Zioła ojca Sroki nr 3
-
WIADOMOŚĆ
-
ja wykupiłam abonament na 3 ms bo te szarości mnie dobijały hehe Joanna ja bym nie piła ziółek przy Clo - Erl ma rację mozesz się przestymulować. trzymam kciuki za owocne staranka
-
Erl wrote:Zielinka, czekamy na jutrzejsze wieści Kciukam
Testowałam po południu testem czułości 25. Jest krecha, a raczej dwie !!! Co prawda bledsza niż kontrolna, ale to już krecha jak wół! Staram się być dobrej myśli.Luty 2016 - 2 ivf, 4 blastki, transfer 4 bb 23.02, beta 10 dpt 119, 13 dpt 408, 15 dpt 1243, 17.03 23 dpt mamy , 31.10.2016 synuś jest z nami
Crio 4cc 29.11. 7dpt 53 9dpt 125 12dpt 430. 23.12.17 24dpt najpiękniejszy prezent świąteczny, mamy ❤️ -
Erl wrote:
Czy ziółka pić od 10dc, nie wiem. A kiedy zwykle masz owulki Marlena?
Oj ja to późno. Tak koło 18 dc przy 27 dniowych cyklach. Ostatnio miałam 23dc przy 33 dniowym cyklu ale to chyba przez HSG mi się wydłużył cykl. -
zielinka_97 wrote:Testowałam po południu testem czułości 25. Jest krecha, a raczej dwie !!! Co prawda bledsza niż kontrolna, ale to już krecha jak wół! Staram się być dobrej myśli.
Zielinka nie znamy się (jeszcze ) ale gratulacje!!!!!! -
Zielinka, ale czad!!! Wiem jaka to radość zobaczyć dwie kreski na teście U mnie na początku była taka blada, że mąż się ze mnie śmiał, że mi się uroiło już że jestem w ciąży, ale nawet najbledsza świadczy o ciąży )
PIsz na bieżąco co u Ciebie i zarażaj inne dziewczyny, bo ja sama nie daje rady hehe
Joanna, ja bym przestała pić ziółka, jak masz brać CLO, ten lek silnie pobudza jajniki, tak, ze nawet po kilka pęcherzyków produkują, więc masz szansę na bliźniaki
Dopóki będziesz brała CLO, to odstaw ziółka, oby to tylko na miesiąc Trzymam kciuki
Szkoda, że Oli już z nami nie ma A moze nas nadal czyta??Erl lubi tę wiadomość
-
Mogą być i bliźnięta Bo nadzieję mam od 2 lat . Gin powiedziała że może mam blokadę. Mam o tym nie mysleć . Ale jak tu nie myśleć jak się znalazło taką fajną stronę internetową, gdzie można kila słów z innymi zamienić. A to wciąga i to bardzo ...
Jedynie mnie przeraża moja grupa krwi B Rh minus.
Estradiol- 41,0 pg/mL
FSH 6,82 mlU/ml
LH 4,1 mlU/mL
TSH 1,926- robione 02.2019 w czasie okresu
AMH 0,15
CMV IgG >496.0 AU/mL
CMV IgM 0.2AU/mL
EBV VCA IgM 0.14 S/CO
EBV VCA IgG 68.48 S/CO
Prolaktyna 39.06ng/ml norma(3.34-26.72)
TSH 3.29- robione 07.2019 3 dni przed okresem
FT3 4.49
FT4 15.34 -
Nalunia wrote:ja wykupiłam abonament na 3 ms bo te szarości mnie dobijały hehe Joanna ja bym nie piła ziółek przy Clo - Erl ma rację mozesz się przestymulować. trzymam kciuki za owocne staranka
Ja nie wykupuję abonamentu. Jeśli chcę popatrzeć na kolorki to klikam w miniaturę wykresu pod swoimi postami -
Marlena, jeśli do owulki tak daleko, to moim zdaniem ze spokojem możesz... Kciuki Niech Cię ziółka przybliżą do Twojego szczęścia
Bliźniaki mi się marzą, ale kiedy pomyślę realnie ile to pracy przy dwójce, to przy naszym trybie życia, mojej kulawej ręce i latach na karku będzie to wyzwanie nie lada Mój M raz ma na rano, raz na popołudnie, raz nockę, więc chyba non stop chodziłby do pracy w trybie zombiaka... Ale widząc dwa bijące serduszka na usg niezmiernie bym się cieszyła
U mnie Dziewczyny chyba była jednak ta owulka, bo tempka poranna 36,9, a to tyle ile mam w dzień po owu i poza fazą z progesteronem nie miewam takiej temperatury. Zwykle jest przez dwa dni 36,9, a potem 37-37,1. Więc jeśli jutro powtórzy się 36,9 zaczynam brać luteinę i sobie żyję spokojnie do czasu sprawdzania efektówXII 2017 IMSI => 22 I 2018 CRIO z EG 3-dn. Maluchów 8A i 6B => 8dpt II beta 11; 9dpt 23,4; 11dpt 79; 14dpt 357,2; 16dpt 918,1; 23dpt 8646; 25dpt ❤ ur. 17.10.2018
❄❄
1 VI 2014 Aniołek [*] -
Erl mi się wydaje za to, że u mnie bezowulacyjny bo ten skok to żaden skok.
A u Ciebie stawiałabym na 100 % że owulacja była... a przy tym tyyyle serduszek nio nio...Erl lubi tę wiadomość
-
ja też nie piłabym ziółek przy clo, a przynajmniej nie w pierwszym cyklu z clo, wolalabym zobaczyc jak organizm reaguje na clo, ja na clo mialam spokojnie dwa pecherzyki wiec lepiej nie ryzykowac;)
a co do blizniakow:) to jak najbardziej:) a to właściwie najwieksze marzenie mojego męża;) tyle że nie wiem czy on zdaje sobie sprawe z ogromu obowiazkow wtedy;) ale bardzo bym tez chciala:) pewnie znowu wyladuje na clo wiec szansa na blizniaki bedzie hehe:) poki co nie moge doczekac sie malpy cholerka;)
Aganeska mnie tam osobiscie wydaje sie ze skok jest wystarczajacy, tak czy siak trzymam kciuki:)
Erl wiedzialam ze tempka w koncu odbije:) ♥ jesli mozna spytac ile masz lat? skoro piszesz o latach na karku?
buziaki dziewczyny
weeekend:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2015, 18:38
Erl lubi tę wiadomość
Aniołek 6tc 14.02.16 [*] Córcia 10tc 13.06.16 [*]
...kiedyś będzie jeszcze pięknie... -
ehhh mam dość dziewczyny. Dopiero co skończyłam antybiotyk i znowu coś mnie bierze w dodatku mam bóle brzucha, takie gniecenie, jakby zbicie mięśni gdzieś tam w środku. Takie coś jakby podobne na małpę.
I tak się zastanawiam czy mój problem z zajściem
w ciążę nie leży po tej stronie, że jestem mało odporna. Suplementuję się, staram się zdrowo odżywiać, mieć ruch, nie przegrzewać i nie przeziębiać się ale to nic nie pomaga. Nawet szczepienia na mnie nie działają, nie mają sensu bo w kilka dni po szczepionce znów jestem chora. -
Ja polecam siemienie laniane. Codziennie łyżeczkę.
A do tego actimel.
Estradiol- 41,0 pg/mL
FSH 6,82 mlU/ml
LH 4,1 mlU/mL
TSH 1,926- robione 02.2019 w czasie okresu
AMH 0,15
CMV IgG >496.0 AU/mL
CMV IgM 0.2AU/mL
EBV VCA IgM 0.14 S/CO
EBV VCA IgG 68.48 S/CO
Prolaktyna 39.06ng/ml norma(3.34-26.72)
TSH 3.29- robione 07.2019 3 dni przed okresem
FT3 4.49
FT4 15.34 -
Paolala kiedys jadłam tran ale jakoś przestałam jak po 2 miesiącach brania znów zachorowałam. Ale pewnie znów zacznę. Szczerze to już mi się nie chce łykać garści tabletek. Już mi się kończą witaminki więc kupię w komplexie żeby nie łykać każdej z osobna i dowalę sobie do tego tran może po dłuższym stosowaniu coś tam mnie wzmocni.
Joanna coś słyszałam, ze ponoć siemię wzmacnia odporność własnie przez to ze dziala na układ trawienny i niby oddechowy, coś w rodzaju osłony. Już nie wiem czego to się czepić. Ale przez te antybiotyki to przydałby mi się porządny detox. -
Melduję bete 68,4. Zawału dostanę jak nic. Juz nie robię do następnego tyg bo się wykończę psychicznie. Od poniedziałku byczę się na zwolnieniu więc będę u Was częsciej i bardziej Was poznam
Erl, Aganeska, Paolala lubią tę wiadomość
Luty 2016 - 2 ivf, 4 blastki, transfer 4 bb 23.02, beta 10 dpt 119, 13 dpt 408, 15 dpt 1243, 17.03 23 dpt mamy , 31.10.2016 synuś jest z nami
Crio 4cc 29.11. 7dpt 53 9dpt 125 12dpt 430. 23.12.17 24dpt najpiękniejszy prezent świąteczny, mamy ❤️ -
Kochane, bardzo Wam dziękuję za wsparcie
Zielinka-pięknie To teraz będziemy czekać na wieści z usg Całym sercem wspieram aby Maleństwo zdrowo się rozwijało!
Aganeska, też chyba mam słabą odporność, niby nie choruję często, ale od paru lat mam mało białych krwinek. Sama nie wiem co Ci poradzić bo przy tylu witaminach jakie łykasz system odpornościowy powinien działać sprawnie. Nawet wiesiołek go wzmacnia. Może jakiś dobry lekarz byłby w stanie coś mądrego zaradzić?
Paolka, mam 33 lata- jestem tu wśród Was dinozaurem jak mi się wydaje. Późno zaczęliśmy starania o dziecko, ale też późno się poznaliśmy. Wcześniej oboje byliśmy w związkach, które nie rokowały szansami założenia rodziny (szczęśliwie nie było też małżeństwa). Dłuższe opowieści... staramy się od stycznia 2014, pierwsza ciąża w 3cs, niestety nasz Okruszek wrócił w 11tc do nieba. Znam jednak osobiście kobietki które nawet w wieku 37-39 zaszły w pierwszą ciążę, dwie z nich mają już dwoje dzieci - to daje mi nadzieję że może nie jest za późno. I moja miłość mnie wspiera, bo dla niego jestem młoda i dla niego nie ma opcji że nam się nie uda . A marzymy o trójce choć dwójka to też będzie dobrzeWiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2015, 08:33
Joanna_Z, Myszusia lubią tę wiadomość
XII 2017 IMSI => 22 I 2018 CRIO z EG 3-dn. Maluchów 8A i 6B => 8dpt II beta 11; 9dpt 23,4; 11dpt 79; 14dpt 357,2; 16dpt 918,1; 23dpt 8646; 25dpt ❤ ur. 17.10.2018
❄❄
1 VI 2014 Aniołek [*] -
Dzień dobry z rana!
Zielinka ale czad! Odpoczywaj i niech się dziecko tam rozgości na dobre
Dziewczyny, ja kiedyś też miałam odporność do kitu, dopóki nie zaczęłam się wczytywać w bloga akademiawitalnosci.pl. Od tej pory nie chorowałam, dopiero w ciąży mnie coś drobnego dopadało, bo nie miałam na początku apetytu na te wszystkie zdrowe rzeczy. A jak mnie coś dopadło to na max 1 dzień, bo leczę się zawsze witaminą C, to jest cudowny lek Codziennie też piję lemoniadkę z witC, której kilogram kupuję na necie i rozpuszczam w letniej wodzie, dodaję miodu i to jest pyszne
Bardzo pomaga też na zęby (odsłonięte szyjki, bolące, krwawiące dziąsła) i na właściwie wszystko
Polecam wam i witC i Akademię Witalności
I tran też Też zażywam
I po prostu proste nieprzetworzone jedzonko i warzywa stanowiące podstawę posiłków Najlepiej surowe.
O jeszcze jedno, kapucha kiszona to eliksir zdrowia A w razie choroby można wcisnąć ząbek czosnku, dodać oliwy i zjeść taką surówkę, to jest naturalny antybiotyk wraz z osłoną w postaci bakteri jelitowych (w kapuście)
Sorki, że się tak rozpisałam, ale ja odkąd zmieniłam menu moje i męża to prakycznie nie chorujemy nic, a tak to ze dwa razy w roku co najmniej byliśmy chorzyErl, Aganeska, Paolala lubią tę wiadomość
-
Erl, u mnie w rodzinie jest kilka dziewczyn, które zaciążyły w wieku około 35 lat
W tych czasach to nie jest wcale jakoś dużo lat na dzieci, wiele kobiet dopiero koło 40 się decydują na dziecko, więc na pewno Wam się wkrótce uda
Ja, chociaż już trochę nie jestem w temacie, to czytam was regularnie, bo kibicuję Wam mocno i wiem, ze po kolei każda zafasolkuje A może będzie bejbibum i na raz wszystkie To byłby czad!Erl lubi tę wiadomość