozpaczliwie. Już myślałam, że na pogotowie będziemy dzwonić, ale w końcu jej to zlazło i pewnie połknęła. Ale co się strachu najedliśmy to nasze. I to było jakieś półtorej godziny od ostatniego jedzenia. I zastanawiam się, czy gdybym z nią nie spała to bym się kapnęła, że coś się dzieje. Wykańcza mnie to jej ulewanie. Niby nie ma tego dramatycznie dużo, no ale jednak, bywa niebezpiecznie. Zastanawiam się, czy to nie jest refluks zresztą. Ale nawet jeśli, to czy z refluksem się coś robi u takiego maluszka na piersi?

    20 czerwca idziemy ciąć wędzidełko. Już się szykujemy masażami. Liczę, że po zabiegu będzie nam lepiej szło karmienie, bo teraz połyka mi sporo powietrza na tych kapturkach. Ech…

    Współczuję kochana 😞 okropne przeżycie. Dobrze że byłaś obok i zareagowałaś szybko.
    Czy malutka odbiła Ci przed snem? U nas zdarzają się cofki i słyszę ze poszło mu do nosa, właśnie jak nie odbije po karmieniu. Teraz już coraz rzadziej się to zdarza, ale pilnuje odbijania i staram się trzymać go po jedzonku chociaż te 10/15min (jak nie odbije trzymam dłużej).
    Rozmawiałam z lekarzem o refluksie i usłyszałam że póki są dobre przyrosty to nie ma sensu wdrażać farmakoterapii. Są syropki które zapobiegają cofaniu się tej treści- np gastrotuss. Nie u każdego malucha jednak nie sprawdzają, skład średni i mogą wywoływać inne problemy. Dlatego no my zrezygnowaliśmy. Z czasem jest lepiej i mam nadzieję że czas cofek kiedyś ostatecznie się skończy.
    Podcięcie wędzidełka powinno też pomóc bo przez powietrze które łapie właśnie mogą być takie cofki. Trzymam kciuki że pomoże.

    96’ 👫 kryptozoospermia, adenomioza, PCOS, niedoczynność tarczycy, brak prawego jajowodu, cienkie endometrium, Allo mlr 0%.

    11.2021 ICSI- 12❄️
    (1 poronienie 8t, 1 ciąża pozamaciczna, 1 ciąża biochemiczna)

    2024
    Immunosupresja- Azathioprine i Encorton
    Sztuczna menopauza- Diphereline

    IX transfer 3BA (+AH, accofil, intralipid) 🍀
    Synek na świecie 🌈🩵

    age.png

    🌸 Sprzedaje ciuszki po synku na:
    https://www.vinted.pl/member/92234590-bestmiracles 🌸
  • Jenny93 Autorytet
    Postów: 4629 3949

    Wysłany: 28 maja, 09:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Panna_Melodia wrote:
    Mamy termin na 20 czerwca. Masujemy się i będziemy do tego czasu sprawdzać, ale u nas to wędzidełko to raczej II, a to są na ogół wędzidełka do cięcia. Jak nie teraz to później. Osobiście wolałabym tego uniknąć, bo gwarancji nigdy nie ma, różne rzeczy już widziałam, typu cięte po trzy razy bo się skleiło, a potem blizny, więc no. Ale jeśli okaże się, że faktycznie jest to konieczne to pójdziemy i zrobimy, bo im dziecko starsze tym jest trudniej.


    Tak tak, jasne. Po prostu nam neurologopeda od razu mówiła, że cięcie to ostateczność i najpierw próbujemy masować :)

  • Ścigacz Autorytet
    Postów: 1381 1182

    Wysłany: 28 maja, 09:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anoli88 wrote:
    U nas od piątku kryzysy I jest nieodkładalna po kilka godzin popołudniami wisi na piersi. Do tego doszły gazy, szczególnie tej nocy i nad ranem, coś kupka nie mogła pójść ale od 9 ruszyło I co karmienie już mamy spowrotem kupki. Zobaczymy jak ta noc i jutro zapytam położną czy coś więcej włączyć. Bo do tej pory podaje tylko d3. Probiotyk i Espumisan jeszcze nieotwarte czekają w kosmetyczce.
    Ile razy dziennie masaż brzuszka robicie? Jako rutyna czy tylko jak potrzebują Wasze dzieciaczki? Moja mała mało kiedy spokojnie leży by ten masaż dobrze wykonać...


    Jeśli widzisz, że dzidziok jest niespokojny i ma problem z oddaniem gazów, bierzesz na ręce w formie kubełkowej i drugą ręką masujesz brzuszek. Wersja dla chlopa, to albo to co wyżej, albo wersja na leniwca. Moj mlody kocha leniwca.

    Anoli88 lubi tę wiadomość

    19.08 TRANSFER 💪❤️
    5dpt ⏸️, 7 dpt ⏸️, 9 dpt ⏸️,
    11dpt beta 193, 14dpt 950, 16dpt 2241 💪💪❤️
    23dpt krwotok/szpital beta 21700
    27dpt mamy serduszko ❤️❤️walcz maluchu ❤️
    35dpt 15,4 mm malucha
    9+5/9+6 3 cm malucha

    Kacper- 4040g, 56 cm

    age.png

    InviMed Wrocław
    Zostały nam ❄️❄️mrożonki

    Grudzień 2022
    bombelek na święta ❤️
    08.12.2022 transfer 4AA + embryoglue
    12dpt beta 229
    14dpt 627
    20dpt 5786
    33dpt serducho jak dzwon 11,9 mm

    Leo- 4360g, 58 cm

    age.png
  • Jenny93 Autorytet
    Postów: 4629 3949

    Wysłany: 28 maja, 09:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ZAJĄCZEK94 wrote:
    Wiem co czujesz, u mnie mała już miała 3 razy takie inceydenty, że nie mogła złapać oddechu, może nie wyglądało to tak dramatycznie jak opisujesz, bo wystarczyło małą poklepać po pleckach ale raz się okropnie wystraszyłam bo trwało to trochę dłużej, dobrze że mąż był przy tym, bo nie wiem jak bym sobie poradziła sama, ja wpadłam w panikę i po wszytskim nie mogłam się uspokoić z płaczem. A wy macie w dostawce monitor oddechu? My mamy i jakoś czuje się z tym bardziej komfortowo. W nocy staram się ją też trochę dłużej nosić zanim ją odłożę po karmieniu do łóżeczka, my jestesmy na mm.


    Ja takie chwile grozy przeżyłam jeszcze w szpitalu. Dwa razy włączył mi się monitor oddechu. Za pierwszym razem synek był fioletowy. To też była noc. Zaczęłam go oklepywać, szczypać, dmuchać w buzię i pomogło. Za drugim trwało to dłużej ale nie mogłam go dobudzić. Wybiegłam z nim na korytarz i krzyczałam. Nie zapomnę tego strachu do końca życia.

  • Panna_Melodia Autorytet
    Postów: 905 1153

    Wysłany: 28 maja, 09:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My nie mamy monitora, a mała i tak śpi ze mną, więc nie byłoby sensu.
    Z tym odbijaniem bywa u nas różnie, raz lepiej raz gorzej niestety. Wniosek z tego, że muszę na to zwrócić większą uwagę jednak, ale to nocne odbijanie i trzymanie tak długo w pionie mnie przeraża, zwłaszcza w nocy. Ale jednak, jeśli miałoby to pomóc to nie ma wyjścia.
    Czy Wasze dzieci też tak czasem mają, że jak im się cofnie to potem słyszycie te farfocle jak oddychają? Że tam coś cały czas zalega? Bo moja tak ma i mnie to strasznie irytuje, bo wiadomo, że jej to przeszkadza, ale nic z tym nie mogę zrobić.

    👱‍♀️ 88'
    PCOS i IO na pokładzie
    Mutacje - brak
    Zespół Antyfosfolipidowy - brak
    Toczeń - brak
    KIR Bx
    SonoHSG ❌ 2x wynik wątpliwy
    👱‍♂️ 86'
    Zdrowy 👀

    INVIMED KATOWICE dr C. 🍀 🍀 🍀
    ❄️ 4AA, ❄️ 4AA, ❄️3AA
    11.06 FET I ❄️ 4BB ❌

    12.07 FET II ❄️ 4AA
    betaHCG w mIU/ml: 33,3 (6dpt), 80,9 (8dpt), 208,8 (10dpt), 567,2 (12dpt),
    1471,7 (14dpt), 5053,9 (17dpt), 11806 (20dpt), 42657,9 (26dpt)
    20.08 💖 CRL 1,89cm
    05.09 💖 CRL 3,5cm
    18.09 💖 CRL 7,2cm
    20.11 💖 456g
    27.11 💖 500g
    19.12 💖 851g
    13.01 💖 1300g
    22.01 💖 1677g (30+3)
    12.02 💖 2150g (33+4)
    19.02 💖 2290g (34+4)
    10.03 💖 2880g (37+2)
    12.03 💖 2900g, 52cm, CC (37+4) Dianka na świecie :)

    age.png
  • ZAJĄCZEK94 Autorytet
    Postów: 4588 4241

    Wysłany: 28 maja, 09:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jenny93 wrote:
    Ja takie chwile grozy przeżyłam jeszcze w szpitalu. Dwa razy włączył mi się monitor oddechu. Za pierwszym razem synek był fioletowy. To też była noc. Zaczęłam go oklepywać, szczypać, dmuchać w buzię i pomogło. Za drugim trwało to dłużej ale nie mogłam go dobudzić. Wybiegłam z nim na korytarz i krzyczałam. Nie zapomnę tego strachu do końca życia.

    Masakra 😐 To musiało być ciężkie przeżycie...

    Starania od 2021 roku.
    Beta hcg: 7dpt - 78, 10dpt - 411,80, 13dpt - 1757,80, 15dpt - 3373,65.
    7+5 - CRL 1,58 cm 👶
    I prenatalne (11+6) USG ok, preeklampsja 1:39, hipotrofia 1:276 🙄
    12+1- CRL 6 cm, 167 ud/min, szyjka 4 cm 👶
    16+1 - 162 g, 146 ud/min, szyjka 4,5 cm 👶
    19+2 - 303 g, 148 ud/min, szyjka 4,5 cm 👶
    II prenatalne (20+3) USG ok, 425 g dziewczynki 🥰
    22+1 - 564 g, 146 ud/min, szyjka 4,45 cm 👶
    26+1 - 1146 g, 138 ud/min, szyjka 4,34 cm 👶
    29+2 - 1676 g, 138 ud/min, szyjka 3,75 cm 👶
    III prenatalne (30+3) USG ok, 1888 g 👶
    32+1 - 2634 g, 143 ud/min👶
    34+1 - 3018 g, 135 ud/min 👶
    36+1 - 3494 g, 140 ud/min 👶
    39+6 👶❤️

    age.png
  • ZAJĄCZEK94 Autorytet
    Postów: 4588 4241

    Wysłany: 28 maja, 09:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Panna_Melodia wrote:
    My nie mamy monitora, a mała i tak śpi ze mną, więc nie byłoby sensu.
    Z tym odbijaniem bywa u nas różnie, raz lepiej raz gorzej niestety. Wniosek z tego, że muszę na to zwrócić większą uwagę jednak, ale to nocne odbijanie i trzymanie tak długo w pionie mnie przeraża, zwłaszcza w nocy. Ale jednak, jeśli miałoby to pomóc to nie ma wyjścia.
    Czy Wasze dzieci też tak czasem mają, że jak im się cofnie to potem słyszycie te farfocle jak oddychają? Że tam coś cały czas zalega? Bo moja tak ma i mnie to strasznie irytuje, bo wiadomo, że jej to przeszkadza, ale nic z tym nie mogę zrobić.

    To jest tzw. sapka. Mi położna mówi, że to normalne, bo to mleko krąży też w nosie, stąd takie charczenie, ale to Mija. Wynika z tego, że układ pokarmowy dziecka jest jeszcze niedojrzały.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja, 09:51

    Starania od 2021 roku.
    Beta hcg: 7dpt - 78, 10dpt - 411,80, 13dpt - 1757,80, 15dpt - 3373,65.
    7+5 - CRL 1,58 cm 👶
    I prenatalne (11+6) USG ok, preeklampsja 1:39, hipotrofia 1:276 🙄
    12+1- CRL 6 cm, 167 ud/min, szyjka 4 cm 👶
    16+1 - 162 g, 146 ud/min, szyjka 4,5 cm 👶
    19+2 - 303 g, 148 ud/min, szyjka 4,5 cm 👶
    II prenatalne (20+3) USG ok, 425 g dziewczynki 🥰
    22+1 - 564 g, 146 ud/min, szyjka 4,45 cm 👶
    26+1 - 1146 g, 138 ud/min, szyjka 4,34 cm 👶
    29+2 - 1676 g, 138 ud/min, szyjka 3,75 cm 👶
    III prenatalne (30+3) USG ok, 1888 g 👶
    32+1 - 2634 g, 143 ud/min👶
    34+1 - 3018 g, 135 ud/min 👶
    36+1 - 3494 g, 140 ud/min 👶
    39+6 👶❤️

    age.png
  • aganieszkam Autorytet
    Postów: 9752 8351

    Wysłany: 28 maja, 09:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Panna_Melodia wrote:
    Moja znowu jest najbardziej aktywna wieczorem i późno chodzi spać. Tak naprawdę na sen nocny zasypia około północy. Pierwszy fragment śpi 3-4h i potem już budzi się różnie. Czasem co godzinę, czasem co półtorej 🤷‍♀️ Ale rano lubi sobie pospać, więc wstaje tak naprawdę koło 10/11. Ma czas aktywności i dość szybko wlatuje pierwsza drzemka. No cóż, wolałabym, żeby się to trochę przesunęło, ale póki co nie ma siły.

    Przeżyłam dzisiaj pierwszy rodzicielski zawał jak mi się dziecko w nocy dusiło. Czułam, że się zaczęła ruszać i myślałam, że chce jeść, a okazało się, że coś jest nie tak. Wydaje mi się, że musiało jej się ulać, odbić, nie wiem, czy raz, czy kilka razy z rzędu i wleciało jej to gdzieś między gardło i nos. Nie mogła sobie z tym poradzić i miała problem z łapaniem oddechów. Było zresztą słychać, że jej to tam gdzieś z tyłu gardła charczy. Powiem Wam, że było to ciężkie przeżycie, bo mimo mojego spokoju nie wiedziałam jak jej pomóc. Układałam w różnych pozycjach, oklepywałam jak do odkrztuszenia. Masakra. A ona tak mi trzepała główką rozpaczliwie. Już myślałam, że na pogotowie będziemy dzwonić, ale w końcu jej to zlazło i pewnie połknęła. Ale co się strachu najedliśmy to nasze. I to było jakieś półtorej godziny od ostatniego jedzenia. I zastanawiam się, czy gdybym z nią nie spała to bym się kapnęła, że coś się dzieje. Wykańcza mnie to jej ulewanie. Niby nie ma tego dramatycznie dużo, no ale jednak, bywa niebezpiecznie. Zastanawiam się, czy to nie jest refluks zresztą. Ale nawet jeśli, to czy z refluksem się coś robi u takiego maluszka na piersi?

    20 czerwca idziemy ciąć wędzidełko. Już się szykujemy masażami. Liczę, że po zabiegu będzie nam lepiej szło karmienie, bo teraz połyka mi sporo powietrza na tych kapturkach. Ech…
    Współczuję, miałam podobną akcje i aż się popłakałam jak już adrenalina puściła 🤯 są preparaty na refluks, ale może właśnie łyka za dużo powietrza i trzeba odbijać podczas karmienia?

    age.png
    age.png
    age.png
    Synek 29.04.2025 🩵 (38+1tc)
    26dpt USG jest ❤️
    20dpt-2mm zarodek
    Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
    24.08.2024- transfer 4BB
    🍀
    Synek 26.07.2021 💙 (36+4tc)
    21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
    Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
    02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
    🍀
    Córeczka 13.12.2019 🩷 (40+1tc)
    23dpt jest ♥️
    Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
    26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
    21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA) 🎉
    Niedrożne jajowody❌
    Starania od 10.2016r.
  • aganieszkam Autorytet
    Postów: 9752 8351

    Wysłany: 28 maja, 09:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Panna_Melodia wrote:
    My nie mamy monitora, a mała i tak śpi ze mną, więc nie byłoby sensu.
    Z tym odbijaniem bywa u nas różnie, raz lepiej raz gorzej niestety. Wniosek z tego, że muszę na to zwrócić większą uwagę jednak, ale to nocne odbijanie i trzymanie tak długo w pionie mnie przeraża, zwłaszcza w nocy. Ale jednak, jeśli miałoby to pomóc to nie ma wyjścia.
    Czy Wasze dzieci też tak czasem mają, że jak im się cofnie to potem słyszycie te farfocle jak oddychają? Że tam coś cały czas zalega? Bo moja tak ma i mnie to strasznie irytuje, bo wiadomo, że jej to przeszkadza, ale nic z tym nie mogę zrobić.
    Pewnie cofa się do noska 🙄 i potem furczy bo maluchy oddychają nosem.
    Ja staram się małego odstawiać do ustawki i tam ma ustawioną wyżej główkę, żeby się mleko nie cofało i czasem mu się samo odbije.

    age.png
    age.png
    age.png
    Synek 29.04.2025 🩵 (38+1tc)
    26dpt USG jest ❤️
    20dpt-2mm zarodek
    Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
    24.08.2024- transfer 4BB
    🍀
    Synek 26.07.2021 💙 (36+4tc)
    21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
    Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
    02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
    🍀
    Córeczka 13.12.2019 🩷 (40+1tc)
    23dpt jest ♥️
    Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
    26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
    21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA) 🎉
    Niedrożne jajowody❌
    Starania od 10.2016r.
  • Maggie. Autorytet
    Postów: 478 683

    Wysłany: 28 maja, 10:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas to charczenie przeszło jakoś w 4 miesiącu. Miałam nadzieję, że ulewanie również zniknie, ale wciąż się zdarza niestety. Jest i tak dużo lepiej niż jak była malutka, ale jednak nadal to mocno irytuje. Są dni, kiedy nic nie uleje, wtedy powiem to na głos i kolejnego dnia jest dramat od rana - dzisiaj tak mamy. W dodatku pies również wymiotowal, więc ogarniałam ich na przemian. Teraz oboje śpią, więc mam chwilę oddechu ❤️

    Współczuję wam takich akcji. Nawet nie wyobrażam sobie, jak wielki strach musiałyście czuć.

    02.2024 - IVF ❄️❄️❄️
    04.04.2024 - FET (4.1.2)
    11 dpt - betaHCG 1 058 😍

    09.12.2024 (38+2) baby girl 🎀 3250 g / 57 cm (CC)

    age.png
  • aga12345 Autorytet
    Postów: 1103 2043

    Wysłany: 28 maja, 10:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sarenka wrote:
    Macie jakieś tipy na nocne przewijanie? W szpitalu uczyli najpierw przewinąć, potem karmić. I tak też robię, ale szczerze bywa to bardzo męczące. Potrafię ją przebrać nawet 3-4razy przed jednym, nocnym karmieniem. Najpierw pelna pieluszka do zmiany, przy tym płacz, zlość, prężenie sie i za chwile znów robi troche kupki, a po 2-3 min kolejna dokładka. Zdarza się po karmieniu, że też muszę przebrać. Schodzi na to bardzo dużo czasu, młoda jest głodna, zła, mocno się spina i przez to też potrafi się mocno zabrudzić, po ledwo skonconym myciu😔
    Hej, ja przewijam pomiędzy karmieniem z jednej piersi a drugiej. Wtedy młody jest spokojniejszy, choć ulewa trochę. Nie mam innego wyjścia, bo inaczej byłaby syrena na cały dom i by budził starszaka. A tak rozluźnia się podczas karmienia, dorabia i jest co przewijać 😅

    Sarenka lubi tę wiadomość

    age.png

    age.png
  • aga12345 Autorytet
    Postów: 1103 2043

    Wysłany: 28 maja, 10:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kate@@ wrote:
    Za nami pierwsza noc w domu, wyszliśmy wczoraj. Dziś była położna i mały szaleje wagowo, waga urodzeniowa 3350, później 3040, 3100 i dziś 3200.
    Moje sutki są tak obolałe, że płaczę podczas karmienia. Dziś położna zasugerowała nakładkę silikonową i może jest kapkę lepiej ale dalej ból nie do zniesienia. Stosuję kompresy multi mam i lanolinę i modlę się by to przeszło. No właśnie, kiedy będzie lepiej? Dwa tygodnie? 🥲
    U mnie było lepiej po tygodniu. Ale znowu się popsuło ostatnio, miażdży mi dziasełkami sutki. Idę dziś do poradni laktacyjnej, może podpowiedzą co robić. Może warto skorzystać z porady CDL lub logopedy, żeby wykluczyć inne problemy?

    Kate@@ lubi tę wiadomość

    age.png

    age.png
  • aga12345 Autorytet
    Postów: 1103 2043

    Wysłany: 28 maja, 10:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jenny93 wrote:
    300 g na piersi to pięknie. Ulewanie to może być fizjologiczne. Nic nie poradzisz. Samo przejdzie. Potrafiłam przebierać synka 5 razy raz za razem bo ledwo zapięłam body czy pajaca i znowu ulewał 🙈
    U mnie to samo. Dziś dżentelmen zażyczył sobie zmianę ubranek w nocy aż trzy razy. A na koniec tak chlusnął sobie na twarz, że zatkało nos i oczy 🙈 także nasz dzień zaczął się o 6, bo oczywiście toaleta go rozbudziła 😅

    age.png

    age.png
  • Panna_Melodia Autorytet
    Postów: 905 1153

    Wysłany: 28 maja, 10:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Powiem jedno, rodzicielstwo to ciągły stres 😬
    Już bym chciała żeby była trochę większa, żeby nie miała tych problemów, które ma obecnie…

    👱‍♀️ 88'
    PCOS i IO na pokładzie
    Mutacje - brak
    Zespół Antyfosfolipidowy - brak
    Toczeń - brak
    KIR Bx
    SonoHSG ❌ 2x wynik wątpliwy
    👱‍♂️ 86'
    Zdrowy 👀

    INVIMED KATOWICE dr C. 🍀 🍀 🍀
    ❄️ 4AA, ❄️ 4AA, ❄️3AA
    11.06 FET I ❄️ 4BB ❌

    12.07 FET II ❄️ 4AA
    betaHCG w mIU/ml: 33,3 (6dpt), 80,9 (8dpt), 208,8 (10dpt), 567,2 (12dpt),
    1471,7 (14dpt), 5053,9 (17dpt), 11806 (20dpt), 42657,9 (26dpt)
    20.08 💖 CRL 1,89cm
    05.09 💖 CRL 3,5cm
    18.09 💖 CRL 7,2cm
    20.11 💖 456g
    27.11 💖 500g
    19.12 💖 851g
    13.01 💖 1300g
    22.01 💖 1677g (30+3)
    12.02 💖 2150g (33+4)
    19.02 💖 2290g (34+4)
    10.03 💖 2880g (37+2)
    12.03 💖 2900g, 52cm, CC (37+4) Dianka na świecie :)

    age.png
  • aga12345 Autorytet
    Postów: 1103 2043

    Wysłany: 28 maja, 11:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Panna_Melodia wrote:
    Powiem jedno, rodzicielstwo to ciągły stres 😬
    Już bym chciała żeby była trochę większa, żeby nie miała tych problemów, które ma obecnie…
    Nie pocieszę, bo potem dojdą kolejne 🙈 każdy etap ma swoje gorsze oblicze. U nas obecnie ze starszakiem bunt, nasilony przez narodzenie się brata i nocne lęki. Budzi się i przez godzinę potrafi płakać. Nie da rady go dobudzić, nie kuma co się do niego mówi. Potem mija jak ręką odjął i idzie spać. Pierwsze razy przeżywałam strasznie, bo myślałam, że coś się dzieje. Ale ani gorączki, ani nowych zębów, ani innych dolegliwości. Trzeba być obok i przetrwać.

    Dziewczyny, bardzo współczuję tych sytuacji z ulewaniem. Mam nadzieję, że więcej się nie powtórzą. U nas charczenie po cofce jest, pomaga trochę jak dam do noska po kropelce soli fizjologicznej. Często wtedy kicha i się odtyka.

    Panna_Melodia, aganieszkam lubią tę wiadomość

    age.png

    age.png
  • Jeżóweczka Autorytet
    Postów: 4043 6639

    Wysłany: 28 maja, 11:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ZAJĄCZEK94 wrote:
    Wiem co czujesz, u mnie mała już miała 3 razy takie inceydenty, że nie mogła złapać oddechu, może nie wyglądało to tak dramatycznie jak opisujesz, bo wystarczyło małą poklepać po pleckach ale raz się okropnie wystraszyłam bo trwało to trochę dłużej, dobrze że mąż był przy tym, bo nie wiem jak bym sobie poradziła sama, ja wpadłam w panikę i po wszytskim nie mogłam się uspokoić z płaczem. A wy macie w dostawce monitor oddechu? My mamy i jakoś czuje się z tym bardziej komfortowo. W nocy staram się ją też trochę dłużej nosić zanim ją odłożę po karmieniu do łóżeczka, my jestesmy na mm.
    Mieliśmy z naszą pierwszą córeczką dwa razy podobną akcję, ale wlasnie dzieki temu, że mielismy monitor oddechu szybko udalo się zareagować.
    Współczuję dziewczyny stresu, ja bałam się bardzo 🥺

    26.10.2022 r. Reprofit Ostrava ❄️ 4AA
    ➡️7 dpt beta 72,18 ➡️9 dpt beta 147,70
    ➡️12 dpt beta 644,72➡️14 dpt beta 1507,05
    ➡️26 dpt ❤
    ➡️30.12.22 USG prenatalne 5.66 cm❤
    ➡️21+0 tcUSG połówkowe 483g. Córeczka❤
    ➡️32+3 tc III USG prenatalne 1968 g. ➡️36+4 tc 2623 g.
    ➡️40+0 tc córeczka na świecie SN 3430g.
    10.09.2024 r. Reprofit Ostrawa ❄️4AA
    ➡️6 dpt beta 59,52
    ➡️8 dpt beta 209,7
    ➡️10 dpt beta 508,1
    ➡️14 dpt beta 1927,0
    ➡️21 dpt pęcherzyk ciążowy i żółtkowy
    ➡️28 dpt CRL 7,23mm, jest ❤️
    ➡️USG prenatalne CRL 6.66 mm, ryzyka niskie
    ➡️USG połówkowe 480 g. dziewczynka ❤️
    preg.png
    age.png
  • ZAJĄCZEK94 Autorytet
    Postów: 4588 4241

    Wysłany: 28 maja, 12:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeżóweczka wrote:
    Mieliśmy z naszą pierwszą córeczką dwa razy podobną akcję, ale wlasnie dzieki temu, że mielismy monitor oddechu szybko udalo się zareagować.
    Współczuję dziewczyny stresu, ja bałam się bardzo 🥺

    Na szczęście u nas te incydenty były za dnia po drzemce, ale czasami się zastanawiam co będzie jak jej się to zdarzy w nocy a ja nie będę slyszec... Mam monitor, ale wiadomo jak to jest z tymi gadzetami... Chociaż nieraz zanim wyjmę malą z dostawki to zapomni mi się wyłączyć monitor i wtedy dzwoni, więc chociaż tyle, że wiem że działa.

    Starania od 2021 roku.
    Beta hcg: 7dpt - 78, 10dpt - 411,80, 13dpt - 1757,80, 15dpt - 3373,65.
    7+5 - CRL 1,58 cm 👶
    I prenatalne (11+6) USG ok, preeklampsja 1:39, hipotrofia 1:276 🙄
    12+1- CRL 6 cm, 167 ud/min, szyjka 4 cm 👶
    16+1 - 162 g, 146 ud/min, szyjka 4,5 cm 👶
    19+2 - 303 g, 148 ud/min, szyjka 4,5 cm 👶
    II prenatalne (20+3) USG ok, 425 g dziewczynki 🥰
    22+1 - 564 g, 146 ud/min, szyjka 4,45 cm 👶
    26+1 - 1146 g, 138 ud/min, szyjka 4,34 cm 👶
    29+2 - 1676 g, 138 ud/min, szyjka 3,75 cm 👶
    III prenatalne (30+3) USG ok, 1888 g 👶
    32+1 - 2634 g, 143 ud/min👶
    34+1 - 3018 g, 135 ud/min 👶
    36+1 - 3494 g, 140 ud/min 👶
    39+6 👶❤️

    age.png
  • Midi Autorytet
    Postów: 416 736

    Wysłany: 28 maja, 13:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej hej, napisałam post i się skasował. Czasem Was czytam, a nie mam siły pisać. W skrócie krwawiące brodawki, problemy z przyrostem, dziwny ból piersi związany z niedokrwieniem i takie tam. Ale corcia kochana i wiele wynagradza🩷pozdrawiam Was mamusie 🥹

    Jeżóweczka, najra88, Dzoana88, Sarenka, aganieszkam, Kate@@ lubią tę wiadomość

    age.png
  • Maggie. Autorytet
    Postów: 478 683

    Wysłany: 28 maja, 13:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aga12345 wrote:
    Nie pocieszę, bo potem dojdą kolejne 🙈 każdy etap ma swoje gorsze oblicze. U nas obecnie ze starszakiem bunt, nasilony przez narodzenie się brata i nocne lęki. Budzi się i przez godzinę potrafi płakać. Nie da rady go dobudzić, nie kuma co się do niego mówi. Potem mija jak ręką odjął i idzie spać. Pierwsze razy przeżywałam strasznie, bo myślałam, że coś się dzieje. Ale ani gorączki, ani nowych zębów, ani innych dolegliwości. Trzeba być obok i przetrwać.

    Dziewczyny, bardzo współczuję tych sytuacji z ulewaniem. Mam nadzieję, że więcej się nie powtórzą. U nas charczenie po cofce jest, pomaga trochę jak dam do noska po kropelce soli fizjologicznej. Często wtedy kicha i się odtyka.

    Zaczynam powoli rozumieć o czym mówicie. Widzę, że cały czas na coś czekam, a czas pedzi nieubłagalnie. Jestem już w połowie rocznego urlopu i zaczyna mnie to powoli przerażać.

    02.2024 - IVF ❄️❄️❄️
    04.04.2024 - FET (4.1.2)
    11 dpt - betaHCG 1 058 😍

    09.12.2024 (38+2) baby girl 🎀 3250 g / 57 cm (CC)

    age.png
‹‹ 713 714 715 716 717 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Wysoki testosteron u kobiet - przyczyny, objawy, leczenie

Jakie mogą być przyczyny podwyższonego testosteronu w kobiecym organizmie? Jakie są najczęstsze objawy wysokiego testosteronu u kobiet? Jak wygląda diagnoza i leczenie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak zadbać o spokój i relaks w czasie ciąży. Praktyczne porady dla przyszłych mam.

Bycie matką to jedno z najważniejszych i najwspanialszych przeżyć, jakie doświadcza każda kobieta, która rodzi dziecko. Przyjemne i sielskie chwile spędzone z pociechą poprzedza czas nie zawsze spokojnego oczekiwania na poród. W czasie ciąży często jesteśmy tak samo szczęśliwe, jak i zestresowane, a to sprawia, że warto pomyśleć o sobie w kontekście relaksu i odpoczynku. W jaki sposób uprzyjemnić sobie czas oczekiwania na dziecko? Czy ciążowe dolegliwości można jakoś zminimalizować i poddać się domowemu SPA? Oczywiście, że tak. Za chwilę podpowiemy Ci, jak to zrobić skutecznie i bez wielkich przygotowań!

CZYTAJ WIĘCEJ

10 najczęstszych obaw kobiet w ciąży, czyli czego boją się kobiety w ciąży

Lęk i różnego rodzaju obawy to naturalny towarzysz kobiety w ciąży. Czego boi się większość kobiet oczekujących dziecka? Bólu porodowego, urodzenia chorego dziecka, utraty atrakcyjności czy może zrujnowania życia seksualnego po porodzie? Czego obawiasz się Ty? Przeczytaj czy zasadne jest zamartwianie się i jak sobie radzić, aby nasze obawy nie sprawdziły się.

CZYTAJ WIĘCEJ