Czerwcowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Magda34 wrote:Mam dylemat- gin powiedział mi na ostatniej wizycie, że to prawdopodobnie chłopiec i wizyte mam 5.01, ale jak chce mogę podejść między pacjentkami przed świętami podejrzeć płeć. I akurat we wtorek popołudniu moja koleżanka idzie do niego. Iść z nią czy się wstrzymać do stycznia? Co byście zrobiły?
Już się nie mogę doczekać USG genetycznego 19.12, będę męczyła lekarza o podejrzenie płci
A jak się później zmieni no to cóż, zdarza się.
Magda34 lubi tę wiadomość
HelenkaRośnij zdrowo córeczko!
-
Magda34 wrote:Cześć dziewczyny:)
Trzymam kciuki za wizytujące dziś
Menequita współczujeMusisz pić dużo wody.
Co do kremów czy balsamów to ja smaruje się wieczorem oliwką dla niemowląt tak jak przy pierwszej ciąży i nie miałam rozstępów a przytyłam prawie 25 kg.
Ponoć Bio oil jest super. Nie wiem czy sobie nie kupie, bo akurat jest u mnie w rossamnie w promocji ponoć
O to muszę wdepnąć do rossmana.
Dziewczyny dzięki za informacje,a zw wizytujące jak zwykle trzymam kciuki -
Kourtney udanej podróży! Ale Ci dobrze, też bym najchętniej wybrała się do Egiptu, bo uwielbiam ciepełko
Aaaa - tylko uważaj na klątwę faraona! Bo biegunka i wymioty mogą Ci zaszkodzić.
Moja waga narazie na minusie i stoi jak zaklęta już 4 tygodnie, a wcale nie wymiotuję, zdarzyło się może cztery razy. Nie mam jakoś większego apetytu, jem mniej więcej tyle co przed ciążą, tylko w mniejszych porcjach i częściej.
Co do kremów to stosuję balsam Efektima Mama Care, wyczytałam na blogu "Sroka o..." że skład jest przyzwoity. Stosuję go wieczorem, a cały następny dzień czuję, że skóra jest fajnie nawilżona.
Trzymam kciuki za wszystkie wizytujące!Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2015, 10:44
HelenkaRośnij zdrowo córeczko!
-
dais wrote:Ja chyba bym tego nie kupowala mimo wszystko, wydaje mi sie, ze jak zapakujesz dzidziusia w rozek to efekt bedzie podobny.
Ja rodzilam 19 lipca w upaly ok 30 stopni i mimo wszystko w szpitalu kazali mi ubierac dzidziusa w dlugie rekawy i spal w rozku. Jak go ubrali na wyjscie to myslalam ze na syberie sie szykuja. Mial dwie warsty ubran (z ciepla bluza) i przykryli kocykiem. Jak przyszlam do domu to juz spal w krotkim rekawku lub cienkim dlugim i przykryty pieluszka tetrowa. Jednak w moim szpitalu polozne decydowaly jak dziecko ma byc ubrane i kazaly te pierwsze dni ubierac zawsze w dlugie i opatulac cieplo. Moglysmy miec tylko otwarte okno w pokoju, ale jak spacerowalysmy obok niego z noworodkiem to tez kazaly go opatulac. Takie malenstwa mimo ciepla na dworze szybko traca swoje, wiec trzeba uwazac. Inaczej wyglada juz z dwutygodniowym bobasem.
U mnie w szpitalu znów inaczej, było ciepło na dworze i kazali mi w bodach na krótki rękaw + półśpiochy i tylko pieluszką / cieniutkim kocykiem przykryć. Kobieta która ze mną leżała zapakowała dziecko w body na krótki rękaw, spodnie , skarpety na to i sweterek, potem kocyk i rożek. Pielęgniarka jak przyszła rano to taki opierdziel jej dała, rozebrała dziecko a te całe w potówkach
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2015, 10:58
-
dais wrote:Ja chyba bym tego nie kupowala mimo wszystko, wydaje mi sie, ze jak zapakujesz dzidziusia w rozek to efekt bedzie podobny.
Ja rodzilam 19 lipca w upaly ok 30 stopni i mimo wszystko w szpitalu kazali mi ubierac dzidziusa w dlugie rekawy i spal w rozku. Jak go ubrali na wyjscie to myslalam ze na syberie sie szykuja. Mial dwie warsty ubran (z ciepla bluza) i przykryli kocykiem. Jak przyszlam do domu to juz spal w krotkim rekawku lub cienkim dlugim i przykryty pieluszka tetrowa. Jednak w moim szpitalu polozne decydowaly jak dziecko ma byc ubrane i kazaly te pierwsze dni ubierac zawsze w dlugie i opatulac cieplo. Moglysmy miec tylko otwarte okno w pokoju, ale jak spacerowalysmy obok niego z noworodkiem to tez kazaly go opatulac. Takie malenstwa mimo ciepla na dworze szybko traca swoje, wiec trzeba uwazac. Inaczej wyglada juz z dwutygodniowym bobasem.beatas lubi tę wiadomość
-
xpaulinax wrote:Henelucha Klucha, właśnie oglądam wspomniane przez Ciebie wiaderko Tummy Tub - jest świetne! Nie wiedziałam o istnieniu czegoś takiego - idealne do mojej maleńkiej łazienki z małą kabiną prysznicową
Ja też kupuję to wiadro m.in. z powodu małej łazienki i prysznica, ale dużo czytałam o innych zaletach np. to że dziecko czuje się jak w brzuchu, jest w pionie, całe pod wodą i ma ograniczenia. Niemowlaki nie lubią przestrzeni dlatego przez pierwsze dni życia nie lubią kąpieli. Pozycja w kucki pomaga też na kolki, a woda nie stygnie tak szybko jak w wanience. Nie ma co się przejmować zamoczeniem kikuta, po prostu trzeba go potem dobrze osuszyć. Wiaderek używają położne i lekarze na porodówkachxpaulinax lubi tę wiadomość
Mały Ryś -
Z tym uzywaniem poloznych i lekarzy to ciezko mi uwierzyc, bo na porodowkach sie unika wszystkiego co trzeba by dezynfekowac dodatkowo a kazda wanienka i wiaderko wlasnie takie jest. Na wiekszosci porodowek uzywa sie po prostu kranu z woda, dziecko klada na rece i przemywaja bezposrednio pod woda. Co do samego wiaderka to dla mnie wyglada dziwnie, ale widze ze wiekszosc opini jest pozytywna, tak ze dobrze
Ja raczej bede uzywala wanienki bo mam wanne w lazience i mam sporo miejsca, wydaje mi sie, ze wanienka na dluzej starczy. Ja tam zamaczalam kikut i nic sie nie dzialo, jedynie kazali mi psikac go po osuszeniu po kapieli octaniseptem.
Madzik84 lubi tę wiadomość
-
hej Kobiety! Dawno nie zaglądałam tutaj, bo przyjechała moja mama, odbieraliśmy mieszkanie i mamy mnóstwo spraw z tym wszystkim związanych. Więc czasu brakuje mi na wszystko...
Wczoraj miałam wizytę u lekarza i jestem mega niezadowolona. Lekarka sprawdzała wczoraj przezierność karkową i dziecko było źle ułożone, więc nie zmierzyła tego. Nie powiedziała nic nowego, nie wiem ile mierzy, ile waży. Nic. Jutro rano muszę lecieć do szpitala, bo akurat ma dyżur i znów będzie próbowała mierzyć. Więc mam nadzieje, że tym razem się uda. Tylko zastanawiam się czy to nie za poźno? Wczoraj zaczęłam 2 trymestr. -
Do konca 14 tygodnia jest wciaz czas. Moj maluch tez byl zle ulozony, ale tutaj w szpitalu maja duzo wieksza cierpliwosc i spedzilam 50 min na USG, gdzie polozna walczyla z maluchem aby sie obrocil a w miedzy czasie pokazywala mi wszystko co chcial pokazac i mierzyla go 7 razy, 5 razy mierzyla glowke a NT zmierzyla tez 5 razy i z tego wszystkiego komputer bral srednia. Bylam zszokowana dokladnoscia badania i czasem ktory mi poswiecili
Trzymam kciuki ma_rka ze teraz maluch bedzie dobrze ulozony, jak masz mozliwosc zjedz cos slodkiego. Ja mialam USG 12 tygodni 5 dni, ale okazalo sie, ze maluch jest starszy i z USG wychodzilo miedzy 13 tygodni 3 dni a 13 tyg 6 dni i dalo sie NT jeszcze zmierzyc. Polozna wytlumaczyla ze z czasem po prostu ta linia jest mniej widoczna i jest ciezej a po skonczonych 14 tygodniach moze byc juz niemozliwe.
Helenucha Klucha lubi tę wiadomość
-
dais wrote:Z tym uzywaniem poloznych i lekarzy to ciezko mi uwierzyc, bo na porodowkach sie unika wszystkiego co trzeba by dezynfekowac dodatkowo a kazda wanienka i wiaderko wlasnie takie jest. Na wiekszosci porodowek uzywa sie po prostu kranu z woda, dziecko klada na rece i przemywaja bezposrednio pod woda. Co do samego wiaderka to dla mnie wyglada dziwnie, ale widze ze wiekszosc opini jest pozytywna, tak ze dobrze
Ja raczej bede uzywala wanienki bo mam wanne w lazience i mam sporo miejsca, wydaje mi sie, ze wanienka na dluzej starczy. Ja tam zamaczalam kikut i nic sie nie dzialo, jedynie kazali mi psikac go po osuszeniu po kapieli octaniseptem.
Też o tym pomyślałam, pisała tak jedna położna i ginekolog-położnik z Niemiec. No ale wiadomo, że nie trudno wymyślić komentarz
Mały Ryś -
No to pocieszyłaś mnie
myślałam, że może widzi jakieś nieprawidlowości, a tylko tak mówi, że źle ułożone. Mówiła, że wychodzi ciut za duże, ale w takim ułożeniu ona nie ma prawa brać tego pomiaru za właściwy. Mam nadzieje, że jutro obierzy ładnie wszystko. Ale powiem jej, że byłam na wizycie, a czuje się jak bym wcale na niej nie była. Nic nie powiedziała, kompletnie
-
Znam to z autopsji, poprzedni lekarz ktory prowadzil mojego synka tez byl taki. Zawsze niewiele objasnial, wrzucal jakies numerki a ja potem wszystkiego musialam doszukiwac w necie zeby sie dowiedziec co to i czy jest okay. Teraz juz jestem madrzejsza o doswiadczenia tym bardziej, ze pod koniec ciazy zmienilam lekarza na ordynatora mojego szpitala i okazalo sie ze USG moze wygladac inaczej, moge byc traktowana jak czlowiek i dowiedziec sie odpowiedzi na wszystkie nurtujace pytania
Jestem pewna, ze po prostu nie miala na tyle czasu aby walczyc z dzieciakiem, a one bywaja uparte i lubia przyjmowac pozycje w ktorej im wygodnie, cos sie im dziwic. Moje male tez lezalo przytulone do macicy wiec ta linia byla niewidoczna, dopiero po zabawie glowica i probie z roznych katow maly sie ruszyl i udalo sie zaczac mierzyc.