Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Sama nie wiem czy to ten rodzaj kaszlu, nie mam porównania.. taak Syrenka wyjątkowo paskudny. Już nawet teście mnie denerwują bo jak my siedzimy z Małym w domu to i oni. Moga isc na plaże, pokechac gdzies, nudzą sie ale beda w zaparte siedziec bo oni sie 'dostosują'. Już bym wolała zeby powiedzieli ze dobra to my sobie skoczymy do baru na piwo skoro on drzemie a potem cos pomyslimy. echh..
A dzis od rana mowie ze chce zwiedzic jedną z plaż po drzemce małego ale nadal waham sie przez ten kaszel to tesciowa co chwile "ale jak nie chcecie to nie jedzmy" "ale my nie musimy jechac jak wy nie macie ochoty".
Juz jej warknelam że gdybym nie miała ochoty to bym nie mowila że chce tam pojechac, po prostu sie waham przez wzglad na Małego.
Oni chca isc tam ponurkowac, mowie ze luz. W razie gdyby obudzil sie z drzemki w kiepskim stanie to my se zostaniemy
-"Niee no to my zostaniemy też"
Rozumiecie... 🤦🏼♀️
21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Mala_syrenka wrote:Karolina, coś w tym jest. Ogólnie wydaje mi się,że w tym przedziale wiekowym dzieci są bardziej wymagające. Szczególnie 2-3 lata.
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
I sory za ten wylew ale ja tak nie lubie takiego niepotrzebnego 'poświecania sie '.. no woem że oni dla nas wszystko robią ale ja mam wrazenie ze teściu juz troche poirytowany jest przez to że dni są rozbite. Oni tu przyjechali z nadzieją że ponurkują. Mogliby dziś pojechac ponurkować 9-14 - Mały tak ma drzemke plus obiadek - ale - teściowa MUSI ZROBIĆ LECZO.
Oczywiscie moglabym to zrobić ja i to nawet bardzo chetnie bo lubie kroić warzywa i uwielbiam leczo, miałabym zajęcie. Idealnie. ale NIE, ona nie pozwala mi nawet stanąć w kuchni. Mówie, prosze, tłumacze że dla mnie spoko. Nie i nie. Wiec siedze znudzona na telefonie, a oni siedza znudzeni w domu.
Jestem niewdzięczna wiem, ale dla mnie to taki bezsens totalny.. 🤦🏼♀️🤷🏻♀️Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2022, 12:25
21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Sumi, ja to bardzo dobrze rozumiem. Na Cyprze i w Turcji byliśmy z moim tata. On nie zna języka i nie ma odwagi sam jezdzic, szczególnie wyjazd bez biura. Był taki wdzięczny,że go wzięliśmy,że z tej wdzięczności nie odchodził od nas na krok. A przecież na spacer mógł iść czy gdzieś autem pojechać, bo okolice znał. A on siedział z nami,żeby przy dzieciach pomóc itd I tym nas zaduszal.
Ja takiego poświęcania też nie znoszę. -
To moja widocznie zdrowa jak ryba. Po zarwanej nocce, 30 min.drzemki, żyć nie umierać 🙈
A tak na poważnie to szybkiego powrotu do zdrowia wszystkim chorym 😚
Ja kompletnie nie znam się na chorobach i lekach, ale to o lodówce/zamrażalce zapamiętam 😊 Dzięki! -
Nathan dzis tez ponqd 3h pociagnal... zdwzylam wstawic pranie, posiedzieć, powiesic je, sprzatnac kuchnie, zaparzyc, obrac i podsmazyc pomidory na pomidorowke, dokonczyc zupe i chcialam isc kolejne pranie wstawic, to sie obudzil
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Jak zabraliśmy moich rodziców nad morze to był dziki szał pomimo braku dobrej pogody. Ojciec conajmniej 3 razy dziennie latał sam nad morze żeby zobaczyć jak szumi morze podczas różnych warunków pogodowych i jak duże są fale 😅 pomagali nam przy małym ale nie byli uwiązani. Ojciec biegał i fotografował wszystko. A jaka była drama jak jechaliśmy na Hel i zapomniał zabrać telefonu 😂
Dziś Oliwier był w żłobku od 9 do 11:30. Podobno było marnie. Nie bawił się. Stał tylko przy bramce, płakał. Zjadł 1/3 porcji zupy. według mnie to przez zęby bo dziś mu dokuczają. Nawet z drzemki się wybudził z płaczem i wsadzał ręce do buzi. Jak go odbierałam nie widać było po nim płaczu. Uważam, że w piątek po godzinie odbierałam go w dużo gorszym stanie. Wtedy był nawet na mnie obrażony i nie reagował jak go zaczepiałam. Jutro idzie w tych samych godzinach. W czwartek na cały dzień bo już wracam do pracy.
Chciałam mu dziś kupić w HM piżamę dwuczęściowa (ciocie chcą uczyć dzieci samodzielności i maja z czasem sami zakładać). Były same jednoczęściowe 😑 w końcu wzięłam zwykle cienkie spodenki i heja. Dam z domu koszulkę i tyle.
-
Agrafka współczuję, oby szybko pomogło.
Czy istnieją cienkie skarpetki z abs? Wszystkie które zamówiłam są mega grube.
Jak Lisa ma przymierzyć kurtkę to wrzeszczy na pół osiedla a w poliestrowym kostiumie dyni najchętniej biegałaby całe popołudnie. Kto ją zrozumie 🙈😅 -
Sumi Twoja teściowa od samego czytania mnie wykańcza. Ja nie znoszę nawet jak z znajomymi jedziemy i ktoś sie ogranicza. Zawsze jest zasada ze wiadomo staramy sie razem spędzać czas i w miarę dopasować, ale jak ktoś chce spać a nie iść to śpi. Jak ja chce gdzie płynąc statkiem a inna para ma chorobę lokomocyjna to robią wtedy coś innego. To wydaje mi sie normalne a nie ze ktoś siedzi z Toba na siłę, bo wtedy masz z kolei wyrzuty sumienia…
Ale wam sie te dzieci pochorowały. Ja jestem cwaniak bo nie chodzimy do zlobka i póki co zdrowe odpukać.
Karolina super ze Ignas lot tak super zniósł. Dawaj znać co zwiedzacie
U nas aktualnie katastrofa. Od 3 tygodni Sonia jęczy przy mnie jak oszalała. Jak zostaje z moja mama czy siostra złote dziecko. Przychodzę ja i w sekundę jest darcie. Chyba tak jest odkąd do pracy wróciłam i ja zostawiam na długo. Chyba ze to zbieg okoliczności. I faktycznie jest jakos cieżko. Kiedyś puściłam jej piosenki i wszystko supcio. Teraz puścisz i w kółko „mama nie” i każe przewijać na kolejna. I każda jest na nie. To samo z książeczkami. Jeszcze miesiąc temu wszystkie wchodziły teraz każda jest NIE. Ehhhh
Na dodatek moi rodzice i teściowie sa na wakacjach wiec jesteśmy ten tydzień zdani sami sobie. Środa i piątek mąż bierze urlop i z nią siedzi. Wczoraj byłam u siostry i sie nią opiekowała. A dzisiaj ja próbowałam z nią siedzieć na home officie - musiałam odwołać wszystkie spotkania procz jednego w trakcie drzemki… w czwartek tez mam siedzieć z nią w domu i pracować i juz mi słabo. -
Dziewczyny prośba o poradę.
Jakiś miesiąc temu Sonia miała biegunki i mocno odparzyła pupę i siusię też - całe był czerwone i skóra aż pomarszczona jak po odmoczeniu.
I od tamtej pory nawracają nam odparzenia, co się wygoi to za dwa dni znowu coś mamy.
Ostatnio nie wiadomo skąd miała aż takie białe bąble zamiast zaczerwienień.
Potem czerwone kropki.
Zniknęło na kilka dni i dzisiaj znowu cała czerwona nawet z przodu, mimo że miała zbite kupki, które jej w ogóle przodu nie dotknęły.
Czy to już wymaga jakieś obserwacji u lekarza? Czym smarujecie?
Miałyśmy odparzenia leciutkie w pierwszy miesiącu życia może a potem rok spokoju. A teraz jakiś cyrk.
Boli to ją w kółko, boi się przewijania...
Chodzimy trochę bez pieluszek, staram się myć wodą pupę, ale nawraca i tak ;/Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2022, 18:30
-
nick nieaktualnyKasiaC wrote:Dziewczyny prośba o poradę.
Jakiś miesiąc temu Sonia miała biegunki i mocno odparzyła pupę i siusię też - całe był czerwone i skóra aż pomarszczona jak po odmoczeniu.
I od tamtej pory nawracają nam odparzenia, co się wygoi to za dwa dni znowu coś mamy.
Ostatnio nie wiadomo skąd miała aż takie białe bąble zamiast zaczerwienień.
Potem czerwone kropki.
Zniknęło na kilka dni i dzisiaj znowu cała czerwona nawet z przodu, mimo że miała zbite kupki, które jej w ogóle przodu nie dotknęły.
Czy to już wymaga jakieś obserwacji u lekarza? Czym smarujecie?
Miałyśmy odparzenia leciutkie w pierwszy miesiącu życia może a potem rok spokoju. A teraz jakiś cyrk.
Boli to ją w kółko, boi się przewijania...
Chodzimy trochę bez pieluszek, staram się myć wodą pupę, ale nawraca i tak ;/
Smaruje clotrimazolum, tormitelle ( czy jakoś tak ) połączone z linomagiem. Mam też przepis na maść robiona z apteki na odparzenia, podesłać na FB? -
KasiaC, mi to brzmi jak grzybiczne zapalenie odpieluszkowe. Mia tez raz miala, mialam wtedy na to masc infectosoor
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Na maść robioną będzie musiała mieć rp
jeśli to takie nawracające to chyba beż lekarza się nie obejdzie bo faktycznie to może być grzybicze, najczęściej przepisują ba to Pimafucort w maści (tez na rp), clottimazol jest bez.
Nam ogólnie na taka zaczerwieniona skórę mega pomaga z La roche cicaplast baume b5. Nawet teraz jak miała ta biegunkę to w jednym miejscu robiło się już takie "przetarcie" naskórka to kilka razy cienko posmarowałam i wietrzyłam pupkę to na drugi dzień tylko lekko różowe. -
Kasia bardzo dobrze rozumiem o czym mówisz. Jutro jestem na urlopie a muszę iść do pracy na spotkanie bo się wali i pali 😑 oczywiście będę je prowadzić z małym na kolanach. Nie wiem jak to zrobię bo zawsze pracuje jak ma drzemkę i od 17. Będzie ciekawie.
Oliwier przy tej zmianie żłobka zachowuje się teraz tak jak Sonia. Tyle że u nas doszły przebijające się jednocześnie dwa zęby. Wcześniej mogłam spokojnie iść do łazienki a teraz brzęczy jak tylko drzwi zamykam. Najchętniej siedziałby mi cały czas na kolanach lub na rękach. Jeszcze doszło do tego to że jak np. Jesteśmy w kuchni a ktoś wchodzi do mieszkania to zamiast lecieć na kolanach zobaczyć kto przyszedł to przylatuje do mnie żeby wziąć go na ręce i zanieść do drzwi żeby mógł zobaczyć kto to 🤦♀️ -
nick nieaktualnyCyprysek89 wrote:Na maść robioną będzie musiała mieć rp
jeśli to takie nawracające to chyba beż lekarza się nie obejdzie bo faktycznie to może być grzybicze, najczęściej przepisują ba to Pimafucort w maści (tez na rp), clottimazol jest bez.
Nam ogólnie na taka zaczerwieniona skórę mega pomaga z La roche cicaplast baume b5. Nawet teraz jak miała ta biegunkę to w jednym miejscu robiło się już takie "przetarcie" naskórka to kilka razy cienko posmarowałam i wietrzyłam pupkę to na drugi dzień tylko lekko różowe.
No tak ona jest na rp, ale może wspomniałaby pediatrze i by przepisała. -
Właśnie używałam pimafucort ostatni tydzień i pomógł błyskawicznie na te pęcherze. Przestałam smarować przeszło na kilka dni i dzisiaj czerwona… wiec dzis znowu wjechał. Mama mi ogarnęła tez maść ze szpitala (moja mama dawniej pracowała na neonatologii i tam były robione maści na odparzenia dla noworodków). Miałam juz ta maść jak była właśnie norowodkiem i z trzy razy na krzyż sie odparzyla i był to sztos. Wiec teraz mi załatwiła ta maść ale zapomniałam jej zabrać 🤦🏻♀️ Niemniej chyba sie przejdę do pediatry jednak.
Karolina ja akurat sie tak samo pakujedzień wcześniej jak jest wylot rano a jak wieczorem to w dzień wylotu 🤪
Zoe o to to to. U mnie to samo. Jak mąż wracał z pracy i slyszala klucz w drzwiach to juz tam leciała usikana. A teraz leci do mnie i z bezpiecznej odległości obserwuje. I tez uważam ze ida jej czwórki dolne wiec pewnie tez to dodaje do palnika.
To powodzenia jutro na spotkaniuja dzisiaj na jednym byłam wydzwoniona tylko słuchać, ale mieli niestety do mnie pytania. I co najlepsza darła sie wtedy w niebogłosy i nie odpowiadałam 🤣 czyli pomyśleli ze sie tylko włączyłam na teams i sobie poszłam od kompa i nie słucham wcale 🤦🏻♀️