Ciężarówki po IVF 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Hmmm, tylko co ma taka info do zdrowia dziecka? Tak jak nie wpisują do książeczki zdrowia dziecka czy było poczęte w samochodzie/ od tylu/ na jeźdźca, tak wg mnie nie powinno się wpisywać in vitro, to przecież nie ma żadnego znaczenia dla zdrowia dziecka (dla zdrowia ciężarnej tak już bardziej, zwlasCza jeśli chodzi o psychikę)
Onia wrote:Moja dr nie wpisała w karcie, że in vitro
. Ale pytałam się czy mam informować o tym w szpitalu na którymś etapie, a ona powiedziała że jak podam taka informację na początku, to już zawsze będzie ona widniała w książeczce zdrowia dziecka.
Więc generalnie wychodzi na to , że jest to nasza decyzja.Patryka89 lubi tę wiadomość
-
To chyba wszystko zalezy z tym wpisem... kolezanka z pl pp ivf, w karcie miala, a w ksiazeczce zdrowia dziecka nie (wlasnie pytalam, bo ciekawa bylam jak to jest i czy tez miala te wpisy)...
Ja co prawda nie z pl, ale tez mialam w karcie, a mala w swoich papierach nie ma nigdzie wpisu... pewnie zalezy na kogo sie na sali porodowej trafi...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Cześć dziewczyny
Mam nadzieję, że Wasze dzieciaczki zdrowo rosną
Wszystkim, którym udało się zajść w ciążę szczerze gratuluję
Moja mała ma już pół roku i udało się przez cały ten okres KP (jakby mi ktoś w pierwszym miesiącu powiedział, że się uda, to w życiu bym nie uwierzyła).
W temacie informacji o ivf przy prowadzeniu ciąży, przy wypisie i w książeczce dziecka..
O ivf powiedziałam mojemu dr prowadzącemu ciąże - zapisał to w systemie przychodni przyszpitalnej, w której prowadziłam ciąże. Zależało mi, żeby lekarz się przyłożył, a nie podszedł rutynowo. W szpitalu na przyjęciu tez powiedziałam, że ciąża po ivf,bo również chciałam dać sygnał żeby się bardziej starali. O dziwo zapytali mnie nawet jak chcę rodzić, więc była opcja wyboru.. Ale.. Niestety w karcie mojego wypisu, od razu na początku widnialo przez to "ciąża po ivf". Tego się nie spodziewałam..
Na szczęście w książeczce dziecka nie ma żadnej takiej informacji. Nie dałabym takiej umieścić..
Ileż się nastresowalam, jak położna powiedziała, że chce zobaczyć mój wypis. Sciemnilismy z mezem, że mąż zostawił w pracy, bo potrzebował do ubezpieczenia .. Niestety na następnej wizycie też to chciała (ale byliśmy już gotowi..).
Przerobilam wypis na kompie i taki widziała położna. Nikt się nie zczail.
Gdybym mieszkała w dużym mieście, to nawet bym się nie przejęła.. Ale mieszkam w małej miejscowości, gdzie wszyscy się znają i zależało mi na dyskrecji.
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Mikuśka wrote:Bajka co u was ??? Tyle się nie odzywałaś?
U nas powolutku do przodu. Początek roku nie należał do najprzyjemniejszych. 2 stycznia nagle zmarł mój tata, chłopcy mi się przeziebili. Ogólnie to chyba przechodzimy kolejny skok rozwojowy. Jesteśmy na etapie - machamy rączkami i nóżkami ile się da i kiedy się da. Nawet wtedy kiedy zasypiamy, przez co się budzimy i tak w kółko 🤦♀️. Antek chodzi spać po północy , za to Franek marudzi cały dzień, w dodatku ma muchy w nosie jeżeli chodzi o jedzenie - raz je, raz nie. Mam nadzieję, że to przez przeziębienie. Dodatkowo pakuje rączki do buzi i się ślini. Myślałam, że to ząbki ale dziąsła różowe.
Ale, żeby nie było że jest jakoś źle, dostajemy mnóstwo uśmiechów od chłopców i całe zmęczenie mija.
Wogole to sen z powiek spędza nam główka Franka. Okazało się że obwód główki z dnia szczepienia jest poniżej 3 centyla, na co pani pediatra w przychodni nie zareagowała, dopiero inna babeczka u której byliśmy prywatnie, kazała nam mierzyć główkę co 2 tygodnie i jezeli poziom przyrostu się nie zmieni czeka nas diagnostyka na oddziale szpitalnym.
Oczywiście zaczęłam czytać o małogłowiu i wpadł mi artykuł o zespole Nijmegen. Jak zobaczyłam zdjęcia dziecka z tym zespołem to zamarłam. Franuś ma bardzo podobny kształt główki, jeszcze to jego malutkie ciemączko ☹️. Mam nadzieję, że to tylko zbieg okoliczności ☹️. Czekamy na wizytę u neurologa - nawet nie przypuszczałam, że na prywatną wizytę trzeba czekać ponad miesiąc.
O boziu ale litanie napisałam 🤦♀️
A co tam u ciebie??
Agula gratulacje rocznicy udanego transferu. 😊
Co tam u reszty mamuś??Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2020, 02:04
Bajka_88
Starania o juniora od 2014 r.
04.2018 początek przygody z in vitro
transfer 05.2018 ciąża biochemiczna
transfer 06.2018
04.03.2019 Transfer dwóch trzydniowych kropków. 8dpt bhcg 75; 10dpt bhcg 236; 12 dpt bhcg 509,; 19dpt bhcg 7253, pęcherzyki w macicy; 26 dpt bhcg >10000; mamy dwa seruszka. ; 28 dpt serduszka pięknie biją 😊
31.10 - maluszki są z nami
Cudzie trwaj... -
U mnie lekarz pytał się, czy chcę w karcie ciąży informacje o in vitro. Powiedziałam, że nie. Ale na skierowaniu do szpitala wpisał tą informację no i w karcie wpisowej mam taką informację. Natomiast w książeczce dziecka nie ma takiej informacji..i po co w sumie miałaby być?
Synek 29.04.2025 🩵 (38+1tc)
26dpt USG jest ❤️
20dpt-2mm zarodek
Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
24.08.2024- transfer 4BB
🍀
Synek 26.07.2021 💙 (36+4tc)
21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
🍀
Córeczka 13.12.2019 🩷 (40+1tc)
23dpt jest ♥️
Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA) 🎉
Niedrożne jajowody❌
Starania od 10.2016r. -
Bajka, mam nadzieję że u Franka nic nie wyjdzie
. Przykro mi z powodu taty
.
U nas jest nawet dobrze, Mała czasem ma gorsze dni i swoje humory, ale ogólnie grzeczna dziewczynka. Byliśmy na USG bioderek i jedno jest niewykształcone do końca, więc do kontroli. Ale mam nadzieję, że rozwój bioderek się wyrówna. Teraz jestem cały czas z mężem w domu i mi bardzo pomaga. Za tydzień wyjeżdża za granicę na pół miesiąca no i nie wiem jak ja sobie poradzę jak Mała będzie miała kryzys
Synek 29.04.2025 🩵 (38+1tc)
26dpt USG jest ❤️
20dpt-2mm zarodek
Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
24.08.2024- transfer 4BB
🍀
Synek 26.07.2021 💙 (36+4tc)
21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
🍀
Córeczka 13.12.2019 🩷 (40+1tc)
23dpt jest ♥️
Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA) 🎉
Niedrożne jajowody❌
Starania od 10.2016r. -
Witam z rana
Rebe - z powodu tego krwiaka, w ogóle moja gin (z kliniki) jak zapytałam o ćwiczenia to się tak dość mocno skrzywiła i mówi że ewentualnie drugi trymestr ale radzi bez szaleństw. A potem ten krwiak mi wylazł. I teraz leżing. Czytam sobie wiedźmina. Lecę z całą sagą. Dzieciaczek najważniejszy wiec przeżyje bez tej aktywności ale nie ukrywam, że mi jej brakuje.
Boże dziewczyny jak tu się niewygodnie pisze z telefonu to jest jakaś masakra, czemu ta część forum nie wyglada jak wątek staraniowy?
Mnie nikt nie pytał o wpisywanie do karty ciąży invitro. Ciekawe to co piszecie, po co w książeczce dziecka taka informacja? Zupełnie to bez sensu. A co do prowadzenia ciąży w klinice to moja gin od serduszka sugerowała, żeby znaleźć innego ginekologa + przerażają mnie trochę ceny u niej - 250 zł za wizytę położniczą. Zwłaszcza jak mogę mieć za darmo wszystko w medicover.
iriiska wrote:Też na początku nie wiedziałam jak ogarnąć szpital i fakt że nie ma w nim mojego lekarza. Prowadzę ciążę w enelmed i moja lekarka mi poradziła żeby pójść też na wizytę do poradni przy szpitalu. Trafiłam na Żelazną, jakoś ok 23 tygodnia, zapisalam się normalnie przez rejestrację do dr Puzyny. Chodzę tam raz na 3-4 tygodnie ale ciążę prowadzę dalej w enelmed. Otwarcie rozmawiałam o tym z lekarzami i nie mieli nic przeciwko.Na Żelaznej byłam też już dwa razy na IP, kilka dni też na oddziale. Teraz pokierowali mnie tam do poradni specjalistycznych - bliźniacza i ciśnieniowa. Ogólnie czuje się bardzo "zaopiekowana" więc polecam
I polecam też tamtejszą szkołę rodzenia
Dziękuję za odpowiedź! Zapisałaś się na NFZ? Mnie bardziej zachęca Inflancka bo mamy tam tak blisko, że możemy iść na piechotę. A że będzie lato to może warto jednak tam rodzic i nie martwić się o parking itd. Ale dylematy haha. Słyszałam super opinie o żelaznej a o inflanckiej mieszane... ale mi się wydaje, że wszystko zależy od położnej i ma jakiego trafisz lekarza. w ogóle śmiesznie z tymi szpitalami bo kiedyś mieszkałam obok jednego a teraz obok drugiego. -
Spaććć!!!!! Młody jak się w nocy budzi to w głowie nie ma spania tylko „gada” i oczka ma jak „5 zł”🙈 Z dnia na dzien jest coraz bardziej kumaty🥰🥰 Ja w książęce ciążowej nie miałam info o IVF- w szpitalu sama powiedziałam podczas porodu o tym, Panie zanotowały to w karcie szpitalnej, ale na żadnych wypisach, ani w książeczce zdrowia nie ma nic o tym.
Bajeczko trzymam kciuki, aby u Frania było wszystko OK... bardzo mi przykro z powodu Twojego taty☹️
mogą Antka dziąsła już swędzieć, Mój ma tak samo, jeszcze języczkiem jeździ po dziąsłach i wyciąga go czasem delikatnie i pediatra powiedział, że zaczyna ząbkować... ba znalazł nawet ząbek- niby... bo my z mezem nie mozemy ho zlokalizować🤣
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2020, 13:27
Catlady, aganieszkam, Misia90, Makt lubią tę wiadomość
-
Kurczę, o tym wpisie dot. ivf w karcie ciąży nie pomyślałam....ja nie dość, że mam pieczątkę mojej kliniki, bo tam prowadze ciążę, to jeszcze mam adnotacje ET 3.10.19. O in vitro wiedzą tylko moi rodzice, siostra i teściowa. Ale moja ciocia pracuje na porodówce, co mnie bardzo cieszy, ale z drugiej strony istnieje prawdopodobieństwo, że dowie się o in vitro przy porodzie... Hmmmmm....
Ja cały czas oczekuje na wyniki dodatkowych badań genetycznych. I już mam głupie snyostatnio śniło mi się, że wynik wyszedł niejednoznaczny. Mam nadzieję, że psychicznie dotrwam do końca tygodnia 😞
🧑'90
🧔'87
Czynnik męski: fragmentacja 34%.
Start in vitro: 2019 r. (długi protokół)
- punkcja wraz z biopsją jądra 28.09.19
- zapłodniono 11 komórek - uzyskano dwa zarodki (3.2.2 i 4.2.2)
- 03.10.2019 - świeży transfer zarodka 3.2.2
Ciąża! ❤️❤️ 10.06.2020 dziewczynka ❤️❤️
-13.07.2021 criotransfer zarodka 4.2.2 - beta <0.1 💔
Podejście nr 2(długi protokół):
- punkcja 10.10.23
- zapłodniono 20 komórek - uzyskano 2 zarodki (morula top quality, blastka 4.2.3)
- transfer 14.10.23 moruli - beta <0.1 💔
Marzec 2024 przygotowania do criotransferu ❤️
- 04.04.24 - transfer blastki z 6 doby klasa 4.2.3
- 10.04.24 - beta 6dpt <0.1 💔
- 15.04.24 - beta 11dpt <0.1 💔
25.04.24 - histeroskopia - OK -
Niusia3045 wrote:Kurczę, o tym wpisie dot. ivf w karcie ciąży nie pomyślałam....ja nie dość, że mam pieczątkę mojej kliniki, bo tam prowadze ciążę, to jeszcze mam adnotacje ET 3.10.19. O in vitro wiedzą tylko moi rodzice, siostra i teściowa. Ale moja ciocia pracuje na porodówce, co mnie bardzo cieszy, ale z drugiej strony istnieje prawdopodobieństwo, że dowie się o in vitro przy porodzie... Hmmmmm....
Ja cały czas oczekuje na wyniki dodatkowych badań genetycznych. I już mam głupie snyostatnio śniło mi się, że wynik wyszedł niejednoznaczny. Mam nadzieję, że psychicznie dotrwam do końca tygodnia 😞
Niusia3045 lubi tę wiadomość
-
mao wrote:Moja ciocia tez pracuje w szpitalu na położnictwie i właśnie dlatego tam nie poszłam rodzić...😉
Ale co tam, jak się dowie, to się dowie 😁 i tak najważniejsze będzie to, że moje Maleństwo będzie z nami ❤ nie interesuje mnie to, co inni sobie pomyślą 😊mao lubi tę wiadomość
🧑'90
🧔'87
Czynnik męski: fragmentacja 34%.
Start in vitro: 2019 r. (długi protokół)
- punkcja wraz z biopsją jądra 28.09.19
- zapłodniono 11 komórek - uzyskano dwa zarodki (3.2.2 i 4.2.2)
- 03.10.2019 - świeży transfer zarodka 3.2.2
Ciąża! ❤️❤️ 10.06.2020 dziewczynka ❤️❤️
-13.07.2021 criotransfer zarodka 4.2.2 - beta <0.1 💔
Podejście nr 2(długi protokół):
- punkcja 10.10.23
- zapłodniono 20 komórek - uzyskano 2 zarodki (morula top quality, blastka 4.2.3)
- transfer 14.10.23 moruli - beta <0.1 💔
Marzec 2024 przygotowania do criotransferu ❤️
- 04.04.24 - transfer blastki z 6 doby klasa 4.2.3
- 10.04.24 - beta 6dpt <0.1 💔
- 15.04.24 - beta 11dpt <0.1 💔
25.04.24 - histeroskopia - OK -
Niusia3045 wrote:U mnie w mieście jest tylko jedna porodówka, także chyba nie mam wyjścia haha
Ale co tam, jak się dowie, to się dowie 😁 i tak najważniejsze będzie to, że moje Maleństwo będzie z nami ❤ nie interesuje mnie to, co inni sobie pomyślą 😊Niusia3045 lubi tę wiadomość
-
rebe wrote:Hmmm, tylko co ma taka info do zdrowia dziecka? Tak jak nie wpisują do książeczki zdrowia dziecka czy było poczęte w samochodzie/ od tylu/ na jeźdźca, tak wg mnie nie powinno się wpisywać in vitro, to przecież nie ma żadnego znaczenia dla zdrowia dziecka (dla zdrowia ciężarnej tak już bardziej, zwlasCza jeśli chodzi o psychikę)
Nie mam pojęcia kochana, zapytałam tylko czy muszę się z jakiegoś powodu w szpitalu tego spowodować
Dr powiedziała że nie bo ona do karty ciąży mi tego nie wpisała. Jedynie leki jakie brałam lub biorę, ale takie leki bez min vitro też zalecają.
No o fakt pytali mnie w szpitalu skąd tyle leków, a co to za lek, a to poronieniem były
Jakoś z każdego pytania wybrnelam.
A moja dr z kliniki i jednocześnie prowadząca ciążę i pracująca w szpitalu, w którym będę rodzić powiedziała, że raz podana taka informacja będzie się ciągła w papierach. Np w książeczce dziecka. nie zdrazylam już tego tematu.
No i jeszcze po naturalnym zapłodnieniu inaczej jest obliczany termin porodu. Tym też położna była zdziwiona. -
Ja nie miałam wpisane w książeczkę, że to ciąża po ivf, nikomu w szpitalu też nie mówiłam. Jedynie moja położna na pierwszej wizycie kiedy zapytała u kogo prowadzona ciąża dyskretnie zapytała czy to ciąża za pomocą medycyny. Ale zapytała tylko za którym razem nam się udało i generalnie gratulowala.
Mao ale duży już chłopczyk 🥰 cudowny jest ❤️
Bajka, przykro mi z powodu Twojego taty 😣 i trzymam kciuki za synka, aby wszystko było dobrze 🥰👍
Ja: 32 lat.
Mąż :34 lat. Słabe nasienie.
I IVF- marzec 2019,
transfer: 30.03.19
Beta 8dpt - 149.8
Beta 10 dpt - 408. 3
Beta 13 dpt - 972.4
Beta 16 dpt - 2673.8 😍
❤️ 👧🏼A. 06.12.2019
II IVF lipiec2023
07.08-punkcja
10.08-transfer 3dn
7dpt - beta 12,3
9dpt - beta 73,6
11dpt- beta 177,2 -
U nas ogólnie bardzo dobrze. Jedynie co nam dolega to bolace gazy, ale to nie codzień. Espumisan pomaga.
Mała nam w nocy budzi się raz albo dwa razy na karmienie, wie że to noc bo wystarczy ją odłożyć po karmieniu i śpi dalej 🥰 w ciągu dnia już potrzebuje więcej uwagi, wszystko zaczyna ja interesować i lubi oglądać. Więc nie ma siedzenia tylko chodzimy po mieszkaniu 🤦♀️ w ciągu dnia też nam trochę śpi więc mam czas Na ogarnięcie siebie, sprzątanie i gotowanienawet wypije ciepła kawę nieraz 🤣 kochane dziecko i z każdym dniem zakochuje się w niej jeszcze bardziej ❤️
aganieszkam lubi tę wiadomość
Ja: 32 lat.
Mąż :34 lat. Słabe nasienie.
I IVF- marzec 2019,
transfer: 30.03.19
Beta 8dpt - 149.8
Beta 10 dpt - 408. 3
Beta 13 dpt - 972.4
Beta 16 dpt - 2673.8 😍
❤️ 👧🏼A. 06.12.2019
II IVF lipiec2023
07.08-punkcja
10.08-transfer 3dn
7dpt - beta 12,3
9dpt - beta 73,6
11dpt- beta 177,2 -
Ja nie mam wpisane w karcie ciąży, że jest z ivf, ale sama karta z Invicty, więc tego... 😁
Chociaż mi to nie robi jakoś specjalnie. Najbliższa rodzina, znajomi, szefowa wiedzą o ivf. Zresztą, w klinice w dniu pick-upu przyjmowała mnie koleżanka ze studiów... I to mi akurat na dobre wyszło, bo miałam od razu specjalne traktowanie 😀
Chociaż pisanie tej informacji w karcie dziecka już bez sensu. -
Bajka_88 wrote:Dziękuję, że pytasz.😊. Czytam i staram się być na bieżąco.
U nas powolutku do przodu. Początek roku nie należał do najprzyjemniejszych. 2 stycznia nagle zmarł mój tata, chłopcy mi się przeziebili. Ogólnie to chyba przechodzimy kolejny skok rozwojowy. Jesteśmy na etapie - machamy rączkami i nóżkami ile się da i kiedy się da. Nawet wtedy kiedy zasypiamy, przez co się budzimy i tak w kółko 🤦♀️. Antek chodzi spać po północy , za to Franek marudzi cały dzień, w dodatku ma muchy w nosie jeżeli chodzi o jedzenie - raz je, raz nie. Mam nadzieję, że to przez przeziębienie. Dodatkowo pakuje rączki do buzi i się ślini. Myślałam, że to ząbki ale dziąsła różowe.
Ale, żeby nie było że jest jakoś źle, dostajemy mnóstwo uśmiechów od chłopców i całe zmęczenie mija.
Wogole to sen z powiek spędza nam główka Franka. Okazało się że obwód główki z dnia szczepienia jest poniżej 3 centyla, na co pani pediatra w przychodni nie zareagowała, dopiero inna babeczka u której byliśmy prywatnie, kazała nam mierzyć główkę co 2 tygodnie i jezeli poziom przyrostu się nie zmieni czeka nas diagnostyka na oddziale szpitalnym.
Oczywiście zaczęłam czytać o małogłowiu i wpadł mi artykuł o zespole Nijmegen. Jak zobaczyłam zdjęcia dziecka z tym zespołem to zamarłam. Franuś ma bardzo podobny kształt główki, jeszcze to jego malutkie ciemączko ☹️. Mam nadzieję, że to tylko zbieg okoliczności ☹️. Czekamy na wizytę u neurologa - nawet nie przypuszczałam, że na prywatną wizytę trzeba czekać ponad miesiąc.
O boziu ale litanie napisałam 🤦♀️
A co tam u ciebie??
Agula gratulacje rocznicy udanego transferu. 😊
Co tam u reszty mamuś??
Do neurologa niestety kolejki,, ale możesz zadzwonić i poprosić żeby Cię poinformowano jeśli zwolni się termin. My z 2 miesiący skrocilismy czas do tygodnia.
Nie martw się, na pewno z Frankiem jest wszystko ok.
U nas nikt oprócz neurologa nie sprawdzał obwodu główki, choć córka ogólnie urodzila się mała.
Mao, śliczny bobasTyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
nada wrote:Witam z rana
Rebe - z powodu tego krwiaka, w ogóle moja gin (z kliniki) jak zapytałam o ćwiczenia to się tak dość mocno skrzywiła i mówi że ewentualnie drugi trymestr ale radzi bez szaleństw. A potem ten krwiak mi wylazł. I teraz leżing. Czytam sobie wiedźmina. Lecę z całą sagą. Dzieciaczek najważniejszy wiec przeżyje bez tej aktywności ale nie ukrywam, że mi jej brakuje.
Boże dziewczyny jak tu się niewygodnie pisze z telefonu to jest jakaś masakra, czemu ta część forum nie wyglada jak wątek staraniowy?
Mnie nikt nie pytał o wpisywanie do karty ciąży invitro. Ciekawe to co piszecie, po co w książeczce dziecka taka informacja? Zupełnie to bez sensu. A co do prowadzenia ciąży w klinice to moja gin od serduszka sugerowała, żeby znaleźć innego ginekologa + przerażają mnie trochę ceny u niej - 250 zł za wizytę położniczą. Zwłaszcza jak mogę mieć za darmo wszystko w medicover.
Dziękuję za odpowiedź! Zapisałaś się na NFZ? Mnie bardziej zachęca Inflancka bo mamy tam tak blisko, że możemy iść na piechotę. A że będzie lato to może warto jednak tam rodzic i nie martwić się o parking itd. Ale dylematy haha. Słyszałam super opinie o żelaznej a o inflanckiej mieszane... ale mi się wydaje, że wszystko zależy od położnej i ma jakiego trafisz lekarza. w ogóle śmiesznie z tymi szpitalami bo kiedyś mieszkałam obok jednego a teraz obok drugiego.
U mnie do każdego szpitala daleko bo mieszkam pod Warszawą, ale jakoś ta żelazna mnie przekonałajak masz blisko na inflancka to faktycznie wygodniej i teraz na wizyty i później na jakieś kontrole etc.
PCOS, MTHFR, PAI-1, hiperprolaktynemia.
M - fragmentacja DNA
🔸2018 - 3 x IUIcb
🔸01.2019 - 1 IVF FAMSI długi protokół, hiperka. 25.02 pick-up 4 kumulusy, 2 oocyty -> 1❄️ (4BC). 03.04 FET. 10dpt beta 0,1.
🔸04.2019 - 2 IVF FAMSI długi protokół. 24.05 pick-up 10 kumulusów, 7 oocytów -> 6 ❄️ 😍
27.06 FET 3AB i 3BB. 5dpt beta 28. 7dpt beta 77. 11dpt beta 258. 14dpt beta 945. 21dpt beta 14561, są dwa pęcherzyki. 28dpt mamy ❤️❤️. 17t4d będzie parka!
24.02.2020 Nasze skarby są już z nami! 🥰
"Kiedy coś uparcie gaśnie, zaufaj iskierce nadziei"