WSZYSTKIE ZIELARY Z OVU- soja, dong quai, z. o. Sroki i inne
-
WIADOMOŚĆ
-
Pięknie, pięknie. No powiem Ci lithe, że nie myślałam nigdy, że tak długo będę siedzieć i czekać, że stracę zaufanie do mojego lekarza i wogóle, że to się tak potoczy. Skoro nie widzi ciąży a testy pozytywne, to powinien sam już mnie kierować na badania, bo coś nie jest halo a nie strugać wariata. Raczej nie poprowadzi mojej ciąży. Nie nie. Jeśli kiedykolwiek takowa nastąpi. Buziaki. Idę się czymś zająć, bo zwariuję. Jestem prawie pewna wyniku. Jakieś mam przeczucie, że beta będzie nieciążowa, a raczej pewność.
-
jeju wrote:Pięknie, pięknie. No powiem Ci lithe, że nie myślałam nigdy, że tak długo będę siedzieć i czekać, że stracę zaufanie do mojego lekarza i wogóle, że to się tak potoczy. Skoro nie widzi ciąży a testy pozytywne, to powinien sam już mnie kierować na badania, bo coś nie jest halo a nie strugać wariata. Raczej nie poprowadzi mojej ciąży. Nie nie. Jeśli kiedykolwiek takowa nastąpi. Buziaki. Idę się czymś zająć, bo zwariuję. Jestem prawie pewna wyniku. Jakieś mam przeczucie, że beta będzie nieciążowa, a raczej pewność.
-
Jest wynik. Jeśli od soboty testy ciążowe wychodziły mi pozytywne, jeśli teraz beta jest na poziomie 15,1 a norma od 10 u nas, to wiadomo co jest, nie? Tak wolno żadna beta nie rośnie a w moczu przy takim stężeniu nie wykaże. Jeśli poroniłam to nie jest najgorzej, gorzej byłoby gdybym miała ją gdzieś poza macicą. Wyobrażacie sobie dwa dni czekania? Ja nie.
-
Mój pożal się Boże lekarz mówi, że mam powtórzyć wynik za dwa dni ale jednak nie nastawiać się na ciążę. Raczej może to być spadek po poronieniu. Powiem Wam, że dziś potwierdził, że w jajowodzie i nigdzie pęcherzyka nie widział. Powiedział, że mam się cieszyć, bo ciąża była i szanse na zajście są. No nic. Czekamy dalej. Ale już układam plan, na nowy cykl.
-
Łezka mi poleciała ale jak nie będzie powikłań, to szybko się podniosę. Tylko od kiedy liczyć nowy cykl? Faktycznie, to miałam skurcze podczas miesiączki...że też ja ją wziełam za normalny okres! Sama sobie winna jestem! Tylko dziwne, że po odstawieniu luteiny nastąpiło poronienie. No nie ma co teraz się zastanawiać.
-
jeju przykro mi ale dobrze mówisz skoro się wam udało to uda się i następnym razem.
Mam pytanie do Weroniki odnośnie płynu lugola, on obniża tsh? bo ja szprycuję się witaminami z jodem i chciałabym na jakiś czas od nich odpocząć a moje tsh jak robiłam w maju wynosiło 2,4 i chciałabym spróbować czegoś innego -
Jeju, nie chcę niepotrzebnie drążyć - ale czy to w takim razie była ciąża biochemiczna z tego cyklu, czy jednak z poprzedniego coś? przepraszam za pytania, ale zawsze się trochę boję tego tematu - ciąża pomimo okresu. Jeśli nie chcesz - nie odpowiadaj, w pełni to zrozumiem.
Kiti, podłączam się do pytania - wiem, że Weronika o tym pisała, ale szczegółów nie mogę znaleźć. Ja mam 2,2, ale do endo się w końcu nie wybrałam - poczekam co poradzi mi mój ginek. -
lithe no mój ginek mówił że taki wynik jest ok. ale jak czytam forum to dziewczyny piszą bardzo różnie
-
znalazłam taki artykuł o tarczycy:
http://wolnemedia.net/zdrowie/10-rzeczy-pomagajacych-tarczycy-zachowac-rownowage/jeju, lithe123 lubią tę wiadomość
-
Lithe normalnie gadajmy...łezka mi poleciała z powodu zejścia jakichś nerwów chyba. Jest dobrze.
No z młodym miałam krwawienia w ciąży przez cztery miesiące. Jest to możliwe.
I jednak obstawiam na ciążę z poprzedniego cyklu...chyba,że jest dopiero w jajowodzie ale to gin uważa za już dla niego szokujący przypadek gdyby tak było. -
Zajadłam smutek ciastkiem w stylu ptasie mleczko. Ale teraz to mnie mdli od słodyczy ha durna baba ze mnie.
Cieszę się z czegoś jednak, bo wiem, że żołnierze mojego W. jednak dotarły do placu bojuWiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2014, 12:14
kiti lubi tę wiadomość
-
Ja zaraz na zajęcia się będe wybierała, ale mi się nie chce... idę pomalować pazurki z tego wszystkiego
-
Ja udaję, że pracuję
Ale dziś ciągnie mnie wyjątkowo na OF.
Jeju, ja mam zawsze takiego stracha jak biorę jakieś leki, ziółka które mogą zaszkodzić... Mimo, że ewidentnie testy negatywne, @ jak zwykle, tempka w dół - to gdzieś się czai wątpliwośc. W pierwszą ciążę zaszłam komplentie się tego nie spodziewając, w ogóle nie miałam żadnych objawów. Po owulce się pochorowałam, brałam leki... i stąd chyba ten uraz, później całą ciążę się martwiłam, że mogłam córci zaszkodzic. Fakt, że wtedy miałam już test pozytywny - bladziocha w 10/11DPO, tempki nie mierzyłam jeszcze wtedy...