Witaminy , suplementy, leki pomagające zajść w ciążę!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam wszystkich cieplutko
Staramy sie o ciążę już długo. W marcu 2015r poroniłam pierwszą ciążę , wyczekana i można powiedzieć wystymulowaną ehhh.
Obecnie jestem pod stałą kontrolą ginka.
Zażywam witaminy MAMA DHA PREMIUM, Inofem, Oeparol, Acard i na ostatniej wizycie dostałam Clostilbegyt bo organizm mi poszwankował Niedługo wizyta więc zobaczymy czy sie naprawił.
A Wy co bierzecie?
Co biorą Wasi mężczyźni? Mój brał PROFERTIL - gin zalecił. Chciałabym zmienić bo on kosztuje w necie 150 zł na m-c starcza ehhh. A może jakieś podobne wit. polecicie.
PROFERTIL ma taki skład - 2 kapsułki zawierają:
L-karnityna 440 mg
L-arginina 250 mg
koenzym Q10 15 mg
Witamina E 120 mg
Cynk 40 mg
Kwas foliowy 800 mcg
Glutation 80 mg
Selen 60 mcg
Pozdrawiam i czekam na odpowiedziOokruszek lubi tę wiadomość
-
ja biorę zwykły kwas foliowy, a małżonek Androwit (skład do sprawdzenia w necie)
moim zdaniem suplementy to dodatek w walce a nie faktyczne lekarstwo na niepłodność, myslę też że jak poszperasz to z powodzeniem znajdziesz zamiennikMimbla lubi tę wiadomość
-
Ja generalnie dość sceptycznie podchodzę do multi-witamin i jak T miał kiepskie wyniki to go faszerowałam zestawem dobranym pojedynczo. Może tak by wyszło taniej?
Ja myślę że witaminy mogą pomóc ale raczej w takich dawkach które u nas są ciężko dostępne (B12 500 mg) albo tylko na receptę (np kwas foliowy 15 mg).Insanity: doing the same thing over and over again and expecting different results. (anonim) -
nick nieaktualnyMy każdą witaminę bierzemy osobno i w większych dawkach. Kupiłam opakowana po 100 tabletek więc cenowy wychodzi na pewno taniej niż u Ciebie. Dodatkowo mąż łyka: wit D, wit. C, wit,omega 3, salfazin, b12 i macę. W grudniu powtarza badania.
Ja łykam: D,E,B12,C, DHEA,żelazo, l-karnityna, wapno, Q10, omega 3, acti folin.
-
monia 70 wrote:Mysza1986 dzięki za odpowiedź.
Nie jest tak łatwo znaleźć zamiennik z podobnymi ilosciami witamin jak profertil:( Dlatego chciałam sie poradzic co Wy "starające sie macie sprawdzonego " dla swoich mężczyzn
nie ma zamiennika - tez szukałam bo cena Profertilu nas spłoszyła, wymyśliłam sobie to tak że zapisałam skład ile jest jakich pierwiastkow i witamin , w jakich formach i skompletowałam osobno wszystkie te substancje , zaoszczędzilismy ponad połowę ale niestety coś za coś, mąż bierze 8-10 tabl dziennie a to nie jest dobre dla zoładka itd. Własnie zrobilismy badania i czekamy na wyniki czy to cos dało, no dam znać jak poszło (acha no i dodatkowo bierze korzen maki (maca 300mg) i wit D 2000jm i omega 3)
ja biore od 2 tyg inofem, wczesniej dwa cykle bralam clostilbegyt ale raz byla owu nie zaskoczylo, drugi raaz dupa jajnik brzydko spuchł, oprocz tego biore doppelhertz mama aktiv premium (ma bdb skład szczegolnie jesli chodzi o dha), do tego wit e 100mg
od tego cyklu zaczynam korzeń lukrecji i od 2 tyg wróciłam do maki (600mg dziennie)
także po prostu LEKOMANI jesli moze pomóc to czemu nieWiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2016, 22:19
-
Czara wrote:My każdą witaminę bierzemy osobno i w większych dawkach. Kupiłam opakowana po 100 tabletek więc cenowy wychodzi na pewno taniej niż u Ciebie. Dodatkowo mąż łyka: wit D, wit. C, wit,omega 3, salfazin, b12 i macę. W grudniu powtarza badania.
Ja łykam: D,E,B12,C, DHEA,żelazo, l-karnityna, wapno, Q10, omega 3, acti folin.
Czaro daj znać jak wyniki ! czy jest poprawa, ja tez dam znac juz czekamy
Ps gdzie uczęszczacie do Invicty? Wa-wa czy k-ce ? -
nick nieaktualnyAiCha4811 wrote:Czaro daj znać jak wyniki ! czy jest poprawa, ja tez dam znac juz czekamy
Ps gdzie uczęszczacie do Invicty? Wa-wa czy k-ce ?
Powtórka badań dopiero w grudniu. Chodzimy do invicta Gdańsk.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 listopada 2016, 13:09
-
Hej Wam.
dawno tu nie zaglądałam , dzięki za info.
Byłam u gin i powiedział że można kupic FertilMan ( pokazałam zestawienie Profertil i FertilMan) Kupiłam i M wcina.
2 listopada miałam inseminację .... czekamy.Luteina 2 X dziennie.
Czy wiecie co może oznaczać na 2-gi dzień po malenkie plamienie i ból dołu brzucha i jajnika??? Do tego infekcje jakąś w pochwie złapałam ehhh, zakupiłam Lactovaginal (bez recepty, można to w ciąży używać)
SoniaK pytasz o odzywianie. Mąż wcina słonecznik , troszkę orzechów brazylijskich są b. dobre na żołnierzyki:)
Staramy się jeść avocado, zielone warzywa -brokuły , szpinak i inne, kasze, ryż brązowy. Ograniczyliśmy do minimum paczkowane jedzenie, nie jemy fast
brać.foodów. Zero frytków - "od świeta " tyle mi do głowy przyszło
Jesli o porę leków to nie ma znaczenia, tylko Acard na noc kazał gin
Pozdrawiam
SoniaK lubi tę wiadomość
-
dziewczyny nie pamiętam która co napisała ale odpisuję ogólnie:
u nas jest ful wypas jesli chodzi o zdrowy tryb zycia, codziennie ruch, mąż jest maratonczykiem ale w stanie spoczynku tak to nazwe wiec ma lekkie rekreacyjne treningi, ja no dobra pryznaje zaczelam dopiero 2 tyg temu regularnie codziennie się ruszać, wczesniej nie bylo motywacji, odzywiamy sie bardzo zdrowo ale od czasu do czasu zdarza nam sie pizza albo czupsy tortilla. Ciezki alkohol od lat oboje nie pijemy, raz sie zdarzylo jak oblewalismy MGR ale to 2-3 drinki i koniec, 1 piwo/os lub wino na parę raz w miesiacu, byl czas ok 4 miesiace ze ani kropli ale jednak lubimy wino i kusi
jemy mnóstwo warzyw i owoców, bakalii, ryzu kaszy,malo miesa, tylko chude, duzo straczkowych i/lub drogich rzeczy jak awokado, mango, zielone warzywa, koktlaje, meko i ser bez laktozy, no cuda na kiju, a wyniki nasionek są marne, suplementy nawet nie wspomne ile maz tego bierze, obiecalismy sobie ze jesli nie uda sie w tym roku to od nowego odstawiamy suple zeby ta watroba i żoładek tez mialy szanse odpoczac
monia70 dzieki za slowa otuchy, mysle ze inofem ma na mnie swietny wplyw wiec trzymam sie go, jedynie chce zamienic na miovarian bo ciut lepszy skład a cena niemal ta sama okolo 14 listopada wybieram sie na wizyte do gina żeby sprawdzic czy jest owu takze mam ogromną nadzieje ze infoem i Pan Bóg w rzeczy samej sprawią cud i gin powie mi ze jest piekny pecherzyk czekający na zaplodnienie -
nick nieaktualnySoniaK wrote:dzięki czytam właśnie o awokado, już kupiłam jutro zjemy
My też zdrowo się odżywiamy. Nie jemy mięsa więc bardziej muszę się nagimnastykować w kuchni. Pijemy świeże soki (sama wyciskam), jemy suszone owoce, sałatki, strączki. Mąż pije czasem piwo, ale doktor powiedziała, że piwi i wino mogą tylko pomóc - oczywiście w rozsądnych ilościach. No, ale tak zdrowo żyjemy i co z tego mamy? Alkoholicy, którzy jedzą byle co, byle jak, żyją maja po pięcioro dzieci. A my zjemy od czasu do czasu chipsy i zastanawiamy się, czy to czasem nam nie zaszkodziło? Przypominamy sobie, co robiliśmy w przeszłości, czy może za dużo roweru, alkoholu na studiach?Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2016, 11:17
-
Hej Wam.
Czara, napiasaś "Alkoholicy, którzy jedzą byle co, byle jak, żyją maja po pięcioro dzieci" - tylko te dzieci często są nie do końca ok. Często sa chore , niedorozwinięte itp ,są z nimi problemy. Poczytaj sobie o Płodowy zespół alkoholowy (FAS) http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-i-macierzynstwo/ciaza/plodowy-zespol-alkoholowy-fas-objawy_36185.html
Mam kolegę który zawsze "chlał" i ma 4 dzieci i uwierz mi nie są ok. Nie chciałabyś miec takich dzieci.
W naszym gronie osób starjących sie oprócz przeszkód medycznych może byc blokada w psychice. Bardzo bardzo chcemy:( Jak byłam w szpitalu na laparoskopii to jeden dr. powiedział mi zeby głowę wyłączyc. To nie jest łatwe ciągle coś - jedne tempke mierzą i obserwacje prowadzą, inne kliniki odwiedzają , lekarzy , czasem kilka razy w m-cu jest się u ginka - i jak tu głowę wyłączyć. Nie zrozumie ten kto przez to nie przechodził.
Powiem Wam że udało mi się zajść w ciążę po zmianie gin i wyluzowaniu.Organizm zadziałał na leki brane wcześniej które nie działąły podczas leczenia. Z tym że cholernie sę skończyła moja radość z ciąży bo poroniłam.
Musi się w końcu udać -
nick nieaktualnySłyszałam, o fas, ale myślałam że dotyka to dzieci, których matka piła będąc w ciąży, a nie ojców przed zaplodnieniem. Mocny alkohol może (ale nie musi) osłabiać nasienie, piwo nawet wzmacnia plemniki - słowa mojej pani doktor z kliniki.
Nie wierzę w wyluzowanie. Może ktoś tak mówić, kto nie ma pojęcia o problemach jakie mają osoby borykajace się z niepłodnościa, jakie badania juz przeszły, i że wyluzowanie się przy słabych wynikach nasienia czy dużych problemach hormonalnych zwyczajnie nic nie da.monia 70 lubi tę wiadomość