WSZYSTKIE ZIELARY Z OVU- soja, dong quai, z. o. Sroki i inne
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDziś osoba której nawet nie widziałam na oczy złamała mi serce...
Siostra wysłała mi zdjęcia z małym cudeńkiem na rękach - maleńką dziewczynką. Siostry koleżanki mama zajmuje się dziećmi jako rodzina zastępcza do czasu aż biologiczni rodzice zrzekną się całkowicie praw i maluszek będzie mógł trafić do adopcji.
Maleńka K. ma 2500 gram i 50 cm, jest piękną blondyneczką, która ma siedem dni i została odrzucona przez swoją matkę a raczej powinnam napisać 'kobietę, która wydała ją na świat' a nie matkę bo ona, mająca 26 lat kobieta chce mieć jeszcze czas się wybawić i nie jest gotowa na odpowiedzialność.
Gdy usłyszałam tą historię i zobaczyłam małą K. na zdjęciach, na których moja szesnastoletnia siostra ją karmi, tuli i całuje -pękło mi serce. Zalałam się łzami. Cały dzień myślałam o tym bezbronnym maluszku i o tym, że w kimś potrzeba 'szaleństwa' jest ważniejsza i silniejsza niż taki Cud.
Nie jestem naiwna ,wiem, że takie rzeczy się wokół nas dzieją bardzo często ale to było takie wręcz namacalne dla mnie i chyba dlatego tak mną wstrząsnęło...
Popierdolone te życie. A właściwie to nie życie. Popierdoleni ludzie.
Wybaczcie przekleństwa ale naprawdę ta kobieta złamała mi serce.
Piszę Wam o tym bo strasznie to we mnie siedzi. Mąż nie bardzo rozumie czemu przejęłam się losem kogoś kogo nawet nie znam ale wiem, że Wy mnie zrozumiecie.
Musiałam to z siebie wywalić...Atakasobiejedna, Elfik, sara_nar, Tosia 1981 lubią tę wiadomość
-
Natt spójrz na to inaczej. Jakaś kobieta zaszła w ciążę ale uznała ze nie jest w stanie dać tej małej tego czego potrzebuje i na co zasługuje- bezgranicznego oddania. I zrzekł się małej a dzięki temu trafi ona do pary, która prawdopodobnie wiele wiele lat starała się o dziecko i adopcja okazała się jedyną szansą. I oni będą ja kochać najbardziej na świecie bo bardzo długo na nią czekali, docenia ten cud.
Dobrze się stało
Oby każda biologiczna matka umiała podjąć taką decyzję a nie zostawiła sobie dziecko bo nie wypada i co ludzie powiedzą, a potem uważała że dziecko jej zmarnował życie i to dziecko by ponosił konsekwencje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2014, 00:16
Elfik, aga.just lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
SunSun wrote:Znaczy plan mialam taki: sroka nr 3(od @ do ovu) i dong(po @ ale przed ovu) a zioła na druga fazę cyklu te na progesteron po ovu.Czy taka mieszanka to za dużo jednak?
Jest ok teoretycznie, ale Sroka lepiej działa jak pije się je przez cały cykl.SunSun lubi tę wiadomość
-
Nawet rozumiem, bo to dla nas nie mieści się w głowie. Wydaje się to cholernie niesprawiedliwe, że my walczymy a ktoś może ot tak po prostu nie chcieć. Ale w sumie te sytuacje wyrównują tę niesprawiedliwość. Dobrze ze w ogóle zdecydowała się urodzić i oddać a nie usunąć. Możliwe ze decyzja o oddaniu dziecka była z jej strony największym aktem miłości, bo wiedziała że tak dla dziecka będzie lepiej. I pewnie będzie ja odkąd sama zaczęłam interesować się adopcją zupełnie inaczej na to patrzę i doceniam wszystkie kobiety które oddają dzieci bo dają największy dar i dziecku i rodzicom adopcyjne.
U mnie dopiero wczoraj prawdziwy płodny śluz wiec chyba dobrze że czekałam. Wtedy było mało bo jednak tak miało być wyszedł mi wczoraj test owu ale to w sumie nic nie znaczy przy PCOs. Kiedyś mi dobrze pokazywały ale wtedy moje cykle wyglądały inaczej i chyba nie halo jeszcze PCOs. Najgorzej że wczoraj nie zadzwonił budzik a dzisiaj nie mogłam usunąć i kolejne dwie tempki zakłóceń -
hmm i po raz kolejny proszę was o pomoc..
Otóż w 9dc byłam na monitoringu i miałam pechęrzyk wielkości 13mm,a gdy poszłam w 14dc gino mi powiedziała,że endo mam dalej tej samej wielkości 4,2 i najprawdopodobniej owu nie było(występował idealny śluz płodny i szyjka macicy była wysoko otwarta i miękka).W 20 dc zbadałam progesteron -wyszedł bardzo niski.Trochę się tu poradziłam i pewna forumowiczka-której bardzo dziękuje-poleciła mi zioła na wyregulowanie(moja gino totalnie jakoś lekceważy i kolejny miesiąc braku owu i bardzo cienkie endo).W piątek-23dc- zaczełam pić ziółka na drugą faze cyklu.I..moje rozsterki-pojawił mi się dziwny śluz.Najpierw konsystencji galaretki(dosłownie) pomieszany z śluzem kremowym a teraz mega rozciągliwy-przeźroczysty-śliski.Jakby nie to ,że jestem teorotycznie przed okresem i mam stwierdzony w tym miesiącu brak owu to bym myślała,że to śluz płodny.Czy to działanie ziółek coś takiego powoduje?Tak szybko?Dodam ,że pierwszy dzień od 3 miesięcy nie boli mnie lewy jajnik. -
SunSun ciezko cos powiedziec skoro nie mierzysz temperatury. Widze ze dzisiaj masz 24 dc, jak dlugie masz normalnie cykle? Niektore kobiety maja sluz przed @, ale jesli masz dlugie cykle to moze to byc kolejne podejscie do owu? Az tak sie nie znam, niech inne dziewczyny sie wypowiedza
A no i przede wszystkim zmien lekarza... Wiem ze jest ciezko znalezc kogos dobrego, ale trzeba probowac, moze jak napiszesz na odpowiednim watku z jakiego miasta jestes to Ci forumowiczki kogos polecaSunSun lubi tę wiadomość
-
Atakasobiejedna wrote:SunSun ciezko cos powiedziec skoro nie mierzysz temperatury. Widze ze dzisiaj masz 24 dc, jak dlugie masz normalnie cykle? Niektore kobiety maja sluz przed @, ale jesli masz dlugie cykle to moze to byc kolejne podejscie do owu? Az tak sie nie znam, niech inne dziewczyny sie wypowiedza
A no i przede wszystkim zmien lekarza... Wiem ze jest ciezko znalezc kogos dobrego, ale trzeba probowac, moze jak napiszesz na odpowiednim watku z jakiego miasta jestes to Ci forumowiczki kogos poleca -
SunSun wrote:Ten gino zleca monitorigi a większość badań zrobiłam na własną rękę tylko i wyłącznie dzięki dziewczyn a z ovu.Wyszła wysoka prolatyna,tsh i ft4.A niski progesteron.W czerwcu po odstawieniu anty miałam bardzo nieregulanre cykle -od 15 do 35 dni.Później od grudnia do marca jak w zegarku 27,28 dni.ALe ostatni miałam wywołany w 33dc.Teraz pewnie też się to tak skończy...
Powiem tak, sama wiem jaki to jest problem i najgorsze ze najczesciej sa to wizyty prywatne za ktore niemalo placimy, a nic nie wnosza. Ja w przeciagu pol roku bylam u 3 roznych ginow i mam nadzieje ze ten 3. bedzie ostatni Jesli jestes ze Śląska lub okolic to mogę Ci polecic. Bylam dopiero na I wizycie, ale od razu dostalam pakiet badan do zrobienia, mimo ze staramy sie dopiero od grudnia, ale po obejrzeniu moich wykresow przyznal mi racje ze sa jakies nieprawidlowosci. Nie chce zapeszyc, ale mam nadzieje ze juz przy tym ginie zostane Jesli moge Ci cos poradzic, to szukaj lekarza ktory pracuje w klinice leczenia nieplodnosci, tak jak moj. Oni maja calkiem inne podejscie, bo mam wrazenie ze wiekszosc ginekologow nie jest przygotowana na to ze coraz wiecej kobiet ma problemy z zajsciem w ciaze, tylko ze kobiety ktore do nich przychodza juz sa w ciazy...
No ale zeby nie bylo takiego offa to własnie wzielam po raz pierwszy Donga, 2 kapsulki, chcialam 1, ale za duzo mleka sobie nalalam do szklanki Na opakowaniu jest napisane ze mozna brac 3 dziennie, wiec mysle ze bedzie ok -
Atakasobiejedna wrote:Jesli jestes ze Śląska lub okolic to mogę Ci polecic. Jesli moge Ci cos poradzic, to szukaj lekarza ktory pracuje w klinice leczenia nieplodnosci, tak jak moj. Oni maja calkiem inne podejscie, bo mam wrazenie ze wiekszosc ginekologow nie jest przygotowana na to ze coraz wiecej kobiet ma problemy z zajsciem w ciaze, tylko ze kobiety ktore do nich przychodza juz sa w ciazy..
-
SunSun jak nie było owu to na pewno progesteron wyjdzie niski. Trzeba go badać 7 dni po owu. Zacznij mierzyć temperaturę albo chociaż robić testy owulacyjne (na allegro za ok1zł/szt). Masz opis ostatniego usg z tego 14dc? Wiadomo co się stało z tym pęcherzyki em z 9dc? Zrobiła się torbiel? Był płyn w zatoce Douglasa? Wtedy też był śluz płodny, tak? I widzę test owu a wwcześniej robiłaś? Zrób teraz ciekawe co wyjdzie...
SunSun lubi tę wiadomość
-
BialaKredka wrote:SunSun jak nie było owu to na pewno progesteron wyjdzie niski. Trzeba go badać 7 dni po owu. Zacznij mierzyć temperaturę albo chociaż robić testy owulacyjne (na allegro za ok1zł/szt). Masz opis ostatniego usg z tego 14dc? Wiadomo co się stało z tym pęcherzyki em z 9dc? Zrobiła się torbiel? Był płyn w zatoce Douglasa? Wtedy też był śluz płodny, tak? I widzę test owu a wwcześniej robiłaś? Zrób teraz ciekawe co wyjdzie...
A info co się stało z pęcherzykiem nie mam (ale gino nic nie mówiła o torbieli),o płynie też nic nie mówiła(?!).Tylko powiedziała ,że prawdopodobnie ovu nie było i szanse na ciąże są nikłe..A progesteron gino mi kazała zbadać w 20dc.I zbadałam i bardzo niski(0,890)
A opis z ksiązeczki monitoringu w 14dc jest tylko że endo 4 mm a pęcherzyk 11 i takie przekleślone kółko.
I wtedy co robiłam test ovu-tylko właśnie ten jeden-miałam idealny śluz płodny plus szyjka macicy też jak na ovu.Później już nie robiłam skoro na monitoringu gino tak mi powiedziała...Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2014, 11:32
-
Sun zioła na II fazę mają za zadanie podwyższenie poziomu progesteronu. Jeśli coś się dzieje, nie łączyłabym tego z tymi ziołami, tym bardziej, że pijesz je od od kilku dni??
Może organizm szykuje się do owu? Może masz późną owulkę?
Płodny śluz czasem też pojawia się przed owu.
SunSun lubi tę wiadomość