Urząd stanu cywilnego naznaczy dzieci z in vitro. Zmiany wejdą w życie w listopadzie
-
WIADOMOŚĆ
-
co za kraj :/nie pozostaje nic jak stąd uciekać ...mysza89
Leczenie od 2012 roku ,stymulacja clo 8 cykli ciąża biochemiczna 11 .10.2013 . 5.2014 clo 6 cykli bez rezultatu, maj 2015 kwalifikacja,12.06.15 @ -zaczynamy anty 10.07 start stymulacji -Menopur +gonapeptyl,20.07 pick up,ET 25.07 blastusi 4BB 5.11 crio 4 BB luty-3BC:(
2018 córeczka
2023 córeczka -
Dziewczyny nie siejce zbędnej paniki. Już to dzis napisałam na wątku ivf, ale wkleje również tutaj:
Ten rejestr w USC nie będzie dotyczył wszystkich dzieci. Podchodzisz z mężem czy partnerem i on oddaje swoje nasienie, więc nie ma wątpliwości, że jest ojcem. Dotyczy to kobiet samotnych, par korzystających z nasienia dawcy i lesbijek, które chciałyby podejść do ivf (to nie problem dla nich - zrobią za granicą i żadnego rejestru nie będzie). Bardziej uderza we wspomniane osoby, które już mają zarodki zamrozone, bo jeśli od 1.11.2015 samotna kobieta, która ma już zamrożony zarodek będzie chciala Go zabrać to musi przyjść z tatusiem, który dziecko właśnie USC uzna (chodzi o to, że to zarodek z nasienie anonimowego dawcy i dlatego nowy "tatuś" musi składać urzędowe oświadczenie, że później nie odmieni mu się i powie, że to nie jego dziecko, bo nie jego materiał genetyczny). To też obchodzą same zainteresowane wywożąc zarodki najczęściej Czech. Faktem jest, że ustawa mocno zmienia realia i że przy debatach na jej temat o wielu kwestiach w mediach nie mówiono. Kto chciał to przeczytał całość...urocza, tulipanna, sylwiaśta159, triss, Karolina1111, Mimbla lubią tę wiadomość
-
Poza tym prawem dziecka jest posiadać oboje rodziców, a według naszego państwa i jego polityki nie ma innej opcji. Jak napisała Anatolka, chodzi o zabezpieczenie dobra dziecka, by takuś, który nie jest dawca materiału genetycznego a "jedynie" mężem matki, nie wyparł się póxniej dziecka. Będzie trakowany po prostu jak 100% ojciec, raczej o to chodzi, ze wszsytkimi prawami i obowiązkami. Popatrzcie z innej strony... alimenty..dziedziczenie...prawo do nazwiska..to wszystko później jest ważne..
-
tulipanna wrote:Poza tym prawem dziecka jest posiadać oboje rodziców, a według naszego państwa i jego polityki nie ma innej opcji. Jak napisała Anatolka, chodzi o zabezpieczenie dobra dziecka, by takuś, który nie jest dawca materiału genetycznego a "jedynie" mężem matki, nie wyparł się póxniej dziecka. Będzie trakowany po prostu jak 100% ojciec, raczej o to chodzi, ze wszsytkimi prawami i obowiązkami. Popatrzcie z innej strony... alimenty..dziedziczenie...prawo do nazwiska..to wszystko później jest ważne..
lipa, llallka lubią tę wiadomość
-
Prawo dziecka to jedno, a ingerencja w prywatne- powiem więcej: intymne sprawy to już przegięcie.
"Dotyczy to kobiet samotnych, par korzystających z nasienia dawcy i lesbijek, które chciałyby podejść do ivf"- nie do końca, bo taką informację musza podać wszyscy rodzice rejestrujący swoje dziecko w usc. A ja osobiście może nie chcę dzielić się ta informacja z połową urzędników w naszym kraju. Nie chce wyjść na paranoiczkę, ale historia naszego kraju pokazuje, ze różne rzeczy mogą się jeszcze wydarzyć i nie jestem pewna kiedy te informacje mogą zostać użyte przeciwko mnie lub moim najbliższym.ewelinka2210 lubi tę wiadomość
-
llallka wrote:Prawo dziecka to jedno, a ingerencja w prywatne- powiem więcej: intymne sprawy to już przegięcie.
"Dotyczy to kobiet samotnych, par korzystających z nasienia dawcy i lesbijek, które chciałyby podejść do ivf"- nie do końca, bo taką informację musza podać wszyscy rodzice rejestrujący swoje dziecko w usc. A ja osobiście może nie chcę dzielić się ta informacja z połową urzędników w naszym kraju. Nie chce wyjść na paranoiczkę, ale historia naszego kraju pokazuje, ze różne rzeczy mogą się jeszcze wydarzyć i nie jestem pewna kiedy te informacje mogą zostać użyte przeciwko mnie lub moim najbliższym.
Nie, nie muszą. W małżeństwie mąż matki jest z automatu uznawany za ojca dziecka. Skoro oddał nasienie i jest dziecko z ivf to jest również ojcem biologicznym, więc nie ma możliwości wykrecenia się z ojcostwa a oto tu chodzi głównie.tulipanna lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kurde, dziewczyny... Tu chodzi o to chłop ma się przyznać do dziecka nie ze swojego nasienia. Żeby nie było sytuacji, że teraz ładnie pięknie, nasze dziecko i nie ważne, że nasienie anonimowego dawcy. A za kilka lat (czy jakikolwiek okres czasu) para się rozstaje i facet mówi, że to nie jego dziecko i testy na ojcostwo to potwierdzają. Zaczynają się przepychanki. A teraz małżeństwo czy nie małżeństwo, oddał nasienie to jego dziecko. Kropka. Czego się wyprze i jak? Nie pójdzie z Tobą potwierdzić ojcostwa? To testy potwierdza i pozamiatane ma nawet jakby na taki pomysł wpadł. Jak Cie ktoś zmusi w takiejsytuacji do podania urzednikowi danych, że dziecko jest z ivf? Pójdzie do kliniki się dowiedzieć czy do gabinetu lekarskiego? Jest tajemnica zawodowa. Lekarz nie ma prawa takich inf rozpowszechniać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2015, 15:22
sylwiaśta159, tulipanna, triss lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
No dobra są tego plusy ale i minusy..my korzystamy z dawcy naseinia..co prawda do IUI .. ale nie powienno to isc do USC a moim zdaniem powinno się składac tak jak to się robi w przypadku IUI AID oświadczenie ze maz w dniu IUI staje się ojcem , dziecko przemuje wszystkie prawa spadkowe, itp. itd. .. po co do tego jeszcze USC ??
niektórzy nie chcą dzielić się z tym urzędasom.
ewelinka2210 lubi tę wiadomość
-
Ania_84 wrote:No dobra są tego plusy ale i minusy..my korzystamy z dawcy naseinia..co prawda do IUI .. ale nie powienno to isc do USC a moim zdaniem powinno się składac tak jak to się robi w przypadku IUI AID oświadczenie ze maz w dniu IUI staje się ojcem , dziecko przemuje wszystkie prawa spadkowe, itp. itd. .. po co do tego jeszcze USC ??
niektórzy nie chcą dzielić się z tym urzędasom.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2015, 15:53
-
Właśnie o to chodzi, że jak potwierdzi, że zarodek z obcego nasienia przyjmuje jako swój to nie ma możliwości się wyprzeć. Tak i po to została taka "opcja" stworzona. Jak będzie chciał zostawić matkę to dziecko będzie miało nadal prawa takie, jak dziecko biologiczne.
mysza89, Mimbla lubią tę wiadomość
-
No niby wiem, że potem może się wyprzeć, ale i tak do trochę za dużo według mnie... To są przeciez strasznie osobiste sprawy - nie każdy chce się tym dzielić z innymi.
A czemu nie wystarczy taka opcja jak pisze Ania?Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2015, 16:22
-
Nie wiem. Może taki kliniczny swistek jest możliwy do podwazenia? Nie wiem, tak sobie gdybam...
Tu nie chodzi nawet o informację podawana po urodzeniu dziecka, tylko jeszcze przed transferem takiego zarodka powstałego z połączenia komórki kobiety i nasienia anonimowego dawcy mężczyzna będzie musiał złożyć oświadczenie w usc. Tak mi się obyło o uszy w wypowiedzi pani Krawczyk ze stowarzyszenia Nasz Bocian. -
Jest to oświadczenie świadomej zgody w której jest wypunktowane jakie prawa i obowiazki wiąża sie z decyzja o podaniu nasienia dawcy , zarowno od strony dawcy, biorcy oraz meza. co najlesze jest podpisywane za kazdym razem kiedy jest rozpoczeta IUI zawsze przy zabiegu musi byc obecny maz. wiadomo jak jkazdy dokument bez swiadkow jest do podwazenia ale czy w USC bedzie inny to to samo ..i znajac zycie nie za duzo on wniesie bo zaraz znajda kruczek ktory go podwazy
dla mnie głupota jest spowiadanie sie przed USC , wystarczylo by dac wybor osobom ktore tak naparwde przez taka decyzja zazwyczaj przechodza konsultacje psychologiczne..same duzo rozmawiaja, rozwazaja rówzne opcje możliwosci.. i szczerze facet ktory decyzduje sie swiadomie na zgode na dawce.. rzadko kedy wypieraja sie dziecka.. nawet jelsi malzenstwo sie rozwala powod jest prosty . wie ze jest bezplodny i dziecko ktore widzial jak od pocztku sie rozwija, rosni bedzie jego dzieckiem..
szkoda ze posłowie nie zglebili tematu dawstwa.. powinno byc tak.. ogolna formula prawna. z automatu narzuca prawa i obowiazki rodzicow .. badz dla tych ktorzy nie sa pewni ..potwierdzenie notarialne..
sa to osobiste sprawy i jesli ktos nie chce tego odnotowywac w USC to nie powinno sie do tego zmuszac
mi osobiscie wisi i powiewa oswiadcznei/ wpis do USC..bo wiem ze Moj maz jest swiadomy i chce tego ...i o dziwo to ja mialam wieksze problemy z dawca niz on dla niego to bedzie jego dziecko ..
dwa z tego co widze jest tam zapis ze dziecko po skonczeni 18 rż ma prawo wgladu.. no wiec pojawia sie nastepny prblem.. jesli rodzice nie chca mowic dziecku ze jego tatus nie jest biologicznym tatusiem a dziecko nagle sie dowiaduje.. to wiadomo czym to sie konczy
jest to jak dla mne ingerencja w rodzine....Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2015, 20:16
-
ewelinka2210 wrote:I tak mi się wydaje, ze to przesada. Jak oświadczy, że jest ojcem, bez wpisu o in vitro, to nie wystarczy?
Kciukam za Was wszystkie nieustannie :* -
Tulipana owszem ale czy nie moglo by to byc po porstu zalatwione inaczej .. np potwierdzenie notarialne oswiadczenia ??
a nie wzmienka w akcie urodzenia ze nasze dziecko jest poczete dzieki nasieniu dawcy .. my akurat dziecku bedziemy jak cos mowic ...ale znam mase par ktore nie chca mowic.. i maja do tego prawoco jesli rodziece nie mowi i nagle dziecko w wieku 18 lat dowiaduje sie ze jego tatus jest tylk ojcem spolecznym ?? czy ktos pomyslal o dziecku o rodzinach ?? nie .... oczywiscie.. zostawion to na pastwe losu .. gdzie pomoc psychologiczna na etapie informowania dziecka o tym ze nie jest dzieckiem biologicznym..taka opieka jest przy adopcji..
dwa dlaczego nie dosc ze nie mamy wplywu na to ze ta informacja bedzie kraazyc narzuca nam sie dawce.. czyli nie my wybieramy a lekarz.. skoro dawca jest anonimowy .. po co jest rta wzmienaka ze dziecko po 18 rz moze miec wglad w to kto jest ojcem/matka .. skoro i tak nie ma szansuyna weryfikacje tego dawcy..inaczej jest przy adopcji dzieci po 18 rz moga dostac informacje na temat rodzicow biologinych, moa odszukac rodzenstwo.. tu tej mozliwoscinie ma.. wiec po co wzmianka w akcie urodzenia.. ktora moze tak naprawde wyrzadzic wiecej krzywd niz pozytku ..
pary korzystajacy z dawcy i tak maja mniej mozliwosci ..wiec dlaczego nikt nie rozmawia ze specjalistami od tego temtu ..
my akurat mamy to szczescie zemamy psychologa i byl on wymagany przed podejsciem do IUI ale w 90% klinikach tego wyogu nie ma.. i ludzie beda pozostawieni sami sobie..
no i nie czarujmy sie te dane tez wyciekna.. co z ludzmi w malych iesjcowosciach gdzie pracuje w urzedach rodzina, znajomi.. rzad oczywiscie o tym nie pomyslal..
mowie jako osoba ktora sama ma rodzine w UM ...i jedyne co mnie blokuje wlasnie przy tej ustawie to to ze ktos sie dowie.. a pozniej topojdzie.. w eter.. nie trudno dodac 2+2 ze te info moga dotrzec do dziecka wczesniej ..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2015, 22:24
ewelinka2210, lipa lubią tę wiadomość