🤰Ciężarówki po IVF 2020 🤰
-
WIADOMOŚĆ
-
Martaaa87 wrote:Ej, przyznam że zazdroszczę wam tych śpiochów! U nas w nocy pobudki na jedzenie max co 2 godziny, a potem problemy z zaśnięciem.
Marta, Tymek ma jeszcze czas zostać śpiochem 😆 u nas nie ma w chwili obecnej problemów ze spaniem. Tzn tak, żeby awanturowała się cała noc nie było. Ale unormowało się to tak powoli po 2msc nawet 2msc „z groszem”. Jednak zdarza się jak dziś.. mamy 23:30 a Sarenka nadal muchy w nosie, nie chce się jej spać 🤷♀️🙈 a jak usnela to zaraz się jej ulalo i się obudziła 🤦♀️ Także nie zwiastuje dziś spokojnej nocy 🤷♀️Martaaa87 lubi tę wiadomość
📍Starania od 2016r -Obecnie 28lat, wykryto ANXA5
📍 Mąż- Fragmentacja DNA 23% 🐌
📍 11.2018r. - 1 IUI -nieudane
1️⃣ IVF-03.2019: Punkcja: 8pobrano, 3zapłodnione-1x❄️
👉Hiperstymulacja
👉04.2019r. Crio - 6.2.1nieudany 💔
2️⃣ IVF-05.2019r. Zmiana kliniki na Invicta Bydgoszcz/Gdańsk
👉06.2019r.
2 IVF : Punkcja + separacja plemników: 13 pobrano, 8 zapłodnionych - 6x ❄️
👉13.09.2019r. Transfer [4.1.1 i 4.2.2] 20dpt 1609 - krwawienie / 21 dpt 980,6 - [*] 😔😭
👉 14.01.2020r. Transfer[3.2.2 i 4.2.2]
➖ 3dpt 34,8 (pregnyl)➖ 6dpt 59,9➖ 8dpt 178,5➖ 10dpt 456,3➖ 13dpt 1230➖ 17dpt 4216 [p.ciążowy 6x4x3mm]➖ 20dpt 7919
➖ 24dpt beta 20695 +krwiak😭
➖ 27dpt (6+1) bije💓!! 0,56cm 🥰
➖ 36dpt (8+0) 1,65cm 🥰
➖ 41dpt (8+5) 2,05cm 🥰 -
Mojanadzieja wrote:Dziewczyny, czy u którejś z Was dziecko urodziło się mniejsze, jeśli chodzi o wzrost i wagę? Troszkę martwię się. Choć Lekarz mówił że zdrowa, ale na kolejnej wizycie już u mojej doktor wpisał aby spojrzeć na wzrost i wagę dziecka oraz objętość wód płodowych. Od razu myśli czarne. Że może to hipotrofia.
Staram się nie martwić ale znowu ktoś wspomniał na forum że mało waży w stosunku dk wieku ciąży czyjeś dziecko. I znowu kłębić mi się myśli będą.
W 21t1d mała ważyła 324g i jeśli dobrze spojrzałam na wydrukowane pomiary to miała 17cm z hakiem. Kość udowa 3.21.
W środę wizyta kolejna. Oby ruszyła z kopyta. Oczywiście czuje córkę nie raz 2 miejscach w ciągu kilku minut, także rośnie i daje znać nie tylko nozkami.
Nie wiem co masz na myśli, ale jeśli chodzi o porównanie usg do wagi urodzeniowej to u nas tak było, że wyszło mniej co bylo dość dziwne, bo miałam cukrzyce ciążowa i byłam już na insulinie ostatnie 3 czy 4 tygodnie, a zazwyczaj przy cukrzycy są większe wagi urodzeniowe niż na usg 🤷♀️ My mieliśmy usg we wtorek waga 3300g, w czwartek rano 3300g, a w piątek rano urodziła się 2900g 😆 wzrostu nie mam porównania, bo nie mierzą na usg wzrostu tylko sprawdzają wagę.
📍Starania od 2016r -Obecnie 28lat, wykryto ANXA5
📍 Mąż- Fragmentacja DNA 23% 🐌
📍 11.2018r. - 1 IUI -nieudane
1️⃣ IVF-03.2019: Punkcja: 8pobrano, 3zapłodnione-1x❄️
👉Hiperstymulacja
👉04.2019r. Crio - 6.2.1nieudany 💔
2️⃣ IVF-05.2019r. Zmiana kliniki na Invicta Bydgoszcz/Gdańsk
👉06.2019r.
2 IVF : Punkcja + separacja plemników: 13 pobrano, 8 zapłodnionych - 6x ❄️
👉13.09.2019r. Transfer [4.1.1 i 4.2.2] 20dpt 1609 - krwawienie / 21 dpt 980,6 - [*] 😔😭
👉 14.01.2020r. Transfer[3.2.2 i 4.2.2]
➖ 3dpt 34,8 (pregnyl)➖ 6dpt 59,9➖ 8dpt 178,5➖ 10dpt 456,3➖ 13dpt 1230➖ 17dpt 4216 [p.ciążowy 6x4x3mm]➖ 20dpt 7919
➖ 24dpt beta 20695 +krwiak😭
➖ 27dpt (6+1) bije💓!! 0,56cm 🥰
➖ 36dpt (8+0) 1,65cm 🥰
➖ 41dpt (8+5) 2,05cm 🥰 -
Dave Wiktoria jest przesłodka 🥰
Dave87 lubi tę wiadomość
19.03.2020 (39+0), CC, 13:35, 3335g, 54 cm
24.06.2022 (39+1), SN, 9:55, 2985g, 52 cm
2 IVF-9.07.19(20dc)-ET(2)-3.1.1
6dpt beta 12,37, prog 8,6;
15dpt (4+6)- GS 2,2 mm, YS 1,1 mm;
23dpt (6+0)- CRL 1,8 mm i ❤️
13.10.21(21dc)-FET(5)-S-bl2
+atosiban+encorton 7,5mg+Prograf+accofil
6 dpt beta 20,51
15 dpt (5+0)-GS 3,7 mm
21 dpt (5+6)-CRL 1,8 mm i ❤️
Pozostałe transfery:
•19.03.2019
•31.03.2021
•15.07.2021
•5.01.2024
skuteczności 33,33%
Amh 2019 1,35->2024 0,58
Nasza historia
-
Ale piękna Wikusia nas odwiedziła 🥰 dave, daj znać jak będziecie po wizycie u gastro ✊ a co z tym wirusem opryszczki?? On jest jakoś groźny dla takiego małego dziecka? Ja wiem tyle, że jest on groźny w ciąży ale tylko jeśli wcześniej się nie miało opryszczki. Całe szczęście, że ja mialam wcześniej i oczywiście w ciąży mnie to nie ominelo i chyba 2 albo 3 razy miałam opryszczkę 😐
Za to na sali poporodowej minęłam się w dni wypisu z dziewczyną świeżo po porodzie, która jeszcze przed moim wyjściem powiedziała, że miała zapalenie opon mózgowych? Przez opryszczkę... była ponad 2tyg w śpiączce jeszcze mieli problemu przez COVID, nie chcieli jej nigdzie przyjąć jak miała wcześniej ataki padaczki 😔 jej mężowi mówili, że musi przygotować się „ na wszystko” 😔 jeny.. to było straszne tego słuchać 😩🥺 na szczęście skończyło się wszystko oki, urodziła zdrowa córeczkę SN, tylko u niej zostały jakieś ślady w mózgu musi brać leki i rehabilitacja, ale jakiś doktorek jej powiedział, że może do roku czasu wróci „do siebie” i w mózgu tez może nie być już śladu.
📍Starania od 2016r -Obecnie 28lat, wykryto ANXA5
📍 Mąż- Fragmentacja DNA 23% 🐌
📍 11.2018r. - 1 IUI -nieudane
1️⃣ IVF-03.2019: Punkcja: 8pobrano, 3zapłodnione-1x❄️
👉Hiperstymulacja
👉04.2019r. Crio - 6.2.1nieudany 💔
2️⃣ IVF-05.2019r. Zmiana kliniki na Invicta Bydgoszcz/Gdańsk
👉06.2019r.
2 IVF : Punkcja + separacja plemników: 13 pobrano, 8 zapłodnionych - 6x ❄️
👉13.09.2019r. Transfer [4.1.1 i 4.2.2] 20dpt 1609 - krwawienie / 21 dpt 980,6 - [*] 😔😭
👉 14.01.2020r. Transfer[3.2.2 i 4.2.2]
➖ 3dpt 34,8 (pregnyl)➖ 6dpt 59,9➖ 8dpt 178,5➖ 10dpt 456,3➖ 13dpt 1230➖ 17dpt 4216 [p.ciążowy 6x4x3mm]➖ 20dpt 7919
➖ 24dpt beta 20695 +krwiak😭
➖ 27dpt (6+1) bije💓!! 0,56cm 🥰
➖ 36dpt (8+0) 1,65cm 🥰
➖ 41dpt (8+5) 2,05cm 🥰 -
Niki- ja tez nadganiam 😂 stary na mnie już z nożem, że mam spać a nie na telefonie siedzieć.. jezu jak on marudzi. Nie będzie mi życia ustawiał kiedy mam spać 😂🤣
Wiem, ze do transferu nie można karmić przez leki jakie musimy brać 😔 ogólnie to mi mam wrażenie sytuacja sama się wyklarowała. Nie dość, że przez ulewanie, potem sam laktator do ściągania nie służy mi, nie lubimy się i w ogóle, to potem jeszcze ta wysypka i uczulenie. Już praktycznie nie miałam pokarmu w jednej piersi a w drugiej jakieś resztki. Od początku listopada Sara nie była przy cycku przez to jej straszne ulewanie i dostawała tylko z butli z zagestnikiem. Jednak teraz mi się rozkręciło znowu przez jedno przystawienie do piersi 🤦♀️ Była u nas cdl i po miesiącu dałam Sarze pierś zobaczyć co będzie jak ona zareaguje i co z ulewaniem. Może złe przystawialam a przy doradczyni będzie oki wiec zobaczymy co będzie po. Oczywiście nawet nie trzeba było czekać po, bo już w trakcie 3 razy był chlust, a po to już tylko fontanna do wieczora... także już pogodziłam się z myślą, że nie będę karmić, a ze ściąganiem tez problem, wiec pociągnę ile tam jeszcze mam i będzie dostawać to co w zamrażarce czeka. Oczywiście teraz nie mogę się pozbyć tego pokarmu po tym jednym przystawieniu 🤦♀️😂 trochę jestem zawiedziona całą sytuacją, ale nawet cdl powiedziała, że zrobiłam na prawdę wiele i wszystko co mogłam. Z jednej strony jest to plus przy sytuacji o starania rodzeństwa a z drugiej strony jakaś taka pustka i smutek, że nie wyszło choć wszystko wskazywało, że będzie pięknie... brała pierś bez problemu od początku, zero podrażnionych piersi, nigdy nie odmówiła cycka, ja się czułam bardzo dobrze piersi po za nawałem nie bolały kompletnie. Mało tego byłyśmy kpi, Piła z butelki jednej drugiej trzeciej, żadnych problemów z różnymi smoczkami. Tak jak się dało tak ona jadła. No wydawało się, że bardziej idealnie być nie może. I co.. i pierwsza chyba skończyłam już misje z kp 😔😢😢😢
📍Starania od 2016r -Obecnie 28lat, wykryto ANXA5
📍 Mąż- Fragmentacja DNA 23% 🐌
📍 11.2018r. - 1 IUI -nieudane
1️⃣ IVF-03.2019: Punkcja: 8pobrano, 3zapłodnione-1x❄️
👉Hiperstymulacja
👉04.2019r. Crio - 6.2.1nieudany 💔
2️⃣ IVF-05.2019r. Zmiana kliniki na Invicta Bydgoszcz/Gdańsk
👉06.2019r.
2 IVF : Punkcja + separacja plemników: 13 pobrano, 8 zapłodnionych - 6x ❄️
👉13.09.2019r. Transfer [4.1.1 i 4.2.2] 20dpt 1609 - krwawienie / 21 dpt 980,6 - [*] 😔😭
👉 14.01.2020r. Transfer[3.2.2 i 4.2.2]
➖ 3dpt 34,8 (pregnyl)➖ 6dpt 59,9➖ 8dpt 178,5➖ 10dpt 456,3➖ 13dpt 1230➖ 17dpt 4216 [p.ciążowy 6x4x3mm]➖ 20dpt 7919
➖ 24dpt beta 20695 +krwiak😭
➖ 27dpt (6+1) bije💓!! 0,56cm 🥰
➖ 36dpt (8+0) 1,65cm 🥰
➖ 41dpt (8+5) 2,05cm 🥰 -
Krąsi wrote:Dziewczyny, potrzebuję się wyżalić i potrzebuję otuchy.
Otóż wczoraj w nocy Malina spała 2 razy po 1,5 godziny, cały dzień tylko rączki i rączki. Najdłuższa wczorajsza drzemka to 25 minut - oczywiście na rączkach. W międzyczasie sporo aferek brzuszkowych. Cudem jest, że nie zasikałam łóżka. Mąż w pracy, mama i siostra pomagają jak potrafią, ale po takim dniu byłam wyprana i jak już mąż przyjechał, bez chwili wahania oddałam Malinę i poszłam pod prysznic. Nawet nie żeby się umyć. Odkręciłam wodę i ryczałam. Z bezsilności, zdrętwiałych od noszenia rąk, bólu kręgosłupa od ciągłego pochylania się, z wrażenia, że jestem do niczego. A jeszcze teście dorzucili swoje twierdząc, że sobie nie radzę, bo wymagam pomocy od męża i powinniśmy zatrudnić opiekunkę. Do tego jeszcze teksty od teścia, że może dokarmić bebiko lub czymś takim, to lepiej by przybierała (waga z dziś 4425, najniższa w szpitalu 3140). Dzisiejszej nocy niby trochę lepiej, bo 2 razy po 3 godziny. Nie dało to odpoczynku, a popołudniu pojechałam na zdjęcie szwów powycięciu guzka pod pachą. Okazało się, że to tzw. trzecia pierś, nic strasznego. Wracając miałam stłuczkę. Rozwaliłam przód auta, źle oszacowałam odległość od innego uczestnika ruchu. Nic mi nie jest, ale to dołożyło swoje. Dalej ryczę. Gość, w którego wjechałam 3 razy się pytał, czy nic mi nie jest, proponował nawet herbatę, wyobraźcie sobie, jak musiałam wyglądać. Stłuczka ze zmęczenia. Trudno odsypiać w dzień, jak Malina nie śpi. Cierpię dziś psychicznie mocno, jest mi totalnie źle i mam ochotę się wypisać z tego całego shitu.
Ojej kochana. Znam ten etap. Tez mialam takie załamania i nie wiem skąd to u nas, ale prysznic i płacz tez u mnie zawitał nie raz. I nawet z tego co pamietam tez było to w okolicach 1mz. Jakoś zaczęło się uspokajać w tym 2msc a dzisiaj to już mnie wręcz bawi jak stary przychodzi do mnie, że Sara marudzi i nie może zasnąć.
Nieprzespane noce dokładają do tego całego syfu. Dlatego ja tez już w pewnym momencie zaczęłam dawać w nocy mm. Robiłam tak, że ostatnie karmienie przed odłożeniem do łóżeczka dawałam mm. I potem na zmianę - pierś lub odciągnięte mleko a kolejne karmienie mm. Następne już było rano i pierś. Wiec miała dwa karmienia mm tak na prawdę. Powiem ci pomoglo. Na tamten czas nie żałuje, bo w końcu dało się kimnac te kilka godzin. Im dziecko starsze tym lepiej już śpi po kp. Może wystarczy właśnie przeczekać ten najgorszy moment i wtedy będzie oki ✊ po sobie widziałam, że tak do 2msc po porodzie hormony mi waliły plus jeszcze nieprzespane noce i w ciągu dnia brak możliwości zrobienia czegokolwiek. Zęby myłam o 12/13 już nie wspomnę o śniadaniu o 15 czy później..🤦♀️ Jak przychodziła moja mama to tylko wtedy miałam możliwość kąpieli czy zrobienia nawet zmywarki.. o jeny to był dla mnie mega relax! Posprzątać w kuchni , zrobić w sumie cokolwiek innego! Ale mi to dawało ulgę szok. A stary tez czasem potrafił wrócić z pracy i z tekstem, ze idzie się położyć na „30min” bo jest zmęczony.... 😐😐😐 taaa... oczywiście to nie było 30min a np.2h i więcej 😑 raz zwróciłam mu uwagę drugi ale już za trzecim zrobiłam taka awanturę, że już nie chodził spać po pracy 😂 ale ja tez mam ciężki charakter, wiec wiedziałam, że w końcu wybuchnę szczególnie w takiej sytuacji kiedy po całym dniu czekania na starego, żeby moc zrobić cokolwiek iść się wy.... ten mówi, że jest zmęczony i idzie się położyć 🤦♀️ Kuzwa faceci...
Co do twoich teściów - serio - wymagasz pomocy od męża? Wtf. Nie tylko od męża ale tez od ojca/taty malinki. No kuzwa co on jakiś nietykalny tata ma być? Tata od zarabiania mama od pilnowania? Jak będziecie chcieli tak sobie ułożycie życie ale to wasza decyzja a nie teściu będzie ci mówić czy to powinnaś prosić o pomoc męża czy zatrudnić opiekunkę 😑 ale bym mu pocisnela... 😂😐 nie daj sobie wejść na głowę i nie przejmuj się takimi tekstami. To ty jesteś mamą twój mąż tatą i nikt niech się do was nie wtrąca. Jeśli chce pomoc to niech zapyta jak może pomoc, a złote rady może sobie darować. W razie co może porozmawiaj o tym z mężem, niech tez się wypowie jak to widzi, może wyhamuje trochę ojca od „złotych rad” które kompletnie tobie nie są teraz ani później potrzebne.
A stłuczka to iż w ogóle ci dołożyła.. ehhh kochana trzymaj się. U mnie w głowie unormowalo się tak super w 2msc. Oby u ciebie tez tak było. Co do sprawności fizycznej plecy u mnie masakra totalna. Przy najmniejszym schylaniu się mam łzy w oczach. Byłam u FIZJO kilka razy, pomogło. Minęły z 2tyg znowu mam masakrę totalna 😢 nie wiem jak ja fizycznie mam dać radę z druga ciąża.. 😩 dla starego oczywiście to nie problem ... 🤦♀️🤦♀️🤦♀️
Aaaa i co do wagi - to chyba jest odpowiednia?? Ponad 1kg w miesiąc to jest jak najbardziej oki!
Krąsi lubi tę wiadomość
📍Starania od 2016r -Obecnie 28lat, wykryto ANXA5
📍 Mąż- Fragmentacja DNA 23% 🐌
📍 11.2018r. - 1 IUI -nieudane
1️⃣ IVF-03.2019: Punkcja: 8pobrano, 3zapłodnione-1x❄️
👉Hiperstymulacja
👉04.2019r. Crio - 6.2.1nieudany 💔
2️⃣ IVF-05.2019r. Zmiana kliniki na Invicta Bydgoszcz/Gdańsk
👉06.2019r.
2 IVF : Punkcja + separacja plemników: 13 pobrano, 8 zapłodnionych - 6x ❄️
👉13.09.2019r. Transfer [4.1.1 i 4.2.2] 20dpt 1609 - krwawienie / 21 dpt 980,6 - [*] 😔😭
👉 14.01.2020r. Transfer[3.2.2 i 4.2.2]
➖ 3dpt 34,8 (pregnyl)➖ 6dpt 59,9➖ 8dpt 178,5➖ 10dpt 456,3➖ 13dpt 1230➖ 17dpt 4216 [p.ciążowy 6x4x3mm]➖ 20dpt 7919
➖ 24dpt beta 20695 +krwiak😭
➖ 27dpt (6+1) bije💓!! 0,56cm 🥰
➖ 36dpt (8+0) 1,65cm 🥰
➖ 41dpt (8+5) 2,05cm 🥰 -
Wiśnia, prawidłowy pzyrost miesięczny to 700g, po pierwszych 6 miesiącach po 500 g 🙂 my swego czasu musieliśmy ważyć małego przed i po każdym karmieniu...hardcore dla mojej psychiki 🙈 terazmielismy zalecenie raz dziennie, ale powoli staram się ograniczać i ważyć raz na tydzień. Z tym że my ważymy rano 🙂
Krąsi przykro mi z powodu wypadku 😘 uważaj teraz na kręgi szyjne bo przy stłuczkach lubią wyjść z nimi problemy nawet po dłuższym czasie. Gadaniem ludzi się nie przejmuj, jesteś najlepszą mama na świecie, a Twój bobas nie zamieniłby Cię na kogoś innego 🤗
Ja przez pierwszy miesiąc a nawet 1,5 miesiąca, czułam się dokładnie tj Ty dzisiaj. Wygadanie się na forum pomogło 😉 nawet dzisiaj musiałam zamknąć się w łazience, bo mały już drugi dzień twierdzi że nie będzie jadł, a ja już nie miałam siły się z nim szarpać (nie tylko psychicznie ale i fizycznie-ma ponad 6 kg więc jest co nosić a i brzuch miałam duży w ciąży więc kręgosłup już pada). Pocieszam się tym że kiedyś naprawdę będzie lepiej i już widzę że powoli coś tam się poprawia.
Ostatnio to nawet brzuch mnie boli...nie wiem czemu ale najgorzej przy schylaniu, karmieniu no i noszeniu małego. Jak byłam u gina to z rana wszystko było ok - może warto je.szcze sprawdzic 🤔Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2020, 02:05
Krąsi lubi tę wiadomość
2015 r. - Rozpoczęcie starań, oligozoospermia ekstremalna - Novum, od 2019 Macierzyństwo,
17.12.2019 r. ICSI, punkcja
16.01.2020 r. Crio Blastusia 3.1.1.
6 dpt - bhcg 16,2
25 dpt jest ♥️
Mamy jeszcze❄️❄️❄️ 3.1.2., 4.1.1., 4.2.3. -
Krasi, chyba kazda z nas ma takie zalamania, tez ryczalam, z bezsilnosci, ze zmeczenia, ze maly placze.
Teraz zdarza sie rzadziej, ale jakos w tamtym tyg nie wytrzymalam. Tez ostatnio plecy wysiadaja, ledwo chodze, spac sie nie da( jesli maly raczy usnac na pol godz), nie moge go nosic, moje kamienie w woreczku daja czadu, bol, zmeczenie, bezsilnosc ze mlody placze a ja nie moge go nawet ponosic. No I ryk przy mezu. Mam w nim wsparcie, duze, pomaga, gotuje, ogarnia, a i tak mam dni ze czuje ze nie daje rady i zalamka. Mam nadzieje ze bedzie lepiej......
I tak jak pisza dziewczyny, ciezko z czasem, maz pracuje, wiec z malym jestem sama, mycie zebow czy prysznic to wyczyn, na poczatku po 2 dniach orientowalam sie ze przeciez sie nie kapalam, tak bylo intensywnue, teraz prysznic, jak maz juz po pracy, nie da sie inaczej.
Krasi, nie bierz wszystkiego na swoje barki, bo sie nie da, maz/ tata musi pomagac, musisz odetchnac choc na pare minut. Dla mnie nawet te pol godz gdzie pojde pod prysznic, czy ogarne pranie, posprzatam, to relaks- robie cos innego niz tylko zajmowanie sie malym. Wiem jak to brzmi, ze chce sie uwolnic choc na chwile od malego, ale trzeba, bo sie zwariuje.
Sylwia Sylwia, Krąsi lubią tę wiadomość
Wiktorek ❤️
Starania od 2017
AMH 4.16
Hashimoto, TSH unormowane ( 12.19 TSH 0,8
Homocysteina OK, Kortyzol OK, Prolaktyna OK
ANA1 dodatnie, antykoagulant tocznia ujemny, wszystkie p/c OK, zespol antyfosfolipidowy wykluczony, wyszlo RO mocno dodatnie w ANA 3, anty wszystkie inne ujemne, miano 1:320
6.2019 - punkcja- 14 pobranych,7 zaplodnionych, 2 przetrwaly do blastek
7.2019 - 1 transfer, blastka 😢
2.10.2019- crio, blastka 😢
Listopad 2019- druga stymulacja
2.12.2019 - punkcja- 17 pobranych, 14 dojrzalych, 10 zaplodnionych
8.12.2019 - 4 ❄️❄️❄️❄️ Blastek
24.01.2020 - transfer,
1.02.20 - 8dpt druga kreska
6.02.20 - 13dpt : 557 IU/L
11.02.20 - 18dpt : 3048 IU/L
17.02.20 - 24dpt ❤️
20.02 krwiak, 21.02 jest ❤️
Po drodze drugi krwiak, krwawienia
04/2020 - krwiaki zniknely🙂
04.10.2020 Synek❤️ -
Krasi, rozumiem, mam dokładnie tak samo. W ogóle może to dziwnie zabrzmi, ale jakoś lepiej mi się zrobiło jak przeczytałam, ile z nas od wczoraj napisało, że czuje się tak samo. Jakoś raźniej mi... Nie ma co czarować, początki macierzyństwa są cholerne trudne.
Ja też płaczę - ze zmęczenia albo z bezsilności. Dla mnie tez prysznic to luksus i wydarzenie dnia. Ja też z radością rozpakowuję zmywarkę czy wyrzucam śmieci - wszystko byle na chwile oderwać się od opieki nad dzieckiem. Chodzę na zmianę w trzech pogniecionych koszulach (prasowanie jest ostatnie na mojej liście priorytetów), na obiad jemy szybkie makarony albo zamawiamy, a w weekendy przyjmujemy wałówkę od rodziców.
Krasi, Twój teść gada głupoty i na pewno o tym wiesz. Chyba nie ma innej rady jak się uodpornić, ewentualnie coś odpysknąć żeby mieć na przyszłość spokój. Moje dziecko je mm i co? Czy śpi lepiej? Nie! Wciąż budzi się co 1,5 godziny, nasz najdłuższy slot nocny trwa 3 godziny i zdarza się co 2-3 noce. Nad ranem synek potrafi budzić się co pół godziny. Dziś spałam: od 21 do 23, od 24 do 2 i potem może jeszxze ze 40 minut, a resztę czasu mały jadł, robił kupę, wiercił się, stękał, płakał i nie wiadomo co jeszcze. Zastanawiam się, ile jeszcze pociągnę we względnym zdrowiu spiąc tak krótko. Odsypianie w dzień mi nie idzie, bo często jakaś sensowna drzemka małego przypada akurat na porę kiedy muszę coś zrobić innego albo kiedy starszy synek jest już w domu.
Na Facebooku jest grupa „Wymagające” - jeśli masz ochotę, to dołącz, to poczytasz o turbodrzemkach takich jak u Malinki, o doświadczeniach innych mam - bardzo ciepła atmosfera tam panuje. Choć mam nadzieję, że ostatecznie żadna z naszych pociech nie okaże się „hajnidem” (bo to generalnie o nich jest ta grupa).
Jedyne co mnie trochę (podkreślam, TROCHĘ) pociesza, to świadomość, że będzie lepiej, że każdy dzień nas przybliża do wieku, kiedy zrobi się po prostu ciut łatwiej. I śmieję się z siebie samej, bo myślałam, że tym razem nie będę już odliczać tylko będę cieszyć się każdym dniem z maluszkiem No ale na skrajnym niewyspaniu trudno być w euforycznym nastroju, więc owszem, doceniam małe chwile z małym, kiedy jest słodko i w ogóle miód malina, ale tak ogólnie to nie mogę się już doczekać aż unormuje mu się trochę sen, a ja będę mogła wieczorem wziąć kąpiel i obejrzeć serial, a nie czekać z przerażeniem na kolejną noc
A co do „pomocy”, to ja w ogóle nie lubię tego słowa w odniesieniu do mężów - przecież oni są ojcami tych dzieci i naszymi partnerami w obowiązkach domowych, i oni nam nie pomagają tylko wypełniają swoje obowiązki razem z nami. Także Twój teść opowiada wg mnie straszne farmazony, tak samo zresztą jak wiele innych teściów i teściowych
a co do stłuczki, to aż mnie zmroziło, całe szczęście że wszystko ok. Faktycznie musiałaś „bidnie” wyglądać, skoro spotkałaś się z taką reakcją tego gościa. I w ogóle dzięki że o tym napisałaś - ja jak teraz wsiadam do auta, to czuję się jak pijany zając. Będę uważać teraz trzy razy bardziej.
I patrzcie jaką mi przyjaciółka wysłała grafikę po jednej z tragicznych nocy. To o nas wszystkich:)
Jlod, Sylwia Sylwia, Nadzieja, Lilii, WiśniaW, Krąsi lubią tę wiadomość
2016
3 IUI - synek
październik 2019
długi protokół - mamy dwie blastki
23.10 transfer 4BB - nieudany
18.11 transfer 4BC - nieudany
luty 2020
krótki protokół
04.03 transfer blastki 5BA
7dpt - beta HCG 65,1 U/I, 9dpt - beta HCG 144,3 U/l
26dpt - maluch ma 7 mm 😊
drugi synek ❤️ -
Niki, na wątku miesięcznym mignęła mi kilka dni temu dziewczyna, która podchodzi teraz do transferu bez odstawiania pierwszego dziecka od piersi. Pisała, w jaki sposób to ogarneli z lekarzem, ale nie pamietam dokładnie. W każdym razie - może jednak da się to jakoś ugryźć?
2016
3 IUI - synek
październik 2019
długi protokół - mamy dwie blastki
23.10 transfer 4BB - nieudany
18.11 transfer 4BC - nieudany
luty 2020
krótki protokół
04.03 transfer blastki 5BA
7dpt - beta HCG 65,1 U/I, 9dpt - beta HCG 144,3 U/l
26dpt - maluch ma 7 mm 😊
drugi synek ❤️ -
Krasi to wszystko hormony. Ja też mam takie dni kiedy wyje bo nie mam siły. Niekiedy w nocy śpię po 2-3 godziny. Najgorzej kiedy mąż idzie na nocki do pracy wtedy jest koszmar.
Z autem ważne że nic ci się nie stało. To wszystko wina przemęczenia.
Mnie wczoraj wieczorem zamienił mąż, wzięłam prysznic do tego jeszcze leżę w łóżku. To pierwszy dzień kiedy tak długo leżę.
A u nas od tygodnia kolki mega bolesne, wcześniej mniejszy ból. Teraz mamy tak płacze że nie morze przestać. A pępek już na wierzchu jest. Już na te kolki nie mam sił. Do tego kuzynka mnie pocieszyła twierdząc że do 6 miesiąca jej syn miał. Istna tragedia. Jak pomyślę że takie 4 miesiące mnie czekają to chce mi się płakać.
Do tego widzę że mąż sobie też nie radzi. Też ma ciche dni. Dobrze że jeszcze mama trochę pomoże bo naprawdę byłoby wariatkowo.
Dzieci małe są słodkie ale ja odliczam czas kiedy urośnie i skończy się ten płacz.
A na dokładkę wkurza mnie sapka do tej pory jest. Wietrzenie pokoju nie pomaga, nawilżać powietrza też.
Do tego przy kolkach maly musi mieć ciepło i termoforek. Więc nagrzewanie.
Wkrótce święta zamiast się cieszyć zapewnie walka z kolkami będzie.Krąsi lubi tę wiadomość
"Cokolwiek zasiejesz, po jakimś czasie zbierzesz ! Twoje myśli to ziarno i od nich będą zależeć żniwa ".
21.03.2022 transfer 2AA
5 dpt 21,4 7 dpt 61,2 10 dpt 205,9 14 dpt 955 23 dpt 💗
7.06.22 prenetralne, synek
18.07.22 pierwsze ruchy 19+5
22.07.2020 20+2 waga 329g połówkowe
30.09.22 3 genetyczne 30+2 1445g
12.12.2022 40+5 56 cm, 3550 g, g.15.55 😍
02.01.2020 *IVF *ICSI MACS
15.01.2020 punkcja ❄❄ ❄
15.02.2020 transfer 3AA
6 dpt 49,5 9 dpt 181,5 11 dpt 286 13 dpt 446 16 dpt 1446 19 dpt 3893
26 dpt ❤️ 12.03.2020
18.06.2020 20+3 połówkowe- waga 385 g szczęścia 💕 będzie synek
19.06.2020 pierwsze ruchy💗
21.07.2020 25+1 waga 776 g
21.08.2020 29+5 gene 1502g
09.09.2020 waga 1944g
34+2 waga 2200, 35+2 waga 2600
09.10.2020 36+4 - 54 cm, 2620g godz 23.21 😍 -
Martaaa87 wrote:Niki, na wątku miesięcznym mignęła mi kilka dni temu dziewczyna, która podchodzi teraz do transferu bez odstawiania pierwszego dziecka od piersi. Pisała, w jaki sposób to ogarneli z lekarzem, ale nie pamietam dokładnie. W każdym razie - może jednak da się to jakoś ugryźć?
Przy kp sa wykluczone tylko leki do stymulacji i estrofem
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Widzę że nie tylko ja zwykłą kąpiel traktuje jak pobyt w SPA 🤣
monzaw, Sylwia Sylwia, Jlod, WiśniaW, Krąsi lubią tę wiadomość
✔29.03 Punkcja pobrano 22 k.
Transfer odroczony - hiperka
✔30.04 transfer
Prog w dniu transferu 17.367 ng/ml
Podano jednen kropek 4 AA
Ah+ Embrioglue
7dpt beta 12.8 prg 9dpt beta 12.8
✔4.06 transfer 4AA
Prg w dniu transferu 25.757 ng
7dpt test II
8dpt test II
9dpt beta 128,9
13dpt beta 1035
22dpt ❤
6tc [*]😥
☀️2020 zaczynamy od nowa 💪💪
24.01 histeroskopia
Endometrium w stanie nierownowagi hormonalnej.
Komorki nk 20%
25dc beta 30
27 dc beta 111.4
32dc beta 1013
40dc beta 17140
41 dc jest groszek i serduszko ❤
29.04.22 transfer
5dpt cień cienia II ; 6dp II kreski
10 dpt Beta 319 prg 20.10
23, 26, 29 dpt - brak akcji serca
6 tydzień [*]
28.06 ostatni transfer 2 zarodków AH ,embroglue i intralipid
5dpt ⏸️
9dpt beta 132.49
12 dpt 263.47
19 dpt jest sam pecherzyk 0.66mm
8t4d 👼
The end... -
Ostatnio wpadłam w sieci na taki obrazek, ułożyło mi bo zrozumiałam, że nie tylko ja uciekam przed dzieckiem do łazienki
Sylwia Sylwia, monzaw, Anys, Jlod, WiśniaW, Krąsi lubią tę wiadomość
🔹Rocznik 83', starania od 2018, AMH 1,62 ng/ml
▪️PAI-1 4G hetero ▪️NK 19% ▪️ HLA-I dodatnie
2018.11 IUI - 11tc [*]
2019.04 IUI - 5 tc [*] [*] bliźniaki
2019.10 IVF: 15 oocytów, 10 MII, 7 blastek w 5 dobie
(5 klasy A, 2 klasy B )
2019.10 FET 1x 🍀 4 tc [*]
2019.11.29 FET 2x 🍀🍀
BETA: 5dpt 2,61; 7dpt 44,9; 10dpt 204,0; 13dpt 716,6
2019.12.17, 18 dpt - są ❤️❤️
2019.12.24, 25 dpt - 6tc [*] ❤️💔
2020.07.25, 36tc+6, poród, 3320gr, 56cm ♂️👣
▪️🍀🍀🍀🍀 nadal na zimowisku
Prowadzę stronę:
👉www.mamapoinvitro.pl
gdzie zbieram nasze doświadczenia odnośnie starań oraz historie forumowych Staraczek (są wyjątkowe, szkoda żeby zniknęły w odmętach Internetu). Jeżeli chciałabyś, abym dodała również Twoją lub masz jakieś uwagi pisz śmiało [email protected] 😊 -
Krąsi nie jesteś w tym sama, z resztą spójrz jaki jest odzew na to co napisałaś. Teściów ustaw do pionu, a raczej niech mąż ustawia, to jego rodzice i WASZE WSPÓLNE DZIECKO. Pewnie stluczka jeszcze dołożyła swoje, ale najważniejsze, że nic Ci nie jest. Może dotrze do wszystkich jak bardzo zmęczona jesteś skoro doszło do takiej sytuacji.
Dziewczyny z chłopami trzeba dużo gadać, DUUUUUUŻO i cały czas, caaaaaały i spokojnie i dużymi drukowanymi literami! Codziennie marzę o chwili kiedy mąż wróci z pracy i trochę pomoże, ale na początku było zderzenie z rzeczywistością, szanowny pan mąż nie pomagał bo wracał zmęczony po pracy, bo w końcu ja siedzę w domu. Pomogła rozmowa, ja staram się zrozumieć, że On może być zmęczony, a On że opieka nad dzieckiem to nie spa. Takie podejście nam bardzo pomaga, choć nie twierdzę, że co jakiś czas temat nie wraca, musimy sobie przypominać, że jedziemy na tym wózku RAZEM, że licytacja kto jest bardziej zmęczony nie pomoże, a jeszcze dołoży.
Trafił nam się hajnid, albo coś bardzo podobnego 😉 do 3 miesiąca życie było koszmarem przeplatanym pięknymi chwilami kiedy nasz mały terrorysta się uśmiechał. Doszło jednak do etapu, że kiedy syn otwierał oczy, a mnie ściskało w żołądku ze strachu, że znów się zaczyna jazda. Kolki, napięcia mięśniowe, asymetria, ulewanie na potęgę, płacz, płacz, krzyki, prężnie, niemoc, do tego bolą mnie stawy, objawy jak przy reumatyzmie, w nocy boję się dziecko wziąć na ręce bo z bólu nie mam czucia. Patrzę w lustro i mam +10 lat, szara cera, oczy podkrazone i zmęczone od braku snu w nocy i w dzień i płaczu z bezsilności. Po 3 miesiącu chwilę było ok, to było jak oddech po za długim pobycie pod wodą, ale od 2 tygodni znowu jest jazda, regres snu i zaczynają się zęby, jeszcze ich nie czuć - położna mówi że wstawiają się w kanały, wolę nie myśleć co będzie jak się zaczną wybijać. Do tego mam ciągle zastoje, które skończyły się zapaleniem piersi, ból jak diabli I jeszcze to zamknięcie w domu, niedługo będę gadać do ścian. Kilka dni temu była noc gdzie mieliśmy efekt combo czyli regres snu+skok rozwojowy+ząbki +brak 💩od 24h. Młody całą noc cisnął ale nic nie wycisnął, płacz i płacz i prężnie i płacz i problemy z uśpieniem. Straciłam cierpliwość, pierwszy raz, powiedziałam do syna "czy możesz już k*** przestać wyć" w tym momencie mąż zrozumiał, że musi się dzieckiem zająć (w tygodniu tylko ja wstaje w nocy). Pękłam.. i mąż to zauważył (na codzień jestem bardzo opanowana). Wcześniej nie pozwalałam sobie na narzekanie, bo przecież spełniło się moje marzenie. Marzenie staraczki o byciu Mamą, ale uświadomiłam sobie, że choćby nie wiem jak bardzo wyczekane było dziecko, to rodzic jest tylko człowiekiem, ma granice wytrzymałości, że mam prawo być zmęczona, źle się czuć, że mam prawo wymagać wsparcia od męża. Obecnie korzystam z każdej możliwej chwili, aby wyjść bez dziecka I robię to nie tylko dla siebie ale i dla syna, aby mieć siłę żeby się nim zajmować. Wychodzę do sklepu, do koleżanki, do fryzjera, jak idę na dłużej to syn dostaje mm i krzywda mu się nie dzieje. Trzeba wykroić z życia coś dla siebie bo inaczej człowiek zwariuje, a i mąż zostając sam z dzieckiem zaczyna rozumieć jaki to jest relax.
PS. Piszę to ze schronu w wannie 😉Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2020, 13:16
Sylwia Sylwia, Jlod, WiśniaW, Krąsi lubią tę wiadomość
🔹Rocznik 83', starania od 2018, AMH 1,62 ng/ml
▪️PAI-1 4G hetero ▪️NK 19% ▪️ HLA-I dodatnie
2018.11 IUI - 11tc [*]
2019.04 IUI - 5 tc [*] [*] bliźniaki
2019.10 IVF: 15 oocytów, 10 MII, 7 blastek w 5 dobie
(5 klasy A, 2 klasy B )
2019.10 FET 1x 🍀 4 tc [*]
2019.11.29 FET 2x 🍀🍀
BETA: 5dpt 2,61; 7dpt 44,9; 10dpt 204,0; 13dpt 716,6
2019.12.17, 18 dpt - są ❤️❤️
2019.12.24, 25 dpt - 6tc [*] ❤️💔
2020.07.25, 36tc+6, poród, 3320gr, 56cm ♂️👣
▪️🍀🍀🍀🍀 nadal na zimowisku
Prowadzę stronę:
👉www.mamapoinvitro.pl
gdzie zbieram nasze doświadczenia odnośnie starań oraz historie forumowych Staraczek (są wyjątkowe, szkoda żeby zniknęły w odmętach Internetu). Jeżeli chciałabyś, abym dodała również Twoją lub masz jakieś uwagi pisz śmiało [email protected] 😊 -
Cccierpliwa wrote:Jesli ma sie mrozaki i swoje naturalne owulacje, to bez problemu, bo przy kp transfer odbywa sie na cyklu naturalnym...
Przy kp sa wykluczone tylko leki do stymulacji i estrofem🔹Rocznik 83', starania od 2018, AMH 1,62 ng/ml
▪️PAI-1 4G hetero ▪️NK 19% ▪️ HLA-I dodatnie
2018.11 IUI - 11tc [*]
2019.04 IUI - 5 tc [*] [*] bliźniaki
2019.10 IVF: 15 oocytów, 10 MII, 7 blastek w 5 dobie
(5 klasy A, 2 klasy B )
2019.10 FET 1x 🍀 4 tc [*]
2019.11.29 FET 2x 🍀🍀
BETA: 5dpt 2,61; 7dpt 44,9; 10dpt 204,0; 13dpt 716,6
2019.12.17, 18 dpt - są ❤️❤️
2019.12.24, 25 dpt - 6tc [*] ❤️💔
2020.07.25, 36tc+6, poród, 3320gr, 56cm ♂️👣
▪️🍀🍀🍀🍀 nadal na zimowisku
Prowadzę stronę:
👉www.mamapoinvitro.pl
gdzie zbieram nasze doświadczenia odnośnie starań oraz historie forumowych Staraczek (są wyjątkowe, szkoda żeby zniknęły w odmętach Internetu). Jeżeli chciałabyś, abym dodała również Twoją lub masz jakieś uwagi pisz śmiało [email protected] 😊 -
Martaaa87 wrote:Niki, na wątku miesięcznym mignęła mi kilka dni temu dziewczyna, która podchodzi teraz do transferu bez odstawiania pierwszego dziecka od piersi. Pisała, w jaki sposób to ogarneli z lekarzem, ale nie pamietam dokładnie. W każdym razie - może jednak da się to jakoś ugryźć?🔹Rocznik 83', starania od 2018, AMH 1,62 ng/ml
▪️PAI-1 4G hetero ▪️NK 19% ▪️ HLA-I dodatnie
2018.11 IUI - 11tc [*]
2019.04 IUI - 5 tc [*] [*] bliźniaki
2019.10 IVF: 15 oocytów, 10 MII, 7 blastek w 5 dobie
(5 klasy A, 2 klasy B )
2019.10 FET 1x 🍀 4 tc [*]
2019.11.29 FET 2x 🍀🍀
BETA: 5dpt 2,61; 7dpt 44,9; 10dpt 204,0; 13dpt 716,6
2019.12.17, 18 dpt - są ❤️❤️
2019.12.24, 25 dpt - 6tc [*] ❤️💔
2020.07.25, 36tc+6, poród, 3320gr, 56cm ♂️👣
▪️🍀🍀🍀🍀 nadal na zimowisku
Prowadzę stronę:
👉www.mamapoinvitro.pl
gdzie zbieram nasze doświadczenia odnośnie starań oraz historie forumowych Staraczek (są wyjątkowe, szkoda żeby zniknęły w odmętach Internetu). Jeżeli chciałabyś, abym dodała również Twoją lub masz jakieś uwagi pisz śmiało [email protected] 😊 -
Co do mężów to mój też myśli że cały dzień leżę i pachne . A w nocy do małej A wstaja krasnoludki 🤦♀️✔29.03 Punkcja pobrano 22 k.
Transfer odroczony - hiperka
✔30.04 transfer
Prog w dniu transferu 17.367 ng/ml
Podano jednen kropek 4 AA
Ah+ Embrioglue
7dpt beta 12.8 prg 9dpt beta 12.8
✔4.06 transfer 4AA
Prg w dniu transferu 25.757 ng
7dpt test II
8dpt test II
9dpt beta 128,9
13dpt beta 1035
22dpt ❤
6tc [*]😥
☀️2020 zaczynamy od nowa 💪💪
24.01 histeroskopia
Endometrium w stanie nierownowagi hormonalnej.
Komorki nk 20%
25dc beta 30
27 dc beta 111.4
32dc beta 1013
40dc beta 17140
41 dc jest groszek i serduszko ❤
29.04.22 transfer
5dpt cień cienia II ; 6dp II kreski
10 dpt Beta 319 prg 20.10
23, 26, 29 dpt - brak akcji serca
6 tydzień [*]
28.06 ostatni transfer 2 zarodków AH ,embroglue i intralipid
5dpt ⏸️
9dpt beta 132.49
12 dpt 263.47
19 dpt jest sam pecherzyk 0.66mm
8t4d 👼
The end... -
Ahh dziewczyny jeszcze tyle się o sobie nie naczytałam🙀🙀.
Także Krasi nie możesz się przejmowac, bo każda z nas przez to przeszła bądź przechodzi.. głowa do góry i uśmiech na twarz🙂 jesteś najcudowniejszą mama i nic tego nie zmieni. Zobaczysz jak Malinka się do ciebie uśmiechnie to już nic nie będzie miało znaczenia 🧡.
Ja też dostaję złote rady od starszego pokolenia: nie karm jak jesteś przeziebiona bo dziecko zarazisz, masz słaby pokarm bo placze, co ty na święta zjesz jak to wszystko ciężkostrawne, mała będzie mieć wzdęcia po kapuście 🤷.
Także to normalne. Ja się z tego tylko śmieje 😂.
Mąż raz też mi przysrał że jak teraz nie ogarniam takich prostych rzeczy to jak z dwójką dzieci chce sobie poradzić 🙄.
Z tych problemów to się będziemy jeszcze śmiać jak dzieci dorosną i staną się nastolatkami 😂.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2020, 14:18
WiśniaW, Krąsi lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny czy ktoras z was odciaga pokarm laktatorem? Czy takie mleczko podgrzewacie potem I jak je przwchowujecie zanim maluch wstanie I zje?
Luty 2018-laparoskopia, usuniety 6cm potworniak z czescia jajnika
30.05.18 I 29.06.18- 😥, 28.08.18-3 UIU Odwolana za slabe nasienie
13.09.18 - odwołany start z IMSI - torbiel
I IMSI 08.10.18
transer 8B I 7B )😢
crio 26.11 - 2BB - cb
II IMSI krotkie- 0 zarodkow
III IMSI z KD luty 2019
04.03.19- FET KD (9A I 9B) -.cb
14.05.19- FET 2 bla(AZ)-😢
Wrzesien 2019- FET KD 4 A 😢
12.11.19- Fet AZ4 BB cb
16.12.19- AZ 6.1.1 (:
5dpt-10,1 8dpt- 51,1, 11 dpt- 154,1, 14 dpt- 649,1,17 dpt-2290 pecherzyk 7 mm, 23 dpt-13900, 26 dpt ❤+ krwiak 7 tydzien * 💔
20.03.20 - AZ 6.1.1 cudzie trwaj
badania nieprawidlowosci:Allo- z partnerem 38 % i z dawcą 15%, Ana 1 I 2i 3 dodatnie,MTHFR 6777C-T układ hetero,PAI- 1 układ homo