Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
ehh, no macie racje, kazde malenstwo jest inne, inna skora, rozne przypadlosci... bedzie trzeba po prostu probowac
Jola, najwazniejsze ze macie dach nad glowa A taki makler to duzo was skasowal za swoja usluge? A tak w ogole nie wiem czy przeoczylam, czy jeszcze nie pisalas - u Was bedzie synek czy corka? Imiona wybrane?Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2014, 17:59
-
Jola- Super wiesci Meblami sie nie przejmuj pomalutku sobie wszystko pokupujecie. A skoro maz pracuje to tez i na raty mozecie wziasc W sumie najwazniejsze ze kuchnia umeblowana bo te meble sa szczegolnie drogie.(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url] -
nick nieaktualnyHello dziewczęta...
jesteście okrutne...jak ja mam Was nadrobić jak naskrobałyscie tyle literatury, że chyba lepszej lektury nie miałam nigdy.
Chyba zauważyłam kogoś nowego więc witam gorąco.
Dodam tylko, ze ciesze się ze ten urlop sie skończył bo o ile widoki zapierające dech w piersiach to urlopu nie spędzilismy tak jakbyśmy tego chcieli, ale dla tych widoków warto było jechać No i mały się tak tam rozszalał, że już nie powinnam narzekac na brak ruchów z jego strony, a wczoraj po podróży jak juz znaleźliśmy sie w naszym łóżku, to dostałąm takiego kopniaka, ze aż podskoczyłam...chyba dał mi do zrozumienia, ze ni życzy już sobie tylu godzin w aucie w pozycji siedzącej -
Witam w niedzielne przedpołudnie
Monika cieszę się, ze znów jestes z Nami i po pierwsze gratuluję kopniaczków...cudowne uczucie prawda
A co do urlopu, to mam nadzieję, że jednak nie było az tak źle i że wypoczeliście z emkiem
A ja lezakuję oczywiscie, a o 15tej przyjeżdzają znajomi więc przynajmniej nie będę się nudzic -
nick nieaktualnyUfff...przebrnełam, choc przyznaję, ze sporo "omiotłam" tylko wzrokiem; jakbym coś pomineła to przepraszam bardzo, obiecuje poprawę
Sylwia - gratuluje bliźniaków Ja miałam cichą nadzieję na bliźniaki, ale póki co rozwala sie u mnie jeden synek - u nas będzie Vincent
Agattee - co do logowania na DM to ja też sie nieźle musiałam nagimnastykować i u nich było do pobrania i wydrukowania kilka kuponów, m.in. na kosmetyki i na takie dodatkowe etui z filcu na Mutterpass i badania, a tym cała masa kuponów jeszcze. Pamiętam że gdzieś po lewej stronie trzeba było poklikać, sprawdzę później jak nie zapomnę i dam znać. A z Pampersa te kupony o których chyba Mamax pisała - 3 kupony na pieluszki i jeden na chusteczki dostałąm już w sierpniu i wazne mam do października. Jeżeli chodzi o chusteczki do pupy czytałąm kiedys tak opis na jakimś blogu (jak znajdę to też wrzuce) i wyszło jej ze bardzo dobre sa chusteczki dla dzieci z Netto, w ogóle spisałam sobie od niej i wyszło mi w takiej kolejności (od najlepszych): TIBELLY BABY (z netto), Huggies, Toujours Baby Wipes Sensitive (Lidl), Bubchen, Hipp FeuchTucher, Babydream (rossman) - tych gorszych nie spisywałam, ale ona brała pod uwagę najbardziej naszpikowanie chemią.
Myślę, ze metodami prób i błędów każda z nas będzie się dzieliła swoimi doświadczeniami
Koza - czy ja dobrze kumam, ze Ty już we wtorek zobaczysz swoje cudo??
Jolu - witamy w Niemczech, mam nadzieję ze będzie przyjemnie i bezstresowo Na poczatku będzie Ci dziwnie ale później bedzie coraz lepiej - tak przynajmniej jest u mnie. Co do kart - to tak...ja mam taką kartę z AOK, jestem podpięta do ubezpieczenia męża bo ja nie pracuję. Mój maż zgłosił mnie do ubezpieczenia bezpośrednio w AOK - ale może Twój mąż być ubezpieczony w innej firmie więc to raczej tam załatwicie, tylko dowiedzcie się dokłądnie jak to jest, bo Ty zdaje się masz jeszcze zatrudnienie w PL? Ja bilety kupuję w Automatach, ale mogę też u kierowcy, biletu na metro nie kupię u keirowcy bo ich nie ma, tzn. na jednej linii jeżdżą pociągi z motorniczymi a na dwóch pozostałych bezobsługowe wieć ciezko by było. Jeśli chodzi o numer telefonu i doładowania ja mam z Lidla i nic mi nie zabrali przy pierwszym ładowaniu więc dziwne to co Was spotkało Płatności kartą - my czasami robimy z pinem a czasami bez tylko z podpisem i nie mam bladego pojęcia od czego to zależy, ale dotykowego systemu jeszcze tu nie spotkałam Za zakupy przez internet podajemy numer konta i sami pobierają sobie pieniądze. A co do mieszkania, to było drugie które oglądał mój mąż bo ja wtedy byłam jeszcze w PL, powiedział, ze fajne porobił zdjecia zeby mi pokazać i się zdecydowaliśmy, dostaliśmy od razu, do cen chyba musisz się przyzwyczaić, ja jak przeliczyłam na zlotówki to się za głowę złapałam, ale teraz zaczyna być wszystko dla mnie normalne (dopiero teraz ), tylko, że my mamie mieszkanie ze spółdzielni, bo do prywatnych kilku mąż też dzwonił ale zawsze było coś nie tak, a szczególnie z psem (pies i dzieci to dla nich wielki problem). Ale ważne ze juz znaleźliście swoje cztery kąty I uważam tak jak Agitka - ze brak mebli to plus, kupicie powoli co bedziecie chcieli, na poczatek nie musza być drogaśne, a tak jakby juz było umeblowane to byście na palcach wokol nich chodzili, zeby komuś nie zniszczyć
Sylwia - dobrze, ze poradzilismcie sobie z sąsiadką. My mamy jednego sąsiada pod nami, który przłaził do nas i wiecznie twierdził ze wiercimy w ścianach (a to ktoś iny wiercił wiecznie), aż kiedys przyszedł i było wiercenie i mąż mu mówi, ze jak ma wiercić skoro właśnie z nim rozmawia to sie zamknął, ale jeden raz ten sąsiad gadal z inna sąsiadką i mój mąż przechodził koło nich, a ten stary piernik do tej sąsiadki mówi :a to jest mój głośny sąsiad" mój mąż zwrócił mu konkretnie uwagę i do dziś mamy spokój z nim. Zobaczymy co będzie jak mały się urodzi...ale niech przyjdzie chociaz raz z pretensjami to już ja mu moim łamanym niemieckim nawrzucam i na pewno też skarge wtedy złozymy. Reszta sasiadów to głośne Turki w 90 %...wkurzające są tylko ich dzieci, które grają w piłkę pod oknami i wrzeszczą jak obdzierane ze skóry i zrozumiałąbym małe dzieci, które rodzice boją sie puścić same do parku, ale to są 12-14 latki, a po drugiej stronie ulicy (przejscie podziemne) mamy boiska do kosza, do piłki, a 10 minut od bloku 2 duze boiska i SkatetPark, to nie, dra się jak opętani pod oknem, a na zwrócenie uwagi pyskują tylko.
Ja robiłam B2 w InLingua, trwał 3 miesiace, chodziłam codziennie i płaciłam 320 albo 330 e za miesiac plus ksiązki. Egzamin ustny mam zdany na 100% natomiast zawaliłam pisemny - pisałam Wam chyba ze pomyliłam tematy w pisaniu listu a za to zabrali mi strasznie dużo punktów, no i musze poprawiać, na szczęście mogę poprawić tylko częśc pisemna
A teraz ide zrobić "obiad na szybko" a później z "naszym pierwszym dzieckiem" w sensie stęsknionym psem na spacerek idziemy -
Monika - u mnie z ubezpieczeniem sprawa wygląda tak: podzwoniłam trochę do polskiego ZUs i NFZ i mąż też dowiadywał się tu w De o kasach chorych no i rzeczywiście nie mogę być jednocześnie ubezpieczona w PL i DE więc niestety nie mógł mnie wciągnąć do swojej kasy ale nasz NFZ podpowiedział mi, że:
- powinnam założyć u nich Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego EKUZ oraz
- wniosek o dokument S1 i
- wniosek ZUS ZUA
i po tych przejściach z dokumentami i papierologią- będę mogła w pełni korzystać -jako ubezpieczona w PL - z ubezpieczenia w De, chodzić do ginekologa, mieć położną i w ogóle rodzić. Mam taką nadzieję. Moja ginekolog tu w De mówiła że akceptuje tę Europejską KArtę.. muszę popytać jeszcze w szpitalach.
-
nick nieaktualnyJolu a czy EKUZ nie jest tylko kartą "turystyczną"? nie wiem, nie znam się, gdzies tak tylko czytałam, ze ta karta dotyczy czasowego przebywania poza granicami kraju, ze jak już mamy zameldowanie w innym kraju to ta karta już nie podziała.
My jesteśmy zameldowani na stałe, nie pamietam jak to wygladało ale na pewno papierów nie było, może tylko umowa najmu, pamietam ze jak mnie meldował w pierwszym "mieszkaniu" (wynajmowany pokój) to nie miał ani umowy, ani właścicielka z nim nie była ani mnie nie bbyło przy meldunku -
MonikaDM dzieki moja babcia byla z blizniakow to chyba dlatego mi sie trafily a imie piekne wybraliscie, szkoda ze nie moge mojego meza namowic
o jak zdalas ustny na 100% to wcale nie takim lamanym niemieckim dasz im popalic
u mnie znowu nie ma zadnych dzieci w bloku i moja corka nie ma z kim sie pobawic -
Monika, dzieki za wytlumaczenie ale jak bedziesz miala czas to bede wdzieczna jak spojrzysz na stronie DM gdzie sa te kupony czy znizki bo do tej pory nie znalazlam. A co do Pampersa to oni Ci je wyslali do domu? Ja jeszcze nic nie dostalam a z tego co pamietam, Mamax pisala ze dostaje sie je dopiero po porodzie (czy cos pokrecilam?) W sumie wypelnialam zgloszenie na ich stronie kolo 23 sierpnia i do dzis cisza.
jola ja sie meldowalam juz na samym poczatku tutaj w Rathausie. Najlepiej isc z samego rana bo numerek trzeba wziac i kolejki moga byc, przynajmniej u mnie tak bylo ale ogolnie odbywa sie to bezproblemowo tylko dowod/paszport trzeba wziac
A co do ubezpieczenia to ja mialam z tym przygode... Tutaj nie chcieli mi dac w AOK bo chcieli jakies potwierdzenie na papierze, ze nie jestem ubezpieczona w PL. Pojechalam do PL do NFZ a tam w ogole takiego czegos mi nie chcieli dac. Baba mowi ze nie wydaja czegos takiego i ze to AOK ma sie do nich zglosic zeby mi wydali, wiec AOK chcialo zeby NFZ im dal, a NFZ zeby AOK im dal i wez tu cos teraz zrob...
Wkurzylam sie, bo nie dosc ze przyjechalam z DE, zadzwonilam do swojego i mowie ze nie chca mi dac zadnego papieru. Powiedzial ze mam isc do kogos kto stoi wyzej, wiec poszlam, zapukalam do biura gdzie byla sekretarka dyrektora czy cos. Opowiedzialam sytuacje, zaprowadzili mnie do jeszcze jednego pokoju i tam mila babka wystosowala pismo do AOK w moim imieniu i udalo sie. Mimo wszystko nerwow sie najadlam i mialam ich wszystkich dosyc bo zamiast czlowiekowi ulatwic to wiecznie robia problem... -
nick nieaktualnyAgattee - tak, dostałam je do domu. Nie paiętam ile czasu minęło od logowania do otrzymania bonów. Ale na pewno dostałam je w sierpniu i są do wykorzystania do końca października. Chyba że coś pokręciłam przy rejestracjii dlatego dostałąm je wcześniej. Nie mogę sie teraz zalogować zeby sprawdzić dane któe podałam, spróbuję później. Jeśli chodzi o DM, jak wejdziesz na ich stronkę, u góry jest taka żółta kropka "gluckskind", jak na nią najeżdżam, wyskakuje mi "Anmelden" i sie loguję. Później muszę ciutkę zjechać w doł i pisze mi "0 neue Coupons" i "2 geofnete Coupons". Ale pamiętam, ze jak je pobierałam to kliknełam coś z listy po lewej stronie, możliwe ze to było "Meine Startseite".
-
Tak, EKUZ jest ubezpieczeniem turystycznym ale jak dolączy się dokument S1 - czyli właśnie to przemeldowanie z PL na De to niby wszystko rozwiązuje i można spokojnie korzystać z ubezpieczenia polskiego. Postaram się w tyg. załatwić formalnosci i wypytać szczegóły.
-
nick nieaktualny
-
Witam Dziewczyny
jola My meldowalismy się w dniu podpisania umowy najmu...idziesz do Urzedu z umową najmu i chyba jeszcze musielismy miec Nasz akt Małżeństwa i akt urodzenia Alusia i na miejscu wydają dokument potwierdzający zameldowanie
Sylwia u Nas tez nie ma za bardzo dzieci do zabawy w bloku czy na osiedlu pobliskim....dlatego ciesze się, ze Alusiek duzo czasu spędza w przedszkolu, bo ma cały czas kontakt z dziecmi....i czasami dzieci z przedszkola do niego przychodza, albo On do nich idzie
agattee to miałas przeboje z tym ubezpieczeniem...ciekawe, ze e jednym pokoju Ci wpierają, ze nie mogą nic wydac, a jakims cudem w drugim pokoju mogą....:-p
A ja dzisiaj dzwoniłam jeszcze do szpitala i powiedzieli, ze w piątek na 9 rano mam przyjsc jeszcze do Nich Geburtsplanung spisac dokładnie
A teraz biorę się z mamą za przeglądanie lusiowych ubran, bo trzeba małe rzeczy spakowac i schowac, bo znowu Mój Smyk "skoczył" do góry