Udane IVF- rodzimy w 2025 - cz. V
-
WIADOMOŚĆ
-
aaaania87 wrote:odnosnie wynikow, u nas byla podobna sytuacja- z wynikiem ktory przyszedl poczta, ja sie tak zestresowalam ze zadzwonilam do tego labu proszac o jakakolwiek informacje. niestety jej nie uzyskalam ale umowilam sie ze dowioze probke bezposrednio na miejsce i zrobia powtorne badanie od reki. wyniki mialam tego samego dnia. wiec jakby Cie to mega wystraszylo mozna sie z tym labolatorium pewnie jakos dogadac. na pociszenie powtorne badanie wyszlo prawidlowe.
Z tego co wiem u nas to idzie na poznan a my ze Szczecina także muszę się uzbroić w cierpliwość , ale dobrze wiedzieć że zdążają się takie sytuacje i potem wszystko jest ok 💪Starania od 2018
3 iui ❌
2 ivf ❌
Ivf:
14dc 🔬🥚8 szt, 18 mm estradiol 2500
21dc26.02 transfer pączek 3.1.2 zainstalowany + EG
7 dpt bhcg 37/8dpt-bhcg 54 /10 dpt - bhcg113 /12dpt - bhcg 235 /14 dpt - ostatnia beta 554 🍀🧚
21dpt 19.03 USG pecherzykowe 🍀🩷🧚
28 dpt 26.03 crl 6 mm fhr 123 🩷🤞
09/04 8w5d🩵 2cm Kropka 🥰
13/05 nifty ryzyka niskie i 🩷
18/06 -250 gr dziewczynki 🍀
30/06 -połówkowe - zdrowe 405g 🩷
16/07 -rośniemy 571 g 👧
06/08 - 890 g 💪
20/08 -1230 g 😍
03/09 - III prenatalne - rośniemy 1560 g 👸
01.10 - 2300g szczęścia 🥰
22.10 -3100g 🏋️♀️
08.11 3840 g 53cm Baby M 👧⭐️

-
Była któraś z was u osteopaty ? Bo ja się czaję tak żeby sprawdzić i może z prężeniem na bąki i kolkami coś pomoże 🤔Starania od 2018
3 iui ❌
2 ivf ❌
Ivf:
14dc 🔬🥚8 szt, 18 mm estradiol 2500
21dc26.02 transfer pączek 3.1.2 zainstalowany + EG
7 dpt bhcg 37/8dpt-bhcg 54 /10 dpt - bhcg113 /12dpt - bhcg 235 /14 dpt - ostatnia beta 554 🍀🧚
21dpt 19.03 USG pecherzykowe 🍀🩷🧚
28 dpt 26.03 crl 6 mm fhr 123 🩷🤞
09/04 8w5d🩵 2cm Kropka 🥰
13/05 nifty ryzyka niskie i 🩷
18/06 -250 gr dziewczynki 🍀
30/06 -połówkowe - zdrowe 405g 🩷
16/07 -rośniemy 571 g 👧
06/08 - 890 g 💪
20/08 -1230 g 😍
03/09 - III prenatalne - rośniemy 1560 g 👸
01.10 - 2300g szczęścia 🥰
22.10 -3100g 🏋️♀️
08.11 3840 g 53cm Baby M 👧⭐️

-
Boże jak dobrze, że tu weszłam o czytam, że nie tylko ja.
Nam jutro stuka 7 tyg a ja czuję, że wymiękam. Trafił nam się turbo płaczliwy egzemplarz ( a przynajmniej tak mi się wydaje). Wczoraj Syrena od 17 do 23 non stop. Nie chce spać. Usypianie trwa kilka h, a nawet jeśli śpi to ciągle się wybudza, nie idzie go odłożyć. Potrafi mieć okienka aktywności trwające 4-5 h i większość czasu jest marudny, albo płacze. Zaczęłam już wędrówki po lekarzach szukając przyczyny. Też podejrzewamy refluks. Zaliczyliśmy też wizytę na sorze i duże badania, bo po trzech dniach ciagłego płaczu i krzyku już nie wiedziałam co robić. Dziś byliśmy też u osteopaty. Odtworzył nam poród naturalny, bo tu u nas była planowana cc. Nie wiem co o tym sądzić. Każdy mówi co innego. Ja mam budyń zamiast mózgu. Nie wiem co myślę, nie umiem podjąć żadnej decyzji. Odliczam do 12 tygodnia życia, bo wszędzie słyszę, że po 3 miesiącu jest lepiej. I czuję się najgorszą matką na świecie. Mam ogromne poczucie winy, że nie umiem w macierzyństwo. Jeszcze jakiś czas temu marzyłam o tym co teraz mam, a dziś marudzę i czekam aż czas minie, a mam poczucie że powinnna spijać każdą chwilę, ale jak skoro padam na twarz i płaczę z bezsilności. -
Przykra sytuacja z wynikami, powinni zdecydowanie w innej formie przekazywać i wyjaśniaćAlwayssmiling wrote:Dołączę do team marudy🙈
Dostaliśmy list z instytutu matki że z bibułki wyniki są na pograniczu i trzeba powtórzyć - i tyle/ bez informacji które co i jak nawet - i dziwią się potem depresjom i innym problemom ? Zwykłym listem do skrzynki to wysłali bez telefonu nic - tak się z mężem wkurzyliśmy na formę przekazywania informacji że nie pytajcie. Ta powtórkę czyli bibułkę z kropelkami też musieliśmy odesłać samo pocztą 🙄
A z innych tematów : czy ktoś też ma egzemplarz śpioszka leniuszka ?
Nasza gwiazda w ciągu dnia elegancko co 3h zje cycek / odciągnięte różnie zależy od godziny bo cyckiem karmie dwa/trzy razy w ciągu dnia kiedy jest aktywna i widzę że „ będzie się jej chciało „ - ale zje ostatnią porcję o 0:00 i słuchajcie ona by już spała do tej 6 myślę 🙈 męczymy się my bo wstajemy 3/3:30 ona zwłoki śpi jak zabita, butla triche wciskana na siłę i to mała porcja bo swojej nie przejada wtedy . Urodzeniowa masa 3840g wczoraj 4210g - oczywiście położna każe wybudzać rozbierać cokolwiek żeby zjadła a ja mam poczucie że mogłaby spać i jeść w ciągu dnia swoje porcje 🤔
u mnie w szpitalu położne mówiły że dosc czesto zdarza sie wynik na pograniczu i nie panikować tylko właśnie dosłać nową próbkę.
U nas pierwsze dwa tygodnie mega leniwiec. Spanie zjedzenie i bączki. Ale w nocy co 4 godziny pobudka na jedzenie, raz padłam i mial prawie 6 godzin przerwy a mąż mówił ze skoro dobrze spaliśmy to nas nie budził, nie rozumie tematu ze spadkiem cukru 🤯 na szczęście tylko raz... Teraz od kilku dni zrobił sie aktywniejszy, jak natychmiast nie dostanie cyca to awantura ile sił w tym małym ciałku. I od kilku dni mam wrażenie że je non stop. Co półtorej godziny. W nocy od wczoraj ratuje sie mm żeby się dojadl i raz przespał ciurkiem te 3 godziny 🫣 bo na noc to juz w ogole by jadl co pół godziny, cyckow mi już brakuje 😅😅😅 wasze tez takie głodomory? 23 dni po porodzie ważył 3380 a waga spadkowa ze szpitala 2720 więc raczej przybiera nieźle 🫣
Jeszcze mąż wystrzelił z tekstem że cos mało treściwe mam mleko skoro tak często chce jeść, zabić już czy jeszcze przyoszczędzić?🤪🤪🤪2015 naturals 👧 🩷
❌️Amh: 06/2024 0,4 😢 07/2024 0,5 09/2024 0,6 01/2025 0,8 😀
🍀Start IVF grudzień 2024🍀
💉23.12.2024 puregon 450, orgalutran, ovitrelle, decapeptyl
04.01.2025 Punkcja 3 🥚-> 2 dojrzałe komórki 🌞🌞 -> 1 zapłodniona -> 1 piękna blastka ❄️
🌱27.02.2025 FET ❤️🤞🍀
🍀Bhcg
🍀7dpt 73 🍀9dpt 205 🍀11dpt 515 🍀13dpt 1201 🍀16dpt 4086 🍀19dpt 12671 GS 1,44 cm YS 0,38 cm i zarodek 🍀21dpt CRL 2,1mm i ❤️ 🍀25dpt CRL 3,6 mm i ❤️ 🍀28dpt CRL 7,6mm FHR 131 ❤️ 🍀35dpt CRL 1,51 cm ❤️ 🍀9w3d CRL 2,75 cm FHR 174 🥰 🍀10w3d CRL 3,98 cm FHR 171 🥰🍀11w3d CRL 5,03 cm FHR 151 🥰
🍀12w2d prenatalne, papp-a i panorama ryzyka niskie i 🧒🩵💙🥰
🍀38w2d 2820 g 57 cm szczęścia 🥰

-
No to ja patrząc na wasze wpisy nie mam co marudzić. Bardzo grzeczne dziecko mam
jedynie problem z jedzeniem tzn z ilością. Mógłby więcej . Jako tako przybiera na wadze ale na wspomagaczu. Płacze jedynie kiedy już jest naprawdę głodny i w czasie ważenia.ale u mnie jest tylko mm i z jednej strony dziękuję za to bo mąż może wziąć butle i mnie odciążyć. Tak samo może zamiast mnie wstać w nocy i małego nakarmić dopóki jest na L4.
-
Co mogę podpowiedzieć ze swojego doświadczenia odnośnie płaczliwości i bardzo długich okien aktywności.. u mnie zadziałało to, że po oknie które trwa ok 1h, biorę do uspokojenia i próbuje położyć na drzemkę. Czasem to trwa długo ale w końcu się poddaje i zasypia. Zauważyłam, że jeśli ma tą drzemkę nawet 15 minut po 60-90 min aktywności to zrobił się bardziej spokojny.PaniKaziukowa wrote:Boże jak dobrze, że tu weszłam o czytam, że nie tylko ja.
Nam jutro stuka 7 tyg a ja czuję, że wymiękam. Trafił nam się turbo płaczliwy egzemplarz ( a przynajmniej tak mi się wydaje). Wczoraj Syrena od 17 do 23 non stop. Nie chce spać. Usypianie trwa kilka h, a nawet jeśli śpi to ciągle się wybudza, nie idzie go odłożyć. Potrafi mieć okienka aktywności trwające 4-5 h i większość czasu jest marudny, albo płacze. Zaczęłam już wędrówki po lekarzach szukając przyczyny. Też podejrzewamy refluks. Zaliczyliśmy też wizytę na sorze i duże badania, bo po trzech dniach ciagłego płaczu i krzyku już nie wiedziałam co robić. Dziś byliśmy też u osteopaty. Odtworzył nam poród naturalny, bo tu u nas była planowana cc. Nie wiem co o tym sądzić. Każdy mówi co innego. Ja mam budyń zamiast mózgu. Nie wiem co myślę, nie umiem podjąć żadnej decyzji. Odliczam do 12 tygodnia życia, bo wszędzie słyszę, że po 3 miesiącu jest lepiej. I czuję się najgorszą matką na świecie. Mam ogromne poczucie winy, że nie umiem w macierzyństwo. Jeszcze jakiś czas temu marzyłam o tym co teraz mam, a dziś marudzę i czekam aż czas minie, a mam poczucie że powinnna spijać każdą chwilę, ale jak skoro padam na twarz i płaczę z bezsilności.11.2016 💔 9tc
06.2020 cp - prawa strona. usunięcie jajowodu.
12.2020 cp lewa strona. Leczenie metotreksatem.
11.2021 cp - lewa strona. Usunięty jajowód.
Procedura I 04.2024 - protokół krótki (Gonal i menopur)
16.04 - punkcja; pobrano 15 🥚 zapłodnionych 9, - 3 zarodki
19.04 transfer ET z 3 doby
⛔ 05.2024 Ciąża pozamaciczna rogowa. Laparoskopia.
06.09.2024 FET CS 4AB
7dpt beta <2.30❌
04.10.2024 FET CN 4BB
7dpt beta <2.30 ❌
Procedura II 10.2024 - protokół krótki (Rekovelle i menopur)
30.10 punkcja; pobrano 12🥚 zapłodnionych 7, - 4 zarodki
03.01.2025 FET CN 4AA🍍🍟
4dpt ⏸️
5dpt 34,0 mIU/ml
7dpt 93,8 mIU/ml
10dpt 273,1 mIU/ml
13dpt 900,7 mIU/ml
17dpt 4923,0 mIU/ml
21dpt USG 2mm okruszka z pulsującym serduszkiem 💓
12+2 będzie syn 🩵
15.09.2025 ✨ Miłosz ❤️ 3910g, 51cm 👶
Na zimowisku ❄️4AA, 4BB, 3AB -
linka wrote:Przykra sytuacja z wynikami, powinni zdecydowanie w innej formie przekazywać i wyjaśniać
u mnie w szpitalu położne mówiły że dosc czesto zdarza sie wynik na pograniczu i nie panikować tylko właśnie dosłać nową próbkę.
U nas pierwsze dwa tygodnie mega leniwiec. Spanie zjedzenie i bączki. Ale w nocy co 4 godziny pobudka na jedzenie, raz padłam i mial prawie 6 godzin przerwy a mąż mówił ze skoro dobrze spaliśmy to nas nie budził, nie rozumie tematu ze spadkiem cukru 🤯 na szczęście tylko raz... Teraz od kilku dni zrobił sie aktywniejszy, jak natychmiast nie dostanie cyca to awantura ile sił w tym małym ciałku. I od kilku dni mam wrażenie że je non stop. Co półtorej godziny. W nocy od wczoraj ratuje sie mm żeby się dojadl i raz przespał ciurkiem te 3 godziny 🫣 bo na noc to juz w ogole by jadl co pół godziny, cyckow mi już brakuje 😅😅😅 wasze tez takie głodomory? 23 dni po porodzie ważył 3380 a waga spadkowa ze szpitala 2720 więc raczej przybiera nieźle 🫣
Jeszcze mąż wystrzelił z tekstem że cos mało treściwe mam mleko skoro tak często chce jeść, zabić już czy jeszcze przyoszczędzić?🤪🤪🤪
Hahaha męża jednak trochę szkoda, czasem się przydają 🤣🤣🤣 chociaż ja z moim wczoraj ostro się pożarłam wieczorem. Kurcze po 3 dniach intensywnej walki z wrzaskiem po prostu pękłam, nie wiem na co zawalić na niewyspanie, zmęczenie, hormony 🤦♀️ aż mi głupio. Ale dzisiaj o dziwo pospalismy trochę dłużej wszyscy i nie wiem czy to to czy magia się zadziała ale dzisiejszy dzień obył się bez awantury. Wiec chyba faktycznie to ten skok rozwojowy... ale jeny jak pomyślę, że przy każdym będzie kilka dni wrzasku to mam ochotę strzelić sobie w łeb 😅🤦♀️
@PaniKaziukowa identyczne odczucia mam ostatnio, że jestem kiepską matką skoro dziecka nie potrafię uspokoić I że powinnam się cieszyć każdą chwilą, bo tak długo na to czekaliśmy, a ja się tu wkurzam i wściekam. Ale na szczęście przechodzi mi tak samo jak Małej 🤣 więc charakter wybuchowości chyba ma po mnie 🤣
A jak tam wgl przygotowujecie się psychicznie do świąt? Przyznam szczerze, że ja się mega boję.... czekają nas dwa wyjazdy niby nie daleko ale mimo wszystko to będą nasze pierwsze takie długie "wycieczki" do tej pory tylko lekarz i spowrotem. A tu trzeba jeszcze cały ten majdan pakować. Najbardziej się boje, że na miejscu Mała wpadnie w szał i nie ogarniemy. W domu to jednak inaczej31👱🏼♀️ 39🧔
AMH 2,43 ng/ml
08.2023 początek starań 🫶
23.08.2024 IUI ❌️
17.09.2024 IUI ❌️
30.09.2024 wizyta kwalifikacyjna do ivf
07.11.2024 punkcja - pobrane 18🥚zapłodnione 10 🤞, 6 zarodków ❄️❄️❄️❄️❄️❄️ 3 x 5AA, 1x 5BA, 1x4AB, 1x3BC
13.12.2024 FET 5AA ❌️ cb**
17.01.2025 FET 5AA 🤰
5 dpt -> ⏸️
6 dpt -> beta 33,53 mlU/ml 😱
25 dpt -> crl 0,44 cm kropeczek z serduszkiem ❤️🥹
7t + 3 -> crl 1,3 cm ❤️💪
10t + 2 -> crl 3,64 cm 🥰
dziewczynka
30.09 -> 3453 g 53 cm

-
Agula ile twój mały waży ??? Bo widzę że jest różnica jednego dnia między maluszkami. Bo mój z 16.09Agula wrote:Co mogę podpowiedzieć ze swojego doświadczenia odnośnie płaczliwości i bardzo długich okien aktywności.. u mnie zadziałało to, że po oknie które trwa ok 1h, biorę do uspokojenia i próbuje położyć na drzemkę. Czasem to trwa długo ale w końcu się poddaje i zasypia. Zauważyłam, że jeśli ma tą drzemkę nawet 15 minut po 60-90 min aktywności to zrobił się bardziej spokojny.
-
linka wrote:Przykra sytuacja z wynikami, powinni zdecydowanie w innej formie przekazywać i wyjaśniać
u mnie w szpitalu położne mówiły że dosc czesto zdarza sie wynik na pograniczu i nie panikować tylko właśnie dosłać nową próbkę.
U nas pierwsze dwa tygodnie mega leniwiec. Spanie zjedzenie i bączki. Ale w nocy co 4 godziny pobudka na jedzenie, raz padłam i mial prawie 6 godzin przerwy a mąż mówił ze skoro dobrze spaliśmy to nas nie budził, nie rozumie tematu ze spadkiem cukru 🤯 na szczęście tylko raz... Teraz od kilku dni zrobił sie aktywniejszy, jak natychmiast nie dostanie cyca to awantura ile sił w tym małym ciałku. I od kilku dni mam wrażenie że je non stop. Co półtorej godziny. W nocy od wczoraj ratuje sie mm żeby się dojadl i raz przespał ciurkiem te 3 godziny 🫣 bo na noc to juz w ogole by jadl co pół godziny, cyckow mi już brakuje 😅😅😅 wasze tez takie głodomory? 23 dni po porodzie ważył 3380 a waga spadkowa ze szpitala 2720 więc raczej przybiera nieźle 🫣
Jeszcze mąż wystrzelił z tekstem że cos mało treściwe mam mleko skoro tak często chce jeść, zabić już czy jeszcze przyoszczędzić?🤪🤪🤪
Hahaha męża jednak trochę szkoda, czasem się przydają 🤣🤣🤣 chociaż ja z moim wczoraj ostro się pożarłam wieczorem. Kurcze po 3 dniach intensywnej walki z wrzaskiem po prostu pękłam, nie wiem na co zawalić na niewyspanie, zmęczenie, hormony 🤦♀️ aż mi głupio. Ale dzisiaj o dziwo pospalismy trochę dłużej wszyscy i nie wiem czy to to czy magia się zadziała ale dzisiejszy dzień obył się bez awantury. Wiec chyba faktycznie to ten skok rozwojowy... ale jeny jak pomyślę, że przy każdym będzie kilka dni wrzasku to mam ochotę strzelić sobie w łeb 😅🤦♀️
@PaniKaziukowa identyczne odczucia mam ostatnio, że jestem kiepską matką skoro dziecka nie potrafię uspokoić I że powinnam się cieszyć każdą chwilą, bo tak długo na to czekaliśmy, a ja się tu wkurzam i wściekam. Ale na szczęście przechodzi mi tak samo jak Małej 🤣 więc charakter wybuchowości chyba ma po mnie 🤣 a może u was też jest ten skok rozwojowy? U nas właśnie wrzaskiem 3 dni plus wczoraj wisiała pół dnia na cycku. A dzisiaj już grzecznie 😱
A jak tam wgl przygotowujecie się psychicznie do świąt? Przyznam szczerze, że ja się mega boję.... czekają nas dwa wyjazdy niby nie daleko ale mimo wszystko to będą nasze pierwsze takie długie "wycieczki" do tej pory tylko lekarz i spowrotem. A tu trzeba jeszcze cały ten majdan pakować. Najbardziej się boje, że na miejscu Mała wpadnie w szał i nie ogarniemy. W domu to jednak inaczej31👱🏼♀️ 39🧔
AMH 2,43 ng/ml
08.2023 początek starań 🫶
23.08.2024 IUI ❌️
17.09.2024 IUI ❌️
30.09.2024 wizyta kwalifikacyjna do ivf
07.11.2024 punkcja - pobrane 18🥚zapłodnione 10 🤞, 6 zarodków ❄️❄️❄️❄️❄️❄️ 3 x 5AA, 1x 5BA, 1x4AB, 1x3BC
13.12.2024 FET 5AA ❌️ cb**
17.01.2025 FET 5AA 🤰
5 dpt -> ⏸️
6 dpt -> beta 33,53 mlU/ml 😱
25 dpt -> crl 0,44 cm kropeczek z serduszkiem ❤️🥹
7t + 3 -> crl 1,3 cm ❤️💪
10t + 2 -> crl 3,64 cm 🥰
dziewczynka
30.09 -> 3453 g 53 cm

-
Dziewczyny proszę trzymajcie kciuki… my jesteśmy w szpitalu. Mąż zajmował się synem i potknął się o kota jak niósł Maksa. Upadli obaj, Maks uderzył głową w podłogę. Mąż prawdopodobnie złamana kość śródstopia (odmówił pójścia do lekarza). Mamy wstępną diagnozę pękniętej kości czaszki i krwiaka u Maksa.
Jeszcze tego wszystkiego do końca umysłem nie ogarniam… siedzimy na oddziale i czekamy jeszcze na konsultacje neurochirurga. Pediatra nas pociesza, że nie takie rzeczy się goją u maluszków a ja mam ochotę wyć.👩🏼 91’ (34)
Amh-1.6 (07.2024); hormony (dostinex - hiperprolaktynemia) ✅ tarczyca, insulina ✅ hipoglikemia reaktywna ❌ ; MUCHa ✅ Wit. D, B12, homocysteina, ferrytyna ✅ Kariotypy cytokiny❓ immunofenotyp ✅ komórki NK ✅ przewlekłe EBV ❌ trombofilia❌ ; CD138 ✅ Bx i 4/5 KIRów ✅
🧔🏻♂️ 89’ (36)
usunięte żylaki powrózka nasiennego ✅ - brak poprawy; ciężki czynnik męski
1 IVF - Oviklinika Waw
08.2024 3 🥚 -> 2 ❄️
27.11.2024 transfer, blastka 4.2.2 ❌ EG + AH + Neoparin + smoflipid
27.12.2024 transfer, blastka 3.2.2 EG + AH + Neoparin + Hydroxychlorquine
6dpt-36; 8dpt-91; 12 dpt-361; 14 dpt-905; 20 dpt GS 1,11 YS 0,22 22 dpt-13901; 27 dpt-33512; 28 dpt-CRL 5mm i ❤️ 8tc+3-CRL 1,9cm; 9tc+3 CRL 2,7 cm; 12tc+3 prenatalne ok CRL 5,8 cm 🩵

-
Valie05 wrote:Dziewczyny proszę trzymajcie kciuki… my jesteśmy w szpitalu. Mąż zajmował się synem i potknął się o kota jak niósł Maksa. Upadli obaj, Maks uderzył głową w podłogę. Mąż prawdopodobnie złamana kość śródstopia (odmówił pójścia do lekarza). Mamy wstępną diagnozę pękniętej kości czaszki i krwiaka u Maksa.
Jeszcze tego wszystkiego do końca umysłem nie ogarniam… siedzimy na oddziale i czekamy jeszcze na konsultacje neurochirurga. Pediatra nas pociesza, że nie takie rzeczy się goją u maluszków a ja mam ochotę wyć.
🤞🤞mocno trzymamStarania od 2018
3 iui ❌
2 ivf ❌
Ivf:
14dc 🔬🥚8 szt, 18 mm estradiol 2500
21dc26.02 transfer pączek 3.1.2 zainstalowany + EG
7 dpt bhcg 37/8dpt-bhcg 54 /10 dpt - bhcg113 /12dpt - bhcg 235 /14 dpt - ostatnia beta 554 🍀🧚
21dpt 19.03 USG pecherzykowe 🍀🩷🧚
28 dpt 26.03 crl 6 mm fhr 123 🩷🤞
09/04 8w5d🩵 2cm Kropka 🥰
13/05 nifty ryzyka niskie i 🩷
18/06 -250 gr dziewczynki 🍀
30/06 -połówkowe - zdrowe 405g 🩷
16/07 -rośniemy 571 g 👧
06/08 - 890 g 💪
20/08 -1230 g 😍
03/09 - III prenatalne - rośniemy 1560 g 👸
01.10 - 2300g szczęścia 🥰
22.10 -3100g 🏋️♀️
08.11 3840 g 53cm Baby M 👧⭐️

-
Trzymam kciuki za Was 🥹♥️Valie05 wrote:Dziewczyny proszę trzymajcie kciuki… my jesteśmy w szpitalu. Mąż zajmował się synem i potknął się o kota jak niósł Maksa. Upadli obaj, Maks uderzył głową w podłogę. Mąż prawdopodobnie złamana kość śródstopia (odmówił pójścia do lekarza). Mamy wstępną diagnozę pękniętej kości czaszki i krwiaka u Maksa.
Jeszcze tego wszystkiego do końca umysłem nie ogarniam… siedzimy na oddziale i czekamy jeszcze na konsultacje neurochirurga. Pediatra nas pociesza, że nie takie rzeczy się goją u maluszków a ja mam ochotę wyć.Starania od 2020r.
W skrócie:
❌ Endometrioza zaawansowana
2021r. Usunięta torbiel
2024r. Powrót torbieli z zdwojoną siłą 🥺 lewy jajnik wygasa całkowicie.
❌ Kir Bx (brak 4 z 5)
❌ Czynnik V Leiden, PAI-1, MTHFR C677T, MTHFR A1298C hetero
❌ P/c antykardiolipinowe IgM wątpliwe
3x IUI ❌❌❌
Następnie:
In vitro.
I Procedura
1. CB.
2. Beta 0.
3. CB.
II procedura
10.2024
🌷4 FET 23.03.2025 - 5.1.1
6dpt - 30,90 mlU/ml
8dpt - 81,20 mlU/ml
11dpt - 297 mlU/ml
15dpt - 1744 mlU/ml
19dpt - GS 1,94cm
Potwierdzone ♥️
04.07.2025 210g dziewczynki 🩷🩷
23.07.2025 połówkowe - 360g 🥰

-
Valie - kciuki 🩷 trzeba słuchać lekarza i być dobrej myśli 🩷👩34 👨42
🌿🏋🏻♀️🤸♂️🚴♂️
Starania naturalne od 2021.
W klinice od IX.2023
4 nieudane transfery
3 pierwsze - beta 0
4 - 9dpt beta 51,5, 11dpt beta 49,5 ❌
Punkcja nr 2 - 03.2025
5 transfer 7.04 ❄️zarodek 5AA
8dpt beta 158
11dpt beta 635 😍
15dpt beta 3062 🫣
5.05 mamy ♥️
19.05 2cm człowieczka 🌞
6.06 4,6cm byka
Panorama ok 🌸
16.06 prenatalne wszystko dobrze 🥳
11.08 połówkowe lux 😎

-
Boże, moja zmora, wywrotka z małymValie05 wrote:Dziewczyny proszę trzymajcie kciuki… my jesteśmy w szpitalu. Mąż zajmował się synem i potknął się o kota jak niósł Maksa. Upadli obaj, Maks uderzył głową w podłogę. Mąż prawdopodobnie złamana kość śródstopia (odmówił pójścia do lekarza). Mamy wstępną diagnozę pękniętej kości czaszki i krwiaka u Maksa.
Jeszcze tego wszystkiego do końca umysłem nie ogarniam… siedzimy na oddziale i czekamy jeszcze na konsultacje neurochirurga. Pediatra nas pociesza, że nie takie rzeczy się goją u maluszków a ja mam ochotę wyć.
trzymam bardzo mocno kciuki za was, dawaj znac na bieżąco 🤞🤞🤞a mąż niech sie nie wygłupia i idzie do lekarza
2015 naturals 👧 🩷
❌️Amh: 06/2024 0,4 😢 07/2024 0,5 09/2024 0,6 01/2025 0,8 😀
🍀Start IVF grudzień 2024🍀
💉23.12.2024 puregon 450, orgalutran, ovitrelle, decapeptyl
04.01.2025 Punkcja 3 🥚-> 2 dojrzałe komórki 🌞🌞 -> 1 zapłodniona -> 1 piękna blastka ❄️
🌱27.02.2025 FET ❤️🤞🍀
🍀Bhcg
🍀7dpt 73 🍀9dpt 205 🍀11dpt 515 🍀13dpt 1201 🍀16dpt 4086 🍀19dpt 12671 GS 1,44 cm YS 0,38 cm i zarodek 🍀21dpt CRL 2,1mm i ❤️ 🍀25dpt CRL 3,6 mm i ❤️ 🍀28dpt CRL 7,6mm FHR 131 ❤️ 🍀35dpt CRL 1,51 cm ❤️ 🍀9w3d CRL 2,75 cm FHR 174 🥰 🍀10w3d CRL 3,98 cm FHR 171 🥰🍀11w3d CRL 5,03 cm FHR 151 🥰
🍀12w2d prenatalne, papp-a i panorama ryzyka niskie i 🧒🩵💙🥰
🍀38w2d 2820 g 57 cm szczęścia 🥰

-
Valie05 wrote:Dziewczyny proszę trzymajcie kciuki… my jesteśmy w szpitalu. Mąż zajmował się synem i potknął się o kota jak niósł Maksa. Upadli obaj, Maks uderzył głową w podłogę. Mąż prawdopodobnie złamana kość śródstopia (odmówił pójścia do lekarza). Mamy wstępną diagnozę pękniętej kości czaszki i krwiaka u Maksa.
Jeszcze tego wszystkiego do końca umysłem nie ogarniam… siedzimy na oddziale i czekamy jeszcze na konsultacje neurochirurga. Pediatra nas pociesza, że nie takie rzeczy się goją u maluszków a ja mam ochotę wyć.
Trzymamy 🤞🤞💕Starania od 05/2022
Ona 29 lat👱♀️
✔️Hormony w normie
✔️Regularne owulacje
❌️MTHFR hetero
❌️Endometrioza
❌️Niedrożny jajowód
❌️PAI-homo
❌️Kir BX (brak 4/5 kirów implantacyjnych)
On 31 lat🙋
✔️Badania w normie
09.2024 r. Kwalifikacja do in vitro
11.2024 r. Punkcja
11/2024 r. Transfer 4AA❌️
01/2025 r. Transfer 4AA cb 💔❌️
02/2025 r. Transfer 3BA ❤️
(Luteina, cyclogest, clexane, acard, encorton, estrofem)
5 dpt - 28,3
7 dpt - 103
9 dpt - 340
12 dpt - 1230
23 dpt - jest ❤️
Prenatalne - ryzyka niskie, dziewczynka 💗
17+6 223g 🥰
20+5 400g 🥰
29+1 1380g 🥰
30+5 1670g 🥰
33 2000g 🥰
36+1 2700g 🥰
39 tc cc 3350 g, 57 cm 💕

-
U nas kazała położna wybudzać tylko przez pierwsze dwa tygodnie, później już nie. Ale raz nam synek przespał 7h )a budzika już nie ustawialiśmy bo sam wybudzał się wnocy co 4/5h) to aż zawału dostałam i obudziłam go, to później położna wyzywała że po prostu miał taką potrzebę i było go trzeba zostawić 😀Alwayssmiling wrote:Dołączę do team marudy🙈
Dostaliśmy list z instytutu matki że z bibułki wyniki są na pograniczu i trzeba powtórzyć - i tyle/ bez informacji które co i jak nawet - i dziwią się potem depresjom i innym problemom ? Zwykłym listem do skrzynki to wysłali bez telefonu nic - tak się z mężem wkurzyliśmy na formę przekazywania informacji że nie pytajcie. Ta powtórkę czyli bibułkę z kropelkami też musieliśmy odesłać samo pocztą 🙄
A z innych tematów : czy ktoś też ma egzemplarz śpioszka leniuszka ?
Nasza gwiazda w ciągu dnia elegancko co 3h zje cycek / odciągnięte różnie zależy od godziny bo cyckiem karmie dwa/trzy razy w ciągu dnia kiedy jest aktywna i widzę że „ będzie się jej chciało „ - ale zje ostatnią porcję o 0:00 i słuchajcie ona by już spała do tej 6 myślę 🙈 męczymy się my bo wstajemy 3/3:30 ona zwłoki śpi jak zabita, butla triche wciskana na siłę i to mała porcja bo swojej nie przejada wtedy . Urodzeniowa masa 3840g wczoraj 4210g - oczywiście położna każe wybudzać rozbierać cokolwiek żeby zjadła a ja mam poczucie że mogłaby spać i jeść w ciągu dnia swoje porcje 🤔 -
My byliśmy, miał problem z podnoszeniem główki i po wizycie podnosi i czasem to wydaje mi się że aż za mocno nawet! Także polecam coś tam pomaga 😀Alwayssmiling wrote:Była któraś z was u osteopaty ? Bo ja się czaję tak żeby sprawdzić i może z prężeniem na bąki i kolkami coś pomoże 🤔
Alwayssmiling lubi tę wiadomość
-
Valie05 i jak sytuacja?2015 naturals 👧 🩷
❌️Amh: 06/2024 0,4 😢 07/2024 0,5 09/2024 0,6 01/2025 0,8 😀
🍀Start IVF grudzień 2024🍀
💉23.12.2024 puregon 450, orgalutran, ovitrelle, decapeptyl
04.01.2025 Punkcja 3 🥚-> 2 dojrzałe komórki 🌞🌞 -> 1 zapłodniona -> 1 piękna blastka ❄️
🌱27.02.2025 FET ❤️🤞🍀
🍀Bhcg
🍀7dpt 73 🍀9dpt 205 🍀11dpt 515 🍀13dpt 1201 🍀16dpt 4086 🍀19dpt 12671 GS 1,44 cm YS 0,38 cm i zarodek 🍀21dpt CRL 2,1mm i ❤️ 🍀25dpt CRL 3,6 mm i ❤️ 🍀28dpt CRL 7,6mm FHR 131 ❤️ 🍀35dpt CRL 1,51 cm ❤️ 🍀9w3d CRL 2,75 cm FHR 174 🥰 🍀10w3d CRL 3,98 cm FHR 171 🥰🍀11w3d CRL 5,03 cm FHR 151 🥰
🍀12w2d prenatalne, papp-a i panorama ryzyka niskie i 🧒🩵💙🥰
🍀38w2d 2820 g 57 cm szczęścia 🥰

-
Kciuki za malucha❤️Valie05 wrote:Dziewczyny proszę trzymajcie kciuki… my jesteśmy w szpitalu. Mąż zajmował się synem i potknął się o kota jak niósł Maksa. Upadli obaj, Maks uderzył głową w podłogę. Mąż prawdopodobnie złamana kość śródstopia (odmówił pójścia do lekarza). Mamy wstępną diagnozę pękniętej kości czaszki i krwiaka u Maksa.
Jeszcze tego wszystkiego do końca umysłem nie ogarniam… siedzimy na oddziale i czekamy jeszcze na konsultacje neurochirurga. Pediatra nas pociesza, że nie takie rzeczy się goją u maluszków a ja mam ochotę wyć. -
Nam się trafił bardzo grzeczny Bąbel ale niestety i jego bolibrzuszki nie omijają. Wtedy pomaga tylko noszenie i suszara. Szczęscie w nieszczesciu że bolibrzuszkuje glownie na wieczor to mnie mąż mocno odciąża bo masę chlopak już całkiem konkretną ma (2490 urodzeniowa, teraz 4750🙈).
A ja się w koncu dokulałam do okulisty i jestem załamana. Ciśnienie w oku znowu wysokie i raczej trzeba bedzie wrocic do lekow. Wg okulistki karmic nie mozna, na elantanci jest ze mozna🙈. Umowilam się na konaultacje z laktofarmaceutką bo bardzo zalezy mi na kp no ale jednak wzroku tez bym wolała nie stracic.
Co do wyjazdów to my ostatnio pojechalismy do moich rodzicow - trasa ponad 5h sie zeszla ale nie bylo tak zle. Karmienie i przebiorka w aucie sa wykonalne 😉. Faktycznie caly majdan do zabrania alee tak naprawde istotne zeby maluch mial mleko/pampery/smoczka,leki-jesli uzywa - a jak coś innego zabraknie to się jakos ogarnie






