Walczymy o rodzeństwo ❤️💪
-
WIADOMOŚĆ
-
dallia wrote:Izunia 💔 tak mi przykro 😌 czytałam cały czas i czekałam na wieści a tak liczyłam ze kropek pójdzie śladem braciszka
Dziewczyny kciuki za wizyty oby juz serduszkowe 😘
A Ty jak się czujesz? Już połowa za Wami! -
Mojra wrote:Ja jutro kierunek Kraków 😆 jprdle naprawdę jestem nazwana, doszłam do wniosku, że pora na konsultacje z ostatnim możliwym immunologia dr S. i dzwonię i szukam terminu.... a tu połowa lutego przyszłego roku😅 a tu pach termin na jutro 😆 nie mam zarodków, nie wiem kiedy podejdę do kolejnej procedury(dowiem się w piątek), ale immunologa ogarnę, why not?⚡💥🔥
O! Fajnie,że się tak udało! Ja się boję immunologii.. zaczęłam ale po wielu rozmowach odpuściłam, co teraz z tym zrobię to nie wiem... Badałam KIRy i allo -
Malowana87 wrote:Ja też mówiłam,że na pewno nie będzie kolejnej procedury, że nie chce przez to przechodzić... No i nadal nie chcę ale tak bardzo chciałabym jeszcze raz zostać mamą, że i tak w to pójdę...
Nie mam totalnie z kim zostawić A. 😔 Mąż czasem wychodzi z pracy wcześniej i z nim zostaje ale akurat wtorki to zawsze musi dłużej zostać więc nie ma mowy o wyjściu wcześniej 😔 tak się mówi, że teraz tak łatwo być rodzicami, bo kiedyś to pieluchy się prało itp ale zawsze ktoś był blisko kto mógł przejąć na chwilę dziecko. Kiedyś przeczytałam,że obecnie macierzyństwo jest samotne, bo nie ma całej wioski do pomocy i u mnie tak na 100 % właśnie jest.
Wiem co czujesz, bo u nas wygląda to dokładnie tak samo, wiecznie musimy kombinować, mąż bierze urlopy, żebym mogła lekarzy ogarnąć. A w piątek mała jedzie z nami do kliniki bo cóż zrobić, nie mamy jej z kim zostawić. I obecnie się zastanawiam jak my to ogarniemy, jak ja np. będę miała pick up, a mąż będzie musiał oddać w tym czasie nasienie, a z mała co...Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października, 21:56
-
No niestety to wieczne kombinowanie, z dzieckiem, w pracy... 😑 u nas podobnie, wieczne kombinacje, do tego pracujemy w różnych stronach, więc logistyka jest ciężka, często byłam sama w klinice mimo że większość przychodziła parami...
Malowana87 wrote:Ja też mówiłam,że na pewno nie będzie kolejnej procedury, że nie chce przez to przechodzić... No i nadal nie chcę ale tak bardzo chciałabym jeszcze raz zostać mamą, że i tak w to pójdę...
U mnie miało nie być drugiej, a decyzja o trzeciej była chyba prostsza niż o drugiej... 🤯27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
[/url]
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.21 - 1️⃣ IVF - 3️⃣❄️
23.12.21 - 1️⃣FET ❄️4AA 25.08.2022 🌈
_ _ _ _
04.06.24 2️⃣FET ❄️3AA
06.07.24 💔
_ _ _ _
05.09.24 - 3️⃣FET ❄️4AB
11.10.24 cp 💔
___________
02.25 - 2️⃣ IVF - 1️⃣❄️
22.03.25 - PGTa ❌️
___________
30.04.2025 - 3️⃣IVF
24.09.2025 - 4️⃣ FET ❄️4AA
4dpt. ⏸️; 5dpt 6.18 ; 7dpt 26.7; 10dpt 160; 12dpt 389; 14dpt 995; 17dpt 3976🥹; 22dpt 🙏🙏
16.10.2025 🙏
Czekają na mnie: ❄️4AA ❄️4BB ❄️4BB
"Ojcze, jeśli możliwe, oddal ode mnie ten kielich
Ojcze, jeżeli trzeba, chcę Twoją wolę wypełnić" -
Mojra wrote:Wiem co czujesz, bo u nas wygląda to dokładnie tak samo, wiecznie musimy kombinować, mąż bierze urlopy, żebym mogła lekarzy ogarnąć. A w piątek mała jedzie z nami do kliniki bo cóż zrobić, nie mamy jej z kim zostawić. I obecnie się zastanawiam jak my to ogarniemy, jak ja np. będę miała pick up, a mąż będzie musiał oddać w tym czasie nasienie, a z mała co...
Kurde, no przecież! Nawet o tym nie pomyślałam jeszcze... Pozostaje mi mieć nadzieję,że akurat będzie wtedy w żłobku (brzmi to dla mnie jak nieśmieszny żart biorąc pod uwagę jak nam idzie żłobkowanie...) -