Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Sumireguska wrote:Puszczacie dzieci do żłoba z kaszlem? Dzisiaj mamy taki sucho mokry, 3h w nocy płakał bo go ciągle wybudzał. Co chwile ma takie ataki kaszlu. Nie wiem czy z nim iść czy zostawić w domu, czy to zaraźliwe...💛 12/2015 🧒
🧡 09/2017 🧒
❤️ 05/2019 🧒
💙 06/2021 🧒
🩵 12/2022 🧒
🩷 10/2024 👧 -
Ja z kaszlem tez nie puszczam... Chyba ze to na zasadzie ze parę nieniepokojacych kaszlnięć przez caly dzien.
U nas za to mlody dorobil sie chyba zapalenia stawu, kuleje na jedna nóżkę od wczoraj. Nie było zadnego upadku, jak dotykam to nie boli, a chodzi na palcach
Mialam dzis teleporade i na jutro morfo, mocz i crp. Synek od tyg mial katar i ta pediatra jakos to polaczyla..
Lilak, jak u Was sytuacja?
Zoe, gdzie jakas sunny photo? Jak Oliwier się czuje?
-
Kasia bardzo mi przykro... niestety na to już się nie ma wpływu. Życzę Wam dużo siły takiej psychinej 😘 i bądź dobrej myśli.
Zoe ale zazdroszczę! Mysmy byli teraz weekend w górach 🙈 znajomi mają domek letniskowy no i cóż jak przyjechaliśmy to było 15st w środku 🤣🤣🤣 ale na szczęście po 3h grzania w kominku było już super😊 -
Sumi my jeszcze w grudniu jedziemy w góry przed samym Bożym Narodzeniem
mąż chce na nartach pośmigać, a ja chociaż pomocze się w termach z Ignacym
Potem pewnie dopiero gdzieś w wakacje uda nam się wyskoczyć i to pewnie tylko w Polskę.
A 2 h drogi od Wawy to chyba będzie ciężko, ale w sumie chyba 3 godz jedzie się do Gdańska :p lub Mazury. Może coś w tym kierunku?
Zoe ile macie stopni? 😁👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️ -
Karolina mi to chyba bardziej chodzi o jakiś hotel z basenem i miejscem do zabawy/spacerowania zeby posoedzoec na swizym powietrzu. Mieliśmy takie miejsce pod Wawą, z rodzicami jezdziłam - Folwark Łochów. Domek, ogródek, basen, knajpa, zwierzęta, place zabaw i masa miejsca na spacery. Niestety ceny wywindowały tak bardzo że szkoda mi juz chyba tyle placić 😔21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Mama po przejściach wrote:Niech mi ktoś napisz, że któreś dziecko już wcale nie śpi w dzień 🙈 U nas właśnie skończyła się 20 minutowa drzemka, cudowałam, nic dłużej się nie udało. Odnalazłam tabelkę, że w tym wieku dziecko powinno spać 11-14 godzin. Moja teoretycznie w nocy przesypia 12, więc w normie.
Cierpliwa wróciłaś już do nas tutaj? Jak się nie mylę kiedyś pisałaś, że Mia od roku już nie miała drzemek i normalnie funkcjonowała? 😅
Mia szybko z drzemek zrezygnowala jak na dziecko male, ale ona miala rok i 7 miesiecy, wiec troszke pozniej... moglam stawac na uszach a o tak nie zasnela w dzien... funkcjonowala normalnie, tyle, ze od tego czasu sen nocny przesunal sie na 18 (bywalo, ze 17:40) i byl dlugi, bo spala 18-9
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Sumireguska wrote:Własnie, poprosze jakieś nowinki ciążowe!
U mnie melduje równiutko 1kg człowieka, waga w 50 centylu wiec normalny człowiek, żaden olbrzym
Dostałam luteinę bo mam potworne twardnienia brzucha. Ostatnio trzymało mnie kilka godzin i nie wiedziałam czy nie jechać do szpitala z tym. Pomogl prysznic i odpoczynek. Do tego nawet nie chce mowic ze nie mam juz gdzie robić zastrzyki z heparyny. Mam zrosty chyba pod skorą bo ta strzykawka juz nawet nie chce sie wbić, masakra..
Kasia trzymam kciuki za jutro dawaj znać!
My jutro ostatni dzień adaptacji z rodzicem i jestem lekko przerażona
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Sumireguska wrote:Lilak mam nadzieje że leki szybko pomogą!
Kasia nawet nie wiem co napisać, bardzo trzymałam kciuki, to wszystko tak holernie niesprawiedliwe 🥺 Nie wiem jak wygląda taka procedura, ile trwa od rozpoczęciabdo transferu? To są dwa cykle? Jeden na pobranie a drugi to transfer?
Ann samemu z dzieckiem w domu.. najgorzej, dobrze ze juz masz chwile oddechu
KasiaC, strasznie mi przykronawet sobie nie wyobrazam jak mocno rozczarowana musisz byc
Buty u nas 21
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Sumi zobacz Cukrownia Żnin. W tamtym roku bylismy na 3 dni w Uniejowie. Do kompleksu term należy hotel Lawendowy i tam bylismy. Spoko. Dostajesz 20% zniżki na termy. Oddalone chyba z 1 km. Może 1,5 km. Można spacerem iść. Nie daleko jest zoo w Borysewie. Polecam. Można zobaczyć białe tygrysy.
-
Zoe, syn pilnuje,żeby nie stracić ani chwili z urlopu;) wie,że to będzie chwilą i chce wykorzystać na maxa.
Nie odzywam się ostatnio, bo jestem na skraju załamania nerwowego. Staram się udawać,że jest ok i szukać pozytywów w życiu, więc probuje sie jak najmniej skarzyc. Ale ja juz serio wymiękam. Kilku osobom mówiłam jak jest, to słyszałam,że się przyzwyczaję. Następnemu, kto tak powie, strzele w pysk. Przyzwyczaję się do dojazdów, do tego,że dzieci nie widzę prawie cały dzień, a obowiązki ogarniam w biegu. Takie życie z dziećmi i to ma prawie każda z nas. Ale dziewczyny, Ulka wstaje w nocy po 20-30 razy. Albo budzi się na 3-4 godziny. Ja już nie daje rady. Plakac mi się chce jak idzie noc. Jak się kładę o 20, bo szybko, to Ula wstaje, nie spi do północy i później co 15 min krzyk. Przecież po pracy się nie położę, bo bym dzieci nie widziała. Że zmęczenia ręce mi się trzęsą, samopoczucie szoruje po dnie i od środy jestem chora. Ale przecież się przyzwyczaję, no opadają ręce. -
Nie wiem, co mam robić z tym snem. Wychodza jej wszystkie trojki i to chyba od tego. Stary próbuje ja brać, to wtedy całe osiedle budzi. Potrafi drzeć się kilka godzin, dopóki ja jej nie wezmę.
W ogóle samo życie też średnio mi pasuje, ale wiem,że musi tak być.
Wychodzę z domu 6.30, wracam 16.40, a jak wejdę do sklepu po chleb, to i po 17. Wtedy mnie oblaza. Obie wyja najpierw godzinę, bo odreagowuja. Potem bawimy się 15 min I szykowanie do spania. Wszystko jest na siłę, bo łeb mi peka i marzę o nocy, a jednocześnie mnie ona przeraża. Nie mam chęci się z nimi bawić, bo chce usiąść chociaż 5 min w ciszy we własnej kanapie. Jak one śpią, to jest milion rzeczy do ogarnięcia i trzeba spać. Stary chodzi wkurzony. On jest bardziej z tych cierpliwych, ale mnóstwo rzeczy na niego spadło i też nie ogarnia. Najgorzej Iga, która trzeba rano wybłagać,żeby się ubrała do przedszkola. A trzeba zdazyc do pracy.
Z pozytywów, miałam w piątek ho I muszę powiedzieć,że to było rozwiązanie. Bo w tym całym niewyspaniu najgorsze są dojazdy. W pociągu żar tropików i potem wyjście na wiatr. Jak to odeszło, to i w domu byłam szybciej, coś ogarnęłam, więc wieczorem był tylko relaks i ogólnie było spoko. Ale się okazało,że na dzień dobry oni mi chcieli iść iść rękę, a teraz już tak kolorowo nie jest. -
Ula ma wieczny katar. Za katarem zaraz przychodzi kaszel. On jest od podrażnienia gardła u nas. Nigdy nie zeszło niżej. I ja ja ze wszystkim do zlobka puszczam. Ciocie wycierają jej Nos i nic nie mówią. Ona jest pogodna, nie ma innych objawów. Co innego kaszel szczekający czy taki naprawdę brzydki.
Ale Ula od października ma katar i kaszel 2 tyg w miesiącu. Myślałam,że przez to będę ładować na opiece. Co innego, jak będzie gorączka czy krosty, wtedy posiedzimy w domu.
-
Syrenka współczuje. Dla mnie nieprzespane noce to najgorsze co może być a jak jeszcze dochodzi jeczenie to już apogeum.
Oliwer od wczoraj nie ma stanów podgoraczkowych ale jęczy niesamowicie. Dolne 4 jeszcze nie wyszły całe, górna jedna przebita, druga w natarciu. Daje mu przeciwbólowy, w dobrej dawce a mam wrażenie ze nie działa. Tak samo paracetamol jak i ibuprom. Nadal pcha palce do buzi aż do odruchu wymiotu i jęczy. Głowa pęka. Jemy z mężem na zmianę. Bo on tylko skubnie i po wszystkim. Mega słaby czas. Jeszcze odkrył na czym polega basen i chce tam chodzić za dziećmi. Nie pozwalamy i znowu jęczy. Wieczorem głowa kwadratowa. Ale nic. Lezakujemy z mężem na zmianę 😁😎 -
Lilak,przykro mi, trzymajcie się tam. Zdrówka!
Sumi jak u Was z tym kaszlem?
W ogóle kiedyś był czas, że pisałyśmy które już umie coś nowego, a teraz mam wrażenie że tylko choroby i choroby 😔🤦♀️
Szybkiego powrotu do zdrowia dla wszystkich chorych😘
Cierpliwa jak podróż tym razem? Jesteście już spowrotem?
Zoe nie chce straszyć, ale poczekaj jaka jazda będzie przy trójkach 🙈 U nas takiego ślinienia i gryzienia wszystkiego nie było już daaawno.
Syrenka nawet nie wiem co napisać, by nie dostać w pysk 😅🙈 Jeszcze będzie pięknie 🙃Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2022, 09:12