X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Ciężarówki metodą IVF i IUI
Odpowiedz

Ciężarówki metodą IVF i IUI

Oceń ten wątek:
  • ..::Butterfly::.. Autorytet
    Postów: 694 709

    Wysłany: 30 marca 2019, 19:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Po 10,5 miesiącach karmienia nadeszła moja zmora (miesiączka) i chyba zabiera mi ta małpa pokarm :(

    Endometrioza 4 stopień
    Naturalsik
    dqprj48ads9ey279.png
    qdkk3e5ewur6ild8.png
    05.10.17 FET(blastocysta 1BC)i mamy to! Cudzie trwaj!<3
    15.05.18 Synek jest już na świecie <3
  • ka_tarzyna Autorytet
    Postów: 1324 616

    Wysłany: 30 marca 2019, 20:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Norwegian_forest wrote:
    Dziewczyny a co z kawa? Czytałam w necie, ze można dwie dziennie. Ale jak powiedziałam w domu, ze a to kawka a to piwo 0,0 to wszyscy wielkie oczy, ze przecież nie wolno..

    Moja bratowa całą ciąże super zdrowo się odżywiała, do sklepów nie chodziła bo grzyb w klimatyzacji, kawy oczywiście nie Piła, niczego nie robiła, po schodach chodziła jakby była po jakimś wypadku, w łóżku całe dnie (32tyg) a nie miała ku temu wskazań od lekarza... a ja chce w sumie normalnie żyć, oczywiście nie przemęczać się, nie dźwigać

    Jak to było u Was?
    Przy zdrowej ciąży raczej nie normalnym jest to co piszesz :-)

    Ja żyłam normalnie, jak i przed. Moje jedyne zmiany polegały tylko na tym, że od drugiego trymestru poszłam na zwolnienie, nie jadłam surowizny, nie piłam alko, i w ostatnim miesiącu ciąży darowałam sobie wyjazd na Ukrainę na wesele.

    A tak, to przeżyłam pakowanie, przeprowadzkę, rozpakowywanie, liczne wyjazdy za granicę (samochodem), sama sporo jeździłam do rodziców, ćwiczenia, picie kawy, w ostatnim tygodniu jeszcze sobie okna pomyłam, ogródek odchwaściłam itp...

    Także, jak masz zdrową ciążę i czujesz się dobrze, to polecam normalnie funkcjonować, poźniej jest po porodzie łatwiej dojść do siebie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2019, 20:11

    Asia_88 lubi tę wiadomość

    gg643e5ei3b53o9s.png
    bl9cgu1rq4wedujs.png

    07.2019 drugi naturalsik :-)
    10.2017 naturalsik :-)
    Mam 4❄️
    4 IUI, 2IVF, 2 transfery, 3 poronienia
    AMH 1,3, nasienie zmienne, fragmentacja 38%
  • Cala Autorytet
    Postów: 2120 1575

    Wysłany: 30 marca 2019, 21:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ..::Butterfly::.. wrote:
    Po 10,5 miesiącach karmienia nadeszła moja zmora (miesiączka) i chyba zabiera mi ta małpa pokarm :(
    Butterfly u mnie @ przyszła 1,5 miesiąca temu, czyli po 6 miesiącach kpi ale chyba dlatego że ograniczyłam wtedy ilość ściągniec na dobę. Póki co mleka produkuje tyle samo w przeliczeniu na ml/dobe. A po czym poznajesz że masz mniej?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2019, 21:17

    2017 - Immunologia (cytokiny :-(, allo mlr 0%, lct :-( ) -> szczepienia, immunosupresja-> lct :-) allo mlr 29%, 4 ket udany :-)
    2016 - IMSI, 3 transfery :-(
    Przed 2016 - polipowate endometrium, przegroda macicy, niedobór Wit D, insulinoopornosc, tarczyca
  • Cala Autorytet
    Postów: 2120 1575

    Wysłany: 30 marca 2019, 21:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Norwegian_Forest ja niestety do ok 20 tc miałam ciążę leżąca z powodu krwiaka. Jak już się wchłonal to żyłam normalnie - spacery, wyjazdy na weekendy, jedyne co to nie jadłam surowego mięsa. Nie piłam też kawy ale to dlatego że jak chodziłam jeszcze do pracy przed ciąża to piłam dużo kawy i chciałam od niej odpocząć i w sumie nie pije do dziś, przerzucilam się na zbożowa która pije hektolitrami :-P a piwo bezalkoholowe pić w ciąży... Rozumiem że musisz być jakimś smakoszem i uwielbiasz smak piwa? Nie widzę innego sensu w piciu piwa bezalkoholowego... Zresztą poczytaj trochę o FAS i FAE i pamiętaj, że nie każde piwo bezalkoholowe ma 0%

    Alaia77 lubi tę wiadomość

    2017 - Immunologia (cytokiny :-(, allo mlr 0%, lct :-( ) -> szczepienia, immunosupresja-> lct :-) allo mlr 29%, 4 ket udany :-)
    2016 - IMSI, 3 transfery :-(
    Przed 2016 - polipowate endometrium, przegroda macicy, niedobór Wit D, insulinoopornosc, tarczyca
  • szałwia Autorytet
    Postów: 1888 1373

    Wysłany: 30 marca 2019, 21:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Butterfly ja dostałam pierwszej, jak mała miała 14 miesięcy i obserwowałam jakieś jazdy mlekowe, że było mniej albo jej nie smakowało przez parę dni, potem przeszło.

  • ..::Butterfly::.. Autorytet
    Postów: 694 709

    Wysłany: 30 marca 2019, 22:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cala, jak Młody ssał jednego cyca to drugi tez nabierał sporo pokarmu a teraz nie bardzo :/

    Szałwia pocieszyłas mnie :) może i u mnie będzie podobnie:)

    Endometrioza 4 stopień
    Naturalsik
    dqprj48ads9ey279.png
    qdkk3e5ewur6ild8.png
    05.10.17 FET(blastocysta 1BC)i mamy to! Cudzie trwaj!<3
    15.05.18 Synek jest już na świecie <3
  • szałwia Autorytet
    Postów: 1888 1373

    Wysłany: 30 marca 2019, 22:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jestem kawoszem i piwoszem, w końcu mieszkam tu, gdzie mieszkam :-) Kawy nie piłam pół ciąży, potem też mało, bezalkoholowego nie piłam, bo to nie ma nic wspólnego ze smakiem piwa, ale myślę, że parę bezalkoholowych wypitych w ciąży to nie tragedia. Wiadomo, że nikt nie zrobi badań na temat minimalnej nieszkodliwej dawki alkoholu, bo to nieetyczne, no ale. Za to czytałam badania, że kawa może uszkadzać rozwijający się układ nerwowy na początku ciąży, a co do wpływu na zagnieżdżanie się zarodka zdania są podzielone.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2019, 22:04

  • szałwia Autorytet
    Postów: 1888 1373

    Wysłany: 30 marca 2019, 22:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Butterfly a z tym nienalewaniem drugiego to u mnie się tak zrobiło po pół roku KP, jak się KP bardzo ustabilizowało (wtedy mleko tworzy się bardziej na żądanie na bieżąco, nie na zapas), a karmiłam jeszcze ponad rok od tego czasu i młoda żyła głównie z mojego mleka i dużo rosła, więc mało go nie było.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2019, 22:14

  • szałwia Autorytet
    Postów: 1888 1373

    Wysłany: 30 marca 2019, 22:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cierpliwa w ramach prokrastynacji przeczytałam kawałek Twojego bloga, m.in. o tym, jak się zastanawiałaś, że może tu umyć okna po transferze, jeśli się nie udał i tak sobie pomyślałam, że mycie okien w porównaniu z zajmowaniem się prawie trzylatkiem to pikuś ;-)

    Asia_88 lubi tę wiadomość

  • Cala Autorytet
    Postów: 2120 1575

    Wysłany: 30 marca 2019, 23:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szałwia ja nigdy nie próbowałam bezalkoholowego więc nawet nie wiem że smakuje kiepsko :-P to tym bardziej nie widzę sensu, skoro smak jest inny niż normalne piwo...

    2017 - Immunologia (cytokiny :-(, allo mlr 0%, lct :-( ) -> szczepienia, immunosupresja-> lct :-) allo mlr 29%, 4 ket udany :-)
    2016 - IMSI, 3 transfery :-(
    Przed 2016 - polipowate endometrium, przegroda macicy, niedobór Wit D, insulinoopornosc, tarczyca
  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22637 11315

    Wysłany: 31 marca 2019, 00:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szalwia, to fakt😂
    Ja dumalam, bo do okien musze sie zazwyczaj po czyms wspinac, np w kuchni musze zadylac po blacie i probowac unikac zlewu, zeby go nie zarwac, w lazience pod oknem mam toalete... a ze bylam po hiperce, ktora wymagala hospitalizacji i zostalam wypuszczona dopiero na transfer, to jeszcze dodatkowo bylam jeszcze przez kilka dni cala obolala i caly czas mialam mysli, ze przesadze to sie nie uda, albo ze hiperka wroci...
    Takze mialam takie glupie rozkminy, czy poskakac i umyc okna, czy jechac kupic ziemie do donic, czy moze poczekac na meza...
    Zreszta nawet mialam rozkminy, czy podchodzic 2 raz, czy moze juz to zostawic, czy moze w pl sprobowac, czy poszukac innej kliniki, chociaz z mojej bylam bardzo zadowolona...
    To bylo moje pierwsze ivf, ale juz przed bylam wykonczona jezdzeniem od 3 lat do kliniki po kilka razy w miesiacu taki kawal drogi...
    A jeszcze do tego praca, dom, pies, bo moj maz czasem wyjezdzal w poniedzialek to wracal w piatek i wtedy bylam sama z obowiazkami...
    Przy ostatnich cyklach z iui to czasem ze lzami w oczach jezdzilam, bo jak mialam powiedzmy termin na 8 to akurat szczyt ruchu, wyjechac musialam o 6 zeby zdazyc, w domu spowrotem bylam 11-12, zjesc, wybiegac psa, 13:30 wyjazd do pracy... powrot po 20, wybiegac psa, zjesc i nie wiedzialam jak sie nazywam...
    Najbardziej meczaca to byla chyba ta driga i ciagly stres czy sie wyrobie...

    Na szczescie w ciazy zaznalam spokoju i nie rozkminialam juz czy moge gdzies jechac, czy myc okno, czy sadzic kwiaty, jechac nad wode, czy szalec na weselu, isc na karnawal i inne takie, tylko zylam normalnie...
    Zreszta energia mnie rozpierala jak nigdy przedtem i teraz...

    Dlatego tez teraz miedzy innymi jestem bardziej na nie ivf jesli zdecydujemy sie postarac o drugie, a bardziej na albo sie uda, albo tak mialo byc... bo jak dochodzi dziecko, to wizja tych wyjazdow, hiperki i innych takich mnie przeraza przy malym dziecku... nie chce zeby tracila dni ze mna przez to, ze pol dnia musze spedzac na podrozach do kliniki...

    No i na drugie nie mam juz takiego parcia, raczej mieszane uczucia, wiec to duzo ulatwia...

    Ale fakt, jak siedzialam z brzuszkiem na kuchennym blacie myjac okno, to smiac mi sie chcialo z tej mojej paniki wczesniejszej...

    Ale przyznam, ze tak na maxa sie dopiero wyluzowalam po tym jak zaczelam czuc ruchy... wczesniej mialam onsesje, ze drugi maluszek przepadnie tak samo jak pierwszy, vez ostrzezenia, boli, plamienia, poprostu pojde na wizycie i sie okaze, ze drugi tez sie zatrzymal i nie ma nic...



    Co do piwa, ja w ogole jestem anty alkohol i pine od swieta, ale bezalkoholowe pilam i w ciazy i jak karmilam...
    Ale to takie Bayerowakie piwo, gdzie sklad to chyba sam slod jeczmienny, woda i cukier... jedyne wlasciwie jakie mi smakuje...
    Kawe zbozowa tez uwielbiam od zawsze i czesto pije...
    Taka zwykla pije raz dziennie, chyba ze gosci czy cos to czasem dwie...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 marca 2019, 00:16

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • Asia_88 Autorytet
    Postów: 2731 2605

    Wysłany: 31 marca 2019, 10:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    szałwia wrote:
    Ja jestem kawoszem i piwoszem, w końcu mieszkam tu, gdzie mieszkam :-) Kawy nie piłam pół ciąży, potem też mało, bezalkoholowego nie piłam, bo to nie ma nic wspólnego ze smakiem piwa, ale myślę, że parę bezalkoholowych wypitych w ciąży to nie tragedia.
    Nie zgodzę się kochana :) Ja też jestem i piwoszem i kawoszem - piłam w ciąży i teraz podczas kp tez, oczywiście dozwolone ilości kawy z mlekiem. Co do piwa bezalkoholowego to u nas baaaaardzo dużo się zmieniło przez ostatnich kilka lat. Wybór jest bardzo duży, a smak też bez zarzutu. Kiedyś tak prawdziwie 0.0% miała tylko Bavaria, teraz jest tego mnóstwo, najbardziej mi pasuje Heineken :) Zauważyłam też, że po takim piwku laktacja się rozkręcała, w końcu to słód jęczmienny - główny składnik Femaltikera - a ja na początku bardzo zaciekle musiałam o to walczyć, wiec wiecie...przyjemne z pożytecznym ;)

    Norwegian_forest lubi tę wiadomość

    m2tKp2.png
    "Kiedy decydujesz się na dziecko, zgadzasz się, że od tej chwili Twoje serce będzie przebywało poza Twoim ciałem."
  • szałwia Autorytet
    Postów: 1888 1373

    Wysłany: 31 marca 2019, 12:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asia w Czechach to bezalkoholowego do wyboru do koloru, nawet z kija są i ciemne i co nie tylko, ale piwo to nie jest i tyle :-)

    Cierpliwa No mi nie chodziło o to, że bez sensu się martwiłaś, ja też miliona rzeczy po transferze nie robiłam i okien bym nie myła, a w ciąży z brzuchem myłam. Tylko, że tak się człowiek przejmuje i uważa, a jak przy drugim się przez cały dzień na chwilę nie zatrzyma i jeszcze je podnosi, to wszystko wydaje się inne.

    Przekichane macie z tymi dojazdami do kliniki. U nas na szczęście chociaż ten problem odpada, ale i tak mam dosyć i czuję, że tracę czas, który mogłabym wykorzystać w inny, lepszy i weselszy sposób niż na narkozy, ładowanie się lekami i łowienie kreseczek na testach. Gdyby chociaż cały ten proces przyniósł jakieś owoce... Dzisiaj na teście biało, także gucio no. W dodatku jesteśmy u teściowej, młoda kaszle i teściową zaraziła, mąż widać, że przeżywa nieudany transfer i jest poddenerwowany, a ja mam pms i czuję się jak glut. Co za niedziela.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 marca 2019, 12:58

  • szałwia Autorytet
    Postów: 1888 1373

    Wysłany: 2 kwietnia 2019, 10:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No i zabiłam dyskusję swoim jęczeniem ;-) Już mi lepiej, crio jakoś znosiliśmy bez problemu, teraz chyba oboje bardziej wierzyliśmy, że się uda i złapaliśmy doła, ale już się ogarnęliśmy.

  • Asia_88 Autorytet
    Postów: 2731 2605

    Wysłany: 2 kwietnia 2019, 10:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nic nie zabiłaś :) U nas urwanie dupy po prostu, mały lata jak szalony, sekundy nie usiedzi, wszędzie wstaje, przy każdym meblu, odrywa mi zabezpieczenia na meblach i je gryzie, gania kota do upadłego, dewastuje mi robota odkurzającego, no nie ma nudy :P A już nie daj boże coś jeść i mu nie dać! Wczoraj zrobiłam tzaziki (z jogurtu, czosnku, ogórka i koperku) i nie dał żyć, musiał spróbować, a jak już dostał to wyglądał jak pisklak w gnieździe, otwierał dzioba i się domagał. Taaak.. jadłam dużo czosnku w ciąży, chyba pamięta :D

    m2tKp2.png
    "Kiedy decydujesz się na dziecko, zgadzasz się, że od tej chwili Twoje serce będzie przebywało poza Twoim ciałem."
  • Cala Autorytet
    Postów: 2120 1575

    Wysłany: 2 kwietnia 2019, 14:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szałwia przykro mi że się nie udało :-( w końcu nie badalas bety?

    U nas po pięknym weekendzie rozłożyło trochę mnie i mojego M, Mała od wczoraj zaczęła trochę kaslac plus od czasu do czasu kichnie, na szczęście póki co bez goraczki ale ide jutro do pediatry, niech ją osłucha.

    Ostatnio zaczęła klaskać i przewracac się z brzuszka na plecy, robi to jeszcze rzadko ale już zajarzyla. Martwię się trochę dlaczego jeszcze nie pelza albo nie podejmuje prób do siadu z pozycji czworaczej, czy to nie za późno? Kiedy Wasze Maluchy usiadly same z tej pozycji?

    Aaaaaa... I wychodzą chyba górne jedynki, dziąsła opuchniete i znowu siadł apetyt na mleko...masakra, można się wykończyć przy tych zębach!!!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2019, 14:26

    2017 - Immunologia (cytokiny :-(, allo mlr 0%, lct :-( ) -> szczepienia, immunosupresja-> lct :-) allo mlr 29%, 4 ket udany :-)
    2016 - IMSI, 3 transfery :-(
    Przed 2016 - polipowate endometrium, przegroda macicy, niedobór Wit D, insulinoopornosc, tarczyca
  • szałwia Autorytet
    Postów: 1888 1373

    Wysłany: 2 kwietnia 2019, 14:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cala a w czworaki wchodzi i sie buja? Moze bedzie od razu raczkowac, tak jak moja. Wiek ma ok, nie musi jeszcze ani siedziec, ani raczkowac, moze pelzac, ale nie musi.

    Z zebami i katarami przesylam duzo sily!

    Asia no taki wiek, teraz bedzie wesolo :D Z czosnkiem wymiata. Ja tez uwielbiam, malz tez, ale mloda jeszcze nie zlapala smaka :-)

    Nie robilam bety, 11 dzien po et mam negatywny test z czuloscia 10, wiec olewam bete, jakbym okresu nie dostala, to bede sie betami zajmowac, zeby wykluczyc jakas pozamaciczna czy inna gadzine.

    Dziewczyny podchodzilyscie do crio od razu w kolejnym cyklu po nieudanym transferze? Zmieniali Wam jakies leki i cos kombinowali, czy po prostu zrobili kolejny transfer?
    Wyprobowalismy juz crio na moim cyklu i na sztucznym i troche nie mam pomyslow.

    Cala lubi tę wiadomość

  • Kabełka Autorytet
    Postów: 1065 527

    Wysłany: 2 kwietnia 2019, 15:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cala mała na samodzielny siad ma czas do skończenia 10 m-ca, czworaki chyba do 13 m-ca, ale w sumie nie każde dziecko czworakuje, a pełzać też nie musi. U nas samodzielny siad bez podporu był tydzień przed skończeniem 10 m-cy, czworakowanie dwa tygodnie później, pełzanie było tylko do tyłu - jesteśmy pod kontrolą fizjo i jest to prawidłowo o czasie.

    Dziewczyny, które z Was szczepiły bexsero na meningokoki? Jak maluchy zniosły? Dawałyście paracetamol przed szczepieniem?

    Cala lubi tę wiadomość

    km5sdf9h9gfpaiic.png
  • Cala Autorytet
    Postów: 2120 1575

    Wysłany: 2 kwietnia 2019, 15:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewczyny, czyli ma jeszcze trochę czasu ;-) Szałwia - Helcia jeszcze nie wchodzi w czworaki, wysoko na rękach się podpiera i czesto kuli nóżki pod siebie ale jeszcze czworaka nie było. Czy mogę z nią jakoś ćwiczyć?
    Co do cyklu - u mnie jedyny udany transfer to na cyklu stymulowanym lametta, z tego co piszesz to na takim jeszcze nie próbowaliście, może warto przegadac z ginem?

    Kabełka ja cały czas dumam nad bexsero ale jeszcze nie szczepilismy. Zdecydowaliśmy że po roczku. Podpinam się do Twojego pytania.

    Dziewczyny jak Wy utrzymywalyscie / utrzymujecie laktacje przy zabkowaniu??? Jakbym nie karmila kpi to chyba teraz miałabym albo stwardnienia w piersiach albo laktacja by mi wygasła... Albo mi się wydaje :-P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2019, 15:58

    2017 - Immunologia (cytokiny :-(, allo mlr 0%, lct :-( ) -> szczepienia, immunosupresja-> lct :-) allo mlr 29%, 4 ket udany :-)
    2016 - IMSI, 3 transfery :-(
    Przed 2016 - polipowate endometrium, przegroda macicy, niedobór Wit D, insulinoopornosc, tarczyca
  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22637 11315

    Wysłany: 2 kwietnia 2019, 19:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szalwia, przykro mi :(

    Asia, hahahaha ja tez jadlam duzo czosnku... ciekawa jestem czy moj szogun polubi...


    Cala, spokojnie Helcia ma jeszcze czas ;) jedyne to teraz powinna ogarniac to obroty, a reszte moze, a nie musi...

    Mia czworaki i bujanie sie ogarnela dokladnie na 6 miesiecy, a siadanie z czworakow z podparciem jakos 6,5 miesiaca... teraz co chwile gdzies siada z podparciem i cwiczy siadanie bez podparcia... pelza doslownie wssedzie i to w 5 sekund pomieszczenia zmieni, wiec oczy nawet w tylku... czasem sie zastanawiam, gdzie moj slodki lezacy bobasek😂
    Podciaga sie juz do stawania na kolankach, a czasem probuje na nogach, ale to jej srednio wychodzi... a i rak najlepsza dla niej pozycja to...... sama nie wiem jak to nazwac... staje na rekach i na stopach zamiast na czworaka, z pupa w gorze i probuje tak chodzic😂


    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
‹‹ 1081 1082 1083 1084 1085 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

6 porad jak wybrać najlepszego specjalistę od leczenia niepłodności

Wybór najlepszego lekarza specjalisty jest najwyższym priorytetem każdej kobiety, której starania przedłużają się lub dotychczasowe leczenie okazało się nieskuteczne. Szukając kompetentnych godnych zaufania lekarzy, którzy mogą pochwalić się wysoką skutecznością, należy brać pod uwagę również jakość placówki, w której przyjmują.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Brak okresu a negatywny test ciążowy, czyli o przyczynach spóźniającej się miesiączki

Każda kobieta doświadczyła lub doświadczy spóźniającej się miesiączki, nie będąc w ciąży. Z jakich przyczyn miesiączka może się spóźniać? Co robić, kiedy krwawienie miesiączkowe nie wystąpiło, a testy ciążowe wychodzą negatywnie? Po ilu dniach warto zgłosić się do lekarza? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Plamienie i krwawienie międzymiesiączkowe - najczęstsze przyczyny

Czym najczęściej jest spowodowane plamienie lub krwawienie międzymiesiączkowe? Jak odróżnić plamienie od krwawienia z pochwy? Czy brązowe plamienie przed okresem to niepokojący objaw? Kiedy warto skonsultować się z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ