🍀 Udane IVF - ciążowe rozważania - edycja III 🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
Panna_Melodia wrote:Moja znowu jest najbardziej aktywna wieczorem i późno chodzi spać. Tak naprawdę na sen nocny zasypia około północy. Pierwszy fragment śpi 3-4h i potem już budzi się różnie. Czasem co godzinę, czasem co półtorej 🤷♀️ Ale rano lubi sobie pospać, więc wstaje tak naprawdę koło 10/11. Ma czas aktywności i dość szybko wlatuje pierwsza drzemka. No cóż, wolałabym, żeby się to trochę przesunęło, ale póki co nie ma siły.
Przeżyłam dzisiaj pierwszy rodzicielski zawał jak mi się dziecko w nocy dusiło. Czułam, że się zaczęła ruszać i myślałam, że chce jeść, a okazało się, że coś jest nie tak. Wydaje mi się, że musiało jej się ulać, odbić, nie wiem, czy raz, czy kilka razy z rzędu i wleciało jej to gdzieś między gardło i nos. Nie mogła sobie z tym poradzić i miała problem z łapaniem oddechów. Było zresztą słychać, że jej to tam gdzieś z tyłu gardła charczy. Powiem Wam, że było to ciężkie przeżycie, bo mimo mojego spokoju nie wiedziałam jak jej pomóc. Układałam w różnych pozycjach, oklepywałam jak do odkrztuszenia. Masakra. A ona tak mi trzepała główką rozpaczliwie. Już myślałam, że na pogotowie będziemy dzwonić, ale w końcu jej to zlazło i pewnie połknęła. Ale co się strachu najedliśmy to nasze. I to było jakieś półtorej godziny od ostatniego jedzenia. I zastanawiam się, czy gdybym z nią nie spała to bym się kapnęła, że coś się dzieje. Wykańcza mnie to jej ulewanie. Niby nie ma tego dramatycznie dużo, no ale jednak, bywa niebezpiecznie. Zastanawiam się, czy to nie jest refluks zresztą. Ale nawet jeśli, to czy z refluksem się coś robi u takiego maluszka na piersi?
20 czerwca idziemy ciąć wędzidełko. Już się szykujemy masażami. Liczę, że po zabiegu będzie nam lepiej szło karmienie, bo teraz połyka mi sporo powietrza na tych kapturkach. Ech…
Wiem co czujesz, u mnie mała już miała 3 razy takie inceydenty, że nie mogła złapać oddechu, może nie wyglądało to tak dramatycznie jak opisujesz, bo wystarczyło małą poklepać po pleckach ale raz się okropnie wystraszyłam bo trwało to trochę dłużej, dobrze że mąż był przy tym, bo nie wiem jak bym sobie poradziła sama, ja wpadłam w panikę i po wszytskim nie mogłam się uspokoić z płaczem. A wy macie w dostawce monitor oddechu? My mamy i jakoś czuje się z tym bardziej komfortowo. W nocy staram się ją też trochę dłużej nosić zanim ją odłożę po karmieniu do łóżeczka, my jestesmy na mm.Starania od 2021 roku.
Beta hcg: 7dpt - 78, 10dpt - 411,80, 13dpt - 1757,80, 15dpt - 3373,65.
7+5 - CRL 1,58 cm 👶
I prenatalne (11+6) USG ok, preeklampsja 1:39, hipotrofia 1:276 🙄
12+1- CRL 6 cm, 167 ud/min, szyjka 4 cm 👶
16+1 - 162 g, 146 ud/min, szyjka 4,5 cm 👶
19+2 - 303 g, 148 ud/min, szyjka 4,5 cm 👶
II prenatalne (20+3) USG ok, 425 g dziewczynki 🥰
22+1 - 564 g, 146 ud/min, szyjka 4,45 cm 👶
26+1 - 1146 g, 138 ud/min, szyjka 4,34 cm 👶
29+2 - 1676 g, 138 ud/min, szyjka 3,75 cm 👶
III prenatalne (30+3) USG ok, 1888 g 👶
32+1 - 2634 g, 143 ud/min👶
34+1 - 3018 g, 135 ud/min 👶
36+1 - 3494 g, 140 ud/min 👶
39+6 👶❤️
-
Panna_Melodia wrote:Moja znowu jest najbardziej aktywna wieczorem i późno chodzi spać. Tak naprawdę na sen nocny zasypia około północy. Pierwszy fragment śpi 3-4h i potem już budzi się różnie. Czasem co godzinę, czasem co półtorej 🤷♀️ Ale rano lubi sobie pospać, więc wstaje tak naprawdę koło 10/11. Ma czas aktywności i dość szybko wlatuje pierwsza drzemka. No cóż, wolałabym, żeby się to trochę przesunęło, ale póki co nie ma siły.
Przeżyłam dzisiaj pierwszy rodzicielski zawał jak mi się dziecko w nocy dusiło. Czułam, że się zaczęła ruszać i myślałam, że chce jeść, a okazało się, że coś jest nie tak. Wydaje mi się, że musiało jej się ulać, odbić, nie wiem, czy raz, czy kilka razy z rzędu i wleciało jej to gdzieś między gardło i nos. Nie mogła sobie z tym poradzić i miała problem z łapaniem oddechów. Było zresztą słychać, że jej to tam gdzieś z tyłu gardła charczy. Powiem Wam, że było to ciężkie przeżycie, bo mimo mojego spokoju nie wiedziałam jak jej pomóc. Układałam w różnych pozycjach, oklepywałam jak do odkrztuszenia. Masakra. A ona tak mi trzepała główką rozpaczliwie. Już myślałam, że na pogotowie będziemy dzwonić, ale w końcu jej to zlazło i pewnie połknęła. Ale co się strachu najedliśmy to nasze. I to było jakieś półtorej godziny od ostatniego jedzenia. I zastanawiam się, czy gdybym z nią nie spała to bym się kapnęła, że coś się dzieje. Wykańcza mnie to jej ulewanie. Niby nie ma tego dramatycznie dużo, no ale jednak, bywa niebezpiecznie. Zastanawiam się, czy to nie jest refluks zresztą. Ale nawet jeśli, to czy z refluksem się coś robi u takiego maluszka na piersi?
20 czerwca idziemy ciąć wędzidełko. Już się szykujemy masażami. Liczę, że po zabiegu będzie nam lepiej szło karmienie, bo teraz połyka mi sporo powietrza na tych kapturkach. Ech…
Współczuję kochana 😞 okropne przeżycie. Dobrze że byłaś obok i zareagowałaś szybko.
Czy malutka odbiła Ci przed snem? U nas zdarzają się cofki i słyszę ze poszło mu do nosa, właśnie jak nie odbije po karmieniu. Teraz już coraz rzadziej się to zdarza, ale pilnuje odbijania i staram się trzymać go po jedzonku chociaż te 10/15min (jak nie odbije trzymam dłużej).
Rozmawiałam z lekarzem o refluksie i usłyszałam że póki są dobre przyrosty to nie ma sensu wdrażać farmakoterapii. Są syropki które zapobiegają cofaniu się tej treści- np gastrotuss. Nie u każdego malucha jednak nie sprawdzają, skład średni i mogą wywoływać inne problemy. Dlatego no my zrezygnowaliśmy. Z czasem jest lepiej i mam nadzieję że czas cofek kiedyś ostatecznie się skończy.
Podcięcie wędzidełka powinno też pomóc bo przez powietrze które łapie właśnie mogą być takie cofki. Trzymam kciuki że pomoże.96’ 👫 kryptozoospermia, adenomioza, PCOS, niedoczynność tarczycy, brak prawego jajowodu, cienkie endometrium, Allo mlr 0%.
11.2021 ICSI- 12❄️
(1 poronienie 8t, 1 ciąża pozamaciczna, 1 ciąża biochemiczna)
2024
Immunosupresja- Azathioprine i Encorton
Sztuczna menopauza- Diphereline
IX transfer 3BA (+AH, accofil, intralipid) 🍀
Synek na świecie 🌈🩵
🌸 Sprzedaje ciuszki po synku na:
https://www.vinted.pl/member/92234590-bestmiracles 🌸 -
Panna_Melodia wrote:Mamy termin na 20 czerwca. Masujemy się i będziemy do tego czasu sprawdzać, ale u nas to wędzidełko to raczej II, a to są na ogół wędzidełka do cięcia. Jak nie teraz to później. Osobiście wolałabym tego uniknąć, bo gwarancji nigdy nie ma, różne rzeczy już widziałam, typu cięte po trzy razy bo się skleiło, a potem blizny, więc no. Ale jeśli okaże się, że faktycznie jest to konieczne to pójdziemy i zrobimy, bo im dziecko starsze tym jest trudniej.
Tak tak, jasne. Po prostu nam neurologopeda od razu mówiła, że cięcie to ostateczność i najpierw próbujemy masować -
Anoli88 wrote:U nas od piątku kryzysy I jest nieodkładalna po kilka godzin popołudniami wisi na piersi. Do tego doszły gazy, szczególnie tej nocy i nad ranem, coś kupka nie mogła pójść ale od 9 ruszyło I co karmienie już mamy spowrotem kupki. Zobaczymy jak ta noc i jutro zapytam położną czy coś więcej włączyć. Bo do tej pory podaje tylko d3. Probiotyk i Espumisan jeszcze nieotwarte czekają w kosmetyczce.
Ile razy dziennie masaż brzuszka robicie? Jako rutyna czy tylko jak potrzebują Wasze dzieciaczki? Moja mała mało kiedy spokojnie leży by ten masaż dobrze wykonać...
Jeśli widzisz, że dzidziok jest niespokojny i ma problem z oddaniem gazów, bierzesz na ręce w formie kubełkowej i drugą ręką masujesz brzuszek. Wersja dla chlopa, to albo to co wyżej, albo wersja na leniwca. Moj mlody kocha leniwca.Anoli88 lubi tę wiadomość
19.08 TRANSFER 💪❤️
5dpt ⏸️, 7 dpt ⏸️, 9 dpt ⏸️,
11dpt beta 193, 14dpt 950, 16dpt 2241 💪💪❤️
23dpt krwotok/szpital beta 21700
27dpt mamy serduszko ❤️❤️walcz maluchu ❤️
35dpt 15,4 mm malucha
9+5/9+6 3 cm malucha
Kacper- 4040g, 56 cm
InviMed Wrocław
Zostały nam ❄️❄️mrożonki
Grudzień 2022
bombelek na święta ❤️
08.12.2022 transfer 4AA + embryoglue
12dpt beta 229
14dpt 627
20dpt 5786
33dpt serducho jak dzwon 11,9 mm
Leo- 4360g, 58 cm
-
ZAJĄCZEK94 wrote:Wiem co czujesz, u mnie mała już miała 3 razy takie inceydenty, że nie mogła złapać oddechu, może nie wyglądało to tak dramatycznie jak opisujesz, bo wystarczyło małą poklepać po pleckach ale raz się okropnie wystraszyłam bo trwało to trochę dłużej, dobrze że mąż był przy tym, bo nie wiem jak bym sobie poradziła sama, ja wpadłam w panikę i po wszytskim nie mogłam się uspokoić z płaczem. A wy macie w dostawce monitor oddechu? My mamy i jakoś czuje się z tym bardziej komfortowo. W nocy staram się ją też trochę dłużej nosić zanim ją odłożę po karmieniu do łóżeczka, my jestesmy na mm.
Ja takie chwile grozy przeżyłam jeszcze w szpitalu. Dwa razy włączył mi się monitor oddechu. Za pierwszym razem synek był fioletowy. To też była noc. Zaczęłam go oklepywać, szczypać, dmuchać w buzię i pomogło. Za drugim trwało to dłużej ale nie mogłam go dobudzić. Wybiegłam z nim na korytarz i krzyczałam. Nie zapomnę tego strachu do końca życia. -
My nie mamy monitora, a mała i tak śpi ze mną, więc nie byłoby sensu.
Z tym odbijaniem bywa u nas różnie, raz lepiej raz gorzej niestety. Wniosek z tego, że muszę na to zwrócić większą uwagę jednak, ale to nocne odbijanie i trzymanie tak długo w pionie mnie przeraża, zwłaszcza w nocy. Ale jednak, jeśli miałoby to pomóc to nie ma wyjścia.
Czy Wasze dzieci też tak czasem mają, że jak im się cofnie to potem słyszycie te farfocle jak oddychają? Że tam coś cały czas zalega? Bo moja tak ma i mnie to strasznie irytuje, bo wiadomo, że jej to przeszkadza, ale nic z tym nie mogę zrobić.👱♀️ 88'
PCOS i IO na pokładzie
Mutacje - brak
Zespół Antyfosfolipidowy - brak
Toczeń - brak
KIR Bx
SonoHSG ❌ 2x wynik wątpliwy
👱♂️ 86'
Zdrowy 👀
INVIMED KATOWICE dr C. 🍀 🍀 🍀
❄️ 4AA, ❄️ 4AA, ❄️3AA
11.06 FET I ❄️ 4BB ❌
12.07 FET II ❄️ 4AA
betaHCG w mIU/ml: 33,3 (6dpt), 80,9 (8dpt), 208,8 (10dpt), 567,2 (12dpt),
1471,7 (14dpt), 5053,9 (17dpt), 11806 (20dpt), 42657,9 (26dpt)
20.08 💖 CRL 1,89cm
05.09 💖 CRL 3,5cm
18.09 💖 CRL 7,2cm
20.11 💖 456g
27.11 💖 500g
19.12 💖 851g
13.01 💖 1300g
22.01 💖 1677g (30+3)
12.02 💖 2150g (33+4)
19.02 💖 2290g (34+4)
10.03 💖 2880g (37+2)
12.03 💖 2900g, 52cm, CC (37+4) Dianka na świecie
-
Jenny93 wrote:Ja takie chwile grozy przeżyłam jeszcze w szpitalu. Dwa razy włączył mi się monitor oddechu. Za pierwszym razem synek był fioletowy. To też była noc. Zaczęłam go oklepywać, szczypać, dmuchać w buzię i pomogło. Za drugim trwało to dłużej ale nie mogłam go dobudzić. Wybiegłam z nim na korytarz i krzyczałam. Nie zapomnę tego strachu do końca życia.
Masakra 😐 To musiało być ciężkie przeżycie...Starania od 2021 roku.
Beta hcg: 7dpt - 78, 10dpt - 411,80, 13dpt - 1757,80, 15dpt - 3373,65.
7+5 - CRL 1,58 cm 👶
I prenatalne (11+6) USG ok, preeklampsja 1:39, hipotrofia 1:276 🙄
12+1- CRL 6 cm, 167 ud/min, szyjka 4 cm 👶
16+1 - 162 g, 146 ud/min, szyjka 4,5 cm 👶
19+2 - 303 g, 148 ud/min, szyjka 4,5 cm 👶
II prenatalne (20+3) USG ok, 425 g dziewczynki 🥰
22+1 - 564 g, 146 ud/min, szyjka 4,45 cm 👶
26+1 - 1146 g, 138 ud/min, szyjka 4,34 cm 👶
29+2 - 1676 g, 138 ud/min, szyjka 3,75 cm 👶
III prenatalne (30+3) USG ok, 1888 g 👶
32+1 - 2634 g, 143 ud/min👶
34+1 - 3018 g, 135 ud/min 👶
36+1 - 3494 g, 140 ud/min 👶
39+6 👶❤️
-
Panna_Melodia wrote:My nie mamy monitora, a mała i tak śpi ze mną, więc nie byłoby sensu.
Z tym odbijaniem bywa u nas różnie, raz lepiej raz gorzej niestety. Wniosek z tego, że muszę na to zwrócić większą uwagę jednak, ale to nocne odbijanie i trzymanie tak długo w pionie mnie przeraża, zwłaszcza w nocy. Ale jednak, jeśli miałoby to pomóc to nie ma wyjścia.
Czy Wasze dzieci też tak czasem mają, że jak im się cofnie to potem słyszycie te farfocle jak oddychają? Że tam coś cały czas zalega? Bo moja tak ma i mnie to strasznie irytuje, bo wiadomo, że jej to przeszkadza, ale nic z tym nie mogę zrobić.
To jest tzw. sapka. Mi położna mówi, że to normalne, bo to mleko krąży też w nosie, stąd takie charczenie, ale to Mija. Wynika z tego, że układ pokarmowy dziecka jest jeszcze niedojrzały.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja, 09:51
Starania od 2021 roku.
Beta hcg: 7dpt - 78, 10dpt - 411,80, 13dpt - 1757,80, 15dpt - 3373,65.
7+5 - CRL 1,58 cm 👶
I prenatalne (11+6) USG ok, preeklampsja 1:39, hipotrofia 1:276 🙄
12+1- CRL 6 cm, 167 ud/min, szyjka 4 cm 👶
16+1 - 162 g, 146 ud/min, szyjka 4,5 cm 👶
19+2 - 303 g, 148 ud/min, szyjka 4,5 cm 👶
II prenatalne (20+3) USG ok, 425 g dziewczynki 🥰
22+1 - 564 g, 146 ud/min, szyjka 4,45 cm 👶
26+1 - 1146 g, 138 ud/min, szyjka 4,34 cm 👶
29+2 - 1676 g, 138 ud/min, szyjka 3,75 cm 👶
III prenatalne (30+3) USG ok, 1888 g 👶
32+1 - 2634 g, 143 ud/min👶
34+1 - 3018 g, 135 ud/min 👶
36+1 - 3494 g, 140 ud/min 👶
39+6 👶❤️
-
Panna_Melodia wrote:Moja znowu jest najbardziej aktywna wieczorem i późno chodzi spać. Tak naprawdę na sen nocny zasypia około północy. Pierwszy fragment śpi 3-4h i potem już budzi się różnie. Czasem co godzinę, czasem co półtorej 🤷♀️ Ale rano lubi sobie pospać, więc wstaje tak naprawdę koło 10/11. Ma czas aktywności i dość szybko wlatuje pierwsza drzemka. No cóż, wolałabym, żeby się to trochę przesunęło, ale póki co nie ma siły.
Przeżyłam dzisiaj pierwszy rodzicielski zawał jak mi się dziecko w nocy dusiło. Czułam, że się zaczęła ruszać i myślałam, że chce jeść, a okazało się, że coś jest nie tak. Wydaje mi się, że musiało jej się ulać, odbić, nie wiem, czy raz, czy kilka razy z rzędu i wleciało jej to gdzieś między gardło i nos. Nie mogła sobie z tym poradzić i miała problem z łapaniem oddechów. Było zresztą słychać, że jej to tam gdzieś z tyłu gardła charczy. Powiem Wam, że było to ciężkie przeżycie, bo mimo mojego spokoju nie wiedziałam jak jej pomóc. Układałam w różnych pozycjach, oklepywałam jak do odkrztuszenia. Masakra. A ona tak mi trzepała główką rozpaczliwie. Już myślałam, że na pogotowie będziemy dzwonić, ale w końcu jej to zlazło i pewnie połknęła. Ale co się strachu najedliśmy to nasze. I to było jakieś półtorej godziny od ostatniego jedzenia. I zastanawiam się, czy gdybym z nią nie spała to bym się kapnęła, że coś się dzieje. Wykańcza mnie to jej ulewanie. Niby nie ma tego dramatycznie dużo, no ale jednak, bywa niebezpiecznie. Zastanawiam się, czy to nie jest refluks zresztą. Ale nawet jeśli, to czy z refluksem się coś robi u takiego maluszka na piersi?
20 czerwca idziemy ciąć wędzidełko. Już się szykujemy masażami. Liczę, że po zabiegu będzie nam lepiej szło karmienie, bo teraz połyka mi sporo powietrza na tych kapturkach. Ech…
Synek 29.04.2025 🩵 (38+1tc)
26dpt USG jest ❤️
20dpt-2mm zarodek
Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
24.08.2024- transfer 4BB
🍀
Synek 26.07.2021 💙 (36+4tc)
21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
🍀
Córeczka 13.12.2019 🩷 (40+1tc)
23dpt jest ♥️
Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA) 🎉
Niedrożne jajowody❌
Starania od 10.2016r. -
Panna_Melodia wrote:My nie mamy monitora, a mała i tak śpi ze mną, więc nie byłoby sensu.
Z tym odbijaniem bywa u nas różnie, raz lepiej raz gorzej niestety. Wniosek z tego, że muszę na to zwrócić większą uwagę jednak, ale to nocne odbijanie i trzymanie tak długo w pionie mnie przeraża, zwłaszcza w nocy. Ale jednak, jeśli miałoby to pomóc to nie ma wyjścia.
Czy Wasze dzieci też tak czasem mają, że jak im się cofnie to potem słyszycie te farfocle jak oddychają? Że tam coś cały czas zalega? Bo moja tak ma i mnie to strasznie irytuje, bo wiadomo, że jej to przeszkadza, ale nic z tym nie mogę zrobić.
Ja staram się małego odstawiać do ustawki i tam ma ustawioną wyżej główkę, żeby się mleko nie cofało i czasem mu się samo odbije.
Synek 29.04.2025 🩵 (38+1tc)
26dpt USG jest ❤️
20dpt-2mm zarodek
Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
24.08.2024- transfer 4BB
🍀
Synek 26.07.2021 💙 (36+4tc)
21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
🍀
Córeczka 13.12.2019 🩷 (40+1tc)
23dpt jest ♥️
Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA) 🎉
Niedrożne jajowody❌
Starania od 10.2016r. -
U nas to charczenie przeszło jakoś w 4 miesiącu. Miałam nadzieję, że ulewanie również zniknie, ale wciąż się zdarza niestety. Jest i tak dużo lepiej niż jak była malutka, ale jednak nadal to mocno irytuje. Są dni, kiedy nic nie uleje, wtedy powiem to na głos i kolejnego dnia jest dramat od rana - dzisiaj tak mamy. W dodatku pies również wymiotowal, więc ogarniałam ich na przemian. Teraz oboje śpią, więc mam chwilę oddechu ❤️
Współczuję wam takich akcji. Nawet nie wyobrażam sobie, jak wielki strach musiałyście czuć. -
Sarenka wrote:Macie jakieś tipy na nocne przewijanie? W szpitalu uczyli najpierw przewinąć, potem karmić. I tak też robię, ale szczerze bywa to bardzo męczące. Potrafię ją przebrać nawet 3-4razy przed jednym, nocnym karmieniem. Najpierw pelna pieluszka do zmiany, przy tym płacz, zlość, prężenie sie i za chwile znów robi troche kupki, a po 2-3 min kolejna dokładka. Zdarza się po karmieniu, że też muszę przebrać. Schodzi na to bardzo dużo czasu, młoda jest głodna, zła, mocno się spina i przez to też potrafi się mocno zabrudzić, po ledwo skonconym myciu😔
Sarenka lubi tę wiadomość
-
Kate@@ wrote:Za nami pierwsza noc w domu, wyszliśmy wczoraj. Dziś była położna i mały szaleje wagowo, waga urodzeniowa 3350, później 3040, 3100 i dziś 3200.
Moje sutki są tak obolałe, że płaczę podczas karmienia. Dziś położna zasugerowała nakładkę silikonową i może jest kapkę lepiej ale dalej ból nie do zniesienia. Stosuję kompresy multi mam i lanolinę i modlę się by to przeszło. No właśnie, kiedy będzie lepiej? Dwa tygodnie? 🥲Kate@@ lubi tę wiadomość
-
Jenny93 wrote:300 g na piersi to pięknie. Ulewanie to może być fizjologiczne. Nic nie poradzisz. Samo przejdzie. Potrafiłam przebierać synka 5 razy raz za razem bo ledwo zapięłam body czy pajaca i znowu ulewał 🙈
-
Powiem jedno, rodzicielstwo to ciągły stres 😬
Już bym chciała żeby była trochę większa, żeby nie miała tych problemów, które ma obecnie…👱♀️ 88'
PCOS i IO na pokładzie
Mutacje - brak
Zespół Antyfosfolipidowy - brak
Toczeń - brak
KIR Bx
SonoHSG ❌ 2x wynik wątpliwy
👱♂️ 86'
Zdrowy 👀
INVIMED KATOWICE dr C. 🍀 🍀 🍀
❄️ 4AA, ❄️ 4AA, ❄️3AA
11.06 FET I ❄️ 4BB ❌
12.07 FET II ❄️ 4AA
betaHCG w mIU/ml: 33,3 (6dpt), 80,9 (8dpt), 208,8 (10dpt), 567,2 (12dpt),
1471,7 (14dpt), 5053,9 (17dpt), 11806 (20dpt), 42657,9 (26dpt)
20.08 💖 CRL 1,89cm
05.09 💖 CRL 3,5cm
18.09 💖 CRL 7,2cm
20.11 💖 456g
27.11 💖 500g
19.12 💖 851g
13.01 💖 1300g
22.01 💖 1677g (30+3)
12.02 💖 2150g (33+4)
19.02 💖 2290g (34+4)
10.03 💖 2880g (37+2)
12.03 💖 2900g, 52cm, CC (37+4) Dianka na świecie
-
Panna_Melodia wrote:Powiem jedno, rodzicielstwo to ciągły stres 😬
Już bym chciała żeby była trochę większa, żeby nie miała tych problemów, które ma obecnie…
Dziewczyny, bardzo współczuję tych sytuacji z ulewaniem. Mam nadzieję, że więcej się nie powtórzą. U nas charczenie po cofce jest, pomaga trochę jak dam do noska po kropelce soli fizjologicznej. Często wtedy kicha i się odtyka.Panna_Melodia, aganieszkam lubią tę wiadomość
-
ZAJĄCZEK94 wrote:Wiem co czujesz, u mnie mała już miała 3 razy takie inceydenty, że nie mogła złapać oddechu, może nie wyglądało to tak dramatycznie jak opisujesz, bo wystarczyło małą poklepać po pleckach ale raz się okropnie wystraszyłam bo trwało to trochę dłużej, dobrze że mąż był przy tym, bo nie wiem jak bym sobie poradziła sama, ja wpadłam w panikę i po wszytskim nie mogłam się uspokoić z płaczem. A wy macie w dostawce monitor oddechu? My mamy i jakoś czuje się z tym bardziej komfortowo. W nocy staram się ją też trochę dłużej nosić zanim ją odłożę po karmieniu do łóżeczka, my jestesmy na mm.
Współczuję dziewczyny stresu, ja bałam się bardzo 🥺26.10.2022 r. Reprofit Ostrava ❄️ 4AA
➡️7 dpt beta 72,18 ➡️9 dpt beta 147,70
➡️12 dpt beta 644,72➡️14 dpt beta 1507,05
➡️26 dpt ❤
➡️30.12.22 USG prenatalne 5.66 cm❤
➡️21+0 tcUSG połówkowe 483g. Córeczka❤
➡️32+3 tc III USG prenatalne 1968 g. ➡️36+4 tc 2623 g.
➡️40+0 tc córeczka na świecie SN 3430g.
10.09.2024 r. Reprofit Ostrawa ❄️4AA
➡️6 dpt beta 59,52
➡️8 dpt beta 209,7
➡️10 dpt beta 508,1
➡️14 dpt beta 1927,0
➡️21 dpt pęcherzyk ciążowy i żółtkowy
➡️28 dpt CRL 7,23mm, jest ❤️
➡️USG prenatalne CRL 6.66 mm, ryzyka niskie
➡️USG połówkowe 480 g. dziewczynka ❤️
-
Jeżóweczka wrote:Mieliśmy z naszą pierwszą córeczką dwa razy podobną akcję, ale wlasnie dzieki temu, że mielismy monitor oddechu szybko udalo się zareagować.
Współczuję dziewczyny stresu, ja bałam się bardzo 🥺
Na szczęście u nas te incydenty były za dnia po drzemce, ale czasami się zastanawiam co będzie jak jej się to zdarzy w nocy a ja nie będę slyszec... Mam monitor, ale wiadomo jak to jest z tymi gadzetami... Chociaż nieraz zanim wyjmę malą z dostawki to zapomni mi się wyłączyć monitor i wtedy dzwoni, więc chociaż tyle, że wiem że działa.Starania od 2021 roku.
Beta hcg: 7dpt - 78, 10dpt - 411,80, 13dpt - 1757,80, 15dpt - 3373,65.
7+5 - CRL 1,58 cm 👶
I prenatalne (11+6) USG ok, preeklampsja 1:39, hipotrofia 1:276 🙄
12+1- CRL 6 cm, 167 ud/min, szyjka 4 cm 👶
16+1 - 162 g, 146 ud/min, szyjka 4,5 cm 👶
19+2 - 303 g, 148 ud/min, szyjka 4,5 cm 👶
II prenatalne (20+3) USG ok, 425 g dziewczynki 🥰
22+1 - 564 g, 146 ud/min, szyjka 4,45 cm 👶
26+1 - 1146 g, 138 ud/min, szyjka 4,34 cm 👶
29+2 - 1676 g, 138 ud/min, szyjka 3,75 cm 👶
III prenatalne (30+3) USG ok, 1888 g 👶
32+1 - 2634 g, 143 ud/min👶
34+1 - 3018 g, 135 ud/min 👶
36+1 - 3494 g, 140 ud/min 👶
39+6 👶❤️
-
Hej hej, napisałam post i się skasował. Czasem Was czytam, a nie mam siły pisać. W skrócie krwawiące brodawki, problemy z przyrostem, dziwny ból piersi związany z niedokrwieniem i takie tam. Ale corcia kochana i wiele wynagradza🩷pozdrawiam Was mamusie 🥹
Jeżóweczka, najra88, Dzoana88, Sarenka, aganieszkam, Kate@@ lubią tę wiadomość
-
aga12345 wrote:Nie pocieszę, bo potem dojdą kolejne 🙈 każdy etap ma swoje gorsze oblicze. U nas obecnie ze starszakiem bunt, nasilony przez narodzenie się brata i nocne lęki. Budzi się i przez godzinę potrafi płakać. Nie da rady go dobudzić, nie kuma co się do niego mówi. Potem mija jak ręką odjął i idzie spać. Pierwsze razy przeżywałam strasznie, bo myślałam, że coś się dzieje. Ale ani gorączki, ani nowych zębów, ani innych dolegliwości. Trzeba być obok i przetrwać.
Dziewczyny, bardzo współczuję tych sytuacji z ulewaniem. Mam nadzieję, że więcej się nie powtórzą. U nas charczenie po cofce jest, pomaga trochę jak dam do noska po kropelce soli fizjologicznej. Często wtedy kicha i się odtyka.
Zaczynam powoli rozumieć o czym mówicie. Widzę, że cały czas na coś czekam, a czas pedzi nieubłagalnie. Jestem już w połowie rocznego urlopu i zaczyna mnie to powoli przerażać.