Ciężarówki po IVF 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja pracuję i jak zdrowie pozwoli, to pewnie będę do końca pracować, a na pewno przynajmniej zdalnie. Powiedziałam o ciąży jakoś w 8 albo 9tc.rebe wrote:Dzięki mikuska, a możesz powiedzieć jakie miałaś wskazania do zwolnienia? Myślałam bardziej o zmniejszeniu obowiązków. No i tutaj zwolnienie ciężarnym daje się tylko naprawdę w ekstremalnych przypadkach...
No właśnie mąż tez mówi, żeby powiedzieć 11tc, ale nie wiem dlaczego nie chce...jakoś mi się utarły te 12tc -
Rebe, ja po transferze pracowałam tylko 3 dni. Miałam potem urlop, potem mocno się pochorowałam, a potem już pociągnęłam l4. Z tym ze moja praca jest bardziej fizyczna, nawet moja przełożona radziła by wziąć zwolnienie. No i raczej bym nie dała rady pracować podczas tego pierwszego trymestru, poza tym po krwawieniu i tak bym skończyła na l4.
-
Aha, no i ja od razu powiedziałam szefowej o ciąży i ivf. Na szczęście to bardzo fajna babka, bardzo się cieszyła, gratulowała, i kilkukrotnie podkreślała, bym się na nikogo nie oglądała, tylko brała zwolnienie.
-
rebe wrote:A w którym tygodniu powiedziałaś?
Dość szybko, około 7tc


Synek 29.04.2025 🩵 (38+1tc)
26dpt USG jest ❤️
20dpt-2mm zarodek
Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
24.08.2024- transfer 4BB
🍀
Synek 26.07.2021 💙 (36+4tc)
21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
🍀
Córeczka 13.12.2019 🩷 (40+1tc)
23dpt jest ♥️
Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA) 🎉
Niedrożne jajowody❌
Starania od 10.2016r. -
Ja zamierzam pracować do końca listopada, jak będzie wszystko ok
W pracy tylko szefowi powiedziałam wcześnie aby wiedział, a tak to było tajemnicą
Może w przyszłym tygodniu stanie się to oficjalne, zwłaszcza, że już ciężko mi będzie ukrywać (przez ostatni tydzień brzuch mi wywaliło).
rebe lubi tę wiadomość



AMH 0.76, LUF
IVF 04.2019 ❄️❄️❄️ 3.1.1., 3.1.1, 5.1.2 3xPGT-A✅
05.2019 transfer ❤️ 👱♂️
02.2022 - wracamy po rodzeństwo 🍀
7dpt - 89,68 mIU/ml
8dpt - 158,57 mIU/ml
13dpt - 2250,09 mIU/ml
28dpt ❤️ 👱♀️
10.2022 SN 40+5 ❤️
03.2024 - wracamy po ostatniego mrozaka ❄️
5dpt - 23,39
8dpt - 81,90
12dpt - 817
16dpt - 3778
27dpt ❤️ 👱♂️
12.2024 SN 40+5 ❤️
Koniec naszej historii z IVF.🍀🍀🍀 -
To może faktycznie powiem pod koniec 11 tc...to będzie akurat po prenatalnych, które mam zaplanowane na 11t2d. Wyniki niftow powinnam mieć w tym samym tygodniu. Ale jeśli prenatalne wyjdą ok, to może faktycznie będzie można już mówić. I może dadzą mi trochę spokoju;-)
Moja szefowa tez jest bardzo fajna, nie wiem czym się tak stresuje.
Btw, jednak idę na te ekstra wizytę dzisiaj, co mi tam. Podejrze maleństwo:-) -
Ja właśnie tez mam zamiar powiedzieć o tych ciężkich 10 mnc poprzedzających ciąże. Wiadomo, ze popełnionych błędów nie zmienię, ale żeby wiedziała...
Patryka89 wrote:Aha, no i ja od razu powiedziałam szefowej o ciąży i ivf. Na szczęście to bardzo fajna babka, bardzo się cieszyła, gratulowała, i kilkukrotnie podkreślała, bym się na nikogo nie oglądała, tylko brała zwolnienie. -
Ja każdemu lekarzowi mówię. Położna która zakładała kartę ciąży powiedziała że nie muszę mieć w karcie że to było ivf więc nie mam.piegusek wrote:Keep calm cudne maluszki, uwielbiam takie zdjęcia.
Ja mam do Was pytanie czy lekarzom prowadzącym mowilyscie, że ciąża jest po IVF i czy wpisywali to w karte ciąży?
piegusek lubi tę wiadomość
-
Moje szefostwo wiedziało od początku i kibicowało/kibicuje dalej. Pracuje cały czas, nie licząc urlopow zaplanowanych to wzięłam 2 dni po transferze wolne. Przez mdłości i wymioty sporo kolegów dowiedziało się szybko;) mam zamiar pracować do kiedy się da. Najwcześniej mogę wziąć macierzyński na mc przed terminem. Co do pracy to moja też jest siedząca ale bardzo odpowiedzialna i dla wielu stresująca, ale ja się świetnie odnajduje. Koledzy są wyrozumiali ale nie mam absolutnie mniej obowiązków. Tutaj ciąża to nie choroba czy powód do ulgi. Nawet mi nikt drzwi nie otworzy 😉
elfi lubi tę wiadomość

Starania od 2016 r.
Decyzja o IVF grudzień 2018.
I podejście: kwiecień 2019
30/4 transfer, 8/5 dwie kreski! 10/6 pierwsze USG i jest ❤
Wrzesień 2020- zaczynamy starania o drugie dziecko!
15/1 dwie kreski!!! -
Ja w poprzedniej ciazy powiedzialam przełożonymu i na drugi dzien juz mnie w pracy nie było bo wylądowałem w szpitalu i nie było mnie już chyba 8 miesięcy w pracy dlatego teraz tez szybko powiedzialam ok 7 tyg aby w razie co wiedzieli że roznie moze byc
-
Marianka, to u mnie jest podobnie i podobna kultura w formie/ kraju
I zanim zaszłam w ciąże było dla mnie jasne, ze będę pracować jak najdłużej itp.
Ale jak przyszło co do czego, to widzę, ze jestem „głupsza”, robię błędy, których wcześniej nie robiłam, pracuje po łebkach, jestem myślami gdzie indziej i jestem masakrycznie zmęczona. Moje koleżanki pracowały do kilku dni przed porodem i to jest zupełnie normalne. Ale nie ukrywajmy- nie chce stracić pracy ani sprawić nikomu w firmie problemów.
Ja myśle wstępnie zeby pracować do końca grudnia/ połowy stycznia czyli do 7.5-8 miesiąca
EDIT Ps. Jeszcze dodam, ze jestem na kierowniczym stanowisku, muszę podejmować decyzje o finansach, strategii firmy i powiem szczerze, ze w chwili obecnej nie czuje się na siłach. Nawet rozmawiałam o tym z psychologiem, wg niej to naturalne ze teraz mam inne priorytety, itp . No łatwo powiedzieć, ale co z tym zrobić? Czekam ma 2 semestr jak na zbawienie, mozs jak się będę lepiej czuć fizycznie to wszystko się ułożyWiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2019, 12:32
-
rebe to powiedz szefowej, wyjaśnij co i jak. Mój szef np. sam mi powiedział, żebym podzieliła trochę swoich obowiązków między innymi osobami, żeby mnie wspierali, a ja też ich poprosiłam, żeby po mnie niektóre rzeczy sprawdzali albo mi częściej przypominali o czymś, bo mam teraz kalafior ciążowy i może mi sporo rzeczy ze łba wylecieć. I wszystko staram się zapisywać.rebe wrote:Marianka, to u mnie jest podobnie i podobna kultura w formie/ kraju
I zanim zaszłam w ciąże było dla mnie jasne, ze będę pracować jak najdłużej itp.
Ale jak przyszło co do czego, to widzę, ze jestem „głupsza”, robię błędy, których wcześniej nie robiłam, pracuje po łebkach, jestem myślami gdzie indziej i jestem masakrycznie zmęczona. Moje koleżanki pracowały do kilku dni przed porodem i to jest zupełnie normalne. Ale nie ukrywajmy- nie chce stracić pracy ani sprawić nikomu w firmie problemów.
Ja myśle wstępnie zeby pracować do końca grudnia/ połowy stycznia czyli do 7.5-8 miesiąca -
Ja mam pracę i siedzącą i chodząca nadzoruje procesy produkcji ubojów zwierząt i mi słabo bylo od smrodu i tam slizho na halach produkcyjnych zimno...jak duże zlecenia to zapierdziel z ludźmi wiecznie problemy A to audity A do kontrolę i po tylu latach pracy stwierdziłam że chce odpocząć
A do tego mialam spine z nowym zarządcą ...
Do tego mam swoją działalność jeszcze wiec ja to zarobiona wiecznie A teraz zwolnienie i mam pracownika i jest pieknie heheheh oczywiscie trzeba dopilnować ale taki luz psychiczny cos pięknego hehehe -
Ja z kolei jestem pielęgniarką i pobieram krew, raz, że dużo stania i pochylania się, a dwa, że przez te całe 3 dni, kiedy pracowałam, okropnie mi się kuło. Nie mogłam się skupić, byłam zmęczona, miałam wrażenie, ze patrzę jak przez mgłę. Dla ludzi też więc lepiej, że jestem na zwolnieniu
O kontakcie z materiałem zakaźnym nie wspomnę.
U mnie lekarz wie o ivf, bo to mój lekarz z kliniki prowadzi ciążę
Dziewczyny, a kiedy zaczęłyście czuć się lepiej? U mnie początek 12 tygodnia, i mam wrażenie, że widzę poprawę. Mam więcej energii, zaczynam czuć się normalnie, a nie jak na wiecznym kacu. Nawet zaczęłam coś sprzątać w domu
Mdłości dzisiaj nawet mi nie dokuczają. No i teraz nie wiem, może powinnam się martwić?!
Marianka@87 lubi tę wiadomość
-
Ale wiesz co, ja myślę że to w końcu minie, z tego co widzę zaczynasz zaraz 11 tydzień. Będzie coraz lepiej. Może masz asystentkę albo stażystę, którym możesz oddelegować trochę pracy lub pomogą Ci w Twojej. Jeżeli jest Ci z tym ciężko zwłaszcza psychicznie to ja bym nie czekała tylko powiedziała "na górze" jak się sprawy mają i znalazła rozwiązanie na najbliższy czas. Ja zupełnie spoza branży finansowej i wyobrażam sobie tylko, że tam wszystko musi się zgadzać i jest na wczoraj. Dlatego przemysl czy warto się stresowaćrebe wrote:Marianka, to u mnie jest podobnie i podobna kultura w formie/ kraju
I zanim zaszłam w ciąże było dla mnie jasne, ze będę pracować jak najdłużej itp.
Ale jak przyszło co do czego, to widzę, ze jestem „głupsza”, robię błędy, których wcześniej nie robiłam, pracuje po łebkach, jestem myślami gdzie indziej i jestem masakrycznie zmęczona. Moje koleżanki pracowały do kilku dni przed porodem i to jest zupełnie normalne. Ale nie ukrywajmy- nie chce stracić pracy ani sprawić nikomu w firmie problemów.
Ja myśle wstępnie zeby pracować do końca grudnia/ połowy stycznia czyli do 7.5-8 miesiąca
EDIT Ps. Jeszcze dodam, ze jestem na kierowniczym stanowisku, muszę podejmować decyzje o finansach, strategii firmy i powiem szczerze, ze w chwili obecnej nie czuje się na siłach. Nawet rozmawiałam o tym z psychologiem, wg niej to naturalne ze teraz mam inne priorytety, itp . No łatwo powiedzieć, ale co z tym zrobić? Czekam ma 2 semestr jak na zbawienie, mozs jak się będę lepiej czuć fizycznie to wszystko się ułoży
trzymam kciuki, żeby wszystko się ułożyło!

Starania od 2016 r.
Decyzja o IVF grudzień 2018.
I podejście: kwiecień 2019
30/4 transfer, 8/5 dwie kreski! 10/6 pierwsze USG i jest ❤
Wrzesień 2020- zaczynamy starania o drugie dziecko!
15/1 dwie kreski!!! -
Rebe, podobno mózg w ciąży kurczy się o 6%, ja to bardzo szybko odczułam
Makt, Bajka_88 lubią tę wiadomość
-
Bardzo dobre podejście w Twojej sytuacji chyba najlepsze rozwiązanie.Mikuśka wrote:Ja mam pracę i siedzącą i chodząca nadzoruje procesy produkcji ubojów zwierząt i mi słabo bylo od smrodu i tam slizho na halach produkcyjnych zimno...jak duże zlecenia to zapierdziel z ludźmi wiecznie problemy A to audity A do kontrolę i po tylu latach pracy stwierdziłam że chce odpocząć
A do tego mialam spine z nowym zarządcą ...
Do tego mam swoją działalność jeszcze wiec ja to zarobiona wiecznie A teraz zwolnienie i mam pracownika i jest pieknie heheheh oczywiscie trzeba dopilnować ale taki luz psychiczny cos pięknego hehehe

Starania od 2016 r.
Decyzja o IVF grudzień 2018.
I podejście: kwiecień 2019
30/4 transfer, 8/5 dwie kreski! 10/6 pierwsze USG i jest ❤
Wrzesień 2020- zaczynamy starania o drugie dziecko!
15/1 dwie kreski!!!









