WSZYSTKIE ZIELARY Z OVU- soja, dong quai, z. o. Sroki i inne
-
WIADOMOŚĆ
-
mieszankę nr 3 można pić na dwa sposoby :
1. całe 3 cykle i potem chociaż jeden cykl przerwy lub
2. pić tylko do owu (jeśli jest pewnosć ze owu była) i potem nic nie pić lub pić zioła na II fazę (w przypadku problemów z progesteronem)sylwia80 lubi tę wiadomość
-
aga.just wrote:terka zioła na II fazę po owulacji. Jaki masz poziom progesteronu?
We wrześniu miałam 11.87
W sierpniu miałam 12.84. Niby norma jest ale szalu nie ma.
Teraz jestem na początku cyklu, przed owu więc nie mierzyłam jeszczehttps://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
aga.just wrote:sylwia co lykasz przy mutacji mthfr?
B complex dr best co drugi dzień oraz Folate Swanson 400 mcg co drugi dzień. I badam systematycznie kwas foliowy, b12 i homocysteine.MTHFR 1298A - C homozygota,IO,PCO, NK 12,7%, KIR AA, Jajowody drożne, AMH 4.3. -
Cześć Dziewczyny
nie będę się nawet przyznawać ile czasu mi to zajęło ale przeczytałam w końcu cały wątek dużo się dowiedziałam, nauczyłam, częściowo mogę potwierdzić na własnym przykładzie, część kwestii mnie lekko zadziwia (np. praktycznie dopiero na ostatnich kartach ktoś wspomniał o Norprolac'u - już myślałam, że nie znacie a tak to tylko Bromek i Bromek, no może rzadziej, ale jednak - wzmianka o Dostinex) Przyznaję, że czytanie czasami wciągało jak dobra telenowela Nawet jakaś sympatia się pojawiła do pewnych uczestniczek szczególnie do jeju (pewnie przez te piękne żabie cyce - taki żarcik ) szkoda, że Weronika uciekła - wprowadzała mnie w niezłe osłupienie swoimi sprośnymi opowiastkami ale na plus no i aga.just - nobel za cierpliwość i chęć do służenia pomocą, naprawdę. Odpowiadać po raz setny na te same pytania... podziwiam
Ale do rzeczy - co ja tu robię. Ano, mam już trochę lat na karku, sporo doświadczeń, którymi mogę się podzielić, gdyby ktoś potrzebował. Sama z tego wątku dużo czerpałam od Was, to i ja mogę coś dać od siebie. A że jestem ciekawym przypadkiem... może komuś to pomoże, choćby w zrozumieniu dziwnych faktów. Mogę np. opowiedzieć jak to można nie mieć pęcherzyka wcale a dwa dni później taki 18mm bez zażywania czegokolwiek rzecz jasna!! albo mieć zdiagnozowane PCOS a po latach bez leczenia, nie mieć już PCOS... oczywiście dużo by pisać o tym, ale to dopiero gdyby ktoś był ciekaw. No mam też oczywiście pytanie, bo nie we wszystkim jestem tak obeznana jak bym chciała, czy też doświadczona. Np. nigdy nie badałam szyjki. No, zdarzało mi się ją obmacywać ale nie dzień po dniu, tak żeby porównywać albo zastanawiać się nad czymś. Zainspirowałyście mnie tym no i przystąpiłam do dzieła. Tu moje pytanie - czy któraś z Was ma "trzon macicy w przodozgięciu" ? o tyłozgięciach było sporo. Pytam, bo zaskoczyło mnie dzisiejsze macanko tak jakby szyjka zniknęła tzn jest na pewno, ale nie w tym miejscu to zwykle zdarzało mi się ją utrafić jest jakby po zewnętrznej stronie, czyli od strony powłoki brzucha. Inaczej mówiąc, nie mogę sobie jej zbadać, bo nie jestem w stanie odwrócić tak dłoni, żeby opuszkiem palca dotknąć. Hmm. Która tak ma? przyznać się hihi, nie no, tak serio, któraś mi coś o tym powie z własnych doświadczeń? Z góry dzięki wielkie. Może jakieś "stare" zielary? (nie mam tu na myśli bynajmniej wieku : )Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2017, 22:33
aga.just lubi tę wiadomość
-
czesc dziewczyny. Czy któras z was bierze castagnusa? Może możecie mi pomóc.. biorę teraz pierwszy cykl castagnusa, liczyłam ze skróci mój 30dniowy cykl i będę miała wcześniej owulacje... jednak zadzialal na odwrót jeszcze bardziej wydluzyl mi cykl i owulacje przesunął az o 5 dni później . Czy to znaczy ze nie działa u mnie tak jak powinien i go odstawić czy zostawić do tcyh 90 dni? czy jest mozliwosc ze drugi cykl z nim będzie już inaczej wyglądal? ze skróci mi go??
-
Allende nobel za przeczytanie całości hahah jeju, Werka i ja - to były niezłe początki tego wątku
Odnośnie Twojego pytania - ja słyszę od lekarzy, że raz mam tyło raz przodo zgięcie więc nie wiem jak to jest naprawdę Próbowałaś badać szyjkę podnosząc nogę np. na wanne i wtedy badanie? Mi to pomagało, ianczej nie wiedziałam co i jak -
aga.just dzięki za odzew rzeczywiście byłyście NIEZŁE, tak dosłownie aparatki
wiesz może co u jeju słychać??
Tak, pisałaś już wiele razy o brzegu wanny i tak właśnie próbowałam. Tylko jak teraz patrzę to chyba coś pokręciłam w opisie, szyjka jednak była po drugiej stronie niż brzuch, po stronie kręgosłupa? pleców? haha, no nie wiem jak ja nie mogłam jej sięgnąć, była jakby poza zasięgiem odpowiedniej strony palca. Teraz już ją dorwałam Nie wiem czy to możliwe, że ona tak się przesuwa. Dopiero raczkuję w temacie badania szyjki. A z dotychczasowych opisów wynikało, że się przemieszcza raczej góra - dół, chyba że ja źle to "chowanie" szyjki interpretowałam. Aż wstyd, stara baba a szyjki sobie nie potrafi zbadać
A powiedz mi, czy słyszałaś o niepełnowartościowej owulacji? Tak to określiła mi endo-gin. Stwierdziła to na podstawie mojego wykresu, bo po domniemanej owulce mam góry doliny. Domniemanej, bo sama nie wiem co o tym myśleć. Niby monitoring wskazuje że owulka występuje (jest pęcherzyk a potem go nie ma), badałam progesteron po 7 dniach i lekarka twierdzi, że jest ok, owu była. Dopiero jak jej pokazałam wykres to uznała, że niepełnowartościowa i żebym przyszła w przyszłym cyklu będziemy stymulować. Domyślam się, że coś na pęknięcie, bo pęcherzyk rośnie sam ładnie, hmm. Wolałabym tego uniknąć, a ziołowej metody na pęknięcie chyba nie mamy, czy przegapiłam? -
plemniczka wrote:czesc dziewczyny. Czy któras z was bierze castagnusa? Może możecie mi pomóc.. biorę teraz pierwszy cykl castagnusa, liczyłam ze skróci mój 30dniowy cykl i będę miała wcześniej owulacje... jednak zadzialal na odwrót jeszcze bardziej wydluzyl mi cykl i owulacje przesunął az o 5 dni później . Czy to znaczy ze nie działa u mnie tak jak powinien i go odstawić czy zostawić do tcyh 90 dni? czy jest mozliwosc ze drugi cykl z nim będzie już inaczej wyglądal? ze skróci mi go??
Plemniczka, ja zażywam castagnusa. Nie jakoś super regularnie (w sensie chyba nie dotrwałam do 3 miesięcy bez przerwy) ale u mnie nie powoduje żadnych przesunięć cyklu. Biorę 2 tabletki dziennie. Nie odczuwam nic negatywnego po jego zażywaniu. Może tylko trochę mnie usypia, ale względem długości cyklu nic. Lepiej jakby pęcherzyk rośnie, więc stwierdzam, że coś tam tą prolaktynę trochę hamuje. -
Allende nie mam kontaktu z dziewczynami, jak wpadam na owu to tylko tutaj.
Nie kumam o co chodzi z szyjką ona wędruje góra - dół, wysoko - nisko. A wg Ciebie bardziej na boki?? Po miesiącu, po kilku całych cyklach dojedziesz do wprawy, zobaczysz!
Jaki miałaś wynik progesteronu w 7dpo?
Góry - doliny po owulce wskazywałby na problem właśnie z progesteronem. jaki masz wynik prolaktyny? ona miesza przy pękaniu.
-
Aga.just czuję się trochę jak jakieś dziwadło z tą szyjką tak jakby rzeczywiście... hmm, nie tyle na boki co przód-tył, haha oprócz tego, że się faktycznie trochę podnosi. tyle lat na karku a jakoś nigdy jej nie badałam.
Progesteron robiłam już kilka razy w 7dpo i wychodzi 14,9 17,4 19,1 no raz było 7,3 ale to wszystko przy normach 1,2 - 15,9 ng/ml. Moja endo-gin twierdzi, że ok i że owulka zawsze występuje jak jest więcej niż 4 ng/ml.
Prolaktyny teraz nie pamiętam, ale kiedyś rzeczywiście zbijałam (wiele lat temu) Norprolac'iem. Obecnie od ok 3 lat wychodzi mi w normie (mieści się w zakresie) Ja jednak wiem jak działa prolaktyna, że czasami sobie skacze przy stresie i biorę Castagnus 2 tabl (wiem, że nie lubisz ) na mnie jednak nie działa na niekorzyść. A Norprolac mam w odwodzie, gdyby trzeba było mocniej zadziałać, ale na razie nie widzę potrzeby. Chyba, że rzeczywiście prolaktyna blokuje pękanie ... to rozważę wprowadzenie pół tabl. dziennie. Oprócz tego teraz piję ziółka na I i II fazę i powiem szczerze, że tak ładnego endo nie pamiętam kiedy miałam (10,5 mm), zwykle 5 max 8mm. Pęcherzyk zniknął, więc lekarka twierdzi, że pękł choć nie ma po nim śladu. Tu też ciekawostka dla mnie, bo zawsze mi lekarze wbijali do głowy, że po pękniętym pęcherzyku jest ciałko żółte widoczne i płyn w zatoce douglasa. U mnie w żadnym cyklu tego nie widać. Więc śmieję się, że pęcherzyk się neutralizuje
niestety staranka w tym cyklu nie było, więc żadna prawidłowość lub jej brak mi się nie potwierdzi, szkoda -
Allende dojdziesz do wprawy z szyjką. Ja nic nie rozumialam z opisów na forum, dopiero ogarniałam temat w praktyce
Progesteron powinien być ok 18 w 7dpo. Jeśli lekarz uważa, że poziom 5 czy 6 czy nawet 11 jest w stanie utrzymać potencjalną ciążę to dla mnie d.pa nie lekarz. Jeśli miałaś poziom ok 14 w 7dpo to może to być przyczyna skoków temp w 2 fazie -> wahania progesteronu
Prolaktyna - powinna być poniżej 15. dobrze jeśli jest poniżej 10. Wielkrotnie obserwowałam, kiedy prl będąc w normie np. 22 blokowała owulki bądź utrudniała pękanie.
Płyn w douglasa jest, może ot się szybko wchłania i na usg nie zdąży być widoczne -
aga.just będę jeszcze super znawcą szyjek, zobaczysz, haha
Pani doktor nie miała na myśli utrzymania ciąży, tylko potwierdzenie odbytej owulacji. Ciągle dręczy mnie ciekawość co ta niepełnowartościowa owulacja dokładnie oznacza. Być może przy progesteronie 7 ng/ml czy nawet 14 można uznać że się odbyła, ale właśnie przez ten niski progesteron jest niepełnowartościowa? no nic, jak sobie z nią porozmawiam kiedyś o tym, to Wam napiszę.
Co do prolaktyny, to mam wyniki w innych jednostkach, bo liczby są 3 cyfrowe. Chyba. Tzn. te badania sprzed lat na pewno, a z tego roku, hmm, nie pamiętam. Spojrzę w wypis ze szpitala w domu i odezwę się jeszcze -
Prolaktyna - ulU czy mlU? Bo jeśli to drugie to wynik Twój to ok 11 i byłby ok
Progesteron - dążymy do owulacji, potem do wysokiego poziomu progesteronu aby potencjalną ciążę utrzymał. Sama owulacja to jak wiesz połowa sukcesu. Dlatego uważam, że lekarz, który bagatelizuje niski wynik progesteronu nie jest dobrym lekarzem. -
Prolaktyna na pewno uIU.
No dobrze aga.just, może się za bardzo skupiłam na razie na samej owulacji niż na zafasolkowaniu strikte. A to dlatego, że całe życie wmawiano mi, że bez stymulacji u mnie ani rusz! A tu niespodzianka, pęcherzyki rosną same yupiii staram się w jakiś naturalny sposób pokierować swoim organizmem, aby samodzielnie bez chemicznych wspomagaczy zafasolkował Już wcześniej wspominałam, że ziółkami na I fc podreperowałam swoje endo, a teraz mogę się pochwalić, że pijąc zioła na II fc nie mam plamień, a progesteron zrobiony dziś (21 lub 22 dc - na dwoje babka wróżyła) to 23,10 ng/ml (!!) przy normie 1,2 - 15,9 ng/ml. To chyba dobrze, bo pisałaś o min. 18? tylko jak to się ma do podanej normy 15,9 ?? przecież przekraczam. Właściwie tym razem poszłam na badanie z ciekawości, bo ciągnie mnie w podbrzuszu od 2-3 dni tak jakby miała nadejść @. podejrzewałam zbyt niski progesteron, a tu zupełnie na odwrót. Masz jakąś wiedzę na ten temat? czy tak jest poprawnie? -
Normami się nie sugeruj podobnie z wit d3 gdzie norma w lab to max 30 a zdrowy człowiek powinien mieć ok 60 progesteron to taki hormon, że im ładniej rośnie po owu tym lepiej, nie może być za wysoki, może być tylko za niski. Wynik 23 ta bardzo ladny wynik w którym dpo robiłaś badanie?