Ciężarówki metodą IVF i IUI
-
WIADOMOŚĆ
-
ana167 wrote:A co moglam zrobic,dziecia wyrzygac nie moglam.
Wszystko zapomina się bardzo szybko,mam wrażenie ze to było lata swietlne temu..
Glowa do gory..Wiem, że wszystko szybciutko zapomnę, wystarczy na maluszka popatrzeć
Oczywiście mimo wszelkich niedogodności jestem bardzo szczęśliwa!
Evaa, ana167 lubią tę wiadomość
-
Hej. Chciałam dołączyć do dziewczyn które przeszły ciężka drogę do upragnionej pozytywnej bety. Znajdzie się tu dla mnie jakieś miejsce?
Różowej strony nie chce opuszczać bo jakoś żal mi zisrawic dziewczyny. Ale z drugiej strony nie chce ich dolowac nudnosciami jak walczą np z dołem z powodu kolejnej porażki.Anatolka, Evaa, ana167, mar2śka lubią tę wiadomość
-
ana167 wrote:Ja dostalam czopki torecan jak bylo zle to je bralam
Ja tez potwornie rzygalam. W II trymestrze dostalam pozwolenie na aviomarin. Kilka razy wzięłam jak już przez cały dzień nic nie zjadłam. Tzn jak zjadłam a mimo to żołądek byl pusty... z wiadomego powodu. Pomagał. Zbawienie to było. Marzyłam, zeby dalo sie najeść na zapas. -
Chce#Być#Mama wrote:Cześć jestem po IVF w kwietniu. Wg USG to 12 tydzień dziś badania genetyczne dały mi dużo stresu gdyż z obliczenia wyszło podwyższone ryzyko trisomii 21 zrobiłam odrazu test PAPA czekam na wyniki. Parametry w normie może przeziernosc karkowa 2,5 i podwyższone ductus venosus pi 1,210. Denerwuje się ktoś coś miał podobnego
-
Necia124 wrote:Hej. Chciałam dołączyć do dziewczyn które przeszły ciężka drogę do upragnionej pozytywnej bety. Znajdzie się tu dla mnie jakieś miejsce?
Różowej strony nie chce opuszczać bo jakoś żal mi zisrawic dziewczyny. Ale z drugiej strony nie chce ich dolowac nudnosciami jak walczą np z dołem z powodu kolejnej porażki.
Witaj Necia po tej stronie i rozgość się na długo. Widzę, że i Tobie novum niesie szczęście?
-
Kabełka wrote:Witaj Necia po tej stronie i rozgość się na długo
. Widzę, że i Tobie novum niesie szczęście?
19.06 wizyta serduszkowa więc dopiero początek ale udało się nam za pierwszym razem in vitro. Taki nasz mały cud. We wrześniu wylewalam morze łez ze nie będę mieć dzieci jak usłyszałam azoospermia A teraz mam moje małe szczęście pod sercem.
Niestety niski progesteron i bóle brzucha nie do końca pozwalają mi się w pełni cieszyć. Ciągle się boję i nerwowo sprawdzam czy nie ma plamien. -
Necia124 wrote:O pamiętam Cie z któregoś wątku. Tak przyniosło mi szczęście. 2
19.06 wizyta serduszkowa więc dopiero początek ale udało się nam za pierwszym razem in vitro. Taki nasz mały cud. We wrześniu wylewalam morze łez ze nie będę mieć dzieci jak usłyszałam azoospermia A teraz mam moje małe szczęście pod sercem.
Niestety niski progesteron i bóle brzucha nie do końca pozwalają mi się w pełni cieszyć. Ciągle się boję i nerwowo sprawdzam czy nie ma plamien.
Rozmawiałyśmy też na priv jak planowałaś pierwszą wizytę w Novum u gin.
Strach o maleństwo niestety Ci nie minie, ani w ciąży ani po porodzie. Bóle brzucha na początku ciąży też miałam.
U którego gin w końcu robiliście procedurę?
Trzymam kciuki za Wasze serduszko!! -
Kabełka wrote:Rozmawiałyśmy też na priv jak planowałaś pierwszą wizytę w Novum u gin
.
Strach o maleństwo niestety Ci nie minie, ani w ciąży ani po porodzie. Bóle brzucha na początku ciąży też miałam.
U którego gin w końcu robiliście procedurę?
Trzymam kciuki za Wasze serduszko!! -
Necia u nas też ta sama dr przyczyniła się ostatecznie do naszego Szczęścia, które właśnie uśmiecha się do mnie z łóżeczka po karmieniu, zamiast spać
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2018, 03:12
Necia124, ..::Butterfly::.., mar2śka lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny 3mam kciuki za wasze maluszki. Bedzie wszystko dobrze, zobaczycie chociaż stres jest cały czas. Ja od pogrzebu gorzej sie czuje, podróż mnie wykończyła tez, wczoraj chciałam sie zrelaksować i zajac myśli wiec naklejałam naklejki na ścianę w pokoju synka. Trochę sie nameczylam, bardziej tym schylaniem i wieczorem jeszcze odbieraliśmy wózek. Fajnie ze wszystko gotowe ale skurcze lekkie mam, boli krocze jakos i cieżko mi wogle chodzic.
-
..::Butterfly::.. wrote:Kabelka , u mnie ta sama sytuacja
stroi miny zamiast spać
Butterfly, dopiero zauważyłam, że między naszymi dzieciaczkami tylko tydzień różnicy, musiałam to przegapić wcześniej na forum. Czy Twój synek jest wcześniaczkiem? Jak się sprawuje?
-
Kabełka wrote:Butterfly, dopiero zauważyłam, że między naszymi dzieciaczkami tylko tydzień różnicy
, musiałam to przegapić wcześniej na forum. Czy Twój synek jest wcześniaczkiem? Jak się sprawuje?
czasem dokuczają mu gazy i wtedy ma nerwa ale poza tym jest dobrze
uwielbia kąpiele , wtedy jest pełnia szczęścia
A jak Wy sobie radzicie ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2018, 11:52
-
Evaa zdaje sobie sprawę, że tak może być. Gin ostatnio na wizycie tez mówiła tak. Zobaczymy czy doczekam do środowej wizyty. Obym dotrwała, we wt robię wszystkie badania juz do porodu. A potem moge rodzic. Chociaż powiem Ci, że czuje się taka zmęczona, że nie wiem czy bede miała sile by urodzić małego.
-
A u nas jak byla cisza, tak jest cisza. Tylko napinanie brzucha czasem czuję, ale skurczów zeeeeroooo. Madlenka, jeszcze mnie wyprzedzisz
Kasiu, powodzenia jutro! Daj znać czy się dostałaś, czy jednak CC będzie 19.06 &&Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2018, 12:36
ka_tarzyna lubi tę wiadomość
-
Butterfly to super dzielnego masz synka, niech rośnie zdrowo!
Moja mała też ładnie rośnie, jest grzeczną dziewczynką. Niesamowite jak co dzień się zmienia, uczy czegoś nowego. Z brzuszkiem też miewamy problemy, ale ona dzielnie to znosi, po prostu mniej wtedy śpi, ale nie krzyczy z tego powodu. W kąpieli i po, tak jak i wsadzona do fotelika samochodowego, jest jak zaczarowana
Asiu_88 nie znasz dnia ani godziny. Ja podobnie jak Ty nie miałam skurczy przepowiadających, tylko od dawna twardnienia, aż się zastanawiałam czy poznam i będę umiała policzyć częstotliwość tych docelowych
jedyny konkretny zwiastun to była część czopa w sobotę rano, a już w nocy z niedzieli na poniedziałek przyszły skurcze, których nie dało się pomylić z niczym innym i w poniedziałek urodziła się Malutka
. A był to też termin, kiedy moja gin kazała już mi przyjść na oddział patologii na obserwacje. A ja prosto na porodówkę przyjechałam
.
..::Butterfly::.., Asia_88 lubią tę wiadomość