Ciężarówki po IVF 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Czy któreś z rozpakowanych mam walczyła już z katarem u maleństwa? Nasza ma chyba katar... Nic nie cieknie, ale jak nie śpi to słychać takie charchanie w nosku. Odciagamy katarkiem, ale nic szczególnego nie wypływa mimo iż zakrapiamy nosek solą... Jakieś rady? Bo ja już schizuje, że zaraz pójdzie niżej... 😣Ja: 32 lat.
Mąż :34 lat. Słabe nasienie.
I IVF- marzec 2019,
transfer: 30.03.19
Beta 8dpt - 149.8
Beta 10 dpt - 408. 3
Beta 13 dpt - 972.4
Beta 16 dpt - 2673.8 😍
❤️ 👧🏼A. 06.12.2019
II IVF lipiec2023
07.08-punkcja
10.08-transfer 3dn
7dpt - beta 12,3
9dpt - beta 73,6
11dpt- beta 177,2 -
Kaaama892 wrote:Czy któreś z rozpakowanych mam walczyła już z katarem u maleństwa? Nasza ma chyba katar... Nic nie cieknie, ale jak nie śpi to słychać takie charchanie w nosku. Odciagamy katarkiem, ale nic szczególnego nie wypływa mimo iż zakrapiamy nosek solą... Jakieś rady? Bo ja już schizuje, że zaraz pójdzie niżej... 😣AMH=0,83
IVF - 2 blastki
7 dpt - 16.8; 9 dpt - 23.4; 11 dpt - 27.1; 14 dpt - 123;
17 dpt - 511; 22 dpt - 2400
Córeczka urodzona 10/2019
Ciąża pozamaciczna 02/2021
09/2021 ciąża naturals
Synek urodzony 6/2022 -
Dziewczyny, czy prowadzicie/prowadziłyście ciążę do końca w klinice, w której robiłyście ivf?
Czy na pewnym etapie jeśli ciąża rozwijała się prawidłowo, to wracałyście do swojego dawnego lekarza?
Ja niby mówiłam, że do końca będę w klinice, ale w sumie zastanawiam się czy nie wrócić do lekarza w swoim mieście - wizyty o połowę tańsze, no i na miejscu, w dodatku lekarz pracuje w szpitalu w którym mam zamiar rodzić. Dodatkowo specjalizuje się też w leczeniu niepłodności, więc myślę że ciąża po ivf nie byłaby dla niego problemem.
No i trochę dylemat mam, bo ten aktualny lekarz z kliniki jest super, nie mam zarzutów, tylko wygodniej byłoby dla mnie mieć wizyty usg na miejscu. 🤔Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2019, 18:52
Baby H.
Baby T.
🙋🏻♀️• MTHFR c.677C>T / MTHFR c.1298A>C układ heterozygotyczny; • Niedrożny prawy jajowód
💁🏻♂️• Nekrospermia / brak ruchliwych plemników
07.05.2019 - punkcja: 16 komórek, 12 zapłodnionych, 4 zarodki
12.05.2019 - ET 5.1.1 ☹️
05.06.2019 - FET odwołany (endo 6,6mm)
14.08.2019 - FET 4.1.1 ☹️
11.09.2019 - FET 4.1.1 😊
7dpt - bhcg 13,3mlU/ml prog 33,28ng/ml; 9dpt - bhcg 46,03mlU/ml prog 45,37ng/ml; 11dpt - bhcg 120,9mlU/ml prog 49,25ng/ml; 15dpt - bhcg 1052mlU/ml prog 36ng/ml
27dpt - mamy ❤️
11.08.2021 - FET 3.2.1 😊
5dpt - bhcg 12mlU/ml; 7dpt - bhcg 35mlU/ml prog 64ng/ml; 9dpt - bhcg 92mlU/ml prog 47ng/ml; 13dpt - bhcg 689mlU/ml; 15dpt - bhcg 1668 mlU/ml
28dpt - mamy ❤️ -
Dzyzia wrote:Prawdopodobnie masz suche powietrze w domu. Zakrapiaj wodą morską i odciagaj, żeby jej ulżyć.
Wilgotność 60%mamy miernik. Zakrapiam
. Dziwne, że jak śpi ze smokiem w buzi to cichutko, zero... A jak wstanie to słychać...Ja: 32 lat.
Mąż :34 lat. Słabe nasienie.
I IVF- marzec 2019,
transfer: 30.03.19
Beta 8dpt - 149.8
Beta 10 dpt - 408. 3
Beta 13 dpt - 972.4
Beta 16 dpt - 2673.8 😍
❤️ 👧🏼A. 06.12.2019
II IVF lipiec2023
07.08-punkcja
10.08-transfer 3dn
7dpt - beta 12,3
9dpt - beta 73,6
11dpt- beta 177,2 -
Kaaama892 wrote:Wilgotność 60%
mamy miernik. Zakrapiam
. Dziwne, że jak śpi ze smokiem w buzi to cichutko, zero... A jak wstanie to słychać...Kaaama892 lubi tę wiadomość
-
Catlady wrote:Dziewczyny, czy prowadzicie/prowadziłyście ciążę do końca w klinice, w której robiłyście ivf?
Czy na pewnym etapie jeśli ciąża rozwijała się prawidłowo, to wracałyście do swojego dawnego lekarza?
Ja niby mówiłam, że do końca będę w klinice, ale w sumie zastanawiam się czy nie wrócić do lekarza w swoim mieście - wizyty o połowę tańsze, no i na miejscu, w dodatku lekarz pracuje w szpitalu w którym mam zamiar rodzić. Dodatkowo specjalizuje się też w leczeniu niepłodności, więc myślę że ciąża po ivf nie byłaby dla niego problemem.
No i trochę dylemat mam, bo ten aktualny lekarz z kliniki jest super, nie mam zarzutów, tylko wygodniej byłoby dla mnie mieć wizyty usg na miejscu. 🤔
Ja prowadziłam ciążę u lekarki, która nas prowadziła w klinice. Co prawda przyjmowała gdzie indziej (piętro niżej miała centrum medyczne, a wyżej klinikę niepłodności), nie pracowała w szpitalu ale jej mąż jest ordynstorem tam gdzie rodziłam plus syn pracuje i byłam dobrze zaopiekowana w szpitalu. Polecam mieć lekarza w szpitalu gdzie się rodzi lub kogoś od lekarza.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2019, 19:07
Catlady lubi tę wiadomość
Ja: 32 lat.
Mąż :34 lat. Słabe nasienie.
I IVF- marzec 2019,
transfer: 30.03.19
Beta 8dpt - 149.8
Beta 10 dpt - 408. 3
Beta 13 dpt - 972.4
Beta 16 dpt - 2673.8 😍
❤️ 👧🏼A. 06.12.2019
II IVF lipiec2023
07.08-punkcja
10.08-transfer 3dn
7dpt - beta 12,3
9dpt - beta 73,6
11dpt- beta 177,2 -
mao wrote:Tez mamy tak, jeszcze maluch noskiem ulewa czasem... zakrapiamy solą fizjologiczną i potem fridą wyciągamy z noską... bo katarek do odkurzacza u takiego malucha mnie przeraża stosować😉 i nam wychodzi czasem coś z nochalka.
Noo u nas też dziś noskiem poszło mleczko 🙈 my odciagamy odkurzaczem (mega uspokaja Ale jego dźwięk 🤣) albo tatuś ciągnie 🤣🤣🤣Ja: 32 lat.
Mąż :34 lat. Słabe nasienie.
I IVF- marzec 2019,
transfer: 30.03.19
Beta 8dpt - 149.8
Beta 10 dpt - 408. 3
Beta 13 dpt - 972.4
Beta 16 dpt - 2673.8 😍
❤️ 👧🏼A. 06.12.2019
II IVF lipiec2023
07.08-punkcja
10.08-transfer 3dn
7dpt - beta 12,3
9dpt - beta 73,6
11dpt- beta 177,2 -
Catlady wrote:Dziewczyny, czy prowadzicie/prowadziłyście ciążę do końca w klinice, w której robiłyście ivf?
Czy na pewnym etapie jeśli ciąża rozwijała się prawidłowo, to wracałyście do swojego dawnego lekarza?
Ja niby mówiłam, że do końca będę w klinice, ale w sumie zastanawiam się czy nie wrócić do lekarza w swoim mieście - wizyty o połowę tańsze, no i na miejscu, w dodatku lekarz pracuje w szpitalu w którym mam zamiar rodzić. Dodatkowo specjalizuje się też w leczeniu niepłodności, więc myślę że ciąża po ivf nie byłaby dla niego problemem.
No i trochę dylemat mam, bo ten aktualny lekarz z kliniki jest super, nie mam zarzutów, tylko wygodniej byłoby dla mnie mieć wizyty usg na miejscu. 🤔Catlady lubi tę wiadomość
AMH=0,83
IVF - 2 blastki
7 dpt - 16.8; 9 dpt - 23.4; 11 dpt - 27.1; 14 dpt - 123;
17 dpt - 511; 22 dpt - 2400
Córeczka urodzona 10/2019
Ciąża pozamaciczna 02/2021
09/2021 ciąża naturals
Synek urodzony 6/2022 -
Kaaama892 wrote:Czy któreś z rozpakowanych mam walczyła już z katarem u maleństwa? Nasza ma chyba katar... Nic nie cieknie, ale jak nie śpi to słychać takie charchanie w nosku. Odciagamy katarkiem, ale nic szczególnego nie wypływa mimo iż zakrapiamy nosek solą... Jakieś rady? Bo ja już schizuje, że zaraz pójdzie niżej... 😣
Kaaama892 lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Catlady wrote:Dziewczyny, czy prowadzicie/prowadziłyście ciążę do końca w klinice, w której robiłyście ivf?
Czy na pewnym etapie jeśli ciąża rozwijała się prawidłowo, to wracałyście do swojego dawnego lekarza?
Ja niby mówiłam, że do końca będę w klinice, ale w sumie zastanawiam się czy nie wrócić do lekarza w swoim mieście - wizyty o połowę tańsze, no i na miejscu, w dodatku lekarz pracuje w szpitalu w którym mam zamiar rodzić. Dodatkowo specjalizuje się też w leczeniu niepłodności, więc myślę że ciąża po ivf nie byłaby dla niego problemem.
No i trochę dylemat mam, bo ten aktualny lekarz z kliniki jest super, nie mam zarzutów, tylko wygodniej byłoby dla mnie mieć wizyty usg na miejscu. 🤔Catlady lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Ja wstępnie chciałam wracać do mojego lekarza i nawet poszłam raz na wizytę gdzie przeżyłam zonk na usg- w mojej klinice invitro jednak maja super sprzęt, a u mojego zwykłego lekarza ledwo co widziałam.
Wiec zostałam w klinic in vitro
Catlady wrote:Dziewczyny, czy prowadzicie/prowadziłyście ciążę do końca w klinice, w której robiłyście ivf?
Czy na pewnym etapie jeśli ciąża rozwijała się prawidłowo, to wracałyście do swojego dawnego lekarza?
Ja niby mówiłam, że do końca będę w klinice, ale w sumie zastanawiam się czy nie wrócić do lekarza w swoim mieście - wizyty o połowę tańsze, no i na miejscu, w dodatku lekarz pracuje w szpitalu w którym mam zamiar rodzić. Dodatkowo specjalizuje się też w leczeniu niepłodności, więc myślę że ciąża po ivf nie byłaby dla niego problemem.
No i trochę dylemat mam, bo ten aktualny lekarz z kliniki jest super, nie mam zarzutów, tylko wygodniej byłoby dla mnie mieć wizyty usg na miejscu. 🤔Catlady lubi tę wiadomość
-
Catlady wrote:Mao, synek przepiękny! ✌🏻 Mały Lechita
Dziewczyny, co polecicie na ostry ból gardła? Ja już od jakiegoś miesiąca się męczę, z przerwami kilkudniowymiz domu nawet za bardzo teraz nie wychodzę, żeby nie kusić losu. Jak już się poprawia, to po 2-3 dniach znowu mnie drapie w gardle i boli
Ja zawsze płuczę rumiankiem. Kupuję wyciąg z rumianku w aptece i płuczę 2 razy dziennie. U mnie świetnie działa.Catlady lubi tę wiadomość
41 lat
- 2 x IUI
- 1 procedura - 1 zarodek: 3 doba, 8AA
- Badania immunologiczne - totalnie rozchwiane cytokiny - encorton
- Mutacje MTHFR a1298c, PAI 1 - włączone heparyna i acard
- 2 procedura - 2 zarodki: dwudniowe 4AB
- Szczepienia limfocytami męża w Łodzi
- 3 procedura - 1 zarodek, blastuś 5AB
7 dpt 57 😍
9 dpt 157,7
12 dpt - 485,9
15 dpt - 1764
19 dpt - 7256 😁
25 dpt - 💖 😍
-
Catlady wrote:Dziewczyny, czy prowadzicie/prowadziłyście ciążę do końca w klinice, w której robiłyście ivf?
Czy na pewnym etapie jeśli ciąża rozwijała się prawidłowo, to wracałyście do swojego dawnego lekarza?
Ja niby mówiłam, że do końca będę w klinice, ale w sumie zastanawiam się czy nie wrócić do lekarza w swoim mieście - wizyty o połowę tańsze, no i na miejscu, w dodatku lekarz pracuje w szpitalu w którym mam zamiar rodzić. Dodatkowo specjalizuje się też w leczeniu niepłodności, więc myślę że ciąża po ivf nie byłaby dla niego problemem.
No i trochę dylemat mam, bo ten aktualny lekarz z kliniki jest super, nie mam zarzutów, tylko wygodniej byłoby dla mnie mieć wizyty usg na miejscu. 🤔
Ja już wróciłam do lekarza sprzed in vitro. Zadzwoniłam do doktora z kliniki, podziękowałam, pożegnałam się. Powiedział, że rozumie, że wracam, skad przyszłam i że to zupełnie normalne.41 lat
- 2 x IUI
- 1 procedura - 1 zarodek: 3 doba, 8AA
- Badania immunologiczne - totalnie rozchwiane cytokiny - encorton
- Mutacje MTHFR a1298c, PAI 1 - włączone heparyna i acard
- 2 procedura - 2 zarodki: dwudniowe 4AB
- Szczepienia limfocytami męża w Łodzi
- 3 procedura - 1 zarodek, blastuś 5AB
7 dpt 57 😍
9 dpt 157,7
12 dpt - 485,9
15 dpt - 1764
19 dpt - 7256 😁
25 dpt - 💖 😍
-
Dziewczyny, wiem ze problem z .... ale: ja mam naprawdę wielkie wyrzuty sumienia ze idę na zwolnienie. Oczywiście lubię swoją prace, mam tez dużo odpowiedzialności (na co narzekałam wam w ostatnich miesiącach). Obiektywnie wiem ze to nie ma sensu i ze przecież mam realne powodu do zwolnienia (zaawansowana ciąża i wiek haha, łożysko + ostatnie plamienia, bo wczoraj tez odrobinkę plamilam, lekarz nie widzi jednak nic bardzo złego No i oczywiście permanentny stres), w pracy szefostwo mnie wspiera, to tylko w mojej głowie taki problem..i wszyscy mówią, ze jak się dziecko urodzi to mi te głupoty mina, ale jak tu się cieszyć spokojem do tego czasu? Jak to rozwiązaliście? Ja wiem...it’s all in my head...
-
Rebe... Ja Cię rozumiem. Mnie pomógł mąż, nakrzyczal na mnie, że to tylko praca a dziecko odczuwa stres, zmęczenie mamusi i zle samopoczucie też nie pomaga. Trochę mi zeszło, żeby się przekonać. Zeszlam do 50% czasu co było z perspektywy czasu świetnym pomysłem Ale to mój ostatni tydzień! Dziecko jest najważniejsze bo możemy więcej potomstwa nie mieć. A poza tym mimo że jesteś z pewnością świetnym pracownikiem, to nikt nie jest niezastąpiony;)
Starania od 2016 r.
Decyzja o IVF grudzień 2018.
I podejście: kwiecień 2019
30/4 transfer, 8/5 dwie kreski! 10/6 pierwsze USG i jest ❤
Wrzesień 2020- zaczynamy starania o drugie dziecko!
15/1 dwie kreski!!! -
Catlady, ja byłam u lekarza od ivf pierwszy trymestr - do odstawienia luteiny i estrofemu. Potem trochę się tułałam i szukałam kompetentnego lekarza, a obecnie chodzę do lekarki, która pracuje w szpitalu, gdzie chcę rodzić.
Rebe, też wielokrotnie miałam wyrzuty sumienia, tym bardziej że nie ma nikogo na moje zastępstwo i dziewczyny muszą sobie radzić w okrojonym składzie. Dzisiaj jednak byłam tam w odwiedzinach i przy okazji podpisać nową umowę - dostałam na czas nieokreślony i podwyżkę, więc chyba pozostaje tylko się cieszyć, że ma się normalne szefostwo. Tyle przeszłyśmy ze staraniem się o dziecko, że tylko my to wiemy i nasi partnerzy. Czasem trzeba odpuścić dla własnego dobra. Ja wiem, że wcześniej psychicznie nie dałabym rady w pracy, za bardzo się bałam o ciążę (plus ryzyka zawodowe), a teraz nie dałabym rady fizycznie...Catlady lubi tę wiadomość
-
Rebe, mi też było tak dziwnie odchodzić, tym bardziej że dość szybko mnie lekarz wysłał na zwolnienie. Ale przygotowałam wszystko w pracy, przekazałam obowiązki, zachowałam się bardzo fer w stosunku do wszystkich i nie odeszłam z zaskoczenia. Podchodzę do tego tak, że taka jest kolej rzeczy i jest to zupełnie normalne, że idziemy na zwolnienie rodzic dzieci
A z drugiej strony pomyśl, że to teraz jest Twój czas, czas przygotowania do wyczekanego macierzyństwa, czas aby więcej myśleć o sobie , ciąży i o przyszłości z maleństwem.
PCOS, MTHFR, PAI-1, hiperprolaktynemia.
M - fragmentacja DNA
🔸2018 - 3 x IUIcb
🔸01.2019 - 1 IVF FAMSI długi protokół, hiperka. 25.02 pick-up 4 kumulusy, 2 oocyty -> 1❄️ (4BC). 03.04 FET. 10dpt beta 0,1.
🔸04.2019 - 2 IVF FAMSI długi protokół. 24.05 pick-up 10 kumulusów, 7 oocytów -> 6 ❄️ 😍
27.06 FET 3AB i 3BB. 5dpt beta 28. 7dpt beta 77. 11dpt beta 258. 14dpt beta 945. 21dpt beta 14561, są dwa pęcherzyki. 28dpt mamy ❤️❤️. 17t4d będzie parka!
24.02.2020 Nasze skarby są już z nami! 🥰
"Kiedy coś uparcie gaśnie, zaufaj iskierce nadziei" -
nick nieaktualnymao wrote:U nas synek urodził się zdrowy 😍 ale to normalne, że martwisz się o Bobasa, ale zapewniam Cie, że jak się pojawi na świecie tych zmartwień będzie jeszcze więcej 😉 Także ciesz się ostatnimi dniami z brzuszkiem i staraj się nie myśleć na zapas - trzymaj się tego, że jak lekarze mówią, że jest wszystko ok.
bo do tej pory to codziennie rano meza Strasze ze chyba rodze
-
Rebe pomysl o mnie.. ja poszlam pozno i zawsze juz bede miala ta niepewnosc czy gdybym poszla na zwolnienir wczesniej to dzieciaczki urodzilyby sie w terminie i nie musialy spedzic miesiaca w szpitalu....
Kaama ja wlasnie googlowalam wczoraj i znalazlam ze nazywa sie sapka. Olivia ma i z kolei tylko w nocy slychac i tez zakraplam plus Frida i raz katarek a raz mleczko ale szczerze mowiac srednio pomaga..
Dziewczyny stworzylam dla nas watek na niebieskiej stronie : Mamusie po IVF 2019 , moze sie tam mozemy przeniesc ?
https://kidzfriend.com/pl/forum/ogolne/mamusie-po-ivf-2019
2.02. 2019 poczatek stymulacji 1 IVF, PICSI
14.02 - punkcja / hiperstymulacja (transfer odroczony), 3 blastki ❄️❄️❄️,25.03 - crio 2 zarodkow.
15.04 - dwa serduszka
22.10 Maluszki sa z nami (32 tc.stan
[
-
Keep, nie uciekajcie
my tu chętnie czytamy jak to juz jest po rozpakowaniu
jeszcze kilka miesięcy i już wszystkie będziemy mieć maluszki ze sobą
Makt lubi tę wiadomość
PCOS, MTHFR, PAI-1, hiperprolaktynemia.
M - fragmentacja DNA
🔸2018 - 3 x IUIcb
🔸01.2019 - 1 IVF FAMSI długi protokół, hiperka. 25.02 pick-up 4 kumulusy, 2 oocyty -> 1❄️ (4BC). 03.04 FET. 10dpt beta 0,1.
🔸04.2019 - 2 IVF FAMSI długi protokół. 24.05 pick-up 10 kumulusów, 7 oocytów -> 6 ❄️ 😍
27.06 FET 3AB i 3BB. 5dpt beta 28. 7dpt beta 77. 11dpt beta 258. 14dpt beta 945. 21dpt beta 14561, są dwa pęcherzyki. 28dpt mamy ❤️❤️. 17t4d będzie parka!
24.02.2020 Nasze skarby są już z nami! 🥰
"Kiedy coś uparcie gaśnie, zaufaj iskierce nadziei"