Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Najważniejsze to znaleźć balans ale tez mieć możliwośc go znaleźć. Ja np. Chodzę do biura w poniedziałki a pozostałe dni pracuje z domu. Mam wszystko w tym czasie ogarnięte i jak Sonia wraca do domu od dziadków to tez jesteśmy tylko dla niej. Z 1-2 razy w tygodniu zaprowadzam ja na 10 żeby krócej tam była. Albo zaprowadzam rano ale odbieram ok 12 i kładę na drzemkę w domu. Ale to tylko zasługa home office.
Pierwsze dwa tygodnie powrotu do pracy spędziłam w biurze i była to dla mnie trauma. Wracałam po 16 a Sonia wtedy ok. 18:30 szła spać. Jeszcze trzeba było zakupy czasem zrobić posprzątać. Jak szła spać to gotowałam jej jedzenie na drugi dzień.
Tak jak Syrenka miałam ochotę sobie strzelić w łeb. Automatycznie nie miałam cierpliwości do zabaw i byłam wściekła ze to tak wyglada.
Tylko właśnie nie każdy ma home office i nie każdy moze wziąć wychowawczy.
Choć jest oczywiście cześć z nas potrzebuje pracy/kontaktu ludźmi. Albo druga cześć która woli w domku być z dziećmi ciagle.
Mi odpowiada póki co tak jak jest
Ale właśnie najważniejsze żeby każdej z nas sie dało te najbliższe lata poukładać tak żeby najmniej na tym tracić -
Bee ja Cię doskonale rozumiem, mimo, że wróciłam do pracy po macierzyński. Ja po prostu odżyłam jak wróciłam do pracy. Moje relacje z mężem nadal pozostawiają wiele do życzenia ale bardziej celebruje czas z Olą
uwielbiam jak ją odbieram od babci a ona leci z wyciagnietymi rączkami i krzyczy mamusia❤️ a potem zaraz mokry buziaczek 😂
-
Cyprysek miałam dokładnie tak samo. Ale ja właśnie nie mam tu żadnych dobrych koleżanek lub znajomych żeby wyskoczyć na kawę i oderwać się od dziecka. Sąsiadki tak samo zabiegane bo dzieci i praca.
U nas trudna sytuacja. Laura wczoraj w nocy wybudziła się z okropnym płaczem, u mnie wcale się nie uspokajała a było jeszcze gorzej. Wołała babcie i po długich próbach babcia ja uspokoiła i spala z nią. Wyglądało to tak jakby przyśniło się jej coś strasznego albo jakby przestraszyła się mnie gdy ją podniosłam z łóżeczka. W dzień normalnie a na wieczór myłam jej głowę. Nie udało mi się odwrócić jej uwagi i była histeria i znów wołała babcie na ratunek. Babcia ubrała ją w piżamki, uspokoiła a gdy ja weszłam do sypialni mała znów wpadła w histeryczny płacz. Nie mam pojęcia o co kaman bo jeszcze wczoraj nie chciała zostać z babcią, bo siedziałam z nią w domu kilka dni i się do tego przyzwyczaiła. Czuję się z tym okropnie. -
Ann
Nie martw ie, to na pewno przejdzie. Też mam takie sytuacje. Nawet dziś jak mały walił do drzwi i krzyczał BABA bo hciał do babci jechać a mi sie nawt nie dał dotknąć. Jak go zawiozłam do moich rodziców to nawet na mnie nie spojrzał jak wychodziłam. Od razu u mojej mamy na rekach zadowolony. Wracałam od nich to było mi smutno. Ale to przejdzie
Powtarzam sobie ze przeciez to dobrze ze lubi babcie bo to duże wsparcie. A Ty jako mama zawsze bedziesz numer jeden.
Mikołaj jest dziwny. Chodzimy z nim, probujemy uspać, wyje,jęczy. Dałam mu teraz cyca i zostawiłam jęczącego na łózku bo chciałam chwile przjrzeć fotum. A on zasnął. Jakby zupełnie nie chciał naszego noszenia, bujania, tylko zostawienia w spokoju.
21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
U nas znów jest tatoza. Tata może z nim jeść, tata może tylko umyć zęby, tata może tylko siedzieć na jego krzesełku 😅
Cóż mogę zrobić... Czasem też mi przykro że mnie odpycha, ale no widocznie taki etap.👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️ -
nick nieaktualnySumireguska wrote:Ann
Nie martw ie, to na pewno przejdzie. Też mam takie sytuacje. Nawet dziś jak mały walił do drzwi i krzyczał BABA bo hciał do babci jechać a mi sie nawt nie dał dotknąć. Jak go zawiozłam do moich rodziców to nawet na mnie nie spojrzał jak wychodziłam. Od razu u mojej mamy na rekach zadowolony. Wracałam od nich to było mi smutno. Ale to przejdzie
Powtarzam sobie ze przeciez to dobrze ze lubi babcie bo to duże wsparcie. A Ty jako mama zawsze bedziesz numer jeden.
Mikołaj jest dziwny. Chodzimy z nim, probujemy uspać, wyje,jęczy. Dałam mu teraz cyca i zostawiłam jęczącego na łózku bo chciałam chwile przjrzeć fotum. A on zasnął. Jakby zupełnie nie chciał naszego noszenia, bujania, tylko zostawienia w spokoju.
Zosia jest takim dzieckiem. Jak jesteśmy przy niej nie zaśnie.
Od urodzenia tak, żadnego bujania, noszenia. Odłożyć pokotluje się. 10-15 min w łóżeczku i zasypia. -
U nas z kolei wszystko mama. Czuję się tym czasem przytłoczona. Chociaż Ula się trochę dzieli. Robi jakaś akcje, a ja próbuje odwrócić uwagę,że zaraz będzie tata, czekamy, a ona się uspokaja. I jak tata wraca z pracy, to go za rękę i chodź. Z babcia jak się dziewczyny widzą, to Iga cały czas jej nie odpuści, ale sama do niej nigdy nie chciala, nie pytała. Dla Uli dziadkowie z kolei mogą nie istnieć. No, ale u nas tak jest.
Sumi, jak czytam, jak Wam Mikołaj dokazuje, to mi bardzo Ciebie szkoda. Wiesz, to tylko etap i w koncu minie, ale skąd brać na to sily.. Mam nadzieję,że się szybko trochę zmieni, że się nauczycie siebie i odnajdziecie złoty środek. A jak Mikołaj teraz śpi w dzień? Też prawie nic? Jak jest aktywny to co? Bujacie, a on sobie płacze? Czy jest spokojny? -
Syrenka on chcialby spac ale Iguś jest glosny, raz piśnie, odpali jakies auto, czymś pieprznie o podłoge i ten mały już jęczy. I usypianie tez masakra bo przeciez Starszakowi nie powiem zeby był cicho. Raz powiedziałam to zrobil taki wrzask ze dzieki21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Sumireguska wrote:Wiec nie, raczej nie śpi w dzień. Jęczy ze zmęczenia... Odpalam mu okap i czasami przyśni pod okapem💛 12/2015 🧒
🧡 09/2017 🧒
❤️ 05/2019 🧒
💙 06/2021 🧒
🩵 12/2022 🧒
🩷 10/2024 👧 -
Syrenka ostatnio pisałaś komentarz, że Niemiec narzekał na ciężkie czasy. Właśnie oglądałam reportaż o biedzie w Niemczech, ludziom naprawdę żyje się coraz ciężej, w Niemczech również. My może nie mamy co narzekać, bo mieszkamy w bogatym landzie, młodzi, zdrowi, mamy pracę, ale to nie jest tak, że tylko w Polsce jest ciężko.
-
Mama pp ja myślę, że nigdzie nie jest idealnie
Np.moja siostra mieszkała od 3-4 lat w UK. Tydzień temu zjechali na stałe to Polski z partnerem i dzieckiem 🤷 zaczynają w sumie wszystko od nowa.👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️ -
Mama pp, przecież trawa zawsze zielensza po drugiej stronie plotu;D
Ale tu akurat coś jest. Mam kolezanke w de, która odeszła od męża z trójka dzieci. I ona może przetrwać na wynajmie, nikt nie chodzi głodny, nie jest idealnie, ale radzi sobie. U nas by zginęła. Sam wynajem 2k, dodać koszt placowek, to by musiała na 2 etaty pracować,żeby się w ogóle utrzymać.
Teraz jest ciężko, nie tylko w Polsce jest wysoka inflacja i bieda, nigdzie pieniądze na drzewach nie rosną.
A co do rajstop, to do dzisiaj obcinam jej nogawki. Skarpetki muszą być idealnie ułożone, majtki odpowiednie, podkoszulka nie może być włożona w spodnie. A w przedszkolu śmieją się z naszej diagnozy si.
Sumi, współczuję Ci bardzo. Ciężkie czasy macie teraz. -
A ja ostatnio po zakupach spożywczych mówię do męża (oczywiście w żartach), że nie możemy się rozwieźć, bo chyba nie da rady się utrzymać w pojedynkę, ceny poszły tak do góry. A tu proszę, jednak da się 🤣🤣🤣👍 Muszę przekazać.
Syrenka to chyba lepiej odrazu kupuj getry zamiast rajstop 🤪
Karolina Twoja siostra miała taki plan, że jadą tylko na "chwilę" czy poprostu się pozmieniało?